"Polskie obozy" - czarny PR nazistów
MariuszGdy, pon., 26/09/2011 - 22:42
Termin "polskie obozy koncentracyjne" wymyśliły w 1956 roku zachodnioniemieckie tajne służby - pisze na łamach nowopowstałego tygodnika "Wręcz Przeciwnie" - Leszek Pietrzak.
Określenie "polskie obozy koncentracyjne" powielane wielokrotnie w mediach na całym świecie mocno nadszarpnęło wizerunek Polski. Tymczasem, okazuje się, że wymyślił je Alfred Benzinger, w latach 50. szef tajnej komórki kontrwywiadu RFN zwanej "Agencją 114". Benzinger w czasach wojny był gorliwym nazistą i po latach zatrudniał w swojej komórce zbrodniarzy hitlerowskich działających na Wschodzie - bo ci potrafili np. zdemaskować szpiegów sowieckich.
Niemcom zależało na tym, żeby przerzucić ciążące na nich odium na Polaków. "Odrobina fałszu w historii po latach może łatwo przyczynić się do wybielenia historycznej odpowiedzialności Niemiec za Zagładę" - miał powiedzieć. Jego pomysł zyskał akceptację przełożonych, a kłamliwe sformułowanie zrobiło zawrotną karierę - tylko w tym roku trzy niemieckie gazety posłużyły się owym terminem, a na świecie takich wypadków były dziesiątki.
Trzeba przypomnieć, że przez lata zbywano polskie protesty uważając je w najlepszym razie za typowo polskie "przewrażliwienie". Wiele zmieniło się wraz z kampanią "Rzeczypospolitej" sprzed kilku lat przeciw "polskim obozom", placówki dyplomatyczne reagują dość szybko na tego rodzaju incydenty.
Wprawdzie American Jewish Comitee już w 2005 roku wypowiedział się przeciwko temu terminowi, ale nie brak po żydowskiej stronie działaczy, którzy chętnie nim się posługują. W kwietniu 2006 r. Maram Stern, zastępca sekretarza generalnego Światowego Kongresu Żydów (WJC) napisał: "Mimo, że obóz został zbudowany i był prowadzony przez Niemców, wszyscy w okolicy wiedzieli o jego istnieniu, a z miejscowych mieszkańców rekrutowano robotników. Rząd w Warszawie chce historię Polski odseparować od historii Auschwitz i dać do zrozumienia, że Polska nie odgrywała żadnej roli w obozie”. Ta skandaliczna wypowiedź spotkała się z oburzeniem wielu byłych żydowskich więźniów Auschwitz. Trzeba przyznać także, że żydowska Liga Przeciw Zniesławieniu popiera Polaków w walce z tym sformułowaniem.
MAR / Fronda.pl
[Fot. Wikipedia]
- MariuszGdy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Rommel: nazista, czy bohater?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Obozy śmierci "Akcji Reinhardt" w których zamordowano tyle Żydów
co w Auschwitz-Birkenaum były własciwie "etnicznie żydowskie" gdyż np w Sobiborze żydowskie zonderkomanda ,liczyły 150 ludzi, Ukraińców dozorujących było do 200 qa SSmanów dyrygujacych było około dwudziestu.
Obóz przcy dla Żydów i kocentracyjny dla innych Na Majdanku i jego podobozy liczyły 43 tywsiace Żydów jeszcze po liokwidacji obozów śmierci w Bełżcu Treblince i Soboborze ui ponad 90% stanowisk wieźniów funkcyjnych zajmowali Żydzi przeważnie słowacxcy a wiekszość załogi SS stanowili "etnicznie litewscy" policjanci "Ostlandu" CZYLI W PONAD 90 % ZDEPOLONIZOWAni ( glownie po powstaniu styczniowym) mieszkańcy "Litwy" właściwej i Wileńszczyzny (690 "etnicznych Litwinów" znajacych język polski i 470 Niemców w tym wielu z terenów polskich)
Mozna więc uważać , że np wstrzymywanie się Odillo Globocnika przed budową krematoriow aż do jesieni 1043r Na MAJDANKU było działaniem "schikndlerowskim" i o zagładzie Żydow w "Akcji Erntefewst" ("dożynki") zadecydowala klęska blitzkriegu gen Romla o Egipt i Palestynę oraz zatrazymanie frontu sowieckiego na kierunku berlińskim decydującym o czaasie trwania wojny aż o 3 miesiace przed rzeką Bug (później prawie na pół roku w Warszawie co umozlowiło takze zagladę getta Łodzkiego i Żydów z Węgier).
3. PRZEPRASZAM SONDERKOMANDA W sOBIBORZE LICZYŁY 650 LUDZI (żYDÓW P
PRZEWAZNIE Z pOLSKI)
4. Obrazili. Nie
Obrazili. Nie przeproszą?
Niemiecka gazeta nie chce odpowiadać za użycie określenia „polskie obozy”
niemieckiej gazety „Westfälische Nachrichten” wniosek o sprostowanie tej
nieprawdziwej informacji. To regionalne pismo w jednym ze swoich
artykułów nazwało „polskim obozem” Sobibór. – Zażądaliśmy przeprosin i
wpłaty 50 tys. euro na rzecz Polskiego Związku Byłych Więźniów
Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych – wyjaśnia
prezes Patria Nostra mec. Lecha Obara.
W odpowiedzi do niemieckiego sądu trafił wniosek wydawcy gazety o
ustalenie, czy w ogóle polska strona może składać takie żądania. – To
jest pozew o ustalenie, że nie mamy prawa domagania się przeprosin i
kwoty 50 tys. euro za posłużenie się określeniem „polski obóz
koncentracyjny” – mówi „Naszemu Dzienikowi” mec. Szymon Topa ze
Stowarzyszenia Patria Nostra.
– Jest to ich reakcja na nasze wezwanie, Stowarzyszenia Patria Nostra,
które zostało skierowane do „Westfälische Nachrichten” z żądaniem
opublikowania przeprosin i uiszczenia wskazanej kwoty. Domagają się
ustalenia, że nasze roszczenie nie istnieje – wskazuje Topa. – Ma to na
celu uprzedzenie w wytoczeniu powództwa przed sądem polskim – uważa
radca prawny.
We wniosku pojawia się argumentacja, że ocena polskich roszczeń podlega
niemieckiemu prawu. – A prawo niemieckie nie przewiduje tego typu
roszczeń. W związku z tym oczekują od sądu niemieckiego, że ustali on,
iż Stowarzyszenie nie ma takiego roszczenia, czyli żądania przeprosin i
nakazania przekazania na cel społeczny określonego świadczenia –
tłumaczy mec. Topa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl