Zamiast autostrad i infrastruktury "Poczucie bezpieczeństwa warunkiem sukcesu Euro 2012".

avatar użytkownika Maryla

Zasadniczym warunkiem sukcesu turnieju jest zapewnienie poczucia bezpieczeństwa jego uczestników - uważa krajowy koordynator ds. bezpieczeństwa w spółce PL.2012 Tadeusz Zygmunt. Krajowy koordynator ds. bezpieczeństwa zapewnił, że wypracowane zostały procedury, które uniemożliwią wstęp na stadiony osobom mogącym zakłócić atmosferę wielkiego piłkarskiego święta, a polską policję będą w tym wspierać funkcjonariusze z innych krajów. "Przed turniejem zamierzamy rozesłać do zainteresowanych krajów, a także umieścić na stronach internetowych, informację o obowiązujących w związku z imprezami masowymi przepisach prawa w Polsce. Znajdująca się w parlamencie nowelizacja +Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych+ zdecydowanie zaostrza kary za naruszenie przepisów prawa. Poziom techniczny systemów audio-video i wyszkolenie służb organizatora gwarantują, że każde bezprawne zachowanie zostanie zneutralizowane, a sprawca zatrzymany i doprowadzony przez policję do sądu"

No proszę, sukcesem nie maja być przygotowania w zakresie planowanych inwestycji drogowych, przebudowy linii kolejowych i dworców, budowa zaplecza hotelowego, tylko "zatrzymanie i dostarczenie sprawcy przed sąd".

O tak, miłościwie panujący rząd Tuska zapewnił system prawny wprowdazający w Polsce stan najwyższej gotowości do działania sił policyjnych.

List do sekretarz stanu Julii Pitera w sprawie zakupu urządzenia do paraliżowania dźwiękiem LRAD

List do MSWiA w sprawie Autonomicznych narzędzi wspomagających zwalczanie cyberprzestępczości

Odpowiedź Rzecznika Praw Obywatelskich na nasz list w sprawie zatrzymań kibiców z 3.08.11

List do posłów ws. zmian w ustawach o stanie wojennym i wyjątkowym

KIBOLE.INFO - Ogólnopolski protest kibiców

Wydana niedawno przez rząd pokazowa wojna, to wydarzenie w demokratycznym kraju niespotykane. Zwykli kibice stali się wrogiem publicznym numer jeden. Nie zważając na obowiązujące prawo oraz gwałtownie malejące wskaźniki naruszeń porządku na stadionach publikowane przez policję postanowiono zniszczyć i rozbić ruch kibicowski w Polsce.

Stowarzyszenia Kibicowskie i nieformalne grupy współpracujące z OZSK podjęły decyzję o rozpoczęciu protestu do czasu zaprzestania narastających represji. Podczas nadchodzącej kolejki ligowej na większości polskich stadionów piłkarskich nie będzie prowadzony zorganizowany doping.

Przypominamy, że dzięki najwierniejszym fanom angażującym się w życie kibicowskie swojego klubu – szare trybuny polskich stadionów nabrały kolorytu. Często efektowne oprawy oraz choreografie to jedyny czynnik przyciągający widzów na zaniedbane stadiony i spotkania o wątpliwym poziomie piłkarskim. Stowarzyszenia Kibiców uczestniczą także w życiu lokalnych społeczności organizując na ich rzecz setki akcji rocznie.

Protestujemy przeciwko:

1) odpowiedzialności zbiorowej, która przybrała formę masowego zamykania stadionów i absurdalnego zakazu wyjazdów;
2) zatrzymaniom „w blasku kamer telewizyjnych i fleszy aparatów fotograficznych” przy użyciu Grup Realizacyjnych Policji (przeznaczonych do zatrzymywania szczególnie niebezpiecznych przestępców) osób odpowiedzialnych za oprawy meczowe, odpalenie pirotechniki czy prowadzenie dopingu;
3) wprowadzeniu zasady „zero tolerancji” skutkującej setkami mandatów w całej Polsce za drobne przewinienia popełniane przez kibiców, które na co dzień są niezauważane przez organy ścigania;
4) karaniu za picie alkoholu przed i po meczach w sytuacji gdy Rząd pracuje nad zmianą ustawy mającej dopuścić do sprzedaży piwa na stadionach;
5) wprowadzaniu cenzury na stadionach przez zakazanie prezentowania transparentów dotyczących aktualnej sytuacji społecznej;
6) zakazom stadionowym za okrzyki wynikające z atmosfery i klimatu meczu, które obecne są w życiu codziennym i publicznym;

Nasz protest będzie trwał dopóki instytucje publiczne będą wykorzystywane do prowadzenia wojny przeciwko obywatelom Rzeczpospolitej Polskiej.

Bardzo prosimy wszystkich kibiców o zrozumienie, gdyż walczymy o prawa nas wszystkich. Prosimy również o wsparcie naszej walki, inicjatyw oraz pomysłów. Nie pozwólmy, aby w ramach źle rozumianego interesu politycznego i medialnego niszczono naszą pasję.

Zaznaczamy, że działalność OZSK i środowisk kibicowskich nie jest i nigdy nie będzie w żaden sposób związana z jakąkolwiek partią czy ugrupowaniem politycznym.

Piłka nożna dla kibiców!

 

 

 

 

 

Współpraca policji, a nawet strazy granicznej, sprawdzuiła się podczas meczu Legia-Spartak w Moskwie. Kibice zostali zatrzymani na granicy.

Pełny sukces rządu Tuska !

Etykietowanie:

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. STADIONY TYLKO DLA DONALDA!

avatar użytkownika Maryla

2. Kibice Lechii Gdańsk bojkotują mecz Polska - Niemcy na PGE Areni

"Grupy kibicowskie Lechii Gdańsk wspólnie postanowiły o braku

zorganizowanego udziału w tym meczu. Wszelkie przejawy dopingu, bądź

prezentowanie jakiejkolwiek oprawy nie będzie miało nic wspólnego z
oddanymi
tradycji i zasadom kibicami Lechii Gdańsk.

Głównym powodem takiej decyzji jest sposób sprzedaży biletów na to

spotkanie oraz ich wygórowana cena. Organizatorzy nie wykazali

jakiejkolwiek chęci na dystrybucję biletów w Gdańsku, która

spowodowałaby, iż fani Lechii tworzący atmosferę i doping podczas meczów

ligowych mogliby zasiąść w jednym miejscu na stadionie i jako

"gospodarze" aktywnie inicjować gorący doping dla polskich piłkarzy.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Tak skończy kołtun

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

4. Szanowny Panie Michale

Amen.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. co zrobiono z Polską ? Jak zniszczono elitę?

fot. Centralne Archiwum Wojskowe
Nieznany plan przebiegu linii warszawskiego
metra, przedłożony przez Stefana Starzyńskiego w 1938 r. do opinii
władzom wojskowym, udostępniło PAP Centralne Archiwum Wojskowe. Dokument
jest przykładem fachowości i rozmachu inwestycji lat 30. - powiedział
PAP dr Marek P. Deszczyński z UW.
Plan jest załącznikiem do pisma prezydenta Stefana
Starzyńskiego, w którym przyszły inwestor, czyli miasto stołeczne
Warszawa, zwraca się do Inspektoratu Obrony Powietrznej Państwa z prośbą
o opinię na temat projektu planowanej na lata 40. budowy metra.
Chodziło w nim o uzgodnienie wymogów komunikacyjnych z potrzebami
wojskowymi.
46 kilometrów, 31 w tunelu
Projekt zawiera przebieg planowanych linii w granicach
ówczesnej Warszawy. W sumie brano pod uwagę powstanie pięciu tras
biegnących południkowo i trzech wiodących równoleżnikowo, wraz z
odnogami. Ich odcinki tworzyły linię obwodową, dublującą w północnym
półkolu istniejącą kolej naziemną. Najdalej na północ linie sięgają
ówczesnej wsi Wawrzyszew, na południu zaś - folwarku Służew i nowego
toru wyścigów konnych. Zachodnia granica metra przebiega pod ciągiem ul.
Okopowej, Towarowej i Grójeckiej. Najbardziej wysunięty odcinek metra
na wschodzie stolicy biegnie od cmentarza żydowskiego i bródnowskiego
przez Kamionek do Kępy Gocławskiej.
- Wydaje się, że mielibyśmy do czynienia z kombinacją
metra płytkiego, częściowo, w ścisłym centrum, głębokiego, oraz
naziemnego, względnie nadziemnego, na pozostałych terenach. Warto
zauważyć doprowadzenie kolei, co prawda w dalszej kolejności, na nowe
lotnisko pasażerskie, które miało się znajdować na Gocławku, jak również
wyprowadzenie linii na Siekierki, która stałaby się kręgosłupem
organizującym zagospodarowanie tej części miasta - uważa dr Marek Piotr
Deszczyński z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Metro
miało liczyć w sumie 46 km długości, z czego 31 km w tunelu. Realizację
projektu przewidziano na 35 lat.
Na początek linia A
Jak pisze Michał Grzybek w pracy nt. historii budowy
metra w Warszawie, pierwszą linią przeznaczoną do realizacji miała być
linia A w kierunku północ-południe, rozpoczynająca się na ulicy
Puławskiej w pobliżu placu Unii Lubelskiej, następnie przechodząca
wzdłuż ulicy Marszałkowskiej przez plac Zbawiciela do Dworca Głównego,
następnie przez plac Napoleona (obecnie Powstańców Warszawy), plac
Piłsudskiego, Bielańską i Nalewkami przez plac Muranowski na Żoliborz, z
końcową stacją pod placem Wilsona. Drugą linią miała być linia B w
kierunku wschód-zachód, rozpoczynająca się w pobliżu Dworca Wschodniego,
następnie biegnąca mostem przez Wisłę na wysokości ulicy Karowej, pod
placem Piłsudskiego krzyżująca się z linią A, po czym wzdłuż Osi
Saskiej, ulicą Chłodną i Wolską zmierzająca do skrzyżowania Płockiej i
Wolskiej. Stacje końcowe obu linii miały być przygotowane do
ewentualnego wydłużania tras metra w przyszłości.
Kolejne linie miały przebiegać:- od placu Na Rozdrożu
(połączenie z linią obwodową) pod Alejami Ujazdowskimi, Nowym Światem i
Krakowskim Przedmieściem do skrzyżowania z linią B na wysokości ulicy
Karowej - od placu Na Rozdrożu (połączenie z linią obwodową) przez plac
Zbawiciela do planowanej trasy N-S (obecnie Jana Pawła II) i dalej na
północ na Żoliborz - pod ulicą Chmielną od Nowego Światu do Towarowej
(połączenie z linią obwodową) - oraz linia obwodowa: od placu na
Rozdrożu wiaduktem i mostem przez Wisłę, następnie w pobliżu al. Stanów
Zjednoczonych i przez Kamionek do Dworca Wschodniego, przez Szmulowiznę i
Nową Pragę do torów linii obwodowej, wzdłuż tychże torów przez Wisłę do
placu Muranowskiego, następnie ulicą Okopową, pod Towarową i Grójecką
na Ochotę, dalej przez Pole Mokotowskie, plac Unii Lubelskiej i al.
Szucha do placu Na Rozdrożu.
Wszystkie trasy projektowano uwzględniając możliwość ich
wydłużenia w przyszłości, np. do Ronda Wiatraczna. Część linii biegła na
ziemi lub na estakadach (nowsze dzielnice z dopiero powstającą
zabudową, skarpa warszawska, fosy Cytadeli, Praga, charakteryzująca się
wyższym poziomem wód gruntowych). Sieć planowano ze znacznie większym
rozmachem, np. co do jej zagęszczenie, niż w zamysłach o dziesięciolecia
późniejszych.
Przygotowywali się na wojnę

Metro miało liczyć w sumie 46 km długości, z czego 31 km w tunelu. Realizację projektu przewidziano na 35 lat.

- Dokument jest znamieniem daleko posuniętej fachowości i
drobiazgowości, jaka cechowała procesy inwestycyjne w latach 30. Pismo
sygnuje prezydent miasta, ekonomista z dużym doświadczeniem sztabowym i
organizacyjnym. Odbiorcą jest instytucja kierowana po tragicznej śmierci
gen. Gustawa Orlicza-Dreszera przez gen. dra Józefa Zająca. Inspektorat
nadzorował proces przygotowań do obrony przed spodziewanym poważnym
zagrożeniem, jakie w razie wojny stanowiłyby Luftwaffe lub
Wojenno-Wozdusznyje Siły. Przebija z niego troska o optymalizację
procesu inwestycji już na etapie planowania, co wtedy stawało się
standardem pracy administracji publicznej. Widać dążenie do zapewnienia
ścisłej koordynacji czynności organów planowania cywilnego i wojskowego -
uważa dr Deszczyński.

Warto zauważyć doprowadzenie kolei, co prawda w dalszej kolejności,
na nowe lotnisko pasażerskie, które miało się znajdować na Gocławku, jak
również wyprowadzenie linii na Siekierki, która stałaby się kręgosłupem
organizującym zagospodarowanie tej części miasta.

dr Marek Piotr Deszczyński z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego

Pismo Starzyńskiego do Inspektoratu Obrony Powietrznej
Państwa podnosi też kwestię głębokości trasy. - Wydaje się mieć to
związek z analizą podatności na uszkodzenia wskutek spodziewanych
bombardowań lotniczych - zwraca uwagę dr Deszczyński. - W drugim rzędzie
z braniem pod uwagę stacji i tuneli jako ewentualnych schronów dla
mieszkańców. Kwestia przepraw przez Wisłę oznaczała konieczność
zaprojektowania nowych mostów. Powstawał problem szerokości torów,
zapewne analogicznej do sieci tramwajowej i kolejowej, a także gabarytów
wagonów. Brano pod uwagę wariant wykorzystania trasy metra jako
zapasowego, częściowo podziemnego torowiska warszawskiego węzła
kolejowego, który od początku wojny był narażony na silne naloty. A
przecież przez stolicę miało przejeżdżać bardzo wiele transportów
mobilizacyjnych, koncentracyjnych i zaopatrzeniowych, tak w wariancie
wojny z Niemcami, jak i z ZSRR.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. lobby piwne wygrało. Kibole powinni pokazać im 'dziub Pingwina"

niech Donald im gra, kibicuje i pije piwo, które naważył.


SEJM PRZEGŁOSOWAŁ USTAWĘ W TEJ SPRAWIE

Wypijesz (lekkie) piwo na Euro

Wypijesz (lekkie) piwo na Euro

Podawanie
niskoprocentowego alkoholu na imprezach masowych - dozwolone. Sejm
odrzucił w środę poprawkę Senatu utrzymującą taki...czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. BRONEK DAŁ GŁOS

Komorowski: warto pokazać, że w Polsce staramy się wrócić do cnót olimpijskich

- Jak sły­szę, że te igrzy­ska w Soczi
kosz­to­wa­ły ponad 50 mld do­la­rów, to mi skóra cierp­nie.
Przy­po­mi­na mi się znane po­rze­ka­dło: za­staw się, a po­staw się.
Trze­ba tro­chę z tym uwa­żać i mie­rzyć plany wedle moż­li­wo­ści –
po­wie­dział w roz­mo­wie z Pio­trem Kraś­ko w TVP Info pre­zy­dent
Bro­ni­sław Ko­mo­row­ski, od­no­śnie po­my­słu zor­ga­ni­zo­wa­nia
zi­mo­wej olim­pia­dy w Kra­ko­wie.

Prezydent Bronisław Komorowski

Foto: Jacek Bednarczyk / PAP

Pre­zy­dent przy­znał, że to wy­ma­ga rów­nież
po­ro­zu­mie­nia ze Sło­wa­ka­mi, a także prze­ło­że­nia tego na
moż­li­wo­ści fi­nan­so­we. - Może warto po­ka­zać, że w Pol­sce
sta­ra­my się wró­cić do pew­nych cnót olim­pij­skich, do skrom­no­ści,
nie wy­dat­ków na pokaz, ale po­ka­za­nia spor­tu, w jego wiel­kiej
kra­sie. Kto wie, może to by zro­bi­ło wra­że­nie na świe­cie –
za­zna­czył pre­zy­dent.

Może warto pokazać, że w Polsce staramy się wrócić do pewnych cnót olimpijskich

Bronisław Komorowski

O or­ga­ni­za­cję ZIO 2022 oprócz Kra­ko­wa
sta­ra­ją się także Pekin, Lwów, Oslo, Ał­ma-Ata i Sztok­holm. Do 14
marca Pol­ska musi zło­żyć wnio­sek apli­ka­cyj­ny do MKOl, wraz z
li­sta­mi gwa­ran­cyj­ny­mi. Na razie jest bo­wiem Kra­ków mia­stem
zgła­sza­ją­cym się, za co Pol­ska za­pła­ci­ła 150 tys. do­la­rów
opła­ty kon­kur­so­wej po­twier­dza­ją­cej swoje zgło­sze­nie 7
li­sto­pa­da 2013 roku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. prace spoleczne i

prace spoleczne i grzywna

Namawiali do bicia Rosjan przed meczem Euro 2012. Jest wyrok

KOMENTARZY: 4


Namawiali do bicia Rosjan przed meczem Euro 2012. Jest wyrok

1,5 roku ograniczenia wolności w postaci prac
społecznych oraz 5 tys. zł grzywny - to wyrok stołecznego sądu dla
Wojciecha B. ps. Kelner i Wojciecha W. za... więcej »

Proces trwał od października 2013 roku, wyrok jest nieprawomocny, a
obrońca już zapowiada apelację.  Prokuratura - która wnosiła o kary roku
oraz 3 miesięcy więzienia w zawieszeniu - jest zadowolona z faktu
skazania.
Chodzi o sprawę z 12 czerwca 2012 r. Przed meczem Polska-Rosja, doszło
do zamieszek, które zaczęły się podczas przemarszu rosyjskich kibiców na
Stadion Narodowy. Grupa około 100 pseudokibiców próbowała doprowadzić
do siłowej konfrontacji. Były bójki, rzucanie kamieniami, odpalano
petardy i race. Kilkanaście osób odniosło obrażenia. Zatrzymano około
200 osób.

Znani w środowisku kibiców Legii Warszawa B. i W.
zostali oskarżeni przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie o to, że
organizowali i koordynowali przyjazd do stolicy pseudokibiców z całej
Polski w celu pobicia kibiców rosyjskich w związku z meczem
Polska-Rosja. Wojciech B., znany pod pseudonimem "Kelner" miał
wielokrotnie udzielać telefonicznych porad, np. jak atakować kibiców
rosyjskich, wskazywać miejsca ich pobytu, doradzać jak się zachowywać by
utrudnić rozpoznanie i zatrzymanie. W. miał zaś doradzać B., że ataków
na kibiców z Rosji powinno się dokonać już po meczu.

Sąd uznał,
że oskarżeni są winni tego przestępstwa. Sędzia Monika Łukaszewicz
oceniła, że podsłuchy W. i B. – będące podstawowym dowodem oskarżenia –
były zgodne z prawem, co od początku kwestionowała obrona. W
uzasadnieniu wyroku sędzia mówiła, że nie można akceptować takich
zachowań podsądnych, bo "nie miał znaczenia sam mecz; chodziło o to by
pobić". - Tłem była przynależność do narodu rosyjskiego – podkreśliła
sędzia.

"Zapotrzebowanie na sukces"

Obrońca W. mecenas Krzysztof Wąsowski zapowiedział apelację, skazanie
uznał za "kuriozalne". Podkreślił, że w 2012 r. było zapotrzebowanie na
to by policja miała sukces w sprawie "kibicowskich przestępców". -
Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie – mówił, powtarzając że
podsłuchy w sprawie były nielegalne, m.in. dlatego, że w sprawie nie
chodziło o przestępstwo, wobec którego można je było stosować.

Za podżeganie lub pomocnictwo do stosowania przemocy wobec innych
osób z powodu przynależności narodowej grozi kara od 3 miesięcy do 5
lat pozbawienia wolności.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl