Bitwa o Warszawę, o Polskę, o Europe.
Porucznik Stefan Pogonowski w środku, (z wąsami) przy stanowisku ckm-u.
„W samorzutnej inicjatywie ś. p. kapt. Pogonowskiego leży wielkość jego czynu. Był to moment zwrotny w historii tej wojny. Psychologia klęski, cofania się, ciągłych odwrotów została nareszcie przełamana. Odwróciła się karta historii.- W tym przełomie psychologicznym jest wielka treść czynu i śmierci ś. p. kapt. Pogonowskiego.” pisał generał Lucjan Żeligowski.
W ciężkich walkach (m.in. obrona Ossowa przez pułk ochotniczy i Legię Akademicką) Polacy powstrzymali siły bolszewickie prące na Warszawę.
Wtedy przyszedł moment realizacji planu kontruderzenia opracowanego w polskim sztabie kierowanym przez generała Tadeusza Rozwadowskiego. Znad Wieprza, w lewą flankę sił bolszewickich uderzyły siły polskie dowodzone przez Józefa Piłsudskiego. Zaskoczone szybkością i kierunkiem natarcia, zagrożone zupełnym okrążeniem, wykrwawione i rozbite oddziały bolszewickie w coraz większym popłochu wycofywały się na północny wschód, na ziemie litewskie. Wraz z nimi na wojskowej taczance odjeżdżał Polrewkom (Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski) z gotową już listą przeznaczonych do natychmiastowej likwidacji Polaków-wrogów rewolucji, pracowicie sporządzoną przez Dzierżyńskiego.
Lord D’Abernon, ambasador Wielkiej Brytanii, który obserwował zmagania bitwy warszawskiej napisał w kilka lat później: „Gdyby Karol Młot nie powstrzymał ataku Saracenów pod Tours (..) Koranu nauczano by dziś w szkołach w Oksfordzie (..)Gdyby Piłsudskiemu i Weygandowi nie udało się powstrzymać triumfalnego pochodu Armii Czerwonej w bitwie pod Warszawą, nie tylko chrześcijaństwo musiałoby doświadczyć niebezpiecznego odwrotu, ale na niebezpieczeństwo zostałoby wystawione już samo istnienie zachodniej cywilizacji.”
Armia Czerwona została odepchnięta od Warszawy i rozbita, ale nie pokonana. Na pomoc siłom Tuchaczewskiego spieszyły następne armie bolszewickie. Oba zgrupowania, to cofające na wschód i ta maszerująca na zachód, dosłownie wpadły na siebie nad Niemnem. W coraz większym bałaganie Tuchaczewski próbował zorganizować obronę, lecz uderzenie armii polskich było błyskawiczne i nie do odparcia.
W szeregu bitew nadniemeńskich bolszewicy zostali rozbici zupełnie. Masy czerwonoarmistów w panicznej ucieczce runęły na wschód gnane przez zwycięskie oddziały polskie. Dwunastego października 1920 r. zawarto rozejm, a pokój ostateczny 18 marca następnego roku w Rydze. Granica, odpowiadająca z grubsza granicy z 1793 roku, biegła od Łotwy na północy do Rumunii na południu, przecinając tereny zamieszkałe przez Białorusinów i Ukraińców. Lenin skłonny był oddać Polsce jeszcze więcej terytoriów z Mińskiem włącznie. Chodziło mu oczywiście o osłabienie Polski poprzez wzmocnienie i tak licznych mniejszości narodowych. Polska zwyciężyła, lecz ceną było wyrzeczenie się koncepcji federacyjnej, szczególnie bolesne dla Piłsudskiego. Oznaczało to również kres marzeń Petlury o wolnej i niepodległej Ukrainie. Osamotniony, podjął jeszcze beznadziejną walkę z bolszewikami. Niedobitki armii ukraińskiej przedarły się do Polski. Tu zostały internowane. Do żołnierzy ukraińskich osadzonych w obozie w Szczypiornie, tym samym, w którym Niemcy przetrzymywali w 1917 r. legionistów z I Brygady, przyjechał Piłsudski. Długo milczał przed frontem swoich jedynych sojuszników. Powiedział tylko „Ja was Panowie przepraszam, ja was bardzo przepraszam”.
W 1920 r. Polska obroniła siebie, Niemcy, Francję i resztę Europy. Dwadzieścia i dwadzieścia pięć lat później Europa odwróciła się od Polski.
- Smok Gorynycz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Smok Gorynycz
"W 1920 r. Polska obroniła siebie, Niemcy, Francję i resztę Europy. Dwadzieścia i dwadzieścia pięć lat później Europa odwróciła się od Polski."
dzisiaj na Mszy św. mój Proboszcz Kanonik też poruszył ten temat - może gdyby wtedy Polska nie zatrzymała tej dzikiej hordy, to "Europa" doznawszy tej dobrości komunizmu, inaczej by postepowała w 1968 roku i obecnie?
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl