Lumpexy a wiosna ludów na Bliskim Wschodzie

Czy zastanawiałeś się kiedyś Szanowny Czytelniku skąd się wzięły tak dobrze nam znane salony z odzieżą na wagę?

Pewnie myślisz, że to smutna twarz zubożałej III RP?  Albo kolejna ekstrawagancja proekologocznie nastawionych celebrytów?

Otóż mylisz się , to nie jest wynalazek nowy, ktoś wymyślił to dużo , dużo wcześniej.

Czy już domyślasz sie kto to taki?

Tak właśnie, dobrze kombinujesz.Ten ktoś to Dejwid Goldman z Junajted Stejts-człowiek, który potrafi wycisnąć sztukę złota nawet z czubka własnego nosa.

Posłuchajcie:

Kryzys lat 1929-34 doprowadził do masowej pauperyzacji żydostwa polskiego. Na skutek tego co szósty małomiasteczkowy Żyd utrzymywał się częściowo lub w całości z pomocy swoich krwenych, którzy wyemigrowali za granicę , głównie do USA. Poza przekazami walutowymi nadchodziły też paczki za starą odzieżą. Jednakowoż ta pomoc, niebezinteresowna, jak się okaże dalej, przyczyniła się do poważnego zwiększenia bezrobocia wśród krawców. I to w sytuacji, kiedy żydowski chałupnik w Brzezinach koło Łodzi szył parę spodni za 21gr.

Konsul Generalny RP w Nowym Jorku meldował do Min. Spraw Zagranicznych w sprawozdaniu z prasy przeglądu prasy żydowskiej:

"New Jork Wochenblat" atakuje ostro (...) akcję wysyłki paczek ze stara odzieżą dla Żydów w Polsce. Według "Wochenblat"- akcja powyższa, w którą wmieszany jest "Joint" (American Joint Distribution Comitte- światowa organizacja żydowska o charakterze charytatywnym- przyp. mój) i w której Federacja Żydów Polskich gra bardzo podejrzana rolę, przyczynia sie w wysokim stopniu do bezrobocia żydowskich pracowników krawieckich, zalewając Polskę milionami sztuk starej odzieży, a koncesja udzielona przez rząd polski firmie amerykańskiej na hurtowy przewóz powyższych paczek przynosi tamtejszym przedsiębiorcom (Żydom) olbrzymie zyski. (...) "Wochenblat" domaga się wyświetlenia powyższej sprawy i zaprzestanie wysyłki, co nazywa klęska starych szmat dla Żydów w Polsce."

(wg Józef Orlicki "Szkice z dziejów stosunków polski-żydowskich 1918-1949")

 Pytasz Szanowny Czytelniku, co to ma wspólnego z sytuacją na Bliskim Wschodzie?

Czy po powyższej lekturze zwątpiłeś choć na moment, że ów Dejwid Złotyczłowiek, przedsiębiorca, bankier, lobbysta i kongresmen w jednej osobie  w obronie dobrego imienia, a zwłaszcza kursu, zarobionego z takim trudem dolara nie zawahałby się ani przez moment rzucić na szalę los swoich biedniejszych i głupszych braci?  Którym kiedyś wysyłał paczki ze starzyzną, a  kórych potem po 1949, a zwłaszcza 1968 roku, na skutek prostej, acz niesłychanie pomysłowej intrygi udało mu się wysłać do rozrzuconych na pustyni kibuców, aby wyzbywszy się uprzednio swojej dotychczasowej tożsamości w pocie czoła budowali swietlaną przyszłość Wielkiego Izraela.

PS Tekst ten powstał z inspiracji jednym z komentarzy Benenoty.