Bylo ale sie zmylo

Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK

http://www.wpolityce.pl/view/7264/Nasz_wywiad__Janusz_Szewczak__glowny_e... co generalnie chodzi z tymi ciągłymi próbami rozciągnięcia kontroli nadzoru finansowego na SKOK-i?

Jak zwykle kiedy nie wiadomo o co chodzi, to naprawdę chodzi o pieniądze. SKOK-i to jedyny właściwie przykład stworzenia w ostatnich 20-latach polskiej instytucji finansowej, która rozwija się, odnosi sukces, jest bezpieczna i ma polski kapitał. I być może solą w oku sektora bankowego jest fakt, że to już jest ponad 2 miliony klientów i dziesięć miliardów złotych depozytów. Ludzi, którzy są kasom wierni, systematycznie oszczędzają w ramach ruchu spółdzielczego. To ostatnie słowo jest zresztą ważne - SKOK-i nie są bankami i wcale nimi nie chcą być. To jest ruch spółdzielczy, organizacja wspólnotowa środowisk lokalnych, nie nastawione głównie na zysk. Banki zaś są nastawione przede wszystkim na zysk, często za wszelką cenę.

łyżka dziegciu- byłam klientką czy jak kto chce spółdzielcą jak to powstawało. Przy tym przysłowiowe zdzierstwo Citybanku to niewinna igraszka i mnóstwo ukrytych opłat. No, ale skoro wszystkim się podoba to znaczy, że od tego czasu musiało coś się zmienić.

Ze SKOKami prawda jest taka, ze to nie chodzi o kase w nich zlozona. To chodzi o to, ze jak sie system bedzie chwial to istnieje potencjalny zalazek innego systemu. Jak wiadomo SKOKi maja zupelnie inne relacje depozytow do pozyczek np. Duzo to zdrowsze od bankow.

10 miliardow panowie z kasa i systemem moga sobie dodrukowac. I to nie chodzi o te 10 miliardow. Chodzi o swiadomosc spoleczna.

Watpie, by SKOKi byly gorsze od Rotschilda jesli chodzi o oplaty. Naprawde watpie. Polskie banki (ale nie SKOKi) maja dziesiatki ukrytych oplat, i sa koszmarnie drogie.

nie przekonam Cię , wejdż do SKOKu i spróbuj wziąć kredyt, dopiero przy okienku dowiesz się wszystkiego. SKOKi żeruja na klientach, którzy z różnych powodów nie mogą iść do banku. Nie wiem jak jest teraz , wiem jak było kilka lat temu. Z własnego doświadczenia.

Ale mam doswiadczenie z polskimi bankami (jak najgorsze - np bank Millenium TO JEST JEDNA WIELKA POMYLKA - szanuja tylko ludzi z pieniedzmi).

Dwa - w SKOKACH napewno sa rozne suytuacje - takie to juz zycie.

Trzy - osobiscie nie jestem w SKOKach, ale znam sporo osob, ktore tam sa. I one generalnie sa bardzo zadowolone.

Ale najwazniejsze: jak to wyglada to jak zawsze sprawa ludzi. Jak to sie dzieje, ze bank NORDEA w Polsce ma warunki podle, a ten sam bank powiedzmy w Norwegii ma zupelnie inny zestaw? Bo wiedza, ze moga ludzi zle traktowac, bo standardy sa niskie. Ludzi trzeba wychowac. A dopoki sie ludzi nie wychowa dopoty jest nedznie. '

Dzwonie wczoraj do urzedu (a dosc zadko to robie) i slysze "SLUCHAM!"
Obrazona czy co?
Nieszczesliwa czy co?
Za malo zarabia czy ludzi nienawidzi?
Gdzie jest jej problem?

A CITIBANK prosze pani to jest najwiekszy bandyta swiata.
co z tego ze oni pania milo obsluza przy okienku gdy potem cala Polske orzna na spekulacji opcjach i innych cudach z niewola caly narod? SKOK nie ma takich "aspiracji" a wrecz przeciwnie.
Akwizytor co przychodzi do domu tez moze byc bardzo sympatyczny i mily.

Pani troche myli niemila obsluge z dzoalaniem systemu. Nie mozna mowic, ze zwiazki zawodowe sa zle tylko dlatego, ze pan Jozek, zwiazkowiec sie ulozyl z prezesem. To pan Jozek jest zly. A nie sama idea zwiazkow.

ZE Gliwice, zanim został sprzedany Vattenfalowi, w piękny sposób zaniżono jego wartość do "symbolicznej złotówki" przeinwestowując i to mocno.
To było zamierzone działanie.
Wyniki finansowe ZE Gliwice były na rok czy dwa lata wcześniej wprost fantastyczne: ogromne zyski.
I nagle kiedy już podjęto decyzję o sprzedaży firma wydała wszystkie zyski szefostwo doprowadziło ZE praktycznie na skraj bankructwa żeby "zbawca ze Szwecji" mógł niewiele wydać za przejęcie zakładu.
Teraz Vattenfal się wycofuje z Polski bo musiałby wziąć na siebie opłaty za CO2, a to już się im nie uśmiecha.
Co ciekawe wchodząc tu na rynek zobowiązał się do płacenia ewentualnych kwot emisyjnych, ale już ładnie udało się zmienić umowy tak, ze nic to nie będzie kosztować szwedzką firmę, za wszystko zapłaci Polska.

Polska zaplaci wszystko, wyremontuje elektrownie i "sprzeda" jakims "Szwedom" znowu.
Tak to juz jest.

Primo: wiem doskonale , że City to najgorszy bandyta świata z wymiarze globalnym i osobistym (też byłam klientką)
Secundo:nie znam polskiego banku, który by mi się podobał
Tertio: odróżniam niemiłą obsługę (akurat tego SKOKom nie zarzucam) od meritum czyli od oferty. Nie będę przekonywać , ponieważ w ulotce SKOKu wszystko wygląda pięknie, jak Pan pójdzie po kredyt do SKOKu, dopyta w okienku o szczegóły i porówna a ofertą banków komercyjnych to wtedy proszę sobie przypomnieć o mnie. Zaznaczam, że moja wiedza jest sprzed lat kilku i dotyczy kredytobiorców , a nie depozytariuszy.
W każdym razie moja noga tam więcej nie stanie, a należę do tych , których transformacja nauczyła czytać szczegółowo umowy.
Chociaż idea polskiego kapitału piękna.
PS Dobrze byłoby , gdyby piękna idea mogła również dobrze działać w realu.
Zresztą jak napisałam wyżej:"No, ale skoro wszystkim się podoba to znaczy, że od tego czasu musiało coś się zmienić."

Dobrze byłoby , gdyby piękna idea mogła również dobrze działać w realu.
***
No byloby slicznie. ale do tego musimy:
- miec wolnosc w kraju. I to nie tylko fizyczna. Przede wszystkim duchowa.
- poprawic standardy, poprawic zachowanie ludzi, relacje miedzludzkie. Po prostu sie wychowac.
- miec system wartosci. Dobry system wartosci.

Od jakiegos czasu powtarzam, ze niewazne czy prywatne czy panstwowe. Wazne, czy uczciwe.

A na marginesie - ja nie podwazam pani doswiadczec i obserwacji.
Ale troszke przerzucam to na inna plaszczyzne.
Otoz najpier nie pozwolic zniszczyc skokow.
A potem wymagac, by byly lepsze.