Raport komisji Millera opóźniony - kłamliwy powód
KTO MÓWI PRAWDĘ?
http://tvp.info/informacje/polska/usterka-tu154-jest-powazna/3938495
W dniu 9 lutego 2011 roku ogłoszono, że planowane zakończenie raportu komisji Miilera, opóźni się i nie będzie możliwe opublikowanie raportu polskiej komisji tak jak to zapowiadano i obiecywano, przed pierwszą rocznicą Tragedii Smoleńskiewj.
O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się, oglądając wTVP INFO:
Serwis Info - 09.02.2011, 08:30
Przedstawiono tam informację, jaką na ten temat wypowiedział Rzecznik Sił Powietrznych ppłk. Robert Kubracz.Poinformował on, że w samolocie TU154M nr 102 wykryto usterkę wyświetlacza i planowany lot tego samolotu,symulujący ostatnie chwile lotu TU154M nr101 w dniu 10.042010 roku w Smoleńsku, nie może się odbyć w planowanym terminie. Opóźnienie przewidywane jest na kilka tygodni i dlatego wyniki tego lotu, mające być jednym z podstawowych materiałów w badaniach przyczyn katastrofy i niezbędne do zakończenia prac nad raportem, nie będą dostępne w planowanym czasie, co spowoduje przesunięcie terminu ogłoszenia raportu na czas, po rocznicy Tragedii Smoleńskiej.
Jak przystało na poważny materiał dziennikarski, zasięgnięto informacji na ten temat u źródła, czyli u Dowódcy 36 SPLT, płk. pilota Mirosława Jemielniaka, który zastąpił na tym stanowisku płk.dyplomowanego pilota Ryszarda Raczyńskiego, pełniącego tę funkcję w czasie gdy wydarzyła się Tragedia Smoleńska. Otóż Dowódca 36 SPLT oświadczył, że o jakiejkolwiek usterce w urządzeniach TU154M nr 102 mu nie wiadomo i że samolot ten jest w pełni dyspozycyjny dla lotów VIP-owskich (czyli zgodnie z procedurami lotów HEAD).
Na tych rozbieżnościach w opiniach Rzecznika SP i Dowódcy 36 SPLT zakończono prezentację tego tematu w Serwisie Info z godziny 8.30 w dniu 9.02.2011 roku. Przeglądając potem portale internetowe (Onet, tvn24 i inne), nie spotkałem już informacji kluczowej, czyli opinii Dowódcy 36 SPLT na ten temat. Pomyślałem: to jak to jest w tym naszym wojsku ( i w IIIRP także) , że Dowódca pułku, dysponenta samolotu, nic nie wie o stanie sprzętu, którym zawiaduje podległy mu pułk, a on bez takiej wiedzy, wydaje rozkazy podległym mu żołnierzom, by wykonywali konkretne loty, w tym te specjalnego znaczenia, oznaczone jako HEAD. Jak to jest, że bez jego wiedzy i zgody, ktoś z Dowództwa Sił Powietrznych decyduje o podległym temu dowódcy sprzęcie, decyduje o zakupie i instalacji urządzeń (tu wyświetlacza), zamierza dokonywać ingerencji w wyposażeniu sprzętu, za który odpowiada Dowódca?
Skołowany tą ekwilibrystyką proceduralną naszych wojskowych instytucji, postanowiłem sprawdzić, czy to nie jest moje złudzenie, że może coś sobie konfabuluję, że w tym szumie informacyjnym coś źle usłyszałem.
Sięgnąłem do źródła, czyli do zapisu wideo z tego programu informacyjnego TVP INFO. Wchodzę nastronę:
http://tvp.info/serwis-info/wideo/09022011-0830/3839676
i odtwarzam materiał archiwalny z godziny 8.30. Po zakończeniu odtwarzania konstatuję, że jednak......nie ma tam informacji o wypowiedzi Dowódcy 36 SPLT, płk.pil. Mirosława Jemielniaka!!!!!! Próbuję zebrać myśli, otworzyć to co przecież nie tak dawno (upłynęło bowiem od tego pierwszego oglądania na zywo, około kilku godzin) słyszałem. Odtwarzam materiał jeszcze raz, koncentrując uwagę na przekazywanych treściach i przekazywanym obrazie i nagle........ jest!!!!! Materiał archiwalny pod godziną emisji jako 8.30, pochodzi z emisji tego programu, o godzinę późniejszą, czyli z 9.30. Okazuje się, że redakcja tego programu, w wydaniu późniejszym ocenzurowała materiał, właśnie o opinię będącą nie po linii władzy, czyli rzadu i jego instytucji (Siły Powietrzne, komisja Millera).Usunięto zaś w całości materiał z godziny 8.30, podstawiają po godzinę 8.30, materiał z 9.30, czyli dokonując manipulacji. Dlaczego tak uczyniono? Można domniemywać, że pod wpływem interwencji ze szczebla rządowego. Jeśliby tak było, to mamy dowód na kłamstwo i konfabulację instytucji rzadowych i dyspozycyjnych mediów oraz wprowadzanie opinii publicznej w błąd. Mało tego, byłoby to przestępstwo polegające na utrudnianiu śledztwa, mataczeniu i wprowadzaniu w błąd państwowych instytucji (komisji Millera jako całości).
Na tym przykładzie widać, w jaki sposób manipuluje się faktami, jak karmi się opinię publiczną kłamstwami , półprawdami, przeinaczeniami, byle tylko ukryć przed społeczeństwem prawdziwy obraz Polski, wydarzeń i przyczyn katastrofy. Zafundowano społeczeństwu MATRIX, hiperrzeczywistość, która ma za zadanie utrzymanie władzy, przez antypolskie siły niszczące nasz kraj.
- stan35 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. same kłamstwa, od pierwszego dnia , od 10 kwietnia 2010
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=3001&Itemi...
Wpisał: Robert Kujawski
Katastrofa smoleńska - zdjęcia satelitarne z 10 kwietnia
Robert Kujawski 09.02.2011 http://robert.kujawski.nowyekran.pl/post/2010,katastrofa-smolenska-zdjecia-satelitarne-z-10-kwietnia
Po katastrofie
smoleńskiej nurtowało mnie pytanie czy istnieją zdjęcia satelitarne
miejsca katastrofy TU-154M zrobione 10 kwietnia 2010r.. Wydawać by się
mogło, że takie zdjęcia powinny być. Nie wierzę, że służby NATO nie
monitorowałyby lotu samoloty, na którego pokładzie znajdują się ważni,
wysocy dowódcy wojsk NATO.
Ponieważ
jestem asystentem społecznym posłanki Jolanty Szczypińskiej
przygotowałem dla niej zapytanie w kwestii zdjęć satelitarnych z dnia 10
kwietnia 2010r.
Jak wiadomo w dniu 29 kwietnia 2010r., podczas
posiedzenia Sejmu, sekretarz rządowego Kolegium ds. Służb Specjalnych
p. Jacek Cichocki zapewniał, że Polska posiada zdjęcia satelitarne z
dnia 10 kwietnia 2010r. - poniżej cytat z wystąpienia p. Jacka
Cichockiego:
"Wreszcie
krótka odpowiedź, jeżeli chodzi o sprawy związane ze zdjęciami
satelitarnymi NATO. Jak państwo wiecie, NATO nie posiada własnych
satelitów, satelity posiadają poszczególne kraje natowskie.Służby
podległe Ministerstwu Obrony Narodowej skorzystały z możliwie
najszybszego trybu otrzymania zdjęć satelitarnych od jednego z krajów
natowskich i takie zdjęcia zostały nam niezwłocznie przekazane po
skierowaniu tej prośby do tego kraju. Zatem
takimi zdjęciami strona polska dysponuje i jeżeli zaistnieje taka
potrzeba, również zostaną one udostępnione prokuratorom czy komisji.Tak
więc nie korzystaliśmy z kanału natowskiego, bo trwałoby to pewnie parę
tygodni, tylko od razu zwróciliśmy się do kraju, który posiada w tej
kwestii ogromne kompetencje i możliwości, iniezwłocznie taka prośba została zrealizowana - te zdjęcia zostały przekazane.
Chciałbym też powiedzieć, że tym krajem oczywiście były Stany
Zjednoczone. Obecnie trwa wizyta ministra spraw zagranicznych pana
Sikorskiego w USA. Wczoraj
minister odbył również spotkanie z kierownictwem CIA oraz NSA, czyli
głównej służby dysponującej satelitami Stanów Zjednoczonych, i także
miał okazję wyrazić podziękowania za pomoc. Dziękuję bardzo."
W zapytaniu postawione zostały cztery pytania, zasadnicze z nich brzmiało:
"Czy
prawdą jest, że strona polska dysponuje zdjęciami satelitarnymi miejsca
katastrofy rządowego samolotu TU-154M wykonanymi w dniu 10 kwietnia
2010 r.? Jeżeli tak, proszę o odpowiedź, kto po stronie polskiej jest
dysponentem tych zdjęć.".
Oczywiście minister Miller odpowiedział na pytania zdawkowo (to często stosowana praktyka przez ministrów Donalda Tuska, nie odpowiadam na pytanie - problemu nie ma)
ale chyba pośrednio przyznał, że zdjęcia satelitarne miejsca katastrofy
rządowego TU-154M są w Polsce i dysponuje nimi Wojskowa Prokuratura
Okręgowa w Warszawie.
Poniżej całość odpowiedzi ministra Millera na zapytanie posłanki Jolanty Szczypińskiej:
Odpowiedź ministra spraw wewnętrznych i administracji na zapytanie nr 7697 w sprawie zdjęć satelitarnych miejsca katastrofy samolotu TU-154M wykonanych w dniu 10 kwietnia 2010 r.
Szanowny Panie Marszałku
W nawiązaniu do pisma z dnia 18 sierpnia 2010 r. (sygn.
SPS-024-7697/10) dotyczącego zapytania posła na Sejm RP pani Jolanty
Szczypińskiej w sprawie zdjęć satelitarnych miejsca katastrofy samolotu
TU-154M wykonanych w dniu 10 kwietnia 2010 r., z upoważnienia prezesa Rady Ministrów, w porozumieniu z sekretarzem Kolegium do Spraw Służb Specjalnych, uprzejmie informuję, że przedmiotowe zdjęcia zostały przekazane Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Z wyrazami szacunku Minister Jerzy Miller Warszawa, dnia 29 września 2010 r.
Nie wiem jednego - czy minister Miller pisząc "przedmiotowe zdjęcia"
na pewno potwierdza, że pisze o zdjęciach z 10 kwietnia 2010r.. Mam
nadzieję, że tematem zainteresuje się jakiś dziennikarz.
Poniżej link do zapytania i odpowiedzi http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/3001bd878392962bc12573b500459bdb/d2c175d3607c0ef1c1257782004a62d1?OpenDocument
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,9076726,Raport_w_sprawie_...