Tak naprawdę, to o co chodzi ?

avatar użytkownika szuan

Jesteśmy dziś Narodem skonfliktowanym i rozbitym. I jak kiedyś, w chwilach trudnych nikt ani za nami się specjalnie nie ujmie, ani z własnej woli nie ma zamiaru służyć pomocą.

Polska bankrutuje i jako Państwo, w którym spadają realne przychody budżetowe i wzrasta stopień niepokrywanych zobowiązań i jako samorządy zadłużone po uszy i jako obywatele o coraz bardziej chudych portfelach.
Nasza złotówka jest spekulacyjnym pieniądzem „nadwartościowym”, wykorzystywanym w machlojkach rządowej wirtualnej księgowości zadłużenia jak i operacjach związanych z ratowaniem euro. Na naszych długach i silnej złotówce ratują swoje gospodarki kraje unijne, za absurdalną zgodą naszego rządu pilnującego jedynie swojego pijaru.
W tej sytuacji trudno nie zauważyć, że bojąc się jeszcze gorszego rozwoju sytuacji, swoje obawy zwyczajny Polak łagodzi głosując na partię obiecującą mu stabilność i brak zmiany na gorsze. Lepsze status quo niż jakiekolwiek reformy, bo z doświadczenia Polak wie, że te odbywają się jego kosztem a poprawy i tak nie będzie. Taka zbiorowa mądrość, ta sama co kazała kilku milionów poprzeć w wyborach prezydenckich Stana Tymińskiego. A potem wprowadzić do sejmu Leppera wraz z kilkudziesięciu osobową grupą posłów.
Aby być szczerym , trzeba stwierdzić, że ta mądrość Polaków co nieco zahacza o schizofrenię..Świat nie zna większych bojowników-patriotów od Polaków, a jednocześnie nie ma chyba większych antypaństwowców uważających własne państwo za przeszkodę w normalnym życiu !
Bo państwo ma być, ma chronić, ma pomagać, ale oddać swoje dla państwa – nigdy, i tak rozkradną, korupcja kwitnie, trzeba dbać o swoje…
A gdzie myślenie o instytucjonalnych gwarancjach, o przestrzeni wolności, o sprawności , bezpieczeństwie czy w końcu wydajności państwa jako aparatu który pozwala nam żyć swobodnie i bezpiecznie ?
A gdzie ma być, skoro ciągle zamiast sprawiedliwości mamy karykaturę prawa w wydaniu post-komunistycznym, skoro zamiast finansów publicznych mamy wieczne zabawy krótkoterminowe z budżetem, jeżeli nie istnieją skuteczne narzędzia kontroli państwowej czy wreszcie brak w ogóle spójnej i perspektywicznej idei jak to państwo powinno funkcjonować w przyszłości.
Zamiast tego mamy kiepską ordynację wyborczą skutkującą polityczną reprezentacją państwa przez ludzi o nie zawsze odpowiednich kompetencjach, często o wątpliwych charakterach i nie zawsze czystych rękach.
Zamiast tego mamy konstrukcję państwa opartą znikome zaplecze polityczne , gdzie ruch obywatelskiej aktywności sprowadza się do narzekania na PiS lub do obrzucania błotem PO. Tak naprawdę trzecie opcji nie ma.
Istniejący podział sprowadza się jednak nie do podziałów partyjnych, choć tak na pierwszy rzut oka może się wydawać. Wsłuchując się w głosy z jednej i drugiej strony, widoczny jest troszkę inny podział. Na tych, którzy chcę więcej państwa nie dla władzy , ale dla dobra tegoż państwa i narodu w tym państwie mieszkającego, oraz na tych, którym generalnie państwo jest obojętne w sensie wartości, bo ważniejszy jest ich własny, prywatny interes. Taka projekcja wyobraźni dbałości przede wszystkim o własne 4 litery. Czasami dochodzi jeszcze tylko zaciekłość „kto kogo załatwi” dla uprawdopodobnienia poczucia własnej wartości.
W takim duchu przychodzi nam mierzyć się z codziennością w postaci medialnego jazgotu, który nie pozwala nawet na chwilę skupić się i zastanowić, gdzie odnaleźć tą właściwą drogę, w jaki sposób połączyć to co wydaje się dziś tak podzielone. A nie ma innego wyjścia.
Musimy zacząć budować to państwo, zanim nie będzie za późno. Bo jak nie my, to zbudują nam inni. Ale to już nie będzie nasze Państwo.

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Bo jak nie my, to zbudują nam inni.




Grzybowska dla wPolityce.pl: Nasze przywództwo nad patriotyzm narodowy przedkłada abstrakcyjny patriotyzm europejski

Tylko u nas

"Nie mamy rycerstwa, szlachta też została przetrzebiona, proponuję
zatem powoływanie pod broń ludzi wykształconych czy jak kto woli
wykształciuchów, tą elitę narodu, którą Platforma Obywatelska i jej rząd
stawia nam za wzór".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Andy-aandy

2. O tych, ktørych chce "powołać" p. Grzybowska już pisano —

W następnym pokoleniu (lata 60/70), ich dzieci pokończyły już częściowo studia tworząc grupę „nowej inteligencji”, drastycznie odmiennej kulturowo od ideałów inteligencji „starej” wywodzącej się z czasów przedwojennych. 

Tu skłaniałbym się ku zastąpieniu terminu „nowa inteligencja” określeniem „klasa ludzi wykształconych w pierwszym pokoleniu”. Ta grupa społeczna od inteligencji „starej” różniła się głównie tym, iż nie wyniosła z domu praktycznie żadnych głębszych wartości. 

I choć nieźle wykształcona zawodowo, nie miała, świadomości, bądź jej nie dopuszczała, iż jest genetycznie skażona piętnem służalczej wdzięczności wobec komunistów, którzy umożliwili ich ojcom społeczny awans. 

Myślę, że to ci właśnie ludzie poparli, a jeszcze żyjący nadal popierają wprowadzenie stanu wojennego traktując generała Wojciecha Jaruzelskiego jako męża stanu. I w pewnym sensie nie można ich za to winić, gdyż tak ich po prostu wychowano. 

Po upadku komuny wydawało się przez moment, że nastąpi odrodzenie prawdziwych polskich elit. Otóż nic bardziej złudnego, gdyż proces ten skutecznie storpedowali zbałamuceni przez pewnego redaktora wnukowie tych, których w latach 40/50 przesiedlono do miast. 

W tym przypadku, ten genetycznie służalczy, tym razem wobec post-komuny, materiał ludzki został wykorzystany, trzeba przyznać genialnie, przez owego redaktora poczytnej Gazety. Mechanizm był identyczny jak w okresie powojennym, czyli utwierdzenie ludzi w poczuciu społecznego awansu.


_________________ 

Cytat za: Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki). "NABRANI PRZEZ REDAKTORA (echo24)". http://blogmedia24.pl/node/43688.


 Andy — serendipity