Wielka Poezja Wyśpiewana (3) CYPRIAN KAMIL NORWID
Byłem u Ciebie w te dni przedostatnie * * * Wiersz „Fortepian Chopina” rozpoczął kolejne spotkanie w cyklu „Wielka Poezja Wyśpiewana”. Tym razem jest to twórczość Cypriana Kamila Norwida. „Cyprian Kamil Norwid, właściwie Cyprian Ksawery Gerard Walenty Norwid herbu Topór (ur. 24 września 1821 w Laskowie-Głuchach, zm. 23 maja 1883 w Paryżu) – polski poeta, prozaik, dramatopisarz, eseista, grafik, rzeźbiarz, malarz i filozof. Często uznawany za ostatniego z czterech najważniejszych polskich poetów romantycznych. Wielu historyków literatury uważa jednak taki pogląd za zbytnie uproszczenie, zaliczając jego twórczość raczej do klasycyzmu i parnasizmu. Przeważającą część swojego życia spędził za granicą, głównie w Paryżu, żyjąc w nędzy i utrzymując się z prac dorywczych. Twórczość Norwida, trudna do zrozumienia dla jemu współczesnych, została zapomniana po jego śmierci. Został odkryty ponownie dopiero w okresie Młodej Polski głównie za sprawą Zenona Przesmyckiego-Miriama (po części również młodego Władysława Stanisława Reymonta…” Oto fragmenty twórczości kolejnego Naszego Wielkiego Poety w prezentacji muzycznej. Wszystkie dostępne formy, do ew. wyboru…
Nie docieczonego wątku
Pełne, jak Mit,
Blade - jak świt...
- Gdy życia koniec szepce do początku:
"Nie stargam Cię ja - nie! - Ja... u-wydatnię!..."
Byłem u Ciebie w dni te, przedostatnie,
Gdy podobniałeś... co chwila - co chwila -
Do upuszczonej przez Orfeja liry,
W której się rzutu-moc z pieśnią przesila,
I rozmawiają z sobą struny cztéry,
Trącając się,
Po dwie - po dwie -
I szemrząc z cicha:
"Zacząłże on
Uderzać w ton?...
Czy taki Mistrz!... że gra... choć - odpycha?"
Byłem u Ciebie w te dni, Fryderyku!
Którego ręka - dla swojej białości
Alabastrowej... i wzięcia, i szyku,
I chwiejnych dotknięć - jak strusiowe pióro -
Mięszała mi się w oczach z klawiaturą
Z słoniowej kości...
I byłeś jako owa postać - którą
Z marmurów łona,
Niżli je kuto,
Odejma dłuto -
Geniuszu... wiecznego Pigmaliona!
A w tym...coś grał - i co? zmówił ton - i co? powié -
Choć inaczej się echa ustroją,
Niż gdy błogosławiłeś sam ręką Swoją
Wszelkiemu akordowi -
A w tym... coś grał - taka była prostota
Doskonałości Peryklejskiéj,
Jakby starożytna która Cnota
W dom modrzewiowy wiejski
Wchodząc, rzekła do siebie:
"Odrodziłam się w Niebie
I stały mi się Arfą - wrota,
Wstęgą - ścieżka...
Hostię - przez blade widzę zboże...
Emanuel już mieszka
Na Taborze!"
I była w tym Polska - od zenitu
Wszechdoskonałości dziejów
Wzięta tęczą zachwytu -
- Polska - przemienionych kołodziejów!
Taż sama - zgoła
Złoto-pszczoła...
(Poznał-ci-że-bym ją - na krańcach bytu!...)
I - oto - pieśń skończyłeś - - i już więcéj
Nie oglądam Cię - - jedno - słyszę:
Coś?... jakby spór dziecięcy -
- A to jeszcze kłócą się klawisze
O nie dośpiewaną chęć:
I trącając się z cicha
Po ośm - po pięć -
Szemrzą: "począłże grać? czy nas odpycha??..."
O Ty! - co jesteś Miłości-profilem,
Któremu na imię Dopełnienie;
Te - co w sztuce mianują Stylem,
Iż przenika pieśń, kształci kamienie...
O! Ty - co się w dziejach zowiesz Erą,
Gdzie zaś ani historii zenit jest,
Zwiesz się razem: Duchem i Literą,
I consummatum est...
O! Ty... Doskonałe-wypełnienie,
Jakikolwiek jest Twój i gdzie?... znak...
Czy w Fidiasu? Dawidzie? czy w Szopenie?
Czy w Eschylesowej scenie?...
Zawsze - zemści się na tobie... Brak
- Piętnem globu tego - niedostatek:
Dopełnienie?... go boli!...
On - rozpoczynać woli
I woli wyrzucać wciąż przed się - zadatek!
- Kłos?... gdy dojrzał - jak złoty kometa -
Ledwo że go wié w ruszy -
Dészcz pszenicznych ziarn prószy,
Sama go doskonałość rozmieta...
Oto patrz - Frydryku!... to - Warszawa:
Pod rozpłomienioną gwiazdą
Dziwnie jaskrawa - -
- Patrz, organy u Fary; patrz! Twoje gniazdo -
Owdzie - patrycjalne domy stare,
Jak Pospolita-rzecz,
Bruki placów głuche i szare
I Zygmuntowy w chmurze miecz.
Patrz!... z zaułków w zaułki
Kaukaskie się konie rwą -
Jak przed burzą jaskółki,
Wyśmigając przed pułki:
Po sto - po sto - -
- Gmach - zajął się ogniem, przygasł znów,
Zapłonął znów - - i oto - pod ścianę -
Widzę czoła ożałobionych wdów
Kolbami pchane - -
I znów widzę, acz dymem oślepian,
Jak przez ganku kolumny
Sprzęt podobny do trumny
Wydźwigają... runął... runął - Twój fortepian!
Ten!... co Polskę głosił - od zenitu
Wszechdoskonałości dziejów
Wziętą hymnem zachwytu -
Polskę - przemienionych kołodziejów:
Ten sam - runął - na bruki - z granitu!
I oto - jak zacna myśl człowieka -
Potérany jest gniéwami ludzi;
Lub - jak od wieka
Wieków - wszystko, co zbudzi!
I oto - jak ciało Orfeja -
Tysiąc pasji rozdziera go w części;
A każda wyje: "nie ja!..."
"Nie ja!" - zębami chrzęści -
Lecz Ty? - lecz ja? - uderzmy w sądne pienie,
Nawołując: "Ciesz się późny wnuku!...
Jękły głuche kamienie -
Ideał sięgnął bruku - - "
- intix - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
11 komentarzy
1. Piękność za pięknością na uszy spływa
Bo w duszy cierpienie się ukrywa
Tego który musiał znosić upokorzenia
W czasach swojego istnienia
Dzisiaj miernoty też żyją opasłe
Ale ich dusze są mgłą przygasłe
Wiara i nadzieja idzie jednak z nami
Że zostaniemy wolnymi Polakami
Pozdrawiam
2. O! Jezu Jezu - Stan Borys
"Płyta "Pisze pamietnik artysty - hanba temu kto o tym zle mysli " zawiera recytowane i śpiewane przez Stana Borysa wiersze Cypriana Kamila Norwida. Materiał stanowi osobiste poetyckie misterium Borysa na temat zniewolonej Ojczyzny. Premiera płyty odbyła się w 1988 r. w USA. Materiał nie został nigdy wydany poza Stanami Zjednoczonymi. Wszystkie utwory zostały jeszcze raz nagrane w lipcu 2010 w studiach Polskiego Radia. Premiera płyty odbyła się 3 września 2010 roku, w dniu urodzin Artysty."
Spokojnej Nocy...
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
3. Prorok
I
Oni myśleli, że już na okopach
Historii - nogą tratują po chłopach:
I że jednego zabrakło szlachcica
W Ojczyźnie całéj...!
II
Amarantowa że zdmuchniona świéca;
Że nie zostało nic... tylko lewica.
A wiatr od Azji tętni i pośwista:
"Gdzież ideały?"
III
Ale Sybilla dziejów jest przeczysta -
Duch niepoprawny wciąż Idealista,
Więc dość mu nieraz jednego człowieka,
Co prawd nie kryje.
IV
I wybrał Ciebie on - od wieków-wieka
Słynny Sariuszu!... Ciebie, bez korony
Królującego, nazwał duch: miliony...
A wiatr, od Azji poświstując, szczeka:
"Historia żyje!..."
Jakże prorocze słowa nas dotykające
Pozdrawiam:-))
4. De Press - Moja Piosnka - My song (English translation)
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
5. Cyprian Kamil Norwid na nowo czytany i śpiewany dzięki De Press
Płyta „Norwid. Gromy i pyłki” zespołu De Press powinna stać się obowiązkową lekturą multimedialną w szkołach.
De Press, Norwid. Gromy i pyłki.
„Norwid. Gromy i pyłki” to genialne, można powiedzieć, poetyckie
uwspółcześnienie Norwida w wykonaniu Dziubka i jego kolegów z zespołu.
Najnowsza płyta De Press zawiera 19 utworów – wierszy, zaaranżowanych w
formę rockowo-bajecznej melodii. Słuchacze poprzednich płyt Dziubka nie
będą zaskoczeni, a wręcz na nowo zauroczeni świeżością, duchem Norwida,
patriotyzmem (nie tym z „Myśmy rebelianci”), ale doskonalszym, bo
metafizycznym – boskim.
Każdy wiersz ma odmienny koloryt dźwięku, co powoduje u słuchającego
poczucie pielgrzymowania ze/za słowem. No i oczywiście to najważniejsze:
każdy poetycki utwór ma odzwierciedlenie w naszej współczesnej, szarej,
anormalnej, ale nadal wierzącej polskiej rzeczywistości. Warto
przytoczyć tu kilka tytułów-wierszy: „Czy podam się o amnestię?”, „Do
spółczesnych”, „Buntowniki, czyli Stronnictwo-wywrotu”, „Do wroga”,
„Święty – pokój”.
Warto, naprawdę warto posłuchać nowej płyty De Press, która została
wydana w formie książeczki-tomiku wierszy, ze wspaniałymi grafikami i
szkicami naszego Wieszcza Norwida.
philo
http://fronda.pl/news/czytaj/norwid_na_nowo_czytany_i_spiewany_dzieki_de_press
pozdrawiam :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. " Cyprian Kamil Norwid na nowo czytany i śpiewany dzięki De Pres
"Płyta „Norwid. Gromy i pyłki” zespołu De Press powinna stać się obowiązkową lekturą multimedialną w szkołach..."
Bardzo dziękuję.
Znalazłam też inny przykład...
Jasielski Dom Kultury. Luty 2008
Słowa: Cyprian Kamil Norwid
Muzyka: Janusz Wierzgacz
Pozdrawiam serdecznie:)
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
7. AERUMNARUM PLENUS
http://www.youtube.com/watch?v=12mdWiw70PY&feature=related
Czemu mi smutno i czemu najsmutniej,
Mamże Ci śpiewać ja - czy świat i czas?...
Oh! bo mi widnym strój tej wielkiej lutni,
W którą wplątany duch każdego z nas.
I wiem, że każda radość tu ma drugą,
Poniżej siebie, przeciw-radą łzę,
I wiem, że każdy byt ma swego sługę,
I wiem, że nieraz błogosławiąc, klnę.
Czemu mi smutno? - bo nierad bym smucić
Ani przed sobą kłamstwa rzucać cień,
By skryć, jak czego nie można odrzucić,
By uczcić, czego wyciąć trudno w pień.
Więc to mi smutno - aż do kości smutno -
I to - że nie wiem, czy ten ludzi stek
Ma już tak zostać komedią-okrutną
I spać, i nucić śpiąc: "To, taki wiek!"
Więc to mi smutno i tak coraz gorzej,
Aż od-człowiecza się i pierś, i byt;
I nie wiem, czy już w akord się ułoży,
I nie wiem, czy już kiedy będę syt...!
I nie wiem - czy już będę mógł nie wiedzieć,
Że coraz Żywot mniej uczczony tu -
Że coraz łatwiej przychodzi powiedzieć,
Ze snu się budząc: "Wróćmyż znów do snu."
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
8. Droga Intix,
Powtórka z Norwida
Bardzo nam się przyda:)
Więc ja też coś zanucę,
Wiersz śpiewany dorzucę.
Pozdrawiam serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
9. Witaj Pelargonio Droga...:)
Dziękuję Ci...
I ja tak pomyślam...
Ty zanuciłaś... wstawiłaś...
Ja... też nucę... i tu wstawiam...
Serdecznie Cię Pozdrawiam...
***
http://www.youtube.com/watch?v=W1iMYM2u8T0
- Ojcze mój! Twa łódź
Wprost na most płynie -
Maszt uderzy!...wróć...
Lub wszystko zginie.
Patrz! Jaki tam krzyż,
Krzyż niebezpieczny -
Maszt się niesie w zwyż,
Most mu poprzeczny -
- Synku! Trwogi zbądź:
To znak - zbawienia;
Płyńmy! Bądź co bądź -
Patrz, jak? Się zmienia...
Oto - wszerz i wzwyż
Wszystko - toż samo.
- Gdzie się podział Krzyż?
- Stał się nam Bramą.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
10. Daj mi wstążkę błękitną
http://www.youtube.com/watch?v=tOkR9S905gw
Oraz http://www.youtube.com/watch?v=aJJ61LH7Z18
***
Daj mi wstążkę błękitną
Daj mi wstążkę błękitną - oddam ci ją
Bez opóźnienia...
Albo - daj mi cień twój z giętką twą szyją;
- Nie! nie chcę cienia.
Cień - zmieni się, gdy ku mnie skiniesz ręką,
Bo - on nie kłamie
Nic - od ciebie nie chce, śliczna panienko
Usuwam ramię...
Bywałem ja - od Boga nagrodzonym,
Rzeczą - mniej wielką :
Spadłym listkiem, do szyby przyklejonym,
Deszczu kropelką...
***
http://www.youtube.com/watch?v=4gYuTy4LhzE
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
11. VADE-MECUM - Klaskaniem mając obrzękłe prawice
http://youtu.be/V3JBe347dGI
Klaskaniem mając obrzękłe prawice,
Znudzony pieśnią, lud wołał o czyny:
Wzdychały jeszcze dorodne wawrzyny,
Konary swymi wietrząc błyskawice.
Było w Ojczyźnie laurowo i ciemno
I już ni miejsca dawano, ni godzin
Dla nie czekanych powić i narodzin,
Gdy Boży-palec zaświtał nade mną;
Nie zdając liczby z rzeczy, które czyni,
Żyć mi rozkazał w żywota pustyni!
Dlatego od was... o! laury, nie wziąłem
Listka jednego, ni ząbeczka w liściu,
Prócz może cieniu chłodnego nad czołem
(Co nie należy wam, lecz - słońca przyściu...).
Nie wziąłem od was nic, o! wielkoludy,
Prócz dróg zarosłych w piołun, mech i szalej,
Prócz ziemi, klątwą spalonej, i nudy...
Samotny wszedłem i sam błądzę dalej.
Po-obracanych w przeszłość nie pojętę -
A uwielbionę - spotkałem niemało!
W ostrogi rdzawe utrafiłem piętę
W ścieżkach, gdzie zbitych kul sporo padało!
Nieraz Obyczaj stary zawadziłem,
Z wyszczérzonymi na jutrznię zębami;
Odziewający się na głowę pyłem,
By noc przedłużył, nie zerwał ze snami.
Niewiast, zaklętych w umarłe formuły,
Spotkałem tysiąc; i było mi smętno,
Że wdzięków tyle widziałem - nieczuły!
Źrenicą na nie patrząc bez-namiętną.
Tej, tamtej rękę tknąwszy marmurowę,
Wzruszyłem fałdy ubrania kamienne,
A motyl nocny wzleciał jej nad głowę,
Zadrżał i upadł... i odeszły - senne...
I nic... nie wziąłem od nich w serca wnętrze,
Stawszy się ku nim - jak one - bezwładny,
Tak samo grzeczny i zarówno żadny,
Że aż mi coraz szczęście niepojętsze!
- Czemu? dlaczego? w przesytu-Niedzielę
Przyszedłem witać i żegnać... tak wiele?
Nic nie uniósłszy na sercu - prócz szaty -
Pytać was - nie chcę i nie raczę: Katy!...
Piszę - ot! czasem... piszę na Babylon
Do Jeruzalem! - i dochodzą listy -
To zaś mi mniejsza, czy bywam omylon
Albo nie?... piszę pamiętnik artysty -
Ogryzmolony i w siebie pochylon -
Obłędny!... ależ - wielce rzeczywisty!
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Syn - minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku,
Co znika dzisiaj (iż czytane pędem)
Za panowania Panteizmu-druku,
Pod ołowianej litery urzędem;
I jak zdarzało się na rzymskim bruku,
Mając pod stopy katakomb korytarz,
Nad czołem słońce i jaw, ufny w błędzie -
Tak znów odczyta on, co ty dziś czytasz,
Ale on spomni mnie... bo mnie nie będzie!
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=