Notka dunder7 z s24: Tragedia smoleńska z odzysku.
Notka w całości skopiowana z
http://refugium.salon24.pl/237616,tragedia-smolenska-z-odzysku
za zgodą Autora
______________________________________________________________________________
Wszystkie telewizje, w tym publiczna, bardzo zgodnie komentują wizytę części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej w miejscu upadaku samolotu. Nigdzie nie pada słowo "części rodzin", wszędzie za to pojawia się słowo pielgrzymka. Jest to zapewne nowy rodzaj pielgrzymki - pielgrzymka świecka, w dotychczasowym rozumieniu bowiem pielgrzymka była "podróżą podjęta z pobudek religijnych do miejsc świętych". Można by wzruszyć ramionami i przejść nad tym do porządku, gdyby nie wyczulone ucho, które wyłapuje kolejne elementy nowej narracji medialnej dotyczącej tragedii smoleńskiej. Podstawowym chwytem jest stwierdzenie, że zginęło 96 osób i rodzina każdej z nich ma prawo do żałoby wyrażonej w sposób jaki uzna za stosowne. Wielka tragedia pochłonęła 96 ofiar, nie należy o nich zapominać i każdej należy się taki samo pochylenie i taki sam szacunek. To bardzo piękna narracja i można tylko się z nią zgodzić. Śledztwo w sprawie śmierci 96 Polaków w katastrofie lotniczej na terenie Rosji może prowadzić prokuratura rosyjska i niezależnie od wyników nikt tym ludziom życia nie przywróci.
Czym innym jednak jest tragiczna śmierć w zagadkowych okolicznościach Prezydenta Rzeczypospolitej na terenie obcego kraju. Tym bardziej, że w jej wyniku zmienia się polityka Polski - zmienia się na co najmniej przychylną w stosunku do tego kraju. Czy można śledztwo w tej sprawie powierzyć obcemu państwu? Czy Rzeczypospolita nie ma już szacunku dla samej siebie i za grosz politycznej wyobraźni?
Jeśli pominiemy ten ostatni akapit, to będzie zgoda oparta na nowej narracji - wspólnym wspominaniu tragedii 96 naszych rodaków. PO przejmuje inicjatywę w sprawie smoleńskiej. Tragedia smoleńska przy użyciu odpowiednich słów może być jeszcze świetnym materiałem z odzysku. Tylko nie mówmy w kółko o niepodległości, bo to nie jest temat na dłużej strawny dla mediów i większości naszych rodaków.
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. jest to wielka próba generalna przed tym
Izabella Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Skąpskiego, prezesa Federacji Rodzin Katyńskich: Myślę, że nas zbliżyła. Świadomość, że nie jesteśmy w tym sami, pomaga. Przyjechaliśmy tu, by dokończyć tamtą podróż – do Smoleńska, ale i do Katynia. Żałuję, że nie zapadła decyzja o przywiezieniu tu krzyża.
Co było najtrudniejsze w ciągu tych sześciu miesięcy?
Atmosfera wrzasku. To, że nie mogliśmy prywatnie przeżywać żałoby, że kilka rodzin mówiło publicznie w imieniu wszystkich, nie pytając nas o zdanie. Najpierw postanowiliśmy milczeć i wyrazem tego był nasz pierwszy list jeszcze przed wyborami – żeby nie mieszać tej sprawy do kampanii i zostawić nas w spokoju.
Pielgrzymkę udało się zorganizować w błyskawicznym tempie.
Zgłosiło się ponad 60 rodzin – to chyba daje do myślenia, że w Smoleńsku, w Katyniu było dzisiaj ponad 170 osób. Jednocześnie to było ogromne wyzwanie organizacyjne, logistyczne. Myślę, że wszyscy zdają sobie sprawę, iż jest to wielka próba generalna przed tym, co wydarzy się tutaj 10 kwietnia w przyszłym roku. —
http://www.rp.pl/artykul/107684,547566.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl