Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy wciąż nie chce
pokazać – przed sądem! – ksiąg rachunkowych w procesie z blogerem
żmudnie wskazującym na nadużycia w fundacji Owsiaka.

Dziś pan mecenas tłumaczył się przed sądem, dlaczego WOŚP i
Złoty Melon złamali prawo i nie dopełnili obowiązku procesowego,
poprzez niezrealizowanie zarządzenia sądu dotyczącego przesłania
wydruków z ksiąg rachunkowych. W odpowiedzi sąd wysłuchał i obejrzał
tańczącego mecenasa, który 156 raz powtórzył serię kłamstw dotyczących
stanu mojej wiedzy i po raz 243 oświadczył, że WOŚP i Złoty Melon nie mają nic do ukrycia i właśnie dlatego ksiąg rachunkowych nie pokażą, bo inni „blogierzy” będą analizować wydatki

— relacjonuje Piotr Wielgucki, znany w internecie jako Matka Kurka.
Dodaje, że sędzia zobowiązał adwokata Owsiaka do ujawnienia ksiąg w
ciągu 14 dni bądź rzetelnego wytłumaczenia, dlaczego jest to niemożliwe.
Niewykluczone, że sędzia zwróci się do banków i urzędu skarbowego, by włączyć do akt sprawy brakujące dokumenty.

Wielgucki przypomina tło sprawy:

Proces zaczynał się od następującego stanowiska: „Jurek Owsiak nie bierze ani grosza z WOŚP, on wszystko robi za darmo i ma do tego chu…e OFE”. Po blisko roku i tylko na podstawie przesłanych „dokumentów” wiemy, że „Jurek” do spółki z żoną z WOŚP i
Złotego Melona przelali do własnej kieszeni około 3 milionów złotych, z
tego większość zarobiła „Dzidzia”. Około 1,3 miliona poszło do Mrówki
Całej, najmniej drugie tyle na wypłaty Lidii Niedźwiedzkiej-Owsiak,
którą w WOŚP zatrudnił Jerzy Owsiak i do tego ponad 230 tysięcy wypłat dla Owsiaka ze Złotego Melona.

I komentuje:

Zaczyna się od mieszkania w bloku na Ursynowie, potem oglądamy skromny apartament za kolejną bańkę. Biedny
Jurek jeździ furą za ćwierć miliona, ma do dyspozycji 4 nieruchomości,
wszystko dzięki pieniądzom podatnika oraz donatora, ale wara od „źródeł
dochodu” pana prezesa.

Matka Kurka jest wrogiem Owsiaka numer jeden. Konsekwentnie dowodzi, że najsłynniejsza polska fundacja wcale nie jest tak hojna w ratowaniu dzieci, jak deklaruje i jak wtłaczają nam od lat media bezkrytycznie wielbiące byłego witrażystę w czerwonych okularach:

To jest te 46 Złotych Melonów wyjętych z WOŚP na huczne imprezy Woodstock i Finały WOŚP,
zabawki obite skórą i okute w alufelgi oraz nieruchomości do pełnej
dyspozycji Owsiaka. Czego broni Owsiak i Zagajewski?
Jednostkowych cen za dobrą zabawę „Jurka” z ekipą. Po ujawnieniu ksiąg
rachunkowych każdy donator i podatnik mógłby widzieć, na co WOŚP i Złoty Melon KONKRETNIE wydają pieniądze. Cała tajemnica poczucia bezkarności i łamania prawa przez Złotego Melona i WOŚP tkwi w obronie słodkiego życia.

Cały wpis blogera znajduje się tutaj.
A tu słynny występ Jerzego Owsiaka zdenerwowanego pytaniami o finanse jego fundacji:

Owsiak w szale na konferencji. Chodzi na czworakach po stole i krzyczy: Gdzie słoik, w którym chowam pieniądze?


http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/210005-wosp-nie-chce-ujawnic-ksiag-rachunkowych-to-obrona-slodkiego-zycia