P.o. prezydent nie przeszkadza, a reform brak (Jerzy Bielewicz )
Redakcja BM24, pon., 17/05/2010 - 12:07
P.o. Prezydent i Marszałek Sejmu RP naprędce i bez skrupułów podpisuje dokumenty i rozdaje nominacje, których jedynym celem jest zawłaszczenie kolejnych instytucji państwa przez Platformę Obywatelską. Rządzący establishment czuje się tak pewny siebie, że ogłosił ostatnio ustami znanego reżysera stan wojny domowej. Tymczasem dług publiczny właśnie podwoja się - wzrośnie z 520 miliardów złotych do ponad 1 biliona złotych w trakcie obecnej kadencji Tuska. I choć grozi nam w każdej chwili zapaść fiskalna i kryzys finansów publicznych, na próżno oczekiwać jakiejkolwiek troski o sprawy Państwa ze strony rządzących. Choć p.o. prezydent, wszak od ponad miesiąca nie przeszkadza, nie przedłożono mu jednak do podpisu ani jednej ustawy z myślą o reformie finansów publicznych.
Przepaść między realnymi działaniami rządu, a wirtualnym wizerunkiem tworzonym na użytek obywateli, przybrała wymiar groteski. Rząd jakże sprawnie wypełnia rolę narzuconą mu przez lobby finansowe. Mało kto wie, że głównym beneficjentem upublicznienia akcji PZU było Eureko. Sprzedano około 30% akcji ubezpieczyciela, z czego aż 20% należało do Eureko, a tylko 10% do Skarbu Państwa. Koszt emisji i zatrudnienia Goldman Sachs ponieśliśmy my wszyscy. Rząd jak mógł, przy współudziale zaprzyjaźnionych mediów, podbijał bębenek cenowy, podczas gdy indywidualni inwestorzy mieli tylko 1 dzień na przeczytanie 700 stron prospektu emisyjnego. Jednocześnie, Eureko, w zaciszu gabinetów, zwolnione zostało z obowiązku zapłaty podatku od kilkunastokrotnego zysku na sprzedaży akcji. Kto jest odpowiedzialny za brak dbałości o interes Państwa i prawa 250 tysięcy małych inwestorów?
Prywatyzacyjny walec toczy się nieprzerwanie dalej. W zeszłym tygodniu ogłoszone, że Skarb Państwa sprzeda na giełdzie kontrolny pakiet energetycznego konglomeratu Turon, ponad dwa razy więcej niż planowano pierwotnie. Bez echa przeszła informacja o wyjściu PKO BP z pod tzw. ustawy kominowej. A co ważniejsze, po cichu bez reakcji ze strony mediów, Ministerstwo Skarbu przekazało swoje prawa poboru do planowanej emisji akcji PKO BP na rzecz Banku Krajowego. Państwo w razie emisji formalnie utraci kontrolę nad największym polskim bankiem. W połowie czerwca minie okres karencji (pół roku) po którym Jan Krzysztof Bielecki będzie mógł zająć stanowisko prezesa PKO BP. Co czeka ten bank i jego klientów? Łatwo przewidzieć biorąc pod uwagę rolę Bieleckiego przy prywatyzacji, zarządzaniu i drenażu aktyw Pekao SA. K woli ścisłości, przypomnijmy, że były premier, jako prezes Pekao SA, podpisał z włoskim deweloperem Pirelli długoterminowy, 25-letni kontrakt, wg którego prawo pierwszeństwa i pierwokupu (bez przetargu) zakupu zagrożonych kredytów zabezpieczonych na nieruchomościach klientów banku posiadają za darmo Włosi.
W Europie i na świecie aż huczy od komentarzy o konsekwencjach hojnej pomocy finansowej dla Grecji, Hiszpanii, Portugalii i Włoch oraz o zagrożeniu kolejną odsłoną globalnego kryzysu finansowego. Przy tej okazji polski złoty okazał się w minionych dwóch tygodniach jedną z najsłabszych walut na świecie. W przeciwieństwie n/p do czeskiej korony stracił do słabnącego Euro, bagatela 7%. Jakie są tego przyczyny? Odpowiedzi należałoby się spodziewać od Ministra Finansów.
Tusk i Rostowski przestrzegają tymczasem przed patem decyzyjnym w razie przegranych wyborów prezydenckich. Brzmi to zabawnie biorąc pod uwagę fakt, że ci panowie po raz kolejny udowadniają, że interes Państwa i polskich obywateli jest im wszak obojętny. Gdyby choć część energii i sprawności organizacyjnej jaką wykazali przy sprzedaży akcji PZU należących do Eureko wykazali w reformowaniu kraju z pożytkiem dla nas wszystkich…. Przecież p.o. prezydent od ponad miesiąca w żaden sposób nie przeszkadza.
Przepaść między realnymi działaniami rządu, a wirtualnym wizerunkiem tworzonym na użytek obywateli, przybrała wymiar groteski. Rząd jakże sprawnie wypełnia rolę narzuconą mu przez lobby finansowe. Mało kto wie, że głównym beneficjentem upublicznienia akcji PZU było Eureko. Sprzedano około 30% akcji ubezpieczyciela, z czego aż 20% należało do Eureko, a tylko 10% do Skarbu Państwa. Koszt emisji i zatrudnienia Goldman Sachs ponieśliśmy my wszyscy. Rząd jak mógł, przy współudziale zaprzyjaźnionych mediów, podbijał bębenek cenowy, podczas gdy indywidualni inwestorzy mieli tylko 1 dzień na przeczytanie 700 stron prospektu emisyjnego. Jednocześnie, Eureko, w zaciszu gabinetów, zwolnione zostało z obowiązku zapłaty podatku od kilkunastokrotnego zysku na sprzedaży akcji. Kto jest odpowiedzialny za brak dbałości o interes Państwa i prawa 250 tysięcy małych inwestorów?
Prywatyzacyjny walec toczy się nieprzerwanie dalej. W zeszłym tygodniu ogłoszone, że Skarb Państwa sprzeda na giełdzie kontrolny pakiet energetycznego konglomeratu Turon, ponad dwa razy więcej niż planowano pierwotnie. Bez echa przeszła informacja o wyjściu PKO BP z pod tzw. ustawy kominowej. A co ważniejsze, po cichu bez reakcji ze strony mediów, Ministerstwo Skarbu przekazało swoje prawa poboru do planowanej emisji akcji PKO BP na rzecz Banku Krajowego. Państwo w razie emisji formalnie utraci kontrolę nad największym polskim bankiem. W połowie czerwca minie okres karencji (pół roku) po którym Jan Krzysztof Bielecki będzie mógł zająć stanowisko prezesa PKO BP. Co czeka ten bank i jego klientów? Łatwo przewidzieć biorąc pod uwagę rolę Bieleckiego przy prywatyzacji, zarządzaniu i drenażu aktyw Pekao SA. K woli ścisłości, przypomnijmy, że były premier, jako prezes Pekao SA, podpisał z włoskim deweloperem Pirelli długoterminowy, 25-letni kontrakt, wg którego prawo pierwszeństwa i pierwokupu (bez przetargu) zakupu zagrożonych kredytów zabezpieczonych na nieruchomościach klientów banku posiadają za darmo Włosi.
W Europie i na świecie aż huczy od komentarzy o konsekwencjach hojnej pomocy finansowej dla Grecji, Hiszpanii, Portugalii i Włoch oraz o zagrożeniu kolejną odsłoną globalnego kryzysu finansowego. Przy tej okazji polski złoty okazał się w minionych dwóch tygodniach jedną z najsłabszych walut na świecie. W przeciwieństwie n/p do czeskiej korony stracił do słabnącego Euro, bagatela 7%. Jakie są tego przyczyny? Odpowiedzi należałoby się spodziewać od Ministra Finansów.
Tusk i Rostowski przestrzegają tymczasem przed patem decyzyjnym w razie przegranych wyborów prezydenckich. Brzmi to zabawnie biorąc pod uwagę fakt, że ci panowie po raz kolejny udowadniają, że interes Państwa i polskich obywateli jest im wszak obojętny. Gdyby choć część energii i sprawności organizacyjnej jaką wykazali przy sprzedaży akcji PZU należących do Eureko wykazali w reformowaniu kraju z pożytkiem dla nas wszystkich…. Przecież p.o. prezydent od ponad miesiąca w żaden sposób nie przeszkadza.
Greek leader considers action against the US banks
China's bubble wainting to burst
http://jerzybielewicz.salon24.pl/183091,p-o-prezydent-nie-przeszkadza-a-reform-brak
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
1 komentarz
1. sprzedam Polskę - TANIO ! Tusk i Grad
Państwo w razie emisji formalnie utraci kontrolę nad największym polskim bankiem.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl