Stefan Bandera - negatywne reakcje i historia

avatar użytkownika kejow

Na Słowacji nazwano prowokacją decyzję prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki o nadaniu tytułu Bohatera Ukrainy Stepanowi Banderze. "Nasza reakcja może być wyłącznie negatywna" – powiedział przewodniczący Słowackiego Związku Bojowników przeciwko Faszyzmowi Pawoł Seczkar. Podkreślił on, że podczas II wojny światowej banderowcy dokonywali okrutnych czynów także na terytorium Czechosłowacji. Skrajnie negatywną reakcję decyzja Juszczenki wywołała także w Słowackim Związku byłych więźniów hitlerowskich obozów koncentracyjnych, gdzie oświadczyli, że lider ukraińskich nacjonalistów aktywnie współpracował z hitlerowcami. Banderowców oskarża się o terrorystyczną działalność na terenie zachodniej Ukrainy i sąsiednich rejonach innych państw w okresie powojennym. Podczas swojej prezydentury Juszczenko rehabilitował kilku weteranów UPA, nazywając ich bojownikami o niepodległość.

 
 
Lwowska Rada Obwodowa potępiła polski Sejm za uchwałę z 15 lipca 1009 w sprawie "tragicznego losu Polaków na Kresach Wschodnich" oraz skrytykowała władze RP za zakaz wjazdu do Polski dla uczestników młodzieżowego rajdu rowerowego śladami przywódcy ukraińskich nacjonalistów Stepana Bandery.
 Zakaz ten jest wynikiem szowinistycznych poglądów organizacji kresowych i został podyktowany władzom Polski przez szarą eminencję polskiej polityki, znanego ze swego ukrainożerczego stanowiska Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego - oświadczył Ostap Kozak reprezentujący w radzie Blok premier Julii Tymoszenko.
 
 
HISTORIA BANDEROWCÓW Z OKRESU II WOJNY ŚWIATOWEJ
 
Pozostający na emigracji członkowie OUN próbowali na to stanowisko przeforsować kandydaturę Andrzeja Melnyka, zaś „młodzi” nacjonaliści działający w Polsce widzieli na tym miejscu Stefana Banderę. Nie pomogło wspólne spotkanie obu kandydatów w lutym 1940 roku. Melnyk odrzucił wówczas większość żądań Bandery, dając tym samym początek frakcji rewolucyjnej w OUN. Od nazwisk przywódców zwolennicy Melnyka nazywani byli melnykowcami, drudzy zaś – banderowcami. Melnykowcy mieli oczywiście największe wpływy na emigracji, ale też zdobyli przychylność UCK (stojący na jego czele Kubijowicz był zwolennikiem Melnyka). Banderowcy natomiast mieli największe wpływy na Kresach Wschodnich. Różnice ideologiczne między obiema frakcjami były raczej niewielkie.
Pod koniec czerwca 1941 roku wybuchła wojna niemiecko-sowiecka. Ukraińcom wydawało się, że dzięki tej wojnie ziszczą się ich marzenia o niepodległej Ukrainie. Jednak wypadki potoczyły się zupełnie inaczej.
Początkowo wydawało się, że współpraca Niemców i Ukraińców układa się jak najbardziej pomyślnie. Generał Frank publicznie dziękował Ukraińcom za lojalność i oddanie. Ci z kolei masowo zaciągali się do tworzonych przez Niemców paramilitarnych organizacji, które miały być „piątą kolumną” w czasie inwazji na Związek Radziecki. 30 czerwca 1941 r. do Lwowa wkroczył ukraiński batalion „Nachtigall”, dowodzony przez Romana Szuchewicza, współpracownika Bandery. Po zajęciu Lwowa banderowcy ogłosili publicznie (przez lwowską rozgłośnię radiową) niepodległość Ukrainy. W deklaracji tej wyrażona była też chęć współpracy z Rzeszą Niemiecką, dzięki której Ukraina osiągnęła wolność. Na czele nowego rządu miał stanąć bliski współpracownik Bandery, Jarosław Stećko (który jednocześnie był jednym z przywódców batalionu „Nachtigall”). Banderowcy byli na tyle pewni sukcesu, że o uznanie niepodległej Ukrainy poprosili oficjalnie rządy kilku państw, w tym Włoch, Rumunii, Węgier, Słowacji i Japonii, a nawet Watykanu8. Prawdopodobnie liczyli na to, że stawiając Niemców przed faktem dokonanym, zapewnią sobie ich poparcie. Chcieli też prawdopodobnie wyprzedzić zamiary swoich przeciwników z OUN Melnyka. Cokolwiek jednak było ich zamiarem, faktem jest, że Niemcy wrazili wobec nich całkowitą dezaprobatę. Zażądali odwołania deklaracji niepodległości, po czym aresztowali przywódców rewolucjonistów. Stefana Banderę i Jarosława Stećko osadzono w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen9. Rządy Stećki trwały 12 dni. Część aresztowanych banderowców zostało zgładzonych w niemieckich więzieniach.
Tymczasem zwolennicy Melnyka ostro skrytykowali banderowską proklamację niepodległości. Uważali, że Bandera popełnił duży błąd, nie konsultując wcześniej swoich zamiarów z Niemcami. Bali się utraty zaufania Niemców i przywilejów, jakimi się cieszyli.
W początkowym okresie wojny z Sowietami Niemcy odnosili sukcesy. Sądzili, że całkowite zwycięstwo jest kwestią kilku tygodni. Nie zapomnieli jednak o sytuacji na tyłach frontu. Ukraińcy nie byli już im potrzebni, toteż zlikwidowano batalion „Nachtigal”, rozbrojono większą część ukraińskich oddziałów, resztę wcielono do utworzonej i pozostającej pod całkowitą kontrolą niemiecką policji pomocniczej.
Zdziesiątkowani i rozczarowani banderowcy, po kilku miesiącach milczenia zwołali II konferencję OUN. Głównym postanowieniem spotkania, do którego doszło w kwietniu 1942 roku, była decyzja o walce na własną rękę, zarówno z wrogiem sowieckim, jak i niemieckim. Banderowcy nie rzucali słów na wiatr i już w październiku doszło do pierwszego przypadku akcji odwetowej – we Lwowie zostało zamordowanych dwóch hitlerowskich komisarzy. Niemcy w odwecie rozstrzelali stu Ukraińców. Podobne przypadki pojedynczych mordów na urzędnikach niemieckich miały miejsce w następnych miesiącach. Za każdym razem akcje te kończyły się rozstrzeliwaniem setek Ukraińców.
 
Mitu Bandery nie umniejsza również to, że kolaborował z Niemcami, licząc na poparcie idei utworzenia niepodległego państwa, obejmującego także tereny należące przed 1939 r. do Polski?
 
Prawie niemożliwa jest odpowiedź na to pytanie wprost. Bandera kolaborował krótko, próbował różnych sposobów, w zależności od tego, jakie stanowisko zajmował Hitler w stosunku do Ukrainy. Kiedy Hitler coś obiecywał, Bandera szedł na współpracę. Ale niemal całą wojnę spędził w niemieckich obozach. Dlatego Bandera nie był osobiście związany z tym, co działo się w czasie wojny w polsko-ukraińskich stosunkach. Naczelnym dowódcą UPA był Roman Szuchewycz. Pamięć historyczna nie chce wchodzić w szczegóły, odrzuca wielogłos, wymaga prostych schematów, albo – albo. I tu jestem bezradny. Pamięć narodowa nie jest przedstawieniem tego, co rzeczywiście było. Ona ma być przywróceniem przeszłości. Jak powiedział Ernest Renan, nieprawdziwe rozumienie historii jest podstawą bytu narodowego. Narodowy schemat historii narzuca proste rozumienie. Nie można oczekiwać ani wymagać, żeby Polska i Ukraina miały taki sam schemat, dlatego powstają konflikty.
 
 
 
 
 
KOMENTARZ
 
Ocena reaktywacji nastrojów przedwyborczych hasłami skrajnie nacjonalistycznymi przez Prezydenta Ukrainy spotkała się z krytyką międzynarodową. W Polsce i na Słowacji ocena jest negatywna i brak jest możliwości porozumienia zwłaszcza z nacjonalistyczna zachodnia Ukrainą. Chociaż może być zmiana bo Julia Timoszenko odniosła na tym terenie sukces.

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. więcej na blogu ks Isakowicza-Zaleskiego

chociaż niektóre głosy brzmia fałszywie, dopiero teraz się ujawnili ze swoimi niepokojami? http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=2608&PHPSESSID=a20e20e34cd3b0d5da65edb769aa061a

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nurni

2. ostatnie dni urzedowania ...

Cos mi sie przypomniało. "W jednym z ostatnich dni urzędowania prezydent Bush odznaczył Prezydenckimi Medalami Wolności swych sojuszników w wojnie z terroryzmem Bush udekorował najwyższym amerykańskim odznaczeniem cywilnym byłych premierów Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira i Australii Johna Howarda oraz obecnego prezydenta Kolumbii Alvaro Uribego. Dwaj pierwsi wsparli bliskowschodnią politykę USA pomimo sprzeciwu, jaki działania administracji Busha wzbudziły wśród ich własnych społeczeństw. Blair, będąc szefem rządu, poparł inwazję na Irak i wysłał wojska brytyjskie na tę wojnę. Podobnie postąpił John Howard." Choc ponoszac ogromne koszta wysylamy swoich zolnierzy tak do Iraku jak i Afganistanu to o dekorowaniu jakiegos Polaka nie było mowy. Polske nazywano w Europie amerykanskim koniem trojanskim - przypomne. Tak Bush jak i Juszczenko pokazali jak sie traktuje frajerów. Ksiadz Tadeusz pisze: "Hańba Banderze! Hańba Juszczence! Hańba tym polskim politykom polskim, którzy bezmyślnie popierali Juszenkę". W jednym tylko nie popieram ks Zaleskiego. Pisanie apeli do Lecha Kaczynskiego nie ma sensu. Jedyny sens jest w lekcji jaka ponownie odbieramy. A juz zupelnie na marginesie. Uwazam ze Sikorski wykorzysta te przednią okazje. Lech Kaczynski wyszedl na idiotę, wrecz szkodnika. A skoro Sikorski procz pogladu ze Lecha Kaczynskiego trzeba zwalczac wszelkimi metodami nie posiada jakichkolwiek innych poglądów, wlasnie wygrał los na loterii.
avatar użytkownika kejow

3. Maryla doskonały cytat

Bydgoszcz, dnia 22 stycznia 2010 r. Pan Lech Kaczyński Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Szanowny Panie Prezydencie, Jako zwykły obywatel, a także prezes Wspólnoty Małych Ojczyzn, uprzejmie Pana proszę, by przez pamięć dla pomordowanych Polaków, w imię historycznej prawdy i przyzwoitości, zwrócił się Pan do swojego przyjaciela i sojusznika politycznego, Wiktora Juszczenki, ze stanowczym apelem, by wycofał się z haniebnego wobec Polaków gestu nadania tytułu Bohatera Ukrainy Stepanowi Banderze. Ukłony Kejow
kejow
avatar użytkownika Maryla

4. Kejow

wszyscy czujemy podobnie, ale to Nurni ma rację. Pisanie takich apeli TERAZ do LK nie jest niczym innym, jak grą wyborczą. Szczególnie z tego środowiska. http://blogmedia24.pl/node/20734 Kisiel pisał więcej o "panu marszałku". Odcinać kupony maja ci, którzy doprowadzili współpracę z Ukrainą do ZERA - czyli obecny minister fircyk RadSik "sto złotych". pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nurni

5. to nie do konca tak Marylo :)

Ja pyszcze o tem ze pisanie listów do LK nie ma sensu zupełnie innego powodu. Twierdze ze gosc gwarantuje swoja osoba to ze niczego i nigdy sie nie nauczy. Polozył rewolucje w 2005 roku promujac Kaczmarka. Tak ,twierdze ze te czasy połozył wlasnie Lech Kaczynski. Ten straszliwy bład nauczył go czegos, ale nie wiadomo czego. Promotor pani Nelly Rokita to nie jest gosc do ktorego nalezy kierowac jakies apele. On mysli sobie ze zna sie na ludziach. Jedyny apel do LK jaki sklonny jestem podpisac to apel by nic samodzielnie nie wymyslal, ale robił WYŁACZNIE to co mu zasugeruje jego brat. Samodzielnie to niech on melduje jedynie wykonanie zadania - vide ostatnie zgrzyty w sprawie konstytucji. Jarosław Kaczynski napisał swego czasu znakomita interpelacje w sprawach ukrainskich. Przypominalismy ja w sieci nie raz. Wiele razy myslalem o tym ze skoro tacy podobni to moze pora ich wreszcie podmienic. Moze nikt by nie zauwazył...
avatar użytkownika Maryla

6. to moze pora ich wreszcie podmienić

;) ale co z zoną? Nie wiem, czy JK by wytrzymał to ciągłe "strzepywanie okruszków' Czasami ręce mi opadają i muszę się samokontrolować, żeby nie wyrażać na gorąco swoich uczuć, a nie lubię tego !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nurni

7. Samokontrolowac sie faktycznie trzeba

bo Pan Prezydent to w koncu ZDECYDOWANIE najlepszy z dotychczasowych prezydentów RP. Daj Boze by na nastepna kadencje został wybrany taki, na ktorego przyjdzie nam CZASEM kwekac, a nie jakas łachudra pokroju poprzedników Pana Prezydenta. Mam o Panu Prezydencie zdanie nienajlepsze - nie mysle na niego glosowac. Ale doceniam niektore obszary. Bardzo trudno bedzie znalezc nastepce ktory tak bardzo jak LK bylby "dzieckiem Powstania Warszawskiego". Kiedy o prezydenture bil sie TW Alek z TW Bolkiem zostałem w domu i nigdy sobie tego nie wyrzucalem. Odebrałem z telewizora komunkat ktory z łajdaków został prezydentem. Tym razem bedzie trudniej ale przyjme na siebie odpowiedzialnosc za zostanie w domu. A Pana Prezydenta Lecha Kaczynskiego bedę dalej tytulowac Panem Prezydentem. Czy wygra czy przerznie. Honory moge oddac, glosu jakos nie umiem.
avatar użytkownika kejow

8. Nurni

Politycy musza spijać czare goryczy za udzielone popracie nawet w słusznej sprawie ale LK nie zapomniał * w sprawie mostu energetycznego z Ukrainą i szczytów energetycznych - bez sukcesów * inicjatywa Odessa- Brody i SOCAR w sprawie ropy naftowej - bez sukcesu * wymiana gospodarcza Plska - Ukraina z blokada polskiej żywności w stylu ZSRR Kejow
kejow