Zwolennikom eutanazji... dedykuję...

avatar użytkownika intix

.

 

Cierpienie…*

Tak, jak inne uczucia

Wpisane jest w nasze Istnienie…

 

Jakimi pobudkami…

Jakimi uczuciami…

Kierują się wszyscy zwolennicy eutanazji…?

Czytam, że „…z  miłości… z litości…”

Zabić…

Dla wytłumaczenia swojej decyzji

Tak powiedzieć najprościej…

„…z  litości, z miłości…”

Zabić, aby nie cierpiało ciało…

Czy myślą, jak na człowieka przystało,

Co dzieje się z duszą,

Gdy dusza pozbawiona ciała

Odchodzi… gdy jeszcze nie czas na nią…?

Gdy jeszcze nie przeżyła wszystkiego

Tego, co było jej przeznaczone przeżyć

Za życia ziemskiego…?

Czy myślą, co z duszą się stanie

Gdy ciała… przedwcześnie pozbawiona zostanie…?

Ciało…  „z litości, z miłości …” zabite…

Na co skazują duszę,

Gdy ciała przedwcześnie pozbyta…?

Dlaczego tu nie ma miłości, litości…?

Litości nad duszą, która z ciała uleciała

A było jej dane cierpieć z ciałem,

By w tym cierpieniu na ziemi … jeszcze trwała…?

Wiele podobnych pytań zadałam

Aby do świadomości tych,

Którzy „za” eutanazją… dotarły…

Zabiją ciało…

Duszy nie da się zabić…

Niech ktoś spróbuje…

Niech znajdzie się taki…

Jeden przypadek, kiedy człowiek duszę zabije…

Kiedy z Szatanem „cyrograf podpisze”…

Wtedy na śmierć … za życia , własną duszę skazuje…

Zgodnie z wolą Szatana postępuje…

„…z miłości… z litości…”

Zgodę na eutanazję swoją, lub Innych, podpisuje…

Ten, za życia ziemskiego, żyje szatanem

I po śmierci ciała

Dusza jego podobnie żyć będzie…

Nie opuści „szefa” swojego…

Razem z nim… spędzi swego życia resztę...

 

Do tych, którzy nie wierzą w istnienie duszy…

W jej życie po śmierci ciała….

Jeszcze coś pragnę  powiedzieć…

Odczuwam, że wręcz zapytać jeszcze muszę…

Do wszystkich, którzy w to, co powyżej, nie wierzycie….:

Ciało wasze myśli, czy dusza - kiedy myślicie…?

Kogo wywołujecie

Kiedy nad stołem spirytystycznym dłonie trzymacie…?

W oczekiwaniu na kogo, na co… trwacie…?

Te praktyki są zakazane

A coraz częściej, też  z podszeptów szatana są stosowane…

Podałam tylko przykład…

Na życie duszy, gdy  w ziemi ciało…

Przykład dla tych, którzy nie wierzą…

 

***

 

Może to, co z serca wylałam…

Może to… wasze serca skruszy

Proszę… zanim „ulżycie” ciału… pomyślcie o duszy…

 

***

Dlaczego nikt nie lituje się, nie wzruszy…

Gdy ciało zdrowe, nie cierpi

A z różnych przyczyn cierpi dusza…?

Dlaczego wtedy „…z miłości… z litości…”

Nikt nie zastosuje eutanazji samej duszy…?

Człowiek jest zdolny do wszystkiego….

Dlaczego więc nie potrafi dokonać tego…?

Może po tych słowach …

Może uwierzycie w Boga Najwyższego…

W Trójcy Świętej Jedynego…?

Może uwierzycie

W Niezmierzoną… Nieskończoną Miłość Jego…? **

Może uwierzycie w Syna Bożego

Jezusa Chrystusa… Zbawiciela naszego…

Który także za was… Cierpiał Rany…

Przed Bolesnym na Krzyżu Skonaniem…?

Zmartwychwstał Dnia Trzeciego…

Wszystko po to… aby Ofiarować wszystkim

Możliwość życia wiecznego…

 

Może uwierzycie…?

Może powrócicie do Pana Boga…

Do Kościoła Chrystusowego…

I zamiast zabijać…

Może otoczycie… prawdziwą Miłością i opieką

Człowieka cierpiącego…

Może…?

 

***

 

*******************************************************

/”Zwolennikom eutanazji... dedykuję…” – 12.01.2013r./

 

 

* Cierpienie... rozważania...

** Niezmierzona... Nieskończona... Miłość...

 

 

 

 

40 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @intix

ci neomarksiści nie wierzą ani w Boga, ani w Duszę, ani w szatana. TO JEST TYLKO CZYSTA IDEOLOGIA , która zabijała miliony ludzi w imię "braterstwa".

Do tego chcą zmusić ludzi do zabójstwa! Bo czym innym jest zadanie śmierci drugiemu człowiekowi w imię pokrętnej ideologii? Morderstwem za zgodą przepisów prawa tworzonym przez ludzi . Zmuszenie ludzi do dokonania eutanazji - wbrew ich sumieniu.

Selka, sob., 12/01/2013 - 02:28

Najgorsze jest to, że to całkiem INNA sprawa, owa uporczywa terapia - a mieszanie w pojęciach służy tylko zrobieniu wody z mózgów i tak już nastraszonych i skołowanych Polaków.

JEDYNĄ osobą, która ma jakiekolwiek PRAWO - z racji wiedzy, doświadczenia oraz...przysięgi Hipokratesa (!) - decydować o tym, czy przerwać np. w stanie agonalnym podłączenie pacjenta do respiratora czy stosowanie agresywnej terapii/zabiegów bez szans powodzenia (i to zawsze w porozumieniu i za zgodą bliskich) - jest...lekarz, a nie jedna czy druga urzędnicza pinda, wyniesiona na stołek przez waaadzę i...tej waaaadzy służąca!"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

2. Droga Intix,

Piękne są Twoje słowa.

Każdy chrześcijanin to wie, że tylko Bóg życie człowiekowi daje i tylko Bóg może je odebrać.
Jakakolwiek ingerencja człowieka w życie drugiego człowieka jest niczym innym, jak śmiertelnym grzechem zabójstwa. Dlaczego ludzie o tym zapominają?
Grzechem śmiertelnym jest eutanazja i aborcja, która też uważam za rodzaj eutanazji.

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Intix

Szanowna Pani Joanno,



Cud !

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

4. @Maryla

Refleksja...

Nigdy nie traćmy wiary i nadziei...
Dopóki w człowieku... istnieje odrobina człowieczeństwa...
Zawsze jest nadzieja... że zdołamy trafić do jego serca...

***
...ci neomarksiści nie wierzą ani w Boga, ani w Duszę, ani w szatana...
W KOGOŚ... w COŚ... chyba wierzą...
Lecz wiarą swoją kierują wybiórczo...
Uciekając od Prawa Bożego
Niszcząc też Dzieło Stwórcy...
Módlmy się za nich...
Aby uwierzyli...
Aby do Bożego Porządku powrócili...
Aby ratowali swoje DUSZE... i Innych...

***
...Najgorsze jest to, że to całkiem INNA sprawa, owa uporczywa terapia - a mieszanie w pojęciach służy tylko zrobieniu wody z mózgów i tak już nastraszonych i skołowanych Polaków... (Selka)

TO jest najbardziej niebezpieczne...
MANIPULACJA w MÓZGACH... w SUMIENIACH... w SERCACH...
Nasilająca się walka o DUSZE...
I kolejny raz trzeba powiedzieć, że
WIara... Nadzieja... Miłość... TO jedyny ratunek...

***
Pozwolę sobie kolejny raz przytoczyć słowa Prymasa Stefana Wyszyńskiego:

..."Bóg nigdy nie rezygnuje ze swoich dzieci, nawet takich, które stoją plecami do Niego"...
..."Duch pokuty, to duch serdecznego żalu i wewnętrznego zawstydzenia wobec Boga, przed którym zawsze staje się w całej prawdzie, choć nie zawsze tę prawdę się uznaje"...
..."Najważniejsze jest zwycięstwo w małym, w czymś niesłychanie małym – nad sobą"...

***
Dziękuję...
Pozdrawiam serdecznie


avatar użytkownika intix

5. Pelargonio Droga

...Każdy chrześcijanin to wie, że tylko Bóg życie człowiekowi daje i tylko Bóg może je odebrać... (...)
Dlaczego ludzie o tym zapominają?

Kolejna rozmowa do trudnych należąca... rozmowa o nas samych...
I kolejny raz wspólnie rozważamy, nie dlatego, aby kogoś obrazić...
Ale... aby właśnie wspólnie... dążyć do poprawy...
Według statystyk... w ok. 90% Polska jest katolicka...
Przypatrzmy się bliżej statystykom >>>TU  , spójrzmy teraz  >>>TU ...
Pelargonio Droga... jak widać... przykre to bardzo...
Jak bardzo, jako Naród, odeszliśmy od Pana Boga...
W dużej części jesteśmy chrześcijanami tylko z nazwy
Bo przyjęliśmy Sakrament Chrztu Świętego... Wiarę w Pana Boga naszego...
A w życiu codziennym... odeszliśmy od Niego...
Jesteśmy chrześcijanami bardziej z tradycji niż z przekonania...
Stąd już niedaleko do aborcji... in vitro... eutanazji...
Bł. Jan Paweł II powtarzał często,  "musimy być mocni mocą wiary"...
Tu chyba chodzi o to, abyśmy i głęboko wierzyli...
 I jednocześnie MOCĄ Wiary Naszej... przed pokusami Zła się bronili...
Przed wszelkim Złem...
Według statystyk wyraźnie widać, że wiara nasza ostygła...
A wróg Wiary Naszej, wróg Polski Chrześcijańskiej... wróg Pana Boga... widzi to...
Od lat "pracuje" nad naszymi DUSZAMI... i zastawia na nas, coraz to nowe sidła...
Jedyna droga... Polsko, wracaj do Boga...
Dziękuję Ci... także za  zamieszczony filmik  z wypowiedzią młodej dziewczynki...
Obejrzałam także te, które są po nim... też warte obejrzenia, przypomnienia...
Ja... pozwolę sobie,  przypomnieć piosenkę-Modlitwę, którą i Ty często przypominasz...

Pozdrawiam serdecznie



http://youtu.be/3l_x6wYRmow

avatar użytkownika intix

6. Szanowny Panie Michale

CUD!
Przenajświętsze Jezusa Chrystusa Ciało…
Zdjęte z Krzyża… złożone do Grobu…
Trzeciego Dnia…
Jezus Chrystus Zmartwychwstał…
Tego Cudu Wielkiego…
Nie dla naszego pojęcia…
Dokonała
Trójca Przenajświętsza…
Dla Odkupienia Świata…
Miłością do człowieka
pchnięta…

+++
Miłość Wielka do Człowieka
Boga Ojca i Syna,
I Ich wspólne w Duchu Cierpienie,
Przyniosły  Człowiekowi Zbawienie...

+++

Panie Michale
Pieta...
Zawsze...
Wywołuje u mnie wielkie wzruszenie...
Jak WIELKIE musiało być CIERPIENIE...
Cierpienie Ducha i Ciała...
Cierpienie Trójcy Przenajświętszej...
I Matki Bożej... Matki Bolesnej
Która Współcierpiała...
Jak Wielkie musi być każdego dnia dzisiaj
Ich Cierpienie...
Kiedy spotyka Ich... TEGO WSZYSTKIEGO ...
Niezmierzonej Miłości dla nas...
Przez człowieka... ODRZUCENIE...
***
Nie dodawajmy 
Panu Bogu i Matce Bożej... CIERPIENIA...
...myślą, mową i uczynkiem...
Każdego dnia, wszyscy...
Bardzo się o TO starajmy...
Także ci, którzy podejmują decyzje
O aborcji... in vitro... eutanazji...
***
Dziękuję...
Pozdrawiam serdecznie
***

http://youtu.be/ZajkWr3QbTY

avatar użytkownika intix

7. Wprowadzenie „testamentu życia” drogą do legalizacji eutanazji

Jedna z partii politycznych postuluje wprowadzenie do polskiego prawodawstwa tzw. „testamentu życia”. Zdaniem o. dr. Jacka Norkowskiego OP „«testament życia» «uprawniałby» do zażądania eutanazji, co wiązałoby się z nałożeniem na lekarza obowiązku jej dokonania”. Wykładowca Papieskiego Uniwersytetu św. Tomasza w Rzymie zaznacza, że lekarz niezgadzający się w swoim sumieniu na stosowanie eutanazji musiałby uciekać się do klauzuli sumienia.
„Lekarz, który jest po stronie życia, musiałby po raz kolejny tłumaczyć się przed tymi, dla których jest oczywiste, że normalną rzeczą jest zamach na życie pacjenta. To jest odejście od przysięgi Hipokratesa w klasycznej formie, od całej wielkiej tradycji, która była jakoś zrozumiała i dla lekarzy pogańskich, antycznych, została pogłębiona w czasie rozwoju medycyny w łonie kultury chrześcijańskiej, a tymczasem teraz można powiedzieć, że jeśli takie prawa chcemy uchwalać, to spadamy niżej niż kraje o kulturach pogańskich” – powiedział o. Norkowski.

Dominikanin dodał, że wprowadzenie „testamentu życia” stanowi pogwałcenie zasady poszanowania życia ludzkiego jako najwyższej wartości doczesnej.

***
Czytaj >>>CAŁOŚĆ (KAI )

***
 
„testament życia”

avatar użytkownika intix

8. wPolityce.pl : „Trzeba eutanazji mówić zdecydowane >nie< ...

...trzeba się po prostu nauczyć jej odmawiać
(...)
komentarz ks. prof. Franciszka Longchamps de Bérier:


Próby odpowiedzi na pytania o eutanazję pokazują, że chodzi znacznie bardziej o poglądy moralne niż przekonania religijne. I w przypadku chrześcijan myśl o dopuszczalności eutanazji to nie zawsze wyraz braku wiary czy braku szacunku dla świętości życia. Po pierwsze między wyrażanymi poglądami, abstrakcyjnymi deklaracjami a dokonaniem konkretnych wyborów w tej dziedzinie – zwłaszcza względem osób najbliższych – często jeszcze długa droga. Na szczęście długa, bo daje szansę zmiany zapatrywań tym, którzy mają wątpliwości co do jednoznacznego odrzucenia eutanazji.


Po drugie wyniki badań w kwestii eutanazji są zazwyczaj typowe: młodsi deklarują dla niej większą akceptację. Im ludzie starsi, im konkretniej widzą kres, tym rzadziej chcą ryzykować, że ktoś mógłby ich zabić nawet z litości. Typowe są też powody dla rozważania dopuszczalności eutanazji: emocje, współczucie, chęć pomocy na wezwanie cierpiącego: „bo prosi”.


Wszystko to pokazuje, że zagadnienie eutanazji tak naprawdę nie zostało jeszcze poważniej przemyślane lub brakuje doświadczenia – zwłaszcza w kontaktach z osobami ciężko chorymi. Przed nami więc, jako społeczeństwem, jeszcze potężne zadanie solidnego przepracowania zagadnienia. Wiele zależy od sformułowania pytania, wiele też jest kwestii wokół.
Prócz wskazania powodów dlaczego trzeba eutanazji mówić zdecydowane nie, trzeba się po prostu nauczyć jej odmawiać. Uśmiercenie to żadna pomoc.


 

avatar użytkownika Selka

9. „«testament życia»

„«testament życia» «uprawniałby» do zażądania eutanazji, co wiązałoby się z nałożeniem na lekarza obowiązku jej dokonania”.

Na lekarza? 

A to...z jakiego powodu? :)
- wszak w przysiędze Hipokratesa - ani słowa na ten temat!

Opowiada jedna z lekarek o swoich rozmowach z "cywilami" nt. eutanazji - czyli śmierci na życzenie,(oraz o tym co wszyscy mylą celowo z eutanazją - o zabójstwie "z litości" bez wiedzy i zgody zabijanego), o owym  dziwacznym "testamencie życia" itp.:

"A dlaczego...lekarz?  Nie podoba ci sie babcia? No to weź siekierę albo pożycz od sąsiada,  zadaj ciosy,  albo może uduś poduszką...własnoręcznie i "z litości"!  Lekarza chcesz wynająć do...zabójstwa?"   -  I zwykle to koniec takich "rozmów" !

Pisze inny lekarz, pracujący od 14 lat z chorymi terminalnie w hospicjum:  "Tylko jeden raz przez te wszystkie lata spotkałem się z cichą prośbą chorego by skrócić mu życie...zastanowiło mnie - skąd ten WYJĄTEK, co jest nie-tak: okazało się, że nieskutecznie chroniliśmy go przed bólem; po zmianie leczenia, opanowaniu bólu - chciał żyć...jak wszyscy!" To samo mówią inni, opiekujący się hospicjami, potwierdzają onkolodzy...


[Z sondy na portalu lekarskim...AŻ  28% lekarzy popiera istnienie PRAWA  lekarza do skrócenia życia na życzenie...14% "nie ma zdania",  - reszta jest absolutnie przeciwna]


Selka

avatar użytkownika intix

10. @Selka

Witam serdecznie i dziękuję za bardzo cenny komentarz...

"„«testament życia» «uprawniałby» do zażądania eutanazji, co wiązałoby się z nałożeniem na lekarza obowiązku jej dokonania”.

Na lekarza? 
A to...z jakiego powodu? :)
- wszak w przysiędze Hipokratesa - ani słowa na ten temat!
..."

Właśnie... myślałam także i o tym...
Myślałam o lekarzach... w jakiej sytuacji zostaliby postawieni, gdyby zrealizował się najczarniejszy scenariusz, gdyby przeszła ustawa o eutanazji...
Kolejna ludzka tragedia...
Mogłoby dojść do tego, że znaczna większość lekarzy polskich... zaniechałaby wykonywania zawodu... lub zmuszona sytuacją, opuściłaby Polskę... aby móc wykonywać swój zawód zgodnie z przysięgą Hipokratesa...
Może m.in.  o to też chodzi pomysłodawcom...
A zawsze znajdzie się jakaś grupa, która będzie posłuszna, (przykład - lekarze spod znaku SWASTYKI)
Jeśli nie Polacy, to otworzą drogę "kariery" w Polsce... dla lekarzy spoza Polski...
Myślę jednak, i chyba tu jesteśmy zgodne, że powracająca fala dyskusji na temat eutanazji... to walka DUSZE... to jeden z "placów boju" w TEJ, prowadzonej coraz bardziej intensywnie, wojnie o DUSZE... wojnie Zła z Dobrem... Dobra ze Złem...

Poza tym... gdyby spełnił się najczarniejszy scenariusz... mieliby otwartą drogę... do całkowitego wyniszczenia Narodu Polskiego... do KASACJI... poczynając od TYCH, Którzy przeciwstawiają się waaadzy...
Poczynając od TYCH... Którzy walczą o Chrześcijańską Polskę...
Mogłoby też dojść do tego, że wystąpiłaby u nas blokada psychiczna przed jakimkolwiek pobytem  w szpitalu...
Wierzę, że do tego wszystkiego NIE dojdzie...

Pozdrawiam serdecznie...




avatar użytkownika Maryla

11. a propos wykładów PSYCHUSZEK i innych doświadczeń nazistów

Nazistowski program T-4, czyli "uśmiercanie bezwartościowych ludzi", wiecznie żywy, niczym Lenin

Magdalena Środa proponuje, aby "cierpieniu ulżyć w sposób
ostateczny". Pani profesor nie ma szans jednak na znalezienie się w
panteonie "wynalazców" i "odkrywców". Przed nią byli m. in. twórcy
nazistowskiego programu T-4.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TezPolonus

12. Oto wypowiedź skopiowana z wirtualnapolonia.com

i wklejam ją tu aby ludzie zobaczyli jaki zamordyzm nam szykują.

Oto ten cytat
(...)
Działania sił Antychrzescijańskich, a przez to i antyludzkich są coraz bardzie napastliwe i bezczelne. Ponadto są one wspierane przez kręgi masonerii i żydobolszewii nienawidzące moralności chrześcijańskiej służącej rozwojowi społeczeństw i dobru ludzkości. Kręgi te opanowały środki masowego ścieku - ooops „przekazu - i zanieczyszczają swoją barbarzyńską propagandą mózgi ludzkie a zwłaszcza młodego pokolenia.

Szykujmy się lepiej na poważnie do bitwy z tymi Antyludźmi - naprawdę może być bardzo ciężko zwłaszcza, że widać tendencję do użycia przymusu przez organizacje państwa - tj. prawo, policja, wojsko - które w wielu już krajach są przez wrogów ludzkości opanowane.

Proszę poczytać:

Biały Dom publikuje petycję o Kościele jako “grupie nienawiści”
http://www.bibula.com/?p=66410

Włochy skapitulowały przed homo-propagandą. Sąd Najwyższy poparł wychowanie dziecka przez parę homoseksualną
http://www.bibula.com/?p=66429

(...)

avatar użytkownika Maryla

13. Krzysztof

Eutanazja - łaska Hitlera w jedynym zachowanym oryginalnym dokumencie świadczącycm o jego inicjatywie ws. ludobójstwa

"Rozszerzyć uprawnienia imienne wyznaczonych lekarzy, żeby chorym,
których stan zgodnie z ludzką wiedzą i przy najbardziej krytycznej
ocenie zostanie uznany za nieuleczalny, można było zezwolić na
uśmiercanie z łaski."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

14. @Maryla

...Magdalena Środa proponuje, aby "cierpieniu ulżyć w sposób
ostateczny"...

W pewnym sensie... ja też jestem za tym...
By ulżyć cierpieniu... ALE... W INNY SPOSÓB... INACZEJ...
Cierpienie... TO skutek...
Zawsze jestem za szukaniem i usuwaniem PRZYCZYNY cierpienia...
Dążąc do UZDROWIENIA...
Ta notka... także M.Środzie jest dedykowana...
M.Środa... słucha podszeptów Szatana...
Czy zdolna jest... aby innych głosów słuchać...?
...Dopóki w człowieku... istnieje odrobina człowieczeństwa...
   Zawsze jest nadzieja... że zdołamy trafić do jego serca...
Może...  może więc tej Homilii, którą teraz znalazłam... wysłucha...
Może...?
(Wysłuchanie tej Homilii (całej) polecam gorąco WSZYSTKIM)...
Dlaczego człowiek choruje? cz.1. i 2. Homlia z Mszy o Uzdrowienie

http://youtu.be/Ae9z87dOmB4
***
Dziękuję...
Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika Maryla

15. Jak nie zatrzymamy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

16. @TeżPolonus

Witam i dziękuję bardzo za TEN komentarz:
Oto wypowiedź skopiowana z wirtualnapolonia.com

No cóż... żyjemy w trudnych czasach...
Ale czekają nas czasy jeszcze cięższe...
Musimy być MOCNI w Wierze...
Jak prosił bł.Jan Paweł II ...
Musimy być na WSZYSTKO przygotowani...
Aż do oddania życia za Ojców Naszych Wiarę...
Za Chrystusa... za Kościół Chrystusowy...
Za Chrześcijańską Polskę...

Potrzeba ludzi, którzy oddadzą życie za Ojczyznę! – Relacja z X Czuwania na Jasnej Górze

*
Ks. Stanisław Małkowski - Wezwanie z Nieba - Krucjata Różancowa

Pamiętajmy o TEJ wspólnej Modlitwie
...W to, że będzie nas przybywać... z pokorą ale też... wierzę,
Że powiększy się krąg odmawiających
Różańcowe Pacierze...
Że coraz większy mur dla Zła
Z Różańca Świętego powstanie...
Że z Bożą i z Matki Bożej pomocą...
Powiedzieć, panoszącemu się 
Złu - NIE! ...
I przeciwstawić się mu... zdołamy...

Prośmy o wsparcie...  Módlmy się... Kto wierzy...

***
Pozdrawiam serdecznie...

avatar użytkownika TezPolonus

17. @intrix #16

Proszę poczytać o starości w Holandii

http://blogmedia24.pl/node/61867

avatar użytkownika intix

18. Re: Eutanazja - łaska Hitlera w jedynym zachowanym oryginalnym d

"...Warto przytoczyć jeszcze pewien tekst , który ukazał się  w  okresie międzywojennym w hitlerowskich Niemczech  nakładem "Vereinigung zum Schutze Oberchlesiens" . Stanowi on  swego rodzaju modlitwę do monolatrycznego "niemieckiego boga" i  w polskim przekładzie brzmi  następująco  ([25] str. 1):


Poraź, o panie, bezwładem ręce i nogi Polaków;
Zrób z nich kaleki, poraź ich oczy ślepotą.
Tak męża jak kobietę ukarz głupotą i głuchotą.
Spraw, żeby lud polski gromadami całymi zmieniał się w popiół
Ażeby z kobietą i z dzieckiem został zniszczony, sprzedany w niewolę
Niech nasza noga rozdepcze ich pola zasiane!
Użycz nam nadmiernej rozkoszy mordowania dorosłych, jak też i dzieci.
Pozwól zanurzyć nasz miecz w ich ciało,
I spraw, że kraj polski w morzu krwi i zgliszczach zniszczeje
Niemieckie serce nie da się zmiękczyć,
Zamiast pokoju, niech wojna zapanuje między oboma państwami,
A jeśli kiedyś będę się zbroił do walki na śmierć i życie,
To będę wołał, umierając: Zmień, o panie, Polskę w pustynię....

***
Krucjata Różańcowa za Ojczyznę
i... Prośmy o wsparcie...  Módlmy się... Kto wierzy...

avatar użytkownika nadzieja13

19. Droga Intix...

TO jest najbardziej niebezpieczne...
MANIPULACJA w MÓZGACH... w SUMIENIACH... w SERCACH...
Nasilająca się walka o DUSZE...
I kolejny raz trzeba powiedzieć, że
WIara... Nadzieja... Miłość... TO jedyny ratunek...

Niewiele więcej można dodać....
Dziekuję Tobie, dziękuję Twoim Gościom tutaj... Nadzieją ogromną jest to, że widzimy i nie godzimy się... Że jest nas wbrew pozorom, coraz więcej...

Módlmy się

avatar użytkownika intix

20. @nadzieja13

...Nadzieją ogromną jest to, że widzimy i nie godzimy się... Że jest nas wbrew pozorom, coraz więcej...
***
Nadziejo Droga...
Ja już kiedyś pisałam o tym, że po drugiej stronie Zła... staram się zawsze odszukać Dobro...
Gdzie w TEJ powracającej fali Zła, w temacie eutanazji,  szukać Dobra...?
Każde nowe wcielenie Zła... lub powracające Zło w tej samej postaci, daje nam możliwość... ROZPOZNANIA go... (czyli nieustannie uczymy się  rozpoznawać Zło, cały czas jesteśmy czujni)...   i ZWALCZANIA go... 
A chcąc JE  skutecznie zwalczyć... JEDNOCZYMY się...
I TO jest TO DOBRO... które widzę także w tym przypadku...
"Co nas nie zabije, to nas wzmocni"... i te słowa Nietzsche... jakże wymowne są w tym temacie... eutanazji...

Módlmy się... prosząc pokornie o wsparcie...
***
Dziękuję Ci...
Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika intix

21. Jeszcze...

pozwolę sobie podłączyć tu >>>komentarz informacyjny
...Będę nadal śledzić istniejącą listę... tych, którzy chcą decydować o życiu... własnym i Innych...
Z wiarą i nadzieją, że odnajdą Pana Boga...
Módlmy się za nich... aby na Bożą Drogę powrócili...
Aby głosem własnych serc...
NIE!!! dla eutanazj... przemówili...

avatar użytkownika intix

22. Czy wolno nam życie ocalić, czy zniszczyć?

Życie ocalić czy zabić?

Kiedyś faryzeusze ostro krytykowali Pana Jezusa za to, że On w szabat uzdrowił człowieka. Na to Jezus odpowiedział: Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie ocalić czy zabić? Lecz oni milczeli (Mk 3,4). Dzisiaj uczniowie Jezusa są krytykowani za to, że nie chcą zabijać nienarodzonych dzieci i domagają się poszanowania życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci.
 
Dziś sytuacja zmieniła się radykalnie. Jeśli faryzeusze w dobrej wierze, pragnąc zachować jedno z przykazań Bożych, odmawiali ludziom uczynków miłosierdzia, to teraz ignoruje się wszystkie przykazania i samego Boga, by zaspokoić własną żądzę pieniędzy i władzy. Nie oszukujmy się: przemysł aborcyjny i antykoncepcyjny obraca tak ogromnymi pieniędzmi, że na pewno nie będzie chciał z nich zrezygnować. Niestety, te pieniądze są zbroczone krwią niewinnych ofiar.

Wolni w swoim postępowaniu

Nie dziwi mnie to, że wszyscy, którzy zarabiają na tych zbrodniach, nie żałują pieniędzy na agresywne kampanie promujące aborcję, antykoncepcję i eutanazję. Zastanawiające jest jednak to, że zwykli ludzie – właśnie ci, z których próbuje się wyciągać pieniądze – chętnie popierają tę samobójczą ideologię. Wydaje im się, że są wolni w swoim postępowaniu i nikt nie może im zabraniać czynić to czy tamto.

Tymczasem Jezus podpowiada nam inną zasadę postępowania wobec każdego człowieka: Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy (Mt 7,12). Dlatego warto popatrzeć na tę całą dyskusję z drugiej strony: czy ja chciałbym, by mnie wyabortowano? Po obejrzeniu takich filmów, jak np. Niemy krzyk Bernarda Nathansona nabieram przekonania, że żaden człowiek nie chciałby przeżyć tego, co przeżywa dziecko zabijane w łonie własnej matki – w miejscu, które zostało zaprojektowane jako bezpieczna kryjówka dla malutkiego człowieka, dopiero wchodzącego w życie. Nie wierzę, że znajdzie się jakikolwiek normalny człowiek, który zapragnąłby przez to przejść. Dlaczego więc tak wielu ludzi pragnie uczynić to bezbronnemu dziecku i jeszcze nazywa to „wolnością”? Dlaczego tych, którzy bronią życia poczętego, publicznie się wyśmiewa?

Sługa nie jest większy od swego pana

Widzę tylko jedno wyjaśnienie. Sam Jezus powiedział: Świat Mnie nienawidzi, bo Ja o nim świadczę, że złe są jego uczynki (J 7, 7). A potem, zwracając się do uczniów, wyjaśnił: Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem: Sługa nie jest większy od swego pana. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać (J 15, 20). Każdy, kto idąc za Jezusem, uważa życie ludzkie za wartość nadrzędną i bezdyskusyjną, zostanie znienawidzony przez świat, który czyni zło i robi interes na ludzkim cierpieniu. Ale nikt, kto zachowuje słowa Jezusa, nie może pozostać obojętny, widząc panoszące się zło.

Zatem kluczową sprawą w naszym podejściu do życia ludzkiego jest nasza przynależność. Jeżeli jesteśmy uczniami Jezusa, musimy być wrażliwi na krzywdę czynioną bliźniemu. Musimy identyfikować się z każdym cierpiącym, tak samo jak identyfikuje się z nim Jezus. Musimy zabierać głos w obronie najsłabszych – tak, jak czynił to Jezus. A jeśli będziemy za to krytykowani, osądzani lub nawet prześladowani, to otrzymamy szczególne błogosławieństwo, zgodnie z obietnicą Jezusa: Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami (Mt 5, 11-12).
Niech te słowa zabrzmią ostrzeżeniem dla każdego, kto uważa siebie za katolika, ale jest obojętny na los dzieci zabijanych przed narodzeniem. Może się okazać, że jego postawa obojętności lub (nie daj Boże) poparcia dla aborcji stanie się przyczyną, dla której Jezus nie będzie mógł mu błogosławić. Może się okazać, że w Dniu Ostatecznym Jezus powie mu: „Zabijano Mnie w łonie matki, a Ty pozostawałeś obojętny” (por. Mt 25, 41-46).

Zadanie i odpowiedzialność wszystkich

Następca św. Piotra, sługa Boży Jan Paweł II, pisał: „Obrona i promocja życia nie są niczyim monopolem, ale zadaniem i odpowiedzialnością wszystkich” (Evangelium vitae, 91). Każdy może włączyć się w dzieło obrony życia; co więcej, każdy, kto uważa się za ucznia Jezusa Chrystusa i adresata słów Jana Pawła II, powinien zacząć coś robić na rzecz obrony życia.
Dzisiejsza sytuacja jest krytyczna, ponieważ w całej Europie tylko Polska pozostaje krajem, gdzie życie nienarodzonych jest chronione prawem, gdzie obowiązuje ustawa antyaborcyjna.
Polska jest jedynym krajem, który odrzucił narzucone przez obce rządy ludobójcze prawo do aborcji bez ograniczeń.
Najpierw bowiem Polakom narzucił ustawę proaborcyjną Hitler, a potem sterowane z Moskwy komunistyczne władze. Dziś, w wolnym kraju, wróciliśmy do stanu normalności, ale jesteśmy atakowani ze wszystkich stron jako ostatnia twierdza, w której mogą się schronić zagrożone aborcją dzieci. Jeśli teraz się poddamy, to przekreślimy przyszłość naszego narodu.

Zauważmy paradoks: każdy kraj w Europie boryka się z problemami demograficznymi, a jednocześnie prawie w każdym kraju można zabić nienarodzone dziecko, nawet nie podając przyczyny.
W każdym kraju brakuje rąk do pracy, ale prawo do eutanazji, które pierwotnie wciśnięto ludziom pod pozornie szlachetnym hasłem „skrócenia cierpień”, zaczyna w „przodujących” krajach obejmować każdego, kto sobie nie radzi w życiu. Powstają całe zakłady oferujące usługi zabijania dla każdego, kto chce popełnić samobójstwo. Już nie musisz wieszać się na drzewie – możesz przyjść do takiego zakładu, zapłacić, a resztę zrobią za ciebie... Oto ostatnie osiągnięcie „cywilizacji śmierci”, przed którym przestrzegał wiele lat temu Jan Paweł II.

To jest bardzo proste: jak tylko człowiek odwróci się od Boga, dawcy życia, natychmiast umiera duchowo. A po jakimś czasie zaczyna dążyć również do fizycznej samozagłady...

Zdecydowane kroki

Jezus oczekuje, że podejmiesz zdecydowane kroki. Możesz przecież brać udział w organizowanych obecnie Marszach dla Życia. Możesz podjąć duchową adopcję. Możesz wesprzeć finansowo stowarzyszenia walczące o prawo każdego człowieka do życia i godnej śmierci. Możesz po prostu się modlić za konkretnych ludzi staczających bój o prawo do życia. Możesz zabrać głos w każdej rozmowie towarzyskiej, która zahaczy o temat aborcji, i zapytać jej zwolenników, czy chcieliby, by ich mama zafundowała im na przykład wyłyżeczkowanie.

Nie bój się, jeśli Cię wyśmieją – Duch Święty na pewno posłuży się twoimi słowami, by pobudzić sumienia, a ciebie obdarzy błogosławieństwem, zgodnie z obietnicą (Mt 5, 11).

Ale na pewno nie możesz sobie siedzieć bezczynnie i żyć jakby nigdy nic...

Mirosław Rucki

avatar użytkownika intix

23. Czy starość udała się Bogu?

Dla tego, który kocha, myśli, ufa, obumieranie i śmierć fizyczna nie stanowią zwykłej kolei rzeczy. „Nikt nie postrzega własnej śmierci (ani śmierci swoich bliskich) jako naturalnego procesu biologicznego, lecz jako dramat, którego być nie powinno.” (I. Ziemiński). Jednocześnie, dla tego, który kocha, myśli, ufa, obumieranie w wymiarze duchowym, rezygnacja ze swojego egoizmu, to naturalny proces wzrastania w miłości i droga do pełni życia. Paradoksalnie, te dwa przeciwstawne procesy obumierania biegną w nas równolegle w tym samym strumieniu świadomości. Jeden ku śmierci. Drugi ku życiu.

Całe życie tracimy

Życie jest procesem obumierania, który zaczyna się już przy narodzinach. Obumieranie to tracenie. Każdego dnia człowiek coś traci. Przede wszystkim mija czas. A ponieważ mamy go skończoną ilość, boli każda minuta, która zapadła się w przeszłość. W młodym wieku wydaje się, że praktycznie wszelkie możliwości stoją otworem. Więc nieraz młodzi chcą wszystkiego posmakować zanim wybiorą coś na stałe. Ale tych rzeczy do posmakowania jest ogrom. Trzeba wybierać. A więc tracić. Aby móc wybierać, musimy godzić się na obumieranie.

W sposób szczególny wymaga tego wybór stanu życia, np. założenie rodziny.
Nieraz matka czy ojciec muszą zrezygnować ze swojego egoizmu, a także realizowania własnych planów, marzeń, czy ambicji właśnie z powodu tej drugiej osoby lub z powodu dzieci, które się rodzą. A później, gdy dzieci dorosną, trzeba zrezygnować i z nich, bo odchodzą z domu i chcą się uniezależnić. Gdy mijają kolejne lata coraz mocniej sobie uświadamiamy, jak szybko jesteśmy odzierani z wielu rzeczy, które uważaliśmy za oczywiste: najpierw z najbliższych osób, rodziców, rodzeństwa, dalszych i bliższych krewnych, przyjaciół; potem z tego, co jest nam jeszcze bliższe: sprawności rąk, siły nóg, koncentracji, pamięci. Zdolność działania i efektywnej pracy któregoś dnia musi się skończyć. Kolejne choroby wymagają odpowiedniej diety, a więc rezygnacji z przyjemności jedzenia i picia. Tracimy coraz więcej miejsc: nie ma sił by wychodzić i jeździć. Czas odbiera człowiekowi wzrok, słuch, wrażliwość zapachu, smaku i dotyku.

A w starości, gdy przychodzą złączone z nią choroby i niedołężność, wszystko się odkrywa przed ludźmi: wszystkie nasze intymne sprawy, zarówno duchowe, psychologiczne jak i cielesne. Stajemy coraz bardziej nadzy, bo nie mamy sił się już zakrywać, tłumaczyć, racjonalizować, uciekać, hamować. Starość można odbierać jako drogę poniżania człowieka.

Obumieranie dla życia

Jednak tracenie i obumieranie w wymiarze psychologiczno-fizycznym, przeżywane w duchu wiary, prowadzi do budzenia źródeł życia w wymiarze duchowym. Z czasem człowiek może się nawet przekonywać, że stamtąd przychodzi nadzieja dla całej ludzkiej istoty. Prowadzenie głębszej modlitwy, która pomaga przyjąć obumieranie i tracenie w duchu wiary, umacnia w człowieku przekonanie o własnej wartości i ludzkiej godności. Przekonuje o nieśmiertelności, jaką obiecuje miłość Boga w Jezusie. Prowadzić może do całkowitej przemiany własnego istnienia, przewartościowania wszystkich wartości, stania się nowym człowiekiem i nowego rodzaju życia, bardziej kontemplatywnego życia. Podeszły wiek nie umniejsza możliwości dawania życia innym.

Starość jako mistyczne doświadczenie

Być może na starość i związane z nią obumieranie można popatrzeć przez analogię z drogą mistyków. Cechą mistycznego doświadczenia jest doznanie bezradności i bierności wobec tego, co się z mistykiem dzieje, gdy przechodzi kolejne etapy oczyszczenia, gdy coraz bardziej jest odzierany z tego, w czym pokładał nadzieję, na czym się wspierał. W pewnym momencie zauważy, że już nie ma nic swojego. Wszystko musi postrzegać jako dar. Kiedy człowiek idzie duchową drogą coraz głębiej, coraz mniej ma podpórek. By wejść w bezpośrednią relację z Bogiem wiele musi się w człowieku odsłonić, z wielu zasłon musi być odarty. „Nic nie powinno być zakryte, czego byśmy w pełni nie odsłaniali przed Bogiem i Jemu całkowicie nie oddawali” powie Mistrz Eckhart w Kazaniu 11. Bóg dosięga człowieka w jego największej intymności.

O. Pedro Arrupe, generał jezuitów, pod koniec swojego życia, sparaliżowany i pozbawiony władz fizycznych, podyktował swojemu sekretarzowi, który z trudem mógł rozróżnić wypowiadane nieporadnie słowa: „Bardziej niż kiedykolwiek czuję, że znajduję się w rękach Boga. Tego właśnie pragnąłem przez całe życie, od młodości. Obecnie pozostaje to jedynym moim pragnieniem. Dostrzegam jednak wyraźną różnicę: dziś cała inicjatywa należy do Boga. Zapewniam was, że świadomość i poczucie, iż jestem całkowicie w Jego rękach, jest niezwykle głębokim doświadczeniem”. Pod koniec życia mamy możliwość bliskiej więzi z Bogiem w całkowitej i bezpośredniej od niego zależności. Szczególnie wtedy, gdy już człowiek nic nie jest w stanie zrobić wokół siebie, gdy może nawet opuściły go władze umysłowe, wtedy radykalnie znajduje się w rękach Boga.
Tak, owszem, także w rękach ludzi, ale winny się one stać rękami Boga.
Cała inicjatywna należy do Boga.
To coś w rodzaju mistycznego doświadczenia. Czy starość udała się Bogu?

Ks. Jacek Poznański SJ

avatar użytkownika intix

24. Niesienie Miłości Miłosiernej osobom cierpiącym i umierającym

Śmierć jako ostatnie wydarzenie w życiu człowieka

Sposób postrzegania śmierci przez osoby starsze, chorujące czy cierpiące jest często przesadnie negatywny. Śmierć stanowi ostatnie wydarzenie rozwojowe w życiu człowieka i wymagającym przygotowania. Od tego w jaki sposób osoba postrzega to wydarzenie zależy ocena jej życia, osiągnięć i szeroko rozumiany stan psychiczny. Ponadto postrzeganie śmierci przez osobę chorą jest sprzężony z postawą jej rodziny – wzajemne relacje warunkują jakość życia człowieka chorego i jego rodziny.

Śmierć jako wydarzenie rozwojowe stanowi duże wyzwanie zarówno dla człowieka odchodzącego jak i jego otoczenia. Unikane tego wyzwania nie przynosi pozytywnych rezultatów – pogłębia poczucie lęku i bezradności. Ważnym zarówno dla ludzi chorych terminalnie jaki i ich rodzin jest wsparcie i opieka w tym – ostatnim – okresie życia, dla jego pełnej realizacji.

Czy człowiek, który cierpi, musi cierpieć?

Eutanazja jest pytaniem dzisiejszego człowieka o cierpienie i śmierć. Czy człowiek, który cierpi, musi cierpieć? Jakie znaczenie i sens ma jego cierpienie? Czy jest potrzebne? Czy człowiek ma prawo do śmierci? Są to pytania, na które nie może odpowiedzieć medycyna, bowiem pytania te są pytaniami filozoficznymi i religijnymi. Eutanazja jest problemem moralnym i tylko religia oraz filozofia może się w tej kwestii wypowiedzieć. Każda religia próbuje odpowiedzieć na pytanie o cierpienie i śmierć. Jest to najpierw pytanie o przyczynę: - Dlaczego cierpię i umieram? Potem o cel: - Po co cierpię i umieram? Wreszcie o znaczenie: Jaki sens ma moje cierpienie i śmierć?

Nadać cierpieniu i śmierci pozytywny sens

Eutanazja według Kościoła Katolickiego jest niedopuszczalna i uważana jako naruszenie praw człowieka i praw boskich.  Kościół Katolicki sprzeciwia się eutanazji potępiając każdą formę zabicia człowieka. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, że działanie lub zaniechanie działania, które samo w sobie lub w zamierzeniu zadaje śmierć, by zlikwidować ból, stanowi zabójstwo głęboko sprzeczne z godnością osoby ludzkiej i poszanowaniem Boga. Papież Jan Paweł II w encyklice Evangelium vitae stwierdza o eutanazji, że to, co mogłoby wydawać się logiczne i humanitarne, przy głębszej analizie okazuje się absurdalne i nieludzkie. Papież nazywa problem eutanazji jednym z najbardziej niepokojących objawów kultury śmierci, szerzących się w społeczeństwach dobrobytu. Najwyższy autorytet Kościoła katolickiego stwierdza, że eutanazja jest zbrodnią, na którą ludzka ustawa nie może przyzwalać. Chrześcijańskie spojrzenie na rzeczywistość cierpienia i śmierci jest kontynuacją judaizmu. Zawiera jednak także nowe cechy. Chrześcijanie idą dalej, nie tylko wierzą w dobroć świata materialnego, ale także nadają cierpieniu i śmierci pozytywny sens. Cierpienie i śmierć, chociaż obiektywnie są złe i wypływają z grzechu, mogą nieść w sobie dobro. Chrystus wyzwolił chrześcijan z lęku przed cierpieniem i śmiercią, ponieważ sam przyjął jedno i drugie.

W cierpieniu i śmierci jest obecny i towarzyszy człowiekowi Jezus, dlatego cierpienie i śmierć każdego człowieka mogą mieć wartość zadośćuczynienia oraz być udziałem w mesjańskiej misji Jezusa. Cierpienie jest ponadto tajemnicą, którą nie zawsze można do końca zgłębić ludzkim rozumem, ale można ją zaakceptować ufając miłującej Opatrzności Boga – dobrego Ojca. W patrzeniu na śmierć chrześcijaństwo także idzie o krok dalej niż judaizm. Wierząc w zmartwychwstanie Jezusa, chrześcijanie są przekonani, że śmierć jest przejściem z doczesności, w której nieraz doświadczamy bólu i trudu, do wieczności, gdzie żadne zło nie istnieje. Dla chrześcijanina cierpienie i śmierć ma przyczynę – grzech i działanie szatana, ma cel – cierpię z powodu grzechu i na skutek walki ze złymi mocami w świecie oraz ma sens i wartość – biorę udział w cierpieniu Jezusa, jestem zjednoczony z Ukrzyżowanym, przyczyniam się do zbawienia świata i ludzi. Kościół Katolicki wielokrotnie wypowiedział się na temat eutanazji. Najważniejszymi wypowiedziami są Deklaracja Kongregacji Doktryny Wiary Iura et bona, Evangelium vitae oraz Katechizmie Kościoła Katolickiego. Wszystkie te dokumenty na pierwszym miejscu stawiają problem wiary i prawa człowieka do życia. Życie ludzkie pochodzi od samego Boga. Tylko Bóg jest Panem życia. Jest ono święte i nietykalne. Eutanazja jest zabójstwem. Prawo dopuszczające możliwość pozbawienia życia jest uzurpowaniem sobie prawa, którego nikt nie posiada. Kościół jednak bardzo precyzyjnie określa co rozumie przez eutanazję. Eutanazją jest czynne spowodowanie śmierci człowieka chorego lub cierpiącego. Nie jest zaś eutanazją zaprzestanie działań gdy choroba zbliża się ku śmierci i nie można temu przeszkodzić. Nie jest też eutanazją podawanie choremu środków znieczulających, które mogą skrócić życie, jeśli mogą one ulżyć choremu, a śmierć jest nieuchronna. Taka postawa Kościoła podyktowana jest z jednej strony wiernością przekazanemu objawieniu, a z drugiej strony miłością bliźniego. 

Czy człowiek ma prawo do godnej śmierci?

W świetle religii chrześcijańskiej należy odpowiedzieć pozytywnie. Człowiek ma prawo do godnej śmierci, ale nie jest nią eutanazja. Nawet gdyby była ona rzeczywiście bezbolesna. Eutanazja, eu: dobra, thanatos: śmierć, dobra – godna śmierć to śmierć bez bólu, strachu, odrzucenia; to śmierć człowieka pojednanego ze sobą, bliźnimi i Bogiem. Nie jest na pewno taką śmiercią eutanazja. Wręcz odwrotnie. Prosząc o eutanazję wyrażamy nie tylko lęk przed dalszym cierpieniem fizycznym, ale właśnie ból ducha, poczucie braku wartości, samotność, odrzucenie, utratę więzi z ludźmi i Bogiem. Zgoda na taką prośbę jest potwierdzeniem tego cierpienia, jest skazaniem cierpiącego na jego trwanie, utwierdzeniem w tym, że jako chory i cierpiący jest bezwartościowy i niepotrzebny. Miłość i współczucie nakazują towarzyszyć choremu, zwalczać ból, ukazywać związek z żyjącymi, wartość jego cierpienia, przypominać współczującą obecność Chrystusa przy nim. Eutanazja jest odmową nawiązania szczerego kontaktu z osobą cierpiącą i odmową przeżywania jego cierpienia, jest po prostu ucieczką od śmierci i cierpienia. Czy człowiek, który cierpi, musi cierpieć? Jakie znaczenie i sens ma jego cierpienie? Czy jest potrzebne? Chrześcijanin może cierpieć z Chrystusem. Cierpienie, bezradność wobec własnego losu przypominają człowiekowi prawdę o nim samym, że jest stworzeniem, a nie Stwórcą. Dlatego cierpienie jest niekiedy konieczne, zwłaszcza wtedy, gdy w życiu człowieka nastąpiło pomieszanie wartości, gdy rzeczy stawia ponad osoby. Jednakże ta pozytywna rola jaką cierpienie może odegrać w życiu człowieka nie oznacza akceptacji cierpiętnictwa. Człowiek nie powinien cierpieć. Miłość bliźniego nakazuje nam walczyć z bólem.  Z religijnego punktu widzenia zadaniem medycyny jest nieść ulgę w cierpieniu, lekarz nie jest jednak powołany do tego by być katem i zabijać cierpienie zabijając pacjenta.
 

Zdrowie, ileż cię cenić trzeba, ten tylko się dowie, kto cię stracił.
Jan Kochanowski
 


Jak człowiek wobec człowieka

Ważne jest, abyśmy stawali wobec tych osób jak człowiek wobec człowieka. Nieraz nawet przełamując swoją niechęć do pacjenta, który może nie rozumie tego, co się do niego mówi. Może ma taki światopogląd, z którym trudno się pogodzić, może jest przestępcą, albo bezdomnym – bardzo zniszczonym i zaniedbanym.

Nasza posługa polega na pochyleniu się nad człowiekiem, nie tylko nad jego cierpieniem fizycznym, ale i duchowym, moralnym, nad całym jego człowieczeństwem. Stajemy się osobą świadczącą lub bardziej okazującą miłosierdzie, otaczającą opieką. Chodzi o to, aby służyć w postawie szacunku i umiłowania godności człowieka. Służyć tak, by człowiek, który korzysta z pomocy i opieki czuł, że jest pełnowartościowym członkiem ludzkiej społeczności. Ojciec Święty Jan Paweł II w Encyklice Dives In Misericordia pisze "miłość taka zdolna jest do pochylenia się nad każdą ludzką nędzą (...). Kiedy zaś to czyni, ów, który doznaje miłosierdzia, nie czuje się poniżony, ale odnaleziony i dowartościowany".

Staramy się nieść Miłość Miłosierną tam gdzie jej brak... Niesienie Miłości Miłosiernej jest to inaczej mówiąc czynienie małych gestów miłości takich jak: rozmowa z  chorym, zaprowadzenie do Kaplicy, podanie szklanki wody, umycie, kąpiel, nakarmienie, ścielenie łóżek, drobne prace porządkowe. Jest miłością bezinteresowną niesioną drugiemu człowiekowi w postaci najprostszych rzeczy. Jakże bardzo dzisiejszy świat a zwłaszcza ludzie chorzy i starzy potrzebują miłosierdzia. Potrzebuje nie słów, pustych deklaracji, lecz gotowości przyjścia z pomocą każdemu, kto cierpi na duszy i ciele. Należy zanurzyć się w miłosierdziu Jezusa, by czerpać z serca Boga, promieniując na innych. Tylko w Miłosierdziu rodzi się wolność i doskonałość człowieka. Pełne miłosierdzie składane z siebie jest darem przyniesionym na ołtarz, aby zapłonął ogniem, którym można dzielić się z innymi. Kiedy ociera się spocone twarze, podaje szklankę wody, pochyla się nad cierpiącym człowiekiem w geście miłości, wtedy Bóg Miłosierdzia roztacza nad nami swe promienne Oblicze. Ojciec Święty Jan Paweł II w Encyklice Dives In Misericordia pisze: miłość taka zdolna jest do pochylenia się nad każdą ludzką nędzą(...). Kiedy zaś to czyni, ów, który doznaje miłosierdzia, nie czuje się poniżony, ale odnaleziony i dowartościowany. Miłosierdzie, czyli miłość wyrażająca się w działaniu. Ta "przestrzeń miłosierdzia", budzi w pragnienie dotykania każdego ludzkiego serca z miłością, których jest tak wiele. 
 


Moim powołaniem jest kochać ludzi, lub przynajmniej starać się ich kochać.
A przede wszystkim świadczyć, że Miłość jest możliwa.
Kard. Jean-Marie Lustiger
 


Każdy z nas może stać się ewangelicznym Samarytaninem w obecności chorego, przelewając na innych swoją miłość do bliźniego, wyrażającą się w trosce o dobro drugiego. Miłość jest twórcza. Wystarczy użyczyć swych rąk, nóg, oczu i rozumu... Ta samarytańska posługa chorym i cierpiącym jest posługą, przez którą wyraża się miłość i czułość do chorego, która sprawia, że dany człowiek czuje się kochany.

To Źródło Miłości pomaga świadczyć z uśmiechem o Chrystusie i nieść Go tym, których Bóg stawia na naszej drodze. I ja życzę każdemu z Was, abyście odnaleźli w swym sercu ziarno Miłości Miłosiernej i pozwolili Mu wykiełkować, by "przyniosło owoc obfity".

Siostra Milena
Wspólnota Sióstr Augustianek od Miłosierdzia Jezusa, Francja
www.dar.religia.net

avatar użytkownika intix

25. Pozwolę sobie jeszcze do wpisu tego dołączyć...

Ponieważ... w moim odczuciu, wszystko się wiąże...
Ma wpływ na nasze codzienne wybory, decyzje, jakie podejmujemy...

New Age - ks.prof. dr hab. ANDRZEJ ZWOLIŃSKI

O wschodnich źródłach magii s. Michaela Pawlik

avatar użytkownika intix

26. Zmierzch Zachodu

Senat Belgii zdecydował się na mordowanie dzieci do 18. roku
życia. Cynizm zjawiska tak zwanej eutanazji nie jest niczym innym, jak
wspomaganym samobójstwem przy bacznej uwadze państwa i świata
„cywilizowanych” dorosłych.

To niesamowite, że doczekaliśmy takich zwyrodniałych czasów, gdzie
pod przykrywką demokracji, tolerancji, praw człowieka, po
doświadczeniach totalitaryzmu niemieckiego, belgijski Senat poparł
znaczną większością głosów projekt tej haniebnej ustawy. To rozszerzenie
zbrodniczego procederu na dzieci jest osłabiające.

Nieuleczalnie chore dzieci będą mogły poprosić o eutanazję pod
warunkiem, że opiekunowie wyrażą na to zgodę. Wymagana będzie również
opinia psychologa, że dziecko rozumie swoją decyzję.

Szczególnie złowieszczo brzmi stwierdzenie, że o „eutanazję” będą
mogły prosić nieuleczalnie chore dzieci, które odczuwają nieznośny ból
fizyczny w ostatnim stadium choroby.

I tu pierwsza uwaga: pod warunkiem, że opiekunowie wyrażą na to
zgodę. Według opublikowanego w październiku br. sondażu, około 3⁄4
Belgów opowiada się za rozszerzeniem prawa do eutanazji na osoby poniżej
18. roku życia. Wygląda zatem, że „ci wspaniałomyślni, nowocześni i
otwarci dorośli” nie będą mieli problemu z podjęciem decyzji za chore
dziecko, a następnie urobią je na swoją modłę.

Czyli w konsekwencji będzie tak: zmęczeni chorobą dziecka dorośli
zachęcą schorowane dziecko do zabicia się, bo też trudno sobie
wyobrazić, aby dziecko nie było podatne na sugestie najbliższych sobie
osób.

Jeszcze bardziej przerażające jest stwierdzenie, że wymagana będzie również opinia psychologa, że dziecko rozumie swoją decyzję.

Jaki normalny psycholog czy terapeuta po odbyciu konsultacji z chorym
dzieckiem wyjdzie do rodziców i powie: „kochani, chory Marcel w pełni
rozumie swoją decyzję. Możecie go już zatem uśpić”.

Lekarz, psycholog, tak mi się zdaje, walczą o życie zawsze i do
końca. Zrobią wszystko, aby przekonać dziecko do odwołania fatalnej
decyzji, a jeśli jej nie odwoła, będąc zmanipulowane czy też zastraszone
przez rodziców, którzy zechcą się go pozbyć, to lekarz powie w
ostatecznym momencie, że dziecko nie rozumie swojej decyzji.

Tak sobie przynajmniej wyobrażam normalność w nienormalności.

Niestety. Libertyni belgijscy od lat przygotowywali grunt pod tę
nazistowską Akcję T-4, tylko tym razem w wydaniu Unii Europejskiej. Od
2002 r. w Belgii eutanazja jest dopuszczalna. W 2012 r. w Belgii
zarejestrowano niemal 1,5 tys. przypadków eutanazji. Hitlerowska
ideologia osoby niepełnosprawne określała mianem „lebensunwertes Leben”,
dziś Belgowie rozszerzają tę definicję na dzieci nieuleczalnie chore,
tylko na slogan nazistów nalepiają słówko: Dygnitas.

Belgia idzie na dno. Z nią Holandia, Szwajcaria, które też oferują
wspomagane samobójstwo. Królestwo Niderlandów jest jeszcze
radykalniejsze, ponieważ tutaj dziecko może się zabić od 12. roku życia.

Te skąpane w luksusach bogate próchna toną, ciągnięte w dół przez
antywartości cywilizacji zagłady. Dekadenckie społeczeństwa znudzone
luksusami, wymyte ze wszelkich wartości, zarządzane przez radykalnych
libertynów dobijają same siebie.

Tylko dzieci żal. Tych chorych, które będą odtąd mordowane (jeszcze
odbędzie się w tej sprawie głosowanie w parlamencie) i tych
nienarodzonych, zabijanych masowo przez zbrodniarzy z różnych państw UE,
w tym z Polski, którzy ośmielają się nazywać lekarzami.

Dr Tomasz M. Korczyński

Nasz Dziennik

***

Załączam też:

>"Akcja T 4"... I CO DALEJ?

>"Anioł Śmierci"...


avatar użytkownika intix

27. Idą w ślady hitlerowców

2014-03-03
Oto jedna z najstraszliwszych zbrodni, jaką jest pozbawienie życia chorego, słabego dziecka, została w Belgii uznana za dobrodziejstwo. Dobrodziejstwo, które zostanie cierpiącej, chorej istocie udzielone, jeśli tylko o to poprosi. Świat po dzisiejszej decyzji belgijskiego parlamentu nie będzie już taki sam. Otwarte bowiem zostały drzwi, których nie można będzie zamknąć.


Idą w ślady hitlerowców
Fot. Łukasz Król/Forum

Zbrodniczy, ohydny strumień, któremu uchylono oto furtkę, będzie wzbierał, napierał, poszerzał sobie koryto, aż zaleje całą Europę, a może i świat. Pomysł Belgów podchwycą inni szaleńcy, przekonają opinię publiczną, zakrzyczą opozycję, przeforsują stosowne projekty, uchwalą prawa. Utinam falsus vates sim…

Jedną z cech, jakimi szczyciła się cywilizacja zachodniego chrześcijaństwa, był wynikający z chrześcijańskiej caritas imperatyw opieki nad najsłabszymi i najbardziej potrzebującymi. Podobnie jak wiele innych zasad i wartości łacińskiej cywilizacji stał się on dziedzictwem zachodniego kręgu cywilizacyjnego, pozwalając jego dzieciom na wielowiekowe, przeważnie zresztą zupełnie usprawiedliwione, poczucie wyższości cywilizacyjnej nad przedstawicielami rozmaitych barbarzyńskich kultur pozaeuropejskich. Dziś Zachód, odwracający się ze wstrętem od swego wielkiego dziedzictwa, staje w jednym szeregu z dzikusami rozbijającymi o skały główki swych niepełnosprawnych dzieci, czy pozostawiającymi je w dżungli na pastwę dzikich zwierząt.

Stopień poparcia, jakim w belgijskim społeczeństwie ma cieszyć się pomysł eutanazji dzieci, zaiste może przerażać, choć aż tak bardzo nie zaskakuje. Nie od dziś wiemy, że nie ma takiego obłędu, w który nie mógłby popaść motłoch, a skoro największe narody europejskie o wielkim dorobku dziejowym coraz bardziej przypominają ów bezładny i bezrozumny motłoch, złożony z izolowanych od siebie, niezorganizowanych przez żadne naturalne wspólnoty jednostek, cóż dopiero można powiedzieć o mieszkańcach państwa eksperymentalnie stworzonego niespełna dwa wieki temu przez spadkobierców oświecenia, a dziś żyjącego w plugawym, złym cieniu dwóch wież współczesnego Mordoru? (Każdy, kto był choćby przez chwilę w brukselskich siedzibach Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, z pewnością wie, o co chodzi). Gdyby w III Rzeszy ktoś przeprowadził badanie opinii publicznej na temat zasadności „ostatecznego rozwiązania”, pewnie też spory procent poddanych przez lata hitlerowskiej propagandzie Niemców opowiedziałby się nie tylko za przymusową emigracją, ale również za eksterminacją Żydów. I być może również, jak w Belgii, byłyby to 3/4 zapytanych. Lub więcej.

Szczególnie smutna jest nie tyle postawa większości mieszkańców Belgii, ale rachityczność reakcji przeciwko zbrodniczemu projektowi ze strony belgijskiej prawicy oraz Kościoła. Spójrzmy na sąsiednią, zlaicyzowaną i totalnie - wydawało się - spacyfikowaną Francję: o tamtejszej skali protestów przeciwko rewolucyjnym projektom lewicy można w Belgii tylko pomarzyć. Czyżby tamtejsi katolicy się przestraszyli? Przygniotła ich odpowiedzialność? Jeśli tak, teraz już mogą odetchnąć – znów nic od nich nie zależy. Podobnie, jak nic nie zależy od króla Filipa, który – jak informują media – „musi” podpisać ustawę. Kto wie, może jednak zechce zachować twarz i zada sobie choćby tyle trudu co jego wuj Baldwin, by obłudnie „abdykować” na dwa dni, umożliwiając w ten sposób wejście w życie zbrodniczego prawa? Pewnie jednak nie uczyni nawet tego, skoro jego poddani zostali przez media „cywilizacji śmierci” przekonani, że zabijanie chorych dzieci na ich życzenie to w gruncie rzeczy czyn humanitarny i rozsądny.

Jedyny promyk nadziei w całej tej pełnej grozy sytuacji, to polskie reakcje na belgijską ustawę. Nawet lewicowe media wykazały bowiem u nas daleko posuniętą rezerwę do takiej formy wcielania w życie „postępowych” idei. U nas – o czym przypomniał ostatnio Grzegorz Braun w filmie „Eugenika” – eutanazja chorych dzieci kojarzy się wciąż jeszcze z bestialstswem hitlerowskich oprawców likwidujących nad Wisłą kolbami, seriami z automatów i kanistrami z benzyną „problem” szpitali dla ciężko chorych dzieci. U nas wciąż jeszcze ludzi, których do głębi nie porusza taka straszna wizja, uważa się za pozbawionych prawa do publicznych wypowiedzi łajdaków. I niech tak zostanie.

Piotr Doerre

http://www.pch24.pl/ida-w-slady-hitlerowcow,21122,i.html

avatar użytkownika intix

28. Diabelska gra eutanazją


zdjecie
Zdjęcie: Ewa Sądej/
Nasz Dziennik



Jak informuje Portal NaszDziennik.pl
grupa francuskich studentów medycyny wyraziła swój sprzeciw wobec
eutanazji. Studenci nie chcą asystować przy samobójstwach i uważają, że
eutanazja sprzeciwia się przysiędze Hipokratesa, która nie pozwala na
zabijanie, w jakiejkolwiek formie. W innym kraju o tradycjach
katolickich, w Austrii, od 2010 roku regularnie maleje odsetek osób,
które popierają i akceptują eutanazję, czy też udzielanie pomocy w
dokonywaniu samobójstwa. W 2010 roku osób popierających śmierć na
życzenie było aż 62 proc., w tym roku mniej niż połowa populacji
(dokładnie 47,5 proc.). Tak wynika z reprezentatywnych badań
przeprowadzanych przez Instytut Medycyny Społecznej i Epidemiologii
Uniwersytetu Medycznego w Grazu oraz Instytutu Badań Społecznych (IFES)
dokonanych na reprezentatywnej próbie dwóch tysięcy Austriaków (od 15
roku życia).

W Polsce przeciwnie. Akceptacja wspomaganego samobójstwa wzrasta.
Badania opinii na temat akceptacji eutanazji prowadzi, m.in. CBOS. W
styczniu 2013 roku ponad połowa Polaków skłonna była akceptować
eutanazję, rozumianą jako podanie przez lekarza środków
przyspieszających śmierć ciężko lub nieuleczalnie choremu albo
cierpiącemu pacjentowi, jeśli jest on w pełni świadomy i sam o to prosi.
Akceptację tak pojmowanej eutanazji zadeklarowało 53 proc.
respondentów. Liczna była także grupa jej przeciwników, 39 proc.

W porównaniu z rokiem 2009 (również badania CBOS-u), 48 proc. Polaków
uważała, że lekarze powinni spełniać wolę cierpiących nieuleczalnie
chorych, którzy domagają się podania im środków powodujących śmierć. I
znów, w porównaniu rokiem 2007, poziom akceptacji dla eutanazji wzrósł.

Intrygować może zatem fakt, że istnieje wysokie przyzwolenie na
wspomagane samobójstwo, dodatkowo dokonywane przez biały personel w
kraju katolickim i z którego pochodził człowieka stale podkreślający
sens ludzkiego cierpienia, św. Jan Paweł II.

Nie można ignorować tych wyników. Postępująca sekularyzacja, trendy i
mody importowane z Zachodu, propaganda w mediach fałszują prawdę o
człowieku. Przekaz ideologii śmierci, której wysłannicy szykują się do
inwazji na naszą Ojczyznę jest silny i zwodniczo zniekształca myślenie i
opinie Polaków. Jest to wyzwanie dla duszpasterzy, aby powstrzymać ten
niebezpieczny trend.

W każdym razie, dla mnie ten złowrogi życiu przemysł zagłady zawsze będzie mieć twarz Ludwiga Minellego.

Do dziś władze w RFN próbują zablokować wkroczenie na rynek niemiecki szwajcarskiej firmy o cynicznej nazwie Dignitas,
zabijającej pacjentów na ich życzenie. Kierujący tą organizacją Ludwig
Minelli głosi, że eutanazja jest podstawowym prawem człowieka i próbuje
od lat otworzyć filię w Hanowerze. Ciekawe, że w Szwajcarii, aby poddać
się takiemu eliminującemu zabiegowi, nie trzeba być chorym, wystarczy
wyłącznie chęć samobójstwa. „Cudotwórczy” zabieg otrucia pentobarbitalem
sodu kosztuje setki tysięcy franków, ale mimo to z usług Dignitas korzysta
rocznie około tysiąca osób z całej Europy. W marcu 2008 roku Minelli
„udoskonalił” zabieg, stosując przy mordowaniu swoich pacjentów hel
znajdujący się w plastikowej torebce zakładanej na głowę przez ofiary
eutanazji. „Lekarz” swoje spektakle śmierci zazwyczaj filmuje. W tym
samym roku (2008) wybuchł skandal, gdy okazało się, że Dignitas
pozbywa się ciał klientów, wrzucając ich prochy wraz z urnami do
jeziora Zurych (Zürichsee), chociaż zapłacili i wyrazili ostatnia wolę,
że chcą spocząć w swoich rodzinnych stronach. Była współpracowniczka
mordercy i dewianta Sorayi Wernli powiedziała, że Ludwig Minelli od lat
pozbywa się w ten sposób ciał swych pacjentów, gromadzi urny w piwnicy, w
której przechowuje także ziemniaki. Potem wywozi je nad jezioro i
wrzuca do wody.

Nazistowskie metody jak upiory krążą po „nowoczesnej” Europie.
Zdumiewa, że stowarzyszenia, które dopuszczają się legalnych mordów na
ludziach, mają możliwość działania. Fabryki śmierci są uznawane przez
prawo, a ich inżynierowie i wykonawcy nazywani są „lekarzami”.

Kultura śmierci, za którą stoją potężne pieniądze zaczyna opanowywać
Europę, w tym Polskę. Ci, którzy walczą o prawa człowieka do życia są
wypierani, ośmieszani, wykpiwani. Redefinicja znaczeń i pojęć
zniekształca rzeczywistość. Eutanazja, z greckiego oznaczającą dobrą
śmierć, w istocie deprecjonuje znaczenie cierpienia, które wpisane jest
również w sens i logikę ludzkiej egzystencji, gdyż stanowi część jej
godności.

Katolicy muszą powrócić do źródła nauczania Kościoła
katolickiego, aby nie dać się zwieść fałszywym prorokom.

Dr Tomasz M. Korczyński

http://www.naszdziennik.pl/mysl/78239,diabelska-gra-eutanazja.html

avatar użytkownika intix

29. W Belgii co miesiąc w wyniku eutanazji ginie 150 osób!


W Belgii co miesiąc w wyniku eutanazji ginie 150 osób!

Gwałtownie rośnie liczba eutanazji w Belgii. Codziennie dokonuje się w tym kraju eutanazji 5 osób. Co więcej niemal w 1/3 przypadków eutanazji dokonuje się bez zgody „pacjenta”. Amerykański bioetyk Wesley J. Smith twierdzi, że jest to jaskrawy dowód na istnienie zjawiska, które można określić jako cywilizacja śmierci.


Liczba eutanazji przeprowadzanych w Belgii wzrosła w ubiegłym roku o 27 proc. W 2013 r. dokonano 1816 eutanazji. Tymczasem w 2012  było ich 1432. Oznacza to wzrost o 26,8 proc.

Wbrew twierdzeniom postępowców eutanazji są poddawani nie tylko ciężko chorzy. Zabijani są także starsi, osoby z zaburzeniami psychiatrycznymi czy np. „zdesperowani transseksualiści”. Co więcej, liczne przypadki eutanazji są dokonywane bez zgody pacjenta. Dowodzą tego dane Canadian Medical Association. Zgodnie z nimi aż w 32 proc. przypadków eutanazji dokonano bez zgody pacjenta. O panującej w Belgii kulturze śmierci świadczą też inne statystyki. Zgodnie z nimi co czwarty pacjent, który ulega odwodnieniu, jest w ten sposób zabijany wbrew jego woli.

W lutym 2014 r. belgijski parlament zezwolił na eutanazję śmiertelnie chorych dzieci. Belgia stała się pierwszym krajem świata z tak "liberalnym" prawem. W Holandii nieletni mogą decydować o swojej śmierci, pod warunkiem, że ukończyli 12 lat. W Belgii nie ma takiego wymogu. Wystarczy uznanie dziecka za zdolnego do podjęcia decyzji i opinia psychologa.

http://www.pch24.pl/w-belgii-co-miesiac-w-wyniku-eutanazji-ginie-150-osob-,23279,i.html

avatar użytkownika intix

30. Eutanazja i koniec cywilizacji

zdjecie
Doktor Eric Kariger ogłasza werdykt w sprawie Vincenta Lamberta wydany przez Radę Stanu Zdjęcie: John Schults /
Reuters



We Francji trwa zacięta debata na temat eutanazji oraz przemian cywilizacyjnych, jakie zachodzą w tym kraju.

– Czyż podanie kubka wody spragnionemu, nawet największemu wrogowi,
nie należało do podstawowych zasad naszej cywilizacji? – pyta rzecznik
prasowy Episkopatu ks. Bernard Podvin, komentując wydarzenia ostatnich
dni.

W ubiegły wtorek zapadły we Francji dwie kluczowe decyzje. Z jednej
strony uniewinniony został lekarz, który uśmiercił siedmiu pacjentów. Z
drugiej zaś Rada Państwa nakazała zaprzestać podawania wody i pokarmów
38-letniemu mężczyźnie, który znajduje się w tak zwanym stanie
wegetatywnym. Reaguje jednak na bodźce, nie cierpi, jego stan się nie
pogarsza – podaje Radio Watykańskie.

O jego śmierć wnioskuje żona. Rodzice, w tym ojciec, który jest
lekarzem, są temu przeciwni. Francuskie państwo przyznało rację żonie:
Vincent Lambert ma umrzeć z pragnienia i głodu. Jego rodzice w trybie
pilnym odwołali się jednak do europejskiego Trybunału w Strasburgu, w
związku z czym do czasu rozpatrzenia sprawy Vincent Lambert jest
bezpieczny.

Wtorkowe decyzje w sprawie eutanazji przyspieszą prawdopodobnie
legalizację tego procederu we Francji. Z cywilizacyjnych konsekwencji
tego aktu zdają sobie sprawę również zwolennicy eutanazji. Jeden z nich,
były minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner chce, by nie używać
słowa „eutanazja”. Za bardzo kojarzy się ono bowiem ze zbrodniczymi
pomysłami Hitlera. Tym bardziej że w języku francuskim ostatnia sylaba
słowa eutanazja brzmi tak samo jak nazista.

MPA

http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/83552,eutanazja-i-koniec-cywilizacji.html

***

Podłączam też:

>„Ein ganz normalen Arzt" (Całkiem zwyczajny lekarz) ...



avatar użytkownika intix

31. Eutanazja „sposobem” na ubogich?

Eutanazja rozwiązaniem dla
nieuleczalnie chorych ludzi borykających się z biedą? Tak uważa nowa
litewska minister zdrowia. Według Rimantė Šalaševičiūtė, Litwa nie jest
państwem gwarantującym opiekę paliatywną wszystkim jej mieszkańcom,
dlatego dla tych najbiedniejszych rozwiązaniem może być zabójstwo na
życzenie.

U naszych wschodnich sąsiadów trwa dyskusja na temat legalizacji
eutanazji. Nowa minister zdrowia Litwy, która została zaprzysiężona na
początku lipca br., również zabrała głos w tej sprawie. Šalaševičiūtė stanęła po stronie zwolenników eutanazji – podaje portal LifeSiteNews. W
wywiadzie udzielonym telewizji szefowa resortu zdrowia stwierdziła, że
Litwa nie jest państwem opiekuńczym, które mogłoby zapewnić opiekę
paliatywną. Dlatego – jak dodała – eutanazja jest dobrym rozwiązaniem
dla ludzi, którzy „nie chcą męczyć krewnych spektaklem własnego cierpienia”.
Jak zaznaczyła minister Šalaševičiūtė, eutanazja jest więc sposobem na
skrócenie cierpienia. Tym samym zamiast wzmocnić sektor opieki
paliatywnej, minister chce otworzyć drzwi do „legalnego” zabijania.

LifeSiteNews zaznacza, że stanowisko litewskiej minister jest
fałszywym obrazem „współczującej” eutanazji. W rzeczywistości jest to
związane z kosztami zapewnienie opieki medycznej osobom śmiertelnie
chorym i niepełnosprawnym. Opieka paliatywna zapewni wszechstronną
opiekę dla nieuleczalnie chorych pacjentów. Pomaga ona choremu przetrwać
bol oraz cierpienie.

KC

http://www.naszdziennik.pl/swiat/88953,eutanazja-sposobem-na-ubogich.html

avatar użytkownika intix

32. Śmiertelnie chora zaplanowała swoje odejście.

Watykan: "wspomagane samobójstwo" to absurd

 Watykan zabrał głos w sprawie samobójstwa chorej na nowotwór Brittany Maynard. - Nie można uznać za obronę ludzkiej godności decyzji o odebraniu sobie życia. Samobójstwo nie jest dobrą rzeczą - stwierdził przewodniczący zajmującej się sprawami obrony życia Papieskiej Akademii Życia bp Ignacio Carrasco de Paula. Jej decyzję nazwał "absurdem".

- Nie sądzimy ludzi, ale sama decyzja powinna być potępiona - powiedział Carrasco de Paula. - "Wspomagane samobójstwo" to absurd. Godność nie ma żadnego związku z odbieraniem sobie życia - dodał.

- Nie można uznać za obronę ludzkiej godności decyzji o odebraniu sobie życia. "Wspomagane samobójstwo" nie jest dobrym rozwiązaniem. To jest złe ponieważ mówi "nie" dla życia i dla wszystkiego, co z tym się wiąże - stwierdził watykański dostojnik.

Carrasco de Paula stwierdził, że "działanie Maynard było naganne, ale nie wiemy, co się wydarzyło w jej świadomości". Podkreślił, że takie postępowanie jest niebezpieczne, gdyż inne osoby mogą uznać to za "alternatywne rozwiązanie" kiedy nie są już w stanie radzić sobie z chorobą.
Przewodniczący papieskiej rady rodziny Vincenzo Paglia nazwał jej śmierć "porażką wszystkich".

Wymyśliła kiedy umrze

W styczniu 2014 roku u Brittany Mayrand zdiagnozowano złośliwego guza mózgu. Na początku lekarze byli przekonani, że mimo choroby dziewczyna ma szansę żyć od trzech do 10 lat. Jednak w kwietniu ta prognoza się zmieniła. Guz urósł tak bardzo, że lekarze musieli poinformować swoją pacjentkę o tym, że zostało jej najwyżej sześć miesięcy życia.

Gdy dowiedziała się, że zostało jej niewiele czasu, zaplanowała moment swojego odejścia. By zrealizować swój plan przeniosła się do stanu Oregon, bo tam łatwiej o leki umożliwiające eutanazję. Na miesiąc przed śmiercią nagrała film, w którym opowiedziała swoją historię. Zmarła pierwszego listopada.

Eutanazja w Stanach Zjednoczonych

W USA eutanazja jest zakazana. W kilku stanach możliwa jest jednak "pomoc w samobójstwie" lub "pomoc lekarska w umieraniu". Takie rozwiązanie przerzuca wykonanie samego czynu z lekarza na pacjenta.

W Oregonie używa się terminu "prawo do godnej śmierci". Dotyczy ono tylko dorosłych mieszkańców, którym według diagnozy pozostało nie więcej niż sześć miesięcy życia – wówczas mogą oni poprosić lekarza o receptę na śmiertelną dawkę środków. Prośba musi być dobrowolna i musi wyjść od pacjenta.


avatar użytkownika intix

33. Kanadyjski sąd: eutanazja przy asyście lekarza legalna

Kanadyjski Sąd Najwyższy zdjął zakaz z procedury „samobójstwa w asyście lekarza”. Dziewięciu sędziów podjęło decyzję jednogłośnie. Oznacza to, że w Kanadzie eutanazja stanie się zgodna z prawem w ciągu 12 miesięcy.

Sąd Najwyższy wyjaśnił, że procedura będzie legalna w przypadku dorosłych osób cierpiących na ciężkie choroby lub stany - fizyczne i psychiczne - i, że choroba nie musi być nieuleczalna.

Eutanazja będzie możliwa

- Nie zgadzamy się ze stwierdzeniem, że podstawowe prawo do życia wymaga uznawania absolutnego zakazu pomagania w jego zakończeniu, a także, że człowiek nie ma prawa z własnego życia zrezygnować - poinformowali sędziowie.

W piątek decydowali oni w sprawie dwóch kobiet chorych na stwardnienie zanikowe boczne popularnie nazywane chorobą Lou Gheriga (słynnego amerykańskiego baseballisty). Kobiety złożyły pozew w tej sprawie w 2011 r., domagając się asysty w popełnieniu samobójstwa. Sąd Najwyższy w 2012 r. obiecał rozpatrzyć ich sprawę, kobiety jednak nie doczekały wyroku. Zmarły dwa lata temu.

Sędziowie dokończyli jednak postępowanie i uznali, że pomoc w odebraniu życia kobietom się należała. W 1993 r. w Sądzie Najwyższym zasiadała sędzia, która obecnie przewodzi konsylium 9 osób. Wtedy zagłosowała przeciwko możliwości dokonania eutanazji i to jej głos przeważył. 22 lata temu czterech sędziów chciało bowiem dać ówczesnemu powodowi prawo do śmierci, a pięciu było przeciwnych.

W piątek wszystkich dziewięciu sędziów było zgodnych.

Decyzję Sądu Najwyższego mógłby teoretycznie odrzucić parlament w Ottawie, ale jego deputowani nie zwykli podważać decyzji wymiaru sprawiedliwości na najwyższym szczeblu. Parlament ma 12 miesięcy na wprowadzenie prawa do dziennika ustaw.

***
Pozwolę sobie podłączyć też do tego wpisu:
>Marzenia w końcu spełnione i inne hiper-aktualne sprawy

avatar użytkownika intix

34. To nie jest akt miłosierdzia

Sąd Najwyższy Kanady zniósł przepisy, które zabraniały eutanazji. Dlatego ks. abp Paul-André Durocher, przewodniczący Episkopatu tego kraju, wzywa katolików do podjęcia zdecydowanych działań przeciw zalegalizowaniu eutanazji.

Do tej pory współudział w samobójstwie był zagrożony karą do 14 lat pozbawienia wolności. Decyzja sądu wejdzie w życie za rok i do tego czasu parlament ma przygotować odpowiednie przepisy regulujące sposób przeprowadzania eutanazji osób, które doznają – jak napisano – „ciągłych i niedających się znieść cierpień” – informuje Radio Watykańskie.

„Sąd Najwyższy popełnił poważny błąd, pozbawiając Kanadyjczyków wsparcia, jakie dawało prawo, by przeciwstawiać się wspomaganemu samobójstwu” – napisał ordynariusz Vancouver. Ksiądz arcybiskup Michael Miller w swoim liście wezwał katolików, by wraz z innymi, którzy nie zgadzają się z decyzją sądu, podjęli zdecydowane działania przeciw zalegalizowaniu eutanazji.

Przewodniczący Episkopatu Kanady ks. abp Paul-André Durocher opublikował oświadczenie, w którym stwierdza, że „pomoc w popełnieniu samobójstwa nie jest ani aktem sprawiedliwości czy miłosierdzia, ani też elementem opieki paliatywnej. Decyzja Sądu Najwyższego nie zmienia nauczania Kościoła w tej kwestii”.

Ksiądz arcybiskup Durocher podkreśla, że wszyscy katolicy są wezwani, by pomagać chorym i cierpiącym, chroniąc ich w ten sposób od myśli samobójczych, zaś zadaniem władz i różnych instytucji opieki zdrowotnej jest organizacja odpowiedniej opieki paliatywnej. Wzywa on również władze, by zabezpieczyły prawo do odmowy uczestnictwa w eutanazji tym pracownikom służby zdrowia, którzy nie zgadzają się z poglądem, że samobójstwo jest dopuszczalnym rozwiązaniem problemu bólu i cierpienia pacjentów.

MPA
http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/127707,to-nie-jest-a...

***
Załączam też list, w którym prośba o podpisywanie petycji:

I'm still in shock. In a jaw-dropping decision today, Canada’s Supreme Court unanimously overturned the country’s law against assisted suicide!

 

Make no mistake: this anti-life ruling is merely the first step down a
slippery slope that leads to the heinous practices we've increasingly
seen in places like Belgium and the Netherlands, where euthanasia is now
permissible even for children, and studies have found that more and more people are being euthanized without their consent!

 

Furthermore, this decision will NOT affect just Canada. Liberal
activists and activist judges in the United States and other Western
countries will see this decision as a sign that the wind is favorable to
their plans to further their anti-life agenda.

 

That's why this decision must be stopped in its tracks. And that’s why I’m urging everyone, Canadian or not, to sign this petition asking Canada’s Parliament to override this egregious decision.

 

 

Let's be clear: the Canadian Parliament has the power, under the rarely invoked “notwithstanding” clause of the Canadian Charter of Rights and Freedoms, to override this ruling.

 

But it is going to take a lot of political courage for Parliament to make that happen.  

 

That’s why we need hundreds of thousands of people in Canada and all around the world to let Canada’s Parliament know that we are counting on them to protect the vulnerable.

 

Canadians pride themselves on being a caring, welcoming nation, a
country that defends the vulnerable. Yet this ruling sends the message
to the weak and infirm that their lives are not worth protecting.

 

Equally as harmful, it turns the practice of medicine and the
Hippocratic Oath on their heads: transforming doctors from healers into
killers! Once this crucial line is blurred, there is no end to the
harmful effects that will follow.

 

Indeed, there is no positive side to this ruling. Please, help us send an unmistakable message to Canada’s Parliament, TODAY. Sign this petition urging Members of Parliament to override today's Supreme Court’s decision legalizing assisted suicide.

 

 

For life and family,

John-Henry Westen

Editor-in-Chief

LifeSiteNews.com

 

P.S. Let’s send an unmistakable message to Canada's Parliament that we
expect them to put a swift stop to this unprecedented and harmful
ruling. Sign the petition (click here) today, and then share it with your friends and family!



***
Na tę chwilę petycję podpisało 16 564 osób...
Pomóżmy...

avatar użytkownika intix

35. Na tę chwilę...

w sprawie zatrzymania maszyny śmierci... podpisało 18,585 osób z calego swiata...
To za mało...  pomóż... podpisz... poślij dalej...

avatar użytkownika intix

36. Holenderscy pediatrzy

Holenderscy pediatrzy chcą prawa do uśmiercania małych pacjentów niezależnie od ich wieku

Holenderscy pediatrzy chcą prawa do uśmiercania małych pacjentów niezależnie od ich wieku

Holenderskie Stowarzyszenie Pediatrów chce wprowadzenia eutanazji bez ograniczeń wiekowych. Obecnie w Holandii można dokonać eutanazji dziecka mającego przynajmniej 12 lat – informuje portal wpolityce.pl.

Zgodnie z obowiązującymi w Holandii przepisami eutanazja dzieci jest legalna od 12. roku życia. Osoby poniżej 16 lat muszą mieć zgodę rodziców. Dotychczas jedynym krajem, który wprowadził możliwość zabijania pacjentów bez ograniczeń wiekowych jest Belgia.

- Pediatrzy są obecnie bezsilni. Nadszedł czas, aby rozwiązać ten problem – powiedział brytyjskiemu dziennikowi Daily Telegraph prof. Eduard Verhagen z Uniwersytetu w Groningen.

Źródło:wpolityce.pl
http://www.pch24.pl/holenderscy-pediatrzy-chca-prawa-do-usmiercania-maly...
***

Holendrzy będą mogli zabijać chore dzieci? Pediatrzy żądają eutanazji dla pacjentów poniżej 12. roku życia



avatar użytkownika intix

37. Niemiecki Parlament

zalegalizował eutanazję „ze względów altruistycznych”

Niemiecki Parlament przyjął w piątek ustawę, która umożliwia wspomagane samobójstwo z „motywów altruistycznych”. Ustawa przewiduje 3 lata więzienia dla osób zaangażowanych w tzw. wspomagane samobójstwo z pobudek czysto materialnych.

Za przyjęciem nowego prawa, zaproponowanego przez rząd kanclerz Angelę Merkel zagłosowało 360 posłów. 233 było przeciw. Jednak z powodu powszechnej krytyki zarówno zwolenników jak i przeciwników eutanazji, ustawa najprawdopodobniej trafi do Trybunału Konstytucyjnego – zaznacza była minister sprawiedliwości Brigitte Zypries.

Zypries uważa, że wprowadzenie rozróżnienia na eutanazję „ze względów altruistycznych” i „biznesowych” de facto otworzy erę wielkiej niepewności prawnej. Trudno będzie bowiem stwierdzić, kiedy lekarze kierować się będą altruizmem, a kiedy chęcią zysku. - To jest po prostu niejasne – tłumaczyła.

Alex Schadenberg, dyrektor Koalicji Zwalczania Eutanazji, uważa, że projekt rządowy jest niemal identyczny z prawem szwajcarskim, które pozwala również na wspomagane samobójstwo z „powodów w zasadzie altruistycznych”.

Prawo to jednak doprowadziło do powstania klinik „samobójczych” prowadzonych przez organizacje takie jak np. Dignitas, które przyciągają ludzi z całego świata, chcących popełnić samobójstwo.

Schadenberg uważa, że projekt rządowy prawdopodobnie chciał uniemożliwić funkcjonowanie takich klinik, stąd wprowadzono zakaz „wspomaganego zabójstwa ze względów biznesowych”. Faktem jest jednak, że w praktyce ustawa legalizuje eutanazję.

Zwolennicy eutanazji już zapowiedzieli, że zwrócą się do Trybunału Konstytucyjnego, bo ustawa uniemożliwia funkcjonowanie stowarzyszeń pro eutanazyjnych, pobierających składki od obywateli, popierających „wspomagane samobójstwo”.

Źródło: lifesitenews.com
http://www.pch24.pl/niemiecki-parlament-zalegalizowal-eutanazje-ze-wzgle...
***
Załączam do wpisu:

Akcja T-4 – geneza i przebieg z uwzględnieniem ( tylko ) sześciu zakładów zagłady na terenach III Rzeszy.


avatar użytkownika intix

38. Ruszyła wielka kampania

Ruszyła wielka kampania w celu legalizacji eutanazji na świecie. Libearlni katolicy w awangardzie debaty

Ruszyła wielka kampania w celu legalizacji eutanazji na świecie. Libearlni katolicy w awangardzie debaty

Kanada od czerwca ma wprowadzić w całym kraju tzw. wspomagane samobójstwo. W USA połowa stanów złożyła odpowiednie projekty w tej sprawie, a kilka już ma prawo, które zezwala na eutanazję. W Holandii i Belgii medycy postulują legalizację eutanazji na życzenie w celu pobierania organów, zanim pacjent umrze. Liberalne środowiska katolickie zainicjowały dyskusję nad duszpasterskimi konsekwencjami legalizacji procederu uśmiercania osób, które wyrażą takie życzenie.

Liberalne środowiska katolickie znowu mają problem. Próbując usprawiedliwić osoby, które decydują się na zabicie, usiłują przekonać opinię publiczną, że kapłan nie ma prawa odmówić ostatnich sakramentów i pogrzebu katolickiego osobie, która wcześniej zadeklaruje i wyzna na spowiedzi, że zamierza się zabić.

Mimo, że sprawa jest oczywista z punktu widzenia nauczania moralnego, niektóre środowiska kościelne apelują, by tak jak w przypadku rozwodników, kwestie te były osądzane przez kapłana indywidualnie, po uprzedniej rozmowie z osobą, która chce się poddać eutanazji.

Siostra Carol Keehen ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, która jest szefową Katolickiego Stowarzyszenia Zdrowia, a wcześniej kierowała szpitalami na Florydzie i w Dystrykcie Columbia mówi: - W tym momencie naprawdę trudno jest udzielić precyzyjnej odpowiedzi na ten temat. Jednak, jeśli ktoś wyznał na spowiedzi lub powiedział księdzu o swojej indywidualnej sytuacji, to kwestia winy w związku z podjęciem decyzji o eutanazji pozostaje między człowiekiem a miłosiernym Bogiem i ksiądz nie może mówić o tym – wyjaśniła. Dodała: - Uważam, że nie powinniśmy decydować w sprawach, które się rozstrzygają na forum wewnętrznym pomiędzy Bożym miłosierdziem a księdzem, który kogoś spowiada.

Bioetyk Marie T. Hilliard, dyrektor National Catholic Bioethical Center w Filadelfii stwierdziła, że kwestia ta nie jest kwestią etyki, lecz „zarządzeń Kościoła w zakresie dostępu do sakramentów”.

Tzw. wspomagane samobójstwo, niekiedy określane mianem eutanazji biernej  jest obecnie legalne w stanie Oregon, Vermont, Montana i Waszyngton. Kalifornia wciąż się waha. Głosowanie nad projektem ma się odbyć w listopadzie br. W Kanadzie eutanazja zostanie wprowadzona w całym kraju – na podstawie skandalicznej decyzji sędziów – 6 czerwca.

Arcybiskup Terrence Prendergast z Ottawy napisał list, który został odczytany na wszystkich mszach w archidiecezji Ontario na początku marca br. Hierarcha podkreślił w nim, że „nie tylko katolicka perspektywa, ale każdy racjonalny punkt widzenia uznaje umyślny akt zabicia siebie lub innego człowieka za oczywiste zło moralne".

Hierarcha zacytował Katechizm Kościoła Katolickiego, który mówi, że „eutanazja bezpośrednia, niezależnie od motywów i środków, polega na położeniu kresu życiu osób upośledzonych, chorych lub umierających. Jest ona moralnie niedopuszczalna. W ten sposób działanie lub zaniechanie działania, które samo w sobie lub w zamierzeniu zadaje śmierć, by zlikwidować ból, stanowi zabójstwo głęboko sprzeczne z godnością osoby ludzkiej i z poszanowaniem Boga żywego, jej Stwórcy. Błąd w ocenie, w który można popaść w dobrej wierze, nie zmienia natury tego zbrodniczego czynu, który zawsze należy potępić i wykluczyć".

Dalej kapłan wyjaśnił, że niedopuszczalne jest współdziałanie w zabijaniu niepełnosprawnych, słabych, chorych i cierpiących, nawet jeśli motywowane jest to współczuciem. Dodał, że „całe ludzkie życie ma wartość".

W rozmowie z Kanadyjską Agencją Katolicką abp Prendergast potwierdził, iż osoby, które zdecydują się uczestniczyć w tzw. wspomaganym samobójstwie „nie mają właściwej dyspozycji do namaszczenia chorych." Hierarcha uciął w ten sposób spekulacje, czy duchowny może, czy też nie odmówić ostatnich sakramentów. Kanadyjski hierarcha podkreślił, że nie tylko może, ale musi odmówić udzielenia sakramentu namszczenia chorych. Kodeks Prawa Kanonicznego stanowi wyraźnie, że namaszczenie chorych "nie może być udzielone tym, którzy trwali z uporem w jawnym grzechu ciężkim" tłumaczył.

Źródło: cruxnow.com., AS.
http://www.pch24.pl/

avatar użytkownika intix

39. Nigdy nie dokonam eutanazji. Poruszająca historia kanadyjskiego

Nigdy nie dokonam eutanazji. Poruszająca historia kanadyjskiego internisty

Internista dr Michael Jones z Victorii w Kanadzie napisał list do redakcji  „Victoria Times Colonist,” w którym wyjaśnił, dlaczego nie uśmierca swoich pacjentów poprzez eutanazję i nigdy tego nie zrobi. Przywołuje historię mężczyzny z 2001 roku, która wpłynęła na jego decyzję.

Dr Jones napisał: „Poznałem Geralda (przybrane imię) w 2001 roku, rok po tym, jak przyjechał do Kanady i postanowił się osiedlić w naszym pięknym mieście. Był bardzo zadowolony z życia, z udanej kariery zawodowej i choć jego sytuacja zawodowa oraz osobista uległa wielkim zmianom, on wciąż zachował młodzieńczą witalność oraz zapał, prowadząc pełne i aktywne życie w Wiktorii".

Lekarz dodał, że „Gerald” cieszył się dobrym stanem zdrowia i rzadko u niego bywał, niemniej jednak zapamiętał go dobrze ze względu na "radość życia", jaka z niego emanowała. Pewnego dnia otrzymał telefon od innego medyka, który poinformował go, że „Gerald” nagle stracił przytomność na ulicy i obecnie znajduje się na oddziale intensywnej terapii z podejrzeniem udaru mózgu. Okazało się, że doznał zawału pnia mózgu, które skutecznie "odłączyło" mózg od reszty ciała. Mężczyzna wciąż jednak czuł ból, odczuwał emocje, ale nie potrafił poruszać częściami ciała, z wyjątkiem oczu.

„Pomyśl o tym przez chwilę. Pomyśl o tym pod jaką presją on się znajdował, o bólu, który odczuwał w tylnej części gardła i że nie był w stanie poruszać się, nawet komunikować bólu i strachu. Był całkowicie zależny od respiratora i tuby karmiącej. Był uzależniony od pomocy innych ludzi, którzy go myli i wykonywali toaletę.” – czytamy w tekście medyka.

Lekarz wyjaśnił, że sporządził specjalny alfabet dla chorego, by mógł on za pomocą ruchu gałek ocznych wskazywać litery, z których powstawałyby zdania, umożliwiające jakąkolwiek komunikację.

„Pamiętam, jak siedziałem po raz pierwszy z tym alfabetem i zastanawiałem się, co Gerald chciałby powiedzieć. Powoli pojawiły się pierwsze słowa: ‘Proszę zabij mnie. Spojrzał mi prosto w oczy. Jego desperacja i pewność były tak oczywiste, jakby wykrzykiwał to z dachu jakiegoś budynku” – napisał medyk.

Dodał, że „Gerald” wielokrotnie go o to prosił. Jednak on za każdym razem mu odmawiał i tłumaczył, że nic nie może zrobić poza zapewnieniem najlepszej możliwej opieki medycznej i łagodzeniem jego bólu fizycznego.

Powoli, wraz z upływem miesięcy stan „Geralda” ustabilizował się na tyle, że mógł on samodzielnie oddychać, od czasu do czasu tylko był przystawiany do respiratora. Mężczyzna trafił do zakładu całodobowej opieki. Wciąż nie mógł sam mówić, jeść, pić ani poruszać częściami ciała za wyjątkiem oczu i teraz dodatkowo ust.

Ponieważ miał zapewnioną 24-godzinną opiekę, lekarz rzadziej go odwiedzał. Mężczyzna czynił postępy w komunikacji. W pewnym momencie stan jego zdrowia na tyle się poprawił, że zaczął pisać artykuły o swoich doświadczeniach i komunikować się z przyjaciółmi za pośrednictwem emaili.

Pewnego dnia medyk zadał mu pytanie, czy jest zadowolony, że żyje? On odpowiedział: "Tak!" I następnie zapytał go, czy był zadowolony, że nie zabił go, gdy prosił o to wiele miesięcy temu. „Gerald” odparł:  "Tak, bardzo zadowolony!" „Myślę, że było trochę uśmiechu w jego oczach” – dodał lekarz. .

„Gerald” – wg relacji medyka - jeszcze przez kilka lat cieszył się „satysfakcjonującym życiem,” do czasu aż zachorował na zapalenie płuc kila lat później.

Dr Jones publikując historię swojego niezwykłego pacjenta odniósł się do obecnej debaty, toczonej w Kanadzie na temat „wspomaganego samobójstwa,” które zgodnie z decyzją sędziów, ma być zalegalizowane w całym kraju. Wg przyjętych kryteriów, „Gerald” pod każdym względem kwalifikowałby się do uśmiercenia przez lekarza, mimo że– jak się okazało – eutanazja nie była czymś, czego tak naprawdę ostatecznie pragnął dla siebie.

Dr Jones kończąc artykuł napisał, że nigdy nie uśmierci swojego pacjenta, choćby on się tego domagał, nawet jeśli znajdzie się w stanie beznadziejnym z punktu widzenia medycznego i w strasznej depresji, niezależenie od tego, ile razy poprosi o uśmiercenie. „Przekonałem się – pisze - że uczucia się zmieniają, stają się mniej rozpaczliwe i ani Ty, ani ja nie wiemy, co nam przyniesie przyszłość. Jako lekarz rodzinny nie zamierzam pozbawiać Cię nadziei na przyszłość, bez względu na to, jak ponura może się ona wydawać w danym momencie. Kiedy śmierć stanie się nieuchronna (…) możesz na mnie liczyć, że postaram Ci się zapewnić uczucie komfortu i godności aż do końca” – zadeklarował.

Źródło: lifesitenews.com., AS.
http://www.pch24.pl/nigdy-nie-dokonam-eutanazji--poruszajaca-historia-ka...

avatar użytkownika intix

40. Kanada:

Ustawa o wspomaganym samobójstwie wchodzi w życie

Ustawa o wspomaganym samobójstwie wchodzi w życie

W zeszły piątek ustawa o wspomaganym samobójstwie otrzymała sankcję królewską i tym samym stała się obowiązującym prawem. W piątek rano C-14 została ostatecznie zaakceptowana przez senat. Senator Peter Harder, będący reprezentantem rządu w senacie, przed głosowaniem zaapelował do członków izby wyższej o zaakceptowanie tego, co przygotowała Izba Gmin. „Za” było 44 senatorów, „przeciw” – 28.

Gdy ustawa została przyjęta Izba Gmin spokojnie mogła rozpocząć przerwę wakacyjną. Minister zdrowia Jane Philpott powiedziała, że to przełomowy dzień dla Kanady. Minister sprawiedliwości Jody Wilson-Raybould podziękowała obu izbom parlamentu za pracę i dyskusje. Obie panie wydały oświadczenie, w którym napisały, iż ustawa wychodzi naprzeciw zarówno tym szukającym pomocy w odejściu z tego świata, jak i chroni najsłabszych. Health Canada ma teraz podjąć współpracę z prowincjami i terytoriami, by wdrożyć zapisy ustawy. Rząd chce też przeprowadzenia dalszych analiz w sprawie dopuszczalności wspomaganego samobójstwa dla dojrzałych nieletnich i osób, których główną chorobą jest choroba psychiczna, oraz akceptacji zgody „na zapas”.

Wcześniej senatorowie proponowali poprawkę, na mocy której do wspomaganego samobójstwa kwalifikowaliby także Ci, którzy nie są o krok od śmierci, ale w czwartek posłowie ją odrzucili. Senator Serge Joyal chciał, by akceptacja zapisu mówiącego o dostępności wspomaganego samobójstwa tylko dla nieuleczalnie chorych była warunkowa i zależna od decyzji sądu najwyższego, który miałby zdecydować, czy ustawa jest zgodna z Kartą Praw i Swobód.

Senator Mike Duffy zwrócił uwagę, że C-14 nie do końca odpowiada wyrokowi sądu najwyższego. Kay Carter – od której zaczęła się walka o zniesienie zakazu wspomaganego samobójstwa – musiałaby jednak szukać pomocy za granicą, dodał konserwatysta Daniel Lang głosując przeciwko ustawie. Liberał Jim Munson zauważył jednak, że lepiej mieć taką ustawę niż żadną.

Pasterskie napomnienie kardynała Collinsa na temat eutanazji w Kanadzie:


https://youtu.be/bDGR7Abz0L8

http://www.goniec.net/