DDT

avatar użytkownika ŚpiEwka
Dość, Donaldzie Tusku. Nie musisz opowiadać jak odpowiedzialnym ludziom powierzyłeś rządy w państwie - szafy pełne ustaw okazały się być puste, a kryzys jest, chociaż miało go nie być. Nie musisz już kłamać, że wprowadzisz podatek liniowy i zlikwidujesz podatek Belki. Nie musisz już kłamać, że zreformujesz KRUS i zmniejszysz obciążenia podatkowe. Nie musisz opowiadać, jak dzielnie wykorzystujesz środki z Unii Europejskiej, skoro od kilku miesięcy już jesteśmy w Unii płatnikami netto. Nie musisz udawać, że swoją interwencją za parę milionów sprzedanych euro uratujesz złotówkę - mocniejszy od ciebie wydał 200 miliardów na ratunek rubla i nic nie wskórał, a ty w Davos i tak wyglądałeś przy nim jak szczeniak przy samcu alfa. Nie musisz obiecywać, że będą nas chronić dobrze wynagradzani policjanci - właśnie wyszli na ulice, ale nie po to, żeby nas chronić, ale aby protestować przeciwko nędznym warunkom płacy i pracy. Nie musisz już szafować słowami o solidarnej Unii Europejskiej - nie obroniłeś miejsc pracy w stoczniach polskich, ale posłusznie godzisz się na pompowanie miliardów euro przez władze bogatych państw Unii w swoje narodowe rynki w celu ochrony własnych obywateli. Nie musisz już udawać, że ciężko pracujesz dla kraju i obywateli - przecież sam powiedziałeś, że gdybyś wiedział na czym będzie polegać to rządzenie, tobyś się nie pchał. Nie musisz zapewniać obywateli, że Polska jest wyspą stabilności. Pomyliłeś budżet z listą życzeń, a jeszcze nim wysechł atrament na podpisie prezydenta pod ustawą budżetową, już musiałeś szukać brakujących 20 miliardów - a to jeszcze nie koniec kłopotów. Nie musisz krzyczeć do Polaków: Pilnujcie swoich portfeli! W tych portfelach niewiele zostało, a widmo bezrobocia i biedy zagląda już ludziom do oczu. Nie musisz odpowiadać dzisiaj na pytanie, czy wiesz ile podrożały naprawdę podstawowe dla ludzi niezamożnych artykuły w ciągu twoich rządów - chleb, ziemniaki, jabłka, kurczaki, gaz ziemny, itd. Ludzie sami to wiedzą. Nie musisz mamić obywateli wizją euro jako panaceum na wszystkie bolączki i łgać, że wejście do strefy euro było możliwe wcześniej. Nie było możliwe wcześniej, nie jest możliwe i teraz, ale rozpaczliwie chwytasz się każdej pijarowskiej zagrywki, żeby utrzymać słupki popularności jak najwyżej, nieważne co potem. PO tobie choćby Potop? Tylko kto to wszystko posprząta? Nie musisz opowiadać obywatelom, jaki straszny był ten PiS i bracia Kaczyńscy, bo coraz więcej ludzi tęskni za starymi dobrymi czasami, kiedy można było spłacać kredyty, mieszkanie spółdzielcze wykupić za symboliczną opłatą, a bezrobocie malało. Nie musisz straszyć tym złym PiSem, bo sam odmówiłeś koalicji PO i PiS, a czasy kiedy byłeś w opozycji to bezustanna kampania nienawiści wobec zwycięskiej partii, a nazywanie innych chamem lub bydłem stało się normą. Nie musisz opowiadać obywatelom, jaka to zła i przaśna koalicja rządziła - ilość kapusiów w twojej partii jest doprawdy imponująca, co nie przeszkadza wcale w zajmowaniu wysokich stanowisk w państwie. Nie musisz zaprzeczać, że rekomendacją do otrzymania stanowiska ministra w twoim rządzie może być współpraca z SB, kiedy za zakapowanie własnej narzeczonej można awansować jeszcze wyżej, a wszystko to w przypadku kiedy osobie walczącej z agenturą twoja formacja przeszkadza w uczciwym wykonywaniu obowiązków posła lub członka komisji śledczej. Nie musisz tak kurczowo trzymać się władzy, jeśli nie możesz podołać zadaniu. Na pewno lepsza byłaby prezydentura - pełne pięć lat ( a może i dziesięć )wycieczek, szusowania na nartach i rozdzielania uśmiechów - ale ten wzorzec leniwego Kwaśniewskiego przecież już dawno nie obowiązuje... Niestety, okazało się, że nie można już tak sobie leżeć bezczynnie i bezmyślnie patrzeć w sufit lub wyskoczyć na mecz piłki kiedy tylko przyjdzie ochota. Polacy już dawno przestali wierzyć w świętego Tuskołaja, a przez wysokie słupki popularności z zaprzyjaźnionych sondażowni i wirtualną rzeczywistość kreowaną przez zastępy pijarowców zaczyna się przedzierać skrzecząca rzeczywistość. Tusku - nie musisz. Naprawdę.
Etykietowanie:

25 komentarzy

avatar użytkownika kryska

1. Tuslku Ty nic nie musisz!

Ty tylko powinienes zniknac raz na zawsze ze sceny politycznej. amen pzdr
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika ŚpiEwka

2. i oby jak najszybciej zniknął!

pozdrawiam

ŚpiEwka

avatar użytkownika Andrzej Chrzanowicz

3. ŚpiEwka

Ja apeluje szanowna Pani. Nie dręczyć premiera! Jeśli nie chcemy pomagać to mu nie przeszkadzajmy. On już się gubi w tych wyjaśnieniach. O to mu właśnie chodzi o święty spokój. ;-) Pozdrawiam
avatar użytkownika Dominik

4. wiara w cuda jest dobra w religii, a nie w ekonomii...

Czy ktoś ma namiary na Davida Copperfielda? Może on pomógłby "zniknąć" temu całemu Tuskolandowi?
tede
avatar użytkownika ŚpiEwka

5. Andrzej Chrzanowicz

biedak, ktoś mu POdobno nóż w plecy, okręt tonie, kaPOk ktoś ukradł, w skrzyniach zamiast ustaw tylko mysie bobki, a nie tak miało być! miał być prezydĘtem i dobrze się bawić, a teraz wszystko odeszło w siną dal... Pozdrawiam:)

ŚpiEwka

avatar użytkownika basket

6. ŚpiEwka

Nie musi - a wszędzie się wtrynia z tą swoją małpiarnią! List otwarty w obronie Krzysztofa Skowrońskiego - Trójki. Piękna reakcja słuchaczy, dziennikarzy... http://blog.rp.pl/listotwarty/2009/02/19/list-w-obronie-krzysztofa-skowronskiego/#comment-2143

basket

avatar użytkownika ŚpiEwka

7. tede

zaPOwiadał cuda, myśląc: a nuż się uda! Pozdrawiam:)

ŚpiEwka

avatar użytkownika Przemo

8. SpiEwka

Dzięki za ten wpis, ukoił moje, sterane dniem dzisiejszym (popisy platfusów w sejmie), nerwy.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika basket

9. List otwarty w obronie

Skowrońskiego. Podałem błędny link. Winno być: http://www.rp.pl/artykul/2,265730_List_w_obronie_Krzysztofa_Skowronskiego.html Pardoniec.

basket

avatar użytkownika ŚpiEwka

10. już podpisane:)

dzięki i pozdrawiam

ŚpiEwka

avatar użytkownika ŚpiEwka

11. Przemo

ten PESEL nie miał argumentów merytorycznych to sięgnął po inwektywy, to mnie też nadal zaskakuje, jak ta partia miłości "kocha inaczej". Pozdrawiam

ŚpiEwka

avatar użytkownika Przemo

12. List otwarty w obronie

Podpisałem godzinę temu.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika Maryla

13. wystepy Vincenta bez cukierków były żałosne

a jeszcze w październiku rozdawał wszstykim pytającym o zabezpieczenie przed kryzysem po cukierku. Moze uzależniony, a odciety od dotacji staje się agresywny? Wszyscy na głodzie sa tacy. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

14. SpiEwka

No to okazuje sie, ze jestes "blondina". Efektowna i z nog zbijajaca. "Maryla" tez jest blondynka. Piekna, ale w mocnym sensie. Nie chcialbym byc jej przeciwnikiem. Sa kobiety, ktorych sie boje.A skoro jest w tym samym szeregu, to dobra nasza!
avatar użytkownika ŚpiEwka

15. Marylo

Wbiłam się w pychę z powodu "spinacza" :) Dzięki!

ŚpiEwka

avatar użytkownika ŚpiEwka

16. Tymczasowy

wykorzystuje Pan metody ze swojego poradnika na istoty słabsze nadzwyczaj umiejętnie ;-) mnie bać się nie należy:) ale ręcznika na ring raczej nie rzucam, za ciężkie czasy, żeby sobie na taki luksus można pozwolić, ech, nie wie blondynka co napisać na takie "dyktum", czerwieni się tylko z wrażenia :)))) Pozdrawiam serdecznie

ŚpiEwka

avatar użytkownika Maryla

17. SpiEwka

to nie ja ;) A tekst wart "podwieszenia". pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

18. Autorka

Niestety, tak to wlasnie jest. Kazdy orze jak moze.
avatar użytkownika ŚpiEwka

19. Tymczasowy

no i z wrażenia słowo najważniejsze umknęło... DZIĘKUJĘ:) I dobranoc!

ŚpiEwka

avatar użytkownika Tymczasowy

20. Natretna ciekawosc

Wracajac do przedhistorycznych czasow, na co Pani sie zdecydowala wobec mojego beznadziejnego krakania? Na kopaliska pod grusza, czy zakup nieruchomosci? Ta grusza, to wszak zloto, ktore wlasnie swieci triumfy. Jezeli mnie pamiec nie myli, to utopila Pani w nieruchomosciach - to wada zawodowa. Ja, sciagajac od madrzejszych, w owym czasie, krakalem, ze ceny nieruchomosci w Polsce i w Europie sa "overrated" i pojda na nos o kilkadziesiat procent, co tez sie stalo. Moze i bym stroszyl piorka z "salonowej 24" trafnosci prewidywania, ale od porazenia gromem PYCHY chroni mnie haniebna prognoza dotyczaca rynkow paliwowych. Czytam duzo, glownie z nudow i lenistwa, nikt n chyba nie przewidzial co sie stanie z cena ropy. Ze 145$ na 34$? To jakies jaja, ktorych nie pojmuje, choc czynie starania w ramach swoich skromnych mozliwosci.
avatar użytkownika Tymczasowy

21. SpiEwka

Jak juz tak szpanujesz Pieknem swoim Niezwyklym, to ja musze sie wezbrac sobie i poprosic kogos, kto jest inteligentny, by pomogl mi zeskanowac zdjecie moje. Juz taki ostatni, to ja nigdy, nawet teraz, nie bylem.Moge sie golic spokojnie. W sensie estetycznym i moralnym. Nie jestem zadnym Quasimodo! I jeszcze raz, Maryla i SpiEwka to jak "Honey" i jak "Darling". Czyli osoby, z ktorymi stykanie sie przynosi przyjemnosc i pobudza do unoszenia sie. Wzlot Ducha, po prostu! (po prostu? to jest ponad Mount Everest).
avatar użytkownika Tymczasowy

22. Fajny film kiedys widzialem

Jedna zonka wraca do domu. A tam, jej monz figluje ze swawolna kobitka. Zonka mowi: "Ferdynandzie, jak mozesz!". W tym czasie, Ferdynand, nie marnujac czasu, zaczal sie ubierac. Nie marnowala tez czasu swawolnica. Ferdynand odpowiada Zonce: "Alez o co chodzi?". I dalej sie ubiera, podobnie jak i swawolna partnerka jego. Na to Zonka: "No przeciez ta kobieta..." i glos jej stanal, jak ogier na wyscigach wstrzymany przez jezdzca. Na to Ferdynand: "O czym kochanie mowisz"? Podniosl wzrok z trzymanej przed oczyma gazety. A pani bedaca pobocznym bohaterem tej opowiesci, wlasnie zamknela drzwi!!!! Dobrze mowi Edeczek Soltysek? Co nie? Tako rzecze Zaratustra. Piontke z plusem za pieniondze dostalem z Niczego na The Great University of Toronto. Pewnie, ze jaja, bo niby co innego?
avatar użytkownika Jazzek

23. Ewka

Genialne :) Pozwolę sobie wykorzystać do walki z lemingami.
avatar użytkownika ŚpiEwka

24. Jazzek

zawsze do usług:) dorzuciłabym jeszcze o radarach, giełdzie, sporo można dodać... Pozdrawiam!

ŚpiEwka

avatar użytkownika ŚpiEwka

25. Tymczasowy

"momenty były" a ja spać poszłam :) ad inwestycji to: 1/jestem jak Warren Buffet (skromnie, czyż nie?) - inwestuję długofalowo - moje nieruchomości wzrosły już wielokrotnie - grunt to ziemia w dobrej lokalizacji, zabezpieczenie na starość (jak los pozwoli) będzie, w nowe na szczęście nie inwestowałam, za drogie były 2/od tamtego czasu zaczęłam spóźnioną konsumpcję, odraczaną od dawna - zadałam sobie pytanie: Jak nie teraz, to kiedy? i... ruszyłam w świat, np. za ocean zobaczyć to, co zawsze chciałam zobaczyć,a nawet więcej, w tym roku też się wybieram, tu w domu wiję sobie małą hacjendę na wsi - mam w planach przerobienie budynku warsztatowego na "letniskowiec" (nie mylić z lotniskowcem chociaż wymiary 5x20) i to własnymi rękoma, a że będąc stanu nauczycielskiego trochę wakacji mam to i czasu trochę na realizację pomysłów różnych nie brakuje; byle do wiosny,a raczej do maja, odpowiadam znowu za maturzystkę w rodzinie i ćwiczę namiętnie odmiany typu go-went-gone w stresie nie do opisania:) Ale potem - witaj wolności!

ŚpiEwka