«MARTWY BUDŻET»

avatar użytkownika michael

 

*

Strategia rządu Donalda Tuska jest jasna - jego celem jest likwidacja Polski. Jego pałką jest «MARTWY BUDŻET». Nasza strategia jest absolutnie przeciwna - naszym celem jest sprawna, dynamicznie rozwijająca się, silna i suwerenna Rzeczpospolita Polska, w której sprawiedliwość jest ostoją jej mocy i trwałości.

Chcę dzisiaj mówić o tylko jednej morderczej doktrynie rządu, która może doprowadzić do likwidacji naszej Ojczyzny.

Jest to IDEOLOGICZNA DOKTRYNA LIBERALIZMU EKONOMICZNEGO - «aby komuś dać, trzeba komuś zabrać». Według tego liberalnego dogmatu budżet nie może zarabiać ani inwestować, nie może też wykorzystywać mechanizmów rynkowych jako wewnętrznych źródeł pieniędzy bilansujących wydatki i przychody budżetu. Zgodnie z tą doktryną rząd nie może prowadzić żadnej polityki gospodarczej. 

Ta doktryna jest stosowana z zajadłością wściekłego wilka rozszarpującego wszelkie wspierane przez Państwo Polskie inwestycje. Likwidacja CPK, PKP, elektrowni, portów, rurociągów, fabryk i wszelkiej infrastruktury a przede wszystkim niszczy źródła dochodów budżetu państwa. Budżet państwa, zgodnie z tak rozumianą doktryną staje się martwym pudłem na pieniądze wpływające z podatków a minister finansów staje się kasjerem zawsze pustej kasy. Logika jest prosta jak budowa cepa - zlikwidujemy szydełkowanie i robienie na drutach, to nie będziemy mieli swetrów. I tyle.

A nasza strategia jest całkowicie przeciwna - państwo jest odpowiedzialne za jakość warunków, w których działa krajowy wolny rynek, na którym dzieje się gospodarka naszego kraju aktywnie obecna i skutecznie konkurująca na całym światowym rynku. Państwo ma w swoich rękach bardzo bogaty zestaw narzędzi umożliwiających wywiązanie się z tej odpowiedzialności.

Przykład:
500 albo 800 plus jako rządowa inwestycja w popyt - pośrednio finansowała podaż, czyli produkcję i usługi wspierając rozwój gospodarki i tym samym oddziałując antyinflacyjnie. Jest to przykład przeciwny do liberalnej doktryny, o której mowa w felietonie
"Gra o sumie zerowej", w którym przedstawiona jest prymitywna metoda «aby komuś dać, trzeba komuś zabrać», skrajnie przeciwna idei skomplikowanych działań mechanizmu «Solidarnego Państwa». Program 500+ nie może być porównywany z tak zwanym "rozdawnictwem", rozumianym jako palenie budżetowych pieniędzy w ognisku, a jeżeli już, to z inwestowaniem pieniędzy w ogień zasilający rozwój aktywności polskiej gospodarki.

Wniosek:
Naszym zadaniem jest nieustanna troska o jakość naszej informacji kierowanej do mieszkańców Polski. Pierwszym zadaniem jest informowanie o naszej strategii, której celem jest potęga Rzeczypospolitej. Drugim zadaniem jest rozumne informowanie o złożonym działaniu naszych narzędzi wykorzystywanych do realizacji naszej strategii.

O co tu chodzi?
Weźmy taki przykład. Dzisiaj, a może wczoraj pan redaktor Miłosz Kłeczek opowiadając o 500 Plus narzekał, że ten program zawiódł, nie przyczyniając się do przyrostu ilości urodzeń.
A przecież celem tego programu nie był tylko sukces demograficzny. 500 Plus był skomplikowanym narzędziem realizującym różne zadania takie jak:
► walka z ubóstwem.
► dofinansowanie popytu na towary i usługi pierwszej potrzeby
► pośrednie dofinansowanie stymulujące wzrost podaży tych towarów i usług
► przyspieszenie obrotu pieniądza w tym zakresie
► długotrwałe i comiesięczne wysyłanie impulsu antyinflacyjnego stabilizującego rynek
► szybki powrót pieniądza i do budżetu i na rynek, bo kto szybko daje, dwa razy daje.
► A co do demograficznej klęski tego programu, to pan Miłosz Kłeczek zapomniał, że w czasie ostatnich ośmiu lat niestety bardzo mocno zmniejszyła się ilość kobiet w wieku rozrodczym. I dlatego choć zmniejszyła się ilość urodzeń, to jednak wzrosła rozrodczość wśród pań w tym wieku. A więc jeżeli zrozumiemy o co chodzi i potrafimy o tym opowiedzieć to jesteśmy bliżej sukcesu. Oczywiście jest to wniosek zarówno dla PiS, jak i dla "naszych" mediów, no i naszych "dziennikarzy", ale także i dla nas.

Nie gadajmy głupot. Nie narzekajmy bez sensu. Gospodarka państwa jest bardzo skomplikowanym mechanizmem i dlatego warto rozumieć nie tylko to, co się słyszy, ale także to, co się mówi.

 

* * *

Trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.

Nie akceptujemy żadnej totalitarnej siły politycznej,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści
.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!

 

* * *

następny - poprzedni

5 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. OKIENKO JEST I ... TRWA MAĆ! MA TRWAĆ!

Okienko polskiej szansy jest szeroko otwarte tak długo jak długo jest choć jeden Polak, który tak jak kiedyś "marzyciel Piłsudski" ma wolę pracy zgodnie z naszą strategią - naszym STRATEGICZNYM CELEM jest sprawna, dynamicznie rozwijająca się, silna i suwerenna Rzeczpospolita Polska, w której sprawiedliwość jest ostoją jej mocy i trwałości.

avatar użytkownika michael

2. Ks. Zygmunt Zieliński ...stan wojenny à la Tusk

Dobrze będzie, gdy wojna, jaką Tusk wypowiedział, nie PiSowi, ale Polsce i Narodowi broniącemu swej tożsamości przed atakami mafii europejskiej z siedzibą z Berlinie, uświadomi temu Narodowi, że Polską się nie frymarczy, stawiając ją w zastaw za nie zawsze czyste interesy partyjne.

[A więc jednak stan wojenny...], [Ks. Zygmunt Zieliński]

avatar użytkownika michael

3. Ks. Zygmunt Zieliński ...jak przemówić Polakom do rozumu?

Ojcem kłamstw jest diabeł. Wyznanie diabelskiej wiary, to przekonanie, że on nie istnieje. Wtedy człowiek jest gotów na czyny podobne do inwestycji w Amber Gold. Ale diabeł operuje wyłącznie kłamstwem. Kuszenie na Górze pokazuje to jak na dłoni. Obietnica wszystkiego na ziemi za pokłon była nęcąca, ale zarazem nie do spełnienia.

Kiedy śledzę dysputy na kanale Republika, przekonuję się, że zwolennicy obecnych rządów operują ogólnikami i chętnie przypisują obecne braki w rządzeniu winie poprzedniego rządu. Argument, że przecież Polska miała się dobrze właśnie wtedy, a nie było tak ani za poprzednich rządów Tuska, ani nie jest teraz, puszczają mimo uszu. Wywołuje to zamęt u wielu słuchaczy. Nikt nie chce bez zastrzeżeń przyjąć, że Tusk mógł wyłącznie kłamstwem pozyskać jego poparcie. Człowiek czuje się wykiwany To kosztuje psychikę ludzką zbyt wiele. Co zatem uczynić, by ci ludzie wreszcie zrozumieli, że zostali oszukani?

[Co zatem uczynić?], [Ks. Zygmunt Zieliński]

avatar użytkownika michael

4. Ks. Zygmunt Zieliński - Człowiek między normą a zboczeniem

Rozchwianie między obiektywną normą – do niej zaliczyć należy prawo – a widzimisię dyktowanym zaangażowaniem osobistym sędziego, jego opcjami politycznymi czy światopoglądowymi – to ostatnie jak na dłoni widoczne jest w postępowaniu sądów od toruńskiego do Sądu Najwyższego – jest wynikiem nie tylko deformacji Temidy. która po PRLu przedłużyła swój żywot do dzisiaj, a w chwili obecnej pogrąża się w chaosie, będącym zawsze następstwem nadużycia prawa dla osiągnięcia celów leżących w innej płaszczyźnie. W tym przypadku jest nią unicestwienie prawicy, a konkretnie PiSu, utorowanie drogi do sukcesywnej utraty suwerenności Polski na rzecz nie do końca jeszcze przemodelowanej Europy pod egidą Niemiec, a w dalszej perspektywie zniszczenie chrześcijaństwa, w przypadku Polski, Kościoła katolickiego.

Między normą a zboczeniem jej pojęcia i obowiązywania jest jednak człowiek, któremu zagwarantowano coś co nazwano prawami człowieka. Należałoby jednak dodać, że nie każdego, a tylko tego, którego za godnego tych praw uznał system aktualnie będący przy władzy. Niekwestionowane i zagwarantowane systemem penitencjarnym prawa mają właśnie ludzie będący poza normą. Zrządzeniem natury lub z własnej decyzji. Człowiek „bezprzymiotnikowy” nie ma dziś szans. Tzw. zasada równości – zresztą absolutnie niesprawdzalna – w tym przypadku nie działa.

[między normą a zboczeniem], [Ks. Zygmunt Zieliński]

avatar użytkownika michael

5. NIE WYKORZYSTANA BROŃ PiS

Aby wroga Polski pokonać - trzeba do niego strzelać, strzelać, gnębić, walić w łeb. i wyprzedzać. Musimy mieć inicjatywę bojową, toczyć bój na naszych warunkach, na wybranym przez nas polu walki i korzystnym dla nas czasie łomotu. Na przykład kradzież i grabież.

Właśnie - jakie jest największe osiągnięcie lewicy, czym w rzeczywistości jest komunizm?
Jaki jest ich strategiczny cel?
Po co oni robią, to wszystko, co oni robią?

A przecież wynika to wprost z definicji ich największego historycznego osiągnięcia - z komunizmu! Ich strategicznym celem jest grabież, kradzież i złodziejstwo. 

To jest bezczelny bandytyzm, jako tako osłaniany propagandą.

Komunizm jest totalitaryzmem zorganizowanej grupy przestępczej, złożonej z ludzi interesu (świadomie i celowo posługujących się agenturą wpływu), realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążąc do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację relacji publicznych oraz prawa państwowego i prywatnego w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.

Właśnie ta pasożytnicza eksploatacja jest ich strategicznym celem, po prostu jest to grabież, kradzież i złodziejstwo. i nic więcej tylko maskirowka.