JEDYNYM ŁAJNEM, NA KTÓRYM NIC NIE ROŚNIE JEST PESYMISTA!

avatar użytkownika michael

 

*

Z niezrozumiałych dla mnie powodów ten wpis pojawił się jako klon tekstu "170 MIESIĘCZNICA". Nie wiedziałem jak to skasować, więc zabrałem się za wstawianie w to miejsce innej treści, sugerowanej wynikiem wyborów do parlamentu UE. Niech żywi nie tracą nadziei. Czas zabrać się do roboty. To by było na tyle.

Der einzige Mist, auf dem nichts wächst, ist der Pessimist. 

Cytat: Theodor von Heuss. pierwszy Prezydent Republiki Federalnej Niemiec

 

* * *

Trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.

Nie akceptujemy żadnej totalitarnej siły politycznej,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści
.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!

 

* * *

następny - poprzedni

1 komentarz

avatar użytkownika michael

1. Czy skretynienie czy może profesjonalnie planowane ogłupianie?

Tak kiedyś dumałem o tym co się dzieje pisząc 21 lutego 2008 tekst «Oszukana demokracja. Dlaczego PiS przegrał wybory w 2007 roku?» [link].

Pisałem wtedy:
Wszyscy czujemy, dzieje się coś niedobrego. Czy jest to wina rządu Donalda Tuska? Obawiam się, że nie. On jest tylko ostatnim ogniwem tej gry. Pierwszy odbierze lanie. Jest jak nałogowy gracz, który obstawia wyłącznie przegrane konie. Poszukując najlepszego rozwiązania musimy jasno wiedzieć „jak jest”.

Wszyscy chyba w Polsce, którzy choć trochę interesują się polityką wiedzą, że koronną bronią Platformy Obywatelskiej była i jest propaganda. Zdecydowałem się na powtórkę z dawnych lekcji marketingu politycznego i zabrałem się za doświadczenia współczesnych polskich propagandzistów.

Po upływie piętnastu lat dochodzę do wniosku, że naszym błędem było i nadal jest ograniczenie diagnozy do przestrzeni propagandy albo do marketingu politycznego. Tak to się kiedyś zaczęło. Być może od kampanii wyborczej NSDAP 1932 roku, albo nawet od lat 1789–1799 we Francji. Już wtedy konflikt polityczny i walka o władzę przerodziła się w rewolucję aksjologiczną, a co za tym idzie w wojnę cywilizacyjną.

Skutkiem tych przemian jest "urynkowienie polityki", w której władza stała się towarem na totalitarnym targowisku politycznym. Mało kto dostrzega, że to targowisko jest przestrzenią wojny cywilizacyjnej, w której narzędziem, powtarzam narzędziem jest zniszczenie chrześcijańskiego świata wartości. W tym sensie jest to aksjologiczna wojna cywilizacyjna. Klasyczny konflikt demokracji z totalitaryzmem. Tu nie ma wyboru pomiędzy tym co Boskie a co cesarskie.

Przypis:
Powyżej jest kopia komentarza do felietonu Ks. Zygmunta Zielińskiego
«OPTYMIZM? CZYM POPARTY?»