Dywersja Donalda Tuska

9 lutego 2009 roku pojawił się felieton, który był modlitwą o zbawienie od pogardy. Tu jest link do tego apelu, do tej modlitwy: http://blogmedia24.pl/node/9423
Pozwolę sobie na dwa nieco skrócone cytaty: 

Pierwszy:
Zwykła taktyka praktyki społecznej polega na wzmacnianiu tego, co w ludziach dobre i osłabianiu tego, co złe. Prosty wykład „cybernetyki społecznej” wskazuje, na tę drogę kompensowania uprzedzeń i radzenia sobie ze zjawiskami społecznego marginesu. W ten sposób można zapanować nawet nad bardzo silnymi emocjami i ekstremalnym doświadczeniem historycznym, nawet po brutalnych wojnach.

I drugi:
Każdy polityk, który sięga do najniższych ludzkich instynktów jest zbrodniarzem. Polityk musi zdawać sobie sprawę z tego, że wyzwala piekło, nad którym później nikt nie będzie w stanie zapanować.
XX wiek był stuleciem totalitaryzmów, aż do dzisiaj praktyka podłego podżegania i prowokowania nienawiści, pogardy i wszelkiej dyskryminacji jest praktycznie stosowana w różnych interesach politycznych. Hitler, Stalin, ale i Miloszewicz w Serbii, Putin w Rosji mają wielu naśladowców.
Komunistyczna "cybernetyka społeczna" uznawała zawsze, do dzisiaj uznaje pogardę i nienawiść jako „skuteczne narzędzie sterowania” społeczeństwem.

Cudem tradycji Rzeczpospolitej Obojga Narodów, ciągle żywej w polskim „społeczeństwie alternatywnym” jest nie uleganie tej polityce.

Donald Tusk chce by Sejm teraz uchwalił ustawę 800+.
Gdyby na chwilę założyć, że ten człowiek jest głupcem, to można by to działanie interpretować jako głupi wybryk w kampanii wyborczej.

Ale Donald Tusk z pewnością ani durniem, ani głupcem nie jest. Dlatego niestety trzeba tę inicjatywę interpretować jako umyślne działanie, w złej wierze, z zimną krwią zaplanowane na szkodę Rzeczypospolitej i jej Obywateli.

Przecież to jest dywersja, której celem jest zachwianie aktualnym budżetem, które może spowodować poważny kryzys gospodarczy w Polsce.

Mam radę, mam nadzieję, że dobrą. Trzeba ZAAKCEPTOWAĆ TĘ ANTYPOLSKĄ INICJATRYWĘ PANA DONALDA i uchwalić tę ustawę z małą poprawką, jako wstępną czy może pierwszą część ustawy budżetowej na rok 2024.

No i wtedy wyjdzie na to, że Donald Tusk gorliwie poparł programową inicjatywę PiS, a program 800+ będzie musiał zrealizować ten, kto wygra wybory. Od stycznia roku 2024 roku, oczywiście.

Ale teraz sprawdzany będzie Donald Tusk.
Założę się, że teraz się sprzeciwi.

Pułapka średniego rozwoju wyprowadzała z Polski miliardy dolarów!
Dlaczego Donald Tusk tak ją umacniał?

Autor: Wojciech Korkuć.

"Plakat Wojciecha Korkucia nawiązujący do katastrofy smoleńskiej nie spodobał się artystom biorącym udział w tegorocznym Biennale Plakatu w Lublinie. Po tym, jak zakwalifikowani uczestnicy zaczęli wycofywać się z konkursu, organizatorzy postanowili, że jury jeszcze raz oceni nadesłane prace. Biennale zbojkotował Szymon Szymankiewicz..."
[wPolityce] 

A plakat jest po prostu znakomity, zarówno jako dzieło sztuki, jak i wartość intelektualna.
Mam taką osobistą uwagę:
Kontestowanie a nawet bojkot tego plakatu uznaję za powrót do komunistycznego totalitaryzmu przejawiającego się w zjawisku specyficznej dla tzw. totalnej opozycji pogardy i nienawiści objawjającej się wykluczaniem wszystkiego co zdaniem politycznej cenzury jest niepoprawne - na wzór panoszącego się na świecie psychozy "cancel culture".

Zobaczcie to w kontekście: banda agresywnych kodziarzy napada na wychodzącą z pracy dziennikarkę. Sąd uniewinnia prowodyrkę, która szczuła do tej napaści i przewodziła jej. Następnie to ona pozywa Ogórek za to, że na antenie opisała, co ją spotkało - i tu sądy w dwóch instalacjach przyznają przywódczyni napaści rację i odszkodowanie. (…) Za agresywnym zadymiarzem staje polityk w todze i łańcuchu z godłem RP, i zachęca: nie mitygujcie się, w razie czego zawsze was uniewinnimy. To coś więcej niż skandal, to niszczenie prawa i porządku publicznego.
[Wywiad z Wojciechem Korkuciem] oraz [wPolityce] 

Jw

Tak POTWIERDZIŁ Donald Tusk. Rzeczywiście. Tak właśnie jest.
Platforma Obywatelska działając jako polityczny przywódca totalitarnej opozycji robi wszystko by zmienić nasze mózgi. Rzeczywiście, oni chcą i od dawna robią wszystko, by nie tylko nasze dzieci, ale wszystkich Polaków zmienić w niemieckich niewolników. Wszyscy mamy być posłuszni rozkazom dyktatu z Berlina i Moskwy. Taki niemiecki plan sformułował kiedyś gaulaiter Hans Frank gubernator okupowanego przez Niemcy terytorium Polski:

„Zasadniczo, Polacy są - kiedy się ich grzecznie i delikatnie traktuje - najbardziej godnymi zaufania siłami roboczymi w Europie, i to szczególnie do stałej, prostej roboty. (…) Nie należy nam zresztą wcale na rozkwicie tego kraju. Jest to może najsmutniejsza prawda, jaką musimy powiedzieć. Nam nie zależy zupełnie na tym, aby Polacy stali się bogatsi albo czuli się bezpieczniej lub przejawiali coraz więcej żywotności w wykorzystaniu swej własności. Nam zależy jedynie na podniesieniu autorytetu niemieckiego w tym kraju. Miarą tego dzieła nie może być dla nas, ile osobistego szczęścia (...) przysporzymy poszczególnym Polakom, lecz jak najskuteczniej wykluczyć możliwość, aby Polska kiedykolwiek jeszcze powstała. (…) Kraj ten powołany jest do spełniania roli rezerwuaru robotników na wielką skalę. Mamy tu jedynie gigantyczny obóz pracy, w którym wszystko, co oznacza siłę i samodzielność, jest w rękach Niemców. (…)"
Źródło: https://quotepark.com/pl/autorzy/hans-frank/

Donald Tusk i jego drużyna z komsomolskim uporem realizuje ten totalitarny program.

https://www.youtube.com/watch?v=CeZsNn8-KSA

Jednym z argumentów totalitarnej opozycji jest pytanie:
- Dlaczego przed wyborami?
Właśnie przed wyborami zagrożonymi przez wszelkie możliwe a nawet niemożliwe rosyjskie wpływy. Dlatego właśnie TERAZ, koniecznie przed wyborami, trzeba wyeliminować wszelkie zagrożenia ze strony wszelkiej rasyjskiej agentury.

To jest konieczny i rozstrzygający argument przeciwko temu konkretemu z fałszerstwu totalitarnej opozy.cji. która staje murem w obronie putinowskiej agentury w Polsce.