Wkroczenie legionistow do Warszawy
Malo znana jest ta zwrotka piesni pt. "My, Pierwsza Brygada" uznawanej za nieoficjalny hymn narodowy, choc zakazany przez wiele lat w PRL-u. Brzmi ona tak:
"Pamieta wszak Warszawa chwile,
Gdy szarych garsc legunow szla,
Rzucili nam "germanofile",
Z oka splynela gorzka lza".
W dalszej czesci piesni znalezc tez mozna slowa: "Zostanie wam potomnych wstyd". O co chodzi?
W dniu 1 XII 1916 r. odbyla sie w zajmowanej od roku przez wojska niemieckie Warszawie defilada wojsk polskich. Takiego wydarzenia nie bylo od upadku Powstania Listopadowego, czyli od 85 lat. Mogloby sie wydawac, ze wydarzenie powinno byc radosne, a tlumy warszawiakow powinny entuzjastycznie witac zolnierzy z orzelkami na czapkach. Sytuacja nie byla jednak calkowicie jednoznaczna.
W przemarszu braly udzial: 3 i 4 Pulk Piechoty II Brygady Legionow (bylo w niej sporo gorali z Podhala i Huculow), 2 Pulk Ulanow, oddzial karabinow maszynowych, artyleria i saperzy. W sumie, kilka tysiecy legionistow. Prowadzil jadac na koniu plk.Stanislaw Szeptycki. Przeszli oni od Mostu Poniatowskiego, przez dosc mizerna brame powitalna Alejami Jerozolimskimi, Krakowskim Przedmiesciem do Placu Saskiego. Po zakonczeniu uroczystosci maszerowali tez przez Plac Zamkowy.
Na wstepie, przed dworcem kolejowym w Alejach Jerozolimskich wojsko przywital rektor Uniwersytetu Warszawskiego. Pozniej, na Nowym Swiecie defilade przyjmowal komendant miasta, gen. Ulrich von Etzdorf i na koniec, przed hotelem Bristol zrobil to samo gubernator, gen. Hans von Beseler. Ci oficjele wykonywali swe funkcje stojac na ulicy. Byl to czas wojny i najwyrazniej defilade zaimprowizowana.
Nie to jednak bylo najwazniejsze, dziwila reakcja mieszkancow Warszawy. Kiedy przed dwu laty maszerowaly wojska rosyjskie ludnosc miasta witala je entuzjastycznie, wznoszono okrzyki i kobiety rzucaly soldatom bukiety z kolorowych mieczykow.
Na zamieszczonym ponizej filmiku z defilady pochodzacym z Das Bundesarchiv na poczatku widac podbiegajace do zolnierzy panie, studentki i uczennice, ktore rzucaly/podawaly bukiety bialych chryzantem. Tyle, ze ta czesc publicznosci stanowili organizatorzy i zorganizowana publicznosc. Dalej bylo juz gorzej, dominowala apatia. Wznoszono czasem okrzyki: "Bratobojcy", "Na pruskim zoldzie". Prawde o tamtejszej Warszawie/Kongresowce napisal Roman Starzynski, Kongresowka to "Kongresowka zaludniona szczepem mowiacym po polsku, ale czujacym po rosyjsku".
Jak wiadomo, wszystko zakonczylo sie dla Polski pomyslnie. Zaczelo sie skromnie od I Kompanii Kadrowej, a zakonczylo na trzech brygadach. Kazda z nich liczyla 5-6 tys. zolnierzy. Prze kilka lat przewinelo sie przez nie niemal 40 tys. osob. Zginelo okolo 3 000 legionistow, a 1358 zostalo odznaczonych krzyzami Virtuti Militari. Gdyby w tamtym czasie byly juz Krzyze Walecznych, to z pewnoscia kilka tysiecy legionistow byloby nimi odznaczonych. Na marginesie, przez legiony przeszlo tez 648 Zydow, z ktorych 80 zginelo. Czesc walczyla od samego poczatku, czesc zostala odznaczona Krzyzami Virtuti Militari. Po zakonczeniu wojny 190 Zydow dostalo inne odznaczenia.
Piesn "My, Pierwsza Brygada" w duzej mierze wyraza zal skierowany do obojetnego i czesto niechetnego otoczenia. Oto inne slowa tej piesni:
"Nie chcemy juz od was uznania,
Ni waszych mow, ni waszych lez!
Skonczyly sie dni kolatania
Do waszych serc, jebal was pies!".
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. https://www.youtube.com/watch
2. Tymczasowy
"Rosja zaludniona szczepem mowiacym po polsku, ale czujacym po rosyjsku".
Potomkowie tamtego szczepu, wzmocnieni desantem przywiezionym na czołgach sowietów, nadal nienawidzą wszystkiego, co polskie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Blad
Marylu, zrobilem blad, zamiast "Rosja" powinno byc "Kongresowka". Wielkodusznie nie zauwazylas tego i napisalas jakby szlo - slusznie - o Kongresowke.