Dlaczego odchodzi premier Boris Johnson?
Wczoraj [11.07.2022] w Przeglądzie Tygodnia {TUTAJ
} Józef Orzeł przytoczył ciekawą opinię Jana Parysa [ministra obrony w rządzie Jana Olszewskiego] na ten temat:
"Janek Parys napisał mi w SMS, że Johnson odchodzi nie z powodu drobiazgów obyczajowych, ale dlatego iż Rosja publicznie groziła, że Londyn jest dla niej pierwszym celem. To wywołało panikę wśród konserwatywnych posłów, którzy uznali, że rząd Johnsona posunął się za daleko w drażnieniu Rosji. (...) Rosja po dawnemu robi porządek w Europie.".
W tym samym Przeglądzie Tygodnia Józef Orzeł omówił artykuł Jana Rokity z "Sieci", w którym ostatni szczyt NATO do konferencji w Monachium z 1938 roku. Pogląd Parysa zdaje się potwierdzać dzisiejsza wypowiedź Królikowskiej-Avis z portalu wPolityce.pl {TUTAJ}. Pisze ona:
"To był przewrót gabinetowy. W. Brytanię nazywa się „placem zabaw KGB” (...) Mówi się też o ewentualnym udziale w tym przewrocie lobby prorosyjskiego. Proszę wziąć pod uwagę, że w Wielkiej Brytanii znajduje się największa liczba oligarchów, bardzo bogatych ludzi, proputinowców. Oni tam właśnie osiedli, mają mnóstwo luksusowych nieruchomości – zresztą zdestabilizowali cały brytyjski rynek nieruchomości płacąc tyle, ile sobie życzył sprzedający. Oni są jednymi z najlepszych konsumentów dóbr luksusowych. Tam są tak ogromne pieniądze, tak ogromne wpływy. Przecież Wielką Brytanię nazywa się „KGB playground” czyli „placem zabaw KGB”, oczywiście symbolicznie (sprawa Litwinienki, Bieriezowskiego, Skripala). W Wielkiej Brytanii zaczyna się mówić o wpływie rosyjskich służb specjalnych w lobbowaniu, bo oni mają przecież swoich ludzi i w parlamencie i w mediach, i jeśli idzie o koła naukowe, akademickie. (...) Dopytywana, czy Wielka Brytania pod rządami nowego premiera utrzyma swoje stanowisko wobec wojny na Ukrainie, odpowiada:
Nikt nie wie. Właściwie jedyną kandydatką spośród obecnych, która z pewnością utrzymałaby ten sam kurs jest była minister spraw zagranicznych Liz Truss, którą gościliśmy w Warszawie, która była razem z Borisem Johnsonem w Kijowie. Ona jedyna jest w stanie kontynuować tę politykę. Co do innych niestety nie mam dobrych przeczuć.".
Jest prawdopodobne, że Johnsona zastąpi jakiejś nowe wcielenie Chamberlaina. Tchórzostwo elit Europy Zachodniej doprowadzi w końcu do tego, że III wojna światowa stanie się nieunikniona. Tak było przecież 84 lata temu. W marcu 2022 napisałam notkę "Dlaczego Zachód daje się szantażować Rosji?" {TUTAJ}. Stwierdziłam w niej:
"Z postawą Reagana ostro kontrastuje dzisiejszy paniczny strach Zachodu przed Rosją Putina. Politycy zachodni trzęsą się ze strachu i wymyślają różne "czerwone linie", których przekroczenie miałoby sprowokować Rosję do rozszerzenia wojny z Ukrainą na inne kraje. W rzeczywistości Zachód jest znacznie silniejszy od Rosji, także pod względem broni nuklearnej. To Zachód powinien szantażować Rosję zamiast utwierdzać Putina w przekonaniu o jego wszechmocy.".
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Rosja
Głupota polityków kontrastuje z realiami wojennymi. Jak by nie było, armia, która miała w 3 dni zająć Ukrainę rozsypuje się miejscami koncentrując na rabunkach i zabijaniu cywilów. Nie daje sobie rady z Ukrainą, wywiad zawiódl, gospodarka ma problemy (mimo nadmiaru pieniedzy) a oligarchowie mordują się nawzajem (o czym ostatni wpis na blogu Rosjaorosji). Chyba największe zwycięstwa to Rosjanie odnoszą w parlamentach UK i UE. Jeżeli Anglia wyłamie się z koalicji antyrosyjskiej będa problemy. Ma o czym myśleć. Wzmocnienie Niemiec i Francji i wszystkie "klimaty" jej zagrażają, ale układ z Rosją ma plusy
2. Ja to widzę trochę inaczej.
Jeśli chodzi o Chamberlaina, to trzeba pamiętać, że w końcu to on wypowiedział wojnę Niemcom a też trudno się dziwić, że w 1938 roku tego nie zrobił. W 1938 roku Anglia w Europie miała raptem 100 000 żołnierzy przeciwko milionom żołnierzy Wermachtu. W 1938 roku nie bardzo też mógł on liczyć na pomoc USA, bo tendencje izolacjonistyczne były bardzo silne. Do tego bardzo silne lobby niemieckie w USA oparte o bardzo licznych emigrantów.
Jeżeli zaś chodzi o wpływy Rosji w Anglii to i tak sa one mniejsze niż za czasów premiera Wilsona który zdaniem wielu specjalistów był aktywnym agentem ZSRR.
W Anglii od zawsze władzę realną sprawuje bardzo zamknięta elita i to ona tworzy tzw. głębokie państwo, które działa bardzo przezornie. Chcę tylko przypomnieć, że to Anglicy zażądali wpisania w Traktat Lizboński procedury opuszczenie Unii Europejskiej. Oni już wtedy liczyli sie z opuszczeniem Unii i czekali tylko na odpowiedni moment! Gdyby nie myśleli o opuszczeniu Unii nie uwarunkowywali by podpisania traktatu od wprowadzenia tych zapisów.
Jeśli zaś chodzi o kwestie pomocy dla Ukrainy, to nie sądzę by cokolwiek sie w zakresie tej pomocy zmieniło. Rosja do swej mocarstwowej roli została powołana przez Anglików po tym jak na skutek wyraźnie rysującego sie sojuszu Hanzy z Polską Anglii poczuła sie ona zbyt słaba na konkurencję. W rezultacie to Anglicy sfinansowali tworzenie imperium rosyjskiego, a później w ich miejsce weszli Amerykanie. Początkiem Imperium Rosyjskiego była Wojna Północna na początku XVIII w. Wojnę tę sfinansowało "Londyńskie City", czyli elity Angielskie. Bez ich pieniędzy Rosja nie wystawiła by wystarczającej armii do pokonania i Polski i Szwecji. To posługiwanie się Rosja jako siła nacisku na Europę trwało do lat 80-tych XX wieku. Jeszcze w latach 50-tych XX w Rosja robiła to co sugerowali jej Anglosasi. Najlepszym przykładem jest uczynienie z Londynu wielkiego centrum finansowego. Było to tak, że Rosja chciała importować z USA zboże. Anglicy sie na to zgodzili pod warunkiem, ze transakcja zostanie zawarta w Londynie. W ten sposób powstał rynek eurodolarowy, czyli rynek transakcji międzynarodowych liczonych w dolarach ale zawierany w państwie trzecim, Niby nie dawało to dużo ale ok.3% wartości przepływów finansowych pozwalało Anglii na transformację ich gospodarki i na zahamowanie spadku poziomu życia w Anglii.
W tej chwili Anglosasi są zaniepokojeni sojuszem Rosyjsko - Niemieckim i dla tego popierają Ukraine a przy okazji i Polskę. Nie sądze by to się miało w dającej się przewidzieć przyszłości zmienić
uparty