Szwajcaria wypiela sie na Unie Europejska
Unia Europejska staje sie coraz bardziej toksyczna. Wielka Brytania nie chciala byc zatruwana i zrezygnowala z czlonkowstwa w Unii, ostatnio Szwajcaria powiedziala dosc, a obecnie Polska dala Unii po paluchach. W Polsce stosunkowo najmniej znana jest sprawa relacji Szwajcarii z UE, a szkoda. Przedstawienie chocby dlugiego cytatu jest w tych okolicznosciach dobrym uczynkiem.
Na lamach wGospodarce.pl ukazal sie tekst swietnego dziennikarza Maksymiliana Wysockiego pt. "Szwajcaria zerwala negocjacje z UE: Kto trzyma klase, kto ser szwajcarski". Ten ser pojawil sie w ostatnim zdaniu artykulu, ktore brzmi: "W skrocie, logika Brukseli ma konsystencje szwajcarskiego sera".
Oto zapowiadany cytat:
"Szwajcaria zerwała negocjacje umowy handlowej z UE. Dlaczego? Czy Unia chciała za dużo, czy może Szwajcarzy przestraszyli się prób wpływania na politykę wewnętrzną za pomocą wiążących strony kwestii finansowych?
Szwajcarski ekonomista Henrique Schneider, którego tekst przytacza Onet za Geopolitical Intelligence Services, pisze, że Berno zerwało negocjacje o umowie handlowej z Brukselą z wielu powodów politycznych oraz prawnych i ekonomicznych. Szwajcarzy wiedzą, że będzie ich to drogo kosztować, ale są gotowi ponieść tę cenę. Konkretniej Szwajcarzy uznali, że ta umowa naruszałaby suwerenność Szwajcarii. Dostrzegli zbyt daleko idące zakusy wejścia unijnych regulacji na ich rynek wewnętrzny, a tego bronią jak własnej niepodległości, bo przecież to jest część niepodległości. Tymczasem Unia miała chcieć, przynajmniej według autora oryginalnego tekstu, potraktować rynek szwajcarski i samą Szwajcarię jak pomniejszą kolonię, narzucając swoje reguły gry, nie próbując realnie zbliżyć się nawet do złotego środka. Za taką pozycję „negocjacyjną” autor obwinia Johannesa Hahna byłego komisarza Unii Europejskiej odpowiedzialnego za negocjacje w sprawie ramowej umowy instytucjonalnej (IFA) między Unią a Szwajcarią. Mówiąc kolokwialnie, naciskał on na ówczesnego przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera, by ten trzymał się twardej pozycji negocjacyjnej zarówno w przypadku Szwajcarii jak i Brexitu, argumentując niezgodą na „rozmywanie zasad jednolitego rynku”. Jak widać, w ocenie autora, czas pokazał, że nie rozumiał on ani pojęcia jednolitego rynku, ani istoty negocjacji. Prawdopodobnie wyobrażał on sobie, że UE będzie miała przewagę zarówno nad Wielką Brytanią, jak i Szwajcarią. W jednym i drugim przypadku tak się nie stało. Nie rozumiał też indywidualnej kultury tego regionu, także kultury prowadzenia polityki i prawa. Po jego tekście można odnieść wrażenie, że punkt siedzenia zmienia punkt widzenia, a fotel w Brukseli wprowadza urzędnika w biurokratyczne zapędy totalitarne, również w kwestiach gospodarczych."
Dla porzadku wypada przytoczyc kilka dat:
1972 r. - Umowa o Wolnym Handlu.
1992 r. - Szwajcarzy zaglosowali przeciwko wejsciu ich kraju do Europejskiej Strefy Ekonomicznej.
2005 - Szwajcaria weszla do europejskiej strefy Schengen.
Reakcje na odmowna decyzje Szwajcarii byly przewidywalne. BBC podala, ze Bruksela zagrozila slowami: ""konsekwencje decyzji Szwajcarii beda analizowane".
Podala tez przykladowe, nawet natychmiastowe straty. Wedlug BBC Swiss MedTech podala,ze rezygnacja z umowy bedzie kosztowala szwajcarska firme 114 mln. frankow szwajcarskich (104 mln. euro) plus 75 mln. euro rocznie.
Oczywiscie, miejscowe wyjce, np. R.Nordmann, szef partii socjalistycznej nazwal wydarzenie "Czarna Sroda".
Ponizsze zdjecie obrazuje dlaczego Szwajcaria wypiela sie na Unie - bo najpierw Unia rozsiadla sie na Szwajcarii.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Tymczasowy
dobry plakat - w luźnym tłumaczeniu może to być jak w polskim przysłowiu " co za dużo, to niezdrowo".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Zyczyc Polsce
rownie pomyslowych plakatow albo nawet lepszych.
3. plakat
Plakat to potęga! Dotąd pamiętamy plakaty PRL -- obrazy i hasła. Gdzież ta sztuka