Prosto z Niemiec 23 Krajobraz po bitwie - mozliwe realistyczne oraz przedziwne scenariusze koalicyjne i kanclerskie po wyborach

avatar użytkownika En passant

Za dwa dni, 26 wrzesnia odbeda sie w Niemczech wybory do Bundestagu. Niemieccy wyborcy podejma decyzje o okresleniu kierunku, w ktorym pojda Niemcy w nastepnych czterech latach. Po raz pierwszy od czasu rzadow K.Adenauera (jego koalicja zawierala 3 a nawet 4 partie), do zbudowania koalicji beda potrzebne trzy partie. Wszystko wskazuje na to, ze nawet tzw. duza koalicja zlozona z SPD oraz CDU/CSU moze nie zapewnic wiekszosci parlamentarnej. W zwiazku z tym rysuja sie rozmaite mozliwosci budowania nowej koalicji rzadzacej. W dodatku pojawiaja sie teoretyczne spekulacje pokazujace mozliwosci, w ktorych wybrani kandydaci na kanclerza, a wiec Scholz, Laschet czy Bearbock nie obejma urzedu kanclerskiego, a miejsce to zajma ich koledzy dzialajacy poza ich plecami. Oczywiscie sa to tylko spekulacyjne dywagacje, ale jak wiemy zycie dostarcza tylu niespodzianek, ciagle pojawia sie cos nowego, walka i gra polityczna jest tak wyrachowana, ze nie mozna niczego z gory odrzucic. Dodatkowo w tym samym dniu odbywaja sie wybory do Senatu w Berlinie oraz do Landtagu w Mecklemurg-Vorpommern.

 

1. Mozliwe koalicje rzadzace

 

Gdyby stosunek sil przedstawiany w ostatniach badaniach demoskopijnych utrzymal sie na podobnym poziomie po wyborach, to bylyby mozliwe nastepujace koalicje rzadzace.

 

Pierwsza bylaby tzw. duza koalicja zlozona z SPD oraz CDU/CSU prawdopodobnie kierowana przez socjaldemokrate O.Scholza. Osiagnelaby ona ca 47%-48% mandatow. Gdyby obydwie partie uzyskaly za malo mandatow, to w gre wchodzilaby tez konstelacja SPD, CDU/CSU i FDP. Problemem jest, na ile bylaby ona mozliwa do zrealizowania w obliczu zdominowania partii przez radykalne lewicowe skrzydlo kierowane przez Esken, Borjansa i Kühnerta.

 

Nastepna najbardziej prawdopodobna mozliwoscia, ktorej obawia sie prawica i liberalowie, bylaby koalicja SPD, Zieloni, Lewica, ktora moglaby uzyskac ca. 48% mandatow. Kanclerzem w tym przypadku bylby O.Scholz. Tutaj przeszkoda bylby radykalny program lewicy. Lewica rzuca sama sobie klody pod nogi i jest niewygodnym partnerem koalicyjnym. Neguje NATO, chce zblizenia z Rosja, ktora ma zorganizowac nowy system bezpieczenstwa miedzynarodowego, nie chce podwyzszenia wydatkow na armie, chce uwlaszczac wielkie koncerny mieszkaniowe, popiera naplyw uchodzcow oraz zmierza do podwyzszania podatkow dla bogatych. Dla tradycyjnej SPD - poslow z prawego skrzydla partii, koalicja z Lewica bylaby nie do zaakceptowania, ale dla jej nowego komunizujacego kierownictwa koalicja z komunistami moze ona wchodzic w gre. Tym razem wszystko wskazuje na to, ze tenze scenariusz moze byc zrealizowany a CDU/CSU zostanie na lodzie i przejdzie do opozycji. Stad chadecy robia ogromna kampanie i strasza przed komunistycznym i zielonym widmem. Nie mozna tego z pewnoscia wykluczyc, ale w gre wchodza inne mozliwosci.

 

Nastepna mozliwoscia bylaby tzw. Jamajka, czyli koalicja CDU/CSU, Zieloni i FDP. Jezyczkiem u wagi moze okazac sie FDP. Jezeli lewicowo-zielony front nie bedzie mial wiekszosci, to ewentualny zwyciezca SPD moze znalezc sie w opozycji, np. w przypadku, gdy chadecy utworza koalicje z Zielonymi i FDP pod kierunkiem Lascheta. Bylyby to prawdopodobnie jedyna mozliwosc, aby Laschet zostal kanclerzem.

 

Moze zdarzyc sie tez, ze SPD z Scholzem jako kanclerzem utworzy koalicje z Zielonymi i FDP, a chadecy przejda wtedy do opozycji.


 

  1. Spekulacyjne mozliwosci zastapienia wyznaczonych przed wyborami kandydatow na kanclerza przez innych czlonkow kierownictwa partyjnego


 

Wydawaloby sie, ze wyznaczenie kogos przez partie na kandydata na kanclerza jest jakims namaszczeniem, stanowiskiem, ktorego nie mozna juz po wyborach odebrac. Przeczytalem dwa ciekawe artykuly Ulrich Reitza (Deutschland nach der Wahl – 3 Szenarien Focus Online, 23.09.2021), w ktorych autor ten analizuje takie kuriozalne ale prawdopodobne mozliwosci. Ponizej przedstawiam jego rozwazania.

Okazuje sie, ze artykul 63 niemieckiej Konstytucji (Grundgesetz) mowi tak o wyborze nowego kanclerza w Bundestagu:

Kanclerz zostaje wybrany bez debaty, na wniosek prezydenta. Wybrany jest ten, kto otrzyma wiekszosc glosow czlonkow Bundestagu. Wybrany zostaje zamianowany potem przez prezydenta“. Nie ma tutaj mowy o jakims partyjnym kandydacie na kanclerza wyznaczonym przed wyborami przez wlasna partie. Kandydat na kanclerza to zaden urzad, ktory uprawnia do jakiejkolwiek wladzy. Nie jest okreslony w statutach partyjnych ani nie jest formalnie zdefiniowany. Przed wyborami jest sie kandydatem na kanclerzem, ale po wyborach o wszystkim decyduje juz partia i uklady sil w jej ramach. Kanclerz jest wybierany przez Bundestag, a kogo wystawia poslowie do glosowania, to juz ich sprawa.


 

W tym miejscu rysuja sie zupelnie niespodziewane warianty objecia kanclerza przez kolegow dzialajacych poza plecami oficjalnego kandydata na kanclerza. Wezmy kandydata SPD O.Scholza jako pierwszy przyklad. Po wygranych wyborach moze on rozpoczac rozmowy koalicyjne z Zielonymi i Lewica. Podczas rozmow moze okazac sie, ze stanowisko Lewicy wobec wielu problemow nie jest do przyjecia. Wtedy moze Scholz zaczac rozmowy z Zielonymi i FDP. To moze napotkac opor lewego radykalnego skrzydla SPD z Esken, Kühnertem, Borjansem i przewodniczacym frakcji parlamentarnej Mützenichem na czele. Juz teraz byly szef mlodych socjalistow Juso i obecny wiceprzewodniczacy SPD Kühnert oglosil, ze jak dojdzie do sporu, to o ksztalcie koalicji musi zadecydowac baza partyjna czyli czlonkowie SPD poprzez glosowanie. Tak stalo sie w przypadku obecnej koalicji, ktora baza SPD zaakceptowala w 2018 roku. Teraz sytuacja dla prawego skrzydla w SPD stala sie trudniejsza, gdyz partia jest zdominowana przez zradykalizowane lewe skrzydlo. W przypadku, gdy postawia mu ono ultimatum, aby wejsc w koalicje z Zielonymi i Lewica, Scholz moze ugiac sie i wykonac to polecenie albo sprzeciwic sie tej koalicji. Wtedy zmuszony bedzie odejsc a jego miejsce w rozmowach koalicyjnych zajmie wspolprzewodniczaca SPD S.Esken (razem z Borjansem), ktora moglaby doprowadzic do czerwono-czerwonej-zielonej koalicji. Wtedy Eskens przedstawi wyniki rozmow prezydentowi Steinmeierowi. Tenze zaproponuje dla Bundestagu Eskens jako kandydata na kanclerza, a Bundestag wybierze ja na ten urzad. Scholz zostanie tylko poslem a moze na otarcie lez dostanie jakies stanowisko ministra. Przypomne, ze w M.Schulz byly Prezydent Parlamentu Europejskiego tez byl kandydatem na kanclerza. W efekcie zostal wykolegowany i pozostal tylko zwyczajnym poslem. Wtedy Scholz startujacy z dalszych pozycji zostal po utworzeniu rzadu w 2018 roku ministrem finansow i wicekanclerzem.

W ten sposob, nikomu nieznana Saskia Esken, zradykalizowana wspolprzewodniczaca SPD zostalaby kanclerzem. Osoba ta to czarny kon w SPD. Wczesniej pokonala juz Scholza w wyborach na przewodniczacego partii i potrafi mobilizowac skutecznie lewe skrzydlo partii. Po maturze zaczela studiowac germanistyke i politologie, ale szybko przerwala studia. Potem byla kelnerka, roznosicielka paczek, nalezala do grupy muzykow ulicznych. Zrobila potem kursy informatyczne. Dzialala w komitetetach rodzicielskich roznych szczebli. Od 2013 jest poslem do Bundestagu, a od listopada 2019 zostala wraz z Borjansem wspolprzewodniczaca SPD.

Podobnie moze stac sie z kandydatem na kanclerza Arminem Laschetem. Po slabych wynikach w wyborach moze byc poddany ostrej krytyce, szczegolnie ze strony CSU. Ludzie M.Södera, np. sekretarz generalny CSU M.Blume moga kwestionowac objecie przez Lascheta stanowiska przewodniczacego frakcji parlamentarnej CDU/CSU. Moze on twierdzic, ze poslowie z CSU nie sa przekonani co do kwalifikacji Lascheta i nie beda glosowac na niego. To oznaczaloby, ze w mozliwej koalicji tzw. Jamajka (CDU/CSU, Zieloni, FDP) tez nie beda na niego glosowac. Byloby to zaproszenie do rezygnacji Lascheta zarowno jako przewodniczacgo CDU i tym samym pogrzebac jego ambicje kanclerskie. Wierchuszka CDU na pewno zgodzilaby sie na kanclerstwo Södera, aby zbudowac koalicje z Zielonymi i FDP i odsunac SPD i Lewice od wladzy. Wtedy glownym negocjatorem zostalby Söder, ktory sklecilby powyzsza koalicje. On bylby wtedy zaproponowany przez prezydenta Steinmeiera na stanowisko kanclerza. W nagrode mogliby Zieloni w niedlugim czasie osiagnac stanowisko prezydenta Niemiec, gdyz taka koalicja bylaby w stanie to przeforsowc. Niezrecznosc sytuacji Södera polega na tym, ze nie kandyduje on w tych wyborach do Bundestagu. Tym sposobem nie mialby prawa stale siedziec tam podczas obrad i nie nalezalby do frakcji parlamenternej CDU/CSU. Taka osoba moglby byc F.Merz, ktory jest przywodca prawicowego skrzydla partii i z duzym prawdopodobienstwem wygra swoj okreg wyborczy i wejdzie jako posel do Bundestagu. Czyzby Merz moglby zostac kanclerzem? I mamy tutaj nastepna spekulacje. Ten sam scenariusz bylby mozliwy w przypadku obecnego szefa frakcji parlamentarnej CDU/CSU w Bundestagu, Ralpha Brinkhausa.

Tak wiec bycie kandydatem na kanclerza nie gwarantuje, ze zostanie sie kanclerzem. W przypadku koalicji zlozonej z trzech partii pojawiaja sie rozne mozliwosci. Nie jest tez powiedziane, ze zwycieska partia bedzie rzadzila. Kiedys w 1976 roku, CDU/CSU pod kierunkiem kandydata na kanclerza H.Kohla wygrala wybory uzyskujac az 48,6% glosow. SPD uzyskala wtedy 6% mniej. Mimo to wlasnie H.Schmidt z SPD zostal kanclerzem, gdyz zbudowal koalicje rzadzaca z FDP.

Rozmowy koalicyjne zapowiadaja sie jako trudne i dlugotrwale. A.Merkel moze jeszcze posiedziec na stanowisku kanclerza do przyszlego roku. Chodza nawet sluchy, ze zlecila juz pisanie swojej mowy noworocznej jako kanclerz...

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @En passant

Rozmowy
koalicyjne zapowiadaja sie jako trudne i dlugotrwale. A.Merkel moze
jeszcze posiedziec na stanowisku kanclerza do przyszlego roku.

Nie wygląda to dobrze, tym bardziej, że kasa wycieka...

Przed wyborami niemieccy milionerzy uciekają z pieniędzmi do Szwajcarii

Przed wyborami parlamentarnymi niemieccy milionerzy, z obawy że
wygrają je socjaldemokraci i podniosą podatki dla najbogatszych grup
społecznych, zaczęli lokować pieniądze w Szwajcarii - pisze w piątek
Agencja Reutera, powołując się na bankierów i doradców podatkowych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Ogromne nieprawidłowości


Ogromne nieprawidłowości podczas wyborów w Niemczech! W niektórych okręgach "oddano" 150 proc. głosów. Celna uwaga prof. Engelsa

W „Der Tagesspiegel”
opublikowano tekst dotyczący wyborów parlamentarnych w Niemczech,
w którym podkreślono, że wyniki wyborów nie zgadzają się w co najmniej
16 berlińskich okręgach wyborczych! Chodzi o frekwencję przekraczającą
100 proc. W niektórych okręgach wyniosła ona 150 proc.!

Dane nie zgadzają się w co najmniej 16 berlińskich okręgach wyborczych. Co poszło nie tak?

— pyta „Der Tagesspiegel”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl