Szkola Frankfurcka - XXVIII
Poza opisana w poprzednim odcinku tego cyklu politycznie zorganizowana mlodzieza w Stanach Zjednoczonych burze kontestacyjna lat 1960' tworzyli rowniez ludzie nalezacy do "Beat Generation" oraz hippiesi. Ci ostatni kolorowi ludzie protestu zyskali tez popularnosc poza Ameryka. Motywacja ich wszystkich wynikala z warunkow, w ktorych zyli, a moze lepiej, z warunkow takich jak je postrzegali. Ksiazki Herberta Marcusego wcale im do tego nie byly potrzebne i prawde mowiac oni ich nie czytali.
Zaczac mozna od tego, ze Marcuse byl starszakiem, urodzil sie w 1898 r. i w II-ej polowie lat 1960' wszedl w wiek emerytalny. Zarowno beatnicy, jak i hippisi mieli swoich wlasnych idoli, znacznie od Marcusego i operujacego jezykiem i symbolami dla nich zrozumialymi. Najstarszy z ideologow mlodziezy, William S. Burrougs urodzil sie w 1914 r. i byl o 16 lat starszy od Marcusego, Jack Kerouac urodzil sie w 1922 r. i byl starszy od Marcusego o 24 lata, Allen Ginsberg urodzil sie w 1926 r. i byl mlodszy od Marcusego o 28 lat, zas idol muzyczny ruchu mlodziezowego, Bob Dylan (wlasciwie Zyd nazywajacy sie Shabtai Zisl ben Avraham - nazwisko zmienil w 1962 r.) urodzil sie w 1941 r. i byl starszy od Marcusego o 43 lata. Wypada tez dodac przedstawionego tu wczesniej Toma Haydena, urodzil sie w 1939 r. i byl starszy od Marcusego o 41 lat. Ponizej zdjecie B.Donovana i J.Baez.
Poczatek ideologii beatnikow dal Allen Ginsberg. Ten Amerykanin zydowskiego pochodzenia i homoseksualista mial przekonania pacyfistyczne oraz promowal wolnosc seksualna. Jego najbardziej znanym, kluczowym dla ruchu beatnikow, dzielem byl opublikowany w 1956 r. wiersz zatytulowany "Howl" (Wycie). Dzis nalezy on do kanonu poezji amerykanskiej. Sam wiersz mial byc krzykiem protestu i frustracji pokolenia przeciwko establishmentowi i materialistycznie nastawionemu spoleczenstwu. Sklada sie z trzech czesci, w ktorych kazdy wiersz zaczyna sie od tego samego slowa; podobno na wzor niektorych fragmentow Biblii. W pierwszej czesci jest to "Who" (Kto), w drugiej, "Moloch", a w trzeciej od zdania "I'm with you in Rockland" (Jestem z toba w Rockland). To Rockland to szpital psychiatryczny, w ktorym Autor przebywal przez jakis czas wspolnie z Carlem Solomonem. Caly wiersz byl dedykowany temu pederascie.
Caly wiersz Ginsberga zaczyna sie od slow: "Widzialem najlepsze umysly mojej generacji zniszczone przez szalenstwo, glodujace histerycznie nago". Jeden z wersow brzmial nastepujaco: "Ktorzy pozwolil by pie... ich w odbyt swiatobliwi motocyklisci i krzyczeli z radosci".
A spoleczenstwo amerykanskie, z ktorym beatnicy nie chcieli miec cokolwiek wspolnego, bylo w szoku po zrzuceniu bomb atomowych w Japonii. Szukalo spokoju i bezpieczenstwa dla swoich rodzin.
Sztandarowe dzielo dla ruchu beatnikow stworzyl Jack Kerouac. Jest to ksiazka pt. "On the Road" (W drodze) wydana w 1957 r. Pracowal nad nia kilka lat, a legenda glosi, ze napisal ja w trzy tygodnie. Nazywano to spontanicznym pisaniem. Sporo w tym pozy. Zanim ksiazke wydano, zostaly wyciete najbardziej razace fragmenty majace charakter seksualny. Tak czy inaczej, "W drodze" wlaczono do kanonu literatury amerykanskiej.
"On the Road" zawiera doswiadczenia autobiograficzne i zostal w nich umieszczony caly szereg znajomych, tyle, ze pod zmienionymi nazwiskami. Sam tytul wskazuje, ze dzielo nie jest o calym spoleczenstwie amerykanskim, tylko o jego specyficznej, kontestujacej czesci. Klimat tej ksiazki i zawarte w niej idee w wystarczajacy sposob ilustruja najbardziej znane cytaty:
"Droga jest zyciem".
"Nic za mna, wszystko przede mna, jak to jest zawsze na drodze".
"Jak zawsze, bylem zdziwiony jak latwe jest odchodzenie i jak dobrze sie przy tym czuje. Swiat nagle staje sie pelen mozliwosci".
Niby tak, ale czy podziela to zdanie bardzo mloda dziewczyna, ktora pozostawil sama w ciazy? Rebeliancki mezczyzna tej generacji byl zaprzeczeniem tradycyjnego mezczyzny dbajacego o swoich bliskich. Nonkonformistyczny swiat, ktorego czesc stanowil zapelniali wloczedzy i narkomani, ale tez meskie prostytutki, niespelnieni poeci i muzycy. Muzyka ideologow "Beat Generation" byl jazz. Znajdziemy wzmianki o tej muzyce zarowno w "Howl" jak i w "On the Road".
Droga, ktora przechodzili rozbitkowie zyciowi nazywani beatnikami byla "zaslana starymi puszkami po piwie i petami po marijuanie". Sam J.Kerouac zmarl z alkoholizmu w wieku 47 lat.
Inny z ideologow beatnikow, W.S.Burroughs byl pederasta. Byl tez narkomanem w niebezpieczniejszej wersji, bral heroine. W 1953 r. napisal autobiograficzna prace pt. "Junkie" (Narkoman). Tworczosc Burroughsa zawierala elementy mistycyzmu i magii.
Kultem wyzwolenia seksualnego nie ustepowali ludzie innego ruchu kontestacyjnego mlodziezy lat 1960', hippisi nazywani tez "dziecmi kwiatami". Okreslenie "dzieci" nie jest przesada, w ruchu bylo bardzo duzo nastolatkow w wieku 15-17 lat. Ci w wieku 23-25 mogli uwazac sie za starszakow.
Haslem hippiesow byla wolnosc milosc i sprzeciw wobec przemocy, glownie przeciwko wojnie. Tez byli nonkonformistami wobec tradycyjnych wartosci. Palili marijuane i brali znacznie grozniejszy LSD. Popularny wsrod nich byl wegetarianizm i wrazliwosc na srodowisko naturalne. Sluchali muzyki psychodelicznej.
Ruch powstal w polowie lat 1960' i w zasadzie nie mial ideologow. Za kogos takiego mogl robic beatnik A.Ginsberg, ktory przylaczyl sie do hippiesow.
Hippiesi potrafili gromadzic duze tlumy. Poczatkowo ich imprezy jak jak "Human Be-In" w Golden Gate Park w San Francisco w 1967 r. czy festiwal muzyczny w Mointerey gromadzily dziesiatki tysiecy uczestnikow, to juz na Woodstock Festival w 1969 r. przyjechalo pol miliona osob. Ruch rozprzestrzenil sie po swiecie, , np. w Europie w Isle of Wight Festival bylo 400 tys. mlodych ludzi.
Czlonkowie dwoch opisywanych w tym tekscie ruchow zwykli uczestniczyc w demonstracjach i marszach. Bez inspiracji Marcusego, o ktorym nie slyszeli. A dla porzadku, oba ruchy rozplynely sie na przelomie lat 1960' i 1970'. Wchlonela je kultura glownego nurtu.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. https://www.youtube.com/watch
2. Tak działa rewolucja
Tak działa rewolucja kulturowa? Rekordowe 5,6 proc. Amerykanów identyfikuje się jako osoby LGBT+. To 18 mln osób
Badanie z 2020 r. wykazało 24 proc. wzrost w porównaniu z ostatnim
sondażem z 2017 r., kiedy to 4,5 proc. dorosłych zidentyfikowano jako
osoby LGBT+. Przypisano to znaczącemu wzrostowi akceptacji społecznej.
— analizuje Instytut Gallupa.
Poparcie
dla małżeństw osób tej samej płci, zalegalizowane w 2015 roku
i postrzegane w dużej mierze jako synonim wspierania praw LGBT+, wzrosło
do 62 proc. - wynika z badań Public Religion Research Institute -
w porównaniu z 36 proc. w 2007 roku.
Większość Amerykanów LGBT+ -
aż 54,6 proc. - identyfikuje się jako biseksualiści, podczas gdy
24,5 proc. jako geje, 11,7 proc. - lesbijki i 11,3 proc. - trans.
Ankieterzy przebadali telefonicznie losową próbę 15 tys. Amerykanów
w 2020 roku i stwierdzili, że 86,7 proc. zidentyfikowało się jako osoby
heteroseksualne, podczas gdy 7,6 proc. odmówiło odpowiedzi na pytanie,
w porównaniu z około 5 proc. w poprzednich badaniach Gallupa, które
rozpoczęły się w 2012 roku.
Między pokoleniami istniały wyraźne
różnice. Osoby starsze znacznie rzadziej uważały się za osoby LGBT+,
z najniższym odsetkiem - 1,3 proc. - wśród osób urodzonych przed 1946 r.
Kobiety
częściej identyfikują się jako osoby LGBT+ niż mężczyźni, przy
6,4 proc. w porównaniu z 4,9 proc. 13 proc. liberałów stwierdziło,
że są osobami LGBT+ w porównaniu z 2,3 proc. konserwatystów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. @Tymczasowy Dylan spiewal czasami bez zrozumienia tekstu
Bob Dylan (Robert Allen Zimmerman) dostal wprawdzie nagrode Nobla, ale nie wiem wlasciwie za co. Bylem wtedy zdziwiony, gdyz w kolejce czekalo mnostwo znanych i zasluzonych pisarzy. Sam Dylan przyznawal w wywiadach, ze czesto nie bardzo wiedzial co spiewal. Twierdzil, ze to nie jego sprawa, aby swoje wlasne piosenki rozumiec. Gdy pisze to ma jakies wyobrazenie, ale na tym koniec. Reszta to interpretacja i wyobrazenie innych osob. Gdy pytano go o jego interpretacje jego wlasnych piosenek, odpowiadal, ze to zbyt ambitne, za wysoko, za duzo dla niego. Pozostawia to swoim sympatykom i sluchaczom. On tylko wychodzi na scene i spiewa. Zrozumienie jego tekstow i przeslania zalezy od politycznego nastawienia sluchaczy. Powoli odcinal sie od wizerunku piosenkarza kontestatora, mimo ze odbieral nagrody jako symbol ruchu protestu. Potem wystepowal coraz czesciej w kostiumie typowym dla Las Vegas i spiewal typowe piosenki country. Przynosilo to mu tylko kwasne i niezadowolone reakcje jego lewicowych zwolennikow. On po prostu robil dalej forse. Sadze, ze moze dlatego zastanawial sie dlugo, czy przyjac ta niezbyt zasluzona nagrode Nobla za cos, czym nie byl. On byl tak samo chaotyczny, nieuporzadkowany, bez mysli przewodnich jak ta cala Szkola Frankfurcka. (O jego wypowiedziach zawartych w wywiadach zob. Bob Dylan: In eigenen Worten, Heidelberg 2000, s. 53 - 109) )
Pozdrawiam serdecznie i zycze dalszych sukcesow w pokazywaniu nonsensow Szkol Frankfurckiej
Sz.
En passant
4. @En Passant
Dzieki za uwagi wzbogacajace moj tekst. Decyzja przyznania Nagrody Nobla dla B.Dylana byla wstrzasajaca. Ci ludzie nie maja wstydu.
Co do Szkoly Frankfurckiej, to przeciez prawda sie nalezy. Nie wiem jak, bo oni maja powazne klopoty z rozumieniem tej kategorii filozoficznej.
Serdecznosci.