Polacy na antypolskiej służbie
Robi się coraz większy tłok renegatów dzialających w obcej slużbie przeciwko Polsce. Budzą oni moje obrzydzenie. Ostatnio do tego tlumu dołączyli pisarze Agata Malesinska i Wojciech Miloszewski. Razem napisali oni scenariusz do serialu kryminalnego pt. "The Woods". W zasadzie mial bycć on oparty o powieść kryminalna Haralda Cobena, zyda z pochodzenia, noszaca ten sam tytul i wydana w 2007 r. W wersji polskojezycznej dano jej tytul "W głębi lasu".
Tresścia ksiazki Cobena jest poszukiwanie prawdy o zbrodni jaka sie dokonala na obozie dla mlodziezy. Stara sie to zrobic Paul Copeland, prokurator okregowy Essex County (New Jersey). Przed 25-oma laty byl on pomocnikiem wychowawcow na tym obozie. Pewnej nocy dwoje chlopcow i dwie dziewczyny wyszly do lasu poza oboz i jedna para zostala zamordowana (glebokie poderzniecie gardla), zas druga zniknela. Zostaly po nich ubrania i krew w lesie. Dziewczyna, ktora zniknela byla Camille, siostra przyszlego prokuratora. Po dwoch latach wykryto sprawce, niejakiego Wayne Steubensa, takze wychowawce na tym obozie. Sprawa wrocila gdy po 25 latach ktos zamordowal niejakiego Manolo Santiago, ktory okazal sie byc zaginionym Gilem Perezem. Wzbudzilo to nadzieje P.Copelanda, ze takze jego siostra ukrywala sie i nadal zyje.
Ksiazka zostala sfilmowana w postaci serialu. To jeden w ramach piecioletniego kontraktu podpisanego przez Cobena z Netflixem. Kontrakt objal 14 ksiazek majacych byc zamienionymi na seriale i filmy. W dniu 12 VI 2012 r. serial "The Woods" pojawil sie w sieci i natychmiast wzbudzil moje podejrzenia. Potwierdzily sie one po zestawieniu z ksiazka.
Jedna z polskich recenzentek napisala tak: "Zaskakujaco dobrze udalo sie scenarzystom przeniesc zawartosc thrillera na polskie realia nie odbiegajace mocno od pierwowzoru". Recenzentka nazywa sie Kasia Kubryn i przedstawia sie tak: "dalej zabijam simy w basenie". Nawet jesli ma ona racje, to w oczy rzuca sie uderzajaca rozbieznosc z pierwowzorem. Prawie nikt z recenzentow zachodnich (licznych) i polskich (zupelnie nielicznych) nie zauwazyl tej gigantycznej rozbieznosci. Wypada to zrobic.
W ksiazce Cobena obozem kierowal Ira, ojciec Lucy Silverstein, w ktorej Copeland byl zakochany od cwierc wieku. W czasie morderczej nocy ta mloda para kochala sie w lesie i nawet slyszala okrzyki mordowanej dziewczyny. Pan Ira byl kiedys hippisem. Nie przeszkodzilo mu to pozniej wzbogacic sie i zakupic posiadlosc, na ktorej pozniej zbudowano oboz lesny. Nawet wowczas robil pieniadze sprzedajac po cichu narkotyki, takze na obozie mlodziezowym. Coben w ogole nie wspomina, ze pan Ira byl z pochodzenia Zydem. Tak czy inaczej byla to postac negatywna. Kiedy Lucy odwiedzila go po latach w domu starcow, gdzie na stale przebywal z powodu demencji, dostrzegla, ze swoj pokoj urzadzil w stylu hippisowskim, nosil lniane poncho i "pachnial staroscia i potem". Powtarzal, ze najszczesliwszym czul sie w 1968 r.
W wersji polskiej wydarzenia odbywaly sie w latach 1994-2019.Mlodziez na obozie pochodzila z ze szkoly sredniej im. Korczaka, a pan Ira stal sie tu Dawidem Goldsztajnem,nobliwym dyrektorem szkoly. Kierowal on obozem letnim, a pozniej opinia publiczna obrocila sie przeciwko niemu z powodu jego zydowskiego pochodzenia. Dotknelo to tez jego corke. Wiadomo, napisy na murach, bluzganie prymitywnych antysemitow. Jeden z recenzentow zachodnich zauwazyl wprowadzenie watka antysemickiego.Wzburzylo go to, ale nie w sensie jaki moglibysmy przypuszczac. Czlek ow uznal, ze nie da sie usprawiedliwic faktu, ze ten watek zostal porzucony po 2-3 scenach. A przeciez antysemityzm w Polsce rozkwital w latach 90-ych. Dodam, ze rok 1968 nie byl najszczesliwszym dla zydow w Polsce.
Natomiast Miloszewski i Malesinska pomineli bardzo barwny watek, ktory zubozyl serial filmowy. Otoz Paul urodzil sie w Leningradzie w czasie II wojny swiatowej. Rodzice byli zydami. Jego ojciec, Wladymir wydal NKWD swoich rodzicow, ktorzy szybko zmarli w lagrze (matka sie powiesila). Pozniej tatus, juz jako agenciak KGB pelna geba, zostal wraz z rodzina sprowadzony do USA przez synagoge w Skokie, Illinois.
Takich to wyborow dokonali Polacy, autorzy scenariusza.
Recenzenci zachodni zgodnie daja serialowi "trojke" w skali szkolnej. Uwazaja, ze nie zapisze sie w pamieci widzow. Natomiast polskich recenzentow ogarnal entuzjazm. Przykladem moze byc panicz Tomasz Sobierajski, ktory napisal recenzje do "ElleMAN"; to pewnie cos podobnego do Wysokich Obcasow. Napisal miedzy innymi: "Wielkie uklony naleza sie polskim scenarzystom (Malesinska, Miloszewski), ktorzy pieknie dopasowali cobenowski plot do polskich warunkow...Widz moze odniesc wrazenie, ze Coben napisal te historie dla Polski i Polakow". Pan recenzent przedstawia sie tak: "Wykladowca akademicki i akademik z ambicjami. Kustosz dobrych manier i trener poprawnej komunikacji. Apostol dobrej nowiny i przeciwnik zlych emocji...Wegetarianin, cyklista, optymista. Nowojorczyk z duszy, berlinczyk z milosci i warszawianin z wyboru". Ten swiatowy czlowiek w krotkim tekscie zdolal uzyc slowa takie jak: "spoilerowanie", "plot, "trauma" czy "celebryta". A kustoszem dobrych manier i przeciwnikiem zlych emocji jest pewnie tak samo jak Grzegorz Damiecki grajacy glowna postac serialu, Pawla Kopcinskiego. (ponizej zdjecie G.Damieckiego z ojcem)
W czasie ostatniej kampanii prezydenckiej najpierw bluzgal na prezydenta Andrzeja Dude, a pozniej zadal przeprosin grozac, ze wymaze A.Dude z zycia politycznego w Polsce. Czy tak mowi czlowiek normalny? Nie. Natomiast moze to robic celebryta.
Ponizej zdjecie nowojorczyka z duszy i berlinczyka z milosci, ktory uczy polska mlodziez akademicka.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. https://www.youtube.com/watch