ZAKŁADAM I PRZEWIDUJĘ SUKCES POLSKI - ANDRZEJ DUDA PREZYDENTEM
*
Mam nadzieję, że zwycięży Polska, bez względu na numeryczny wynik wyborczy - zadanie walki o Polskę jest naszym obowiązkiem, który nigdy nie może być zatrzymany. Także bez względu na rozmiar zwycięstwa Prezydenta Andrzeja Dudy, szokuje ogromna ilość ludzi głosujących przeciwko suwerenności Państwa Polskiego, przeciwko polskiej Niepodległości.
To jest dowód i świadectwo siły politycznego oszustwa jakie zostało zaangażowane w totalitarną propagandę skierowaną w kłamstwo założycielskie obozu zdrady narodowej. Kłamstwo wojny polsko-polskiej, fałszerstwo plemiennego podziału naszego kraju i wreszcie kłamstwo pogardy i nienawiści do nas, do naszego narodowego patriotyzmu.
Ta polityczna ściema politycznego obozu pogardy musi być skazana na banicję i naznaczona infamią. Niech nastąpi koniec z antypolską agenturą. W Polsce nie ma miejsca dla zdrajców.
***
*) Statecide - Potrzebny jest termin prawa międzynarodowego, definiujący nowy typ zbrodni, podobny do pojęcia "ludobójstwa" (genocide) wymyślonego przez Rafała Lemkina. Proponuję słowo "statecide" (państwobójstwo) - jest to zbrodnicze wykorzystanie prawa państwowego, prawa międzynarodowego oraz globalnych instytucji do grabieży na niespotykaną do tej pory skalę - najczęściej pod pozorem pomocy międzynarodowej. Ofiarami tej instytucjonalnej grabieży padają całe państwa. (21.09.2016 [link]).
* * *
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
- DMS
- IGP
- Michael
- MiL
- mowa nienawiści
- neokomunizm
- niszczenie państwa polskiego
- PO-Land
- ponerologia
- prowokacja polityczna
- pycha
- rozległy system o rozproszonej inteligencji
- schetynoidalny timmermansoid
- śledzik remoulade
- totalitaryzm liberalny
- umiejętność rządzenia
- wojna informacyjna
- zła wola antypolskiej opozycji
21 komentarzy
1. Wielu Polaków zdało sobie
Wielu Polaków zdało sobie sprawę, o co toczyła się gra i nie zawiedli. Nie na poziomie wygody życia, dostatku czy szeroko rozumianego poczucia bezpieczeństwa, choć i to jest przecież ważne. Gra toczyła się na poziomie tożsamości, honoru, godności i dumy narodowej. Na poziomie niepodległości i suwerenności. Na poziomie głębokiego zakorzenienia w tradycji, kulturze, wspólnocie narodowej, dumie z bycia Polakiem. Polacy nie zawiedli (o ile PKW potwierdzi wynik exit poll), co będzie z pożytkiem także dla tych, którzy kierowali się całkiem innymi wartościami, a więc także wyborami ideowymi i personalnymi. Polska nie zawiodła (o ile PKW potwierdzi wynik exit poll). Który byłby to już raz?
https://wpolityce.pl/polityka/508945-polacy-nie-zawiedli-nie-dali-sie-za...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Przemówił Duda, przemówił Trzaskowski
Dysonans oczywisty - rodzina Dudów nie zgadza się na kłamstwo mediów, Trzaskowski kłamie nadal.
michael
3. Marylu - te wybory były demokratyczne i cholernie nieuczciwe
Powiadam - rozmiar politycznego oszustwa po stronie totalitarnej opozycji był i jest niedopuszczalny, jest wręcz zbrodniczy, ponieważ jest na miarę idei i metody niemieckich wyborów parlamentarnych jesienią 1932 roku. Kłamstwo nienawiść i pogarda jako narzędzie walki politycznej muszą być w y e l i m i n o w a n e.
michael
4. 50% : 50% Mało kto docenia ogromny sukces polityczny tego wyniku
Oczekując na drugą turę wyborów, nieomal całą swoją energię życiową wkładałem w nadzieję na sukces Andrzeja Dudy. Nadal jest to jeszcze nadzieja, ale wiedząc, że jest to nadzieja na to, aby Polska była Polską, trzeba docenić jak potężną wagę ma to rozstrzygnięcie.
Ale też widzę jak mało kto docenia polityczną wartość zbliżenia się do proporcji 50% : 50% pomiędzy PiS a antypisem, ze względu na rzeczywistą wartość tego wyniku. Dementuję mit o tym, że ten pojedynek był wyrównany. Rafał Trzaskowski miał prawo mieć uzasadnione przekonanie, że ma zwycięstwo wyborcze w kieszeni.
Wynik tych niby demokratycznych wyborów zawiera w sobie skutek zbrodniczego oszustwa wyborczego faktycznie zrealizowanego przez totalitarną opozycję w warunkach realnej nierównowagi pomiędzy prawdą a kłamstwem w ośrodkach masowego przekazu. Sztab Rafała Trzaskowskiego realizował wprost kampanię nienawiści. Uczciwy pomiar proporcji siły oddziaływania propagandy antypis oceniam na 75%, a wartość siły oddziaływania informacyjnego PiS oceniam co najwyżej na 25%.
75% siły propagandy antypisu jest skutkiem przytłaczającej przewagi nośników informacji. Po stronie antypis mamy trzykrotną przewagę siły mediów informacyjnych: Polsat, TVN, praktycznie wszystkie wydawnictwa prasowe, cały rynek prasy lokalnej zdominowany przez niemieckie koncerny medialne i do tego jeszcze różne soki z buraka lejące rzeki brudnego kłamstwa. Gdyby liczyć uzbrojenie armii agresji propagandowej, to oni monopolizowali swoją dezinformacją minimum 75% rynku informacyjnego. Dlatego opinia pani Agaty Kornhauser-Dudy obiecującej, że nie udzieli wywiadu redaktorowi Pawłowi Wrońskiemu przez najbliższe 100 lat jest absolutnie słuszna. To jest właściwa odpowiedź.
Ale mimo tej przewagi gigantycznej przewagi medialnej, mimo lejącej się rzeki parszywego kłamstwa, mimo tego, że antypolski i totalitarny chamski monopol informacyjny trzymał władzę na poziomie 75% czwartej władzy marketingu politycznego, to fakt, że mimo tej drastycznej przewagi został zrealizowany wynik 50% do 50% jest ogromnym sukcesem świadczącym o ogromnym rozsądku i odpowiedzialności polskich wyborców.
Polska racja stanu i Polacy okazali się silniejsi od obozu zdrady narodowej.
Mimo tego, że przynajmniej połowa z tych 50% głosujących przeciwko suwerennej Polsce jednak dało się oszukać i padło ofiarą agresji antypolskiej dezinformacji.
michael
5. I mimo tego oszustwa - zwyciężyła prawda
Siła oszustwa agresywnej i brudnej kampanii politycznej na poziomie "ośmiu gwiazdek". A tak zwane elity są zachwycone własnym chamstwem i wulgarnym językiem, którym popisują się przed równie knajacką publicznością.
michael
6. Warszawski Wezuwiusz
https://www.youtube.com/watch?v=paVx1vAFTOk
Ja nie chcę Rafała Trzaskowskiego, zmysł estetyczny, poczucie smaku...
By powstrzymać antychrysta
michael
7. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. O Konfederacji po wyborach
Prawie cały aktyw, elektorat i zwolennicy Konfederacji są naiwnymi ofiarami ideowej przewodniczki znanej jako Wielmożna Pani Niekompetencja. Ja sam od bardzo wielu lat uważam, że WP Niekompetencja jest asystentką znanego Szczurołapa z Hameln.
Szczurołap z Hameln od wielu dziesięcioleci uwodzi swoim zaczarowanym fletem całe kolonie naiwnych politycznych dzieci wywodząc je na polityczne manowce. Przez trzydzieści a może nawet czterdzieści lat powtarza tę samą sztuczkę licząc na najmłodszych i jeszcze tragicznie niedokształconych ludzi. Zwykle celem tego przedsięwzięcia jest odebranie najpoważniejszemu polskiemu patriotycznemu środowisku politycznemu około 5% elektoratu i "przekierowaniu" do nikąd. Kiedyś był "Koliber", teraz "Konfederacja". Zawsze dywersja i kołysanie języczkiem politycznej wagi.
Taki Szczurołap jest i trwa w politycznym sennym wyczekiwaniu na kolejne wybory i nagle budzi się i zaczyna kolejny zryw dywersyjnej aktywności. Tak podejmowana "akcja bezpośrednia" jest czynnością doraźną i dlatego jej przesłanie ideowe może być byle jakie, merytorycznie niedorobione, teoretycznie niekompletne, taka pseudonaukowa makieta, nieomal puste hasła, rzucone na wabia, tak tylko by wywołać emocjonalne zacietrzewienie i nic więcej.
Nawet pobieżna analiza koncepcji programowych Konfederacji wskazuje na kilka konkretnych projektów i każdy z nich jest taką ideologiczną makietą, punktem uwagi, albo ośrodkiem skupienia emocji. Na przykład - zdobyłem się na bardzo dokładne wysłuchanie długiego wykładu Grzegorza Brauna na temat protestantyzmu i Marcina Lutra, z których to rozważań wywodził dowód na wolnomularską i żydowską schizmę polskiej polityki wyprowadzającej nas wszystkich w kajdany Polin. Porywający wywód znakomitego reżysera ludzkich emocji, który jednocześnie jest bardzo skutecznym oszustwem politycznym, jednym z tych ideologicznych projektów, których jedyną funkcją było takie sterowanie emocjami słuchaczy, by ich pośrednio, przy pomocy emocjonalnych asocjacji i skojarzeń przekonać, że PiS jest zły. Link do tego wykładu umieściłem przy jednym z moich starszych tekstów.
Innym przykładem takiego ideologicznego kadłubka jest zbiór poglądów ortodoksyjnego libertarianizmu ekonomicznego, który jest prymitywną karykaturą poglądów austriackiej szkoły ekonomii Ludwiga von Misesa i Murraya Rothbarda, których absurdalne nadużycie wprowadzone przez zespół pana Janusza Korwin-Mikke & Stanisława Michalkiewicza zostało sprowadzone do poziomu absurdalnych przesądów gospodarczych wyrażonych na przykład przez pana Dobromira Sośnierza tuż przed drugą rundą wyboru Prezydenta [link]. I ktoś taki robi test na prawicowość PiS. Po prostu wstyd.
Innym przykładem takiego propagandowego mitu, wykorzystującego rzeczywisty skomplikowany problem polityczny do jego nadużycia w charakterze prymitywnego chwytu, skłaniającego naiwną polityczną ludność do emocjonalnego protestu i równie emocjonalnego żądania natychmiastowych działań politycznych. Klasyczny obraz prowokacji politycznej, wyprowadzający rzeczywisty problem w działanie ludzi niekompetentnych w sprawie, którą się zajmują. Granat polityczny numer 447 w rękach przedszkolaków.
I później te przedszkolaki dziwią się, że Jarosław Kaczyński nie chce z nimi rozmawiać. Nawet chce, w końcu sprawa narodowa jest bardzo ważnym elementem strategii PiS, ale ... trzymajcie mnie. To co oni chcą, jest po prostu kompromitujące. To jest robota dla dorosłych, dla ludzi odpowiedzialnych, nie dla takich dupków.
Takie są skutki gry Szczurołapa z Hameln na zaczarowanym flecie.
Wyprowadzanie kolejnych pokoleń najbardziej pozytywnie zaangażowanej młodzieży na polityczne manowce. Nie dla żartu, ale na realną szkodę Polski.
michael
9. Burghart: W Polsce wygraliśmy
Burghart: W Polsce wygraliśmy bitwę
neomarksistowskich ideologii na Polskę - powiedział w poniedziałek
wiceprezes Koalicji Polonii Amerykańskiej Andrzej Burghart. W trwającej
na świecie wojnie ideologiczno-cywilizacyjnej w Polsce wygraliśmy
bitwę – dodał.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. @ Marylu - TAK WŁAŚNIE JEST - WYGRALIŚMY BITWĘ
Dzięki Bogu
michael
11. ZDEBILENIE NAUKI
Taki tytuł przychodzi mi do głowy, w związku z felietonami "Zamordyzm demokratyczny" Stanisława Janeckiego oraz "Dyplomowana inteligencja" Aleksandra Nalaskowskiego" zamieszczonych w "SIECI" nr 29 (13 - 19 lipca 2020)
michael
12. Do tego dodam jeszcze mój stanowczy sprzeciw słowom
Janusza Lewandowskiego "Pamiętajcie, że redutą polskiej demokracji i wolności jest samorząd terytorialny". Tak wypowiedziana teza współcześnie jest po prostu nieprawdą, ponieważ właśnie teraz, dzisiaj samorząd terytorialny w większości Polski jest przejęty przez totalitarną opozycję, która systematycznie przekształca tę samorządową władzę w ośrodki totalitarnej opresji na wzór i podobieństwo skorumpowanych lokalnych oligarchii niezbyt dawnego PRL.
Jeśli te platformerskie samorządy mają być redutą czegokolwiek, to w wielu, bardzo wielu są to ośrodki antydemokratycznej, totalitarnej korupcji i złodziejstwa lokalnych sitw oraz skrajnej niegospodarności nieusuwalnych JOW...
michael
13. Wyzwania przyszłości i pani Kinga Duda
Tak w prawdziwym życiu jest, prawdziwy sukces odnoszą ludzie porywający energetycznie, jak w dobrym westernie - piękna kobieta i wspaniały silny rewolwerowiec, świetnie jeśli są to mądrzy ludzie z prawdziwą charyzmą. Ale prawdziwa charyzma jest wtedy, gdy w pięknej głowie jest prawdziwa i piękna zawartość. Od dziecka wiem, że najpiękniejsza nawet kobieta, jest niewiele warta, jeśli jest pusta w środku.
Dlatego do tej propozycji dołączyłbym równie atrakcyjną narrację, która mogłaby być równie "biorąca" jak piękna prezydentówna. Tematem tej narracji mogą być, a nawet powinny być prawdziwe wyzwania przyszłości, wyzwania XXI wieku.
Tylko prawda nas wyzwoli.
A tak po prawdzie niewiele trzeba, by zauważyć, że tak zwany "progress" czyli najbardziej lewacka z nowoczesnych nowoczesność, to idiotycznie stetryczała lipa, czyli pieprzenie inaczej, o którym już dawno temu Andrzej Mleczko narysował wezwanie:
"Nie pieprz bez sensu!".
Widać prymitywną pseudonaukę pseudouczonych chromolących głupoty w tasiemcowych dysertacjach o "cechach pokrojowych i rozwojowych szczepu przedświt na wiele godzin po północy i przed wschodem słońca i jego wpływom na ratowanie planety przed jego ostatecznym zachodem".
Łeb pęka, a planeta nawet nie drgnie.
Ta cała progresywna progresja, to obrzydliwa lipa i żadna rewolucja. To już dawno temu było przebrzmiałe. Ja takie teksty słyszałem na własne uszy wywrzeszczane przez czerwonych komunardów lecących Marcusem w marcu 1968 roku. Tym stetryczałym politycznym staruchom do łba nie przychodzi, że to wszystko już było. Nawet ten stary koń nie pojawił się w rodzinie Giertychów, lecz nazywał się Incitatus i był senatorem grodzkim miasta Rzymu dwa tysiące lat temu.
Tylko prawda nas wyzwoli, a tak w rzeczywistości prawda nas wyzwoli prawdziwymi wyzwaniami XXI wieku. A te są cholernie konkretne, trudne i wręcz wyzywająco atrakcyjne - przed nami prawdziwa rewolucja już nie tylko technologiczna ale i intelektualna, wymagająca prawdziwego ruszenia kiepełą. Tu jest konkretne zadanie dla imperatywu kategorycznego - "młodości - ty nad poziomy wylatuj".
michael
14. To nie żart, dzieje się rzeczywista rewolucja i prawdziwa zmiana
>Do od początku świata ludzkość była zanurzona w systemach totalitarnych, czyli formacjach społecznych o hierarchicznie scentralizowanej inteligencji. Były to struktury różnie w realnych czasach nazywane i opisywane jako ustroje monarchiczne, feudalne, a nawet demokratyczne, ale nawet wtedy demokratycznie wybierana władza nadal działała w wysmukłych strukturach władzy hierarchicznej. w której musiała istnieć jakaś jednostka centralna skupiająca całą inteligencję systemu. Zawsze musiał istnieć jakiś przywódca, król albo Komitet Centralny. System przypominał swoją konstrukcją sieć komputerową, w której była jednostka centralna do której były podłączone terminale. W takim systemie wszystkie problemy albo rozwiązywane są centralnie, albo według narzucanych przez jednostkę centralną procedur. Rządzą procedury i autorytety. Kropka.
>A teraz na przełomie XX i XXI wieku rzeczywistość zmienia się diametralnie i żaden system zorganizowany według starych reguł nie sprawdza się, nie chce działać. Żadna kosmetyka nie chce pomóc. Realne procesy dzieją się globalnie, prawdziwy system realnych zjawisk cywilizacyjnych urósł na tyle, że stał się "rozległym systemem" w rozumieniu matematycznym, stał się rozległym systemem spełniającym założenia twierdzeń Gödla. Dlatego wszystkie współczesne systemy władzy urządzanej w imperialnym stylu już po prostu nie mają prawa działać. Świat współczesny urządzony niby demokratycznie, ale rządzony według procedur proponowanych przez Niccolo Machiavellego przestał funkcjonować, umarł i już nie ma szans. Nawet jeśli przeprowadzimy demokratyczną modernizację według projektu Monteskiusza, nadal pozostaniemy w starym centralnie sterowanym, hierarchicznym systemie, który już nie działa, albo właśnie już działać przestaje. Dokładnie tak jak to właśnie dzieje się z Unią Europejską, która stoi wobec narastającej fali problemów, których nie jest w stanie rozwiązać. Tusk ani żadna inna cholera tu nie pomoże. Żadna masturbacja nie jest rozwiązaniem, a przeróżne wolnościowe rewolucje erotyczne tylko mieszają ludziom w głowach.
Realny, prawdziwy system naszej planety jest rozległym systemem o rozproszonej inteligencji, który działa jak internet, bez jednostki centralnej. I na tym polega prawdziwa zmiana. Wyzwanie XXI wieku polega na żądaniu prawdziwego zrozumienia rzeczywistości taką jaka ona jest. A rzeczywistość jest po prostu rozległym systemem o rozproszonej inteligencji. TO JEST ŚWIAT, W KTÓRYM BÓG DAŁ KAŻDEMU WOLNĄ WOLĘ I PRAWO DO SAMODZIELNEGO ROZUMU I POKORĘ WOBEC RZECZYWISTOŚCI. Bóg tak chciał i tak ten świat jest zrobiony.
Kto tego nie zrozumie wypada z gry. Dlatego pan Trzaskowski już wypadł. Po prostu nie jest Bogiem.
A prawo do masturbacji od najmłodszych lat tylko opóźnia zrozumienie rzeczywistoścI, JEST PO PROSTU GŁUPIE.
michael
15. To nie jest wątły rozum na niewłaściwym miejscu
To jest polityczny prowokator, bardzo podobny do prawdziwych, chorych z nienawiści wrogów Polski i dobrze opłacanych jurgieltników, znanych w historii: agentury cesarzowej Katarzyny II finansowanej za pośrednictwem ambasadora Riepnina. Podobnie wyrażała się o naszej Ojczyźnie niemiecka propaganda Hakaty i niewiele odbiegająca od niej nazistowska nauka kwalifikująca Polaków do azjatyckiej rasy podludzi.
To nie jest ani wątły rozum, ani beznadziejna głupota - to jest zimna antypolska nienawiść i pogarda.
To nie jest głupota, ani niemądre zacietrzewienie - to jest zbrodnicza pycha i nienawistna pogarda.
michael
16. Pięknych haseł jest mocno za dużo, wręcz do obrzydliwości
Piękne hasła tworzą pajęczą sieć mądrości, które razem składają się na zupełną, nieskończenie wielowymiarową, ciągłą i spójną przestrzeń metryczną. A w takiej przestrzeni metrycznej, jeśli nie wiesz jak postąpić, zachowaj się przyzwoicie.
A więc miarą w tej przestrzeni jest poczucie przyzwoitości, która jak wszyscy wiemy, mocno zależy od przyzwoitości zaglądającego w nią pasażera. Domyślam się, że właśnie taka jest przyczyna porażki Rafała Trzaskowskiego. Po prostu, przy każdej próbie wejścia tego pana w naszą przestrzeń, stawała się ona niemetryczną. A wtedy każde, nawet najmniejsze, całkiem maluteńkie łajdactwo stawało się draństwem bez miary, czyli niezmiernym.
A tego żadna przestrzeń, w której mieszkają ludzie, nigdy nie wytrzyma. Niezmiernego draństwa nikt i nic nie zniesie.
Postscriptum:
A moja propozycja wcale nie jest żartobliwa, realny świat cywilizacji człowieka myślącego osiągnął na początku XXI wieku kryzysowy poziom dysonansu poznawczego, który rzeczywiście domaga się zmiany fundamentalnego paradygmatu*) cywilizacji homo sapiens. Jeśli ta zmiana nie nastąpi, grozi nam powrót do początku, czyli do cywilizacji homo erectus, czyli cywilizacji z wyprostowanym członkiem.
*) Paradygmat - to zbiór pojęć i teorii tworzących podstawy nauki. Teorii i pojęć tworzących paradygmat raczej się nie kwestionuje, przynajmniej do czasu, kiedy paradygmat jest twórczy poznawczo – tzn. za jego pomocą można tworzyć teorie szczegółowe zgodne z danymi doświadczalnymi. [link] No a właśnie teraz stary paradygmat już przestał być twórczy poznawczo, co wcale nie oznacza, że można go zastąpić przedwczesnymi praktykami doktora Onana. Wtedy, co najwyżej komunizm zostanie zastąpiony przez onanizm.
michael
17. Strategiczne postscriptum
W najnowszym numerze "DO RZECZY" (Nr. 29, 13 - 19 lipca 20200 ukazał się felieton Wojciecha Golonki zatytułowany "Migracja: strategia sukcesu" wprost nawiązujący do "Strategii bezpieczeństwa narodowego Rzeczypospolitej Polskiej", o której pisałem w komentarzu do felietonu Upartego "Smutny sukces" [link].
Pan Wojciech Golonka w swoim artykule koncentruje w swoim artykule całą uwagę tylko na sprawie migracji. Recenzja jest bardzo krytyczna. Pozwolę sobie zacytować ostatnie zdanie autora:
Artykuł zawiera jednak znakomity historyczny przykład długoterminowych konsekwencji strategicznej praktyki wielkich europejskich imperiów kolonialnych - Francji i Hiszpanii. Naprawdę warto przeczytać, czego można spodziewać się w dalekiej przyszłości w zależności od zrozumienia siły współczesnej wyobraźni strategicznej.
Los naszej Ojczyzny i przyszłych polskich pokoleń ściśle zależy od jakości współczesnego programowania strategicznego i jego bezpośredniego oddziaływania na bieżące fakty polityczne.
Cytowana wyżej "Strategia..." z tego punktu widzenia już teraz jest dokumentem raczej bez znaczenia, co może okazać się bardzo złym wpływem na polskie losy w tylko nieco dalszej przyszłości.
[link]
michael
18. A oto ten komentarz do felietonu Upartego "Smutny sukces"
[link] - Nieomal notorycznie zgadzam się z UPARTYM w sprawie oceny Pana Prezydenta Andrzeja Dudy. Od dawna, nieomal od początku Jego prezydenckiej pracy. Podobieństwo tych ocen nie bierze się wcale z tego, że myślimy podobnie, albo stosujemy podobne kryteria. Wcale nie, a nawet wręcz przeciwnie. Patrzę na Pana Prezydenta moimi własnymi oczyma, moją uwagę skupiają inne kryteria, często inne zagadnienia i działania są przedmiotem mojego zainteresowania.
Na przykład ostatnio, już w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej zwróciłem uwagę na moim zdaniem niebywale poważne zaniechanie Prezydenta dotyczące polskiej strategii obronnej, której zręby zostały bardzo daleko zaawansowane przez szczególny wysiłek zespołu pana Tomasza Szatkowskiego jako wiceministra MON, dzisiaj polskiego ambasadora przy NATO. Wypracowanie polskiej strategii obronnej było bardzo poważnym dorobkiem ówczesnego Ministerstwa Obrony pod kierownictwem Antoniego Macierewicza, niestety wręcz sabotowanym przez Pawła Solocha, szefa prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego, czyli faktycznie przez Urząd Prezydenta.
Takie zaniedbanie, polegające na włożenie do prezydenckiej zamrażarki na 5 lat całej prezydenckiej kadencji uważam za strategiczne zaniechanie jednego z najważniejszych konstytucyjnych obowiązków Prezydenta, godząc w fundamentalny interes polskiej racji stanu. Fakt ostatecznego zatwierdzenia przez Andrzeja Dudę polskiej strategii obronnej nieomal w ostatniej chwili, dopiero u schyłku kadencji, dopiero w trakcie kampanii wyborczej, w mojej opinii jest nieomal dyskredytującym zaniechaniem. Tak uważam.
W tym momencie przerywam dyskusję tego zagadnienia, by stwierdzić, że Bogu dziękuję za odpowiedzialność i mądrość polskich Obywateli, którzy mimo wielu zastrzeżeń, dyskusji i wątpliwości jednak wybrali Andrzeja Dudę na drugą kadencję. Przede wszystkim gratuluję polskim wyborcom odporności na czarną, wręcz rujnującą kampanię totalitarnej opozycji walczącej brudną propagandą, żywo przypominającą goebbelsowski styl hitlerowskiej propagandy z lat trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku.
michael
19. Jerzy Pietraszko R.I.P. 17 lipca 2020
https://www.youtube.com/watch?v=CuqQYe4hoU0
[link]
michael
20. Rafał Trzaskowski
"PiS robi ze współczesnej Polski pokraczną rekonstrukcję słusznie minionego systemu" ... [link]
Bez względu na przedmiot sprawy, której ta wypowiedź dotyczy, użyty został język godny takich czasopism jak "Der Stürmer" albo "Völkischer Beobachter" wypowiadających się w polskich sprawach.
Pomijając oczywisty fakt polegający na tym, że tak obelżywa napaść słowna nie dotyczy żadnego konkretnego działania ani realizowanego przedsięwzięcia, lecz wypowiedzianej przez kogoś koncepcji, która być może będzie sformułowana albo nie. Ta koncepcja sama w sobie ma swoje zalety i wady, może być dyskutowana, albo nie - ale w tym konkretnym przypadku została użyta jako pretekst, powtarzam pretekst do antyrządowej napaści godnej wspomnianego wcześniej Der Stürmera albo przynajmniej udającego poważną gazetę Völkischer Beobachter.
Obrzydliwy atak, wypełniony arogancją i pogardą.
Dobry prognostyk przyszłej relacji politycznej pomiędzy polskim rządem a trzaskającą nienawiścią antypolską agenturą.
michael
21. Stąd wniosek
Platformę należy traktować jak zwykłego chama.
I nic wiecej.
michael