"KSIĘGA ZDRADY NARODOWEJ" - krok pierwszy
*
Czy chcemy aby żeby Polska była Polską, czy była złodziejską. Czy wybieramy zgodę na rabunek wszystkiego co polskie, zgodę na bezczelną grabież wszelkich narodowych aktywów, czy wybieramy program budowy uczciwej Polski, program szacunku do Naszej Ojczyzny!
W życiu nie uwierzę, że minister Jacek Vincent Rostowski nie miał pojęcia o nieodpowiedzialnym rabunku w takiej skali, na jaką pozwalał rząd PO - PSL Donalda Tuska. Nigdy nie uwierzę, że ludzie aktualnej totalitarnej opozycji nie widzieli i pojęcia nie mieli ani o bandyckiej warszawskiej reprywatyzacji, ani równie dzikiej grabieży setek miliardów złotych zrabowanych pieniędzy VAT, albo Amber Gold...
Nie uwierzę, że oni nie zauważyli dwu i pół tysiąca ton stuzłotowych banknotów bezczelnie zabranych z polskiego skarbca. Ślepi nie byli. To przecież minimum pięćdziesiąt dużych towarowych wagonów wyładowanych forsą. Prędzej uwierzą w to, że oni to mieli gdzieś. Prędzej trafia mi do przekonania to, że nasz polski los, że rozpacz tysięcy pokrzywdzonych polskich rodzin zwisa im i powiewa gdzieś poniżej pasa.
Ale to nie jest tylko program zgody na złodziejstwo i jego bezkarność. Jest jeszcze gorzej. Oni w tym złodziejstwie brali udział, oni to realizowali i teraz tego złodziejstwa zajadle bronią. Do naszej krwi ostatniej, to ich bój ostatni. To co widzę w kampanii wyborczej skłania mnie do zdecydowanego zabrania głosu - w całej polskiej opozycji widzę jawną zdradę narodową. Nie ma żadnej opozycji. Nie istnieje!
Dlatego stworzenie "Księgi Zdrady Narodowej" staje się konieczne, niezbędne i oczywiste.
Postawmy sprawę na ostrzu noża.
O co w tym wszystkim chodzi!
W całym ich obozie politycznym jest tylko jedna wspólnota bezczelnej, bezbożnej i nieodpowiedzialnej zdrady, każdy punkt ich deklaracji politycznych to albo fałsz - czytaj bezczelne oszustwo polityczne, albo jawne działanie przeciwko podstawowemu polskiemu interesowi narodowemu. Czyli zdrada.
Pierwszym krokiem jest jasne, zwięzłe i jednoznaczne ustalenie: po pierwsze kim oni są, czym to opozycyjne dydo na słomianych nogach jest, a po drugie o co im chodzi, dokąd oni zmierzają, jaki jest ich strategiczny cel i jak oni ten cel zamierzają osiągać - oczywiście w konkretnej relacji do naszej racji stanu, do naszego polskiego strategicznego celu. Później nastąpi postępowanie dowodowe
Najpierw bardzo krótko:
Po pierwsze, oni są formacją totalitarną, oni ani nie są żadną polską opozycją ani tym bardziej nie są opozycją totalną, oni są wrogą Polsce, obcą formacją ideologicznego totalitaryzmu. Dokładnie na tym polega ich zdrada polityczna. Zdrada demokracji i dopiero w konsekwencji zdrada Polski.
Po drugie ich celem jest to, aby Polski wcale nie było. Ich nie interesuje jaka i czyja ma być Polska. Ich strategicznym celem jest to, aby pomiędzy Niemcami a Rosją jak najszybciej żadnej Polski już nigdy nie było. Dokładnie na tym polega ich zdrada narodowa.
Teraz zwięzłe uzasadnienie:
Powiedzieliśmy, że oni są formacją totalitarną. Współczesna formacja totalitarna jest zjawiskiem globalnym postępującym w ślad za cyfrowym rozwojem światowych systemów informacyjnych, komunikacyjnych i gospodarczych oraz międzynarodowych organizacji politycznych.
W pierwszej sprawie. Formacja totalitarna jest międzynarodową zorganizowaną grupą ludzi interesu, przenikających swoim wpływem międzynarodowe organizacje politycznej współpracy międzyrządowej oraz pozarządowej (świadomie i celowo posługującej się agenturami wpływu oraz profesjonalnymi służbami specjalnymi), realizującą plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążącą do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel ta zorganizowana grupa realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami [link]. To są oni
A w drugiej sprawie. Czego oni chcą. Mówiąc naprawdę zwięźle, im najordynarniej chodzi o pieniądze. Walczą o władzę, bo władza ułatwia dostęp do pieniędzy i do wszelkich bogactw, a im więcej władzy tym bardziej mogą być całkowicie bezczelni i nieodpowiedzialni. Żaden sąd im nic nie zrobi, bo sądy także są ich. Pod tym względem przykład Jana Śpiewaka jest symboliczny. Człowiek został skazany za to, że ujawnił złodziejstwo. A cel zniszczenia Polski jest bardziej ukryty, a jednoznacznie przejawia się dopiero w wyniku dokładniejszego grzebania się w długoterminowych celach polityki międzynarodowej oraz ich infrastrukturze ideologicznej.
Trzeba jednak zdobyć się na wysiłek i przyjrzeć się krok po kroku i co raz dokładniej temu co się dzieje. Na przykład strategiczna zmowa Rosji i Niemiec, które realnie pracują nad zrealizowaniem rosyjsko-niemieckiego projektu "Eurazji" czyli wielkiego mocarstwa od Lizbony do Władywostoku, w którym miejsca dla Polski po prostu nie ma. Promotorzy tego projektu rzeczywiście chcą, aby pomiędzy Niemcami a Rosją już nigdy żadnej Polski nie było. To nie żart, to jest fakt - to prawdziwy, rzeczywisty faktycznie realizowany program likwidacji Polski.
Ten projekt zlewa się w całość z projektem federalizacji Europy, polegającym na stopniowym ograniczaniu suwerenności europejskich państw oraz likwidacji tożsamości narodów Europy. Suwerenność państw świata wszędzie jest atakowana. W USA, w Europie i wszędzie gdzie indziej. Zwalczana jest nie tylko niepodległość państwowa ale i samodzielność ekonomiczna, a nawet ideologiczna. Globalna rewolucja kulturalna po chińsku.
Konkretnym działaniem, konsekwentnie realizowanym najpierw przez rządy PO, PSL i SLD, a teraz nadal jest realizowany przez totalitarną opozycję program wyłączania samodzielnej "mocy i trwałości" polskiej gospodarkii". Jest to program, który ma doprowadzić do likwidacji polskiej samodzielnej siły ekonomicznej, polegający na likwidacji polskiego przemysłu, jego dekoncentracji i faktycznego totalnego "rozdawnictwa" fałszywie zwanego prywatyzacją.
To nie chodzi o "rozdawnictwo" w polityce społecznej czy demograficznej. To oni mają gdzieś. Chodzi o rozdawanie prawa własności aktywów polskiej gospodarki. Kiedyś, dawno temu mówiono, że w Polsce nasze mają być ulice, a ich mają być kamienice. Tu nie tylko przykład Jana Śpiewaka jest symboliczny.
Tu, w tej sprawie łoskot należy robić w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej. Tu drastycznie widać jak bardzo pan Rafał Trzaskowski walczy o to, by Polak chcąc kajakiem wpłynąć z Polski na polskie wody terytorialne w okolicy Elbląga musiał płacić pieniądze w Moskwie za rosyjską wizę tranzytową.
Wiele takich procesów biegło i wiele z nich jest z upiornym wrzaskiem totalitarnej agentury powstrzymywane, ponieważ niestety pan Rafał Trzaskowski ma bardzo mocnych zwolenników w Unii Europejskiej, a także w naszym Kraju. To są ludzie, którzy bardzo nie chcą, aby były w dzisiejszej Polsce realizowane projekty podobne do programu odbudowy Polski Eugeniusza Kwiatkowskiego z lat międzywojennych.
Wystarczy rzucić jakieś hasło dla odwrócenia uwagi - na przykład "Polin" i mamy wszystko całkiem z głowy. Fakt - Polin jest wredne, a nawet paskudne, najczęściej jest skutkiem długoterminowych kontraktów zawartych przed rokiem 2015, których skutki ciągną się jak flaki z olejem, ale to Polin jest świetnym antypolskim narzędziem odwracającym uwagę od tego, co tu i teraz wywrzaskuje pan Trzaskowski, który bezczelnie patrząc nam prosto w oczy robi co innego, niż mówi.
Warto by było teraz, dzisiaj wydrukować "Księgę Zdrady Narodowej" całej totalitarnej antypolskiej opozycji. A pierwszym punktem aktów zdrady byłby totalitaryzm tej opozycji. Prawdziwy wredny totalitaryzm z bezczelnie i krok po kroku włączaną cenzurą prewencyjną, dyskryminującą kochających normalnie...
***
Najważniejszym wejściem w problem, kardynalnym kanonem dalszej dyskusji jest jasny obraz takiej Polski, której obóz zdrady narodowej z całą energią się przeciwstawia, zwalcza z zapiekłą nienawiścią i pogardą. Zdrada narodowa która usiłuje nas ogarnąć jest formacją prawdziwie totalitarną [link], a nas przede wszystkim musi interesować JAK JEST?
JAKA MA BYĆ POLSKA, JAKIEJ POLSKI CHCEMY?
Odpowiedź jest prosta:
- Chcemy Polski Niepodległej,
- w której suwerenem są wszyscy polscy Obywatele,
- szanujący swoją Ojczyznę i jej historyczny dorobek,
- kontynuujący chrześcijańską kulturę, tradycję i wartości cywilizacji Rzeczypospolitej Obojga Narodów,
- która jest ostoją Poważnego Państwa Polskiego,
- które jest tak silne gospodarczo i politycznie, dzięki sile i mądrości swych Obywateli,
- by potrafiło potrafiło skutecznie dbać o interesy i aspiracje zarówno Obywateli jak i Polskiego Państwa,
- w stopniu zapewniającym w pełni demokratyczny ład polityczny, jakość życia i bezpieczeńswo Obywateli Państwa Polskiego,
- a także by Prawo i Sprawiedliwość były ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej tak znakomitej,
- by Polska w pełni zasłużenie mogła spełniać rolę regionalnego lidera europejskiego Trójmorza - wśród krajów wspólnoty europejskiej.
Tak nam dopomóż Bóg, by każda z tych właściwości prawa i sprawiedliwości została osiągnięta dzięki staraniom i pracy Obywateli polskiej wspólnoty [link].
Napisałem jedno długie zdanie, podzielone na dziesięć ponumerowanych wersów, a każdy z nich mówi o innej bardzo ważnej części polskiej racji stanu czyli polskiego intreresu narodowego. Wystąpienie przeciwko nawet jednemu z nich jest groźnym występkiem, a czynne działanie jest już oczywistą zdradą. Każdy polski Obywatel dopuszczający się takiej zbrodni jest winny zdrady narodowej, czyli mówiąc krótko jest zdrajcą, który powinien być skazany na karę główną.
Aby było jasne, w XXI wieku najważniejszą częścią kary głównej jest infamia polegająca przede wszystkim na pozbawieniu biernego prawa wyborczego na zawsze. Człowiek skazany na karę główną nigdzie nie ma prawa być wybrany, nie wolno mu pełnić żadnej funkcji z jakiegokolwiek polskiego wyboru, ani żadnego mianowania lub powołania. Nigdzie.
Nie może być ani Prezydentem, ani ministrem, ani parlamentarzystą, ani w rządzie ani w samorządzie, ani w żadnym zarządzie, nie może być nawet starszym celi w najmarniejszym kryminale czy areszcie. Naprawdę nigdzie. Pozostaje takiemu tylko wstyd i hańba.
Cholera jasna, czy ten gnój znowu trwa mać?
Nitras ante portas?
* * *
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
- DMS
- IGP
- Michael
- MiL
- mowa nienawiści
- neokomunizm
- niszczenie państwa polskiego
- PO-Land
- ponerologia
- prowokacja polityczna
- pycha
- rozległy system o rozproszonej inteligencji
- schetynoidalny timmermansoid
- śledzik remoulade
- totalitaryzm liberalny
- umiejętność rządzenia
- wojna informacyjna
- zła wola antypolskiej opozycji
7 komentarzy
1. Środowiska niepodległościowe apelują
My, niżej podpisani, członkowie Mazowieckiej Rady Konsultacyjnej do Spraw Działaczy Opozycji Antykomunistycznej i Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych, zwracamy się z apelem do przedstawicieli środowisk solidarnościowych i opozycji antykomunistycznej w Polsce oraz do wszystkich, którzy nie zapomnieli dzięki czemu odzyskaliśmy wolność, demokrację i suwerenne państwo, o poparcie kandydatury Prezydenta Andrzeja Dudy na urząd Prezydenta RP [link]
Podpisali:
Sławomir Karpiński – przewodniczący
michael
2. Poza kandydatami numer 3 i 5 zupełnie nie ma znaczenia co mówią
Co mówią, obiecują albo mają w swoich rzekomych programach następujący panowie kandydaci 1. Biedroń, 2. Bosak, 4. Hołownia, 6. Kosiniak-Kamysz, 7. Piotrowski, 8. Tanajno, 9. Trzaskowski, 10. Witkowski i 11. Żółtek nie ma najmniejszego znaczenia. To są ludzie antypisu. Jest ich tak wielu aby mogli mówić dowolne bzdury, każdy coś innego i tylko w jednym celu - aby odebrać możliwie najwięcej głosów Andrzejowi Dudzie. A także po to, aby przyzwyczaić swój elektorat do tego, że w drugiej turze należy być przeciwko kandydatowi numer 3, czyli przeciwko Dudzie.
Nie mają żadnego znaczenia żadne słowa wypowiadane przez tych kandydatów, istotna jest tylko warstwa emocjonalna, której celem jest podprogowe oddziaływanie pogardą, niechęcią a nawet osobistą wrogością do pana Andrzeja Dudy. Cokolwiek nie opowiada pan Hołownia albo Kosiniak Kamysz - to są puste słowa, liczy się podprogowy ładunek insynuacji i kłamstwa w rodzaju określeń typu "człowiek sterowany z Nowogrodzkiej", "człowiek bez właściwości", albo "w walce z koronawirusem PiS nie zrobił nic", "w służbie zdrowia jest chaos" itd.
Jest to stara hitlerowska metoda, doskonale opanowana przez wszystkie totalitarne formacje. Żadnych argumentów, tylko obrzucanie łajnem, przy czym mogą to być nawet w 100% kłamstwa. Ważne jest w tej paskudnej propagandzie to, by zawsze coś z tego łajna oblepiło atakowanego człowieka lub zwalczaną formację polityczną.
Radzenie sobie z taką narracją może być bardzo trudne, ponieważ nie jest łatwe znalezienie argumentów przeciwko pustosłowiu, w którym nie ma żadnych argumentów. Jak znaleźć kontrargument przeciwko argumentom, których nie ma?
W sumie jest jeden Duda przeciwko dziesięciu facetom, którzy mają jedno zadanie zgromadzenia 51% głosów przeciwko jednemu kandydatowi.
michael
3. Kiedyś, dawno temu, opisałem regułę Kornela Morawieckiego
Reguła sprowadzała się do znanej biblijnej wskazówki - "po czynach ich poznacie". Niby to oczywiste, ale jednak nie. Mianowicie:
Kiedyś, w czasie stanu wojennego Solidarność Walcząca wydawała w wielkiej konspiracji sporo przeróżnych rzeczy, a złe gęby roznosiły plotki o tym, że wśród redakcyjnej kadry jest bogato rozrośnięta agentura SB. Wtedy Kornel Morawiecki napisał, że słysząc te plotki i widząc rezultaty pracy wydawnictw Solidarności Walczącej, serdecznie dziękuje tej agenturze za znakomitą pracę, przyczyniającą się do sukcesu wydawnictw SW.
Oczywiście do dzisiaj nie jest łatwo rozpoznać znaczenie zarówno faktycznej wypowiedzi Kornela Morawieckiego jak i mojej "reguły Jego imienia". Dzisiaj historia tamtych lat wskazuje na to, że SW dysponowała bardzo skutecznym kontrwywiadem i ogromną wiedzą, zarówno teoretyczną jak i praktyczną o tym co się rzeczywiście dzieje. A rzeczywiście kompetentne zrozumienie tej rzeczywistości aż prosi się o dwa zjawiska:
1. Zrozumienie przewrotnego poczucia humoru Kornela Morawieckiego,
2. Wielkie zrozumienie współczesnej rzeczywistości.
Wniosek:
Cytowane przypowieści mają charakter apokryfów, czyli nie muszą być opisami prawdziwych zdarzeń, ale wiernie opisują ponurą rzeczywistość. A rzeczywistość wbrew pozorom jest dość prosta:
Samo zjawisko agentury jest podobne do budowy prymitywnego kija, składa się z dwóch końców. Na jednym końcu kija są agenci i ich oficerowie prowadzący i to jest agentura, a na drugim końcu kija są ludzie, którzy tą agenturą się posługują. Inaczej mówiąc zawsze jest tak, że każdą agenturę ktoś trzyma na jakieś smyczy. A agentura zawsze komuś służy, lepiej albo gorzej, ale służy, zawsze komuś trzymającemu smycz.
I tu następuje bardzo poważne ostrzeżenie - absolutnie i nigdy nie należy mylić psa na smyczy z osobą trzymającą tego psa na smyczy. Pod żadnym pozorem. I teraz mogę postawić taką hipotezę, bardzo trudną do udowodnienia, ale tak prawdopodobną, że aż graniczącą z pewnością:
● Pan Bronisław Geremek był osobą trzymającą smycz, dlatego nie mógł być agentem.
● Kandydat numer 9, pan Rafał wygląda na prowadzonego przez kogoś na smyczy.
michael
4. George Soros w książce "Underwriting Democracy"
opisał takie zdarzenie: - otóż zwrócił się do Czesława Kiszczaka z prośbą o wyznaczenie osoby, która mogłaby być mianowana na funkcję realizatora planu Sorosa Sachsa w Polsce, czyli planu polskiej reformy gospodarczej. Czesław Kiszczak wtedy przekierował to zlecenie do pana Bronisława Geremka, który wtedy był uprawniony do podejmowania takich decyzji. Pan Bronisław Geremek wskazał osobę Leszka Balcerowicza.
Dwa powyższe komentarze odnoszą się do notki Janusza40 zatytułowanej "Śpioch".
michael
5. Cytuję
1. Dokładnie tak to jest
Bez wprowadzenia kategorii "zdrady narodowej" analiza sytuacji w Polsce byłaby bardzo ułomna.
[link]
michael
6. Konfederaci
A więc głosujcie z razem komunistami, głosujcie na Trzaskowskiego, ucznia G. Sorosa, kolegę i przyjaciela politycznych towarzyszy Manifestu z Ventotene, likwidatorów suwerenności narodów Europy, A więc głosujcie z razem komunistami, głosujcie na wyznawców antypolskiego imperium Eurazji ze stolicą w Moskwie i Brukseli, głosujcie na tych, którzy polskich narodowców nazywają faszystami i kopią ich w twarz
A wkładanie do jednego wora B. Geremka i L. Balcerowicza razem z Mateuszem Morawieckim, albo Kornelem Morawieckim jest dokładnie takim samym hitlerowskim albo stalinowskim chwytem, jak prześladowanie, wsadzanie do ubeckich kazamatów i mordowanie polskich żołnierzy wyklętych razem z hitlerowskimi zbrodniarzami wojennymi.
To jest dokładnie to samo co zamknięcie warszawskiego mordercy, generała SS Jürgena Stroopa razem z polskim żołnierzem AK Kazimierzem Moczarskim w jednej celi.
Takie są te wasze komunistyczne metody. A wkładanie pana B. Geremka komunistycznego arystokraty sterującego polską sekcją programu komunistycznej infiltracji elit Zachodu w realizacji planu Jurija Andropowa, szefa Sowieckiego KGB, razem z panem L. Balcerowiczem, który dowodził programem destrukcji polskiej gospodarki według planu G. Sorosa, J. Sachsa i D. Liptona do jednego wora z człowiekiem, który skutecznie kierował programami odzyskania pieniędzy rabowanych Polsce przez następców Geremka i Balcerowicza - to świadectwo bezdennego obłędu...
...albo wyrafinowanej złej woli.
Z tych pieniędzy odebranych złodziejom, dzisiaj polskie dzieci mają te pisowskie 500+. Tylko przeżarty fanatyzmem i antypolską nienawiścią komunista może w jednej skrzyni nadludzkiej głupoty klasyfikować Kornela lub Mateusza Morawieckiego razem z B. Geremkiem albo L. Balcerowiczem.
Dokładnie tak samo, posługując się identyczną chorą logiką komunistyczni siepacze zamordowali Witolda Pileckiego, Augusta Emila Fieldorfa "Nila", wprzódy obrzydliwie zniesławiając ich, dokładnie w taki sam sposób jak to robicie teraz z "pisiorami".
Trzeba ich opluć, aby spokojnie pójść spać. A rano wstaniecie, o wpół do czwartej, pobierzecie z magazynu broń i amunicję i wyciągniecie z celi waszych wrogów...
Jedyna różnica jest taka, że wtedy strzelali komuniści, a teraz ich następcy jeszcze nie strzelają...
Ale nienawiść i pogarda już jest.
michael
7. Polityka symboliczna - i program "NOWA SOLIDARNOŚĆ"
25 czerwca 2020 r.
I drugie zdjęcie
19 września 2018 r.
No i ta "NOWA SOLIDARNOŚĆ"
https://trzaskowski2020.pl/program
CZYLI SOLIDARNOŚĆ EUROPEJSKA ZAMIAST POLSKIEJ SOLIDARNOŚCI
czyli antypolski program antypisu.
michael