Apel Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Pana Prezydenta RP
Apel do Pana Prezydenta Andrzeja Dudy o podpisanie ustawy rekompensującej mediom publicznym straty z tytułu nieopłaconego abonamentu radiowo-telewizyjnego.
Polacy o poglądach tradycyjnych, konserwatywnych, dla których polskość, chrześcijaństwo i tradycyjna rodzina są najwyższą wartością, nie mieli po 1989 roku możliwości prezentowania swoich poglądów. Jakiekolwiek próby przedstawienia ich punktu widzenia na rozwój kraju kwitowane były obraźliwymi określeniami: ciemnogród, wrogowie postępu, nacjonaliści, faszyści, polscy antysemici, itp. Później określano ich mianem moherów, bydła, szarańczy, watahy, zrównując ze zwierzętami nie zasługującymi na uwagę. Media publiczne, w tym TVP i lokalne rozgłośnie radiowe, podporządkowano bowiem ludziom ze służb specjalnych PRL, a koncesje na założenie telewizji prywatnej otrzymały osoby o poglądach lewicowo-neoliberalnych. Także najsilniej wspierana "Gazeta Wyborcza" znalazła się w rękach potomków komunistów. W tygodnikach dominowała jeszcze przez wiele lat "Polityka", która w czasach PRL pełniła rolę wentyla uwalniającego emocje społeczne i dalej mieszała i miesza prawdę z półprawdami i kłamstwami. To, czego nie udało się Armii Czerwonej i jej polskim współpracownikom, postanowiono zrobić w III RP zamykając usta, a mówiąc wprost, kneblując prawicową opinię publiczną, ograniczając tym samym jej prawa obywatelskie.
Dzisiaj, po wielu latach od początku transformacji, konserwatywna, patriotyczna część opinii publicznej otrzymała w mediach publicznych możliwość prezentacji swoich poglądów, wyrażania opinii o przebiegu transformacji, popełnionych przez lewicowo-neoliberalne elity błędach i nadużyciach, prezentowania własnych projektów rozwoju kraju, promowania uniwersalnego, opartego na chrześcijaństwie systemu wartości. I to właśnie wywołuje wściekły atak totalnej opozycji. Szerzona jest kłamliwa narracja jakoby 2 mld zł przeznaczone na media publiczne stanowiły zagrożenie dla zdrowia obywateli. Zauważmy, że właśnie media publiczne (a nie prywatne!) prezentują dziś w programach publicystycznych poglądy polityczne wszystkich opcji, przygotowują ofertę przeznaczoną dla większości Polaków, takie jak mecze piłkarskie, znakomite seriale, festiwale, popularyzacja historii i dokonań lokalnych społeczności, tworzą programy dla seniorów, tym samym służą dobru całego społeczeństwa.
Z powyższych względów apelujemy do Pana Prezydenta o pilne podpisanie ustawy, bo bez tych środków rodząca się z trudem równowaga na rynku medialnym może zostać zaprzepaszczona.
Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
w Poznaniu
Prof. zw. dr hab. Stanisław Mikołajczak, przewodniczący
Prof. zw. dr hab. Stefan Zawadzki, wiceprzewodniczący
Poznań, 4.03.2020 r.
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Niestety znowu się
okazało, że interesy emocjonalne są ważniejsze od racji stanu. Był on gotów zniszczyć TVP jeśli nie będzie mu posłuszna. To się nazywa prywata! Teraz nasza formacja ma problem którego z kandydatów na prezydenta wybrać skoro wszyscy kupczą interesem publicznym? Czy PAD ma jakieś granice pychy i żądzy władzy? Moim zdaniem nie! W drugiej kadencji będzie niestety gorzej.
To nie jest tak, że są to spory personalne na szczytach władzy, bo my oczekujemy że elita polityczna będzie reprezentować intereres nawet kosztem interesu osobistego a PAD tak nie robi, czyli nie jest "nasz". Więc co za różnica który nie nasz będzie prezydentem.
uparty
2. @UPARTY
Czy PAD ma jakieś granice pychy i żądzy władzy?
NIE , NIGDY NIE MIAŁ.Ukąszenie UW jest jak szczepionka wampira. Dożywotnie.
Buc, na którego NIESTETY będę musiała oddać głos, bo za późno na zmiany.
Co do "różnicy" jest. Bo PAD-a można zdyscyplinować, kazdego innego nie. I znów wrócą GENDERY wzmocnione przez Biedronie i zagranicę. Wtedy .....
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Semka w "Salonie
Semka w "Salonie Dziennikarskim": Prezydent chciał pokazać, że nie jest "Adrianem". Takie show w środku kampanii jest niemądre
—
stwierdził Piotr Semka, odnosząc się w „Salonie Dziennikarskim”
do sprawy podpisania przez prezydenta Dudę ustawy dot. rekompensaty dla
mediów publicznych oraz dymisji prezesat TVP Jacka Kurskiego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Michał Karnowski: Stało się -
Michał Karnowski: Stało się - prezes Jacek Kurski traci stanowisko. Dziś pozostaje powiedzieć tylko jedno
Jaką mam ocenę medialnej
sytuacji, nasi czytelnicy wiedzą. Uważam, że silna telewizja publiczna,
stojąca po stronie polskiej racji stanu, odważnie reagująca na nagonki
medialnego systemu III RP, była jednym z ważniejszych elementów
wzmacniania polskiej wolności i mocy. Odwoływany właśnie prezes TVP
osiągnął więcej, niż ktokolwiek mu przepowiadał.
Zastał
telewizję analogową, zapuszczoną, skandalicznie zaniedbaną w wielu
obszarach - zostawił nowoczesną, cyfrową, konkurencyjną.
Przychodził,
gdy w zasięgach i sile wpływu triumfowały stacje komercyjne. Ale ich
samozadowolenie z czasem przeszło w złość, bo to TVP zaczęła w wielu
obszarach wygrywać. Dlatego dziś się cieszą, że odchodzi taki konkurent.
To nie było oczywiste. Jak to mogło się potoczyć, widać
na przykładach porównawczych.
W najtrudniejszych momentach, jak
próba puczu w grudniu 2016 roku, dzięki jego opanowaniu nie udały się
próby przemocowej zmiany wyniku wyborów, wywołania paniki.
Jak
obiecywał: nie było miękkiej gry w walce o wolność słowa. Każdy, kto
pamięta okresy prawicowej smuty, kto widzi wokół tylu ludzi
podlizujących się mediom III RP, łaszących się do nich,
umiał to docenić.
Wymagał od pracowników dużo i mocno trzymał ster.
Dużo, więcej niż kiedykolwiek wcześniej, zrobiono w tym czasie dla narodowej kultury i historii. Ten dorobek zostanie.
Jak każdy, kto cokolwiek robi, popełniał też błędy. Ale uważam je za nieistotne dla oceny całości.
Uważam,
że konsekwencje zmiany mogą być niedobre, tak dla TVP jak i polskiej
wolności. Dzieje się to w momencie, gdy TVN i inne medialne potęgi
zaczęły odczuwać skutki sukcesów TVP. W chwili, gdy prezydent Andrzej
Duda wygrywa we wszystkich sondażach z wszystkimi kontrkandydatami także
w II turze, co ma związek z TVP o tyle ważny, że to kluczowy ośrodek
przeciwdziałania agresywnej propagandzie obozu III RP. Na drugiej szali
są chyba rachuby, że zmiana przyniesie prezydentowi jakieś punkty,
że zmniejszy mobilizację strony przeciwnej.
To już historia. Stało się - prezes Jacek Kurski traci stanowisko.
To moment w którym kolejny element z tego, co było w 2015 roku
definiujące dla obozu zmiany, obozu propolskiego, został uznany
za konieczny do zmiany. Trzeba to widzieć w szerszej całości. Przechodzi
ten obóz bardzo głęboką i bardzo poważną, ale też świadomie prowadzoną
przez osoby decydujące, transformację, przemianę. Wykuwa się coś innego.
Lepszego? Gorszego? Innego.
Dziś pozostaje powiedzieć tylko jedno:
z punktu widzenia ludzi przejętych Polską, mimo kilku słabości, nie
zawsze zresztą zawinionych, TVP była w ostatnich pięciu latach ważnym
punktem odniesienia. Prezes Jacek Kurski w mojej ocenie zdał ten trudny
egzamin. A co dalej? Na pewno okres pewnego przejściowego chaosu,
na pewno osłabienie poczucia spójności i głównie znaki zapytania. Bo -
powtarzam - tę zmianę trzeba widzieć w szerszej perspektywie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl