Platforma pęka i woda dostaje się na pokład

avatar użytkownika FreeYourMind

Czyżby wizja monolitu, który stanowiła PO miała odejść do przeszłości? Niewykluczone. Jeszcze rano Komorowski wyśmiewał ideę powołania komisji śledczej, a po „lawinie ściętych głów”, które zupełnie znienacka dla niektórych peokratów potoczyły się po scenie politycznej wraz z dymisją Ćwiąkalskiego, stronnicy niedawnego ministra sprawiedliwości zaczęli wykonywać skrętoskłony świadczące o tym, że „nie taka była umowa, ale skoro premier każe...”

Przypomnijmy sobie, co mówił Komorowski:

„Jest rzeczą naturalną, że ludziom się wydaje łatwo, że jak powoła się komisję, komitet, to sprawa się sama rozwiąże, podczas gdy wiemy, że komisje śledcze na ogół takiego wielkiego sukcesu w ustalaniu prawdy czy ustalaniu stanu faktycznego, no, nie mają. One mogą się posiłkować, mają sens polityczny, mogą niewątpliwie dać pewien asumpt do pewnych działań na przyszłości, ale siłą rzeczy bazują na informacji gromadzonej przez prokuraturę. (...) Tak że bez prokuratury, bez śledztwa prokuratorskiego, bez ustaleń prokuratury, która musi pracować jednak w jakichś warunkach spokoju, komisja śledcza nic nie ustali, bo trudno sobie wyobrazić, żeby na przykład komisja śledcza przesłuchała strażników z więzienia w Płocku albo może współwięźniów ze Sztumu. No, po prostu nie, to musi zrobić, to śledztwo musi wykonać organ wyspecjalizowany, a nie polityczny.”
(http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygnalydnia/?id=17654 )


Jeśli na dodatek przypomnimy sobie niedawne wieści o toczącym się boju buldogów pod dywanem o schedę po Tusku, który miałby się już szykować na fotel prezydencki, to kwestia pęknięcia w Platformie okaże się zupełnie oczywista. Co więcej, wieczorne wieści „Dziennika” o smucie w szeregach PO po zbyt szybkiej reakcji na trzecie z serii „dziwnych samobójstw” zabójców K. Olewnika, potwierdzają dobitnie tezę, że Tusk zadziałał nie tak, jak środowisko wspierające Ćwiąkalskiego i jego poczynania, oczekiwało (http://www.dziennik.pl/polityka/article300756/Takie_byly_kulisy_dymisji_Cwiakalskiego.html ). Czy to znaczy, że Tusk oddala się od peletonu? Tego jeszcze nie wiemy, gdyż nie jest znana kandydatura na nowego szefa wymiaru sprawiedliwości oraz prokuratora generalnego. Z jęków tych, co się zawiedli na premierze, można jednak wywnioskować, że może to być ktoś, kto nie ma wsparcia wspomnianego „środowiska”, co mogłoby się przełożyć na dalszy rozłam w PO.


Media dziś robiły wszystko, by jakoś osłabić wymowę „lawiny”, a to wypłakując się nad zaprzysiężeniem Obamy, a to podkreślając zaraz po newsie o „lawinie”, że Ziobro jest „podejrzany”. Wprawdzie nawet „GW” skwapliwie dostrzegła spontaniczną demonstrację mieszkańców Płocka, wzywających znienawidzonego przez Ćwiąkalskiego Ziobrę do powrotu na fotel ministra, ale tonęło to jednak w nastroju nieskrywanego, ogromnego smutku, że przecież Tusk „robi prezent PiS-owi” – tak jakby kwestia tego, czy sprawa Olewnika nie pokazywała jakiegoś prawdziwego, potwornego oblicza III RP i nie domagała się błyskawicznych i radykalnych kroków, by ją wyjaśnić – była zupełnie nieistotna. Zwłaszcza że w sytuacji, w której wymiar sprawiedliwości starał się ukręcić tej właśnie sprawie wskazującej na niezwykle szerokie koneksje czerwonej mafii, łeb. Pojawiły się nawet politologiczne spekulacje, że „chodzi o sondażowe słupki”, choć jeszcze do niedawna większości „politologom” taki sposób działania obecnego rządu nie przeszkadzał. Zaczęto nawet pitolić o przeludnieniach więzień i faszerować umysły słuchaczy/widzów statystykami samobójstw w więzieniach, tak jakby chodziło o jedno z wielu zwykłych targnięć się na życie przez jakiegośtam bandytę. Wszystko to zresztą po raz kolejny pokazuje, w jakim kraju żyjemy i do jakiego stopnia media są w stanie wytwarzać zasłonę dymną, która coraz bardziej przypomina gaz z ulic peerelu.


Sytuacja wcale nie jest taka klarowna, ponieważ zaskoczone decyzjami Tuska „środowisko” może wnet zebrać siły i doprowadzić do dalszych perturbacji, które mogą się przeciwko samemu Tuskowi obrócić. Możemy jednak się pocieszać tym, że rychłe powołanie komisji śledczej może przyczynić się do odsłonięcia czegoś więcej niż tylko wierzchołek góry lodowej, który widzimy teraz. Jednym z możliwych scenariuszy jest też nie tylko postępujący chaos w PO, ale i dążenie tych gremiów, które wyniosły PO do władzy, do wcześniejszych wyborów. W trakcie przygotowań do nich manipulowanie świadomością społeczną można by znowu uruchomić na maksymalną skalę (jak w 2007 r. przy obalaniu kaczyzmu) i w ten sposób zabałaganić wszystko od początku. Oczywiście, informacje o chęci skrócenia kadencji obecnego parlamentu już się pojawiały, ale ich kontekst był zupełnie inny. Pamiętamy zaś doskonale, że w momencie odsłaniania mafijnych powiązań w Polsce i głośnej prokuratorskiej konferencji prasowej z upublicznionymi podsłuchami związanymi z przeciekiem dotyczącym akcji CBA, ówczesnej ekipie rządowej błyskawicznie zapalił się grunt pod nogami i parlament w ekspresowym tempie uznał, że czas na nowe rozdanie.


Tuska nie można raczej podejrzewać o podobną jak u kaczystów determinację w dążeniu do odsłonięcia mafijnych mechanizmów w Polsce, jednakże znając siłę czerwonej mafii, której po 1989 r. nikt nie rozpędził na cztery wiatry ani nie powsadzał do więzień, z dużą dozą prawdopodobieństwa można przewidywać, że i tym razem nie pozwoli sobie ona wejść w paradę. Nie pozwoli się tknąć. Nastrój jednak zapanował taki, jak po opublikowaniu taśm Gudzowatego. Kraju węgla i stali - i co bedzie dalij? :)


24 komentarzy

avatar użytkownika Lancelot

1. Fym

Krótko mówiąc korab o nazwie PełO, wjechał na oznakowaną rafę o nazwie "OLEWNIK" i musi na dnie z chumorem lec.."

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika zbyszekmad

2. Zadaniowany Komorowski

coś tam pitoli. OrganY wyspecjalizowane od kilku lat się trudzą z widocznym skutkiem. A nadzór ministerialny g... daje. Medialny podobnie. Na komisję "Ziobro-Rokita" nie liczyłbym. Nie te postacie, nie ten skład(proporcja koalicja-opozycja). Korzyść to kolejna publiczna publiczna odsłona funkcjonowania Przestępczego Państwa Podziemnego. Wartość takiego spektaklu nie do przecenienia Ukłony
filut
avatar użytkownika jerry

3. Cóż,

to wszystko kupy by się trzymało ( i to nawet całkiem mocno ), gdyby założyć, że Tusk rzeczywiście działa samodzielnie oraz, że ma jakiś inny cel, niż prezydentura. Otóż, ja, przypuszczam, że wątpię, jak mawiał któryś z bohaterów Wiecha. Oczywiście, nie zakładam, że razwiedka, zwana czasem "chłopcami z biblioteki", miała wpływ na KAŻDY element życia w Polsce, to znaczy - wpływ ma, ale żadnego z nich nie kontroluje w całości. Z tego wynika, co właściwie jest już banałem, że pijar etc etc. Banał. Czasami jednak bywa, że nawet ich zaskoczy. Po prostu Tusk, w tej swojej głupocie, czasem coś palnie, a potem sztaby ludzi się głowią, jak z tego wybrnąć. Że przypomnę tylko jego wypowiedź w Krynicy o euro w 2011 roku, czy chociażby projekt przepisów zakładający chemiczną kastrację pedofili. Cholera, w sumie to to, co napisałem, to właściwie nie jest polemika...:)))

jerry

avatar użytkownika zbyszekmad

4. Razwiedka

Kontroluje obszary istotne. Błędu PZPR-u nie popełnia. PIJAR JEST INSTRUMENTEM A NIE CELEM. Tusk może sobie kastrować, bo to wyborcze pitolenie. Ale na eliminowanie z ekipy ludzi PSL-u musiał dostać zgodę. Pitolenie w mediach o emocjach premiera i naradach z Arabskim, Nowakiem i Schetyną to...pitolenie medialne. Ukłony.
filut
avatar użytkownika Rekin

5. Graś wczoraj jako pierwszy wykluczał Komisję Śledczą

ciekawe w jaki sposób dołączy do peletonu, bądź co bądź to jest na obszarze jego odpowiedzialności, czyli też Donek może się czuć przez Grasia oszukany - bo to ta polityka Ćwiąkalskiego (prokuratura w Radomiu kontroluje błędy prokuratury w Płocku, która kontroluje błędy prokuratury w Białmystoku i tak bez końca) doprowadziła do haniebnej kompromitacji, którą Kaczyński nazwał słusznie bankructwem tego rządu. Za to posypały się głowy, że kolesie Donka zrobili mu taki wstyd przed Kaczorami i całym krajem (sondaż w sprawie Komisji śledczej: za 66%).
avatar użytkownika hak

6. @ nadmierny entuzjazm

eee.. Panowie, obawiam się, że prezentujecie nadmierny entuzjazm. To może być oznaka czegoś zupełnie przeciwnego. Układ wrócił i okrzepł tak mocno, że rozpoczęła się walka frakcyjna , przypominam o inicjatywie scalania SLD+SDPL+PD w nową "jakość". Być może Tusk z niepokojem obserwuje nową inicjatywę TW Must? Wyświetlenie sprawy politycznego parasola nad porywaczami Olewnika może spalić konkurencję z lewej strony zanim ta okrzepnie. Pryncypialność w "zwalczaniu przestępczości" nabije punktów z prawej strony, a może nawet przyjmie odium "partii walczącej z układem"? Trzeźwiej Panowie, trzeźwiej proszę.
hak
avatar użytkownika MoherowyFighter

7. haku

masz rację. Tutaj trzeba jak największego spokoju, opanowania i chłodnej kalkulacji. To wygląda trochę zbyt optymistycznie, żeby było do końca prawdziwe. Jeszcze jest "zaplecze", rozpisanie nowego scenariusza, przydział ról, zrobienie paru prób, a na koniec wystawienie staro-nowej szopki. Przypomina mi się "odwrót" ferajny z UW, gdy zawczasu przenoszono "aktywa", by nagle wyłoniła się PO. Teraz, to może być ćwiczona jakaś mutacja podobnego wariantu. Wcale nie zdziwiłbym się, gdyby nagle poszło jakieś większe uderzenie na PO, by ją osłabić, zaś by wzmocnić coś, co pojawiłoby się nagle pod nowym szyldem. Tak, by lemingom znowu zabełtać we łbach. Jakaś może taka rekonfiguracja międzyformacyjna SLD/SdPL/PD+osłabiona część PO i "supernowa" w postaci (no ja wiem) jakiego Kongresu Przełomu (lub czegoś podobnego), który dostanie natychmiast gigantyczne wsparcie w "Wyborczej", "Polityce", "Newsweeku",..., TVN/Polsacie/Superstacji/Radio Zet/RMF FM/.... + (może przejętych) TVP/PR. Sugerowałbym baaaaaaaaaaardzo wnikliwe przyglądanie się temu, a jak najbardziej opanowanie. To mogą być wszystko tylko pewne pozory i przegrupowywanie się "właścicieli PRL-2".
avatar użytkownika Rekin

8. To że wydarzenia ostatniej doby były ciosem dla PO

nie ulega wątpliwości; decyzje Tuska są sprzeczne z wczorajszymi deklaracjami ważnych ministrów i Komorowskiego - fakt; są krytykowane przez ojców chrzestnych jak Zoll - fakt. Więc tu się wcale FYM nie zagalopował. Nie mówcie że to nie jest wielkie pęknięcie platformy. Nie musi ona od tego zatonąć, ale to już nie będzie to samo, to już będzie akcja ratownicza. Nie jest skazana na klęskę, tu się można zgodzić, a to że Tusk złapał mocno ster - to oczywiste. Że chce Komisją pognębić Lewizny Różne, tzn. przywołać do pionu, żeby nie cudowały przy odrzucaniu wet prezydenckich - to oczywiste. Przy okazji odbuduje trochę zaufania frajerów co chowali babci dowód - bo okazało się że rząd PISu lepiej walczył z korupcją (34%) niż POPSUL (27%), a Ziobro był lepszy od Ćwokalskiego (44% do 35%). Trzeba szarpnąć cugle!
avatar użytkownika FreeYourMind

9. Lancelot

pierwsza optymistyczna wiadomość od dłuższego czasu :)
avatar użytkownika FreeYourMind

10. zbyszekmad

oczywiście, żeby taki problem jak związek mafii z polityką rozwiązać, trzeba by naprawdę radykalnych środków, a nie tylko komisji śledczej, ale dobra psu i mucha :)
avatar użytkownika FreeYourMind

11. jerry

ja też wielkich złudzeń nie mam, ale sam fakt, że nie ma zgody w samej PO, co do tak ważnej sprawy, pokazuje, iż wcale partia ta nie stanowi monolitu, jak do tej pory pokazywano. Dla lemingów także może być to sygnał, że czas PO powoli się kończy, pamiętasz chyba, że obrona Ćwiąkały należała do stałego repertuaru warknięć lemingów :)
avatar użytkownika FreeYourMind

12. Rekin

istotna część "wierchuszki PO" zgrzyta zębami po decyzji Tuska. Może więc być tak, jak wspomniałem wyżej, tj. że w PO zaczną forsować taktyczne przegrupowanie koalicji postkomunistycznej (tym razem mające na celu oficjalne złączenie sił z komunistami) w postaci przyspieszonych wyborów, a w ten sposób zaczną osłabiać pozycję Tuska, albo sam Tusk zacznie przejmować władzę nad "środowiskiem". To ostatnie jednak jest mało prawdopodobne w sytuacji, gdy superpremierem jest Komorowski mający olbrzymie wpływy w "środowisku". Pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

13. hak

sam Pan piszesz o walce frakcyjnej, tak jakbym ja tego nie napisał między wierszami. Chodzi tak czy tak o rozłam w dotąd dość jednolitym środowisku.
avatar użytkownika Koteusz

14. > FYM-ie: To nie jest tekst o widocznej na zdjęciu...

... platformie? Bo ta zdjęciowa, nawet lekko przechylona, wygląda całkiem solidnie. A ta nasza to im się tylko wydaje, że solidna jest; pozory to! :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika FreeYourMind

15. Koteusz

wiem, że lepsza byłaby tratwa, ale niestety, nie mogłem zdjęcia znaleźć :)
avatar użytkownika Koteusz

16. Fakt, tratwa bardziej oddawałaby wizerunek...

... tej naszej, pożal się Boże, platformy. :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika michael

17. "Kręgi piekła" napisał Aleksander Ścios. I to jest dobry koment

http://cogito62.salon24.pl/381462.html Widać, jak płockie towarzystwo miesza się w trującym koktailu SALOONU III RP. Nikogo tam nie brakuje, a w tym wszystkim ręcznie i cynicznie próbują wygrywać różni, zasłużeni i dobrze poukładani działacze antykomunistycznej opozycji, z Ryszardem Kaliszem na czele. Nie byłbym zdziwiony, gdyby okazało się, że to co obserwujemy, to tylko objawy przesilenia, wywołane odejściem jednej w ważnych postaci, któregoś z kręgów piekła. Na przykład: - W listopadzie zmarł admirał Romuald Waga. A marszałek Bronisław K. i towarzysz Must mają problem jak to wszystko teraz poukładać, przykryć i zamaskować. Nie twierdzę, że ONI męczą się z tym tylko we dwójkę. Widzimy trzaski i wióry chocholego tańca, w którym SALOON III RP parę spraw musi neurolingwistycznie zaprogramować. A Pazik? Złośliwie się obwiesił.
avatar użytkownika FreeYourMind

18. michael

przesilenie jest. Pytanie tylko, kiedy się uda wszystko znowu zamieść pod dywan, pozdr
avatar użytkownika michael

19. Nasz problem, starać się, by nie dopuścić do pozamiatania.

Zabierać dywan, strzępić, robić w nim dziury, pokazywać co się da, zwracać uwagę. Jest ciekawy komentarz filut-a, cytuję: Pogardzający to real. Pogardzani to jednak konstrukt, obraz w głowach pogardzających. Ten "konstrukt" już wiele razy zmuszał konstruktorów do modyfikacji koncepcji nowego świata. http://michael.salon24.pl/381585.html#comment-3536170
avatar użytkownika FreeYourMind

20. michael

zauważyłeś, jak gniewnie zareagował PSL na "lawinę głów"? Kto by pomyślał, że "ludowcy" tak szybko się uaktywnią? Pozdr
avatar użytkownika Lancelot

21. I który z idealistów powie

Że wierzy w bezkrwawe rewolucje, toż tu trzeba rewolucji jeszcze bardziej brutalnej niż francuska i rosyjska razem wzięte. SZOK!!

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika michael

22. Bo oni ściśle należą do kręgów piekła.

A ich Serafinem*)jest Belzebub. __________________________________________________________ *)A tam linki do pozostałych serafinów: http://tematy-gospodarcze.gazeta.pl/W/779,Wladyslaw-Serafin
avatar użytkownika michael

23. FYM-ie, nie wiem czy pamiętasz początek, pierwsze lata

po roku 1990-tym. Wtedy Polska znowu była podzielona: - pomiędzy służby geograficznie, - a pomiędzy partie branżowo. Wtedy to PSL dostał w przydziale polską petrochemię, wtedy w spółce z SLD. Później to się troszkę zmieniało, ale obawiam się, że wiele z tej idei pozostało. PSL / SLD = PO Tak wygląda słynne polityczne prawo Ohma.
avatar użytkownika FreeYourMind

24. michael

oczywiście, że pamiętam. Transformacja bowiem oznaczała od samego początku zmiany na poziomie gospodarczym pozwalające zachować komunistom sfery wpływu w najb. newralgicznych dziedzinach, a jednocześnie cyrk w postaci "budowy demokratyznego państwa". W Rosji przeprowadzono podobny manewr, choc przynajmniej nie udawano, że tworzy się państwo demokratyczne, tylko ulepszony Związek Sowiecki, pozdr