Amerykański sposób na nadzwyczajną kastę

avatar użytkownika Tymczasowy

Prawie pół wieku temu niektórzy amerykańscy prawnicy znaleźli sposób na panoszący się aktywizm sądowniczy, to znaczy dzialalność sądów nie liczącą się z literą prawa, stawiając nad nią imperatyw kształtowania społeczeństwa na sposób postępacki. Pokażę jak się to stalo.

Przez ponad półtora wieku sądy w Stanach Zjednoczonych robiły co należy i nie rzucały się w oczy. Dopiero różne prądy w spoleczeństwie w latach 60-ych na czele z ruchem praw obywatelskich, sprawiły, że sądy stawaly się narzędziem modelowania społeczeństwa na liberalny (lewicowy sposób). Przegięto pałę na początku lat 70-ych, kiedy to Sąd Najwyższy wydal decyzje korzystną dla aborcjonistów. Wtedy zrodzil się ruch oporu, powstawaly stowarzyszenia stojące w opozycji i pojawily się poważne sumy pieniędzy.

W 1982 r. powstalo stowarzyszenie o nazwie: "Federalist Society for Law and Public Policy Sudies", w skrócie- Federalist Society. Twórcami byli konserwatywnie zorientowani studenci trzech szkół prawniczych: Harvard Law School, Yale Law School i University of Chicago Law School. Za cel postanowiło sobie wspieranie ruchu przeciwstawiającego się prawniczemu aktywizmowi. Przede wszystkim organizowano odczyty ze znanymi prawnikami i zbierano pieniadze. Motorem byl prawnik Leonard Leo, dziś postać legendarna, choć zawsze staral się pozostawac na drugim planie. Zorganizowal on potężną strukturę zawierajacą różne dziedziny dzialania. Liczba prawników, która przeszla przez te strukturę wynosi obecnie 70 000.  Najczęściej byli oni przedmiotem wielostronnej pomocy ze strony stowarzyszenia, które staralo sie wspierać mlodzież prawnicza od studiów do stanowisk prawniczych. Szczególnie ważne byly kanaly wspierania prawników starających się o stanowiska sędziowskie. Ich akcje wyborcze wymagaly zasobow finansowych i te byly przez Federalist Society dostarczane. Tylko w latach 2014-2017 zdolali oni zebrać sumę $250 mln. Jako przyklad skuteczności można podać przypadek wplyniecia $24 mln. od jednego anonimowego ofiarodawcy.

Konserwatywna infrastruktura czekała na kadencje prezydentów republikanskich.  I nie spotykalo ich rozczarowanie, zarówno prezydent Ronald Reagan jak i George W.Bush nie szczędzili wysilków by porządkować sądownictwo. Jednak prawdziwe święto nastąpilo po objęciu wladzy przez Prezydenta Donalda Trumpa, który już w czasie kampoanii wyborczej sygnalizowal wielka ochote na przeoranie kadr w sądach różnych instancji. A potem po prostu tego dokonal. L.Leo ocenil to tak: "To czego dokonal prezydent Trump w dziedzinie selekcji sedziów i ich mianowania prawdopodobnie jest największą częścia dziedzictwa, ktore po sobie pozostawi (legacy) i prawdopodobnie jest jak dotąd największym jego osiągnieciem". Zaś ogrom poczynionych zmian, czyli orania, opisal on w sposób następujacy: "Myśleliśmy, że sadzimy dzikie kwiaty w gąszczu chwastów akademickiego liberalizmu, a tymczasem wyrósl potężny dąb".

Na czym to polegalo, polega i przynajmniej do końca tej kadencji (listopad 2020 r.) będzie polegalo? Najbardziej widoczne są zmiany poczynione w Sądzie Najwyższym. Najpierw zmarl sędzia Antonin Scalia mianowany przez republikańskiego prezydenta. Leo  dostarczyl Trumpowi listę 21 najlepszych kandydatów na objęcie pozostawionego miejsca w SN. Postępacy zawyli, jak można dostarczać taka listę najlepszych, w ten sposób wręcza się prezydentowi groźne narzędzie. Pewnie, że dlas postępaków najlepiej byloby gdyby prezydent błądzil, a jego kandydaci byli utrącani w Senacie. W rezultacie przez procedurę przeszedł i zostal mianowany świetny sędzia Neal Borsuch. Byl to początek. Następnie na wakujące miejsce prezydent zaproponowal bardzo cenionego prawnika Bretta Kavanaugha. Lewactwo rozpętalo pieklo. Pewnie, że użyto najnowszej broni, czyli nieszczęsnych kobiet, które po np. trzydziestu latach przypomnialy sobie, że nastolatek Brett staral sie do nich zbliżyc na jakichś prywatkach. Żaden tam gwalt czy próba gwaltu. Nic to, że oskarazycielki nawet nie wiedzialy gdzie te prywatki się odbywaly. Po wielu oporach kandydatura przeszla, a postępacy do dziś staraja się nadal wyciagać jakies calkiem niewiarygodne kobiety-oskarżycielki. W efekcie, dziś w Sadzie Najwyższym skladajacym się z 9 sędziów nasi mają przewagę 5:4, przy czym cala piątka byla kiedyś czlonkami Federalist Society. Można mieć nadzieje, że bardzo stara żydówka, 86-letnia Ruth Bader Ginsburgh wreszcie odejdzie. Jej choroby i zniedołężnienie sprawiaja, że jej zdolność do pracy zbliża sie do poziomu zero.  Jest też inny sędzia z nadania demokratycznego prezydenta, S.Breyer, który ma juz 81 lat. Nawet bez dobrzych wiadomości dotyczących tej bezwstydenj parki Sąd Najwyższy zostal zabetonowany przez naszych na kilka dekad. To bardzo dużo, lewicowy projekt będzie natrafial na przeszkodę nie do przebycia.

Mniej jest zauważalne przoranie sadów niższego szczebla, a tam jest coraz ładniej. Na szczeblu podstawowym, czyli district courts jedna czwarta sędziów jest z mianowania D.Trumpa. Największą zadre jak dotąd stanowil oszalały z lewactwa 9 Circuit Court. On to uwalał prezydenckie dekrety. Prezydent Trump stopniowo osłabiał stronę postepacką. Obsadził 7 stanowisk i pewnie zrobi to z dwoma następnymi. Pozostanie lewacka przewaga tylko 3 sędziów. W sumie D.Trump w ciagu swej pierwszej zdolal obsadzić swymi ludzmi 50 stanowisk sĘdziowskich, podczas gdy Obama zdolal w swej pierwszej kadencji obsadziĆ jedynie 25.

Sądy apelacyjne stanowiące wyższy szczebel pomiędzy district courts a Sądem Najwyższym. Po dwóch latach Trump wsadził 30 sędziów o poglądach konserwatywnych. Do końca kadencji może dojść do przewagi naszych na poziomie 54%.

Wniosek jest taki, jeżeli władza wykonawcza dziala mądrze, to stopniowo doprawadza do dużych zmian w państwie. Wcale nie muszą być bardzo zauważalne. W ciągu jednej kadencji moćna zrobic tyle, że ewentualne odkręcanie bedzie trwalo nawet parę dekad.

 

5 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Tymczasowy

2. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika kazef

3. .Bardzo ciekawy tekst. Zdaje

.Bardzo ciekawy tekst. Zdaje sie, że komuna w Polsce tak przeorala sądy i mózgi sędziowskie, że dokonanie zmian jest o wiele trudniejsze niż w USA. Po 89 roku jescze ten układ zabetonowano. Czy poza odczytami Federacjami podejmowała inne konkretne działania?

avatar użytkownika michael

4. @ kazef - Uważam, że odczyty są bardzo ważne,

są bardzo cywilizowaną formą demonstracji, ale istota takiego działania zawsze jest gdzie indziej, tak też musiało być i z pewnością było w tym amerykańskim sukcesie.

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Kazef

Odczyty byly na poczatku podstawowa forma. Pozniej staly sie czescia wiekszej calosci. Chyba zbieranie pieniedzy na kampanie wyborcze sedziow oraz kampanie w mediach mialy znaczenie najwazniejsze.