Zandberg - sssyn wyrodny - II
Polityk lewicy, Adrian Zandberg, może odegrać dużą rolę w polskiej polityce w najbliższych latach. Niektórzy widzą w nim już teraz kandydata na prezydenta. Wypada mu się uważnie przyjrzeć. Problem polega na tym, że nie ma za dużo materialu pozwalającego na dogłębną ocenę. Wprawdzie ma tytul doktora, a nawet jest starawym doktorem, to jakoś nie można się doszukać jego artykułów czy książek. Pozostają strzępy, z których na szczęście, da się sporo, tak "na dzień dobry", zrekonstruować.
W pierwszym odcinku tego serialu przytoczylem cytat wypowiedzi polityka z wywiadu przeprowadzonego przez red.M.Olejnik w programie Radia ZET tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2015 r. Na dziś to powinno wystarczyć. Zandberg powiedzial tylko pare słów, ale jakże tresciwych. Omówię dwa wątki.
Po pierwsze, Zandberg z wlaściwa sobie niedbałą nonszalancją powiedzial o K.Marksie, ze "ten skadinąd sympatyczny dziewiętnastowieczny myśliciel byl na swój sposób ojcem zachodnioeuropejskiej socjaldemokracji". Dla przypomnienia, ten sympatyczny myśliciel byl wspólnie z F.Engelsem autorem "Manifestu Komunistycznego" (1848 r.), fundamentalnego dzieła marksistowskiego. A w nim widnieje jak byk:
"Komuniści uważaja za niegodne ukrywanie swych pogladów i zamiarów. Oświadczaja oni otwarcie, że cele ich mogą być osiągniete jedynie przez obalenie przemocą całego dotychczasowego ustroju społecznego. Niech drżą panujące klasy przed rewolucją komunistyczną".
Taki byl początek prądu myślowego i ruchu, który trwa do dziś. Z tego korzenia z czasem wyrastaly różne odnogi lagodzące ostrość tej wypowiedzi. Szlo o urealistycznienie drogi do tego samego celu, jakim jest nowy ustrój spoleczny. Klasyczny marksizm stworzony przez Marksa i Engelsa nigdy nie byl zbyt zwartą calościa. Dawal różne możliwosci interpretacji. Tak więc pojawily sie: rewizjonizm, socjaldemokracja, trockizm, leninizm, maoizm, Nowa Lewica i, mimo wszystko, szkola frankfurcka. Można je traktować w kategoriach odrębnosci, ale też nie można nie zauważać, że te rozne warianty sa etapami ewolucji.
Podsumowując, jeżeli punkt wyjścia jest ten sam i także ten sam jest cel, to co to jest? Wypada podejść do sprawy jak w piosence: "Hej suczki, my znamy wasze sztuczki...Nie ze mną te numery...Zawsze trzymam puls by zawsze wyjść na plus". (Video#1).
Po drugie, Zandberg z wyższoscią prawdziwego zachodnioeuropejczyka nad zacofancami z Europy Wschodniej wyśmial wkladanie Marksa "do jednego worka z totalitarnymi reżimami drugiej polowy dwudziestego wieku". Tyle, że akurat my znamy te sztuczki. Niech tam takie bzdury gloszą w szkolach, niech używaja w polemikach filozoficznych, a przede wszystkim politycznych, ale prawda jest inna. Wspólnym matecznikiem różnych odmian myślenia lewicowego, a takze praktycznych konsekwencji w postaci totalitaryzmu, jest marksizm. Nie da sie oddzielić różnych nurtów i uadawać glupiego, że jakby spadaly one oddzielnie z księżyca. Wszystko musi miec swoje źrodla a także powiązania. Inaczej przeczy się oczywistości jaką jest logika rozwoju naukowego czy politycznego. Zreszta Zandberg sam przyznaje, że Marks "byl na swój sposób ojcem zachodnioeuropejskiej socjaldemokracji". A jeżeli mówi sie "A", to trzeba powiedziec i "B". Rodzina, panie dzieju, mamy do czynienia z rodziną! Karol Marks byl nie tylko ojcem tego nurtu. Dzieci mial wiecej. Tak na marginesie, klasyk wpadl w taki zapal, że nie dbal o los licznej rodziny. Córki musialy się umawiac, która wychodzi na zasnieżona ulice, bo bylo tylko kilka używanych wymiennie par butów.
Idźmy dalej, może by tak laskawca przestal wyrzucać z rodziny siostrzyczki i braciszków? Szczególnie idzie mi o leninizm slusznie złączony przez J.Stalina z marksizmem w postaci wyrażenia "marksizm-leninizm". Sprawa jest nad zwyczaj bardzo poważna, wręcz śmiertelna i grobowa, nie wolno, jak czyni to Zandberg i jemu podobni, oddzielać jakiejs krysztalowej ortodoksji marksistowskiej (która prawde moówiac nie istnieje) od różnych zlych zastosowań i wypaczeń.
Najlepiej byloby skoncentrować się nie na ogólnikach tylko konkretnym, empirycznym przypadku. A Lenin, leninizm, Rewolucja Rosyjska i komunistyczny totalitaryzm w Rosji Radzieckiej nadaje się do tego najbardziej. Otóż w II polowie XIX wieku Rosja byla krajem bardzo zacofanym, gospodarka opierala sie na rolnictwie, ludzi dusil despotyzm i nedza. Inteligencja prowadzila różne dyskusje, ale byly one bardzo ograniczone z powodu czujnego oka wladz. Tam nie moglo tak być jak na zachodzie, ze wchodzil do salonu elegant i przedstawial sie jako zwolennik socjalizmu czy komunizmu. Szpan lepszy od tego w wydaniu poetow. W Rosji zajęłaby sie takim Ochrana.
Inteligencja rosyjska podchwytywala różne zachodnie mody intelektualne włącznie z fragmentami marksizmu. Mieszała to jakoś z mocno zakorzenionym myśleniem religijnym, mistycyzmem a nawet rosyjskim mesjanizmem. Swoja wrażliwość kierowala ku cierpiacemu nedze ludowi rozyjskiemu, czyli mieszkańcom wsi. Kapitalizm dopiero raczkowal i klasy robotniczej bylo jak na lekarstwo. Stąd najwiekszy sens byla praca nad wspólnotami wiejskimi. I w tym celowali narodnicy, ktorzy zdominowali dzialalność postepowa w latach 70-ych XIX w. Zwiedli w latach 80-ych tegoż stulecia.O nich najpierw otarl sie marksizm i zostal przez nich odrzucony.
Marksizm dotarl do Rosji na dobre dopiero za sprawą przebywajacego w Zachodniej Europie G.W. Plechanowa. Napisal on podstawowe książki o marksizmie w jezyku rosyjskim. Sam byl socjaldemokrata, ale przydarzyl mu sie jeden moment, ktory można nazwac leninowskim. Lenin byl wyznawca Plechanowa. Do czasu, gdy poglady Lenina zaczely sie oddalac a i wyszla apodyktyczność obu panów. Musieli sie rozstać.
Sam W.I.Lenin byl motorem ruchu komunistycznego, który doprowadzil do zwycięskiej rewolucji i despotyzmu większego od carskiego samodzierżawia. Bez niego, bez marksizmu, któremu nadal ksztalt leninizmu nie byloby w Rosji rewolucji. Koniec, kropka! Stalin był później tylko kontynuatorem. Napaleni marksisci podniecaja się tajnym testamentem Lenina, w którym przestrzega towarzyszy przed Stalinem, a dokladniej, jego wredną osobowościa. Dla sprawiedliwości napalency powinni poszukać sobie w Dziełach Zebranych Lenina jego wypowiedzi chwalących towarzysza Stalina.
Lenin najpierw byl szczerym narodnikiem. Później stal sie marksistowskim ortodoksem. Podobnie jak inni wypracowywal swoje odcienie marksizmu w polemikach wlasnie z narodnictwem. Na koniec, na przelomie XIX i XX wieku wyprowadzil z mysli Marksa konsekwencje, których sam autor nie wyprowadzal. W tym sensie byl bardziej marksistowski niz sam Marks. Przykladowo, Marks dobitnie stwierdzal, że to i to i tamto są jedynie narzedziami w rekach klasy panujacej, czyli burżuazji. A tym i tamtym byly między innymi prawa obywatelskie oraz prawo jako takie. Ich instrumentalność doprowadzili bolszewicy do bolesnych granic możliwosci.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. https://www.youtube.com/watch
2. Tymczasowy
Podsumowując, jeżeli punkt wyjścia jest ten sam i także ten sam jest cel, to co to jest?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Zandberg z zacofańcem Czarzastym nie ma po drodze
Po pierwszym dniu Lewica Razem przesłała komunikat.
Kongres potwierdził, że Razem nie połączy się w jedną partię z SLD i Wiosną. Jednocześnie delegaci wyrazili wolę kontynuacji współpracy w ramach koalicji wyborczej i wspólnego, koalicyjnego klubu parlamentarnego
— napisano w nim.
Lewica Razem w uchwale podjętej na Kongresie podkreśla także, że o sukcesie wyborczym, w którym blok lewicowy zdobył 12,56 proc. w wyborach do Sejmu i wprowadził 49 posłów, w tym 24 z SLD, 19 z Wiosny i szóstkę z Razem, zadecydowała różnorodność i „widoczność wszystkich nurtów lewicy”.
Ponadto delegaci w uchwale kongresowej zaznaczyli, że celem partii na najbliższe lata jest także rozbudowa struktur terenowych i zdobycie przez Lewicę Razem reprezentacji na każdym szczeblu samorządu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Karol Marks – ekonomista,
Karol Marks – ekonomista, który nie umiał zarobić na chleb
przereklamowanego filozofa Europy, jest jego życiorys. Nic dziwnego, że
niechętnie mówią o nim lewicowcy - po prostu nie ma się czym chwalić
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl