Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką
24 marca 2019 r. po raz drugi obchodzić będziemy Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Z tej okazji zaplanowano szereg wydarzeń i inicjatyw na terenie całego kraju. W ramach centralnych obchodów w Warszawie odsłonięta zostanie tablica upamiętniająca m. Matyldę Getter ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, która uratowała kilkaset dzieci z warszawskiego getta. Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką obchodzony jest w rocznicę tragicznej śmierci rodziny Ulmów, zamordowanych wraz z ukrywanymi przez siebie Żydami za okazaną im pomoc. W tym roku minie 75 lat od tego wydarzenia.
W ramach centralnych obchodów Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką 24 marca o godz. 10 w Katedrze Polowej WP w Warszawie odprawiona zostanie Msza Św. w intencji żyjących i zmarłych Rodaków, którzy z narażeniem życia ratowali Żydów w czasie okupacji niemieckiej.
Po uroczystościach przy Grobie Nieznanego Żołnierza nastąpi odsłonięcie tablicy poświęconej m. Matyldzie Getter, naczelnej matce przełożonej Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Tablica umieszczona zostanie przy ul. Hożej 53, gdzie znajduje się dom Zgromadzenia. W tym właśnie miejscu w czasie II Wojny Światowej m. Matylda wraz z siostrami prowadziła punkt pomocy dla potrzebujących i kierowała akcją ratowania dzieci z warszawskiego getta, w wyniku której udało się ocalić kilkaset osób.
W ramach obchodów w domu prowincjalnym Zgromadzenia przy ul. Hożej otwarta zostanie wystawa IPN „Siostry, (…) matkami żydowskich dzieci. Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi wobec zagłady Żydów w czasie II wojny światowej”, poświęcona życiu i działalności m. Matyldy Getter. Odbędzie się tam również prezentacja znaczka okolicznościowego Poczty Polskiej z serii „Polacy ratujący Żydów”.
24 marca w TVP2 o godz. 18.35 a w TVP1 o godz. 23.00 odbędzie się emisja filmu „Paszporty Paragwaju” w reżyserii Roberta Kaczmarka. Film przypomina mało znaną historię współpracy polsko – żydowskiej na rzecz europejskich Żydów zagrożonych zagładą. W latach 1942–1943 w poselstwie RP w Bernie funkcjonowała nieformalna grupa złożona z polskich dyplomatów oraz działaczy organizacji żydowskich. Wspólnie działali na rzecz uzyskiwania paszportów państw Ameryki Południowej. Fałszywe dokumenty trafiały do Żydów w okupowanej Europie, którzy dzięki nim uniknęli w większości wywózek do niemieckich obozów zagłady. Do grupy działającej przy polskim poselstwie w Bernie należeli m.in. Aleksander Ładoś, Konstanty Rokicki, Stefan Jan Ryniewicz, Juliusz Kühl, Adolf H. Silberschein oraz Chaim Eiss.
Obchody z okazji Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką zaplanowano w całym kraju. Z tej okazji odbędą się liczne spotkania, wykłady, warsztaty oraz wystawy. W wielu miastach i miejscowościach zaplanowano również pokazy filmu „Paszporty Paragwaju”.
15 października 1941 r. Niemcy na terenach okupowanej Polski wydali rozporządzenie o karze śmierci za jakąkolwiek pomoc Żydom, a następnie kary rozszerzyli na tych, którzy o pomocy wiedzieli, lecz o tym nie donieśli. Tak jak nauka nie ustaliła dokładnej liczby Polaków ratujących Żydów, tak nie znamy również wszystkich danych na temat Żydów uratowanych przez Polaków – prawdopodobnie było ich kilkadziesiąt tysięcy. Około tysiąca Polaków zginęło z rąk niemieckich za niesienie pomocy Żydom.
Symbolem polskiej martyrologii za pomoc Żydom stała się, znana nie tylko w Polsce, rodzina Ulmów. Józef i Wiktoria, mieszkający wraz z sześciorgiem dzieci – Stasią, Basią, Władziem, Frankiem, Antkiem i Marysią – w Markowej na Podkarpaciu, przyjęli do swojego domu, prawdopodobnie w końcu 1942 r., ośmioro Żydów z rodzin Goldmanów, Grünfeldów i Didnerów. Wszyscy, w tym siódme dziecko w łonie Wiktorii, zostali zamordowani przez niemiecką żandarmerię 24 marca 1944 r. Pośmiertnie Józef i Wiktoria odznaczeni zostali medalem Sprawiedliwi wśród Narodów Świata oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w Kościele katolickim trwa proces beatyfikacyjny całej rodziny.
http://www.niedziela.pl/artykul/41590/Narodowy-Dzien-Pamieci-Polakow-ratujacych
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Nie tylko zwykli obywatele,
Nie
tylko zwykli obywatele, ale także osoby konsekrowane. Rzecznik KEP:
Około 2400 sióstr zakonnych i ok. 1000 księży pomagało Żydom
pomagających ludności żydowskiej podczas Holokaustu według danych, które
spłynęły do Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń
Zakonnych - poinformował w rozmowie z PAP rzecznik KEP ks.
Paweł Rytel-Andrianik.
Przypomniał, że Hans Frank, generalny gubernator, wydał zarządzenie
15 października 1941 r. skazujące na śmierć Polaków ukrywających Żydów.
Ludwik Fischer 10 listopada 1941 r. rozszerzył karę śmierci także
za udzielanie jakiejkolwiek pomocy ludności żydowskiej. Karę śmierci
wykonywano publicznie, aby odstraszyć ludzi od pomagania Żydom.
—powiedział PAP ks. Rytel-Andrianik.
Jak
poinformował rzecznik episkopatu Polski, z badań przeprowadzonych
w ramach projektu „Księża dla Żydów” wynika, że w Polsce ok. 1000 księży
było zaangażowanych w pomoc ludności żydowskiej, a 30 z nich zostało
z tego powodu zamordowanych.
Rzecznik episkopatu poinformował też, że na około 10 tys. księży
diecezjalnych (stan w 1939 r.) naziści zamordowali ok. 2 tys. księży,
czyli ok. 20 proc. Były takie diecezje, jak np. Włocławek, Gniezno czy
Chełmno, gdzie prawie co drugi ksiądz został zamordowany. Spośród około
8 tys. zakonników (stan w 1939 r.), 370 zostało zamordowanych; zaś z ok.
17 tys. sióstr zakonnych naziści zamordowali ok. 280 sióstr. Do tego
trzeba dodać, iż podczas II wojny światowej ok. 4 tys. księży
i zakonników oraz 1100 sióstr zakonnych było uwięzionych w niemieckich
obozach, ci zaś, którzy zostali na wolności byli również represjonowani.
Dodał,
że przykładem może być bł. ks. Michał Sopoćko znany jest jako
spowiednik św. Faustyny oraz wielki apostoł kultu Miłosierdzia Bożego.
Niewielu zaś wie, iż to właśnie on pomógł ponad stu Żydom z getta
w Wilnie wystawiając fałszywe metryki chrztu oraz przygotowując tych,
którzy tego chcieli, do przyjęcia tego sakramentu.
Premier w Dzień Pamięci o Polakach ratujących Żydów: Nie damy historii i światu zapomnieć o Was i o Waszym wielkim bohaterstwie
tysięcy innych Polaków, którzy ryzykowali życie własne i życie swoich
rodzin oraz sąsiadów, aby ratować Żydów z rąk niemieckich zbrodniarzy.
Nie damy historii i światu zapomnieć o Was i o Waszym
wielkim bohaterstwie
Wiceszef IPN Mateusz Szpytma: Udzielanie pomocy Żydom było bardziej niebezpieczne niż udział w konspiracji. WIDEO
Dr Mateusz Szpytma:
Ten dzień ma być wyrazem hołdu dla tych wszystkich Polaków, którzy
w trudnym okresie okupacji niemieckiej, mimo grożącej kary śmierci,
zdecydowali się pomóc współobywatelom narodowości żydowskiej. Oczywiście
o Polkach ratujących Żydów mówi się od dawna, zwłaszcza w ostatnich
kilkunastu latach, ale cały czas jednak zbyt mało podkreśla się
te bohaterskie czyny. Musimy wiedzieć, że udzielanie pomocy Żydom
w czasie II wojny światowej było równie niebezpieczne, a może nawet
bardziej, niż udział w konspiracji, np. w Armii Krajowej. Jeśli
popatrzymy na represje, to np. w przypadku AK zwykle dotyczyły one tych,
którzy w niej działali, czasem represjonowano również rodzinę
konspiratora. Natomiast w sytuacji, kiedy ktoś był zaangażowany w pomoc
Żydom, to nie tylko ginął ratujący, ale często cała jego rodzina,
a niekiedy nawet sąsiedzi.
Już widzimy pozytywną rolę tego dnia.
W tym roku obchodzimy go po raz drugi. Przed rokiem było mniej różnych
inicjatyw, bo był obchodzony w kilka dni po jego formalnym ustanowieniu.
W tym roku jest ich dużo, dużo więcej. W całej Polsce przedsięwzięcia
z tej okazji organizuje wiele instytucji. Są inicjatywy podejmowane
przez IPN i inne urzędy, muzea, instytuty badawcze, samorządy,
środowiska kościelne. Podkreślamy wagę tych osób, bo w każdym regionie,
w każdym województwie, w każdym powiecie, a i pewnie w większości gmin
byli Polacy ratujący Żydów.
Jeszcze żyją ci najmłodsi z nich.
To jest ostatni moment, żeby oddać im hołd osobiście. Nie tylko poprzez
wspominanie tych, którzy odeszli, ale także jeszcze można podziękować
tym, którzy ratowali i są z nami. Można ich zaprosić na te uroczystości,
można z nimi porozmawiać także w mediach, zrobić z nimi spotkania
w szkole jako świadkami historii. To był ostatni moment na to żeby ten
Dzień ustanowić, kiedy jeszcze ci Sprawiedliwi żyją.
Jaka jest wiedza na ten temat na Zachodzie i w Izraelu?
Według
mojego rozeznania, to i w Izraelu, i w Europie, i w Stanach
Zjednoczonych jest wiedza o tym, że Polacy ratowali Żydów, ale uważa
się, że to były całkowicie marginalne sytuacje, a większość Polaków była
negatywnie nastawiona do Żydów i generalnie ze strony Polaków spotykała
ich większa lub mniejsza krzywda. Te środowiska przyjmują z wielkim
zdziwieniem te ustalenia, które ostatnio się dokonały, a dotyczą np.
roli polskiej dyplomacji oraz kolejno odkrywanych indywidualnych
przypadków pomocy. Zważywszy na tak drastyczne zagrożenie, jakim była
kara śmierci, to można powiedzieć, że dużo Polaków decydowało się
udzielić pomocy; inaczej będzie jeśli popatrzymy na skalę potrzeb –
wtedy można mówić, że było jej zbyt mało.
Na Zachodzie bardzo
często abstrahuje się bardzo od warunków i sytuacji panującej
w okupowanej Polsce. Od tego, że okupacja była tu zdecydowanie bardziej
drastyczna niż we Francji, Holandii, Belgii, Danii. Od ogólnych warunków
od tego, że Polacy byli też narodem, który był poddany olbrzymim
represjom. Pamiętajmy, że podczas II wojny światowej zginęło 3 mln
polskich obywateli nieżydowskiego pochodzenia. Od tego nie można
abstrahować, a o tym nie wie się na Zachodzie.
Pamięć o nich to obowiązek! Dziś obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką
Jak czytamy na stronie Instytutu Pamięci Narodowej, „święto
jest wyrazem czci dla wszystkich Polaków, którzy, okazując miłosierdzie
i współczucie, pomagali Żydom systematycznie mordowanym przez
niemieckich oprawców. Różnie motywowali swe czyny – miłością bliźniego,
nauką Kościoła, obywatelskim obowiązkiem czy zwykłą ludzką
przyzwoitością. Niezależnie od tego każdy przejaw pomocy świadczonej
ukrywającym się Żydom był wyrazem największego heroizmu, zważywszy
na grożącą za to karę śmierci, ustanowioną przez Niemców na terenie
okupowanej przez nich Polski”.
Wybór daty święta
nawiązuje do dnia, w którym Niemcy zamordowali w Markowej (dzisiejsze
województwo podlaskie) rodzinę Ulmów. 24 marca 1944 r. życie stracili
Józef Ulma, jego ciężarna żona Wiktora, ich szóstka małoletnich dzieci,
a także ośmioro ukrywanych przez polską rodzinę Żydów z rodzin Didnerów,
Grünfeldów i Goldmanów.
Polacy, ale także przedstawiciele innych
krajów, którzy w czasie okupacji niemieckiej ratowali Żydów, otrzymują
odznaczenie honorowe przyznawane od 1963 r. przez izraelski Instytut Yad
Vashem (hebr. „Miejsce i imię”) – Instytut Pamięci Męczenników
i Bohaterów. Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata są osoby nieżydowskiego
pochodzenia, które podczas II wojny światowej okazały Żydom
bezinteresowną pomoc. Na swojej stronie internetowej Yad Vashem podaje,
że do 1 stycznia 2018 r. wyróżnił ponad 26 973 bohaterów, w tym 6 863
Polaków, którzy tworzą największą grupę Sprawiedliwych spośród obywateli
51 krajów świata.
Tytulatura Sprawiedliwych wśród Narodów Świata
nawiązuje do żydowskiej tradycji. Termin ten oznaczał nie-Żydów, którzy
byli ludźmi dobrymi i bogobojnymi. Również na medalu przyznawanym
Sprawiedliwym jest wybita sentencja z Talmudu – „Kto ratuje jedno życie,
ratuje cały świat” (Talmud Babiloński, Sanhedryn, 37a).
Ratujący
Żydów w czasie Zagłady odznaczani są za aktywną działalność na rzecz
ocalenia jednego lub więcej Żydów. Okazywana pomoc mogła mieć formę
działalności indywidualnej lub zorganizowanej i polegała np. na doraźnym
lub długotrwałym ukrywaniu, organizowaniu kryjówek, ucieczek z gett,
dostarczaniu fałszywych dokumentów, pieniędzy, żywności czy leków. Tytuł
Sprawiedliwego może zostać nadany za życia lub pośmiertnie.
O przyznanie honorowego tytułu mogą występować Ocaleni oraz ich krewni,
a w wyjątkowych sytuacjach zgłoszenia mogą składać Ratujący, krewni
Ratujących, a także świadkowie wydarzeń.
Sprawiedliwi honorowani
są podczas uroczystych ceremonii, które odbywają się na całym świecie.
Otrzymują wówczas medal i dyplom honorowy, a ich nazwiska zostają wyryte
na pamiątkowej tablicy w Ogrodzie Sprawiedliwych w Jerozolimie.
Wśród
polskich Sprawiedliwych medalem zostali odznaczeni m.in. Władysław
Bartoszewski (1965), Irena Sendlerowa (1965), Jan i Antonina Żabińscy
(1965), Jan Karski (1975), Igor Abramow-Newerly (1982), Jarosław i Anna
Iwaszkiewiczowie (1988), Aleksander Kamiński (1991), Eryk Lipiński
(1991), Józef i Wiktoria Ulmowie (1995). Liczba polskich Sprawiedliwych –
jak zaznacza m.in. Muzeum Polin – nie oddaje jednak w pełni skali
zjawiska udzielania pomocy Żydom w okupowanej Polsce, a wielu Ratujących
wciąż pozostaje nieznanych.
Jak zauważa wiceprezes IPN Mateusz
Szpytma, nie da się do końca zweryfikować, ilu Polaków ratowało Żydów.
„Te szacunki, które mówią o ratowaniu Żydów, zależą od tego, jak
definiujemy pojęcie +Polacy ratujący Żydów+; rzeczywiście szacunki
oscylują pomiędzy kilkudziesięcioma tysiącami, najczęściej pada liczba
ok. 300 tys. […]” – wyjaśnia Szpytma.
W krajach znajdujących się
pod okupacją niemiecką wszelka pomoc Żydom była karana. Jednak
na ziemiach polskich, w odróżnieniu od krajów Europy Zachodniej,
za wszelką pomoc Żydom karano śmiercią. 15 października 1941 r. Hans
Frank, generalny gubernator okupowanych przez Niemców ziem polskich,
wydał rozporządzenie wprowadzające na terenie Generalnego Gubernatorstwa
karę śmierci dla Żydów, którzy opuścili bez zezwolenia teren getta,
oraz dla Polaków udzielających im pomocy. Na mocy tego rozporządzenia
wszelka pomoc świadczona Żydom przez ludność polską miała być
karana śmiercią.
Żydzi próbowali stosować różne strategie
przetrwania. Jesienią 1943 r. Emanuel Ringelblum, historyk i założyciel
Podziemnego Archiwum Getta Warszawskiego, zapisał: „Gdy Żyd znalazł się
po aryjskiej stronie, miał przed sobą dwie ewentualności: zostać
+na powierzchni+ albo pójść pod ziemię”. Ringelblum ukrywał się
w bunkrze „Krysia” przy ul. Grójeckiej w Warszawie, u rodziny Wolskich.
7 marca 1944 r., na skutek denuncjacji, schron został wykryty.
Ukrywający się w nim Żydzi, wśród których był Ringelblum wraz z rodziną,
a także ich polski opiekun – Mieczysław Wolski – zostali aresztowani
i przewiezieni na Pawiak. Trzy dni później wszyscy zostali rozstrzelani
w ruinach getta.
O wyborze życia „na powierzchni” czy w ukryciu
decydowało wiele czynników. Życie po „stronie aryjskiej” wiązało się
z koniecznością całkowitej zmiany tożsamości. Na taki rodzaj ukrywania
się mogli pozwolić sobie jednak nieliczni – ci, którzy znali język
polski, polskie tradycje, mieli fałszywe dokumenty, kontakty z Polakami,
oraz wygląd, który nie zdradzał żydowskiego pochodzenia. Z kolei
ci o „złym wyglądzie” musieli pozostać w ukryciu.
Mieszkanie
„na powierzchni” umożliwiało Żydom podjęcie pracy zarobkowej. Z kolei
Żydzi przebywający w zamkniętych kryjówkach nie mieli takiej możliwości.
Ich zasoby finansowe miały często kluczowe znaczenie w poszukiwaniu
schronienia. Ukrywający się „pod powierzchnią” korzystali z pomocy
Polaków, wykorzystując swoje oszczędności lub pieniądze dostarczane np.
przez „Żegotę”. W mieszkaniach jako kryjówki służyły
zamaskowane pomieszczenia.
Część Żydów ukrywała się samodzielnie,
głównie w lasach. Inni natomiast korzystali z pomocy Polaków. Kryjówki
były urządzane np. w stodołach, szopach, piwnicach,
strychach, ziemiankach.
Ratujący kierując się różnymi
motywacjami, udzielali pomocy, narażając własne życie. Działali oni
w świadomości kary śmierci, w trudnych warunkach – w pełnej konspiracji,
w strachu przed „szmalcownikami”, szantażystami czy sąsiadami, którzy
mogli ich wydać.
4 grudnia 1942 r. została utworzona w Warszawie
Rada Pomocy Żydom „Żegota” przy Delegaturze Rządu RP na Kraj. Była ona
kontynuacją powstałego pod koniec września 1942 r. Tymczasowego Komitetu
Pomocy Żydom. W skład Rady weszli przedstawiciele polskich i żydowskich
organizacji politycznych: Polskiej Partii Socjalistycznej – Wolność,
Równość, Niepodległość (PPS-WRN), Robotniczej Partii Polskich
Socjalistów (RPPS), Stronnictwa Demokratycznego (SD), Stronnictwa
Ludowego (SL), Frontu Odrodzenia Polski (FOP), Powszechnego Żydowskiego
Związku Robotniczego (Bund) i Żydowskiego Komitetu Narodowego (ŻKN).
Wśród
działaczy Żegoty znaleźli się m.in. Władysław Bartoszewski oraz Irena
Sendlerowa. Działająca do początku 1945 r. „Żegota” była jedyną
w okupowanej przez Niemców Europie instytucją państwową ratującą Żydów
od Zagłady. Została uhonorowana tytułem Sprawiedliwy wśród
Narodów Świata.
W latach 1941–1943 na rzecz ratowania Żydów
działało również poselstwo RP w Bernie, czyli tzw. Grupa Berneńska.
W jej skład wchodzili kierujący nią ambasador Aleksander Ładoś, jego
zastępca Stefan Ryniewicz, konsul Konstanty Rokicki, dyplomata Juliusz
Kuehl oraz przedstawiciele organizacji żydowskich: Abraham Silberschein
i Chaim Eiss. W ramach działalności wystawiano Żydom przebywającym
w gettach okupowanej Polski paszporty krajów latynoskich, głównie
Paragwaju, Salwadoru, Hondurasu, Boliwii, Peru i Haiti. Działacze z tzw.
Grupy Berneńskiej podrabiali i szmuglowali ze Szwajcarii do Polski
i innych krajów Europy kopie paszportów krajów Ameryki Łacińskiej dla
Żydów. Posiadacze tych dokumentów w większości uniknęli wywózek
do niemieckich obozów zagłady i zostali skierowani do obozów dla
internowanych w Niemczech i okupowanej Francji. Według jednej z notatek
Silberscheina z początku 1944 r. w obozach takich znalazło się łącznie
ok. 10 tys. osób. Historycy nie są zgodni co do liczby, ponieważ jeden
paszport mógł być wystawiony na kilka osób.
W czasie II wojny
światowej Niemcy zamordowali ok. 3 mln polskich Żydów. Muzeum Polin
szacuje, że niemiecką okupację przeżyło w ukryciu 30-40 tys. Żydów. Jak
czytamy w wyliczeniach Instytutu Pamięci Narodowej, na terenie okupacji
niemieckiej przeżyło 1–3,5 proc. polskich Żydów.
Wśród
Sprawiedliwych – poza Polakami – największą grupę stanowią Holendrzy –
5595; Francja ma 3995 odznaczonych, Ukraina – 2573, Belgia – 1731 (stan
na 1 stycznia 2017 r.).
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. „Żyd, który spotkał Polaka,
Premier Morawiecki wziął udział w organizowanej w Sadownem na Mazowszu przez Instytut Pileckiego uroczystości upamiętnienia rodziny Lubkiewiczów. Leon, Marianna i ich syn Stefan Lubkiewiczowie zostali brutalnie pobici i zamordowani przez Niemców zimą 1943 r. za niesienie pomocy żydowskim współobywatelom. Leon Lubkiewicz był miejscowym piekarzem i dawał chleb Żydom, którzy ukrywali się w lesie.
– Jeden bochenek chleba wystarczał często, żeby uratować życie. Ale jeden bochenek chleba stawał się często także przyczyną śmierci, przyczyną męczeńskiej śmierci całych polskich rodzin, całych żydowskich rodzin. Takie piekło zgotowali Niemcy na tej ziemi. Mieszkańcy tego powiatu, powiatu węgrowskiego (...) zdali egzamin z człowieczeństwa, wbrew różnym oszczerstwom, które się pojawiają, liczne źródła przemawiają za wielką pozytywną rolą Polaków w czasie II wojny światowej, w czasie nocy niemieckiej okupacji – powiedział premier.
Według premiera „przemawiają za tym zarówno źródła jak i wiedza historyczna, logika faktów tamtych czasów”. – Bo Żyd, który spotkał Niemca, stawał się martwym Żydem, a Żyd, który spotkał Polaka, miał szansę przeżyć. I wszyscy Żydzi, którzy przeżyli II wojnę światową, w mniejszym lub większym stopniu przeżyli ją dzięki tym bochenkom chleba, dzięki schronieniu, którego udzielali im ich polscy sąsiedzi – powiedział.
– My, Polacy, dzisiaj, na pamięci państwa Lubkiewiczów, na pamięci milionów Polaków, którzy walczyli, cierpieli i ratowali w czasie okrutnej niemieckiej nocy swoich żydowskich sąsiadów, na pamięci wielkiej historii Polski, na tym fundamencie, budujemy wielkie jasne domy, budujemy wielką jasną Polskę – mówił Mateusz Morawiecki.
https://www.tvp.info/41888004/morawiecki-o-polakach-ratujacych-zydow-nie-damy-o-was-zapomniec
Kancelaria Premiera
✔
@PremierRP
Premier @MorawieckiM podczas odsłonięcia Tablicy upamiętniającej Rodzinę Lubkiewiczów: Jeden bochenek wystarczał często, żeby uratować życie. Ale często stawał się przyczyną męczeńskiej śmierci całych polskich i żydowskich rodzin. Takie piekło zgotowali Niemcy na tej ziemi.
Kancelaria PremieraKonto zweryfikowane @PremierRP
16 min.16 minut temu
Zobacz skrót z wizyty premiera
@MorawieckiM w#Sadowne podczas uroczystości związanych z obchodami Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów podczas okupacji niemieckiej.Cały film: https://bit.ly/2UOKJU4
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. W wielu miejscach Polski
W wielu miejscach Polski uczczono Polaków, którzy ratowali Żydów
Dziś
przypada Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów. To państwowe
święto przypada w rocznicę zamordowania w 1944 r. przez niemieckich
żandarmów Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci, a także ukrywanych
przez tę rodzinę Żydów. Uroczystości odbywały się w różnych miejscach w
Polsce.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl