Afera taśmowa 1/2019
GW dotarła do sensacyjnego materiału i to dzięki temu, że rodzina Kaczyńskiego „przecieka”.
Jedyne co mogę powiedzieć to, ale heca!
Zacznijmy od początku.
Powinowaty z Kaczyńskim biznesmen z Austrii chciał zarobić parę groszy na inwestycjach w Polsce. W tym celu zapewne zabiegał przez kontakty rodzinne by dopuścić go dużej inwestycji planowanej przez PiS. Kaczyński, człowiek rodzinny, zgodził się na to, ale inwestycja została odłożona. Powinowaty Kaczyńskiego doszedł do wniosku, że mimo wszystko za sam fakt uczestnictwa w przygotowaniach do inwestycji „coś” mu się należy. Tak naprawdę tym czymś była wstępna analiza sensowności projektu. Nie mnie rozstrzygać, czy bardziej była ona potrzebna powinowatemu czy inwestorowi, ale chyba rzeczywiście poniósł on jakieś koszty. Różnica jest jednak duża. Jeżeli ta analiza była potrzebna przed wszystkim powinowatemu, to jej sporządzenie mieściło się w jego ryzyku biznesowym, a jeżeli była potrzebna inwestorowi, to należy mu się zwrot poniesionych wydatków.
I teraz dochodzimy do nagranej rozmowy. Otóż Kaczyński nie kwestionuje co do zasady, iż pieniądze powinowatemu się należą, ale niech on oświadczy za co. Może to być faktura, może to być uzasadnienie pozwu. Bo zwróćmy uwagę, że Kaczyński nie wspomniał o jeszcze jednej możliwości. W naszym prawie istnieje jeszcze formuła „wezwania do zawarcie ugody”. Jest to najtańszy sposób uzyskania de facto wyroku sądowego, ugoda sądowa ma bowiem moc prawną wyroku, ale tego Kaczyński nie zaproponował. Ta formuła wezwania do zawarcia ugody służy właśnie do tego, by strony dogadane ustnie i zgodne co do roszczenia uzyskały podkładkę księgową do płatności. Natomiast powiedział, że zapłaci jak powinowaty uzasadni swoje roszczenie. Powinowaty nie chce jednak go uzasadnić. Dlaczego? Nie wiem, ale najprawdopodobniej, bo nie może tego zrobić a Kaczyński ma wątpliwości co do zasadności roszczenia, ale może je zgłosić jak je otrzyma, bo z góry to na jakiej podstawie?
I teraz jak wygląda obraz zewnętrzny sytuacji w zależności kto ją zacznie przedstawiać do publicznej wiadomości.
Jeśli powinowaty zacznie mówić o tym, że poniósł koszty a Kaczyński nie chce mu ich zwrócić, to zgodnie z doświadczeniem życiowym większości ludzi tzw opinia publiczna dojdzie do wniosku, że jest to sytuacja standardowa, że Kaczyński to chciwus, który wyszukuje pretekstów by ludziom nie płacić, bo nie ma w tym obecnie żadnego interesu i to nawet rodzinie nie zapłaci! W okresie przedwyborczym to nie jest dobre i zapewne na to liczył powinowaty.
Jeżeli pierwszy zacznie o tym mówić Kaczyński i do świadomości publicznej dojdzie fakt iż to powinowaty chce pieniędzy bez należytej podkładki, to opinia publiczna dojdzie do wniosku, że też jest to sytuacja standardowa, że ktoś chciał po prostu oskubać Kaczyńskiego z pieniędzy.
Kaczyński jednak nie bardzo miał jak, sam z siebie, posłużyć się posiadanym dowodem w postaci nagrania rozmowy zanim druga strona nie wystąpi oficjalnie ze swoim roszczeniem. A jak już wystąpi, to Kaczyński jest w trudnej sytuacji, bo odkręcać coś co zapadło w pamięć ludziom jest trudno. Potrzebna jest więc ”trzecia strona”, która nagłośni stanowisko Kaczyńskiego w tej sprawie zanim zgodnie z logiką sporu przyjdzie czas na przedstawienie jego stanowiska.
GW nadaje się do tego świetnie., trzeba jej tylko pozwolić na „zdobycie materiału”. Po pierwsze swoim autorytet potwierdza autentyczność taśm, po drugie dociera ze swoim przekazem przede wszystkim do przeciwników PiS i po trzecie zrobi taką reklamę, że wszyscy zostaną poinformowani o działaniach powinowatego.
I tak się stało!
Do pomocników Kaczyńskiego dołączyli jeszcze, i T. Lis, i Giertych, w sumie cały chór.
W zasadzie jak już przestałem się śmiać z całej tej sytuacji, to zaczęły mi się przypominać różne rzeczy . Najpierw przestroga, by się strzec Greków przynoszących dary, później ocena, że „wam to kury szczać prowadzać a nie zajmować się polityką”, a później jeszcze kwestia „gorszego sortu” a jeszcze później, że czas zaczyna się dopełniać.
Tekst ten należało by zakończyć kultowym powiedzeniem Pani Komisarz Bieńkowskiej:
„ale jaja, ale jaja!”
- UPARTY - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
14 komentarzy
1. CYTAT z ...
michael
2. @UPARTY
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Ale bardzo warta zauważenia jest hipoteza o tym,
michael
4. Jest jeszcze taki WZORZEC MOWY NIENAWIŚCI - Sławomir Neumann
michael
5. Za granicą piszą o taśmach
Za granicą piszą o taśmach Kaczyńskiego? Tak, ale autorami są… Polacy
Reuters i „Politico” puściły informacje za spaloną przez
„Gazetę Wyborczą” afera o „taśmach Kaczyńskiego”. Zwolennicy
michnikowszczyzny oczywiście chwalą się, że „zagranica” pisze o Polsce
na podstawie mediów w naszym kraju. Tymczasem jak się okazuje ponownie
autorami materiałów w zagranicznych serwisach są Polacy.
Na pierwszy ogień poszedł Roman Giertych, który udostępnił tweeta Reutersa na ten temat. – Oj ci Amerykanie. Nie wiedzą, że PiS ogłosił, iż sprawa to „kapiszon” – napisał na Twitterze.
Po wejściu w informację okazuje się jednak, że autorami depeszy są… Joanna Plucińska i Anna Koper.
Wpadkę zaliczył też Michał Broniatowski. – Tak, najzabawniejszy –
choć zrozumiały – jest sposób w jaki PiS broni swojego prezesa, że
mianowicie nie płacąc usługodawcy za usługę w istocie zrobił mu
przysługę. A tu dwa słowa o sprawie wg POLITICO – napisał udostępniając link do… swojego tekstu w „POLITICO”.
Postanowił jednak iść w zaparte, mimo tego, że napisany przez niego
tweet wciąż wisi nawet na jego profilu. Twierdzi, że krytyka jego
postawy to „dowód na istnienie pisowskiej fermy trolli”. – Już
niemal setka ludzi przyczepia się do mnie (niektórzy ordynarnie i tych
banuję), że napisałem o swoim artykule „wg POLITICO”. Zadziwiające, że
nie odnoszą się do meritum, tylko do sprawy, na którą sami nigdy nie
zwróciliby uwagi – napisał
Oj ci Amerykanie!
wyłapał: https://t.co/lMiOsFkxLB
— Żelazna Logika (@zelazna_logika) January 29, 2019
"Dwa słowa wg Politico" i link do… własnego artykułu.
Pan Michaś właśnie przebił ostatnią możliwą granicę produkcji "ech zagranicznych"
Przetyp
linki:https://t.co/eE1Qb981Ozhttps://t.co/mcTtCNUSbK pic.twitter.com/DQDHfg37im
— Żelazna Logika (@zelazna_logika) January 29, 2019
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Mazurek do Neumanna: Powinien
Mazurek do Neumanna: Powinien się pan powściągnąć, rozliczając innych z uczciwości
„Ma pan postawione zarzuty”.
więcej
Inwestycja Srebrnej blokowana ze względów politycznych. MJN pokazało dowód
Były wiceprzewodniczący Porozumienia Centrum: Dziennikarz „GW” kłamie
Paweł Wroński stwierdził, że dawna partia braci Kaczyńskich uwłaszczyła się na majątku PZPR bez przetargu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. zagranica niezadowolona
„Bloomberg”: Taśmy nie zaszkodzą teflonowym populistom nad Wisłą. „Opozycja będzie musiała znaleźć na nich coś lepszego”
tak szkodliwe jak te, które pomogły obalić poprzedni rząd” - twierdzi
agencja Bloomberg.
—przekonuje autor komentarza Leonid Bershidsky. Według
niego jest „bez wątpienia” szkodliwe dla PiS, że na nagraniach słychać
jak Kaczyński mówi, że partia wykorzysta swoją władzę polityczną
by przepchnąć ogromny projekt budowlany, w którym uczestniczy rodzina
prezesa PiS oraz kilku jego najbliższych współpracowników.
—dziwi się publicysta „Bloomberga”. Jak przekonuje PiS skorzystał na aferze taśmowej Platformy bo prowadził kampanię przeciwko aroganckim elitom.
—zastanawia się Bershidsky. Odpowiedź według niego brzmi „nie”.
—przekonuje
publicysta i cytuje politologa Jana-Wernera Muellera, który twierdzi
iż populistyczne rządy „posiadają rodzaj licencji do kolonizowania
państwa, praktykowania klientelizmu i dyskryminującego legalizmu”.
—czytamy na łamach „Bloomberga”.
"Die Welt" o taśmach Kaczyńskiego: pierwsze plamy na czystych rękach prezesa PiS
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. "W związku z pojawiającymi
"W związku z pojawiającymi się w mediach stwierdzeniami, informujemy, że spółka Srebrna nie jest i nie była klientem kancelarii Baker McKenzie. Jednocześnie informujemy, że kancelaria, na zlecenie swojego biura w Wiedniu, świadczyła usługi prawne na rzecz firmy deweloperskiej zaangażowanej w projekt. Ponadto informujemy, że kancelaria nie uczestniczyła w opracowywaniu pakietu 8 ustaw" – czytamy w oświadczeniu kancelarii przesłanym do redakcji money.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. @ UPARTY - mamy zaskakujące oświadczenie Giertycha,
Znaczy kury prowadzać...
michael
10. CELA+ się rozkręca?
Janusz Szewczak : "Dowodów na potrzebę istnienia Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest coraz więcej".
Prawa i Sprawiedliwości komentował sprawę zatrzymania trzech
biznesmenów przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. W tle całej sprawy
pojawia się postać Stefana Niesiołowskiego. Pojawiały się już wcześniej.
Ale nie było ostatecznych
realizacji w tym temacie. Jest jeszcze to tło obyczajowe. Przypomnę,
że przed laty była sprawa wokół pewnej kusicielki sejmowej i tak się
pojawił ten bohater– mówił Szewczak. Życzę posłom Platformy, by mieli
tylko takie afery jak ta ostatnia „Gazety Wyborczej”– dodał. Szewczak
komentował nagrania z udziałem prezesa PiS. Widać, że Jarosław Kaczyński
jest politykiem przewidującym, doskonale orientującym się w nastrojach– powiedział.
Taśmy Kaczyńskiego w pytaniach i odpowiedziach. Co trzeba wiedzieć?
przekonanie, że afera taśmowa ujawniona przez „GW” na razie nie będzie
stanowić paliwa, które dowiozłoby anty-PiS do zwycięskich wyborów w
maju, a potem na jesieni.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Ta afera jest kompromitująca dla rozkręcających tę aferę
Znaczy samobój.
michael
12. Jest jeszcze inna analiza bardzo podobnej hipotezy
michael
13. W czwartkowym numerze „Gazeta
„Druga przeszkoda to jest kampania o charakterze czysto politycznym pod tytułem: partia buduje wieżowiec, azjatyckie stosunki czy to nawet zgoła stwierdzenie, że to ja buduję – a w związku z tym jestem niezwykle zamożnym człowiekiem. Nie możemy sobie na to pozwolić.”
Inaczej mówiąc, Jarosław Kaczyński obawia się, że druga strona będzie chciała mu przyprawić gębę „zamożnego biznesmena”. I dziś okazuje się, że „Gazeta Wyborcza” dokładnie – bez najmniejszej żenady – tak właśnie robi. Mało tego, wybija cytat opisujący ten mechanizm na swojej pierwszej stronie.
Trzeba być naprawdę oderwanym od rzeczywistości, aby nie dostrzec w tym zupełnej bezradności „Wyborczej”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. @ Marylu - oni nie rozumieją, pojąć nie mogą, że się podkładają
Kompromitują się i nie wiedzą o tym, nie zdają sobie sprawy jak bardzo chorują z nienawiści, aż do śmieszności.
michael