UKŁAD GDAŃSKI i ZAMACH

avatar użytkownika michael

*

Przeczytałem tekst "CIEMNA STRONA GDAŃSKA" Mikołaja Podolskiego. Jest to rzeczywiście dobry komentarz do tego co działo się i dzieje w Gdańsku, w prawdziwej polskiej "MAŁEJ SYCYLII". Bardzo przekonujący jest to tekst, w którym odnajduję bardzo mocne spoiwo pomiędzy kryminalną, a polityczną inspiracją zamachu na Pawła Adamowicza. Nieomal analogiczną diagnozę proponuje Stanisław Janecki [link]. 
W sumie może się okazać, że dwie hipotezy o kryminalnej lub politycznej konfiguracji inspiratorów tego zamachu [link] spotykają się w jednym środowisku "układu gdańskiego".
Jest w tej sprawie interesująca opinia Upartego: "Brutalny mord w Gdańsku"
 
A tak przy okazji jest to niebywałe świadectwo miernoty elit Platformy Obywatelskiej i całego "PO-Landu". Gołym okiem widać prymitywnie niski poziom ich przestępczości, grabieży i korupcji. Ich elity jeszcze nie uświadamiają sobie, że prymitywna kleptokracja, chciwa korupcja i ordynarna głupota skazuje ich złodziejstwo na cholernie niską efektywność ekonomiczną.
Ich bandycki poziom stoi o Himalaje niżej od jakości "ZŁEGO" Leopolda Tyrmanda. Mam wrażenie, że jestem w stanie zaproponować nazwę nowej jednostki miary poziomu intelektualnego elit PO-Landu. Jest to jeden stuhr, tak jak kiedyś, za czasów komuny, odpowiednią nazwą był cjant.
 
Podam konkretny przykład:
Wyliczałem kiedyś estymowaną efektywność złodziejstwa elit III RP - i okazuje się, że ich nieudolność jest tak okropna, że aby ukraść jedna złotówkę oni muszą zmarnować około 5.000 zł. To jest mniej więcej tak, że jeśli chcą ukraść chłopu zegarek, to muszą spalić całą wieś.
Potwierdza to przypadek afery AmberGold.
Wiadomo jest, że gdyby firma AmberGold była dobrze zarządzana, to zebrany od Gdańszczan kapitał realnie mógłby pozwolić inwestorom na zarobienie nie gorzej niż 25% rocznie i to bez tego picu ze złotem. I wszyscy byli by i zadowoleni i zarobieni. I nie byłoby żadnej afery. Ale promotorzy tego przekrętu ani sekundy nie myśleli o prawdziwym zarabianiu pieniędzy.
Oni po prostu chcieli te pieniądze bezczelnie ukraść.
I nic więcej. Tylko prymitywne "złodziejstwo+".
 
Złodziejstwo plus to specjalność PO-Landu
Poziom Nikodema Dyzmy, czyli Nikoś...
Nie tylko pierwszy milion trzeba ukraść, ale wszystkie miliony muszą być kradzione.

 

Im bardziej pętla zaciska się, im prawda jest bliższa, tym bardziej agresywna i nienawistna jest propaganda komunistycznego kłamstwa. 

* * *

następny - poprzedni

7 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Biedna Polska

Kraj nowoczesny, ludzie wyksztalceni, a tu Uklad Gdanski, Uklad Warszawski, Uklad Wroclawski i inne. We Wloszech wladze ratowaly sie srodkami nadzwyczajnymi.

avatar użytkownika UPARTY

2. @Tymczasowy

Wcale nie taka biedna, bo zaczyna być widać układy, jak to jest nazywane w USA "głębokiego państwa" a mnie bardziej odpowiada pojęcie "grup metapolitycznych".
To, ze widać w Polsce te wszystkie układy jest spowodowane pojawieniem się PiS i objęciem przez niego władzy. Do tej pory te układy działały za zasłoną środowisk politycznych. Zawsze się mówiło, że to głupi rząd stanowi takie prawo, że inaczej się nie da i rząd skwapliwie potakiwał. Dobra zmiana polega na tym, że rząd w większości wypadków przestał potakiwać. Poszczególne układy musiały więc zacząć działać we własnym imieniu a nie jak to było do tej pory w imieniu, albo partii politycznej, albo władzy państwowej. Tak więc mamy sprawę Adamowicza, bo się nie podporządkował układowi, ale nie mamy sprawy HGW w Warszawie, bo odeszła, nie mamy sprawy Dudkiewicza we Wrocławiu, bo odszedł. Poza Gdańskiem wszędzie układy miejscowe umiały się skryć za wybrana w wyborach władzą polityczną. W tej chwili mamy okres przejściowy. Układom lokalnym już nie jest potrzebna PO, PSL, SLD bo nic nie można przez nie załatwić a z Prezydentem strach się wiązać, bo lepiej z mądrym stracić niż ......... . Został im tylko Gowin ale jest on słaby politycznie. Co prawda daje ochronę układom w środowiskach naukowych ( ale te środowiska są słabe) i spółkach skarbu państwa z tym, że w zamian za to mają być one dochodowe, co tez z punktu widzenia układów nie jest najlepsze ale w sumie da się żyć.
Natomiast co do innych krajów europejskich, to w najmniej skorumpowanych, czyli krajach skandynawskich, środowiska polityczno-biznesowe są o wiele bardziej bezwzględne niż u nas. Tam też ludzie umierają wtedy gdy jest to środowisku na rękę i takie spektakularne akcje jak zabicie Olafa Palmego już się nie zdarzają ale mechanizmy są te same, tyle że ich nie widać gołym okiem.
Polska rzeczywiście jest krajem biednym, bo w czasie, gdy tworzyły się zręby nowoczesnych państw było w niej nie więcej niż ok. 30 % mających świadomość narodową Polaków, w zasadzie nie było ani jednego miasta, w którym Polacy byli większością dominującą. Najlepiej wyglądało to w Poznaniu ale też nie było dobrze. Może jeszcze we Lwowie było jako-tako ale też nie dobrze. Natomiast Warszawa, Kraków, Rzeszów, Stanisławów czy Kielce to istna tragedia.

uparty

avatar użytkownika michael

3. @ Uparty. Nie wiem, czy to jest anegdota, choć jest to fakt.

O ŚWIADOMOŚCI NARODOWEJ 
Kiedyś bardzo dawno temu, podróżowałem autostopem. Młodzian w skóry odzian. W studenckich latach podróżowałem z panienką przez Polskę. Ugrzązłem w okolicach Pabianic i dopiero wieczorem zlitował się nad nami rolnik, kierowca furmanki na gumach. Pojazd przesuwał się powoli, było mnóstwo czasu na rozmowy a nawet dłuższe opowieści i wspomnienia z młodości.
Życzliwy rolnik z rozrzewnieniem wspominał lata II wojny światowej. Był to dla niego najlepszy czas. Niemcy, Wehrmacht, a nawet Gestapo i SS, to była w jego wspomnieniach władza. Tylko i wyłącznie władza. 
Teraz, w Polsce także jest władza i tylko władza. W jego wspomnieniach tamta władza była lepsza, ponieważ wtedy był porządek, a przyszłość była przewidywalna. Owszem, były kontyngenty, obowiązkowe dostawy, ale jak człowiek odstawił co należy, to już był spokój, nie było żadnych niespodzianek i zaskakujących żądań. 

To była rozmowa, która naprawdę dała mi mocno do myślenia, szczególnie w kwestii świadomości narodowej. 
Nie mam i nigdy nie miałem ani jednego ani nawet pół złego słowa o tym furmanie. On był po prostu sobą i uczciwie mówił to, co myślał.
______________________________________________________

A widać jak ważna jest sprawa świadomości narodowej i staje się zrozumiałe dlaczego PO-Land tak zaciekle zwalcza wszelkie przejawy polskiej świadomości narodowej. Dlaczego schetynoidalne-timmermansoidy widzą w polskiej świadomości narodowej samo zło, faszyzm, mowę nienawiści, antysemityzm, antyunijną obsesję i wszelkie możliwe obelgi, o których nawet najstarsi ludzie nie słyszeli.

Oni nie wiedzą, że ich archaiczna mentalność jest zmurszała ze starości i sięga epoki rzymskich kolonów, których zniewolenie prawdopodobnie było przyczyną upadku cesarstwa rzymskiego. 
avatar użytkownika UPARTY

4. @michael

A czy dzieci tego rolnika mogą mieć świadomość narodową? Władza narodowa w świadomości powszechnej to taka, która chroni od obcych i pozwala żyć lepiej niż pod jakąkolwiek inną władzą.
Jeśli przyjąć za Norwidem, że "naród to zbiorowy obowiązek", to warunkiem posiadania świadomości narodowej jest jakakolwiek nadwyżka ekonomiczna lub społeczna, która może posłużyć do wypełniania tego obowiązku. A jak jej nie ma?

uparty

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Chlopi w czasie okupacji

Prof.Kazimierz Wyka w swoich wspomnieniach pt. "Zycie na niby.Szkice z lat 1939-1945", Warszawa 1957 opisywal niemiecka okupacje. Przezyl wojne w Krzeszowicach. Spacerujac nocami po wsi jako czlonek warty czuwajacej by uniknac pozarow, kradziezy itp. mial duzo czasu na rozmyslania. Pisze, ze polscy chlopi przez pierwsza czesc okupacji niemieckiej mieli lepiej niz za Polski sanacyjnej. Dopiero jak zaczely docierac wiesci z innych czesci kraju o niemieckich represjach i gdy wladze okupacyjne mocniej docisnely kontrybucjami, to stosunek polskich chlopow do okupanta zaczal sie zmieniac z pozytywnego na negatywny..

avatar użytkownika michael

6. ZŁA WOLA OPOZYCJI

Można sobie wyobrazić opozycję, która jest w sporze albo nawet w wielu sporach z politycznym środowiskiem władzy, ale jest to polska opozycja, która widzi junctim - obszar polskiej racji stanu, który jest poza wszelkim sporem. Istnienie tego obszaru polskiego interesu narodowego byłoby świadectwem istnienia dobrej woli opozycji, która jest przeciwko konkretnym działaniom rządu - ale nie przeciwko Polsce - mówiąc w skrócie.

Ale my teraz mamy opozycję, która jest nie tylko przeciwko wszystkim działaniom rządu, ale jest opozycją przeciwko Polsce. To jest bezsporne świadectwo złej woli. 
To jest przyczyna wielu zjawisk, które utrudniają albo nawet uniemożliwiają skuteczne przeciwstawienie się antypolskiej działalności mediów nie tylko w skali globalnej ale i w Polsce. W naszej przestrzeni medialnej nie widać szansy na sojusz w ochronie ochrony polskiego interesu narodowego - ani w przestrzeni politycznej, ani ekonomicznej.

Proces polonizacji mediów nie może liczyć na konsolidację polskich sił chociażby tylko w sferze relacji publicznych (PR). Często można odnieść wrażenie, że Polska i jej niepodległość mają więcej wrogów wewnętrznych niż zagranicznych.
Jednym z możliwych środków działania jest przeprowadzenie publicznego dowodu działania PO-Landu w złej wierze - przeciwko wszelkim polskim interesom, a szczególnie przeciwko naszym interesom finansowym, infrastrukturalnym, gospodarczym, politycznym, historycznym, przeciwko polskiej racji stanu, po prostu przeciwko wszystkiemu co dobrze służy nam wszystkim. 
Powinniśmy udowodnić świadome i celowe działanie PO-Landu na szkodę Polski. 
To trzeba zrobić.
 
Trzeba dowieść działania w złej wierze, nie tylko na szkodę dobrego imienia Polski - ale na wszelką szkodę. Trzeba pokazać na konkretnych faktach wszelkie działania w złej wierze wymierzone przeciwko jakości życia w Polsce. 
To trzeba wykazać wprost i nieomal na patykach. 
To nie tylko chodzi o media.
Tu chodzi o wszystko!

Nie chodzi tylko o mowę nienawiści, tu przede wszystkim chodzi o konkretną złą robotę pełną nienawiści, której antypolskie skutki widać nawet w najbardziej zapomnianych kątach - Human Rights Watch - Raport 2019 - [link]

Przypis:
avatar użytkownika michael

7. @ Tymczasowy - w sprawie: "Jak się chce to można"

Tak niby jest i przytaczasz czeski i kanadyjski przykład. Super! 
Piszesz: 
Powiedzmy, że nie ma w Polsce takiego miliardera jak ten czeski robiący pieniądze, ale także służący swojej ojczyźnie. Jednakowoż są różne inne podmioty: banki, fundusze i co tam jeszcze. Dbając o zyski wybierają obiekty, w które inwestują.

Dobrze by było. Znam jeszcze parę innych narzędzi przydatnych do realizacji takich akcji. Jest na przykład przejęcie menadżerskie, albo własność pracownicza (ESOP). Ale jest problem społecznej determinacji konsolidującej publiczną aktywność w interesie polskiej racji stanu.  

W tej sprawie akurat napisałem komentarz do tekstu Maryli [link], który w znacznie zmodyfikowanej wersji wkleiłem u siebie [link].
Zacytuję środek tego komentarza:

ZŁA WOLA OPOZYCJI
To jest przyczyna wielu zjawisk, które utrudniają albo nawet uniemożliwiają skuteczne przeciwstawienie się antypolskiej działalności mediów nie tylko w skali globalnej ale i w Polsce. W naszej przestrzeni medialnej nie widać szansy na sojusz w ochronie polskiego interesu narodowego - ani w przestrzeni politycznej, ani ekonomicznej.

Proces polonizacji mediów nie może liczyć na konsolidację polskich sił, chociażby tylko w sferze relacji publicznych (PR). Często można odnieść wrażenie, że Polska i jej niepodległość mają więcej wrogów wewnętrznych niż zagranicznych.
___________________________________
Przypis:
Tymczasowy, "Żenująca indolencja" - ta indolencja nie jest cechą aktualnie rządzących, to jest skutek działania totalitarnej opozycji, która wszędzie sypie piasek w tryby i wkłada kije w szprychy.