Teza, że sprawca był prymitywnym bandytą jest mało prawdopodobna

avatar użytkownika michael

*

Sprawca działał tak, jak znakomicie wyszkolony zabójca. Aby napastnik umiał tak atakować i aby w czasie ataku tak działał, potrzebne jest długotrwałe szkolenie. A tak wyszkolony żołnierz nie może być człowiekiem przypadkowym, ani tym bardziej prymitywnym, natomiast powinien być wyposażony w odpowiednio przygotowaną historię, czyli być dobrze legendowanym.

W takiej napaści wszystko jest ważne i wymaga naprawdę bardzo żmudnego treningu, każdy ruch, a nawet kolejność tych ruchów powinna być wielokrotnie ćwiczona i wyćwiczona.
Zabójca działał dokładnie w ten sposób. Wiem to, co napisałem wyżej z zasłyszanej rozmowy fachowców.

Dlatego teraz, nie mając dostępu do żadnych bezpośrednich źródeł informacji, zastanawiam się nad dwiema hipotezami o inicjatorach zamachu:
  1. Pierwsza, którą uważam za bardziej prawdopodobną, to hipoteza zaproponowana przez Antoniego Macierewicza [link], który podziela pogląd o profesjonalnie przygotowanym zamachu i wskazuje jako prawdopodobnych organizatorów kryminalne środowisko gdańskiej mafii czyli przestępcze środowisko "układu gdańskiego". Ta hipoteza może być uzupełniona dość szczegółowym i nieźle znanym publicznie opisem relacji i porachunków w układzie gdańskim. To jest kontekst kryminalny hipotetycznego zamachu.
  2. Druga jest prostą odpowiedzią na pytanie "Qui prodest?" Widać wyraźnie jak ostatnio zachowuje się środowisko polityczne totalitarnej opozycji, zwane "PO-land". Pójdę dalej. Sposób w jaki ci ludzie reagują na odejście Pawła Adamowicza wskazuje, że ten fakt realizuje ich polityczny interes. Gdy my wzywamy do pokoju, gdy prosimy chociaż o zawieszenie broni, oni odpowiadają wezwaniem do wojny. Zachowują się tak, jak prowokatorzy, którzy wykorzystują skutki swojej własnej prowokacji. Jako zainteresowani wpisaniem się na listę beneficjentów "qui prodest", dobrowolnie pojawiły się już setki celebrytów z elit politycznych Polski i zagranicy. Po prostu "PO-Land" bez granic. To jest kontekst polityczny hipotetycznego zamachu
 
Jaka jest prawda - pokaże historia.

PILNUJMY POLSKI

Im bardziej pętla zaciska się, im prawda jest bliższa, tym bardziej agresywna i nienawistna jest propaganda komunistycznego kłamstwa. 

* * *

następny - poprzedni

21 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. WZORCOWY PRZYKŁAD MOWY NIENAWIŚCI TOTALITARNEJ OPOZYCJI

Najpierw ponownie zaprezentuję drastyczny przykład mowy nienawiści w wykonaniu jednego z czołowych polityków, który może być wykorzystany jako wzorcowy przykład nadawcy mowy nienawiści "PO-Landu". Kiedyś dawno, na początku rządów zjednoczonej prawicy próbowałem wydrukować fragment protokołu sesji sejmowej zawierającej przemówienie Sławomira Neumanna w sprawie programu 500+. Niestety, daremny wysiłek. Tego nie da się czytać. Rozległy, ciągnący się jak flaki z olejem stek wyzwisk, inwektyw i obelżywych określeń dotyczących paskudnych zamiarów rządu. Czysta żywa MOWA NIENAWIŚCI, klasyczny wzorzec mowy nienawiści. Czytać się nie da.

Posłuchać jeszcze można, by na własne uszy usłyszeć tę pogardę i nienawiść. Platforma Obywatelska nieomal od pierwszych sekund rządu "Zjednoczonej Prawicy", jeszcze zanim cokolwiek się stało ogłosiła sama siebie "Totalną Opozycją" operująca nieomal tylko "MOWĄ NIENAWIŚCI" i "MOWĄ POGARDY". O kłamstwie nawet słowa nie powiem.

Jakie są skutki wdrożenia programu 500+  po paru latach wiemy. Wiemy także, że praca w przygotowaniu i wprowadzeniu tego programu w życie nie ustrzegła się od błędów, nieporozumień i rozczarowań, a konstruktywna a nawet niechętna krytyka może wyjść na zdrowie nie tylko temu programowi. 
O ile jest to krytyka, a nie mowa nienawiści lub pogardy. 

Teraz znowu zamieszczam wystąpienie Sławomira Neumanna w Sejmie, wygłoszone w lutym 2016 roku jako klasyczny, nieomal wzorcowy przykład stale stosowanego przez "totalitarna opozycję" języka "MOWY NIENAWIŚCI" i MOWY POGARDY".

Tej złości, tej pogardy i nienawiści nie da się opisać ani zrozumieć, to trzeba usłyszeć.

https://www.youtube.com/watch?v=Xp4lNnAVqHY

avatar użytkownika michael

2. Agresja "PO-land" przeciwko Polsce. Umyślne demolowanie Polski

Wobec tego trzeba przystąpić do przeprowadzenia dowodu hipotezy o tym, że nie ma żadnej wojny polsko-polskiej. Nie istnieje żadna wojna plemienna, nie ma żadnej polskiej ksenofobii ani polskiego antysemityzmu. Jest "PO-land" przeciwko Polsce, kraj PO, która działa w złej wierze przeciwko naszym polskim sprawom. To jest wniosek, który jest hipotezą do sprawdzenia. Stawiam wniosek, by tę hipotezę zweryfikować.
Nie ma agresji PiS - mowa o agresji PiS jest kłamstwem, albo oszczerstwem wykorzystywanym w czarnej antypolskiej propagandzie. Napisałem to w niedzielę, jeszcze nic nie wiedząc o zamachu na Pawła Adamowicza: 

Proponuję przeprowadzenie weryfikacji hipotezy nie tylko o tym, że totalitarna opozycja nie tylko każdą sprawę przekuje w polityczny konflikt, a większość konfliktów totalitarna opozycja buduje na własnych kłamstwach, oszczerstwach i prowokacjach - ale, że to jest celowe i zorganizowane tworzenie konfliktów

To jest hipoteza o agresji totalitarnej opozycji działającej w złej wierze przeciwko najżywotniejszym interesom polskiej racji stanu. 
Podkreślę, zwrócę uwagę i wprost zarzucę, że totalitarna opozycja i cały międzynarodowy "PO-Land" inicjuje i organizuje szczególnie ostre konflikty, starcia i agresywne napaści wtedy, kiedy przynoszą Polsce konkretne, ekstremalne straty ekonomiczne, infrastrukturalne lub polityczne.

Nie są to straty byle jakie, one są realne i rzeczywiście ogromne. Przedstawiłem niedawno felieton "DWA i PÓŁ TYSIĄCA TON STUZŁOTOWYCH BANKNOTÓW". Pisałem, że oni powodowali te straty nie tylko teraz, ale przede wszystkim wtedy, gdy rządzili. Pisałem także, ze nie były to tylko straty, ale rozpasana grabież, to była zgoda na tę grabież i wspieranie rabunku, to było niszczenie, to była dywersja i sabotaż i czasem nieodparte mam wrażenie, że to było zniszczenie świadome i celowe. Ich histeria i nienawiść jest w obronie tego rabunku i zniszczenia. Oni chcą by znowu było jak było wtedy, gdy mogli bezkarnie niszczyć i uprawiać swoje:
Umyślne i bezkarne demolowanie Polski. 
avatar użytkownika michael

3. Rzeplińskiego sposób na "bezwzględną walkę z hejtem"

"... Ale rzecz w tym, że to powiedział, a jeszcze dokładniej, tylko o to „de” mu chodziło. I unika słowa: mowa nienawiści, a używa dziś modnego w półświatku, a ochoczo adoptowanego przez wielu polityków i dziennikarzy kolokwializmu: hejt. Już nie chodzi o zaśmiecanie języka polskiego, bo to dziś istna plaga, ale o to, by dać listek figowy innej pladze. A jest nią sięganie po inwektywę i nienawistny charkot, kiedy braknie już jakiegokolwiek argumentu mającego za sobą jakiś zrozumiały konkret. Właśnie wtedy w sukurs przychodzi ów hejt. Bo nic nie znaczy, a jednak jest jedną z wielu inwektyw, jakimi posługuje się publicznie „totalna”, rzekomo walcząca z językiem nienawiści, co także czyni, oczywiście rzekomo, pan b. prezes TK. Dziennikarka przeprowadzająca wywiad jest tu jak ulał. 
Pan Rzepliński w tej dziedzinie doszedł do mistrzostwa..." 

avatar użytkownika michael

4. ... przywrócenie granicy między dobrem a złem

Cytuję za redakcją BM24 [link]:


- Tematyka kultury obraca się wyłącznie wokół zła: ośmieszanie rodziny, wartości katolickich, patriotyzmu, polskości – wszystko to jest obliczone na zagubienie przez Polaków tożsamości narodowej. Najpilniejszym dzisiaj zadaniem do wykonania w teatrze, w kulturze jest przywrócenie granicy między dobrem a złem. Publiczność, zwłaszcza młoda już w ogóle nie rozróżnia tej granicy. - Publiczność, zwłaszcza młoda, uformowana przez teatr i kulturę już w ogóle nie rozróżnia tej granicy. A ta granica jest niezbędna, wywiedziona wprost z Dekalogu, czyli z fundamentu naszej cywilizacji. Dziś została zamulona, zamazana. Zniszczył ją silnie propagowany przez środowiska lewicowo-liberalne relatywizm wartości, który przejawia się we wszystkich dziedzinach naszego życia. U jego podstaw jest ideologia neomarksistowska, która – jak widzimy – kroczy dziś w wielką siłą głównym traktem świata niczym walec i po drodze niszczy wszystko, co ludzkość przez wieki wypracowała i pielęgnowała jako wartości humanistyczne. Dokonujący się proces wyrzucenia Pana Boga z przestrzeni publicznej, ze świadomości ludzkiej i społecznej powoduje druzgocące zmiany w mentalności ludzi. Wprowadzono pojęcie „nieograniczonej wolności” i przyzwolono na najbardziej zwyrodniałe zachowania. 

- Najbardziej podatną i aktywną formacyjnie przestrzenią jest kultura, a w niej teatr, gdzie następuje bezpośrednio spotkanie sceny z widownią. Ów przekaz płynący ze sceny jest natychmiast odbierany przez widza i formuje go ideologicznie. Tenże widz może nawet nie zdawać sobie sprawy, że jest poddawany takiemu praniu mózgu. Żeby przekaz był dobitny nierzadko tzw. twórcy stosują agresywne środki wyrazu. Jednym z tych środków jest wulgaryzm językowy, wulgaryzm obrazu, sytuacji scenicznej (…). Powszechnie już stosowany w przedstawieniach wulgaryzm jest rodzajem przemocy. Tematyka, którą oglądamy obraca się wyłącznie wokół zła. A gdzie nie obraca się wokół zła?
Tam, gdzie ukazane są związki homoseksualne, środowiska LGBT – tam nie ma języka nienawiści. Natomiast język nienawiści jest tam, gdzie postawiona jest postać z kręgu wartości chrześcijańskich (…). Tematyka wyłącznie obracająca się wokół zła, ośmieszanie rodziny, wartości katolickich, patriotyzmu, polskości – wszystko to jest obliczone na zagubienie przez Polaków tożsamości narodowej.

avatar użytkownika michael

5. UPARTY, "Brutalny mord w Gdańsku"

Mapa synoptyczna gdańskiego układu wskazująca na to, że dwie, zdawałoby się odrębne, hipotezy gdańskiego zamachu mogą się wzajemnie uzupełniać.
UPARTY, "Brutalny mord w Gdańsku" - [link]
avatar użytkownika michael

6. kazef, "Jan Paweł II na Westerplatte"

[link] Zapowiada się sensacja wydawnicza. Równo 40 lat po wyborze Karola Wojtyły na papieża w Wydawnictwie Literackim ukaże się jego nieznane dzieło - "Kazanie na Areopagu. 13 katechez"
avatar użytkownika michael

7. FAŁSZYWY PROBLEM - CZY WARTO ROZMAWIAĆ?

Czy warto rozmawiać z kłamcą?
Czy można szukać kompromisu ze złem?
Czy można ścigać mowę nienawiści, gdy nie wiadomo czym ona jest?
Jak sądownie rozstrzygać sprawę istnienia Pana Boga?
Jak dojść do porozumienia z przeciwnikami niezawisłości Polski?

avatar użytkownika michael

8. Czy ktoś wie co mówi, gdy mówi to, co mówi?

Jacek Czaputowicz: 
"Rozmowy mogą być trudne, ale Polska będzie utrzymywać dialog z Iranem"
Minister Spraw Zagranicznych Jacek Czaputowicz powiedział dziennikarzom, że konsultacje wiceszefa MSZ Macieja Langa w Teheranie zakończyły się dobrym rezultatem i strony umówiły się na dalszej kontakty [link]. 
Jest więc bardzo możliwe, że celem polskiej dyplomacji jest doprowadzenie do obecności Iranu na tej konferencji i to dopiero byłby sukces. Ale aby doprowadzić do sukcesu trzeba trochę popracować, postarać się, a nie popisywać defetyzmem i pogardą. Z cytowanego wyżej komunikatu wynika, że taka praca właśnie trwa. 

A narracja czarnej propagandy mówi, że: 
"Na konferencje nie został zaproszony Iran. Jest ona organizowana przez wrogów tego państwa. Reakcja Iranu na ten kapturowy sąd jest jednoznaczna". 
Rozumiem, narratorzy twierdzą, że Polska jako organizator tej konferencji jest wrogiem Iranu. Ciekawe na jakiej podstawie? Czy ktoś wie co mówi? 
A może Polska zmierza do powtórzenia sukcesu Porozumienia z Oslo, podpisanego 13 września 1993 [link]?
avatar użytkownika kazef

9. Mocny tekst na onecie

Oczywiście, jak zwykle w przypadku tego antypolskiego portalu, trzeba najpierw zapytac komu i czemu ten tekst służy. Ale przeczytać trzeba

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/ciemna-strona-gdanska-komentarz-mikolaja...

avatar użytkownika Maryla

10. @kazef

Janecki:

Czy rzeczywiście mordercę Pawła Adamowicza motywowała mowa nienawiści
- w polityce, mediach i Internecie? To łatwe wytłumaczenie. I bardzo
użyteczne, gdyż przykrywa mniej szlachetne niż to wolnościowe
i solidarnościowe oblicze Gdańska oraz Pomorza. Ale miasto i region mają
też brzydką, a nawet straszną twarz. Znaczoną brutalną gangsterką
(z licznymi strzelaninami, okaleczeniami i morderstwami – czasem
w formie egzekucji, jak w wypadku Nikodema Skotarczaka ps. Nikoś),
układami ludzi wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania ze światem
przestępczym, wychodzeniem gangsterki z podziemia i jej wchodzeniem
w legalne interesy (dzięki osłonie ludzi wymiaru sprawiedliwości,
organów ścigania, a także polityki), korumpowaniem przedstawicieli
różnych szczebli władzy.

Nieprzypadkowo podczas
przesłuchań w sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold pojawiło się
określenie „Mała Sycylia” (odnoszące się do Trójmiasta). Mordercy Pawła
Adamowicza Stefanowi W. znacznie bliżej mogło być do szpetnej twarzy
Gdańska, czyli do owej gangsterki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

11. TOTALNI KAŻDEGO DNIA BARDZIEJ TOTALITARNI

Tomasz Domalewski napisał felieton: 
"Totalni mają wciąż jeden punkt programu – być totalnymi. Dlatego sny o politycznej kulturze pozostaną snami" [link]. Takie jest zdanie autora tego felietonu.

Mam przeciwny pogląd. Oni zawsze byli totalitarni, ich totalitaryzm był i jest skrajnie komunistyczny z bardzo mocną nutą Josefa Goebbelsa od samego początku, od zawsze. Od wrogiego przejęcia "Solidarności", od obalenia rządu Jana Olszewskiego, od zdradzieckiej Magdalenki, od okrągłego stołu zaprzańców...

Jedyną drogą jest bardzo mocne przekonywanie opinii publicznej o ich prawdziwym działaniu w złej wierze, naprawdę przeciwko wszystkiemu co dla Polski dobre, w obronie wszystkiego co złe.

Oni wypowiadają otwartą wojnę przeciwko Polsce. Cytuję za panem Tomaszem Domalewskim: 
"Opozycja i trzymające z nimi media nieprzerwanie wyświetlają na swych ekranach film pod tytułem – „To oni zamordowali, to ich człowiek, przez nich wychowany”. 
Że to ordynarne kłamstwo? 
To nie ma nic do rzeczy. Każda doba spiralę nakręca. Doszło do tego, że do akcji, w trzy dni po pogrzebie, wkracza nawet wywiadem wdowa. Każdy może czas żałoby przeżywać na swój, absolutnie suwerenny sposób." 
Tak nie można, tak nie wolno.
Tak zdobywał władzę Adolf Hitler.
avatar użytkownika michael

12. @ kazef - przeczytałem tekst "CIEMNA STRONA GDAŃSKA"

MIKOŁAJA PODOLSKIEGO [link]. Jest to rzeczywiście dobry komentarz tego co działo się i dzieje w Gdańsku, w prawdziwej polskiej "MAŁEJ SYCYLII" (Sylwester Latkowski). Bardzo przekonujący jest to tekst, w którym odnajduję bardzo mocne spoiwo pomiędzy kryminalną, a polityczną inspiracją zamachu na Pawła Adamowicza. Nieomal analogiczną diagnozę proponuje Stanisław Janecki [link].

A tak przy okazji jest to niebywałe świadectwo miernoty elit Platformy Obywatelskiej i całego "PO-Landu". Gołym okiem widać prymitywnie niski poziom ich przestępczości, ich grabieży i korupcji. Ich elity jeszcze nie uświadamiają sobie, że ich prymitywna kleptokracja, chciwa korupcja i ordynarna głupota skazuje ich złodziejstwo na cholernie niską efektywność ekonomiczną. 
Ich bandycki poziom stoi o Himalaje niżej od jakości "ZŁEGO" Leopolda Tyrmanda. Mam wrażenie, że jestem w stanie zaproponować nazwę nowej jednostki miary poziomu intelektualnego elit PO-Landu. Jest to jeden stuhr, tak jak kiedyś, za czasów komuny, odpowiednią nazwą był cjant.

Podam konkretny przykład:
Wyliczałem kiedyś estymowaną efektywność złodziejstwa elit III RP - i okazuje się, że ich nieudolność jest tak okropna, że aby ukraść jedna złotówkę oni muszą zmarnować około 5.000 zł. To jest mniej więcej tak, że jeśli chcą ukraść chłopu zegarek, to muszą spalić całą wieś.
Potwierdza to przypadek afery AmberGold. 
Wiadomo jest, że gdyby firma AmberGold była dobrze zarządzana, to zebrany od Gdańszczan kapitał realnie mógłby pozwolić inwestorom na zarobienie nie gorzej niż 25% rocznie i to bez tego picu ze złotem. I wszyscy byli by i zadowoleni i zarobieni. I nie byłoby żadnej afery. Ale promotorzy tego przekrętu ani sekundy nie myśleli o prawdziwym zarabianiu pieniędzy.
Oni po prostu chcieli te pieniądze bezczelnie ukraść. 
I nic więcej. Tylko prymitywne "złodziejstwo+".
 
Złodziejstwo plus to specjalność PO-Landu
Poziom Nikodema Dyzmy, czyli Nikoś...
Nie tylko pierwszy milion trzeba ukraść, ale wszystkie miliony muszą być kradzione.
avatar użytkownika michael

13. MUSIMY BRONIĆ ZA WSZELKĄ CENĘ EUROPY OJCZYZN

PILNUJMY POLSKI (ODC. 41)

21 stycznia 2019 roku
avatar użytkownika michael

14. WYŻEJ ANTONI MACIEREWICZ MÓWI O TRAKTACIE FRANCJI Z NIEMCAMI

podpisanym w Aachen (w Akwizgranie) 22 stycznia, czyli dokładnie w pięćdziesiątą szóstą rocznicę zawarcia przez prezydenta Francji Charlesa de Gaulle'a i kanclerza Republiki Federalnej Niemiec Konrada Adenauera traktatu elizejskiego. Pomysł jego uwspółcześnienia padł podczas zeszłorocznych obchodów rocznicy podpisania. Symboliczne jest także miejsce podpisania traktatu - Akwizgran znajduje się przy samej granicy z Francją, w przeszłości był siedzibą króla Franków, Karola Wielkiego, a później przez pewien czas wchodził w skład Francji. Traktat elizejski kończył wielowiekową rywalizację - a czasami wrogość - między Francją a Niemcami i stał się zalążkiem ich działań jako motoru integracji europejskiej [link].

Widać już teraz bardzo wyraźnie, że pani Angela od dawna wybrała wariant zespolenia swoich politycznych sił z ideologicznym ugrupowaniem najbardziej zakamieniałych unijnych federalistów spod znaku Altiero Spinellego. Jest to niestety świadectwo zjawiska o którym wspominam w komentarzu do felietonu Tymczasowego "Wojna lepsza od pokoju" [link]:

Rosjanie mimo bardzo trafnej diagnozy Włodzimierza Lenina, mówiącej o tym, że wojna jest skondensowanym wyrazem ekonomiki, doszli do tego praktycznego wniosku dopiero jesienią 1967 roku. Musieli bardzo mocno oberwać w czasie wojny sześciodniowej w 1967 roku. Wtedy już wiedzieli, że koszt uzyskania przewagi militarnej nad USA przekracza ich możliwości ekonomiczne. I zabrali się za inną formę prowadzenia wojny, taki był cel planu Andropowa. Teraz wojny stały się bardziej .Nowoczesne, a główną bronią służącą zniszczeniu przeciwnika stała się "wojna ideologiczna". Aktualny stopień zniszczenia cywilizacji Zachodu jest już bardzo daleko zaawansowany.

Pani Angela Merkel już od dawna związała się z pruską tradycją cywilizacyjnej wspólnoty zdefiniowanej przez Feliksa Konecznego, który podał przykłady współczesnych cywilizacji turańskich: Prusy, Rosja i cywilizacja bolszewicka.
Pani Bundeskanzlerin Angela Merkel być może nieświadomie i powoli wchodziła w rolę agenta wspomnianego wyżej planu Jurija Andropowa, który w toku realizacji doprowadził do nieomal zupełnej sowietyzacji projektu europejskiego. 
Brukselskie superpaństwo jest ideałem i skutkiem planu Jurija Andropowa.
Ich antyamerykanizm, antypolonizm, antychrystianizm, a nawet antysemityzm, to oczywista mentalność Lenina, Stalina, Trockiego, Billa Geberta iii...całej naszej totalitarnej, do cna bolszewickiej opozycji.

Doktryna Breżniewa-Timmermansa, zwana „zasadą ograniczonej suwerenności” – to sowiecka reguła polityczna stwierdzająca, że w krajach Unii Europejskiej "obowiązuje" ograniczenie niepodległości państw członkowskich na rzecz interesów "wspólnoty". 

Tłumaczono zatem, że interwencja w państwie członkowskim nie jest agresją lecz obroną przed ingerencją wrogiej ideologii. Była stworzona nie dla usprawiedliwienia interwencji w Czechosłowacji 20 sierpnia 1968 (operacja "Dunaj" [link]), ale na potrzeby ideologiczne. Po raz pierwszy treść tej doktryny była opublikowana 26 września 1968 r. w artykule S. Kowalowa pt. „Suwerenność i międzynarodowe zobowiązania państw socjalistycznych”, na łamach „Prawdy”. Szerzej przedstawiona przez ministra spraw zagranicznych ZSRR Andrieja Gromykę na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, 3 października 1968.

Współcześnie doktryna Breżniewa-Timmermansa sformułowana jest w bardzo nieostrej formule prawnej artykułu 7 TUE [link], powołującym się na praktycznie niezdefiniowane pojęcia "wartosci europejskich" wyliczonych w artykule 2 TUE [link]. Sformułowania prawne artykułów 2 i 7 Traktatu o Unii Europejskiej [link] są na tyle ogólnikowe, iż zawsze dają pretekst do interwencji przeciwko Niepodległości każdego państwa członka UE.


"Państwa Europy powinny być potajemnie sterowane w kierunku superpaństwa"

[link] Docent zza morza pokazał wypowiedź pana Jean Monneta jako jedno z wielu ostrzeżeń. Taki jest szatański plan realizowany przez środowiska europejskiej władzy politycznej i finansowany wielkimi pieniędzmi. Jeśli mamy pozostać Polską w Chrystusie - musimy działać skutecznie, musimy działając - myśleć strategicznie.

 * * *

Przypis: 
Wyżej cytuję prawie w całości, choć trochę przeredagowany komentarz do informacji Maryli zatytułowanej "Merkel: Państwa narodowe" - Państwa narodowe powinny być gotowe do oddania suwerenności [link] oraz do felietonu "Pieniacz z nienawiści" [link].
avatar użytkownika michael

15. KOSINIAK KAMYSZ MÓWI O TELEWIZJI KTÓRA SIEJE NIENAWIŚĆ

Ten pan po prostu kłamie u samego startu do jakichkolwiek negocjacji. Chyba, że sianie nienawiści polega na zamieszczaniu wypowiedzi Kosiniaka Kamysza, Grzegorza Schetyny lub pani Katarzyny Lubnauer oczywiście wraz z wypowiedziami ludzi należących do ich aparatu czarnej propagandy.


Ich protest ich kłamstwo, a nawet ich grubiańskie chamstwo jest zawsze słuszne.
Nasz sprzeciw wobec ich nienawiści jest mową nienawiści.

To jest w ich rozumieniu jedyne porozumienie możliwe do zaakceptowania - im wolno wszystko - nam nic. Ich chamstwo jest dobre. 
Prawda o której mówimy my, nawet jeśli jest prawdziwą prawdą, jest mową nienawiści.

avatar użytkownika michael

16. TRAGICZNY PARADOKS - O ZAMACHU NA PAWŁA ADAMOWICZA

... paradoks polega na tym, że Adamowicz, który w ubiegłym roku próbował zablokować uroczystość patriotyczną na Westerplatte, (która jako uroczystość państwowa odbyła się bez jakichkolwiek zakłóceń) uzasadniając odmowę jako duże zagrożenie ginie na imprezie na którą pomimo niekompetencji firmy ochroniarskiej wydał zgodę i sam w niej uczestniczył. 

 Nie bez znaczenia jest też fakt, że krótko przed atakiem bandyty - nożownika inny osobnik dorwał się do mikrofonu na tej samej estradzie i wykrzykiwał, że trzeba załatwić Kaczyńskiego a to jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności nie przeszkadzało organizatorom ani mediom nie wspominając już o "pracownikach ochrony." Ten groźny incydent widziałem tylko raz w przekazie TVP1 - nigdy później go już nie widziałem ani w TVP ani w Polsacie czy w TVN a przecież ta sytuacja jest kluczowa dla śledztwa bo pokazuje, że ochrona imprezy w ogóle nie działała!
bambi 441 [link]
avatar użytkownika michael

18. @ kazef - przeczytałem tekst "CIEMNA STRONA GDAŃSKA" (2)

MIKOŁAJA PODOLSKIEGO [link]. Jest to rzeczywiście dobry komentarz tego co działo się i dzieje w Gdańsku, w prawdziwej polskiej "MAŁEJ SYCYLII" (Sylwester Latkowski). Bardzo przekonujący jest to tekst, w którym odnajduję bardzo mocne spoiwo pomiędzy kryminalną, a polityczną inspiracją zamachu na Pawła Adamowicza. Nieomal analogiczną diagnozę proponuje Stanisław Janecki [link]. 
W sumie może się okazać, że dwie hipotezy o kryminalnej lub politycznej konfiguracji inspiratorów zamachu na Pawła Adamowicza spotykają się w jednym środowisku "układu gdańskiego"
Jest w tej sprawie interesująca opinia Upartego: "Brutalny mord w Gdańsku"

A tak przy okazji jest to niebywałe świadectwo miernoty elit Platformy Obywatelskiej i całego "PO-Landu". Gołym okiem widać prymitywnie niski poziom ich przestępczości, ich grabieży i korupcji. Ich elity jeszcze nie uświadamiają sobie, że ich prymitywna kleptokracja, chciwa korupcja i ordynarna głupota skazuje ich złodziejstwo na cholernie niską efektywność ekonomiczną. 
Ich bandycki poziom stoi o Himalaje niżej od jakości "ZŁEGO" Leopolda Tyrmanda. Mam wrażenie, że jestem w stanie zaproponować nazwę nowej jednostki miary poziomu intelektualnego elit PO-Landu. Jest to jeden stuhr, tak jak kiedyś, za czasów komuny, odpowiednią nazwą był cjant.

Podam konkretny przykład:
Wyliczałem kiedyś estymowaną efektywność złodziejstwa elit III RP - i okazuje się, że ich nieudolność jest tak okropna, że aby ukraść jedna złotówkę oni muszą zmarnować około 5.000 zł. To jest mniej więcej tak, że jeśli chcą ukraść chłopu zegarek, to muszą spalić całą wieś.
Potwierdza to przypadek afery AmberGold. 
Wiadomo jest, że gdyby firma AmberGold była dobrze zarządzana, to zebrany od Gdańszczan kapitał realnie mógłby pozwolić inwestorom na zarobienie nie gorzej niż 25% rocznie i to bez tego picu ze złotem. I wszyscy byli by i zadowoleni i zarobieni. I nie byłoby żadnej afery. Ale promotorzy tego przekrętu ani sekundy nie myśleli o prawdziwym zarabianiu pieniędzy.
Oni po prostu chcieli te pieniądze bezczelnie ukraść. 
I nic więcej. Tylko prymitywne "złodziejstwo+".
 
Złodziejstwo plus to specjalność PO-Landu
Poziom Nikodema Dyzmy, czyli Nikoś...
Nie tylko pierwszy milion trzeba ukraść, ale wszystkie miliony muszą być kradzione.
avatar użytkownika michael

19. Podział polskiego społeczeństwa czyniony jest sztucznie

Taka tylko uwaga Jarosława Kaczyńskiego, na konferencji PiS.

avatar użytkownika michael

20. Konwencja PO-Landu, czy KO-KO-Landu

Zapach naftaliny, tak powiedziała pani Kopacz. Bez komentarza. 

avatar użytkownika michael

21. ZŁA WOLA OPOZYCJI

Do tego dochodzi problem złej woli opozycji. Można sobie wyobrazić opozycję, która jest w sporze albo nawet w wielu sporach z politycznym środowiskiem władzy, ale jest to polska opozycja, która widzi junctim - obszar polskiej racji stanu, który jest poza wszelkim sporem. Istnienie tego obszaru polskiego interesu narodowego byłoby świadectwem istnienia dobrej woli opozycji, która jest przeciwko konkretnym działaniom rządu - ale nie przeciwko Polsce - mówiąc w skrócie.

Ale my teraz mamy opozycję, która jest nie tylko przeciwko wszystkim działaniom rządu, ale jest przeciwko Polsce. To jest świadectwo złej woli opozycji.
Dlatego działanie przeciwko antypolskiej konsolidacji w naszej przestrzeni medialnej nie spotyka się z sojuszem wszelkich ośrodków polskiej przestrzeni politycznej i ekonomicznej.

Dlatego proces polonizacji mediów nie może liczyć na konsolidację sił i środków oddziaływania chociażby w świecie relacji publicznych (PR). 
Dlatego konieczne jest przeprowadzenie publicznego dowodu działania PO-Landu w złej wierze przeciwko polskiemu interesowi infrastrukturalnemu, gospodarczemu, politycznemu i historycznemu. 
Świadome i celowe działanie na szkodę Polski. 
Nie tylko na szkodę dobrego imienia - ale na wszelką szkodę - finansową, gospodarczą, na szkodę relacji publicznych, na szkodę sprawności administracji publicznej, na wszelkie szkody mierzalne i w złej wierze wymierzone przeciwko jakości życia w Polsce. 
To trzeba wykazać wprost i nieomal na patykach. 
To nie tylko chodzi o media.
Tu chodzi o wszystko!

Nie chodzi tylko o mowę nienawiści, tu chodzi o konkretna robotę pełną nienawiści, której antypolskie skutki widać nawet w najbardziej zapomnianych kątach - Human Rights Watch - Raport 2019 - [link]

[Postępująca kolonizacja mediów], Maryla