T-14 Armata

avatar użytkownika Tymczasowy

Rosyjski czolg podstawowy T-14 Armata zostal wyprodukowany w Uralskiej Fabryce Wagonow Uralwagonzawod (projekt przemyslowy ("Obiekt 148"). Jest to pierwsza od 40 lat rzeczywiscie nowa platforma. Armata Univeral Combat Platform jest oparta na podwoziu, ktore moze byc wykorzystane do konstrukcji 15 roznych pojazdow, m.in. haubicy 152 mm "Koalicja". Pisze sie o nim, ze jest rewolucyjny i futurystyczny. Prawda jest, ze skladaja sie nan najnowsze cudenka techniczne w tej dziedzinie. Kazde z nich bylo wczesniej znane, ale nikt nie zastosowal ich wszystkich razem w jednym projekcie.

Rosyjski modnis ma wieze bezzalogowa, co zwieksza bezpieczenstwo zalogi i oszczedza przestrzen dotad zajmowana tradycyjnie zajmowana przez jednego czolgiste. A przestrzen w czolgu jest sprawa bardzo wazna.

T-14 Armata wyposazona jest w dzialo kalibru 125 mm, a konstrukcja pozwala nawet na zamontowanie w przyszlosci armaty o wiekszym kalibrze - 152 mm. Pytanie brzmi, ale po co? Nawet obecna ma zasieg ponad 10 km, podczas gdy armaty czolgow NATO-wskich maja donosnosc znacznie mniejsza;amerykanski Abrams moze strzelic do 6 km.Czyzby rosyjski czolg byl nastawiony na walke na pustyni, stepie czy prerii? W normalnych europejskich warunkach widocznosc jest znacznie mniejsza i czolgi tocza pojedynki na odleglosc okolo 1 km. Dla przykladu popatrzmy z jakich odleglosci (srednia)  byly niszczone rosyjskie czolgi przez dziala niemieckich czolgow w latach 1943-1944, a wiec wtedy, gdy juz na pancerzu niezle przybraly, a i donosnosc ich armat budzila respekt. Tak wiec najczescie rosyjskie czolgi byly trafiane na odleglosc 400-600 m. z dzial kalibru 75 mm (33.5%) i 600-800 m. z dzial 88 mm. (31.2%). Drugi zakres odleglosci co do czestosci trafiania wynosil w przypadku dzial 75 mm. 200-400 m. (26.1%) i 400-600 w przypadku dzial 88 mm., 18%). Dewastujace strzaly na odleglosc 1 400 - 1 600 m. trafialy sie tylko w 0.4% przypadkow (dzialo 75 mm) i 2.0% (dzialo 88 mm.) Czyzby dziala czolgow niemieckich mialy krociutki zasieg? Wcale nie, to drugie, czyli "Acht komma Acht" mialo efektywna donosnosc pozioma - 14.8 km, czyli wieksza niz dzisiejsza rosyjska T-14 Armata. Strzelano i efektywnie niszczono rosyjskie czolgi z takich odleglosci jak popadlo, czyli gdy obiekt byl widzialny. 

Inna przewaga to automatyczne ladowanie dziala czolgu. Mniejsza o to, ze czlowiek, czyli dzialonowy laduje pociski artyleryjskie szybciej niz automat. Otoz czolg jest jakby podzielony na trzy czesci. W czesci przedniej, najmocniej opancerzonej umieszczona jest 3-osobowa zaloga. W czesci srodkowej jest wieza z armata i mechanizmem ladowania, a z tylu znajduje sie silnik. Amerykanscy czolgisci z Abramsow sa dosc sceptyczni.  Mowia tak, jakosc czesci naszego czolgu jest bardzo dobra, staramy sie utrzymywac czolg w jak najlepszym stanie, a mimo to ciagle cos trzeba naprawiac. Mozna wiec sobie wyobrazic, ze w czasie walki nastapi niewypal, czy cos zlego stanie sie z mechanizmem podajacym naboje. Reagowac trzeba bardzo szybko, bo jet niebezpiecznie i zycie mozna stracic. Ile czasu bedzie potrzebowal ktorys z czlonkow zalogi, by dotrzec do miejsca awarii i ja usunac?

Wspolczesnie produkowane czolgi wrecz przeladowane sa elektronika. T-14 Armata tez. To przeladowanie powoduje interferencje czesci systemu. Dochodza ze wschodu wiesci, ze po kilku strzalach armatnich nowoczesnego rosyjskiego czolgu  nastepuje rozregulowanie jego elektroniki. W koncu wystrzal poteznego dziala to nie podmuch zefirka. Taki super-hiper czolg jest wrazliwy na przerozne zaklocenia,a mniejsza sprawnosc kamer i optoelektroniki sprawia, ze grozny czolg staje sie slepy. 

Najnowoczesniejszy czolg rosyjski po raz pierwszy pokazal sie publicznosci w 2013 r. na wystawie Niznym Tagile. Pozniej mozna bylo popatrzec na niego w Moskwie na kolejnych defiladach z okazji Dnia Zwyciestwa: w 2015 r. - 7 sztuk, w 2016 r. - 7 sztuk i w 2017 r. - 5 sztuk. W zamierzeniu mial straszyc Zachod. W 2015 r. oficjalnie ogloszono, ze armia zamowila w fabryce 2 300 sztuk groznego pieknisia. Nie minely trzy lata i liczbe te zredukowano do 100 egzemplarzy. Wszystkie maja trafic do 2 Gwardyjskiej Tamanskiej Dywizji Zmechanizowanej w Alabino (oblast moskiewska). W dniu 30 VII 2018 r. wicepremier j.Borisow poinformowala; "Dlaczego zatapiac nasze sily zbrojne czolgami Armata, gdy mamy tak pozadane na rynku czolgi T-72. Zostana wszystkie kupione, gdyz cena, efektywnoscia i jakoscia bija Abramsy, Leclerki i Leopardy". Jednoczesnie ogloszono, ze Rosja rezygnuje za zlomowania 10 000 starych czolgow i 6 000 z nich zachowa w rezerwie.

Powszecnie panuje opinia, ze armate obcieto ze wzgledow finansowych - okazala sie za droga. Koszty produkcji od roku 2010 r. wzrosly 2.45 raza. Ja bym nie poprzestawal na tym tlumaczeniu. W koncu przy produkcji seryjnej koszt 1 egzemplarza wyynioslby troche ponad $3 mln. Nie jest to koszt morderczy. Pomijajac francuskie Leclerki, ktore sa szalenie drogie, amerykanski Abrams M1 kosztuje $6 mln., a niemiecki Leopard 2A6 - $6.7 mln.wydaje mi sie, ze nie mozna uniknac pytan o sens techniczny calosci oraz sprawnosc wszystkich jego czesci.  Czolg jest ciagle w fazie prototypowej i ciagle dopracowuje sie rozne jego elementy. Zaczelo sie od ukladu napedowego. Na probie defilady w 2015 r. caly swiat ze zdumieniem zobaczyl jak na Placu Czerwonym cudo rosyjskiej techniki utknelo i przez cale 15 minut nie chcialo ruszyc. Nie dawalo sie nawet holowac. To byla kompromitacja. Pokazuje to zalaczone video#6.

A moze przemysl rosyjski nie jest w stanie samodzielnie wyprodukowac wszystkich czesci Armaty, na przyklad noktowizji?