ZISW Tytan
Z całą pewnością da się przeprowadzić wojnę bez udziału Marynarki Wojennej. Wystarczy pomyśleć o Szwajcarii czy Czechach. Bez udziału samolotów też da się wojować, choć tu sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Amerykanie mimo całej swojej potęgi już wiedzą, że wojny, nawet z byle kim, nie da się wygrać tylko przy pomocy lotnictwa. Potrzebne są wojska lądowe. Kraj przeciwnika można mocno zniszczyć, ale terenu nie da się zająć i okupować samolotami. No, chyba, że się podniebnych rycerzy spieszy, ale byłoby to bezsensowne. Jakkolwiek można polemizować, że niemieckie siły powietrzne w czasie II wojny światowej właśnie to robiły. Już w 1942 r. Luftwaffe tworzyła swoje dywizje polowe, a w 1943 r. utworzyła nawet Dywizję Pamcerno-Spadochronową "Hermann Goering". Zaś pod koniec wojny walczyły w okopach setki tysięcy żołnierzy w niebieskich mundurach.
W skład Sił Zbrojnych RP wchodzi 27 batalionów piechoty. Trzon tworzą brygady zmotoryzowane liczące po 2 bataliony piechoty naleążce do 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej oraz 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Doliczyć należy 4 bataliony Brygady Strzelców Podhalańskich i bataliony brygady kawalerii powietrznej. Obrazu dopełniają mniejsze oddziały specjalistyczne. W sumie można liczyć na 24 000 piechocinców, których trudno dziś nazywać "zającami", bo są zmotoryzowani. By sobie uzmysłowić o czym mowa, należy myślowo umiejscowić ich na dużym stadionie piłkarskim. Zajęliby ćwiartkę siedzeń. Niby stadion nie błlby pusty, ale głupio by jakiś mecz wyglądał z taką ilością widzów.
I ta ilość żołnierzy ma bronć kraj o powierzchni ponad 300 000 km. kwadratowych!
No i teraz nie da się zlekceważyć tych ponad 50 000 żołnierzy wojsk Obrony Terytorialnej, które pozwolą na większe nasycenie terenu. Ten rodzaj sił zbrojnych po pokonaniu straszliwego oporu ludzi w czapkach z generalskimi wężykami, przeforsowal Pan Minister Antoni Macierewicz. Co więcej, to wojsko łatwiej przetrwa krytyczne pierwsze dni ewentualnej wojny. Uderzenie najnowocześniejszych środków walki, którymi tak straszą, najpierw będzie skierowane na tzw. cele wartościowe. Pluton WOT, czy piechoty, do takich celów zdecydowanie nie należy.
Porządne wyposażenie piechocińców nie może kosztować niebotycznych sum, a wykonanie tego zadania/obowiązku wobec żołnierzy zwróci się w postaci wzrostu skuteczności i morale. Pomysł wieloskladnikowego modelu wyposażenia żołnierza zrodził się już w 2007 r. Część nowoczesnego wyposażenia już dostarczono, ale jest to dalece niewystarczające. Nie można się tu doszukiwać złej woli którejkolwiek z ekip Ministerstwa Obrony Narodowej w ostatnim dziesięcioleciu. Po prostu kołdra jest krótka i potrzeba goni potrzebę. Wszystkich jednocześnie nie da się zaspokoić.
Zintegrowany Indywidualny System Walki Tytan (ZISW Tytan) składa się z szeregu komponentów. Załatwiona pomyślnie jest sprawa uzbrojenia osobistego i stopniowo broń spływa do jednostek wojskowych, a szczególnie do WOT. Żolnierze z wojsk operacyjnych mają żal, ale musza przyznać, że właśnie dzięki WOT prace nad wyposażeniem indywidualnych żołnierzy ulegly znacznie przyspieszeniu. Tak więc mówimy o karabinku MSBS Grot 5.56 mm i wchodzącym w jego skład modułowym, podwieszanym granatniku 40 mm i nożu/bagnecie. Do tego pistolet samopowtarzalny PR-15 Ragun. Pozytywnie zakończono badania kwalifikacyjne i ruszyła masowa produkcja w Fabryce Łucznik w Radomiu.
Obecnie trwa II etap Opracowania Projektu Technicznego dla poszczególnych elementów projektu oraz kompletnego systemu. Najgorzej będzie z Podsystemem C41, którego podstawę tworzy komputer z oprogramowaniem wsparcia dowodzenia i nawigacja inercyjna oraz indywidualna radiostacja. Łatwiej będzie z podsystemem obserwacji i rozpoznania, czyli celownikami (termowizyjne, noktowizyjne i kolimatory), wyświetlaczem nahełmowym i systemem kamer. Część, np. celowniki Rubin i Szafir są na rynku i można je kupić. Najłatwiejsza jest osłona balistyczna, czyli hełmy kevlarowe, kamizelki kuloodporne oraz środki przenoszenia ( zasobniki).Także mundury. Nad całym programem pracuje konsorcjum złożone z 23 polskich firm i ośrodków.
Na co można liczyć w najbliższej przysłlości? Najpoważniejszy dokument nosi tytuł: "Główne programy modernizacyjne w latach 2018-2012)". W jego ramach przewidziano wydatki i dostawy zaspokająjce w 100% potrzeby w następujących kategoriach programu operacyjnego określanego jako PPO: odzież ochronna - 273 mln.PLN, kamizelki i hełmy - 248 mln.PLN oraz sprzęt optoelektroniczny - 235 mln. PLN. Tyle dobra za trzy czwarte miliarda złotych.
MON co jakiś czas wysyła różne pozytywne sygnały. Cały program ZISW Tytan może się uda zrealizować do listopada 2019 r. Na konferencji prasowej MON w dniu 27 XII 2017 r. poinformowano o postępach umowy o dostawy podpisanej przez IU w dniu 23 XII 2016 r. Trwają dostawy w ramach zakupu (za 194 mln.PLN) 19 718 uniwersalnych kamizelek ochronnych KWM-02 z systemem szybkowyczepnym. Także dostawy 60 402 hełmów kompozytowych wz.2005. Producentem jest Przedsiębiorstwo Sprzętu Ochronnego MASKPOL.SA. Dla ciekawości podam, że hełm waży 1.4-1.6 kg. Ma ksztalt hełmu niemieckiego z okresu II wojny światowej i nazywany jest przez żołnierzy amerykańskich "Fritz". Kamizelka kuloodporna w zależności od ilości wybranych składnikow waży 4-13.6 kg.Ciężkie jest życie żołnierza na współczesnym polu walki.
O postępach realizacji programu ZISW Tytan może świadczyć też dokument sporządzony przez Inspektorat Uzbrojenia o nazwie: "Płatności realizowane w 2017 r.". Okazuje się, że w tym roku wydano na wyposażenie indywidualne żołnierza 134.7 mln. PLN. Składały się na to: karabiny szturmowe Beryl i karabinki Mini Beryl (57.4 mln.PLN), powtrzalne karabiny wyborowe z systemem celowników (30.8 mln.), wojskowe hełmy kompozytowe (19.3 mln.PLN), karabiny maszynowe UKM 2000P (6.3 mln.) oraz inne dodatki dotyczące wyposażenia indywidualnego żołnierza (20.9 mln.PLN).
No i teraz, gdy już wiemy ile mogłoby kosztować ubranie i uzbrojenie naszych żołnierzy, porównajmy to z wydatkami MON-u na inne cele. Tak więc najwyższa suma jaka tu padła było trochę ponad ćwieć miliarda złotych. Tymczasem w ramach niezrealizowanej umowy z Airbusem jeden helikopter EC 725 Caracal miał kosztować 270 mln. PLN. Jak wykazała to wojna na Ukrainie, latanie helikopterami jest dość ryzykowne. Jedna rakieta kosztująca ułamek wartości celu i po śmigłowcu. A głównym celem tych helikopterów byłoby przenoszenie żołnierzy, np. z punktu A do punktu B. Ależ by nastraszyly przeciwnika, ależ by się nawojowały!
Ciekawe ileż kompletów ZISW Tytan można byłoby zakupić za 1.7 mld. zl.? Prawdą jest, że początkowo zamierzano zakupić 11 700 kompletów. Całe szczęście, że okoliczności sprawiły, że trzeba kupować części wyposażenia nie oglądając się na zakończenie całości prac. A suma 1.7 mld. PLN nie wzięła się z sufitu. Mianowicie idzie o sławną korwetę wielozadaniową Gawron zamienioną z czasem w najdroższy okręt patrolowy świata o nazwie ORP Ślązak. Umowa z listopada 2001 r. opiewała na 638 mln. zl i oczywiście plus uzbrojenie (60.8 mln. zl). Na dzień dzisiejszy, a dokladniej, do dnia 19 III 2018 r. na to cudo wydano już właśnie 1.7 mld. zl. Nawet jak się uda zakończyć do marca 2019 r., to i tak eksploatacja jednostki z załogą 20 ludzi będzie sporo kosztowała. W pierwszej wersji było wiadomo, że sama konserwacja kadłuba miała wynosić 30 mln. zl. rocznie. Taki obiekt pływający nie ma szans na przetrwanie kilku dni wojny. Jedna niezbyt kosztowna rakieta i bul, bul...
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. https://youtu.be/4Y3Oqzz8sx8
2. Tymczasowy :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Chyba
tak to z grubsza bedzie wygladalo. Wzor kamuflazu zdecydowanie bardziej przypomina mi MAPE niz stary wzor - PANTERE.