Połowy tygodnia (4.)

avatar użytkownika tu.rybak
Nowelizacja ustawy o IPN, a raczej jej fragment mówiący o penalizacji za używanie zwrotu o polskich obozach zagłady spotkała się z niezwykle ciepłym przyjęciem w Izraelu. Chodzi głównie o to, że zdaniem Żydów zapis ten wymazuje z historii udział Polaków w Holokauście. Premier Izraela polecił w tej sprawie ambasadorowi spotkać się z naszym premierem. Żydzi co prawda wiedzą, że wymyślono to w Niemczech, ale setki tysięcy Żydów zostały zamordowane, nie spotykając niemieckiego żołnierza. Były polskie obozy śmierci i żadne prawo tego nie zmieni...

To miłe, że polskie ustawodawstwo spotyka się z szerokim uznaniem nie tylko w Brukseli czy w Stanach, ale również w Izraelu...

Nowoczesna i PO zjednoczyły się. Po prostu pod kinem miejscowa idiotka z tutejszym kretynem. Szczęście malujące się twarzy Lubanauera po wyjściu z narady zjednoczeniowej ze Schetyną jest nieporównywalne z niczym. I niczym się też skończy, ale skąd Lubnauer może to wiedzieć? Przecież ona zajmuje się polityką od niedawna. Za to jakże zabawnie...

Media postępowe rozpoczęły nagonkę po audycji TVN pokazującej kilku czubków świętujących urodziny Hitlera. Podobno Hitler urodził się jakieś pół roku wcześniej niż TVN pokazał, ale sami wiemy jak długo mogą trwać dziennikarskie śledztwa. I wtedy się zaczęło. Niemcy nawet zorganizowali debatę o polskim faszyzmie. W przerwie oczywiście między marszami własnych hitlerowców, których mają około 24 tysięcy, a marszy kilkaset rocznie. Groźny jest faszyzm nad Wisłą. Pomylili z faszyną, czy co?

Groźne natomiast jest to, że polskie władze i polski Sejm zajęły się tym na serio. Odnotowujemy więcej poważnych i odrażających zdarzeń i wtedy jakoś polskie władze nie przedstawiają spektakli jak psy Pawłowa. Powinny normalnie zadziałać policja i prokuratura. I to w dwóch sprawach: samych wiejskich głupków świętujących urodziny Hitlera oraz w sprawie TVN. Chciałbym wiedzieć kto stał za prowokacją TVN. Ale tego się oczywiście nie dowiemy...

Do Polski przyjechał sekretarz stanu Tillerson. Spotkał się z prezydentem, z premierem i z Kaczyńskim. To - w połączeniu ze spotkaniem Trumpa z Dudą dzień wcześniej w Davos (i ogólnie bardzo dobrymi relacjami z Davos ze spotkań Morawieckiego) - pokazuje całkowitą izolację Polski na arenie międzynarodowej...

Obyśmy bardziej się izolowali...

24 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku

"To miłe, że polskie ustawodawstwo spotyka się z szerokim uznaniem nie tylko w Brukseli czy w Stanach, ale również w Izraelu..."

Ciekawa jestem, co oświadczy min. Czaputowicz, bo rząd już sie wypowiedział ustami swojej rzecznik.

Rzecznik rządu o przepisach dot. „polskich obozów śmierci”: mają jeden cel, pokazać prawdę

Przepisy, które chcemy wprowadzić mają jeden cel, pokazywać
prawdę o straszliwych zbrodniach popełnianych na Polakach, Żydach,
innych narodach, które były w XX wieku ofiarami okrutnych totalitaryzmów
- niemieckiego nazizmu oraz sowieckiego komunizmu - zapewniła rzecznik
rządu Joanna Kopcińska.

PS. JUŻ JASNE - MÓWI TYM RAZEM TO SAMO, CO RZĄD

Ta ustawa służy zatrzymaniu fali oszczerstw celowo kierowanych wobec Polski i narodu polskiego

— powiedział minister Jacek Czaputowicz.

Szef polskiego MSZ komentował zarzuty premiera Izraela oraz ambasador tego kraju nt. nowelizacji ustawy o IPN.

Trzeba
rozmawiać, bo może tu być jakieś nieporozumienie. Polsce nie zależy
na tym, by zabronić jakieś działalności naukowej, badawczej czy
artystycznej, czy badania trudnego okresu Holocaustu. Chodzi o to,
by bronić się przed nieprawdziwymi zarzutami jakoby w Polsce powstawały
obozy zagłady budowane przez Polaków

— powiedział Czaputowicz.

Na świecie
zbyt często Polsce przypisuje się zbrodnie, których Polska nie
popełniła. Jest kwestia dyskusji, jakichś sformułowań, ale wydaje
mi się, że może to być nieporozumienie

— dodał.

Uciął też spekulacje, że ustawa o IPN ograniczy możliwość pracy naukowej.

Ja tego
tak nie odbieram, nikt nie odnosi się do tych, którzy ocaleli
z Holocaustu. Ci ludzie zasługują na szacunek. To większości obywatele
polscy, którzy potem wyemigrowali. Inne państwa, niektórzy dziennikarz
przerzucają na nas winę za nazizm, za Holocaust. To jest niesprawiedliwe

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Rybaku

Powinny normalnie zadziałać policja i prokuratura. I to w dwóch
sprawach: samych wiejskich głupków świętujących urodziny Hitlera oraz w
sprawie TVN
.

I tu znów mnie ciekawi, co zrobi KRRiT - jej szef, co to jednoosobowo uznał, że TVN nie zasłużył na karę i ją cofnął, choc reszta była przeciw.
Co powie o TVN taki szef Narodowy , co sie nazywa Czabański i gotowy zamordować w obronie norki?

Czabański: "Dla fanaberii noszenia naturalnych futer my dręczymy, skazujemy na tortury dziesiątki milionów zwierząt"

"Konflikt nie jest między politykami a hodowcami, ale hodowcami a wartościami cywilizacyjnymi" - mówił polityk.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

3. Oj

Czy ten Czabański nie mógłby przejść do PSL?

Rybak
avatar użytkownika Morsik

4. Nie może, bo...

...on jest z WiP, czyli poprzedniczki ROAD, UW, KLD, UD i wielu jeszcze innych "formacji".

W peeselu pracuje się "na roli". :)

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Maryla

5. niezawodny Dudus dał głos

Beata Mazurek: Nie będzie zmian w ustawie o IPN, dosyć oskarżania Polski i Polaków o niemieckie zbrodnie

Ustawa
dot. "polskich obozów śmierci" jest potrzebna, ale pamiętajmy, że może
zostać jeszcze zmieniona w Senacie - podkreśla prezes IPN Jarosław
Szarek. Za niepokojące w dyskusji dot. nowych przepisów prezes IPN uznał
stanowisko strony izraelskiej. Z kolei rzeczniczka PiS na Twitterze
poinformowała, że nie będzie żadnych zmian w ustawie.

Rzeczniczka rządu: Nie zaplanowano spotkania premiera Morawieckiego z ambasadorką Izraela

Nie
będzie zmian w ustawie o IPN, nie zaplanowano spotkania premiera
Mateusza Morawieckiego z ambasadorką Izraela - powiedziała w niedzielę
PAP rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.

KPRP: prezydent przedstawi swoją finalną ocenę noweli o IPN po zakończeniu prac parlamentarnych

Prace parlamentarne nad nowelą ustawy o IPN nie są zakończone,
dlatego prezydent przedstawi swoją finalną ocenę procedowanych przepisów
po zakończeniu prac parlamentarnych i wnikliwej analizie ostatecznego
kształtu ustawy - głosi oświadczenie KPRP przekazane w niedzielę PAP.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. minister Dworczyk w TVP

Jedno jest pewne. Nie ma zgody na takie kłamstwa, jak sformułowanie „polskie obozy śmierci” i zgody na to, by ofiary – czyli Polacy, Żydzi i inne narodowości, które ucierpiały – były traktowane jako sprawcy lub współsprawcy

— mówił.

Jak podkreślił szef KPRM, ustawa o IPN „jest dość oczywista”.

To walka o prawdę o historyczną, a na prawdzie zależy rządowi polskiemu i izraelskiemu

— powiedział.

I jak zaznaczył, z tej ustawy wyłączone są badania historyczne i dodał, że nie przewiduje się żadnych zmian w jej brzmieniu.

Minister Dworczyk skomentował również mocne słowa jednego z izraelskich polityków, które w jego ocenie, „mogą wynikać z braku informacji”.

Mamy nadzieję, że haniebne sformułowania, które padały m.in. z ust izraelskich publicystów, zostaną wycofane. Liczymy na to, że rząd Izraela będzie reagował na używanie przez izraelskich publicystów takich kłamstw jak o „polskich obozach”

— dodał.

Michał Dworczyk przyznał, że nie będzie spotkania premiera Morawieckiego z ambasador Izraela, ale niewykluczone jest spotkanie przedstawiciela szefa rządu.

Zależy nam na budowaniu jak najlepszych relacji z Izraelem. (…) Te relacje muszą być oparte na prawdzie i gruncie wzajemnego szacunku

— podkreślił.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. M. Dworczyk: W poniedziałek

M. Dworczyk: W poniedziałek spotkanie w KPRM ws. działań w obronie dobrego imienia Polski

W poniedziałek w kancelarii premiera odbędzie się spotkanie w
sprawie przyspieszenia działań, których efektem ma być dbałość o dobre
imię Polski – powiedział w TVP Info szef Kancelarii Premiera Michał
Dworczyk.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. A KANCELARIA DUDY BRNIE



Ostre słowa Centrum Szymona Wiesenthala: Polska ustawa to bezwstydne wybielanie historii

Wezwano Polskę do „natychmiastowego zrezygnowania z tej ustawy i
zaprzestania wszelkich prób wypaczania historii dla celów
politycznych".



Prof. Zybertowicz: „Jeśli dałoby się sprecyzować zapisy ustawy o IPN, by część nieporozumień usunąć, to byłoby dobrze”

„Każdy wytwór legislacyjny można poprawić (...) problem polega
na tym, że od wielu lat w przestrzeni publicznej powtarzana jest formuła
‘polskie obozy śmierci’”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

9. No właśnie

gdyby tak zapisać, że może nie penalizować ale nagradzać? Albo prawdopodobnie "polskie"? Albo wprost zapisać, że to Polacy? Czy ta ostatnia poprawka nie byłaby wystarczająca?
Ech, te "ubeckie metody"...

Rybak
avatar użytkownika Maryla

10. Duda spotka się z ambasador

Duda spotka się z ambasador Izraela i majaczy o zmianach, mocne NIE ze strony rządu wywołało reakcję -

Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał dziś z premierem Benjaminem Netanjahu na temat bieżących stosunków polsko-izraelskich oraz uwarunkowań historycznych. Ustalono, że będzie prowadzony dialog między zespołami obu krajów. Nie będzie dotyczył suwerennej decyzji polskiego parlamentu

— podkreśliła rzecznik rządu w rozmowie z TVP Info.

Jeśli doszło dziś do rozmowy dwóch ważnych polityków, którzy ustalili, że dialog będzie prowadzony – między zespołami – poczekajmy. W niedługiej przyszłości poznamy, jak będzie on przebiegał dalej

— dodała Joanna Kopcińska, pytana czy może dojść nawet do spotkania premierów Polski i Izraela.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Szef kancelarii prezydenta

Szef kancelarii prezydenta spotka się dziś z ambasador Izraela

Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski spotka się dziś po
południu z ambasador Izraela Anną Azari ws. nowelizacji ustawy o IPN.
Natomiast w kancelarii premiera odbędzie się spotkanie ws. działań w
obronie dobrego imienia Polski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Marszałek Senatu: Nie widzę

Marszałek Senatu: Nie widzę potrzeby poprawek do noweli ustawy o IPN

Nie sądzę, żeby senatorowie mieli zgłosić poprawki do nowelizacji
ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej; nie widzę takiej potrzeby -
powiedział w poniedziałek marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Zapewnił, że Polsce zależy na dobrych stosunkach z Izraelem.

Rzecznik rządu: powstanie zespół, który ma kontynuować dialog historyczny z przedstawicielami Izraela

Rzecznik rządu Joanna Kopcińska poinformowała PAP po spotkaniu w
KPRM, że premier Mateusz Morawiecki zobowiązał podległych mu
przedstawicieli rządu, by do końca tygodnia powstał zespół, który ma
kontynuować dialog historyczny z przedstawicielami Izraela.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Prezydent w TVP: Mamy prawo

Prezydent w TVP: Mamy prawo bronić prawdy historycznej

Mamy prawo jako państwo, jako naród bronić się przed ewidentnym
pomówieniem, które w tym wypadku jest dla nas ciosem w twarz - mówił
Prezydent Andrzej Duda w programie "Gość Wiadomości" w TVP. 

Bronisław Wildstein: Dzień dobry Państwu, dzisiaj naszym gościem jest Prezydent Polski Andrzej Duda ‒ witam, Panie Prezydencie.

 

Prezydent Andrzej Duda: Witam pana redaktora, witam także naszych widzów.

 

Panie Prezydencie, jaka jest Pańska reakcja na wystąpienia
władz izraelskich w sprawie ustawy penalizującej przypisywanie Polakom
zbrodni nazistowskich?

 

Muszę powiedzieć, że po pierwsze jestem zdumiony. Bo oczywiście
kwestia tej ustawy jest od dłuższego czasu dyskutowana ‒ i nawet ja w
czasie mojej oficjalnej podróży do Izraela też byłem w tej kwestii
pytany i też zwracano mi uwagę właśnie na aspekt tego, aby przede
wszystkim ustawa nie blokowała możliwości prowadzenia badań naukowych i
historycznych. Ja też zwracałem na to uwagę. Jest w tym ‒ cały czas
projekcie ustawy, pamiętajmy, że ustawy jeszcze nie ma, bo jeszcze
będzie pracował nad nią Senat – bardzo wyraźny przepis, który mówi, że
tej odpowiedzialności nie stosuje się w stosunku do osób prowadzących
badania naukowe czy też działalność artystyczną. Więc ten element, który
był bardzo wyraźnie sygnalizowany przez stronę izraelską, został
spełniony. Z tego, co słyszałem, to tutaj, na miejscu, projektodawcy
rozmawiali także z panią ambasador, która również zwracała uwagę na tę
kwestię, i ta sprawa w treści ustawy została zrealizowana. Zresztą sam
przepis już na wstępie bardzo wyraźnie mówi, że „Kto publicznie i wbrew
faktom”. Czyli po pierwsze musi być warunek publiczności takiej
wypowiedzi czy publikowania treści, a po drugie – musi być to wbrew
faktom, czyli więc czemuś, co jest już znane i ustalone. Więc, powiem
szczerze, nie bardzo rozumiem, dlaczego jest tak gwałtowna i tak bardzo
nieprzychylna reakcja. Byłem absolutnie zbulwersowany tym, że pani
ambasador podniosła tę kwestię w czasie obchodów Dnia Pamięci Ofiar
Holokaustu w obozie Auschwitz, gdzie byli przecież obecni także i
Polacy, którzy byli więźniami tego obozu ‒ i w ich obecności padły te
słowa z ust pani ambasador. Dla mnie ta cała sytuacja była zdumiewająca,
nie rozumiem jej.

 

Ale jakoś musi Pan sobie to tłumaczyć.

 

Nie wiem, czy doszło do jakiegoś przekłamania, czy jest tutaj jakaś
dezinformacja, jeśli chodzi o to, jak strona izraelska rozumie treść
tych przepisów – bo dla nas są one jednoznaczne i nie nasuwają
specjalnych wątpliwości, że ani do działalności naukowej, ani
artystycznej to się nie stosuje. Natomiast uważam, że mamy prawo jako
państwo, jako naród bronić się przed ewidentnym pomówieniem, przed
ewidentnym zakłamaniem prawdy historycznej, który w tym wypadku jest dla
nas ciosem w twarz. Bo jeżeli ktoś mówi o „polskich obozach
koncentracyjnych” czy „polskich obozach zagłady”, jeżeli ktoś mówi o
odpowiedzialności Polaków jako narodu, jako społeczeństwa za Holokaust ‒
to przepraszam bardzo, ale w czasie II wojny światowej straciliśmy 6
mln obywateli jako państwo, które w okresie II wojny światowej nie
istniało, bo jako pierwsze zostało de facto zlikwidowane przez Niemcy i
Rosję Sowiecką, które wtedy nas napadły i przecież Polskę rozdarły.
Polski nie było na mapie, więc państwo polskie w sensie geograficznym
wówczas nie istniało. Mieliśmy rząd na uchodźstwie, który finalnie
osiadł w Londynie, ale państwa polskiego jako takiego bytu
geograficzno-politycznego nie było ‒ więc były tylko ziemie polskie,
które były objęte państwem polskim i byli Polacy.

 

Ale takie ustawy broniące godności państw ma Izrael, mają inne państwa.

 

Istnieje pojęcie tzw. kłamstwa oświęcimskiego, które jest piętnowane,
za które przecież były już orzekane wyroki, jeśli ktoś np. zaprzecza
istnieniu komór gazowych czy zaprzecza temu, że miał miejsce Holokaust ‒
i tu jest wszystko w porządku, wolno się bronić. A jeżeli ktoś fałszuje
prawdę historyczną i pomawia Polskę i Polaków, to nam nie wolno się
bronić i nam nie wolno ustanawiać takich przepisów. Dla mnie ta sytuacja
jest zupełnie niepojęta, tym bardziej że ‒ powtarzam ‒ tam są
zdecydowane wyłączenia i przepis w swojej pierwszej części jest jasno
sformułowany: „Kto publicznie i wbrew faktom”.

 

A czy to nie może być element jakiejś szerszej akcji
międzynarodowej? Tzn. jakichś środowisk, które uzyskały ze strony
Izraela tego typu stanowisko? Bo widzimy rozmaite działania przeciwko
Polsce – wymierzone przeciwko rządowi, przeciwko władzom polskim. Ale
pośrednio dotyka to przecież naród.

 

Różne gry toczą się na arenie międzynarodowej i niestety – nawet
mówiliśmy o tym ostatnio w Davos ‒ rzeczywiście jest bardzo dużo
dezinformacji na temat Polski. Dla mnie stanowi to swoistą – nie chcę tu
użyć za dużego słowa, ale dezinformacja to też fake newsy, jak się
teraz popularnie mówi ‒ formę narzędzia wojny hybrydowej. Dzisiaj,
jeżeli mówimy o współczesnej wojnie, nie musi być to konflikt zbrojny.

 

Prestiż jest istotnym elementem.

 

Wystarczy, że wprowadzamy dezorganizację, że kogoś osłabiamy poprzez
fałszywe informacje na jego temat, fałszywe oskarżenia, fałszywe dane,
które są wprowadzane do publicznego obrotu.

 

I co w takim razie przed Polską, przed Panem Prezydentem?
Jakie są w tej chwili konkretne wyzwania, co należy robić w tym
momencie?

 

Przede wszystkim spokojnie wyjaśniać sprawę, natomiast nam absolutnie
nie wolno się wycofać. Mamy prawo bronić właśnie prawdy historycznej –
tego, że 6 mln polskich obywateli, w tym ok. 3 mln Polaków, zginęło w
czasie II wojny światowej, m.in. w niemieckich, nazistowskich obozach
zagłady.

 

Tak, właśnie Niemcom udało się zdenacjonalizować tę
odpowiedzialność, to też jest bardzo specyficzne, prawda? Gdy Niemcy nie
odpowiadają, odpowiadają jacyś mityczni naziści.

 

Oczywiście. Patrzę, jak bardzo zręcznie prowadzona jest polityka
historyczna przez niektóre ośrodki zagraniczne i rzeczywiście jestem
ciekawy, w ilu krajach młody człowiek zapytany za 5 czy za 10 lat, czy
może w niektórych przypadkach już dzisiaj: „Kim byli naziści?”, nie
będzie umiał odpowiedzieć. „Kto zamordował Żydów w czasie II wojny
światowej, kto zabijał w Europie?”. Powie: „Naziści”. „A kim byli
naziści?”. „Nie wiem, naziści”. I to jest rzeczywiście bardzo, bardzo,
bardzo zręczna gra. Oczywiste jest dla wszystkich tych, którzy historię
znają, i tych, którzy jej się uczyli w sposób bardziej wnikliwy, że byli
to Niemcy. Niemcy, którzy ideologię nazistowską po prostu stworzyli i
wcielili w życie.

 

Panie Prezydencie, wrócił Pan właśnie z Davos, gdzie m.in.
miał Pan rozmowę z Prezydentem Stanów Zjednoczonych. Czy ‒ oprócz
niezbędnych w polityce międzynarodowej kontaktów ‒ te alpejskie rozmowy
przyniosły jakieś konkretne efekty?

 

Co pan redaktor rozumie przez „konkretne efekty”? Bo jeżeli pan
redaktor rozumie konkretnie podpisane tam umowy, to odpowiedź będzie
taka, że tam się umów nie podpisuje. Ale co dla mnie jest konkretnym
efektem? Istnieje bardzo niewiele takich forów, na których polityk,
prezydent czy premier mają szansę spotkać się rzeczywiście z wielkim
światowym biznesem, w szerokim gremium – to jest takie miejsce. W
związku z tym mamy bardzo wiele spotkań czysto politycznych. Często
spotykam się z prezydentami innych krajów ‒ w ramach szczytów Trójmorza,
w ramach szczytów bukaresztańskiej dziewiątki, czyli państw NATO Europy
Środkowo-Wschodniej, w ramach spotkań państw NATO, w ramach Organizacji
Narodów Zjednoczonych, Rady Bezpieczeństwa ONZ, w ramach grupy
Arraiolos, gdzie spotykają się też prezydenci europejscy. Więc tych
okazji do spotkań z prezydentami ‒ nawet w ciągu roku ‒ jest co najmniej
kilka, już nie wspomnę o Grupie Wyszehradzkiej. Natomiast żeby się
spotkać z wielkim światowym biznesem, to w zasadzie istnieje jedyne
takie forum, gdzie możliwe jest takie spotkanie. Dlatego ono jest
niezwykle ważne, jeżeli ktoś ma ambicje rozwoju gospodarczego i ma
ambicje ekspansji gospodarczej, a także przyjmowania u siebie i
stwarzania warunków dla wielkich światowych inwestycji. My taką ambicję
mamy i dlatego byliśmy w Davos.

 

I co, nie ma rezerwy tego wielkiego biznesu wobec Polski?
Biorąc pod uwagę ten fałszywy wizerunek, który się tworzy Polsce,
obecnemu rządowi, Panu.

 

Muszę powiedzieć, że nie. Może ktoś będzie zaskoczony ‒ ale nie,
absolutnie nie ma. Wręcz przeciwnie. Miałem bardzo wiele właśnie
dokładnie ze strony biznesu ‒ nie polityków, ale biznesu – takich
wypowiedzi o Polsce do mnie, że świetnie się rozwija, że świetne wyniki
gospodarcze, że bardzo dobra perspektywa, że jest bardzo dobre
zarządzanie gospodarcze w Polsce, że Polska jest krajem stabilnym, który
idzie do przodu. Nasze państwo było bardzo chwalone i bardzo była
chwalona polityka, która w tej chwili jest realizowana. Zachodni biznes,
który funkcjonuje w stabilnych demokratycznie krajach, gdzie nie jest
normą korupcja, gdzie nie jest normą rozkradanie systemu podatkowego –
bo państwo pilnuje swoich interesów i ani na korupcję, ani na
rozkradanie systemu podatkowego na potęgę nie pozwala – doskonale
rozumie, że zamykamy dziurę VAT i że w ten sposób przynosimy pieniądze
do budżetu, że prowadzimy także politykę, która zmierza ku poprawie
standardu życia rodziny posiadającej dzieci. Bo to jest polityka
skierowana na przyszłość. Biznes jest zazwyczaj bardzo pragmatyczny i on
doskonale rozumie dobrą politykę realizowaną przez obecny rząd.

 

Ale obecny rząd ma ambicję, żeby Polska upodmiotowiła się
również ekonomicznie. To nie musi być na rękę rozmaitym wielkim
korporacjom, które np. potrafią wyprowadzać wszystkie zyski na zewnątrz
itd. Więc czy tutaj nie ma pewnego konfliktu? Że Polska chce być realnym
konkurentem, a nie podwykonawcą wielkich mocarstw ekonomicznych.

 

Nawet jeżeli oni odczuwają taki problem, ponieważ do tej pory
wyprowadzali pieniądze, to głośno o tym nie mówią. I do mnie – jako
Prezydenta Rzeczypospolitej, który jest jednak najwyższym
przedstawicielem państwa polskiego – takie informacje nie przychodzą.
Rozmawiam z nimi, bardzo im zależało na spotkaniach ze mną – zresztą
miałem rzeczywiście możliwość rozmawiać z bardzo poważnymi
przedstawicielami biznesu, jak choćby prezes Google’a. Pytałem go o
inwestycje w Polsce, pytałem, czy jest zadowolony z tego, jak firma
funkcjonuje tutaj, w Warszawie, gdzie ma przedstawicielstwo, i w ogóle w
naszym kraju. Powiedział, że tak, że mamy bardzo zdolną kadrę, z czego
oni są niezwykle zadowoleni, i powiedział, że mają zamiar poszerzyć
swoją działalność w Polsce. Że być może – nie mówię, że tak – ale nawet
dał to do zrozumienia, otworzyliby jeszcze drugie swoje
przedstawicielstwo. A generalnie powiedział mi, że będą chcieli, by do
Polski wrócili polscy informatycy i inni specjaliści, którzy są przez
nich zatrudnieni, a którzy zostali wysłani do innych krajów, do innych
placówek Google’a. Też właśnie mówił o bardzo dobrym rozwoju, o
ambicjach obecnego rządu i moich, jako Prezydenta, jeśli chodzi o
budowanie nowoczesnej gospodarki, o wprowadzanie innowacji,
informatyzację, cyfryzację – to były tematy, o których rozmawialiśmy.

 

Ale spotkanie z Prezydentem Trumpem nie dotyczyło chyba wyłącznie spraw ekonomicznych?

 

Spotkanie z panem prezydentem Trumpem w większości dotyczyło spraw
ekonomicznych. Nie będę ukrywał, że dużą część naszej warszawskiej
rozmowy zajęła kwestia kontraktów gazowych, czyli dostarczania
amerykańskiego LNG – gazu skroplonego – do gazoportu w Świnoujściu. A
ponieważ w międzyczasie został zawarty średnioterminowy kontrakt na
dostawy gazu ze Stanów Zjednoczonych ‒ pan Prezydent bardzo wtedy
podnosił tę kwestię, że chciałby, aby Polska kupowała gaz od Stanów
Zjednoczonych – w związku z tym mówiliśmy, że nasza warszawska rozmowa
jakby już przyniosła efekt w postaci tego, że zawarliśmy, Polska i Stany
Zjednoczone, dobry kontrakt na dostawy tego surowca, że jest to także
bardzo dobra prognoza na przyszłość i że to pokazuje, iż jest nadzieja
na zacieśnianie wzajemnych relacji.

 

No tak, ale z naszej strony import tego gazu będzie sensowny,
gdy nie pozostanie jedynie importem dla Polski, tylko będzie importem
dla całego regionu. I tutaj pojawia się idea, która stanowiła jeden z
podstawowych tematów tej pierwszej wizyty Prezydenta Trumpa w Warszawie
pół roku temu, gdy było to spotkanie – inicjatywa Trójmorza. Jak ona się
teraz rozwija? Bo właściwie niewiele o tym słyszymy. Słyszymy o
deklaracjach.

 

No nie. Trzeba powiedzieć, że to był w ogóle sam w sobie wielki
sukces. Że właśnie na spotkanie inicjatywy Trójmorza – tej inicjatywy
tak naprawdę cały czas rodzącej się tutaj, w Europie Środkowej – przybył
Prezydent Stanów Zjednoczonych, największego nie tylko militarnego, ale
przede wszystkim gospodarczego mocarstwa na świecie, największej
gospodarki. No i to zelektryzowało faktycznie wszystkich uczestników.
Sprawa jest bardzo prosta: chcemy rozwijać infrastrukturę komunikacyjną,
energetyczną pomiędzy Morzem Bałtyckim, Adriatykiem a Morzem Czarnym.
Osobiście uważam, że jest to kwestia bardzo pilna i niezwykle ważna.
Wszyscy bowiem mamy połączenia Wschód-Zachód, nasze kraje z reguły są
dobrze skomunikowane z Europą Zachodnią – Polska też, natomiast mamy
ogromny problem z infrastrukturą w przestrzeni Północ-Południe. A
tymczasem większość naszych państw tutaj ma swoje porty, w związku z tym
okno na świat, ale nie ma komunikacji pomiędzy nami – bo nie ma
porządnych dróg, porządnych linii kolejowych, którymi można by się w
nowoczesny, bezpieczny sposób szybko przemieścić. I to jest element,
który my – rozwijając się cały czas – musimy uzupełnić. Co więcej:
musimy go także uzupełnić w ramach Unii Europejskiej. Bo chcemy, żeby
pod tym względem również Unia Europejska była rozwinięta w sposób
zrównoważony, w znaczeniu „równy”. Jeżeli ta sieć jest bardzo dobra na
zachodzie Europy, to ona tutaj, u nas, w Europie Środkowej, także
powinna być bardzo dobra.

 

No tak, Panie Prezydencie, to jest deklaratywnie oczywiste
dla wszystkich, ale zachód Europy chyba tak nieszczególnie patrzy z
sympatią na tego typu przedsięwzięcia? Bo ta tzw. Nowa Europa – nazywana
tam Nową Europą – zaczyna się wydobywać na samodzielność. Nie oszukujmy
się, Panu to pewnie będzie trudno wprost powiedzieć, ale te nasze
regionalne potęgi – Niemcy, Francja – niespecjalnie oczekują
partnerstwa, lecz raczej podległości państw Nowej Europy.

 

Nie wiem, czego oczekują. Wiem, że moim obowiązkiem jako Prezydenta –
jestem oczywiście również absolutnie przekonany, że także i obowiązkiem
rządu, premiera, ministrów – jest działanie w interesie i na rzecz
Rzeczypospolitej Polskiej. A działanie, o którym teraz mówimy, czyli
właśnie rozwijanie tej sieci, współdziałanie pomiędzy krajami Europy
Środkowej w ramach Unii Europejskiej, jest absolutnie zgodne z duchem
traktatów europejskich. Wyrównywanie poziomu rozwojowego naszej części
Europy w stosunku do Europy Zachodniej jest absolutnie zgodne z
założeniami traktatów.

 

Oczywiście.

 

W związku z tym jeżeli ktoś dzisiaj buduje Unię Europejską, to właśnie my ją budujemy.

 

To jest oczywiste, że nikt nie zaprzeczy temu w sferze
deklaracji. W sferze praktyki – już trochę inaczej. Moje pytanie brzmi:
czy inne państwa Trójmorza też rozumieją to w ten sposób? Bo może
uznają, że lepiej się przytulić do silnych państw, takich jak Niemcy,
niż podejmować ryzykowne przedsięwzięcia wspólnie z Polską?

 

Każdy patrzy oczywiście przez pryzmat swoich interesów. Powiedział to
zresztą pan Prezydent Donald Trump: tak jak on ma na względzie przede
wszystkim interes Ameryki, tak ma nadzieję, że każdy z przywódców ma na
względzie przede wszystkim interes swojego kraju. Ja też to zresztą
mówiłem od dawna. Że dokładnie: działam w polskim interesie i to jest
dla mnie najważniejsze. Dbam o interesy moich współobywateli, moich
rodaków. Jak postępują inni przywódcy? Jak widać, po rozważeniu różnych
interesów, które mają i które ich otaczają, doszli do wniosku, że jednak
warto być na tym spotkaniu, że warto współpracować, a już zwłaszcza
wtedy, gdy sprawą interesuje się takie państwo jak Stany Zjednoczone. A
zainteresowanie Trójmorzem ze strony władz Stanów Zjednoczonych, pana
Prezydenta Donalda Trumpa, jest cały czas absolutnie żywe i nawet z
panem ministrem Rexem Tillersonem rozmawialiśmy na ten temat dosyć
szeroko ostatnio w Warszawie. Bo mieliśmy długą rozmowę, która znacząco
się przeciągnęła w stosunku do tego, co pierwotnie planowano, właśnie
przez to, że dużo mówiliśmy o inicjatywie Trójmorza, też o amerykańskim
udziale w tej inicjatywie.

 

Ale już po tym spotkaniu Trójmorza mieliśmy wizytę nowego
Prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Europie Środkowo-Wschodniej –
pominął Polskę – która, można było odnieść wrażenie, miała działać w
innym kierunku.

 

Każdy realizuje swoje interesy. Wiemy o tym, że ja, jestem
przekonany, że i pan premier, i ministrowie, mamy realizować interesy
polskie. I o to codziennie dbamy.

 

Czy Prezydent Francji Macron ewentualnie przekonał naszych
potencjalnych partnerów, że on jest dla nich bardziej atrakcyjnym
partnerem?

 

Nie wiem, zobaczymy, na razie nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek
chciał zrezygnować ze współpracy w ramach Trójmorza. Tym bardziej że
pojawiają się nowe idee – jak choćby wspólny fundusz inwestycyjny
Trójmorza – więc tutaj raczej się wydaje, że inicjatywa Trójmorza się
rozwija, niż że uległa przyhamowaniu.

 

No bo jednak dyrektywa o pracownikach delegowanych, która –
de facto – w dużej mierze uderza w nas, jednak została przeprowadzona w
Unii Europejskiej. Ta jej zmiana na rzecz interesów francuskich…

 

Panie redaktorze, Unia Europejska to też jest gra i ścieranie się
różnych interesów. Ważne jest tylko to, by rozumieć, że jeżeli Wspólnota
się rozpadnie, będzie to na niekorzyść wszystkich dzisiaj krajów
członkowskich.

 

Panie Prezydencie, Konstytucja III RP jest tak zbudowana, że
tworzy napięcie między najważniejszymi ośrodkami władzy, np. Prezydentem
a rządem. I to nie jest taki system amerykański – sprawdzania i
równowagi. To jest jakby świadome blokowanie skuteczności tych władz.
Twórcy Konstytucji nawet wprost o tym mówili. W związku z tym w Pana
sytuacji to szczególnie ostro widać w dwóch sferach: polityki
międzynarodowej i obronnej. Jak Pan widzi rozwiązanie tego nie do końca
jasnego usytuowania w Konstytucji: ministrów zarządzających i Pana
Prezydenta jako osoby zwierzchniej.

 

Przede wszystkim jestem przekonany, że zapisy Konstytucji w tym
względzie mogłyby być lepsze, mogłyby być bardziej precyzyjne i wtedy na
pewno w sposób bardziej zdecydowany rozstrzygałyby niektóre
wątpliwości. Ale powiedzmy sobie otwarcie: w takiej sytuacji wiele
zależy również od pewnej woli i osobowości ludzi piastujących
poszczególne stanowiska, poszczególne urzędy ‒ Prezydenta jako
osobowości, ale także premiera i ministrów, z którymi Prezydent ma
współpracować. Fakt jest taki, że w relacji pomiędzy Prezydentem a
ministrem obrony narodowej jest powiedziane, że Prezydent
Rzeczypospolitej jest najwyższym zwierzchnikiem sił zbrojnych, ale w
okresie pokoju swoje kompetencje, zadania wykonuje za pośrednictwem
ministra obrony narodowej. Natomiast jeśli chodzi o sprawy zagraniczne,
to jest przede wszystkim mowa o współdziałaniu i o tym, że Prezydent ma
obowiązek w związku z tym współdziałać z premierem i właściwym ministrem
i – jak kiedyś wyraźnie powiedział Trybunał Konstytucyjny – w ogóle
obowiązek współdziałania zawsze jest obowiązkiem dwustronnym, czyli
zarówno z jednej strony jest obowiązek współdziałania, jak i z drugiej.

 

Ale konflikt właśnie w tej sferze obronności między minionym
ministrem a Panem Prezydentem był dość wyraźny. Pan był zresztą
oskarżany przez zwolenników ministra Macierewicza o to, że doprowadził
do jego dymisji. Czy to prawda?

 

Przede wszystkim obaj realizowaliśmy program, z którym szliśmy do
wyborów: ja do wyborów prezydenckich, pan minister – do parlamentarnych.
Ten program był realizowany. Oczywiście można się spierać, czy ten
program był realizowany wystarczająco szybko; czy program był
realizowany w szczegółach we właściwy sposób ‒ mówimy tu choćby o
powołaniu Obrony Terytorialnej. Tu absolutnie wspierałem pana ministra
Macierewicza, bo rzeczywiście ta nowa formacja, jaką jest Obrona
Terytorialna ‒ a w związku z tym zmierzanie ku zwiększeniu liczebności
polskiej armii ‒ była potrzebna, i co do tego jestem przekonany. Można
dyskutować o rozwiązaniach szczegółowych: czy nie przyjąć jakichś innych
rozwiązań, większych zachęt do tego, by przede wszystkim młodzi ludzie
chcieli się zgłaszać do podstawowego przeszkolenia wojskowego i żeby
mogli właśnie te funkcje obronne, wojskowe także realizować. No bo
dzisiaj mamy do czynienia z taką sytuacją, że właściwie jedno pokolenie
nie odbyło żadnego przeszkolenia wojskowego. To się skończyło w
momencie, gdy kończyłem liceum – bo właściwie wtedy osoby wykształcone
przestały iść do wojska, przestano je brać do wojska. I nawet takie
krótkie szkolenie, które było prowadzone dla osób po studiach,
obejmowało właściwie szczątkową liczbę osób. A potem w ogóle
zrezygnowano z poboru i powszechnej służby wojskowej na rzecz zawodowej
służby wojskowej ‒ i dzisiaj mamy tak naprawdę malutką armię jak na
wielkość polskiego państwa. To wymaga odbudowy. Armia wymaga, po
pierwsze unowocześnienia, jeżeli chodzi o wyposażenie, a po drugie
wymaga jednak zwiększenia liczebności.

 

Wszyscy się zgadzają co do tego, ale Pan Prezydent nie odpowiedział na moje pytanie…

 

Mieliśmy również różne kwestie, co do których rzeczywiście nie było
między nami jednomyślności. Natomiast jeśli chodzi o samo odwołanie –
odbyło się ono zgodnie z obowiązującymi przepisami: Pan Premier do mnie,
jako Prezydenta, złożył wniosek o dymisję, ja ten wniosek przyjąłem i
dymisji Pana Ministra rzeczywiście dokonałem na wniosek Pana Premiera.
Ale rozumiem, że to był wniosek, który wynikał z tego, że taka była wola
większości parlamentarnej.

 

Właśnie – teraz mamy nowego premiera, rząd po rekonstrukcji.
Jak Pan to ocenia? I dlaczego właściwie została przeprowadzona
rekonstrukcja rządu i zmiana premiera?

 

Poprzedni rząd dokonał wielu bardzo dobrych działań związanych z
realizacją wspomnianego programu. Można wymieniać: wprowadzenie
najniższej stawki godzinowej, znaczące podwyższenie stawki minimalnej.
Przypomnę: płaca minimalna została podwyższona bardziej, niż oczekiwały
tego związki zawodowe w Radzie Dialogu Społecznego. Więc to nawet dla
związków zawodowych było zaskoczenie, że rząd pani premier Szydło
zdecydował się na tak daleko idące podwyższenie płacy minimalnej. No i
przede wszystkim oczywiście Program 500+, który zmienił życie wielu
polskich rodzin posiadających dzieci, stając się w pewnym sensie kołem
zamachowym gospodarki. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że byłem wczoraj w
Zakopanem ‒ mieliśmy konkurs skoków narciarskich w ramach Pucharu
Świata, uczestniczyłem także w zawodach charytatywnych, gdzie wspierano
dzieci z niepełnosprawnością, przede wszystkim niepełnosprawnością
umysłową ‒ i rozmawiałem w związku z tym z mieszkańcami Zakopanego.
Mówili, że teraz ruch turystyczny znacząco się zwiększył, widać, że
ludzie mają pieniądze, że w tej chwili dużo więcej ludzi przejeżdża z
dziećmi chociaż na kilka dni, żeby wypocząć, żeby dzieciom coś pokazać,
pokazać polskie góry. To jest przecież to, o co nam chodziło. Tego
właśnie chcieliśmy. To jest otwarcie dzieci na możliwości wypoczynku, to
jest otwarcie przestrzeni dla dzieci na możliwość poznania kraju, a
bardzo często także możliwość wyjazdu zagranicznego z rodzicami. Mnie to
ogromnie cieszy i uważam to za wspaniałe osiągnięcie rządu. Natomiast
nie wszystko udało się zrobić. Było też pewne zmęczenie, znużenie ‒
przynajmniej ja tak rozumiem to, co mi przekazywano ze strony większości
parlamentarnej, ze strony rządu. Zdecydowano się na zmiany, które miały
usprawnić funkcjonowanie rządu, w niektórych momentach przyspieszyć
działanie, miały przynieść jeszcze bardziej eksperckie podejście do
ważnych spraw, które uważamy, że muszą być jeszcze załatwione ‒ i
wierzę, że tak właśnie będzie.

 

Komisja Europejska wszczęła przeciwko Polsce postępowanie
wynikające z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Jak Pan widzi
konsekwencje tego dla Polski?

 

Zobaczymy. Osobiście absolutnie się z tym nie zgadzam i uważam, że
jest to bardzo nieuczciwe potraktowanie nas. Wprowadziliśmy do naszego
systemu prawnego instytucje, które obowiązują w innych krajach
europejskich, a zarzuca nam się naruszanie demokracji. Weźmy pod uwagę
to, jaki jest rzeczywisty obraz naszego kraju: mamy wolność zrzeszania
się, każdy może sobie demonstrować, nie ma żadnego problemu, jeżeli
chodzi o wolność słowa. A dookoła Polski mamy przykłady ograniczania
wolności słowa ‒ nawet w Niemczech, gdzie przez kilka dni nie wolno było
w ogóle poinformować o gwałtach, które przecież miały miejsce w Kolonii
w sylwestra dwa lata temu.

 

Teraz weszła cała ustawa, która penalizuje niezdejmowanie określonych treści itd.

 

Więc jeżeli mówimy o ograniczaniu demokracji i wolności słowa, to
proszę bardzo… Natomiast u nas nic takiego się nie dzieje i dla mnie ‒
powtarzam jeszcze raz ‒ te instytucje, które wprowadzamy do prawa
polskiego, są instytucjami wzmacniającymi demokratyczność funkcjonowania
państwa. Bo np. system kooptacji, jeżeli chodzi o sędziów w Krajowej
Radzie Sądownictwa, który do tej pory u nas funkcjonował – że tylko
sędziowie mają prawo wybierania sędziów do KRS ‒ a cóż on ma wspólnego z
zasadami demokracji? Demokracja to przede wszystkim ci, którzy zostali
wybrani przez społeczeństwo. Sędziowie ze społecznym wyborem nie mają
nic wspólnego. Absolutnie nic. Sędziowie pojawiają się w systemie na
zasadzie właśnie kooptacji. I to w pewnej części musiało być zmienione,
żeby ten mechanizm funkcjonował bardziej demokratycznie. Bo jeżeli
mówimy, że zasada trójpodziału władz to także jednak równoważenie się
władz nawzajem, to ja przepraszam bardzo, ale do tej pory władza
sądownicza była de facto całkowicie niezależna od innych władz. A tak
nie może być. Oczywiście, nie można dopuścić do sytuacji, w której jest
możliwość wpływania choćby na treść wyroków przez władzę wykonawczą ‒ i
tego za wszelką cenę trzeba unikać, a nawet wrażenia, że coś takiego
jest możliwe. Dlatego sprzeciwiłem się temu, by wpływ na sędziów i Sąd
Najwyższy miał w Polsce Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny.
Natomiast przecież od samego początku, od 1997 roku, w tej Konstytucji
mamy jasno powiedziane, że to Prezydent powołuje sędziów. Więc jeżeli
Prezydent powołuje sędziów, to jest chyba logiczne, że może także
decydować o tym, kto po osiągnięciu wieku emerytalnego może nadal
orzekać, a kto nie.

 

Panie Prezydencie, czas jest nieubłagany nawet dla Prezydenta. Proszę wybaczyć, nie skończyliśmy.

 

Za czas i pogodę nie odpowiadam.

 

Bardzo Panu dziękuję, dziękuję państwu – i do zobaczenia.

 

Dziękuję bardzo.

 

Rozmawiał Bronisław Wildstein

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Krzysztof Szczerski po

Krzysztof Szczerski po spotkaniu z Ambasador Izraela: Rozmowa była trudna i szczera

  Przedstawiłem zdecydowanie krytyczną ocenę głosów pojawiających
się w Izraelu ws. noweli ustawy o IPN oraz warunki, które pozwolą na
normalizacje debaty - powiedział Szef Gabinetu Prezydenta Krzysztof
Szczerski po spotkaniu z Ambasador Izraela. Minister przedstawił też pozytywne oczekiwania co do przebiegu prac
grup eksperckich, których powołanie uzgodniono podczas rozmów premierów
Mateusza Morawieckiego i Benjamina Netanjahu.- Podkreśliłem też wagę dobrych relacji Polski i Izraela w kontekście polityki globalnej - dodał prezydencki minister.

Prezydenci Polski i Izraela 12 kwietnia wezmą udział w Marszu Żywych

Prezydenci Polski Andrzej Duda i Izraela Reuven Riwlin 12 kwietnia
wezmą udział w Marszu Żywych na terenie obozu Auschwitz. Prezydenci
uzgodnili wspólny udział w tej uroczystości podczas grudniowej rozmowy
telefonicznej - informuje Krzysztof Szczerski.




Witold Gadomski

Jarosław Kaczyński znalazł się w sytuacji, w której albo doprowadzi do zablokowania ustawy w Senacie, a antysemicka część jego elektoratu zawyje, albo po raz kolejny pójdzie na zwarcie ze światową opinią publiczną.

Po 1989 r., a zwłaszcza po wejściu Polski do Unii Europejskiej, na prawie wszystkich granicach mieliśmy sąsiadów zaprzyjaźnionych, z którymi nie dzieliły nas istotne spory. Mamy też, a przynajmniej mieliśmy, bardzo poprawne, nawet przyjacielskie relacje z Izraelem, które pielęgnowali kolejni prezydenci i kolejne ekipy rządowe. Wystarczyły dwa lata polityki Prawa i Sprawiedliwość, byśmy skłócili się z Niemcami, Francją, Ukrainą, instytucjami unijnymi, a teraz z Izraelem.

----------------------------------------------
Prof. Zybertowicz: W ustawie o IPN powinny zajść zmiany. Trzeba precyzyjniej określić, to co powinno być penalizowane
Doradca prezydenta Andrzeja Dudy ds. bezpieczeństwa podkreślił, że prawda „często w polityce przegrywa”.

Prawda bardzo często w polityce przegrywa. Aby polityk mógł zabiegać o prawdę, musi zachować władzę, a żeby zachować władzę, często musi ulegać siłą zewnętrznym, które na to pozwolą i w tym pomagają—tłumaczył.

-------
Celem noweli ustawy o IPN jest obrona prawdy o niemieckiej okupacji w Polsce, a nie zakaz dochodzenia prawdy o Holokauście—podkreśla doradca prezydenta Barbara Fedyszak-Radziejowska.

Fedyszak-Radziejowska przekazała PAP 8 uwag dotyczących nowelizacji ustawy o IPN oraz - jak się wyraziła - „burzy izraelsko-polskiej wokół ustawy chroniącej prawdę przed manipulacją”.

Niezależnie od konkretnych sformułowań, które budzą wątpliwości w Izraelu, czytelnym celem tej ustawy jest obrona prawdy o barbarzyństwie niemieckiej okupacji w Polsce, a nie zakaz dochodzenia prawdy o Holokauście

—podkreśliła Fedyszak-Radziejowska. Jak zaznaczyła, reakcje na nowelizację ustawy o IPN „ujawniły w dramatyczny sposób, że nasza wiedza o niemieckiej okupacji Polski, oparta na dokumentach, relacjach i naukowych dociekaniach ma charakter ekskluzywny”.


Zarząd Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów: Polskich obozów nie było, to nie znaczy, iż tylko Niemcy zagrażali Żydom

Lepiej
byłoby, gdyby ustawy o IPN w proponowanym kształcie nie było, jednak
reakcja Izraela w tej sprawie jest nieproporcjonalna - ocenił we
wtorkowym oświadczeniu Zarząd Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.
Apelujemy o współpracę Polski i Izraela, chrześcijan i Żydów -
podkreślono.Reakcja w Izraelu przypomina, jak bardzo
boli negowanie wojennej Zagłady Żydów. Reakcja jest nieproporcjonalna,
bo procedowana ustawa w żaden sposób Zagłady nie podważa. Może jednak
zostać użyta do negowania faktu, że Żydzi ucierpieli w czasie wojny
również z powodu postaw i działań niektórych Polaków" - zwrócił uwagę
zarząd.

"Jedni Polacy pomagali Żydom, inni szkodzili. Ukrywający się
Żydzi bali się każdego nieznajomego. Jak zatem rozumieć wprowadzone w
proponowanej ustawie kary za pomawianie +narodu polskiego+?
Czy pomówienie stanowić będą wspomnienia owej obawy, choćby często
spotykane sformułowania w rodzaju +bałem się Polaków+? Jest aż nadto
widoczne, że odpowiedź na to pytanie będzie zależeć od atmosfery
politycznej" - napisano.

Jednocześnie - zdaniem zarządu Rady - godne uznania jest, że
proponowana ustawa wyłącza z odpowiedzialności karnej działalność
naukową i artystyczną. "Dlaczego jednak nie czyni tak na przykład w
odniesieniu do dziennikarzy? A jak potraktować wypowiedź publicystyczną
naukowca?" - pytano w oświadczeniu.

"Uważamy, że lepiej by było, żeby tej ustawy w proponowanym
kształcie nie było. Grozi ona ograniczeniem swobody dyskusji. Może być
rozumiana jako niedopuszczanie do mówienia o tym, że nie tylko Niemcy
byli zagrożeniem dla Żydów" - czytamy w oświadczeniu. Zarząd podkreślił przy tym, że "lepiej również by było, gdyby w Izraelu
i gdzie indziej nie odrzucano polskich prób odpierania działań, które
mogą być rozumiane jako zrzucanie na Polaków odpowiedzialności za
zbrodnie popełnione przez innych". "Apelujemy o współpracę Polski i
Izraela, chrześcijan i Żydów. Tylko w ten sposób możemy przezwyciężyć
jednostronne wyobrażenia" - podkreślono w oświadczeniu.


Minister kultury nt. nowelizacji ustawy o IPN: "Musimy zachować zimną krew i spokojnie rozmawiać"

"Ustawa głównie dot. penalizacji określeń dot. generalizacji
określeń odnoszących się do narodu, a nie do poszczególnych
przedstawicieli czy grup narodów".



Nieoficjalnie: Marek Magierowski jest najpoważniejszym kandydatem na nowego polskiego ambasadora w Izraelu

Jego nominacja ma świadczyć o najwyższej symbolicznej randze
jaką Warszawa nadaje osłabionym ostatnimi dyskusjami pomiędzy oboma
administracjami relacjom z Tel…

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. Jaki: Apeluję o przyjęcie

Jaki: Apeluję o przyjęcie nowelizacji ustawy o IPN

Apeluję
o przyjęcie nowelizacji ustawy o IPN - powiedział w środę wiceszef MS
Patryk Jaki podczas prac senackich komisji, które pracują nad przepisami
wprowadzającymi kary m.in. za przypisywanie polskiemu narodowi lub
państwu odpowiedzialności za zbrodnie z okresu II wojny światowej.

Jego zdaniem nikt nie proponował innego brzmienia tego przepisu,
ponieważ "jest on dobrze sformułowany, dokładnie tak samo jak przepis
dotyczący kłamstwa oświęcimskiego, który już dawno znajduje się w
polskim prawie".

- Jeżeli chcemy by państwo polskie było silne, to dobrze by w
sprawach fundamentalnych, takich jak obrona dobrego imienia Polski,
istniał konsensus i, gdy wybucha kryzys
dyplomatyczny, to chciałbym żebyśmy potrafili w sposób obiektywny
spojrzeć na tę sprawę, a nie tylko na siłę spróbować za każdym razem
przyłożyć politycznie wrogowi -
podkreślił Jaki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Ratusz wydał zgodę na



Ratusz wydał zgodę na manifestację przed ambasadą Izraela i przerzuca odpowiedzialność na innych. HGW: To…


"Zwróciliśmy się do MSWiA z prośbą o jego zabezpieczenie".


Wojewoda mazowiecki zakazał manifestacji narodowców przed ambasadą Izraela. "Atmosfera jest dość mocno podgrzewana"

"W obecnej sytuacji prezydent Warszawy powinna takiego zgromadzenia odmówić ze względu na aspekt zapewnienia bezpieczeństwa".

Wojewoda mazowiecki wydał zakaz poruszania się wokół ambasady Izraela. Organizatorzy odwołują planowaną manifestację 

Jak poinformował wojewoda Zdzisław Sipiera zakaz
poruszania na obszarze graniczącym z ambasadą Izraela spowodowany jest
doniesieniami od policji, mediów społecznościowych oraz ambasady o
planowanej manifestacji.

Zakaz wstępu w okolice ambasady ma obowiązywać od 31 stycznia do 5
lutego. „Polska musi zapewnić bezpieczeństwo „zaprzyjaźnionym Państwom,
którzy mają tu swoje przedstawicielstwo” – powiedział Sipiera na antenie
telewizji.

Wojewoda mazowiecki zakazał manifestacji przed @IsraelinPoland. Zakaz poruszania się na obszarze przy ambasadzie do 5 lutego#wieszwiecej pic.twitter.com/DnD85Uk9Rw

Według nieoficjalnych doniesień planowana przez ONR manifestacja została już odwołana przez jej organizatorów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. Nowelizacja ustawy o IPN

Nowelizacja ustawy o IPN została poparta przez komisje senackie. Bez poprawek

Komisje
senackie poparły bez poprawek nowelę ustawy o IPN, która wprowadza karę
więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu
odpowiedzialności za zbrodnie popełnione m.in. przez III Rzeszę
Niemiecką.



R. Winnicki: Odstępujemy od organizacji pikiety pod ambasadą Izraela

Naszą
suwerenną decyzją odstępujemy od organizacji pikiety pod ambasadą
Izraela, mimo że postępowanie wojewody mazowieckiego jest ograniczaniem
swobód obywatelskich – oświadczył lider Ruchu Narodowego, poseł Robert
Winnicki. Dziś nie jest naszą intencją konfrontowanie się z państwem
polskim – dodał.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18.   „Grupa zadaniowa do

 
„Grupa zadaniowa do walki z antysemityzmem”

Ośmioro kongresmenów z ponadpartyjnej grupy zadaniowej
Kongresu USA napisało list do prezydenta Andrzeja Dudy. Wyrażają w nim
nadzieję, że zawetuje on nowelizację ustawy o IPN, jeśli trafi ona na
jego biurko.

Podpisali się pod nim członkowie grupy ds. walki z antysemityzmem:
Nita Lowey, Elito Engel, Ted Deutsch, Marc Veasey, Chris Smith, Ileana
Ros-Lehtinen oraz Peter Roskam. To zarówno demokraci, jak i
republikanie.

Sygnatariusze listu z datą 31 stycznia wyrażają zaniepokojenie
uchwaloną przez Sejm i czekającą na rozpatrzenie przez Senat ustawą,
która „penalizowałaby nawiązania do polskiego współudziału w
nazistowskich zbrodniach wojennych przeciwko Żydom podczas okupacji
Polski w czasie drugiej wojny światowej”.

W liście wyrażono obawę, że ta ustawa może mieć „mrożący efekt” dla
dialogu, nauki i odpowiedzialności w Polsce wobec Holokaustu. Za
niepokojące uznano też, że Sejm przyjął tę ustawę w Międzynarodowym Dniu
Pamięci o Ofiarach Holokaustu – „dniu, w którym świat otwarcie mówi o
potwornościach Holokaustu, by zapewnić, że takie okrucieństwa nigdy się
nie powtórzą”.

Autorzy akcentują, jak bardzo Polska ucierpiała pod niemiecką
okupacją, zwracają uwagę na ponad 6,6 tys. Polaków uznanych za
Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Wskazują też jednak na „liczne
udokumentowane przypadki Polaków wspomagających nazistów, bezpośrednio i
pośrednio, w mordowaniu niewinnych Żydów”. „Karanie kogokolwiek, kto
uznaje realia, byłoby niesprawiedliwością” – piszą, wyrażając
przekonanie, że skoncentrowanie się na edukacji, a nie na penalizacji
byłoby korzystniejsze.

Kongresmeni podkreślają znaczenie wolności słowa i otwartej debaty,
„zwłaszcza w związku z kwestiami, w których najtrudniej jest się
pogodzić”. Eksponują przewodnią rolę Polski w badaniach nad Holokaustem,
wskazując na działalność Muzeum Historii Żydów Polskich, i stwierdzają,
że „uchwalenie tej ustawy jest sprzeczne z tą podziwu godną spuścizną”.

„Dlatego też mamy nadzieję, że wypowie się pan przeciwko temu
projektowi ustawy i zawetuje ją, gdyby trafiła na pańskie biurko” –
piszą na zakończenie, dodając, że liczą na możliwość podjęcia dialogu i
oczekują na odpowiedź.

Szewach Weiss: „Czytam nazwiska żydowskich sędziów, prokuratorów czy ubeków i myślę: czy ja mam prawo krytykować Polaków?”

Czasami myślę sobie tak: „Może ja mam zbyt dobre
podejście do Polaków, bo mnie uratowali? A co z tymi, których nie tylko
nie uratowali, lecz których wydali na śmierć, co z ofiarami
szmalcowników?”. I wtedy się miarkuję, staram się być obiektywny”
– powiedział Szewach Weiss w rozmowie z Robertem Mazurkiem. 

Weiss w odniesieniu do aktualnego konfliktu dyplomatycznego na linii
Warszawa-Tel Awiw związanego z nową ustawą IPN, przypomniał o tym, że
część Żydów po wojnie prześladowała Polaków.

To jest temat na zupełnie inną rozmowę, na rozmowę o tym, jak
część Żydów po wojnie z ofiar zamieniła się w katów w UB. To
niesłychanie gorzka historia i tak łatwo, tu, w wywiadzie, nie da się
jej opowiedzieć
– powiedział.

Weiss sugeruje, że polskie winy z czasów drugiej wojny światowej
przeciwko Żydom należy skonfrontować z żydowskimi winami przeciwko
Polakom za PRL.

To ja ci się do czegoś przyznam. Czasami myślę sobie tak: „Może
ja mam zbyt dobre podejście do Polaków, bo mnie uratowali? A co z tymi,
których nie tylko nie uratowali, lecz których wydali na śmierć, co z
ofiarami szmalcowników?”. I wtedy się miarkuję, staram się być
obiektywny. Ale zaraz potem włączam telewizor i oglądam film
dokumentalny o wojnie i przypominam sobie, jak wielką tragedią była ona
dla Polaków. A później czytam nazwiska żydowskich sędziów, prokuratorów
czy ubeków, którzy mordowali Polaków w czasach stalinowskich. Myślę
wtedy: „Czy ja mam prawo krytykować Polaków? A jak Żydzi zachowali się
wobec nich?”  –
pyta.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

19. Jeszcze trochę

jeszcze popatrzę na panią ambasador i jej posłucham i
pomyślę, że Syjam dla kotów...

Duża Komuna walczy!

Rybak
avatar użytkownika Maryla

20. Karczewski: Rząd dziś

Karczewski: Rząd dziś oświadczenie o tym, jaki jest sens noweli ustawy o IPN

Rząd
wyda w czwartek oświadczenie, w którym jeszcze dokładniej wskaże, jaki
jest sens, czego dotyczy nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci
Narodowej, czego po niej oczekujemy - zapowiedział marszałek Senatu

Kwaśniewski: Nowla o IPN jest do zawetowania i do odrzucenia

Do
prezydenta Andrzeja Dudy należy podjęcie inicjatywy, aby porozmawiać z
partnerami, ale też po polskiej stronie wytłumaczyć "niewłaściwość i
bezsens" noweli o IPN i gdyby udało mu się to wytłumaczyć "to ona jest
do..

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Apel w sprawie ustawy o IPN z

Apel w sprawie ustawy o IPN z Czerskiej i okolic

W liście czytamy, że ten "niefortunny zapis odbił się szerokim echem w Polsce i na świecie". "Dlaczego dyskusja o faktach historycznych ma toczyć się w asyście prokuratury i sądu? Dlaczego ofiary i świadkowie Zagłady mają ważyć słowa, by nie podpaść organom ścigania i czy będzie odtąd czynem karalnym świadectwo ocalałego Żyda, który »bał się Polaków«?" - pytają podpisani pod dokumentem.

Autorzy listu pytają w nim skąd taryfa ulgowa dla uczonych i artystów, a brak takiej dla dziennikarzy i nauczycieli. "Gdzie ma leżeć granica między tolerowaną nauką i sztuką a karalną publicystyką i kto ustalałby »fakty«, którym nie wolno się sprzeciwić?" - czytamy w liście.

"Intencją ustawodawcy była obrona dobrego imienia Polaków. To zrozumiałe. Gdy Polacy słyszą o »polskich obozach« podejrzewają, często na wyrost, że zarzuca im się zorganizowanie Auschwitz (Jan Karski pisał o »polskich obozach« mając na myśli »obozy zlokalizowane w Polsce«). Jednak ustawa idzie dalej – sugeruje niewinność Polaków, tworząc z nich jedyny w Europie naród bez skazy" - dodają.

Na koniec apelują do ustawodawcy o wycofanie się z proponowanych przepisów.

Pod listem podpisali się m.in.: Anne Applebaum, Barbara Engelking, Jan Tomasz Gross, Jan Hartman, Agnieszka Holland, Krystyna Janda, Jacek Kleyff, Jarosław Kurski, Aleksander Kwaśniewski, Andrzej Rzepliński, Dorota Segda, Radosław Sikorski, Aleksander Smolar, Andrzej Stasiuk, Kazimiera Szczuka, Paweł Śpiewak, Róża Thun, Olga Tokarczuk, Grzegorz Turnau, Jacek Żakowski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Premier powołał zespół do

Premier powołał zespół do dialogu z Izraelem. W składzie m.in. Bronisław Wildstein

Premier Mateusz Morawiecki powołał zespół ds. dialogu
prawno-historycznego z Izraelem; na czele zespołu stanął wiceszef MSZ
Bartosz Cichocki – poinformował w czwartek szef kancelarii premiera
Michał Dworczyk.

„Zgodnie z ustaleniami, które zapadły w rozmowie z premierem Izraela
Benjaminem Netanjahu, premier Morawiecki powołał wąski zespół ds.
dialogu prawno-historycznego” – powiedział PAP Dworczyk.

Jak poinformował, na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki.

Członkami zespołu są także: wiceprezes IPN Mateusz Szpytma, wiceszef
Muzeum II Wojny Światowej Grzegorz Berendt, dyrektor Departamentu
Prawnego KPRM Armen Artwich oraz Bronisław Wildstein.

„O powołaniu zespołu poinformowałem w rozmowie telefonicznej ambasador Izraela w Polsce Annę Azari” – mówił Dworczyk.

Jak dodał, zespół ds. dialogu prawno-historycznego jest otwarty na
propozycję spotkania w Polsce z jego izraelskim odpowiednikiem na
początku przyszłego tygodnia.

„Polska grupa jest również gotowa na wyjazd do Izraela” – zaznaczył szef KPRM.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. Premier Morawiecki w orędziu:

Nasz naród został naznaczony ogromnym cierpieniem podczas II wojny światowej. Cały kraj był pod niemiecką i sowiecką okupacją. Polska była pierwszą ofiarą III Rzeszy. Cierpienia w obozach koncentracyjnych było wspólnym doświadczeniem, których doświadczyli Polacy, Żydów i wielu innych narodów.
Holokaust był straszliwą tragedią i próby jej negowania powinny spotkać się z jednoznacznym potępieniem. Polskie prawo od lat ściga osoby, które chcą negować cierpienia, jakich doświadczyły ofiary niemieckiego terroru.
Kłamstwo oświęcimskie to nie tylko negowanie niemieckiej zbrodni. (…) Jednym z najgorszych kłamstw jest minimalizowanie odpowiedzialności sprawców.
Chcemy walczyć z kłamstwem w każdej postaci. Dlatego nowelizujemy ustawę o IPN.
Obozy, w których wymordowano miliony Żydów, nie były polskie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. Orędzie premiera Mateusza

Orędzie premiera Mateusza Morawieckiego
Drodzy Rodacy, Szanowni Państwo,

Nasz Naród został naznaczony ogromnym cierpieniem podczas II Wojny Światowej. Cały kraj był pod niemiecką i sowiecką okupacją. Praktycznie każda polska rodzina opłakiwała stratę swoich najbliższych.

Polska była pierwszą ofiarą III Rzeszy. Śmierć i cierpienie w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych były wspólnym doświadczeniem Żydów, Polaków oraz wielu innych narodów.

Holocaust był niewyobrażalną zbrodnią. Próby jej negowania zawsze powinny spotykać się z jednoznacznym potępieniem. Polskie prawo od lat ściga osoby, które próbują zaprzeczać cierpieniom, jakich doświadczyły ofiary nazistowskiego terroru. Podobne rozwiązania funkcjonują w wielu innych krajach Europy i świata.

Kłamstwo oświęcimskie to nie tylko negowanie niemieckich zbrodni, ale również inne sposoby fałszowania historii. Jedną z najgorszych form tego kłamstwa jest pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców – i przypisywanie tej odpowiedzialności ich ofiarom.

Chcemy walczyć z tym kłamstwem, w każdej jego postaci. Właśnie dlatego nowelizujemy ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej.

Obozy, w których wymordowano miliony Żydów nie były polskie. Ta prawda musi być chroniona, ponieważ jest częścią prawdy o Holokauście.

Szanowni Państwo!

Nasz Rząd potępia wszystkie zbrodnie II wojny światowej popełnione na polskiej ziemi – bez względu na to, jakiej narodowości byli ich sprawcy i do jakiego narodu należały ofiary.

Nigdy nie będziemy ograniczać wolności debaty o Holokauście, jesteśmy to winni wszystkim, którzy go doświadczyli.

Od lat robimy wiele, aby być strażnikiem pamięci o zbrodniach totalitaryzmów – zarówno na terytorium naszego kraju jak i poza jego granicami.

Obóz KL Mauthausen-Gusen był jednym z wielu niemieckich obozów koncentracyjnych. To kolejne miejsce obok sowieckiego Katynia, gdzie na masową skalę mordowano polską inteligencję. Ginęli tam też Żydzi i przedstawiciele innych narodów.

Po wojnie obóz zniszczono, a tam, gdzie znajdowała się jego brama – stanęła willa. Jednak dzięki polskiemu zaangażowaniu, pamięć o zbrodniczej przeszłości Gusen została uratowana.

Państwo polskie i Polacy dbają o to, by niemieckie obozy koncentracyjne przetrwały jako Świadectwo Męczeństwa Narodów – dla pamięci o zamordowanych i ku przestrodze żyjącym.

Walcząc z nieprawdziwymi twierdzeniami o udziale Państwa Polskiego w niemieckiej machinie zbrodni, Polska staje po stronie prawdy.

Drodzy Rodacy,

Holokaust był również niewyobrażalną polską tragedią. Wśród sześciu milionów polskich obywateli, którzy zginęli w czasie drugiej wojny światowej, trzy miliony ludzi pochodziło ze społeczności polskich Żydów. To powoduje, że Polska jak żadne inne z państw Europy ma obowiązek stać na straży prawdy o zbrodniach Holokaustu.

Dlatego nieustannie przypominamy światu o misji rotmistrza Pileckiego w Auschwitz, bohaterstwie Żegoty, polskiej organizacji ratującej Żydów, czy bezwzględnych karach Polskiego Państwa Podziemnego za denuncjowanie lub mordowanie Żydów. Kara śmierci dla Polaków ukrywających Żydów była dowodem na to, że niemieccy Naziści wiedzieli, że Polacy będą pomagać swoim żydowskim współbraciom.

To nasz Rodak, Jan Karski, próbował bezskutecznie obudzić sumienia zachodniej opinii publicznej, informując ją o niemieckich zbrodniach.

Rozumiemy emocje ze strony Izraela. Trzeba wiele pracy, abyśmy naszą wspólną, często skomplikowaną historię, potrafili opowiedzieć razem. Kultura Żydów Polskich jest nieodłącznym elementem naszego, polskiego Dziedzictwa.

Dziś, gdy świat znów zmaga się z problemem antysemityzmu, Polski Rząd mówi jasno: nie ma miejsca na nienawiść i zakłamywanie historii.

Szerzenie prawdy o Holokauście to nie tylko zadanie Izraela, to również zadanie Polski. To walka o uniwersalną prawdę, która jest przestrogą dla całego świata.

Dziękuję.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl