Piłsudski, Zułów i ministra Glińskiego narodowa polityka inwestycyjna
2 dni temu sejm praktycznie jednogłośnie przyznał 100 (sto) milionów złotych na prace konserwatorskie na bródnowskim Cmentarzu Żydowskim w Warszawie i rzecz jasna jest to słuszna decyzja i nie muszę tłumaczyć dlaczego.
Wprawdzie niejaki Winnicki margał, że to 10 razy tyle, ile 4RP przeznacza na ochronę polskiego dziedzictwa kulturowego na Kresach, ale mój ulubiony minister od narodowego dziedzictwa (i kultury) Piotr Gliński sprowadził go do parteru klarując, że „ustawa ta jest bardzo ważna. – Wreszcie te 33 hektary polskiego dziedzictwa narodowego – polskiego i żydowskiego, dziedzictwa Żydów polskich – będzie podlegało cywilizowanej ochronie i doprowadzimy ten cmentarz do porządku”.
***
4 tygodnie wcześniej wspomniany minister Gliński podczas konferencji w Żydowskim Instytucie Historycznym poinformował o zakupie znajdującej się „w okolicach warszawskiego Pałacu Kultury i Nauki” nieruchomości (o Szpital Dziecięcy im. Bersohnów i Baumanów przy ul. Siennej i Śliskiej chodzi) i przeznaczeniu jej na Muzeum Getta.
To bardzo słuszna koncepcja! I ma moje pełne poparcie i nie muszę tłumaczyć dlaczego, bo już powyżej wytłumaczyłem.
Muszę przyznać, że w 4RP powstawanie muzeów odbywa się bez biurokratycznej mitręgi, co potwierdził sam wicepremier i minister od dziedzictwa narodowego Gliński:
sami widziałem, jak na wspomnianym spotkaniu przed kamerami zwrócił się po imieniu do dyrektora Żydowskiego Instytutu Historycznego i swojego, jak się pochwalił, kolegi po socjologicznej profesji, Pawła Śpiewaka z informacją, że Paweł go o muzeum poprosił, a on mu je obiecał i sprawa jest załatwiona.
O!
Nie wiem, ile taki budynek (z działką) położony w okolicy Pałacu Kultury mogą kosztować, ale jak to nie jest milionów 30+, to ja jestem z MKIDN.
Ale jak dla kolegi Pawła, to kolega Piotr ma gest!
Bo jak mówi stara, śpiewana za Stalina przez studentów KULu piosneczka: „kolega, koledze pomoże zawsze w biedzie – kolega się podzieli, kolega rozweseli!” i tym sposobem kolega Paweł rozweselony, a i kolega Piotr niesmutny.
***
Dzień wcześniej, u bliźniaków Karnowskich przeczytałem informację o kolejnej (rzecz jasna słusznej i dlaczego tłumaczyć nie muszę, bo ile razy można jedno i to samo tłumaczyć?) decyzji ministra i wicepremiera Piotra Glińskiego:
Minister Gliński: Nie planujemy zakupu majątku Piłsudskich w Zułowie
„Na terenie dawnego majątku Piłsudskich nie ma obecnie nic interesującego z punktu widzenia dziedzictwa kulturowego (!!!)
powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, pytany o to, czy MKiDN planuje zakup tego obszaru.
We wtorek minister kultury Piotr Gliński powiedział PAP, żepolska strona nie jest obecnie zainteresowana wykupieniem terenu w litewskim Zułowie, gdzie znajdował się dawny dwór rodzinny marszałka Józefa Piłsudskiego, będący równocześnie miejscem jego narodzin.
„To nie jest majątek, tylko jakaś część działki na której nie ma nic interesującego z punktu widzenia dziedzictwa kulturowego – nie obejmuje miejsca pamięci, gdzie stał dom – bo już go nie ma – w Zułowie, dlatego wydaje nam się, że nie jest to priorytetem w naszych działaniach
powiedział Gliński.”
I tu pojawia się moja niewielka, o – tycia taka wątpliwość:
Fakt – w Zułowie została jeno oficyna.
Tyle, że kto jak kto, ale minister od kultury wiedzieć powinien, że 46 km od jego ministerialnego fotela, w którym codziennie sadowi swoją ministerialną sempiternę, dworu też nie ma, a tylko ocalała oficyna za „dworek” robi i nikomu kto nie wariat do głowy nie przychodzi twierdzić, że tam „nie ma nic interesującego z punktu widzenia dziedzictwa kulturowego”.
No tak, ale wicepremier i minister od narodowego dziedzictwa to nie Fedorowicz i najwyraźniej jednak wiedzieć nie musi, że 46 km od jego fotela istnieje coś takiego, jak Żelazowa Wola, gdzie się niejaki Chopin Fryderyk urodził.
Ale że o kasie dotąd pisałem, to i teraz napiszę:
Minister itd. Gliński dodał, że „jest propozycja ze strony jakichś podmiotów, które nie do końca budzą nasze zaufanie”, a sama działka „jest proponowana do sprzedaży za bardzo dużą cenę”.(!!!)
I tu pojawia się moja kolejna, maleńka zupełnie wątpliwość:
otóż cena Zułowa wynosi nieco ponad 4 (cztery) miliony złotych:
„Pierwsze o „ofercie wykupienia” tego terenu poinformowało RMF FM, podając, że znajduje się na nim „między innymi odrestaurowana oficyna dworska, fragment lasu i rzeki należące do rodzinnego dworu”, a za blisko dwudziestohektarowy teren trzeba zapłacić milion euro.”
Czy to jest bardzo dużo?
Jak ktoś oszczędny (a każdy, kto czyta w tej chwili mój tekst przyznać musi, że minister itd Piotr Gliński rozrzutny nie jest), to przyzna, że 4 miliony to dużo bardzo, bo to ok 1/5 tego, co właśnie Romaszewska-Córuś na białoruską telewizję Biełsat od (polskiego) sejmu dostała, a dostała 20 baniek.
Wracając do naszych baranów (to nie epitet – to takie powiedzenie stare bardzo), Minister Gliński na okoliczność swojej odmowy powołał się się na swoich ekspertów
„Problemem jest, czy jest to wartościowe z punktu widzenia dziedzictwa historycznego. Według moich ekspertów – nie jest, i dlatego taka jest nasza opinia w tej chwili.”
Nie wiem, czy to nie ci sami, którzy mu doradzili promowanie na froncie podległego mu Narodowego Instytutu Audiowizualnego wielkiego Polaka (i kolegi po socjologicznej profesji) Zygmunta Baumana, co sumiennie, jak to mam w zwyczaju wiosną tego roku opisałem.
Wprawdzie eksperci lokalni, czyli litewscy Polacy chętnie wykupiliby cały majątek, jednak nie mają wystarczających środków.
No co, jak nie mają, to „niech zmienią pracę i wezmą kredyt!”
Wiecie skąd ten cytat?
Taaa…
PS. Gdyby ktoś chciał sobie pospamować ckliwymi opowieściami ministra Glińskiego o inwestycji w Muzeum Marszałka w Sulejówku, to sądzę, że dużo lepszym źródłem informacji byłby kolega ministra z Unii Wolności, eksminister Janusz Onyszkiewicz, który się w rodzinę Marszałka wżenił, a prywatnie jest bratankiem upowskiego zbrodniarza Mirosława Onyszkiewicza.
http://www.wilnoteka.lt/pl/artykul/20-mln-zl-wsparcia-dla-telewizji-bielsat
http://niepoprawni.pl/blog/fedorowicz-ewaryst/minister-glinski-promuje-zygmunta-baumana
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Stowarzyszenie Wspólnota Polska
http://dworekmarszalka.wspolnotapolska.org.pl/zbuduj_dworek_marszalka_w_...
http://www.zpl.lt/pamietajac-trwamy/
JAK SIĘ TO ZACZĘŁO
Aleja Pamięci Narodowej została zapoczątkowana w dniu 8 maja 2010 roku. Zasadzono w niej dwa pierwsze dęby i ustawiono stele oddając hołd ofiarom mordu katyńskiego dokonanego na ponad 20 tys. polskich oficerów.
Mijało 70 lat od zbrodni stalinowskich oprawców, a świat o Katyniu – w tym Rosja – tak naprawdę się dowiedział poprzez kolejną tragedię, jaka spotkała naród polski: w katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem zginęło 95 osób przedstawicieli władz państwowych, Sejmu i Senatu, dowództwa wojskowego i organizacji patriotycznych wraz z prezydentem Polski, sygnatariuszem Karty Polaka Lechem Kaczyńskim.
Uczciliśmy ich pamięć – również tu, na Ziemi Wileńskiej – zbrodnia i zbrodniarze zostali nazwani, a ich ofiary godnie uhonorowane.
Przed rokiem obchodząc majowe rocznice w Alei Pamięci Narodowej znalazły się dęby ku czci błogosławionego Jana Pawła II, legendarnego dowódcy AK generała Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka”, wielkiego przyjaciela Ziemi Wileńskiej, pierwszego prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, Marszałka Senatu, profesora Andrzeja Stelmachowskiego. Tego dnia hołd pamięci oddaliśmy też ofiarom jednej z największych zbrodni, która zabrała około stu tysięcy ludzkich istnień, dokonanej w Ponarach przez zbrodniarzy hitlerowskich i ich litewskich pomagierów. Zbrodni, która czeka na prawdę o ofiarach i mordercach.
Święto Konstytucji 3 Maja 2017 r.w Zułowie – miejscu urodzin Marszałka Józefa Piłsudskiego.
https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,100-milionow-na-cmentarz-zy...
przy Fundacji Dziedzictwa Kulturowego został powołany specjalny fundusz wieczysty. Zasilenie go przewidzianą w ustawie kwotą 100 milionów złotych pozwoli uzyskiwać rocznie co najmniej 2,5 miliona złotych na prace konserwatorskie na cmentarzu.
Podczas debaty większość posłów zgodziła się, że cel ustawy - ratowanie Cmentarza Żydowskiego - zasługuje na poparcie, jednak tryb jej wprowadzenia jest zbyt szybki. Wskazywano, że dopiero w środę Komisja Kultury i Środków Przekazu przeprowadziła pierwsze czytanie projektu. - Jesteśmy przekonani, że cel jest szczytny. Ale niezrozumiałe, że dostajemy ustawę ledwie kilka dni wcześniej. Mówimy o 100 mln złotych! - mówiła Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej. Wiceminister kultury Jarosław Sellin odpowiadał, że cmentarz jest w fatalnym stanie i jego remont musi ruszyć jak najszybciej.
http://dzieje.pl/aktualnosci/minister-glinski-powstanie-muzeum-getta-war...
Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński poinformował o najnowszej inicjatywne resortu kultury, czyli Muzeum Getta Warszawskiego; prace trwają od dwóch miesięcy. Instytucja powstanie - jak mówił - "na terenie dawnego szpitala dziecięcego, czynnego także w czasie getta przez pierwsze lata wojny". "Chcemy je powołać z Żydowskim Instytutem Historycznym" - powiedział wicepremier.
Gliński przypomniał, że 23 czerwca br. została podpisana umowa o współprowadzeniu Muzeum Polaków Ratujących podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. "To muzeum jest rozwijane i mamy plany (...), także plany budowy filii Muzeum w Markowej w Nowym Yorku, niedaleko Piątej Alei" - powiedział wicepremier.
"Następna inwestycja, o której warto powiedzieć to Muzeum Dom Rodziny Pileckich w Ostrowi Mazowieckiej. Umowę o współprowadzeniu muzeum podpisano w grudniu 2016 r." - przypomniał szef resortu kultury.
Minister kultury podkreślił, że 21 lipca 2017 r. podpisano także list intencyjny w sprawie wydzielenia muzeum, będące "miejscem pamięci po niemieckim obozie zagłady i obozie pracy w Treblince z Muzeum Regionalnego w Siedlcach", aby "podnieść rangę tego muzeum". "To jest muzeum warszawskich Żydów, muzeum śmierci i martyrologii co najmniej 300 tys. mieszkańców Warszawy. Państwo polskie powinno współprowadzić tego rodzaju miejsce pamięci" - zaznaczył wicepremier.
Minister zauważył, że list intencyjny podpisano także w sprawie współprowadzenia Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach w grudniu 2016 r. Podobny list podpisano w sprawie utworzenia Muzeum Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej. "Chodzi przede wszystkim o upamiętnienie tysiąca ofiar z tego środowiska lokalnego wokół Auschwitz, ale także chodzi o upamiętnienie sytuacji, ludzi, którzy pomagali więźniom" - zaznaczył wicepremier.
Jak dodał, trwają także prace dotyczące Muzeum Ziemi Wschodnich Dawnej Rzeczpospolitej w Lublinie, czyli tzw. Muzeum Kresów. Ministerstwo do końca roku chce wykupić Pałac Lubomirskich od UMCS-u, by tam utworzyć tę instytucję. Z kolei w Białymstoku, przy współpracy miasta, przygotowywane jest Muzeum Pamięci Sybiru. (PAP)
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/polska-nie-kupi-rodzinnej-rezydencji-pils...
Ta ziemia ma niewiele wspólnego bezpośrednio z marszałkiem. Myśmy analizowali tę kwestię, wydaje się nam, że trzeba być ostrożnym wobec tej oferty - w porannej rozmowie w RMF FM powiedział wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Polsce zaoferowano odsprzedaż rezydencji rodzinnej marszałka Piłsudskiego w miejscowości Zalawas (dawniej Zułów) na Litwie. Za milion euro mielibyśmy otrzymać odrestaurowaną oficynę dworską, a także przylegający do niej fragment lasu. Łącznie około 20 hektarów ziemi.
Ustanowienie w tym miejscu rezerwatu pamięci miało miejsce tuż po pogrzebie Józefa Piłsudskiego. Później, po wojnie, Związek Polaków na Litwie czynił starania o uczczenie tego miejsca. Dążenia te zostały zwieńczone powodzeniem w 2006 roku. Wtedy obok zasadzonego w latach 30. dębu pamięci pojawił się także czterotonowy kamień z orłem legionowym i napisem "Polska powstała, aby żyć!".
--------------------------------------
Od stycznia 2015 r. budynki dawnego Szpitala Dziecięcego im. Bersohnów i Baumanów przy ul. Śliskiej i Siennej stoją puste. Urząd Marszałkowski zamierza po raz drugi wystawić je na sprzedaż.
http://www.mwkz.pl/archiwum-aktualnosci-lista/1106-budynki-dawnego-szpit...
24 kwietnia 2017
Jakub Lewicki – Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków podpisał
decyzję o wpisie do rejestru zabytków budynków dawnego Szpitala
Dziecięcego im. Bersohnów i Baumanów, położonych przy ul. Siennej 60 /
Śliskiej 51 w Warszawie, tj.: pawilonu głównego, wzniesionego w l.
1876-78, według projektu Artura Goebla i przebudowanego w l.1924-30
według projektu Henryka Stifelmana oraz pawilonu okulistycznego,
wzniesionego ok. 1900 r. z uwagi na zachowane wartości historyczne,
artystyczne i naukowe.
Zabytkowe budynki szpitalne, ocalałe ze zniszczeń wojennych i poddane
gruntownemu remontowi przez Centralny Komitet Żydów Polskich z
przeznaczeniem na biura i mieszkania organizacji, uniknęły szeroko
zakrojonych w tym rejonie działań rozbiórkowych, dzięki czemu do dziś
stanowią niezwykle cenny relikt dawnej zabudowy warszawskiej Woli. W
1953 roku ponownie uruchomiono tu szpital pediatryczny im. Dzieci
Warszawy.
Postępowanie wszczęto po rozpatrzeniu wniosku złożonego przez
Stowarzyszenie na rzecz Krajobrazu Kulturowego „Ogród Warszawa” oraz
Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego.
-------------------------------------------------
Dwie łódzkie placówki – Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne, a także Centralne Muzeum Włókiennictwa zostaną zmodernizowane. 15 grudnia 2017 r. w Łodzi wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński i dyrektorzy dwóch muzeów - prof. Ryszard Grygiel i Aneta Dalbiak podpisali umowy o dofinansowanie projektów z funduszy unijnych.
Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne w Łodzi będzie realizować projekt: „Modernizacja budynków „B”, „D”, „E” i pomieszczeń wraz z dziedzińcem Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego”.
Zaplanowane prace są kontynuacją długofalowego procesu dostosowania instytucji do współczesnych, europejskich standardów charakterystycznych dla sektora kultury. Koszt projektu to ponad 21 mln i 700 tys. zł , z czego blisko 14 mln 700 tys. zł to dofinansowanie w ramach VIII osi priorytetowej Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 „Ochrona dziedzictwa kulturowego i rozwój zasobów kultury”.
Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi realizować będzie projekt: „Wzbogacenie oferty Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi poprzez modernizację infrastruktury, prace konserwatorskie i zakup wyposażenia”. Projekt dotyczy zabytkowej Białej Fabryki Ludwika Geyera wraz z jej otoczeniem historycznym.
Prace obejmą remont elewacji budynku, wnętrz, przygotowanie wystawy stałej, przebudowę części budynków w Skansenie wraz z wykonaniem zewnętrznych instalacji grzewczych oraz zagospodarowanie terenu. Zostaną zakupione multimedia dostosowane technicznie do nowych odnowionych pomieszczeń oraz wyposażenie niezbędne do prowadzenia działalności wystawienniczej.
Koszt projektu to ponad 13 mln zł, w tym dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego to prawie 9 mln zł.
-----------------------------------------
Historyczny zespół budowlany Stoczni Gdańskiej został wpisany do rejestru zabytków 14 grudnia 2017 r. przez wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, Generalnego Konserwatora Zabytków prof. Magdalenę Gawin.
Ochroną konserwatorską objęte zostało założenie przestrzenne wraz z obiektami i zabytkami techniki, powstałymi od okresu funkcjonowania Stoczni Cesarskiej aż do 1989 r. Dzięki decyzji Generalnego Konserwatora Zabytków do rejestru został wpisany m.in. budynek, w którym pracowała Anna Walentynowicz. O ochronę tych terenów od lat zabiegały organizacje społeczne, w tym Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, środowiska konserwatorskie oraz mieszkańcy Gdańska, sprzeciwiając się planom jego zabudowy przez deweloperów.
– Wpis do rejestru zabytków pozwoli, po latach zaniedbań, na zapewnienie skutecznej ochrony dziedzictwa Stoczni Gdańskiej. Ochrona konserwatorska tego miejsca służyć powinna nie tylko zachowaniu cennych świadectw historii NSZZ Solidarność, ale i zrównoważonemu kształtowaniu tego wyjątkowego miejsca o szczególnej wartości dla tożsamości wszystkich Polaków – powiedziała prof. Magdalena Gawin, Generalny Konserwator Zabytków.
Od lat na terenach postoczniowych następowało sukcesywne burzenie zabytkowych obiektów przemysłowych i administracyjnych. Teren Stoczni Gdańskiej został sprzedany pod działki inwestycyjne m.in. firmom deweloperskim, które miały wybudować tam osiedla mieszkaniowe oraz centrum handlowe. W tym celu powstała m.in. ulica Nowa Wałowa, która przecięła obszar od bramy nr 2 do dokowego wybrzeża na dwie części. Dziś na tym obszarze nie ma już budynku rezydencji Dyrekcji, modelarni, ani wzorcowni przy Jana z Kolna. W 2010 r. rozebrano także budynek stoczniowej Stołówki, miejsca spotkań robotników, świadka sierpniowych strajków. Łącznie rozebrano kilkanaście obiektów przemysłowych. Gdański magistrat pozostaje bierny na apele społeczne postulujące ratowanie stoczniowej spuścizny. Niestety uchwalony w 2004 r. miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza budowę wysokościowców na tym terenie, co doprowadzi do zaburzenia osi widokowej i pozbawi miasto szczególnego charakteru miasta portowego.
-------------------------------
Zbiory egipskie i wazy greckie z historycznej kolekcji Stanisława Kostki Potockiego i rodziny Potockich można oglądać w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. 1 grudnia 2017 roku wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin uroczyście otworzył tam Gabinety Starożytności. Dodatkowo w Sali Białej wilanowskiego pałacu odbyła się inauguracja Roku Johanna Joachima Winckelmanna w Polsce.
Otwarcie Gabinetów Starożytności jest efektem starań Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie o scalenie historycznej kolekcji dzieł sztuki egipskiej i greckiej, która uległa rozproszeniu w rezultacie II wojny światowej. Tym samym przywrócono antycznym dziełom sztuki należne im miejsce w rezydencji królewskiej, będącej też domem Stanisława Kostki Potockiego – archeologa, kolekcjonera i badacza dzieł sztuki, a przy tym oświeconego polityka i reformatora edukacji. Prezentowana obecnie, scalona kolekcja waz starożytnych i zbiorów egipskich pozwala zobaczyć je w takiej formie, jak zaplanował to hrabia Potocki – w historycznych wnętrzach pałacu, zabytkowych szafach i odtworzonej dekoracji scenograficznej.
Otwarcie Gabinetów Starożytności powiązane jest z celebrowanymi na całym świecie obchodami 300-lecia urodzin i 250-lecia śmierci Johanna Joachima Winckelmanna – niemieckiego uczonego, którego dzieło Geschichte der Kunst des Alterthums przyswoił polszczyźnie Stanisław Kostka Potocki, dopełniając je zarazem przykładami „dla oczu” i wyobraźni. O sztuce u dawnych, czyli Winkelman polski wydano w 1815 r.
-------------------------------------------
Lwów: trwają prace konserwatorskie kwatery powstańców listopadowych
Dzięki funduszom z programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Miejsca Pamięci Narodowej za Granicą” w 2017 r. Fundacja Dziedzictwa Kulturowego rozpoczęła prace konserwatorskie kwatery weteranów powstania listopadowego, zwanej kwaterą „Żelaznej Kompanii”. 187 lat temu, w nocy z 29 na 30 listopada 1830 r., w Warszawie rozpoczęło się Powstanie Listopadowe.
Po drugiej wojnie światowej, w trudnych czasach komunistycznych, pozostali we Lwowie Polacy pamiętali o kwaterze „Żelaznej Kompanii” – nadal była ona dla nich miejscem wyrażania patriotycznych uczuć. Potajemnie zapalano tam znicze i składano kwiaty. Niestety, w latach 80-tych XX wieku rozpoczęło się niszczenie kwatery – pojawiły się w niej nowe pochówki, zaburzające układ i niszczące krzyże powstańcze.
W 1996 r. członkowie Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie uporządkowali kwaterę, jednak nie byli w stanie doprowadzić do usunięcia bezprawnie ustawionych obcych nagrobków.
W 2017 roku Fundacja Dziedzictwa Kulturowego zdecydowała by w pierwsze kolejności pełnej konserwacji poddać dwa najbardziej okazałe obiekty z kwatery „Żelaznej Kompanii”– Pomnik Chwały oraz grób Jana Pfeiffera. Zespołami konserwatorów kierowali Anna Sztymelska-Karczewska i Radosław Tusznio. Na Pomniku Chwały odtworzono przedwojenny napis memoratywny. Prace, zaplanowane na dwa lata, będą kontynuowane w 2018 r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Pałac Lubomirskich w Lublinie
Pałac Lubomirskich w Lublinie siedzibą Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej RP. Minister Gliński: To od…
MKiDN przekazało na ten cel dotację w wysokości 10 mln 985 tys. zł.
Pałac Lubomirskich w Lublinie był dotychczas własnością Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Minister kultury przekazał Muzeum Lubelskiemu w Lublinie dotację celową w wysokości 10 mln 985 tys. zł z przeznaczeniem na zakup tej nieruchomości.
To muzeum od dawna oczekiwane - tzw. muzeum Kresów, czyli Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej. Postanowiliśmy, żeby centralne muzeum o tym charakterze powstało w Lublinie z uwagi na związki tego miasta z Kresami. Dzisiaj podpisaliśmy porozumienie w sprawie kupna na potrzeby muzeum Pałacu Lubomirskich w Lublinie, w którym obecnie mieści się Wydział Politologii UMCS
— mówił minister kultury.
Muzeum jest powoływane jako oddział Muzeum Lubelskiego w Lublinie, które jest współprowadzone przez ministerstwo.
A następnie myślę, że od 2019-2020 r. będzie to już instytucja samodzielna. To muzeum od dawna oczekiwane. Uważamy, że to obowiązek państwa polskiego, żeby tego typu instytucję stworzyć. Mamy wiele obowiązków z punktu widzenia tej potrzeby narracji o polskich Kresach (…) Kresy to wielki dorobek polskiej kultury, wielkie nasze dziedzictwo narodowe i ono musi być pokazane, prezentowane, musi być także prowadzona odpowiednia edukacja na ten temat. I to muzeum będzie pełniło taką funkcję
— podkreślił Gliński.
Sekretarz stanu w ministerstwie kultury Jarosław Sellin zaznaczył, że resort otrzymywał wiele oddolnych sygnałów, by tworzyć muzea przypominające polskie dziedzictwo na Kresach Wschodnich.
Uznaliśmy, że warto stworzyć muzeum narodowe poświęcone temu tematowi i że najlepszym miejscem do tego będzie Lublin. To miasto blisko dawnych kresowych granic, silny ośrodek akademicki z silną humanistyką. Była także oddolna inicjatywa tych środowisk akademickich, żeby to zrobić. To również symboliczna chwila, ponieważ za dwa lata przypada 450-lecie Unii Lubelskiej, czyli momentu kiedy polskość jeszcze silniej wlała się na Kresy Wschodnie i funkcjonowała tam przez kilkaset lat
— powiedział.
W dodatku okazało się, że możemy kupić pałac zbudowany przez rodzinę Lubomirskich, a jego obecny adres to pl. Litewski, więc wszystko się tak symbolicznie ułożyło. Chcemy tam szczególnie intensywnie opowiedzieć o doświadczeniu I Rzeczpospolitej, bo takiej opowieści dzisiaj w Polsce w żadnym muzeum nie mamy. Będziemy zabiegać o istotne, oryginalne artefakty, będziemy je pozyskiwać w ramach depozytów albo zakupów. Ale to powinno być też muzeum nowoczesne, multimedialne, interaktywne, atrakcyjne dla młodzieży, proponujące nie tylko wystawę stałą, ale też intensywne, tematyczne ekspozycje czasowe. A także publikacje książkowe, konferencje, seminaria, edukację, ale też silnie współpracujące z naszymi sąsiadami - Ukrainą, Białorusią, Litwą, czyli państwami, narodami, z którymi tę historię współtworzyliśmy
— opowiadał Sellin.
Zapowiedział także, że od przyszłego roku powołana zostanie sama instytucja muzeum z normalną strukturą, pracownikami, dyrekcją, radą programową, która ma pracować nad koncepcją placówki.
Natomiast samo wejście do gmachu Pałacu Lubomirskich będzie możliwe od 2019 r., ponieważ Wydział Politologii UMCS jeszcze do tego czasu będzie tam pracował. I myślę, że po 2019 r. zacznie się już intensywny remont Pałacu, a potem instalacja wystawy
— wyjaśnił.
"Zakupujemy Pałac Lubomirskich w Lublinie na potrzeby przyszłego Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Litwa: W Zułowie oddano hołd
Litwa: W Zułowie oddano hołd bohaterom Bitwy Warszawskiej
na Litwie, władz samorządowych Wileńszczyzny i Związku Harcerstwa
Polskiego na Litwie złożyli w sobotę wieńce w Zułowie - miejscu urodzin
marszałka Józefa Piłsudskiego, odległym od Wilna o 60 km.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl