Mój rodzinny Katyń
Jest rok 1937.
II RP u szczytu dętej jak się za chwilę okazało potęgi, choć już za kordonem, czyli za ustanowioną zdradą Traktatu Ryskiego granicą z sowietami rozpoczyna się straszliwa rzeź kresowych Polaków.
Rzeź, zwana akcją polską pochłonie przynajmniej 111 tys. rozstrzelanych polskich wrogów Kraju Rad – to oni leżą w białoruskich Kuropatach, ukraińskiej Bykowni i w najdalszych zakątkach Syberii czy środkowej Azji, gdzie tylko swoją placówkę miało NKWD.
Z Kamieńca Podolskiego czornyj woron wywiózł na przepadłe szwagra Dziadka, siostrom się poszczęściło – pojechały nad Morze Białe budować dla siebie i innych SiewDwinŁag, bo gotowego łagru tam nie było.
A w Tomaszowie Mazowieckim odbywa się pogrzeb mojego pradziadka Aleksandra Buchalskiego.
Jego portret, z imponującą brodą i przezroczyście niebieskimi oczyma patrzył na mnie odkąd pamiętam ze ściany w starym, posadowionym na gotyckich fundamentach domu moich Dziadków, w którym się urodziłem 59 lat temu.
Portret pradziadka patrzył i milczał.
Dorośli (których w tym mieszkaniu przewijały się dziesiątki, bo to bardzo liczna rodzina była)
też milczeli, potem mówili mało, z czasem coraz więcej, bo dziecko z wiekiem stawało się mądrzejsze i więcej rozumiało.
Pojawia się też wspomnienie mojej Babci, o przystojnym oficerze Wojska Polskiego, który w galowym mundurze przyjechał na pogrzeb patrzącego na mnie z portretu Pradziadka.
Tym oficerem był porucznik Feliks Buchalski – chrześniak Pradziadka, uczestnik walk w 1918 roku o wyzwolenie Lwowa z ukraińskiego oblężenia.
Odznaczony Krzyżnem Niepodległości, dwukrotnie Krzyżem Walecznych, odznaką „Orlęta”.
Pancerniak!
No i solista słynnego, warszawskiego chóru „Harfa”, podobnie jak jego kuzyn Józef, przedwojenny oficer straży pożarnej.
Tu dygresja – Buchalscy, pięknie śpiewali:
odkąd pamiętam, na częstych spotkaniach rodzinnych pięknie śpiewał żołnierz wyklęty, Jerzy Buchalski, „Korbacz”, jego siostra Danuta.
Mój Dziadek miał mocny, matowy głos i „Barbara! Dziewczyna ma. Barbara! Jedyna ma…” za Dymszą śpiewał często swojej córce Basi, a mojej Mamie.
Moi znajomi twierdzą, że ja też, jak na amatora śpiewam bardzo dobrze – no tak to z dziedziczeniem bywa.
——–
Minęły 3 lata i Feliks Buchalski leżał w katyńskim dole z przestrzeloną głową, przeżywszy zaledwie 42 lata.
Jaką piosenkę nucił w czasie miesięcy obozowego życia?
Jaki nuty przemknęły mu przez głowę, zanim rozgoniła je sowiecka kula?
——–
Gdy dorosłem, zastanawiałem się jak by wyglądała, gdyby nie II wojna światowa, moja porozrywana na strzępy sowieckimi, ukraińskimi, niemieckimi kulami rodzina?
Gdyby nie ta wojna na dwa, a potem trzy fronty, na którą z zimnym, cynicznym wyrachowaniem wystawili nas nasi strategiczni sojusznicy Anglia i Francja?
Feliks pewnie by przyjechał w 1957 na ślub moich Rodziców? Miałby wtedy dokładnie tyle lat, co ja dziś – 59.
Może być im coś zaśpiewał?
Może by zapytał: jak tam, Karol żniwa? A ziemniaki obrodziły?
A pytałby najstarszego brata Dziadka, ostatniego dziedzica majątku Rozprza, tego, u którego ukrywał się pod koniec życia Witos, i który za to ukrywanie Witosa zapłacił wywózką na Sybir.
Z moim Dziadkiem po mieczu, Ewarystem, ułanem legionów Dowbora Muśnickiego i jazdy ochotniczej słynnego rotmistrza, a później majora Feliksa Jaworskiego, wspominaliby pewnie walki o Lwów w 1918, wkroczenie do Kijowa, odwrót, bitwę warszawską…
Ale za to Jerzy Buchalski „Korbacz” i mój Ojciec, Antek Fedorowicz „Łepek” nie musieliby by być żołnierzami AK, NZW, KWP – ot, zwykłymi, polskimi inteligentami by byli.
——–
Każdy wyciąga z historii swoje własne wnioski – ja też.
A po tegorocznych obchodach 10 kwietnia moje wnioski są takie:
nie akceptuję faktu, że po raz kolejny obchody katyńskiego ludobójstwa były nieporównanie skromniejsze, żeby nie powiedzieć zmarginalizowane, w stosunku do obchodów smoleńskiej katastrofy.
Nie po to czekałem ja, moi bliscy, inni przyzwoici ludzie, lata całe, by nie musieć chyłkiem, wśród ubeków stawiać pod grobem Nieznanego Żołnierza zniczów, żeby teraz być traktowanymi per noga.
Skoro najwyżsi przedstawiciele polskich władz z przyczyn geopolitycznych w Katyniu, Charkowie, Twerze być nie mogą, to wstyd, że nie jest organizowany przez centralne władze państwowe wyjazd dla zwykłych Polaków w takiej liczbie, w której chcieliby tam być.
Oczywiście wyjazd odpłatny, bo 3/4 RP biedna strasznie, ale dbałość o logistykę takiego wyjazdu powinna być sprawą wagi państwowej.
No nic, może kiedyś taką władzę będziemy jeszcze mieli.
http://naszeblogi.pl/40317-moja-rodzinna-kleska-1920
https://www.ogrodywspomnien.pl/index/showd/2362
http://naszeblogi.pl/43664-pisl
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. @Ewaryst Fedorowicz
nie dajmy się zwariować. Katyńskie rocznicowe obchody państwowe trwają od 2 kwietnia, wystarczy się zainteresować ich organizacją, którym patronują instytucje państwa. Co do wyjazdu do Katynia - cały rok odbywają sie pielgrzymki Polaków - i bardzo dobrze, że państwo nie musi ich organizować - dopóki trwa pamięć lokalna i jest kultywowana - nikt jej nie zniszczy.
X Katyński Marsz Cieni w 77. rocznicę Zbrodni Katyńskiej przejdzie przez Warszawę w niedzielę, 02.04.17
Maria Odyniec – nauczycielka skazana za prawdę o Katyniu – materiały z Archiwum IPN
„Mord w lesie katyńskim” – prezentacja nowej publikacji IPN – Warszawa, 11 kwietnia 2017
Uroczyste otwarcie wystawy dotyczącej zbrodni katyńskiej – Warszawa, 12 kwietnia 2017
Oświadczenie IPN w sprawie profanacji cmentarza w Katyniu
8. przegląd filmowy Echa Katynia
Nawet bezpieka tonowała represje, gdy słyszała „Katyń”
Galeria katyńskich katów z NKWD pod wodzą Błochina
Ferdynand Goetel – wyklęty za prawdę o Katyniu
Pamięci Ofiar Katynia
http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/pamieci-ofiar-katyni...
Premier Beata Szydło oddała hołd pomordowanym w Katyniu
Z okazji obchodów 77. rocznicy Zbrodni
Katyńskiej premier Beata Szydło złożyła wieniec oraz zapaliła znicze pod
tablicami w Muzeum Katyńskim na Cytadeli Warszawskiej.
https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/premier-beata-szydlo-o...
Wicepremier Gliński: doły śmierci w Katyniu miały ukryć prawdę o zbrodni NKWD
Doły
śmierci w Katyniu miały na zawsze ukryć prawdę o zbrodni NKWD z 1940 r.
Miały być gwarantem, że wolna Polska już się nie odrodzi - podkreślił
wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr
Gliński w liście, odczytanym podczas uroczystości w Lesie Katyńskim.
Mija 77 lat od zbrodni katyńskiej, w wyniku której zamordowano ok. 22
tys. polskich obywateli, m.in. oficerów Wojska Polskiego, policjantów i
osób cywilnych należących do elit II Rzeczypospolitej.
Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej
W czwartek, z okazji 77. rocznicy Zbrodni Katyńskiej minister
Wojciech Kolarski złożył wieniec od Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Andrzeja Dudy pod pomnikiem w Dolince Katyńskiej na Cmentarzu Wojskowym
na warszawskich Powązkach.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla
Mam inną opinię.
1. Takie państwo Izrael organizuje regularne, masowe wyjazdy do KL Auschwitz-Birkenau, a państwo polskie do Katynia - nie?!
A premier Szydło już nie z delegacją a z delegacyjką na Cytadeli - szkoda gadać.
2. no chyba że przyjmiemy, iż wylot do Katynia w dniu 10.04.2010 to był po prostu początek kampanii wyborczej? Ale wolałbym nie, bo to byłoby naprawdę (dla mnie przynajmniej) przykre.
3. I zapewniam Pania, że szczególnie w kontekście dzisiejszego cyrku w kwadracie Duda-Prezes-Szydło-Macierewicz, to nie ja jestem zwariowany :-D
Ewaryst Fedorowicz
3. @Ewaryst Fedorowicz
rolą państwa jest kreowanie polityki historycznej. IPN słuzy do realizacji tej polityki. Organa władzy swoją obecnością zaznaczają rolę historii i jej pamięci.
Powyższe linki kierują do IPN i ministerstw związanych z pamięcią.
To tylko drobny fragment obchodów, które się odbywaja w całej Polsce pod patronatem organów państwa. Co można i czy trzeba zrobić więcej, poza utrzymaniem pamięci w świadomości Polaków i obroną tej pamięci poza krajem?
Marsz Cieni - pamiętamy: Katyń, Charków, Miednoje. Policjanci ...
mar 2017
W czwartek ulicami Włocławska przeszedł „Marsz Cieni - pamiętamy: Katyń,
Charków, Miednoje”. Zorganizowała go Komenda Miejska Policji z
inicjatywy Biura Historii i Tradycji KGP, Muzeum Katyńskiego oraz
Warszawskiego Stowarzyszenia Rodzin Policyjnych 1939 r. Zobaczcie
zdjęcia i wideo.
Marsz Pamięci - Pamiętam. Katyń 1940.
Marsz był częścią projektu edukacyjnego realizowanego przez młodzież ... koło Mińska na Białorusi, wymianę międzyszkolną, przyjazd młodzieży rosyjskiej do ...
News: 2016/2017 Uroczystość Katyńska - Zespół Szkół Nr 2 im ...
2 kwi 2017 - Uroczystość Katyńska. W dniu 30.03.2017r. w ... "Katyń
1940", w którym uczestniczyła cała społeczność Reja. W przedstawieniu
wzięli ... Młodzież przygotowana była pod kierunkiem p. Mariusza Jacha.
... wymiana młodzieży ...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. @Maryla
Przecież napisałem wyraźnie co: organizacja wyjazdów zwykłych Polaków do Katynia tak, jak to robi Izrael z KL Auschwitz-Birkenau
Ewaryst Fedorowicz
5. @Ewaryst Fedorowicz
Izrael wozi młodych - Polska też wozi młodych, o czym dwa linki w komentarzu wyżej.
Kto finansuje ten projekt? Ano państwo premier Beaty Szydło.
Współrealizatorem projektu edukacyjnego Trwała pamięć pokoleń jest Narodowe Centrum Kultury.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. @Maryla
No i co z tego, ze młodych?
Rzecz w tym, ze Izrael wozi TYSIĄCAMI, a 3/4RP - po kilkadziesiąt osób.
OK, prawda jest brutalna: politycy są zainteresowani tylko takimi "imprezami", na których się mogą pokazać.
A że w Katyniu nie mogą (i dłuuuugo nie będą mogli) - to zainteresowani nie są.
Co innego przed pałacem Prezydenckim - o tak, tu bardzo.
Ewaryst Fedorowicz