Niemieckie standardy i włażenie bez mydła
Najgłośniejszym wydarzeniem ostatnich kilku dni był list szefa koncernu Ringier Axel Springer Marka Dekana do polskich dziennikarzy pracujących w jego koncernie. Instruował on w nim - co należy pisać o Unii Europejskiej i polskim rządzie [pełen tekst - {TUTAJ
}]. Marcin Palade zauważył {TUTAJ}, że: "Dyrektor Komunikacji Korporacyjnej Axel Springer napisała "Mark Dekan w swoim cotygodniowym liście". Dwa samobóje w ciągu jednej doby?". Wydaje mi się, iż Mark Dekan zastosował w swoich wydawnictwach w Polsce standardy obowiązujące powszechnie w Niemczech. Wystarczy bowiem prześledzić to co prasa niemiecka pisze o Polsce od chwili powstania rządu PiS, by się przekonać, że tamtejsi dziennikarze są "ręcznie sterowani". To co nas oburza - u nich jest standardem.
Ów list Dekana spotkał się z powszechną krytyką. Jednak nie u wszystkich. Oto Towarzystwo Dziennikarskie postanowiło przeprosić Niemców za nią. W portalu Wirtualnemedia.pl {TUTAJ} czytamy:
"Towarzystwo Dziennikarskie skierowało list otwarty do dziennikarzy i opinii publicznej w Niemczech, w którym wyraziło przeprosiny i ubolewanie z powodu „nikczemnej kampanii propagandowej”. Za jej przejawy uznało m.in. okładkę obecnego numeru „Gazety Polskiej” i krytykę listu prezesa Ringier Axel Springer Media do pracowników polskiego oddziału firmy.".
O okładce "Gazety Polskiej" pisano m.in. {TUTAJ}, a Tomasz Sakiewicz, naczelny redaktor pisma, wypowiedział się w tej sprawie {TUTAJ}. Towarzystwo Dziennikarskie to stowarzyszenie lewackich publicystów, kierowane przez Seweryna Blumsztajna. Do listu TD najbardziej pasuje określenie "włażenie Niemcom w d... bez mydła". Ciekawe jest - po co oni to robią? Większość publicystów Towarzystwa Dziennikarskiego związana jest bowiem ze środowiskiem "Gazety Wyborczej", a nie z polskojęzycznymi mediami niemieckimi. Ja widzę dwie możliwości: albo "GW" chce naciągnąc Niemców na jakieś pieniądze, albo jej publicyści, przewidując upadek swej gazety, zaczynają się rozglądać za robotą u Niemców.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Blumsztaina poznałem w latach
70-tych i nie sądzę, że pytanie o celowość jego działań jest na miejscu. To jest trzeci wariant.
uparty
2. Wariant, czy wariat?
To jest pytanie kontrolne, dla ustalenia uwagi.
michael