Grzegorz Braun i "Gwiezdne Wojny"
Wczoraj [1.03.2017] przeglądałam Internet i znalazłam dwie ciekawe rzeczy, które przegapiłam 22 miesiące temu oraz 6,5 miesiąca temu. Chodzi mi o dwa krótkie wywiady Grzegorza Brauna dotyczące "Gwiezdnych Wojen". Pierwszy z nich nakręcony 1 maja 2015 roku {TUTAJ
} na lotnisku w Brukseli znalazł spory oddźwięk w sieci, od portalu wPolityce.pl {TUTAJ} po "Gazetę Wyborczą" {TUTAJ}. Braun dokonuje w nim analizy pierwszych sześciu części sagi i dochodzi do dość nieoczekiwanych wniosków. Portal w Polityce.pl pisze: "
"Rycerze Jedi to ubecy, a Lord Vader to płk. Kukliński. Zobacz hit sieci: Grzegorz Braun odpowiada na pytanie, czy Yoda był Żydem.", a następnie cytuje Brauna:
"To pytanie o prawdziwy sens „Gwiezdnych wojen”, co naprawdę jest grane, kto jest kim za tą propagandową fasadą, jaką jest narracja Lucasa. (…) Szydło [z worka] wychodzi w drugiej serii „Gwiezdnych wojen”, według serii produkcji, zrobionej w latach 90. Dowiadujemy się o szeregu istotnych faktów, które pomagają nam zrozumieć, jaki jest rozkład sił i podział ról. To dopiero tam dowiadujemy się, jaka jest pierwotna przyczyna tej wielkiej wojny galaktycznej. Doszło [do niej], bo intergalaktyczny senat podniósł podatki.".
Zdaniem Brauna - Luke Skywalker to odpowiednik Pawlika Morozowa, donoszącego na własnego ojca. W sierpniu 2016 Grzegorz Braun omówił siódmą, ostatnią [jak na razie] część "Gwiezdnych wojen" czyli "Przebudzenie mocy". Drugi krótki wywiad, zatytułowany "Czy Darth Vader był żołnierzem wyklętym?" został zarejestrowany na dworcu kolejowym [patrz {TUTAJ}].. Nie wzbudził on już takiego zainteresowania, prawdopodobnie dlatego, iż od kampanii prezydenckiej Grzegorza Brauna minęło już sporo czasu. Niemniej, jego omówienie można znaleźć np. w portalu Antyradio.pl {TUTAJ}. Cytowane są tam wypowiedzi Brauna:
"Han Solo i pani generał, niegdysiejsza księżniczka Leia, mają ten problem, że ich własne dzieci nie idą w ich ślady i wolą zakładać odrażające dla nich mundury szukając własnej ścieżki. To droga żołnierzy wyklętych. Młodzież „Gwiezdnych wojen” to kolejne ich pokolenie, ku przerażeniu i abominacji swoich rodziców - dawnych dzieci kwiatów. (...) {Han Solo] Na starość dalej musi się trudnić przemytem. To lumpenproletariat, element przestępczy, to są kadry rewolucyjne. Bardzo znaczące jest to, że moment śmierci tego bohatera nie jest wcale do łez przejmujący. No ale czy płakaliście Państwo po odejściu Sekuły czy mniemanej śmierci Kulczyka?". Braun cieszy się z tego, że rewolucjoniści nie mają następców i czeka z utęsknieniem na ósmą część sagi.
Opinie na temat analiz Brauna są różne. Jedni zgadzają się z nimi, inni protestują, a jeszcze inni uważają, iż Braun robi wszystkich w konia. Nie to jest jednak ważne. Braun pokazuje, że wytwory kultury popularnej można i należy traktować poważnie i analizować ich sens. Ja na przykład oglądała "Gwiezdne Wojny" zupełnie bezmyślnie bawiąc sie scenami pogoni i bitew oraz żartami dwóch sympatycznych robotów. Rację ma jednak Coryllus twierdzący, iż sztuka, zwłaszcza popularna, służy zwykle jakiejś propagandzie. Powinniśmy wiec zachowywac czujność i myśleć.
Na zakończenie warto dodać, iż pierwszy wywiad z Braunem ma 543259 odsłon, a drugi 198 345. Moim zdaniem odegrały one ważną rolę edukacyjną.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Cos jednak
trzeba zrobic z ludzmi, ktorzy nie czytali, ani nie ogladali t5ych wszystkich futurystycznych powiesci i filmow. Ja na nie jestem nadzwyczaj odporny. Uawazm, ze tyle sie wydarylo i wys=darza w normalnym swiecie, ze szkoda marnowac czas na swiat wmyuslony. Jak ci z wymyslonego swiata wymysla cos dobrego o normalnym swiecie, to moze uda sie nawiazac jakis dialog.