Kanadyjczyk w niemieckiej 7 Dywizji Pancernej (I)
W Kanadzie nie brakuje ludzi o ciekawych biografiach. Do niech nalezy Bruno Friesen, ktory jako chlopak przeniosl sie do Niemiec tuz przed wybuchem II wojny swiatowej. Swoje wspomnienia zawarl w ksiazce pt. "Panzer Gunner. A Canadian in the German 7h Panzer Division,1944-1945".,Stackpole Books,Mechanicksburg 2009. Jego rodzice, Mennonici z Ukrainy przybyli do Kanady w 1924 r. Bruno urodzil sie w rok pozniej. mieszkali w Manitobie i Ontario, choc glownie w tej drugiej prowincji. polaczone miasta nosza do dzis nazwe Kitchener-Waterloo. Jeszcze przed I wojna swiatowa nosily nazwe Berlin.
Ojciec autora wspomnien byl pod wplywem ideologii faszystowskiej. Wpadl na pomysl wyemigrowania do III Rzeszy, ktora mu sie rysowala bardzo pozytywnie. Najpierw wyslal Bruna i jego mlodszego brata Oscara, a nastepnie dolaczyl z reszta rodziny. Koszty przejazdu nastolatkow zaplacila organizacja Federacja Niemcow, skupiajaca niemieckich emigrantow na calym swiecie. W kilka dni po wyjezdzie obu chlopcow w marcu 1939 r. miejscowa gazeta "Kitchener Daily Record" opublikowala informacje o dzialanosci faszystowskiej w Kitchener. Zydzi z Toronto oglosili bojkot niektorych produktow pochodzacych z K-W.
Ksiazka Friesena najpierw pokazuje troche szczegolow z zycia w hitlerowskich Niemczech, pozniej zycie koszarowe, dalej szkolenie pancerniaka i wreszcie wojaczke na Froncie Wschodnim. Takie pokazanie od srodka, w dodatku w sposob ironiczny, jest swieze i interesujace. Ludzie interesujacy sie wojskiem znajduja w niej smakowite szczegoly szkolenia zolnierzy najlepszej armii w dziejach swiata.
Bracia zostali osadzeni w poblizu portu w Wilhelmshaven. Bruno trafil do rodziny gospodarzy wiejskich Iben w Carlseck. Opiekunowie i pracodawcy zarazem, nie za bardzo wiedzieli o istnieniu Kanady i okreslali chlopaka jako "Americaner". Wszyscy dookola kiwali glowami i cieszyli sie, ze udalo im sie uratowac mlodego chlopaka z niemiecka krwia od degenarcji w Ameryce. Kiedy wspomnial, ze w domu robil modela samolotow z drewna i gumy, ktore lataly, odpowiadali, ze to niemozliwe. "Niemcy, Niemcy, Ponad wszystko!"
Bruno pracowal jako parobek. Spal w oborze, a myl sie w rowie ze stechla woda.Raz w tygodniu, jako obcokrajowiec musial meldowac sie na komisariacie policyjnym w miejscowosci Hochenkirchen. WEdrowal tam na piechote. Zegnaj wygodne zycie w Kitchener, gdzie na wzgorzu stal wodociag pompujacy czysta wode, gdzie moizna bylo pojezdzic sobie na toboganach itd.
Ratunek przyszedl z zaskoczenia, otoz po pol roku przybyli rodzice z pozostala trojka rodzenstwa. Osiedlili sie w Wilhelmshaven. zyli bardzo skromnie i szybko sie rozczarowali rzeczywistoscia III Rzeszy.Sprowadzenie Bruna i Oscara, ktorego osiedlono w wiosce Caroliniensiel, zajelo ojcu cale pol roku. Udalo sie dzieki pomocy powiatowego szeda NSDAP, kreisleitera Meyera. Niemiecka Partia Narodowo-Socjalistyczna swymi mackami oplatala caly kraj. Na samym dole struktury byli "blockleiterzy" zawiadujacy blokami.
Bardziej niz kreisleiter pomogl pracodawca ojca, J.Harms, wlasciciel firmy elektrycznej. Zatrudnil on pietnastolatka jako czeladnika. Zawierajaca 4 pelne strony umowa na okres: 26 IV 1940 r. - 25 IV 1943 r. na samym koncu miala punkt o obowiazku regularnego uczeszczania na zajecia Hitler Jugend. Zarabiajacy nedzne 3 marki na tydzien czeladnik mial wolne tylko pol dnia w tygodniu. Wtedy wlasnie mogl sobie odpoczywac i spedzac pozytecznie czas w NSDAP.
Zajecia w klasie szkolnej zaczynaly sie od wystapienia przed zgromadzonych jednego z uczestnikow, ktory zaczynal od wyrzucenia prawej reki do przodu na wysokosc prawego oka i trzykrotnym, wspolnym okrzyku na czesc Hitlera. Nastepnie wykrzykiwal stosowne hasla, ktore powtarzano. Najczesciej byly to: "Praca uszlachetnia!" i "Lepiej byc mlotem niz kowadlem!". Bruno byl nowoprzybylym, wiec traktowano go ulgowo. Mogl wiec wznosic,gdy przyszla na niego kolej, haslo:"Jesli zbierzesz kapuste latem, to bedziesz mial kiszona kapuste zima!"
Na przedmiesciach Wilhemshaven nie zbudowano schronow przeciwlotniczych i ludzie musieli sobie jakos radzic. W samym miescie liczne byly betonowe schrony (grubosc scian - 1m.) o wysokosci 30 m. wkopanae byly na 1 metr w ziemie. nowe domy budowane jeszcze przed wojna byly mocno wzmacniane, co wskazywalo na przewidywanie/planowanie nadchodzacej wojny.
Latem 1942 r. powolano Bruna do wojska. Komisja Poborowa w skladzie trzech oficerow urzedowala za stolem w kreglarni stanowiacej czesc knajpy. Przed stolem kreda bylo narysowane kolo, w ktore kolejno wchodzil, ktorys z 50 oczekujacych nagich rekrutow. Jednym z elementow sprawdzenia byly zady. Dokladniej, wygladalo to tak, ze na komende, rekrut obracal sie tylem do komisji, nachylal do przodu i rekoma rozwieral posladki. Kluczem rozdzielana miesa armatniego byla potrzeba uzupelnienia tych sluzb w Wehrmachcie, ktore ponosily najwieksze straty. Najczescie ludzie trafiali do piechoty. Bruno, z racji elektrycznego, dwu i polletniego czeladnikowania, pasowal do wojsk pancernych. Przydzielono go do 10 Batalionu Uzupelnien Wojsk Pancernych w Gross-Glienicke na zachod od Berlina.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Tymczasowy
chciałam znaleźć coś na temat 10 Batalionu Uzupelnień Wojsk Pancernych w Gross-Glienickie, niestety nie znalazłam, trafiłam za to na wydawnictwo z 1972 r., które dzisiaj powala w wielu przypadkach.
Jak znajdziesz czas, to zerknij.
http://www.academia.edu/24727921/Berlinska_Victoria
I tu
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=71842
7 Dywizja Pancerna (niem. 7. Panzer-Division) – niemiecka dywizja pancerna z okresu II wojny światowej, zwana Dywizją Duchów (niem. Gespensterdivision) ze względu na szybkość przemieszczania się i nieprzewidywalność, przez którą często nawet niemieckie dowództwo nie wiedziało, gdzie obecnie znajduje się oddział.
http://www.lexikon-der-wehrmacht.de/Gliederungen/Panzerdivisionen/Gliede...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl