zmarła Maria Jedlińska_Adamus
gość z drogi, śr., 08/06/2016 - 18:15
Zmarła Maria Jedlińska-Adamus
Msza św. pogrzebowa śp. Marii Adamus sprawowana będzie 13 czerwca o godz. 11.30 w kościele Najświętszego Zbawiciela w Warszawie. Uroczystości pogrzebowe odbędą się na Cmentarzu http://www.naszapolska.pl/nowosci,kraj,6,c1p1,zmarla_maria_jedlinska_adamus_,86.htmldnowskim.
"spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą "
dodam od siebie...szybko i niespodziewanie
/
- gość z drogi - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
31 komentarzy
1. szanowna dzielna Polska Patriotko
jest Pani już po drugiej stronie Życia...ale my żyjący nigdy Pani nie zapomnimy i Gazety stworzonej przez Panią...
ból smutek i zdumienie...od lat prenumerowałam Pani Gazetę w moim kiosku,aż w grudniu Kiosk zamknięto,a ukochana pani kioskarka ...zniknęła....moja Gazeta ,też...ale egzemplarze z przed laty na szczęście wylądowały w starej Bibliotece i nie wiedziałam do dzisiaj,że Pani nie ma już z nami...
Przeglądając Salon 24 natknęłam się na notkę Daniego i szok...właśnie z niej dowiedziałam się o tej wielkiej Stracie
Pani Mario podziękowania za Wszystko,za trud,za Gazetę i piękny życiorys ,życiorys niczym instrukcja jak być dumnym Polakiem ,jak zostać wzorem Autorytetu dla Młodych
"wieczne odpoczywanie racz Jej dać Panie..."
gość z drogi
2. pogrzeb odbędzie się na Cmentarzu Bródnowskim
13 czerwca b.r
gość z drogi
3. Skrotowo
Maria Jedlinska-Adamus, zalozycielka wydawanego w latach 1995-2015 tygodnika "Nasza Polska", prezes Wydawnictwa Szaniec, corka zolnierza Niezlomnego Wladyslawa jedlinskiego ps. Nemo, autorka ksiazki "Bohaterowie i kaci. Moje wspomnienia".
Ladny wiek- 84 lata.
4. Zą Niestrudzoną Obrończynię Polski i naszych spraw
zanieśmy do Boga nasze modlitwy.
Podziękujmy za "Naszą Polskę" - wspaniałe czasopismo, które zbierałam i przechowuję do dzisiaj.
Za trud wyjaśniania nam drugiego dna zdarzeń - dziękujemy.
Wieczne odpoczywanie racz jej dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj jej świeci na wieki wieków. Amen
5. Kochani
niech nasza wspólna modlitwa będzie dla Niej naszym pożegnaniem
gość z drogi
6. Wieczne odpoczywanie racz jej dać Panie
odchodzą patrioci kochający Polskę, będzie Jej brakowało.
Wieczne odpoczywanie racz jej dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj jej świeci na wieki wieków.
Amen
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. szanowna pani prezes
to wielka strata...Ona i Jej Gazeta...
serd pozdr z drogi życia
gość z drogi
8. wspomnienie Elżbiety Królikowskiej-Avis
Tekst ukazał się w serwisie sdp.pl.
Najpierw odeszła “Nasza Polska”, a niedługo potem jej założycielka
i redaktor naczelna, Maria Jedlińska – Adamus. Nestorka niezależnego
dziennikarstwa, organizatorka życia politycznego i społecznego. Potrafiła skupić i zintegrować wokół siebie wiele różnych środowisk - byłych żołnierzy AK,
polonijne z Ameryki, Australii, zachodniej Europy. Dziennikarstwo
rozumiała jako służbę dla ojczyzny, kościoła, narodu, dla wspólnego
dobra. Może być wzorcem dla nas wszystkich, zapełniających kolumny pism
i portali, i próbujących zostawić ten świat trochę lepszy niż
go zastaliśmy. Pani Maryli Adamus nie ma już pośród nas.
Przez 10 lat – tyle się znałyśmy – była dla mnie ważnym punktem
odniesienia. W różnych sprawach – patriotyzmu, społecznego
zaangażowania, oceny ludzi, siły charakteru i odwagi. Bo trzeba było
mieć w sobie wiele siły i odwagi, żeby - w czasach ewidentnej
postkomuny – w wieku lat 63 założyć konserwatywny, katolicki i w dodatku
niezależny tygodnik „Nasza Polska”. I wytrwać na tej daleko wysuniętej
placówce równe 20 lat. Mówi się „jakie życie, taka śmierć”, Pani Maryla
zmarła „na posterunku”, jak Ordon na reducie, otoczona
współpracownikami i zarazem przyjaciółmi.
Zmarła nagle, podczas prelekcji w Klubie Publicystyki Kulturalnej,
kiedy opowiadała o dramatycznych losach swojego „drugiego dziecka”,
„Naszej Polski”. Nagle, wpół słowa osunęła się – zdecydowała się stać, „
żeby wszyscy lepiej słyszeli” - i mimo zabiegów reanimacyjnych,
zmarła. W krajobrazie przyjażni wielu ludzi pozostawiła puste miejsce,
bo to nieprawda, że nie ma ludzi niezastąpionych. Są tacy, nieliczni,
jednak są, i Pani Maryla do tego elitarnego grona należała. Spotkałyśmy
się dziesięć lat temu, kiedy założyłam sprawę jednemu z ówczesnych
senatorów PO, ex-członkowi organizacji niepodległościowej RUCH,
który przejął monopol na informacje o grupie i wydawał sądy często
gęsto mijając się z prawdą. „Nasza Polska” pilotowała proces, a potem
Pani Maryla zamawiała u mnie materiały, o Wielkiej Brytanii, o Polsce.
Kiedy telefonowałam z propozycją, mówiła: ”Pani Elżbieto, zapraszam
do redakcji, musimy porozmawiać”. Najpierw
myślałam, że to coś pilnego, co wymaga szybkiej interwencji.
I rzeczywiście było. Bo rozmawiałyśmy o aktualnych polskich kłopotach,
o skłóconym środowisku dziennikarskim, weteranach AK i WiN,
którzy nie mogą doczekać się sprawiedliwości, i – jakże często -
o trudnościach „Naszej Polski”, a to ze strony urzędu miasta, który
kwestionował prawo do zajmowanego lokalu, to znów dystrybucji, która
wciąż cięła wysokość sprzedawanego nakładu. Mimo wiecznych kłopotów,
zawsze wychodziłam stamtąd oczyszczona i pokrzepiona. Redakcja Pani
Maryli, to był taki obszar eksterytorialny, gdzie oddychało się Polską.
Nic dziwnego. Pani Maryla była córką jednego z bohaterów polskiego
podziemia, wojennego i powojennego. Jej ojciec, Władysław Jedliński,
pseudonim „Marta” był II z-cą szefa Oddziału Informacji IV
Komendy Głównej WiN-u. A jednym z najważniejszych zdarzeń w jej życiu,
było aresztowanie dziewięciorga członków rodziny – obok obojga rodziców,
siostry Wiesi, babci, ciotecznej babki, ciotecznego brata Wacława, wuja
Jerzego – i to wszystko, co wtedy przeżyła jako 14-latka, określiło
całe Jej przyszłe życie. To właśnie z domu wyniosła wartości, wzorce
osobowe i modele postępowania, które towarzyszyły Jej do końca. Nie
bez znaczenia było też tych kilkanaście miesięcy, które spędziła pod
więzieniem, gdzie siedzieli wszyscy Jej najbliżsi, próbując dowiedzieć
się czy żyją, przesłać im paczkę czy list. Takich rzeczy się nie
zapomina, one rzeźbią nas na całe życie. W swojej książce „Bohaterowie
i kaci”, którą szczęśliwie zdążyła opublikować, tak pisała: ”Jako
dziecko przyszło mi żyć w aurze indywidualnego i zbiorowego
nieszczęścia. Przez wiele lat … i muszę dodać, że w pewnym sensie
i w pewnym stopniu, ten koszmarny sen trwa nadal…” Można więc sobie
wyobrazić, czym był dla Niej propagandowy mit założycielski Okrągłego
Stołu, prawda o Lechu Wałęsie, którą znała od Anny Walentynowicz,
i która każdy przyjazd do Warszawy rozpoczynała od wizyty w „Naszej
Polsce”. W redakcji panował także kult Zołnierzy Wyklętych, byli
na stałe obecni na łamach tygodnika, w przeciwieństwie do innych pism,
które długo i zgodnie na ten temat milczały. Swoją książkę „Bohaterowie
i kaci” zadedykowała oczywiście „Bezimiennym bohaterom, walczącym
o Wolną Polskę”.
Nic dziwnego, że z „Naszą Polską” od początku były problemy. O ile inne tytuły
potrzebowały na rejestrację tytułu dwa tygodnie, oni czekali sześć
miesięcy. Najpierw sędzinie przeszkadzały „porady prawne”, zamieszczone
w programie tygodnika. Pytała „ po co to wszystko?” Więc porady prawne
zostały wykreślone - co nie znaczy, że ich potem w redakcji nie
udzielano . Następnie sędzinie przeszkadzał podtytuł „tygodnik społeczno
– katolicki”. „Tyle teraz tych katolickich tytułów” – wydziwiała.
„To niech będzie społeczno – polityczny” – zdecydowała szybko Pani
Maryla. Ale to nie był koniec problemów, bo zaraz potem pani sędzina
zapytała: „Nasza Polska”? Co to właściwie znaczy? ”A gdybym napisała >Wasza Polska<, to pani sędzina zarejestrowałaby takie pismo
Wiele czasu minęło, aż tygodnik wzmocnił się i ugruntował na rynku
medialnym na tyle, żeby mógł się samofinansować. Nie bez pomocy
ze strony Pani Maryli. Otrzymała jakieś odszkodowanie, jak mówiła
„za Ojca”, i wszystko zainwestowała w swoją ukochaną „Naszą Polskę”.
Wyprzedała co cenniejsze rzeczy i także zainwestowała. To był cały
„kapitał założycielski”, bo grono entuzjastów tygodnika szerokie, ale
ubogie i niejednokrotnie samo
potrzebowało wsparcia. A kiedy już „Nasza Polska” wyszła na prostą,
zaczęły się szykany, które trwały do końca, i które ostatecznie
spowodowały zamknięcie pisma. I tak na początek redakcja otrzymała
prawo do lokalu przy ul. Gałczyńskiego, z którego wyrzucił ich ówczesny
prezydent Warszawy, Marcin Swięcicki. Potem kolejna siedziba przy
Foksal 15, skąd po kilku latach znowu ją usunięto. Na koniec –
propozycja lokalu przy Dobrej 5, gdzie mimo kolejnych roszczeń i szykan,
dotrwała do swego jubileuszu 20-lecia.
Skąd te wszystkie przykrości i szykany? „Nasza Polska”, jak jej
Naczelna, od początku była odważna i nie wahała się ujawniać afer
prominentnych polityków postkomuny. Złodziejską prywatyzację majątku
narodowego, niszczenie polskiego przemysłu i rolnictwa, brak lustracji
i dekomunizacji, arogancję i szaleństwa Brukseli, coraz głębszą
zależność polskiej gospodarki i mediów od Niemiec, słowem patologie III
Rzeczpospolitej. To nie mogło się oczywiście podobać. Tak więc – prócz
regularnego nękania - w ciągu pierwszych 6 lat redakcja przeżyła trzy
włamania, wszystko wskazywało na służby specjalne. Bo jak wytłumaczyć
włamania, kiedy nie zginęły pieniądze ani drogi sprzęt fotograficzny
ni filmowy, tylko komputery i dokumentacja? „To była rozpacz!” –
wspominała Pani Maryla. – Za każdym razem trzeba było zaczynać
od nowa!” Wierni czytelnicy „Naszej Polski” i środowiska skupione
dookoła tygodnika, zawsze były jej wielkim wsparciem. „Kochana Pani! –
pisali. – Proszę
się nie załamywać, my pomożemy, gazeta musi istnieć”. I istniała.
Do czasu. Bo na koniec, na skutek ciągłych represji, podwyższania
czynszu przez władze miasta i jednoczesnego obniżania nakładu,
w grudniu 2015 roku „Nasza Polska” przestała się ukazywać.
To był dla Pani Redaktor Adamus, dla redakcji i tysięcy wiernych
czytelników tygodnika wielki cios. „ Ironia losu – jak pisał w swoim
artykule Jerzy Biernacki – polega na tym, że gdy ideały zaczęły się
urzeczywistniać, „Nasza Polska”, która walczyła o nie tak żarliwie
i pięknie, przestała istnieć”. Kto zawinił – wiemy, ale kto przespał
sprawę, nie pomógł w potrzebie, machnął ręką, nie zależało mu, nie
zdążył, możemy się tylko domyślać. Bo gdyby taka pomoc nadeszła, wszyscy
na nią czekaliśmy, być nie doszłoby do zamknięcia pisma? Potrafimy
dzielnie walczyć z przeciwnikami, ale nie zawsze wspierać w potrzebie
sojuszników i przyjaciół.
Redaktor Maria Jedlińska – Adamus była symbolem, uosobieniem
dramatów polskiego losu swojego pokolenia. Jego patriotyzmu, siły
i niezłomności. Zło zawsze nazywała złem, bez względu na okoliczności
i konsekwencje. Cześć Jej pamięci!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. cześć Jej pamięci
Niezłomna do końca.
gość z drogi
10. Wieczny Odpoczynek racz Jej dać, Panie!
dzieło istnienia zakończone
materia zniknęła w popiele
dusza niczym ptak odfrunęła
do bram niebieskiego sklepienia
życie człowieka
solowe mgnienie
tak szybko ucieka
niepostrzeżenie
requiescat in pace
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
11. POGRZEB śp. MARII
POGRZEB śp. MARII JEDLIŃSKIEJ- ADAMUS - Niezłomnej dziennikarki, redaktor naczelnej i wydawcy ogólnopolskiego tygodnika polityczno-społeczno-historycznego „Nasza Polska”, autorki książki „Bohaterowi i kaci. Moje wspomnienia”;
http://solidarni2010.pl/33405-pogrzeb-sp-marii-jedlinskiej--adamus.html
Adamus sprawowana będzie 13 czerwca o godz. 11.30 w kościele
Najświętszego Zbawiciela w Warszawie. Uroczystości pogrzebowe odbędą
się na Cmentarzu Bródzieńskim.
założycielka wydawanego w latach 1995-2015 tygodnika „Nasza Polska”,
prezes Wydawnictwa Szaniec, córka Żołnierza Niezłomnego Władysława
Jedlińskiego ps. Nemo. Zmarła nagle podczas comiesięcznego spotkania
Klubu Publicystyki Kulturalnej SDP w Domu Dziennikarza w Warszawie.
dziennikarka, redaktor naczelna i wydawca ogólnopolskiego tygodnika
polityczno-społeczno-historycznego „Nasza Polska” (1995-2015), autorka
książki „Bohaterowi i kaci. Moje wspomnienia” (Rytm, Warszawa 2015).
Heroiczna postać, ciężko doświadczona od młodości, wraz z całą
patriotyczną rodziną, przez system komunistyczny.
m.in. Nagrodą Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy za niezłomną
dziennikarską wierność Bogu i Ojczyźnie, medalem Opoki Czynu za
konsekwencję obrony polskiej racji stanu, nagrodą „Animus et Semper
Fidelis” Polskiego Stowarzyszenia Morskiego-Gospodarczego im. Eugeniusza
Kwiatkowskiego za szczególne zasługi w obronie wartości narodowych w
wydawaniu tygodnika „Nasza Polska”, w ostatnim czasie -„Krzyżem Golgota
Wschodu” przyznanym przez Australijskie Stowarzyszenie „Nasza Polonia”
podczas XIX Forum Polonijnego w Toruniu.
gościem czerwcowego spotkania KPK SDP. Zasłabła opowiadając o szykanach
ze strony władz stolicy podczas 20 lat wydawania tygodnika „Nasza
Polska” - dzieła jej życia.
przyjaciele ze Stowarzyszenia Solidarni 2010, którzy z okazji 20-lecia
tygodnika "Nasza Polska" mieli zaszczyt wręczyć w 2015r. Niezłomnej
Redaktor Naczelnej - Orła Białego Solidarnych2010.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Drodzy Solidarni 2010
przynajmniej Wam udało się wręczyć Pani Marii odznaczenia Orła Białego Solidarnych 2010
ukłony...
gość z drogi
13. Droga Ewo
pamiętasz jak Pan Michał stawiał zawsze w takich sytuacjach ...Znicz Pamięci ?
piękny wiersz...zacytowałaś i jeszcze te słowa:
"dzieło istnienia zakończone"
serdeczności dla Pelargoniowa,ukłony dla Mamusi
gość z drogi
14. "Odeszła na posterunku”, w obecności licznych swoich autorów
"Odeszła na posterunku, w obecności licznych swoich autorów i przyjaciół."
Piękna śmierć,piękne pożegnanie,piękny Zyciorys.
" Nasza Polska"
"Moją Ojczyzną
jest
Podziemna Polska"
piękny artykuł /14 grudnia 2010 ,w którym żegna Córkę słynnego "NILA"
a oto Jej słowa z tamtego Pogrzebu
"Polska potrzebuje obywateli światłych,prawych i kochających swój Kraj,Polska potrzebuje obywateli świadomych historii swego Narodu - mówiła na spotkaniach z młodzieżą i prosiła ją,by była godną następczynią pokolenia Armii Krajowej.."
rzadko się zdarza by,Autor odchodził ze swoim dziełem....
nie będzie już odważnych artykułów,nie będzie Głosu ważnych dziennikarzy,będzie ICH bardzo brakowało,szczególnie teraz gdy Polska i Europa stoi na kolejnym historycznym zakręcie
Pani Mario,pamiętamy a piszącym w Jej Gazecie nisko się kłaniamy...
pan Michalkiewiczowi,W.Reszczyńskiemu,P.Jaroszyńskiemu/Różańcowe Tajemnice Narodu/A.Czerniakowskiej,P.Siergiejczykowi,P.Szubarczykowi,który żegnał córkę Nila w imieniu IPN...
nic mi nie zastąpi ani Pani Marii ani Jej Gazety
Pani Mario,kolejna Mario -Polko
Autorytecie dla Młodych i tych Starszych,żegnaj
gość z drogi
15. [*]
†
Wieczne odpoczywanie racz jej dać Panie, a światłość wiekuista niechaj jej świeci.
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
16. Droga @Intix
Ona już dokonała kresu swojej Wędrówki,jest już po drugiej Stronie Życia tego prawdziwego i na pewno rozmawia z ukochanym Ojcem i Przyjaciółmi
wieczne odpoczywanie racz Jej dać Panie...
gość z drogi
17. przeglądam moją biblioteczkę z Naszą Polską i trafiłam
na numer 47 z 19.XI 2013
strona WIARA i ŻYCIE Tytuł Artykułu
"Krucjata Różańcowa wokół Sejmu..."czytając go kolejny raz,poczułam...wielki smutek,bo nawet jeśli dałoby się reaktywować Naszą Polskę,to już nie będzie taka jak za Jej życia...niestety...
są ludzie nie do zastąpienia,i taką była Pani Maria
gość z drogi
18. Dziekuję Ci @gościu , z wielkim
żalem kilka dni temu na jednym z prawicowych portali zobaczyłam krótki wpis o śmierci p.Marii
Adamus.
Jakoś nigdzie indziej nikt tej informacji przez długi , długi czas nie podawał. Aż tu nagle Ty swoim pięknym wpisem żegnasz tą waleczną i bezkompromisowa kobietę redaktor ,,Gazety Polskiej,,. Przez jakiś czas trwała moja przygoda z tą ,,Gazetą,. Pisałam do redakcji( nie miałam jeszcze komputera) Aż wreszcie pewnego dnia przyszedł list od p. Adamus z zaproszeniem do niej do Redeakcji na ul.Dobrą , by włączyć się do akcji pt; Trybunału dla rządzących.@ gościu , moja wielka wdzięczność dla Ciebie , mam do dziś jej listy oraz ważne egzemplarze gazet naszych akcji. ,, Nasza Polska ,, musiała upaść , bo wciąż jest nas za mało , kasa dla kultury i pracy do dziś w rękach udających patriotów z nazwiska tylko polaków.Pozdrawiam Jagna.
19. @gość z drogi
Dziękuję za ten wpis. Wstyd przyznać - o upadku "Naszej Polski" i śmierci p. Adamus wcześniej nie wiedziałem. Czasem kupowałem w empiku ten tygodnik - nigdy nie wątpiłem, że to uczciwa i patriotyczna gazeta, zaangażowana w najważniejsze polskie sprawy. Tak jak i jej redaktor naczelna.
Cześć jej pamięci
20. Droga @Jagno :)
miałaś wielkie szczęście osobiście poznać Panią Marię i jeszcze te Listy :) to tak jakby coś namacalnego po Niej zostało...nie licząc ogromu pracy jaki wykonała dla Boga i Ojczyzny...
Pamiętam wielką akcję Jej i Naszej Polski mającą na celu ratowanie polskiego muzeum w Szwajcarii,w Rapperswil,którego początki sięgają 1870 r
dzięki za Wszystko,droga @Jagno :)
13 czerwca, piękna data ,dzień Fatimski
ukłony dla Wielkiej Polski prosto z Ziemi Sląsko-Dąbrowskiej :)
gość z drogi
21. szanowny @Kazef :)
od lat kupowałam Jej Gazetę w podwójnym wydaniu i zostawiałam w naszym osiedlowym ,Patriotycznym Sklepiku...ta bezpłatna "biblioteka" bardzo nam pomagała w "uświadamianiu"
osiedla i jego emerytów/bardzo często dawnych komunistów/nienawidzących dzisiejszej władzy... to właśnie ONA pokazywała im prawdę o ich "idolach" Ona odważnie mówiła o Złodziejskiej Prywatyzacji ,ale też pięknie pisała rękami świetnych redaktorów o Polsce,o Zołnierzach Wyklętych-Niezłomnych i o Bogu. Prostowała kłamstwa "mieszadła" i nagłaśniała patriotyczne marsze Polek i Polaków,zawsze bolało mnie gdy ludzie mówili,
nie znam tego tytułu,czy można go gdzieś kupić ?
nie nie można było,bo tylko "mój Kiosk" trzymał od lat dla mnie te dwa egzemplarze,szkoda,że niedoceniony acz tak bardzo potrzebny Polsce tytuł,jak i Jego właścicielka i Jej Redaktorzy...
szczególnie polecam Panu artykuł
"Nieodnaleziona święta" Władysława A.Terleckiego,wspaniały temat na książkę
serdeczne pozdrowienia
gość z drogi
22. @gościu
Jak tu być spokojnym o dalsze nasze losy naszej Ojczyzny , gdy prasa nazywana ,,niezależna,, nigdy nie wzbudzała zaufania p. M. Adamus, i nie chciała przyłączyć się nigdy do żadnego z dzienników tylko z nazwy ,,niezależnej,, nawet za cenę,........ że może ocaliła by swoją gazetę.Kilka razy rozmawialiśmy na ten temat na naszych spotkaniach , tam u niej jak się okazało też były różne warianty i pomysły jak uratować tytuł ,.......... lecz nie za cenę utraty niezależności.
Mamy na dziś w Polsce mnóstwo ,,farbowanych lisów,, w mediach elektronicznych w prasie , i w polityce.Musimy być o tym świadomi oni są silni bardzo silni , mają przecież kasę z naszych podatków. Tych pieniędzy nie mają Ci co są niewygodni. Pozdrowienia Jagna.
23. Droga @Jagno
jest dużo Racji w tym co piszesz,żal tylko...że już nic nie możemy pomóc
Nie żyje już pani Maria,nie ma Gazety,Gazety,dzięki której przetrwałam najgorszy czas po
tzw TRANSFORMACJI,ta Gazeta dodawała mi sił i umacniała mnie w przekonaniu,ze "nie zwariowałam" gdy zaskarżałam kolejne "złodziejskie uchwały mojej spółki a sądy były POdobno niezależne i "sprawiedliwe "bo pod ochronnym parasolem SLD i PO
Droga @Jagno będzie mi Ich Wszystkich bardzo,bardzo ...brakowało
Pani Mario zrobiła Pani świetną Robotę dlaPolski
@Jagno,dzięki za wspomnienia i za to ,ze podzieliłaś się nimi...
teraz pozostaje nam ...nie zapomnieć i nadal wspierać Polskę,a Patronką tej Akcji będzie Pani Maria,
nie zawiedziemy Jej
gość z drogi
24. [*]
Wieczne odpoczywanie racz jej dać, Panie,
a Światłość Wiekuista niechaj jej świeci na wieki wieków.
Amen
Dwudziesty drugi wiek >>> zapraszam.
25. Pani @Reno
..."A światłość Wiekuista niechaj jej świeci na wieki wieków
Jutro Jej Pogrzeb...
niestety za daleko do Warszawy,ale sercem i duchem będę z Nią
gość z drogi
26. za chwilę ś.p Pani Maria zostanie odprowadzona
na wieczne miejsce spoczynku... i tym cytatem chciałabym Panią pożegnać
"Redakcja "Naszej Polski " składa wyrazy wdzięczności osobom zarządzającym i współpracującym z Radiem Maryja.
Zyczymy wytrwałości w propagowaniu prawdy i Słowa Bożego w naszej Ojczyżnie i w świecie"
/Nasza Polska 14 grudnia 2010 /
Pani Mario żegnaj
a może do zobaczenia po drugiej stronie
pożegnanie
z drogi do Naszej Polski...
gość z drogi
27. Pożegnania przyszedł czas..................
odchodzą już Ci ostatni WOJOWNICY bezkompromisowi i prawdziwie NIEZALEŻNI, czy mamy siły by ponieść jej DZIEŁO???.Czy zdążymy się zwołać, zanim będzie za póżno???
Czy czytamy właściwe treści , wiem,że Pani Maria tam z GÓRY będzie z nami ,..wieczny odpoczynek racz dać jej Panie . ŻEGNAJ mamy Cię przecież w sercach.
28. Przyszedł czas na ostatnich Wojowników,tak droga @Jagno
poniedziałek 11.30
Droga @Jagno ...nie zapomnimy o Niej i Jej dziele,i nie zapomnimy o Modlitwie...
serdeczne wyrazy współczucia
dla Rodziny,Przyjaciół i Redakcji Naszej Polski...świece się palą...a Pan Michał może wychodzi na powitanie Córki Zołnierza Niezłomnego,
Córki jak On Niezłomnej... do samej śmierci
gość z drogi
29. @gościu
Wklejam link w którym więcej o śmierci i pogrzebie p. M.Adamus redaktor nieistniejącej już
,, Naszej Polski ,,. Pozdrowienia Jagna z Poznania.
http://daani.salon24.pl/715976,czy-sp-o-j-gorze-i-sp-marii-adamus-tyg-na...
30. @Jagno Droga!
Dzięki za ten link.
Serdecznie pozdrawiam.
31. List Prezydenta do
List Prezydenta do uczestników uroczystości pogrzebowych śp. Marii Jedlińskiej-Adamus
"Do rangi pięknego symbolu urasta fakt, że swoją misję Pani Maria
pełniła dosłownie do ostatnich chwil swojej ziemskiej wędrówki" -
napisał Andrzej Duda. List prezydenta odczytał Sekretarz Stanu, Szef
Gabinetu Prezydenta RP Adam Kwiatkowski.
Maria Adamus odznaczona pośmiertnie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski
13 czerwca 2016 roku Sekretarz Stanu, Szef Gabinetu Prezydenta RP
Adam Kwiatkowski uczestniczył w uroczystościach pogrzebowych śp. Marii
Adamus. Msza Święta pogrzebowa sprawowana była w kościele Najświętszego
Zbawiciela w Warszawie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl