NIE TYLKO RZEPLIŃSKI POWINIEN ODEJŚĆ!
*
Ostatnio mamy sporo dyskusji skupionej na jednym sędzim Rzeplińskim, który jest tylko dramatycznym przykładem. A rzeczywiste przeogromne i fundamentalne znaczenie ma sędziowska odpowiedzialność, która została przy pomocy paru narzędzi zamieniona na całkowitą nieodpowiedzialność. Oto te narzędzia:
1. Niezawisłość!
2. Immunitet!
3. Łańcuch niskich wymagań!
4. Art. 7 k.p.k!
"Organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego"
Pisałem wiele razy, jak działają te klucze do bezprawia, bo tak działają wspomniane wyżej narzędzia. Czwarte narzędzie jest trudniejsze dla powszechnej intuicji, ale wszystko da się zrobić, jeśli ktoś zechce troszkę popracować wyobraźnią.
NIEZAWISŁOŚĆ!
Krótko mówiąc, jak wygląda sprawa niezawisłości, to każdy na przykładzie sędziego Rzeplińskiego może łatwo stwierdzić. To co widać, nie ma nic wspólnego z niezawisłością, chyba że chodzi o niezawisłość od prawa. I dziesiątki innych sędziów robi tak samo, a ich symbolem może być słynny Tuleya albo Łączewski...
IMMUNITET!
I taki sędzia może to robić zupełnie swobodnie i całkowicie nieodpowiedzialnie, a my wszyscy razem możemy takiemu sędziemu skoczyć - bo chroni takiego sędziego immunitet, wzmocniony korporacyjną, sędziowską solidarnością.
ŁAŃCUCH NISKICH WYMAGAŃ!
Chodzi o jakość pracy sprawiedliwości w trójkącie: prokurator, sędzia, obrońca. Tak jak w sprawie Starucha. Jeśli człowiek może siedzieć wiele miesięcy na podstawie niczym nie udokumentowanego pomówienia jednego tylko świadka, to co można powiedzieć o jakości wymagań sędziego od pracy prokuratora? Temat rzeka. Jądrem sprawy jest fakt taki, że sędzia akceptuje nędzną jakość postępowania przygotowawczego kolegi prokuratora. I tak zaczyna się ten łańcuch...
ARTYKUŁ BEZPRAWIA!
Art. 7 kpk?
Bardzo to skomplikowana sztuczka. A na pierwszy rzut oka zwracam uwagę na taki zapis: "na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów!" Dlaczego tam jest napisane, że na "podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów"?
Ano dlatego, że to sędzia stwierdza, które dowody będą przeprowadzone, a które nie.
Tak jak było w przypadku Jarosława Marii Rymkiewicza w procesie sprokurowanym przez Adama Michnika. Wtedy było to strzelanie do jednej bramki, ponieważ właśnie sąd pokazał co potrafi zrobić z art. 7. Wysoki sąd po prostu odrzucał dowody obrony. Nie przeprowadzał tych dowodów i tyle!
Dokładnie tak jak w sprawie smoleńskiej tragedii. Ani komisja Millera, ani prokuratura Seremeta nie przeprowadzały dowodów, innych niż te od żelaznej brzozy. To nie jest sprawiedliwy sąd, ale kopanie leżącego.
Tak jak kiedyś, na Rakowieckiej, pod światłym kierunkiem Andrieia Wyszyńskiego, ojca Nowej Teorii Komunistycznego Procesu Karnego w wykonaniu takich sędziów jak Stefan Michnik.
Skażemy każdego, którego każemy skazać.
Dlatego chciałbym, aby lustracji i dekomunizacji poddani byli nie tylko sędziowie, ale cały system polskiej sprawiedliwości, skrępowanej łańcuchem niskich wymagań i żadnej odpowiedzialności.
Lustracja sędziów jest nie tylko konieczna, ale i niewystarczająca. Dużo ważniejsza jest lustracja samego prawa, jego idei i doktryn. W zasadzie powinno być zmienione wszystko. Zauważmy, bardzo często patologiczne wyroki należą do dziedziny polskiej polityki historycznej. link. Widać wyraźnie, że gdy Państwo Polskie do tej pory nie prowadziło żadnej polityki historycznej, a milcząc, pozwalało na uprawianie wulgarnych i antypolskich obcych polityk historycznych - sądy zaczęły stosować własną antypolską politykę historyczną i każdą inną politykę, byle antypolską. Dotyczy to wszelkich relacji publicznych i prywatnych. Dotyczy to także podstawowych kategorii etycznych i wskazówek moralnych. I to wszystko dzieje się w Polsce, na polskiej ziemi i dotyka polskich Obywateli.
Skutkiem wyroków polskich sądów może być zło, może także być krzywda i niesprawiedliwość. Tak jest, ponieważ "dura lex, sed lex" nie ma sumienia. Prawo przestaje być sprawiedliwe, a sądy nie zajmują się wymiarem sprawiedliwości, ale stają się suwerenem, udzielnym władcą, który nie tylko jest ponad prawem, on stanowi prawo i decyduje o tym co jest dobre, a co złe.
* * *
_______________________________________________________
następny - poprzedni
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
15 komentarzy
1. System sprawiedliwosci
to bardzo ciekawa, wrecz ekscytujaca sprawa. Znam to z Kanady. Wladza sadownicza rozpycha sie lokciami az mozg staje.
W Polsce, zlogi PRL-owskie plus korupcja, ktora i bez PRL- tez by sobie kwitla.
W Stanach Zjednoczonych jest jeden wielki cyrk. Ja bym nie szukal dalej niz proste dane statystyczne. Rezyduje tam nie mniej, nie wiecej, 1 226 000 prawnikow. Najgesciej w District of Columbia - 788 na 10 000 mieszkancow. Wiadomo - stolica! Pozniej idzie NYC - 86 na 10 tys. ludziow.
A wszystko zaczelo sie niewinnie w 1817 r. gdy na Harvardzie zaczeto ksztalcic prawnikow. Juz w 1839 r. jedna z gazet chicagowskich zadala dzwoniace do dzis w uszach pytanie: "Czy mamy za duzo prawnikow?" Pewnie, ze maja. A ci luidzie musza przeciez znalezc sobie zajecie. I tu jest problem!
Pozdrawiam.
2. Napisałem, że nie tylko Rzepliński powinien odejść
Tak. Powinien odejść cały system, w którym sędzia Rzepliński jest jedynie przykładem, krzyczącym o pomstę do nieba casusem. Sędzia Rzepliński jest codziennym przypomnieniem choroby polskiego wymiaru niesprawiedliwości, który nie tylko nie przeszedł lustracji personalnej, ale nie był poddany lustracji doktryn, myśli i idei.
Tak długo, jak polska sprawiedliwość nie zostanie poddana gruntownemu odtworzeniu, tak długo sędzia Rzepliński powinien pozostać jako kolec w oku, jako bolesny odcisk na polskim sumieniu.
Jarosław Kaczyński jedną frazą nazwał chorobę polskiego prawa - "normatywizm Hansa Kelsena". Tak, jest to skrajny, komunistyczny pozytywizm prawny, wyalienowany ze świata ludzi żywych, sprowadzony do racji formalnych według Hansa Kelsena.
Przypis:
Uparty napisał artykuł "Rzepliński na pewno nie powinien jeszcze odejść!". Rzczywiście. Sędzia Rzepliński powinien pozostać, jako memento mori polskiego systemu prawa.
michael
3. Jan Mak "Istota sporu o Trybunał"
Po pierwsze trzeba zauważyć, że Konstytucja napisana jest językiem nieścisłym, w wielu miejscach budzi wątpliwości, co do prawidłowej interpretacji, niektóre przepisy wydają się wręcz sprzeczne. W tej sytuacji TK ma olbrzymią władzę doraźnego interpretowania przepisów Konstytucji, równoznaczną wręcz ze stanowieniem prawa, co może być słusznie odczuwane jako wkraczanie w obszar kompetencji władzy ustawodawczej. Usytuowanie Trybunału, wbrew pozorom, wcale nie umacnia, lecz zakłóca tradycyjny trójpodział władzy na wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą. Trybunał ma możliwości utrącania uchwalonych ustaw i tym samym wpływania na proces stanowienia prawa. Parlament ma możliwości ustalania organizacji pracy Trybunału i tym samym realnej ingerencji w jego niezawisłość.
Te rozwiązania zawarte w obecnej konstytucji w sposób oczywisty zawierają w sobie zapowiedź konfliktu. W miarę bezkonfliktowe funkcjonowanie przy takim rozwiązaniu możliwe jest tylko w przypadku, gdy Trybunał i większość sejmowa reprezentują podobne poglądy polityczne lub gdy Trybunał jest politycznie zrównoważony, a sędziowie wystarczająco rozsądni, koncyliacyjni i bez ambicji wpływania na bieżącą politykę. W przeciwnym przypadku, a z takim mamy właśnie teraz do czynienia, konflikt jest wręcz nieunikniony. Nie ma więc w nim nic dziwnego. To nie jest kryzys demokracji, tylko ujawniona wada aktualnej konstytucji.
JAN MAK http://janmak.salon24.pl/703830,istota-sporu-o-trybunal
michael
4. Sędzia z PZPR‑u, skazująca opozycjonistów, dziś wyda wyrok
w sprawie byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. http://niezalezna.pl
michael
5. Pawel Kukiz - sądy i prokuratura to są po prostu mafie !
https://www.youtube.com/watch?v=OSdaag2nYBQ
michael
6. Jeszcze to
Andrzej Rzepliński jako ekspert sejmowy współpracował nad ustawą o Instytucie Pamięci Narodowej, doradzał później prezesowi IPN Leonowi Kieresowi.
Przyczynił się do powstania zbioru zastrzeżonego, liczącego na początku 8 km, a dzisiaj 3 kilometry akt.
7. No, proszę ...
http://wpolityce.pl/polityka/286904-sad-w-warszawie-uchylil-wyrok-i-umor...
8. Drogi Michaelu
Z przyjemnością przeczytam ten post do jutrzejszej audycji.
Pozdrawiam MarkD
http://niepoprawneradio.pl
9. No, proszę,
Uchylił.
michael
10. MarkD
Z przyjemnością posłucham.
Pozdrawiam
michael
michael
11. Chyba zegar serwerów Blogmedia24
chodzi według dziwnego czasu. Zrobiłem ten wpis 31 marca 2016 roku o godzinie 00:28.
Popatrzmy co pokazuje serwerowy zegar na datowniku tego wpisu.
Czas zimowy CET.
michael
12. PRISON PLANET.PL
Proces, który umożliwia działanie urządzenia nazywa się Zimną Fuzją lub Low Energy Nuclear Reaction (LENR). Nikiel jest łączony z wodorem i przekształca się w miedź. Jest to egzotermiczny proces jądrowy, który uwalnia energię na około 10MeV na reakcję atomową w porównaniu do spalania wodoru, który wydziela tylko 1.5eV na reakcję atomowa (spalając H2 O2). Na atom, egzotermiczny proces ma zawartość energetyczną ponad milion razy większą niż jakikolwiek inny proces chemiczny (pod względem masy). link
michael
13. Aleksander Ścios
Aleksander Ścios
@SciosBezdekretu
Ludziom PiS trzeba przypominać,że nie po to dostali od nas władzę,by"dogadywać się z opozycją"ale po to by rozliczyli draństwa reżimu PO-PSL
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. @ Marylu! Pan Aleksander Ścios jest wspaniałym analitykiem, ale
Łatwo jest rządzić, gdy ma się na oku jeden tylko cel władzy,...
Warto wiedzieć, że każda zwykła rzeczywistość jest prawdziwie wielowymiarowa.
I jest przestrzenią strategiczną.
Władza bez strategii jest ułudą!
Platforma Obywatelska była i jest obrzydliwą, totalitarną formacją, która miała kilka ważnych dla siebie celów.
Pierwszy cel - to zdobyć władzę.
Drugi cel - to utrzymać władzę, rządzić totalitarnie, by nie oddać jej nikomu.
Trzeci cel - tyle demokracji, ile potrzeba do zamaskowania kleptokracji.
Tylko trzy cele, a do ich bezpiecznego zrealizowania użyto bardzo wielu najróżniejszych narzędzi - od brutalnego kopania niewinnych Obywateli do zniszczenia wielu, a może nawet wszystkich systemów państwa.
PYTANIA:
Czy rozliczenie draństw reżimu PO-PSL jest celem władzy PiS?
Tak!
Czy jedynym?
Nie! To raczej oczywiste.
Czy najważniejszym?
Także nie!
Jakie cele są ważniejsze od rozliczenia draństw PO-PSL?
Naprawa Rzeczypospolitej, na przykład.
Do osiągnięcia tylko tego celu potrzebna jest dalekosiężna strategia, konieczne jest ustalenie wielu, a nawet wszystkich warunków i celów pośrednich - koniecznych i wystarczających do przeprowadzenia naprawy Rzeczypospolitej.
A czy tych celów pośrednich jest dużo i czy można podać choć jeden przykład takiego celu?
Bardzo dużo.
A przykłady?
Trzeba osiągnąć większość konstytucyjną. Naprawić wymiar sprawiedliwości i naukę i wychowanie, politykę historyczną, gospodarkę, radio, telewizję, prasę, bezpieczeństwo militarne, energetyczne, ekonomiczne kraju, bezpieczeństwo polskiej suwerenności i polskiej racji stanu, bezpieczeństwo obywateli i ich interesów i...
I sto innych.
No i oczywiście rozliczenie ich draństw i usunięcie przyczyn tych łajdactw.
A geopolityka?
A polska racja stanu?
A polityka międzynarodowa
Stratfor: Polska buduje europejską przeciwwagę dla Rosji. link
michael
15. Biegli wydumali przedmiot o nieregularnym kształcie szer. 10 mm
Janusz40 link
Ciekawy jest tekst Janusza40, interesujace Jego wątpliwości, dlatego zamieszczam link do tej wypowiedzi.
Do tego dodaję taki mój komentarz:
Na autostradzie, gdy samochód jedzie prosto jedno koło jedzie śladem drugiego. Dlaczego więc przednie koło się nie nadziało, a tylne aż tak bardzo. Można sobie wyobrazić różne scenariusze, a każdy z nich wymaga wyjaśnienia. No i licho podpowiada kolejne pytanie czy przypadkiem tym przedmiotem nie był pocisk z jakieś broni, skoro niósł tak wielka energię?
Tego typu wniosek raportu ekspertów powołanych do zbadania przyczyn rozerwania opony razi naiwnością i szokująco kiepską dociekliwością.
Co to był za przedmiot? Co o nim wiemy? Czy nie jest to rzeczywiście przedmiot hipotetyczny?
michael