Zelnik czyli antysemityzm komunistyczny

avatar użytkownika eska

Dzisiaj, kiedy ujawnił się kolejny „dobry wujek” w postaci europosła Ujazdowskiego, a niedługo może się okazać, że tych „dobrych wujków” jest więcej i że być może są oni także w klubie PiS w sejmie, czyli w momencie, w którym ważą się losy rządu i naszej przyszłości, warto może poświęcić parę chwil środowisku, które właśnie próbuje wszelkimi, także pozaprawnymi metodami obalić legalny rząd. Sprawa Zelnika jest tu charakterystycznym przykładem działania tej ekipy.
Zacznijmy od początku:

Oto mamy bardzo znanego i lubianego aktora, który od lat jest związany ze środowiskiem patriotycznym, otwarcie wyrażał swoją sympatię wobec śp. Lecha Kaczyńskiego, bierze udział w różnych uroczystościach narodowych itp. Tę postawę, bez żadnych wahań, pan Zelnik zajmuje od lat. I nagle pojawia się, oczywiście w GW, informacja o tym, że on też donosił. Po zbadaniu dokumentów cóż się okazuje?
Jest sobie młody Zelnik, członek tzw. warszawskiej „złotej młodzieży”, z rodziny komunistycznej, aczkolwiek nie zaangażowanej wprost w formacjach ubeckich. Do osiemnastolatka zgłasza się miły pan z kontrwywiadu (tak się przedstawia) i prosi o pomoc. Młody człowiek zgadza się wesprzeć władzę ludową zgodnie ze swoim wychowaniem i światopoglądem, niemniej czyni to dość niechętnie, w efekcie zostaje dość szybko „wypisany” jako nieprzydatny. Potem mamy rok 1968, kiedy to młodemu człowiekowi nagle otwierają się oczy – dowiaduje się, że jest Żydem! Kolega, którego kazano mu sprawdzić, też jest Żydem!  Rodzina kolegi wyjeżdża za granicę, rodzina Zelnika pozostaje w Polsce, a sam Zelnik rok później nawraca się na katolicyzm i stanowczo wybiera polską tożsamość. Jak sam mówi – nie czuje się i nigdy nie czuł się Żydem – zawsze czuł się Polakiem.

Najciekawsza jednak jest informacja o samej teczce Zelnika – otóż była ona w zbiorze zastrzeżonym, dlaczego? Być może dlatego, że ojciec Zelnika był na zesłaniu razem z Jaruzelskim!!! I tu nareszcie mamy właściwy ślad > póki żył generał, GW siedziała cicho, teraz, kiedy Kiszczakowa wywlekła sprawę Bolka, nagle wypływa taka informacja – ale kto i skąd w GW wiedział o tym fakcie i o tej teczce???


Nie mam zamiaru bronić Zelnika, był młody, głupi i wierzył w PRL, potem się nawrócił i przez resztę życia jest porządnym człowiekiem – koniec, kropka.
O wiele bardziej interesuje mnie (jak zawsze) sam mechanizm. Oto on:

Po pierwsze – poszedł sygnał do „swoich” > uważajcie, my też mamy wiedzę, jak zaczniecie sypać jak Kiszczakowa, to my powyciągamy swoje kwity. To akurat przesłanie jasne i czytelne.

Po drugie – i to jest już naprawdę ohydne, przekazano prostą informację dla sympatyków prawicy > wasz ulubiony, prawacki aktor jest ŻYDEM!

Furda tam teczka TW, jest nic nie warta, poza zobowiązaniem do współpracy nie ma nic na piśmie itd., najważniejsze, że to Żyd! Nikt w Polsce, powtarzam, nikt, kto ma jakiekolwiek korzenie żydowskie, choćby pięć pokoleń wstecz, nie może się czuć bezpiecznie, jeśli jest przeciwko lewactwu. Co z tego, że ostatnim Żydem w rodzinie był jakiś prapradziadek (jak w wypadku Kazi Szczuki), co z tego, że czujesz się Polakiem, a czasem nawet nie masz pojęcia o swoich korzeniach - współczesny Judenrat ma wszystko spisane i policzone. Masz być z nimi, w ich lewacko-liberalnym gettcie im. Trockiego. Jak się wychylisz, zostaniesz naznaczony, wytknięty palcem, wystawiony na pośmiewisko. I kto tu działa jak szmalcownicy, że zapytam wprost?


Swego czasu próbowano to samo zrobić z Kaczyńskimi, usiłowano im przykleić jakąś prababkę Żydówkę, nie za bardzo to szło, to wymyślono rzekomego ojca z Armii Czerwonej. Co najśmieszniejsze – to pewien Redaktor ma dziwne tajemnice w życiorysie (a różne chodzą o tym plotki), wygląda na to, że ktoś próbuje obdarzyć swojego wroga własnym  problemem.


Wszystko to, co dziś obserwujemy, widać w sprawie Zelnika jak w małym odprysku krzywego zwierciadła > tajne zbiory, powiązania jeszcze z czasów II wojny, rodzinne tajemnice. Nieustająca, stara wojna Chamów i Żydów, pozmieniane nazwiska, sztuczne życiorysy i nad tym wszystkim jak miecz Damoklesa wiedza „wtajemniczonych”.
Trybunał Konstytucyjny to tylko pretekst, spadkobiercy właścicieli PRL przywiezionych tu na ruskich czołgach wydali kolejną wojnę Polsce. Taka jest prawda, nie miejcie złudzeń.

Etykietowanie:

13 komentarzy

avatar użytkownika guantanamera

1. Po owocach ...

Po owocach ich poznacie... (Mt 7, 15-20)

avatar użytkownika Maryla

2. @eska

" współczesny Judenrat ma wszystko spisane i policzone. Masz być z nimi, w ich lewacko-liberalnym gettcie im. Trockiego. Jak się wychylisz, zostaniesz naznaczony, wytknięty palcem, wystawiony na pośmiewisko. I kto tu działa jak szmalcownicy, że zapytam wprost?"

Michalkiewicz pisze o tym od dłuższego czasu


„Chamy”, „Żydy” i Frank

Komentarz    serwis „Prawy.pl” (prawy.pl)    1 marca 2016    19705 wyświetleń

Oczywiście dotychczasowe demonstracje KOD są rodzajem
ćwiczeń, treningu poprzedzającego prawdziwą akcję w postaci rozległych
rozruchów połączonych z niszczeniem mienia i używaniem przemocy. Celem
tych rozruchów będzie sprowokowanie rządu do ich pacyfikowania, a to z
kolei umożliwi oskarżenie aktualnych władz o terroryzm państwowy, co z
kolei może stanowić pretekst do uruchomienia wobec Polski przewidzianej w
traktacie lizbońskim procedury tzw. „klauzuli solidarności”.




„Chamy” kombinują z „Żydami”

Felieton    tygodnik „Polska Niepodległa”    5 marca 2016    14540 wyświetleń

Obecnie mamy do czynienia z sojuszem „Chamów” z „Żydami”,
którego celem jest wysadzenie w powietrze obecnego rządu. Zagrożona
odsunięciem od koryta soldateska, nie mówiąc już o lobby żydowskim,
które nie musi przecież mieć żadnych hamulców, gotowa jest wykorzystać
obce państwa do dokonania w Polsce przewrotu politycznego, który pozwoli
jej na kontynuowanie okupacji kraju i pasożytowania na zasobach
obywateli.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika eska

3. Maryla

Nie całkiem się zgadzam z Michalkiewiczem. Następcy Chamów siedzą cicho (Miller), to Żydy szaleją razem z UE. To nie jest takie proste, tu gra idzie o stawkę europejską i kto w końcu będzie dyktował warunki w Europie

Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....

avatar użytkownika Maryla

4. @eska

Miller i stare SLD siedzi cicho, ale Nowacka, Rozenek czy INNE MŁODE LEWICOWE WILKI" wyją aż uszy bolą. Z megafonu na spędach KOD.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika eska

5. Maryla

To prawda - tylko nie wiem, do której frakcji ich zakwalifikować. Bo jak brukselki, to raczej koszerne :)

Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....

avatar użytkownika gość z drogi

6. a ja nadal szanuję pana Zelnika i żadne "mieszadła"

tego nie zmienią,bo nie ,gazeta nad którą nadal wisi cień Ketmana,chciała się na nas zemścić,,,i bolka przykryć panem Zelnikiem ...i wpadka
bolek,to zwyczajny cwaniak,który z chytrości sam siebie przechytrzył a pan Zelnik...to Ktoś,kogo szanuję...
ja też w życiu popełniłam wielką pomyłkę i zbierałam podpisy na durnianie słuchając tych,którzy mi mówili,ze to bolek...za co do dzisiaj się wstydzę...więc zabieg adama z raną na czole...nie udał się

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

7. Warto przeczytać

http://www.tvn24.pl/aktor-jerzy-zelnik-o-swojej-wspolpracy-z-sb,627328,s...

Oczywiście, że szanuję Jerzego Zelnika. Od dawna mieliśmy o p. Zelniku najlepsze zdanie. W końcu było przecież wiadomo kim jest i znana była powszechnie jego postawa wobec PRL-u.

avatar użytkownika michael

8. Oświadczam, że nie obawiam wieści o jakimkolwiek żydowskim

przodku. 
Miałem łotewskiego dziadka i niemieckiego pradziadka i uważam się za 100% Polaka. Ale jeśli jakiś szmalcownik wskaże mi mojego prawdziwego, żydowskiego przodka, ucieszę się dlatego, że poznam kawałek mojej rodziny, o której nie wiedziałem. Tak jest, ponieważ po pierwsze nie jestem antysemitą i nie znam w mojej rodzinie żadnego antysemity, a po drugie do polskiej starej tradycji należy współżycie wielu narodowości i otwarta asymilacja ludzi oraz pozytywna akceptacja myśli i religii. 
Wiadomość o moim żydowskim antenacie byłaby natychmiast zaakceptowana i nie poniósł by skutkiem tej wiadomości żadnego uszczerbku ani tym bardziej wstydu lub powodów do jakichkolwiek problemów.

Żaden taki szantaż nie jest w moim przypadku możliwy.
Nie obawiam się posiadania jakiegokolwiek przodka.
avatar użytkownika guantanamera

9. @michael

Najlepsza z możliwych postawa.

avatar użytkownika Maryla

10. Morozowski przesłuchuje

Jerzy Zelnik został zapytany, jak wyglądała jego współpraca z SB w latach 1964 - 1966. - To mocno powiedziane. Przede wszystkim nie ja, tylko on - odpowiedział. - To jest on, to jest inna osobowość, inny człowiek, z którym nie mam nic wspólnego światopoglądowo - powiedział sam o sobie. Zaznaczył, że w 1964 r. był bardzo młodym człowiekiem. - Co ja mogłem wiedzieć o życiu? Bylem wychowany w rodzinie, w której ludzie należeli do partii. Nienawidzili komunizmu, ale liczyli na to, że socjalizm może mieć ludzką twarz. Ja to wyniosłem z domu - przekonywał aktor. - Ja się biję mocno w piersi, aż dudni - mówił Zelnik. - W 1968 r. paliłem "Trybunę Ludu" na ulicach, w 1969 r. się ochrzciłem, byłem innym człowiekiem - powiedział.
Zapytany, dlaczego sam, będąc w przeszłości współpracownikiem SB, tak mocno ocenia Lecha Wałęsę, odpowiedział: - Nie porównujmy się. Ja nigdy nie byłem ministrem, posłem ani prezydentem mojej ojczyzny. Dlaczego Lech kochany nasz nie przyszedł do nas i nie powiedział: "ludzie, przebaczcie"? Byśmy mu przebaczyli - powiedział Zelnik. - Nie porównujmy Wałęsy ze mną, to za duży zaszczyt dla mnie - ironizował. Aktor stwierdził, że "szkoda", iż nikt nie szantażował go dokumentami potwierdzającymi jego współpracę z SB. - Dowiedziałbym się, co zrobiłem jako 18-latek. Powiedziałbym: Polsko, Jurku Kowaliku, przebaczcie, zachowałem się jak palant, bo myślałem, że tak trzeba, bo to zrobiłem dla mojej kochanej socjaldemokratycznej ojczyzny - ocenił.
Aktor został zapytany także, czy rząd powinien opublikować wyrok Trybunału Konstytucyjnego. - Opublikowanie byłoby zupełnie niezgodne z prawem - odpowiedział Zelnik. - Myślę, że KOD powinien przychodzić na lekcje demokracji do obecnej władzy - powiedział, komentując marsze organizowane przez Komitet Obrony Demokracji. Jego zdaniem przez ostatnie 8 lat w Polsce nie było demokracji. - Było zwalnianie ludzi, wewnętrzna cenzura. To była demokracja? Maszynka do głosowania w Sejmie - ocenił Zelnik. W jego opinii obecna większość parlamentarna nie wprowadza zmian "na złość tamtym", ale żeby być w zgodzie ze swoim programem.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/aktor-jerzy-zelnik-o-swojej-wsp...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

11. Gorzej jak Żyd jest chamem

tak jak Ichnik i w tym kierunku musi pójść nasz wyssany z mlekiem antysemityzm. A Zelników potrzeba nam jak najwięcej. Jak świerzego powietrza.

Najśmieszniej, że oni się wypierają wszystkich swoich łotrów jak chociażby Żydów z żydokomuny - patrz słynna wypowiedz Szewacha Weissa - a porządnych ludzi przerabiają na Żydów.

Mam dobrą wiadomość od prezydenta. Uwaga, uwaga wklejam: prof. dr hab. Adam Rotfeld (nie zasiada już w tym gremium) tzn. nie jest już w sekcji bezpieczeństwa i obronności przy prezydencie Dudzie: https://pl.wikipedia.org/wiki/Sk%C5%82ad_Kancelarii_Prezydenta_Andrzeja_...

Ten agent dostał wrescie kopa w dupę od samego prezydenta. Ubolewać należy tylko, że cichego zamiast odtrąbionego tak - żeby radowała się cała patriotyczna Polska.

A ciekawe, że tego Żyda jakoś nam nie wytykali...

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika gość z drogi

12. szanowny panie Wojciechu :)

Dobra Zmiana...bardzo Dobra :) w tej naszej dyskusji bardzo brak mi Głosu śp P.Michała,BA nawet WIEM,co by odpisał :)
serdeczne pozdrowienia

gość z drogi

avatar użytkownika Tymczasowy

13. Ciekawa sprawa

1. Czesc dzisiejszych zydow, to szmalcownicy.
2. Musze sprawdzic czy Rotfelda ("Ralfa", "Raufa","Serba")wykopano czy sam spadl.
Najwazniejsze jest jednak to, ze Pan Jerzy Zelnik zachowal sie w bardzo trudnej sytuacji najlepiej, jak tylko mozna bylo.