Tak dla Ukrainy - zwycięstwem Europy
--------------------
Kijów - Ukraińcy byli zaskoczeni, dowiedziawszy się o holenderskim referendum w sprawie umowy stowarzyszeniowej Unii Europejskiej z Ukrainą: Dlaczego problem dotyczy Holandii?
Ale głosowanie nie jest tak naprawdę o Ukrainie - chodzi o brak zaufania do polityki krajowej i rosnących eurosceptycznych nastrojów w kraju.
Umowa o stowarzyszeniu musi zostać ratyfikowany przez wszystkie 28 państw członkowskich UE zanim wejdzie w życie. Wszyscy członkowie UE, w tym Holandia, ratyfikowały go, ale proces ten został zablokowany przez holenderskie referendum -
petycję ponad 450.000 podpisów we wrześniu ubiegłego roku, zmuszając rząd holenderski postawić kwestię pod głosowanie.
6 kwietnia głos będzie mieć poważne konsekwencje dla reszty UE i poza nią.
"Tak" oceniany byłby jako impuls dla wspólnej (sąsiedzkiej),europejskiej polityki
UE i wysłaniem silnego sygnału dla Rosji, że Europa nie może być zastraszana.
Ostatnio sondaże idą w tym kierunku, i taka większość jest obecnie realnie możliwa.
Ale wyobraźmy sobie, że Holendrzy zagłosują "Nie", a umowa nie wejdzie w życie.
Inne kraje mogą ulec pokusie naśladowania, a wszystkie przyszłe traktaty z krajami zewnętrznymi mogą być zakładnikiem jednego członka UE.
Rola UE w tworzeniu umów handlowych i współpracy z krajami w kwestiach takich jak zwalczanie przestępczości zorganizowanej i rozwiązywanie problemów środowiskowych będzie wyłączona.
Taki precedens byłby szczególnie niebezpiecznym w obliczu kryzysu w jakim UE znajduje się obecnie: kryzys uchodźców, rosnące tendencje nacjonalistyczne i populistyczne w wielu państwach członkowskich UE, a także podejściem biznesowym - gdzie pieniądze mają pierwszeństwo przed demokracją i praworządnością.
Ze względu na te okoliczności, holenderskie Referendum mogłoby oznaczać koniec zdolności UE do rozwiązania problemów, które stoją przed nami wszystkimi.
Krytycy mogli wycofać odrzucenie konstytucji europejskiej w 2005 roku - to spowodowało głównie praktyczne problemy, które później zostały ustalone na mocy Traktatu z Lizbony, bez żadnych katastrofalnych skutków. Ale konstytucja europejska była próbą, aby zmienić sposób funkcjonuje UE wewnętrznie.
"Nie" w tegorocznym holenderskim referendum miałoby wpływ na zdolność UE do działania poza jej granicami.
Byłby to cios dla wizerunku UE transformującej życie - obraz, z którego jesteśmy dumni i który, między innymi, uzasadnia swoje istnienie.
Ukraina i Holandia są dziwną parą w tej historii. To gorzka ironia, że Holandia jest jednym z członków-założycieli UE, a z drugiej strony kraj, który od dawna pragnął członkostwa w UE (choć zdajemy sobie sprawę, może to trwać wiele lat, aby się spełniło) znajdują się w centrum uwagi wydarzenia historycznego dla Unii.
Głos na "Nie" będzie oceniany jako poważny cios dla UE, a świat wokół nas stanie się coraz bardziej niestabilny i niepewny - a zatem wymaga więcej, a nie mniej zaangażowania UE.
Jeśli holenderskie głosowanie będzie na Tak, obywatele UE powinni mieć tyle samo powodów do świętowania co Ukraińcy.
Nie tylko dlatego, że porozumienie to zwiększy stabilność, promowanie praw człowieka i doprowadzi do większej i lepszej wymiany handlowej z Ukrainą - choć jest to oczywiście bardzo ważne. Przede wszystkim pozytywny wynik w holenderskim referendum oznaczałoby, że Unia Europejska nadal będzie siłą dobra w jego bezpośrednim sąsiedztwie.
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz