Połowy roku (2015.)
tu.rybak, pon., 28/12/2015 - 17:40
Śmiem twierdzić, że to najważniejszy rok od ćwierćwiecza, a to za sprawą dubletowego zwycięstwa wyborczego PIS.
Odnotowałem 20 zgonów w szpitalach lub podczas oczekiwania na przyjazd karetki. A to nie miało prawa się wydarzyć. Wszystkie te śmierci były do uniknięcia, nie były skutkiem ciężkiej choroby i dramatycznej operacji, a wyłącznie skutkiem fatalnego stanu służby zdrowia, fatalnych "procedur" i fatalnej obojętności.
Władze urządziły niemal roczną kampanię wyborczą. Zaczęło się od "gaszenia" protestów (górnicy, rolnicy) i "wygaszania" kopalń. Warto zwrócić uwagę na siłową pacyfikację protestów górniczych i wielomiesięczne nękanie karami administracyjnym protestujących rolników.
PO i PSL złożyły mnóstwo obietnic, ale dotrzymały wyłącznie tych lewicowo-wyborczych: pigułkę "dzień po", ustawę "antyprzemocową" i refundację "in vitro". PO i PSL posunęły się nawet do tego, że w ramach kupowania elektoratu w kilkanaście godzin przepchnęły ustawę zezwalającą na zwolnienie z opłat za autostrady tych co w wakacje jadą nad morze...
Poza tym PO i PSL zabezpieczały wyłącznie samych siebie. Szybciej dokonali wypłat premii, rozdali swoim mnóstwo odznaczeń, Komorowski odchodząc z urzędu ogołocił kancelarię ze sprzętów, powymieniali się na stanowiskach rządowych i w spółkach skarbu państwa w celu wyrwania odpraw, wybrali wyraźnie lewicowego rzecznika praw obywatelskich i "na zapas" 5 członków Trybunału Konstytucyjnego...
Dbali też o wizerunek w postępowej UE. Zgodzili się na przyjęcie kilku tysięcy tzw. uchodźców, wykonali zrzutkę dla bogatych (7 mld na europejski fundusz rozwoju), brali udział w marszach pajaców po Paryżu. Ten zupełny brak niezależności został spointowany wyrokiem sądu w Hamburgu: niemiecko-ruskiej rury blokującej dużym statkom port w Szczecinie nie ruszą, bo nie.
Jedyne co im wyszło, to oddanie do użytku - z dwuletnim opóźnieniem i miejmy nadzieję działającego - gazoportu...
Blisko roczna kampania wyborcza i wewnętrzne targi u przegrywających spowodowały wysyp czystek, aresztowań i podejrzeń we własnych szeregach. Mimo solidarnego krycia przez władzę i media sporo przedostało się do opinii publicznej.
Przy okazji należy zwrócić uwagę na pogarszający się stan mediów. Przez niemal rok były aktywnym uczestnikiem życia politycznego po stronie władzy, a po zmianie władzy organizatorem rozbitej opozycji, buntów społecznych i autorem czarnej propagandy nie tylko w kraju, ale i za granicą. O ile nie dziwi mnie stanowisko właścicieli niemieckich czy francuskich mediów prywatnych, o tyle postępowanie mediów publicznych oraz indywidualne wybory dziennikarzy oceniam zdecydowanie negatywnie.
Same wybory wyszły niemal idealnie. Należy zauważyć, że po raz pierwszy do rządzenia niepotrzebna jest koalicja z PSL, że w Sejmie nie ma SLD i Palikota, a sam PSL ma pozycję mniejszości niemieckiej.
Podsumowując: to był rok dobry, bo nie dość, że się skończył, to skończył się dobrze. Na dodatek daje nadzieję na zmiany...
Odnotowałem 20 zgonów w szpitalach lub podczas oczekiwania na przyjazd karetki. A to nie miało prawa się wydarzyć. Wszystkie te śmierci były do uniknięcia, nie były skutkiem ciężkiej choroby i dramatycznej operacji, a wyłącznie skutkiem fatalnego stanu służby zdrowia, fatalnych "procedur" i fatalnej obojętności.
Władze urządziły niemal roczną kampanię wyborczą. Zaczęło się od "gaszenia" protestów (górnicy, rolnicy) i "wygaszania" kopalń. Warto zwrócić uwagę na siłową pacyfikację protestów górniczych i wielomiesięczne nękanie karami administracyjnym protestujących rolników.
PO i PSL złożyły mnóstwo obietnic, ale dotrzymały wyłącznie tych lewicowo-wyborczych: pigułkę "dzień po", ustawę "antyprzemocową" i refundację "in vitro". PO i PSL posunęły się nawet do tego, że w ramach kupowania elektoratu w kilkanaście godzin przepchnęły ustawę zezwalającą na zwolnienie z opłat za autostrady tych co w wakacje jadą nad morze...
Poza tym PO i PSL zabezpieczały wyłącznie samych siebie. Szybciej dokonali wypłat premii, rozdali swoim mnóstwo odznaczeń, Komorowski odchodząc z urzędu ogołocił kancelarię ze sprzętów, powymieniali się na stanowiskach rządowych i w spółkach skarbu państwa w celu wyrwania odpraw, wybrali wyraźnie lewicowego rzecznika praw obywatelskich i "na zapas" 5 członków Trybunału Konstytucyjnego...
Dbali też o wizerunek w postępowej UE. Zgodzili się na przyjęcie kilku tysięcy tzw. uchodźców, wykonali zrzutkę dla bogatych (7 mld na europejski fundusz rozwoju), brali udział w marszach pajaców po Paryżu. Ten zupełny brak niezależności został spointowany wyrokiem sądu w Hamburgu: niemiecko-ruskiej rury blokującej dużym statkom port w Szczecinie nie ruszą, bo nie.
Jedyne co im wyszło, to oddanie do użytku - z dwuletnim opóźnieniem i miejmy nadzieję działającego - gazoportu...
Blisko roczna kampania wyborcza i wewnętrzne targi u przegrywających spowodowały wysyp czystek, aresztowań i podejrzeń we własnych szeregach. Mimo solidarnego krycia przez władzę i media sporo przedostało się do opinii publicznej.
Przy okazji należy zwrócić uwagę na pogarszający się stan mediów. Przez niemal rok były aktywnym uczestnikiem życia politycznego po stronie władzy, a po zmianie władzy organizatorem rozbitej opozycji, buntów społecznych i autorem czarnej propagandy nie tylko w kraju, ale i za granicą. O ile nie dziwi mnie stanowisko właścicieli niemieckich czy francuskich mediów prywatnych, o tyle postępowanie mediów publicznych oraz indywidualne wybory dziennikarzy oceniam zdecydowanie negatywnie.
Same wybory wyszły niemal idealnie. Należy zauważyć, że po raz pierwszy do rządzenia niepotrzebna jest koalicja z PSL, że w Sejmie nie ma SLD i Palikota, a sam PSL ma pozycję mniejszości niemieckiej.
Podsumowując: to był rok dobry, bo nie dość, że się skończył, to skończył się dobrze. Na dodatek daje nadzieję na zmiany...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać

2 komentarze
1. Rybaku
"Podsumowując: to był rok dobry, bo nie dość, że się skończył, to skończył się dobrze. Na dodatek daje nadzieję na zmiany..."
Dla nas skończył sie dobrze i ze spokojem to odnotowujemy, czekając na dalsze dobre zmiany.
Dla armii urzędniczej kuzynów i przyjaciół królika, którzy przez 8 lat zajęli dogodne, wygodne i ciepłe posadki , skończył sie niedobrze. Ze względu na aktywny udział mediów w wojnie światów po stronie lewactwa konsumpcyjnego, jazgot jest niesłychany.
Korporacyjne lemingi jeszcze nie wiedza, czy cos im grozi, czy nie ta zmiana, więc na razie jadą "na lodowiec", zostawiając "obronę demokracji" młodym 70+.
Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy 2016 Rok życzę tradycyjnie:
Żeby się Wom darzyło w komorze , oborze,
to dej Panie Boże.
Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok,
Żebyście byli zdrowi, weseli, jak w niebie anieli.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok!
Na szczęście, na zdrowie,
na ten Nowy Rok.
Aby się Wam rodziła
kapusta i groch.
Żytko jak korytko,
ziemnioki jak pnioki.
Owies jak skopiec,
bób jak żłób.
I proso, abyście gospodarze
nie chodzili boso!
W każdym kątku po cielątku,
ze dwa wołki i prosiaki,
by w komorze
zawsze były pełne haki.
To daj Panie Boże !
Okres świąt od Bożego Narodzenia, po Sylwester i Nowy Rok to dni szczególne, dlatego powinniśmy w tym czasie zachować pogodę ducha i wyjątkowy optymizm. Unikać kłótni, uśmiechać się do wszystkich, a zwłaszcza swoich najbliższych i cieszyć się świąteczną, noworoczną atmosferą.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl