Połowy tygodnia (52.)

avatar użytkownika tu.rybak
To był spokojny tydzień. Ostatnimi czasy to coś niebywałego. Co prawda początek przeszedł jeszcze pod znakiem obrony trybunału, ale Wigilia i święta Bożego Narodzenia odpędziły obrońców demokracji od mediów.

Wrócą, wrócą, ale osłabieni.

Otóż "Superekspres" podał, że czołowy obrońca demokracji, kierownik tzw. KOD-u jest ścigany przez komornika za niepłacenie alimentów, a facet nic nie ma, bo nie pracuje i jest na utrzymaniu żony. Inni (Łęski) znaleźli, że ów demokrata co sie zowie był w zarządzie spółki należącej do jednego gościa od przekrętów. To by w skrócie oznaczało, że po pierwsze faceta muszą wymienić na coś innego i po drugie, że powstanie KOD-u przypadkowe nie było...

Obrońcy demokracji apelowali do Dudy by nie podpisywał ustawy, tylko odesłał Trybunałowi do sprawdzenia. Taki żarcik... Apelowali wszyscy od obywatelskich i nowoczesnych przez rpo i KRS po dziennikarstwo d. rządowe co dziwi, bo nie pamiętam by przejawiali podobna aktywność w przeszłości przy lustracji czy zabieraniu pieniędzy z OFE.

Minister SZ Waszczykowski skierował pytanie do tzw. Komisji Weneckiej (to taki narząd Rady Europy ds. praw obywatela, kaktusów czy jakoś tak) o opinie nt. ustawy o TK. Nieistotne zupełnie, a zamyka naszym obrońcom demokracji gęby, gdyż skierował pytanie do ich najwyższej instancji. Sądzę, że PIS jest przekonany, że ustawa jest poprawna, więc pytanie jest z góry skazane na sukces...

Bez szumu mediów władze dokonują kolejnych wymian w kluczowych instytucjach państwa, warto zauważyć, że sekretarzem stanu (energia) został Naimski. Ożywili się NIK, prokuratura i CBA. Szkoda, że dopiero teraz...

A politycy się rozżyczyli, co jest całkiem zrozumiałe i co w zasadzie nikogo nie obchodzi. Warto zwrócić uwagę na życzenia Tuska, naszego eksportowego hydraulika: zimnej głowy i ciepłej wody w kranie. Zapewne donieśli mu, że fatalne rządy PIS doprowadziły do wyschnięcia ujęć wody pitnej i do gorączki krwotocznej, bo tylko w ten sposób można tłumaczyć jego lekki dowcip...

W innych facecji: Rzepliński (kierownik TK) dostał nagrodę Kisiela, a Kijowski (kierownik KOD) nagrodę dziennikarską. Obie nagrody przyznali sami swoi.

To mnie utwierdza w przekonaniu, że oni żyją w swoim świecie, z czasem jako gatunek endemiczny zanikną i pozostaną tylko w historycznych klasyfikacjach.

Dobrze by było...

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku

"Bez szumu mediów władze dokonują kolejnych wymian w kluczowych instytucjach państwa"

O, NIE TAK BEZ SZUMU. Zmiana w CBŚ została ogłoszona czystką przez Czerska i okolice.
Trzęsienie ziemi w Policji. Kolejne zmiany, kobieta szefem CBŚ

Jak nieoficjalnie ustaliło Radio ZET, minister spraw wewnętrznych

i administracji Mariusz Błaszczak podjął kolejne decyzje w sprawie

zamian kadrowych w Policji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

2. no tak, to tak

ale wszystko co się dzieje jest przykryte obrońcami demokracji... W zasadzie ten cały KOD jest bardzo przydatny, gdyż nie ma szumów na inne tematy (tzn. są, ale się nie przebijają)

Rybak
avatar użytkownika Maryla

3. Rybaku :)

ten nieodpowiedzialny dzieciorób, facet z farbowaną kitką i kolczykami w uchach jest prawie jak Swetru wszędzie, we wszystkich stacjach od rana do nocy. Robi za nagle obudzonego, a on nie taki śpioch, buduje te demokrację własnymi ręcami i to partyjnie, a nie, jak chcą wmówić media obywatelsko.

" pan Kijowski w 1990 roku zakładał ROAD, czyli Ruch Obywatelski Akcję Demokratyczną - coś, co od dawna już nie istnieje, ale w mojej ocenie stanowi ten ostatni klocek układanki, który spaja wszystkie mniej lub bardziej zaskakujące fakty związane z KODem, w jedną całość. Przede wszystkim - czym w ogóle był ten ROAD? Wikipedia jest tu wyjątkowo oszczędna w wyjaśnieniach:

Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna (ROAD) – polska partia polityczna działająca w latach 1990–1991, utworzona przez działaczy „Solidarności”. Ugrupowanie zostało założone 16 lipca 1990 m.in. przez Zbigniewa Bujaka i Władysława Frasyniuka w odpowiedzi na powstanie Porozumienia Centrum. Wśród przywódców partii byli także Adam Michnik, Jan Lityński, Henryk Wujec i Zofia Kuratowska, zaś ponadto przystąpili do niej m.in. Jacek Kuroń, Barbara Labuda, Bronisław Geremek i Marek Edelman. W wyborach prezydenckich w 1990 popierał kandydaturę Tadeusza Mazowieckiego. W maju 1991 wszedł w skład Unii Demokratycznej (przeciw zjednoczeniu protestowali m.in. Zbigniew Bujak, Adam Michnik i Andrzej Celiński). Grupa skupiona wokół Zbigniewa Bujaka 20 kwietnia 1991 powołała nowe stronnictwo pod nazwą Ruch Demokratyczno-Społeczny o socjaldemokratycznym charakterze."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Morsik

4. ROAD... 1990...

To wtedy właśnie moi byli koledzy spod celki, co to ich wybraliśmy do pierwszego parlamentu, ciągnęli mnie do ROAD. W szczególności zaś do lokalu złożonego z kilku mieszkań w budynku nieopodal sejmu - do Fundacji Batorego. Tam, nocami, knuto i liczono...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika tu.rybak

5. czyli Kijowski i KOD

to odgrzewany kotlet

Rybak
avatar użytkownika Maryla

6. Rybaku

" oni żyją w swoim świecie, z czasem jako gatunek endemiczny zanikną i pozostaną tylko w historycznych klasyfikacjach."
Facecje z nich sobie robi Jerzy Jachowicz.
"Nad Polską zawisła groźba wielkiej fali strajków. W reżimowych mediach. Należy się spodziewać setek tysięcy przypadków załamań psychicznych. (..)Skąd się rekrutuje ta ofiarna młodzież?

Prezes Towarzystwa Seweryn Blumsztajn :Rozczaruję pana. Wolontariuszami są dojrzali ludzie. To piątka sędziów wybranych do Trybunału Konstytucyjnego przez Platformę Obywatelską, od których do dziś nie odebrał przysięgi prezydent Duda. I już pewnie nie odbierze. Do społecznej aktywności zachęcił ich prezes Trybunału prof. Rzepliński. Chcę panu powiedzieć, że Tomasz Lis obiecał posiłki

Ile dziennie?

Nie wiem dokładnie. Pięć osób z „Newsweeka” i kogoś z telewizji. Chyba Tadlę. Kijowski zapewnia, że po przewrocie, czyli odsunięciu PiS od władzy, wszyscy dziennikarze, którzy się zasłużą w okresie strajku, dostaną dwukrotnie wyższe wynagrodzenie niż mieli przed wybuchem strajku. "

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl