Obchody 35-lecia i 37-lecia Sierpnia 80 w Gdańsku.

avatar użytkownika Maryla

31 sierpnia 2015 r. przypada 35. rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych i powstania NSZZ „Solidarność”. W całym kraju odbywają się obchody 35. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych i powstania NSZZ „Solidarność”.

Ok. 20 tysięcy członków Solidarności weźmie udział w sobotę w Gdańsku w festynie rodzinnym pod hasłem "Solidarność pokoleń" z okazji 35. rocznicy powstania związku. W głównym koncercie pt. "My naród" uczestniczyć ma prezydent Andrzej Duda. Gwiazdą sobotniego wieczoru będzie irlandzki muzyk Chris de Burgh.

W koncercie "My naród" nie będzie uczestniczył b. prezydent i przywódca "S" Lech Wałęsa, który przebywa obecnie w Afryce i wraca do Polski we wtorek. Zaproszenie do udziału skierowano także do dwóch byłych szefów związku: Mariana Krzaklewskiego i Janusza Śniadka.

Uroczystości jubileuszowe 31 sierpnia, w niedzielę, rozpoczną się złożeniem kwiatów pod pomnikiem ks. Prałata Henryka Jankowskiego i mszą w kościele św. Brygidy (godz. 12), następnie będzie przemarsz na pl. Solidarności i ukwiecenie Bramy nr 2.

31 sierpnia (niedziela)początek godz. 12.00, Bazylika św. Brygidy w Gdańsku

Uroczysta msza św. koncelebrowana przez metropolitę gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia i ks. proboszcza Ludwika Kowalskiego; następnie złożenie kwiatów pod pomnikiem ks. prałata Henryka Jankowskiego. W dalszej kolejności odbędzie się przemarsz ulicami Podwale Staromiejskie – Rajska – Wały Piastowskie na plac Solidarności.

Pod historyczną Bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej odbędzie się odegranie hymnu narodowego i złożenie kwiatów przez delegacje. Instytut Pamięci Narodowej reprezentował będzie prezes IPN dr Łukasz Kamiński oraz dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku – prof. Mirosław Golon. 

W sali BHP Stoczni Gdańskiej (ul. Doki 1, budynek 131 A) odbędą się wystąpienia Andrzeja Dudy (Prezydenta Rzeczypospolitej), Piotra Dudy (przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”), Krzysztofa Dośli (przewodniczącego Zarządu Regionu Gdańsk NSZZ „Solidarność”), dr. Łukasza Kamińskiego (prezesa IPN). Następnie wręczone zostaną honorowe dyplomy pięciu członkom opozycji solidarnościowej i osobom je wspierającym w stanie wojennym. W dalszej części uroczystości zostaną przekazane stypendia Funduszu Stypendialnego NSZZ „Solidarność”. Zakończenie uroczystości planowane jest na 15.30.

 

Etykietowanie:

29 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Co zostało z kolebek

Co zostało z kolebek „Solidarności”

Szczecin, Gdańsk, Jastrzębie-Zdrój, Dąbrowa Górnicza – w tych miastach robotnicy powiedzieli „nie” komunistycznej władzy

Dziś, po 35 latach od pamiętnego Sierpnia,
nie mogą poznać swoich zakładów pracy, w których doszło do historycznych
porozumień i powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego
„Solidarność”.

Z „Naszym Dziennikiem” rozmawiają uczestnicy Sierpnia:

– Inżynier Andrzej Czerski rozpoczął pracę w Stoczni Gdańskiej w 1969
roku, rozstał się z nią w 2008 roku.

– Władysław Dziczek całe życie przepracował w Stoczni Szczecińskiej,
gdzie też uczestniczył w powstaniu Grudnia ’70.

– Zbigniew Kupisiewicz do tej pory pracuje w Hucie Katowice w Dąbrowie
Górniczej. Dziś kombinat należy do światowego giganta przemysłu
stalowego ArcelorMittal.

– Jan Bożek, pracownik kopalni „Manifest Lipcowy” w Jastrzębiu-Zdroju,
obecnie „Zofiówki”, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.


35 lat Solidarności. W Gdańsku świętują z prezydentem

35 lat Solidarności. W Gdańsku świętują z prezydentem

"Solidarność pokoleń" - pod tym hasłem z okazji 35. rocznicy
powstania związku w festynie rodzinnym w Gdańsku świętować będzie...
czytaj dalej »


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Piotr Duda: Postulaty

Piotr Duda: Postulaty sierpnia 1980 nie zostały spełnione do dziś

Postulaty sierpnia 1980 nie zostały spełnione do dziś - mówił
szef "Solidarności" Piotr Duda. W Gdańsku przed Pomnikiem Poległych
Stoczniowców odbyła się manifestacja rozpoczynająca obchody 35. rocznicy
podpisania porozumień sierpniowych i powstania Niezależnego Związku
Zawodowego Solidarność.

Prezydent Andrzej Duda na koncercie "Solidarności": właśnie dzięki wam tutaj jestem

Prezydent Andrzej Duda na koncercie "Solidarności": właśnie dzięki wam tutaj jestem

Ci, którzy zbudowali "Solidarność" doprowadzili do tego, że
Polska wyszła zza "żelaznej kurtyny", stała się państwem suwerennym...
czytaj dalej »


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

3. Moje hasło

na obchody 35-lecia Solidarności:

Damy radę unicestwić zdradę!

avatar użytkownika Maryla

4. Duda: Polska nie jest

Duda: Polska nie jest państwem sprawiedliwym, w którym obywatele traktowani są równo

Duda: Polska nie jest państwem sprawiedliwym, w którym obywatele traktowani są równo

Polska nie jest dziś krajem, o którym można by powiedzieć, że
jest państwem sprawiedliwym, w którym obywatele traktowani są...
czytaj dalej »


"W 1980 roku zrozumieliśmy, że wspólnota może zwyciężyć"


Stoję przed stocznią niezwykle zasłużoną dla Polski, stoję przed
ludźmi, wśród których są dzisiaj ci, którzy kładli podwaliny naszej
wolności – powiedział prezydent Andrzej Duda w Szczecinie, podczas
obchodów 35-rocznycy rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych i
powstania NSZZ „Solidarność”.

 

- To tutaj był wielki strajk w 70 roku, strajk, który trwał najdłużej
, zakończył się tragicznie. Ale potem ten bunt, ta niezgoda na
zniewolenie, na przemoc ze strony władzy, która okłamywała obywateli,
cały czas się tliły w sercach przez całe lata 70., po to, żeby na końcu
wybuchnąć po wizycie naszego Ojca Świętego, który stał przed milionami
Polaków i zwyczajnie mówił prawdę – przypomniał prezydent.

 

- Ten głos trafił do wszystkich: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi
oblicze Ziemi, Tej Ziemi”. Wszyscy w jednym momencie zrozumieli, co miał
na myśli. I odnowił, już w następnym roku, roku 80, kiedy także tu w
Szczecinie narodziła się „Solidarność” – kontynuował Andrzej Duda,
przemawiając podczas uroczystości pod bramą Stoczni Szczecińskiej.

 

Prezydent podkreślił , że 35 lat temu podczas przełomowych wydarzeń
Polacy zrozumieli nie tylko, że są wspólnotą, ale także, że wspólnota
może zwyciężyć, że władza stojąc przed milionami obywateli boi się po
raz drugi wyciągnąć broń i otworzyć ogień. - Boi się, bo ludzie trwają
spokojnie, z uśmiechem, z wiarą - dodał.

 

Andrzej Duda przypomniał, że w piątek złożył wizytę w Niemczech, gdzie rozmawiał m.in. z prezydentem Joachimem Gauckiem.



Jak mówił, prezydent Niemiec powiedział mu, że Polska pięknie się
rozwija i spytał, że chyba wzbudza to w Polakach zadowolenie. Andrzej
Duda relacjonował, że odpowiedział niemieckiemu prezydentowi, że tak, że
trudno tego nie zauważyć, że każdy, kto był w Polsce w latch 80. i 90. i
kto odwiedza ją teraz, widzi, że się wiele zmieniło, że Polska stała
się nowocześniejsza.



- Jest tylko jeden w tym wszystkim problem. I mówię: Panie Prezydencie,
tak, i sądzę, że ludzie dlatego mnie wybrali, bo głośno powiedziałem i
nazwałem sprawy po imieniu: niestety Polska nie jest dziś krajem, o
którym można by powiedzieć, że jest państwem sprawiedliwym,
sprawiedliwym dla swoich obywateli, że jest państwem, w którym obywatele
traktowani są równo - mówił prezydent.



Dodał, że "jest bardzo wielu ludzi, którzy tego powiewu wolności,
nowoczesności, zasobności i poprawy jakości życia tak oczekiwanej nie
odczuli w takim stopniu, jak się spodziewali, czy w takim stopniu, jak
udało się to innym, niestety nielicznym".



- I to jest dzisiaj największy problem. Jeżeli mówię, i tu mówiłem pod
stocznią, że trzeba Polskę przywrócić na drogę rozwoju, to ja właśnie o
takim rozwoju myślę, którego beneficjentami będzie zdecydowana
większość, a nie mniejszość polskiego społeczeństwa. I to jest właśnie
dzisiaj wielkie wyzwanie - powiedział prezydent.


W Szczecinie uczczono 35-lecie NSZZ „Solidarność”



fot. PAP/Marcin Bielecki

Przed bramą Stoczni Szczecińskiej odbyły się
uroczystości związane z 35 rocznicą Porozumień Sierpniowych. W 1980 roku
zrozumieliśmy, że wspólnota może zwyciężyć – mówił dziś obecny w
Szczecinie prezydent Andrzej Duda.

“Stoję przed ludźmi,
którzy kładli podwaliny naszej wolności” – mówił Andrzej Duda. Prezydent
zaznaczył, że 35 rocznica Porozumień Sierpniowych jest wydarzeniem
ważnym i przełomowym.

- Wtedy nie
tylko zrozumieli moi rodacy, że są wspólnotą, ale też zrozumieli, że
wspólnota może zwyciężyć, że władza stojąc przed milionami obywateli boi
się po raz drugi wyciągnąć broń i otworzyć ogień
 – wskazał prezydent Polski.

Uroczystości związane z rocznicą
Porozumień Sierpniowych trwają już od kilku dni. Wczoraj w Gdańsku odbył
się m.in. koncert zatytułowany „My Naród”.

- Dzisiaj to
dla nas wielkie święto. Przez ostatnie 35 lat NSZZ „Solidarność” łączył
wszystkich Polaków w obronie praw pracowniczych i godności
pracowniczej, ale także łączył w miłości do naszej ojczyzny. Aby kochać
naszą ojczyznę, trzeba kochać ludzi –
mówił Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”.

Prezydent Andrzej Duda dziękował w
Gdańsku tym wszystkim, którzy tworzyli „Solidarność”. Dzięki temu – jak
mówił – wreszcie mogli poczuć, że żyją w swoim kraju – kraju, który jest
wolny, a nie zniewolony, w którym mogą się czuć wspólnotą, a nie, gdzie
jeden jest szczuty na drugiego.

- Stanęli
wtedy i zbudowali „Solidarność” i doprowadzili do tego, że Polska wyszła
zza żelaznej kurtyny, że stała się suwerennym, niepodległym państwem, w
prawdziwym tego słowa znaczeniu. Gdyby nie oni, gdyby nie wy, nie
byłoby tego –
podkreślił Andrzej Duda.

Uroczystości jubileuszowe w Gdańsku
zaplanowano na jutro. W południe w kościele św. Brygidy sprawowana
będzie Msza św. Przewodniczył jej będzie ks. abp Sławoj Leszek Głódź.
Następnie zgromadzeni przejdą na pl. Solidarności.

Transmisja z Eucharystii na antenie TV Trwam i Radia Maryja.

 

 

TV Trwam News/RIRM

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. (Brak tytułu)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Szef Solidarności: Postulat

Szef Solidarności: Postulat o wolnych związkach zawodowych jest zagrożony
Szef
Solidarności Piotr Duda w "Sygnałach Dnia" stwierdził, że 35 lat
po podpisaniu porozumień sierpniowych pierwszy postulat z listy
Postulatów Sierpniowych dot. działalności wolnych związków zawodowych
jest zagrożony.

Kopacz w Gdańsku atakuje szefa "Solidarności" i prezydenta. "Czuję się zażenowana"
Premier Ewa
Kopacz, która przebywa z wizytą w Gdańsku, w towarzystwie uczestników
strajków z roku 1980 - Jerzego Borowczaka, Bogdana Borusewicza oraz
Henryki Krzywonos złożyła kwiaty przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców
oraz odwiedziła Europejskie Centrum Solidarności.



Szefowa rządu składa kwiaty pod pomnikiem poległych stoczniowców 1970

-----------------------

Szczerski o PO: Nawet Ludwik XVI na gilotycznie nie mówił takich rzeczy
W Polsce,
o czym mówią także wszystkie socjologiczne badania, wiele osób
ma poczucie niesprawiedliwości - powiedział w "Kontrwywiadzie" RMF FM
minister w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski.
Minister w Kancelarii Prezydenta stwierdził także, że Polska wcale
nie przeżywa swojego złotego okresu. - I uprzejmie informuję pana
i wszystkich, że tak nie jest i nasi partnerzy za granicą wiedzą o tym,
że to, co uprawia PO i próbuje wmówić Polakom, że żyjemy w złotym
okresie dzięki jej rządom, po prostu tak nie jest - wyjaśnił.


- Naprawdę jest tak, że to co dziś PO mówi Polakom, to nawet Ludwik XVI
nie mówił na gilotynie, kiedy go ścinano za to, że nie rozumie własnych
obywateli - kontynuował.

"Podniesienie jakości życia społeczeństwa priotytetem" 

Beneficjentami rozwoju Polski, który w wielu obszarach nastąpił nie
stali się równo wszyscy obywatele - powiedział prezydent Andrzej Duda w
audycji "Rozmowy pod krawatem" w Radiu Szczecin.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Obchody 35. rocznicy

Obchody 35. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Gdańsku

Mszą św. w kościele św. Brygidy w Gdańsku rozpoczęły się w
poniedziałek w południe główne uroczystości obchodów 35. rocznicy
podpisania Porozumień Sierpniowych z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. Przed nabożeństwem prezydent złożył kwiaty przy pomniku Jana Pawła II oraz na grobie ks. prałata Henryka Jankowskiego, wieloletniego proboszcza parafii św. Brygidy i kapelana stoczniowej Solidarności.

Obchody 35. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Gdańsku z udziałem Prezydenta RP


Po mszy jej uczestnicy przejdą ulicami Gdańska pod historyczną bramę
nr 2 Stoczni Gdańskiej, gdzie m.in. odegrany zostanie hymn państwowy i
złożone zostaną kwiaty.

Obchody 35. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Gdańsku z udziałem Prezydenta RP


Obchody 35. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Gdańsku z udziałem Prezydenta RP


Obchody 35. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Gdańsku z udziałem Prezydenta RP

 Następny punkt uroczystości rocznicowych to spotkanie w pobliskiej
Sali BHP Stoczni Gdańskiej, gdzie przed 35 laty podpisano historyczne
Porozumienia Sierpniowe. Zaplanowano tu przemówienie prezydenta Andrzej
Dudy. Głos zabiorą też m.in. przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr
Duda oraz szef Zarządu Regionu Gdańskiego "S" Krzysztof Dośla.

W trakcie spotkania wręczone zostaną honorowe dyplomy-laudacje pięciu
członkom opozycji solidarnościowej i osób wspierających w stanie
wojennym, przyznane przez Komitet Pamięci i Ochrony Pomnika Poległych
Stoczniowców w grudniu 1970 roku. Odbędzie się także wręczenie
stypendiów uczniom pomorskich szkół z Funduszu Stypendialnego NSZZ
"Solidarność" w Gdańsku. Oficjalną część spotkania zakończy pamiątkowe
zdjęcie z prezydentem.

 Między złożeniem kwiatów przed stoczniową bramą a spotkaniem w Sali
BHP prezydent Duda zwiedzi wystawę stałą w Europejskim Centrum
Solidarności.


Droga „Solidarności” trwa

Solidarność chce być wciąż istotnym,
słyszalnym, znaczącym elementem polskiego „tu i teraz” – powiedział ks.
abp Sławoj Leszek Głódź

„Solidarność” chce być wciąż istotnym,
słyszalnym, znaczącym elementem polskiego „tu i teraz”. Ponad pół
miliona obywateli ufa jej, tworzy jej szeregi – mówi ks. abp Sławoj
Leszek Głódź, metropolita gdański, podczas Mszy św. z okazji 35.
rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.

W bazylice św. Brygidy w Gdańsku trwa Msza św. w intencji Ojczyzny z
okazji 35. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Mszy św.
przewodniczy ks. abp Sławoj Leszek Głódź.

– Z murów tej świątyni dobitnie przemawia Ojczyzna, jej droga ku
wolności. Przez modlitwę, czyny, ofiarę życia. Był czas obumierania,
dziś na nowo ożyła i będzie trwała. Bo przyszliśmy wszyscy na modlitwę
wdzięczności za drogę tych 35 lat – mówił podczas homilii metropolita
gdański.

Jak zauważył ksiądz arcybiskup, zadania „Solidarności” są ciągle
aktualne.

– Przyszliście na modlitwę umocnienia, która ma służyć waszej dalszej
drodze, bo droga „Solidarności” trwa, nie ustaje, nie zwalnia swojego
tempa – powiedział ks. abp Sławoj Leszek Głódź.

W Mszy św. uczestniczy prezydent Andrzej Duda. Transmisję prowadzi
Telewizja Trwam.

Rafał Stefaniuk

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Homilia ks. abp. Sławoja

Homilia
ks. abp. Sławoja Leszka Głódzia wygłoszona podczas Mszy św. w 35.
rocznicę zakończenia strajku w Stoczni Gdańskiej i podpisania Umów
Sierpniowych


--------------------------------------


Panie Prezydencie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej!

Wasze Ekscelencje!

Bracia Kapłani, pośród was kapelani „Solidarności”!

Związkowcy z Solidarności z Panem Przewodniczącym Piotrem Dudą!

Weterani „Solidarności”!

Więzieni i represjonowani za wierność waszym ideałom !

Przedstawiciele instytucji życia narodu!

Czcigodne poczty sztandarowe!

Bracia i Siostry wierni historycznej drodze Solidarności, jej etosowi, jej ideałom!

„Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały
się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był
utwierdzony” (Mt 7, 25). Ewangelia dzisiejszego dnia przynosi obraz
takiego domu, dzieła człowieka roztropnego, otwartego na słowa Jezusa.
To nośny, piękny obraz. Przywoływany często. Ku takiemu domowi
posadowionemu na skale garną się ludzie. Są w nim bezpieczni, znajdują
pomocną dłoń. Taki dom opiera się skutecznie wszelkiego rodzaju
zagrożeniom: wstrząsom, burzom, wichrom, wezbranym potokom. Góruje nad
okolicą. Przyciąga ku sobie. Jest taki dom w krajobrazie polskiej
Ojczyzny. Dom Solidarności. „Solidarność była, jest i będzie” –
zakończył swoje wystąpienie w czasie sobotniego koncertu Pan Prezydent.

Trzydzieści pięć lat temu tu, na
Wybrzeżu, w stoczniach, w zakładach pracy, rozpoczęła się jego budowa.
Niebawem skrzyknęła się do tego dzieła niemal cała Polska. Wszyscy,
których ku temu popchnął wicher Solidarności. Wicher wolności i nadziei.
Ukazał, jakby na nowo, wartość i godność ludzkiej pracy. Rozbudził
pragnienie głębokich systemowych zmian. Odnowy tamtej Polski,
skrępowanej komunistycznym systemem i marksistowską ideologią. Jego
powiew rozpalił jutrzenkę wolności. Ukazał perspektywę drogi prowadzącej
ku Polsce jutra: niepodległej i suwerennej, Polski – polskiej.

Tego wichru nie zatrzymały graniczne
kordony. Poniósł dalej, do narodów Europy Środkowo-Wschodniej, posłanie o
prawach człowieka, o godności ludzkiej pracy, o prymacie prawdy i
sprawiedliwości w życiu wspólnot.

„Było to przełomowe wydarzenie w
historii naszego narodu, ale także w dziejach Europy. „Solidarność”
otworzyła bramy wolności” – tak św. Jan Paweł II w 1999 roku w Sopocie
określił to, czego uczestnikami było wielu dziś tu zgromadzonych –
narodziny Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.

Wspólnoty ludzi pracy, która wtedy
podjęła solidarne działania na rzecz nowego, pogłębionego rozumienia
pracy ludzkiej. Pracy, która nie upokarza, nie deprecjonuje, nie
degraduje człowieka. Ale takiej w której człowiek odkrywa sens swojej
egzystencji. Pracy, która zasługuje na szczególny szacunek. Bowiem jej
podmiotem jest osoba ludzka, ze swoją godnością dziecka Bożego,
odkupionego i zbawionego przez Chrystusa.

I. Modlitwa wdzięczności i umocnienia

Umiłowani!

Dziś w ten rocznicowy, świąteczny dzień,
przychodzicie, jak to macie w zwyczaju, do świątyni Pańskiej na
modlitwę wdzięczności i umocnienia. Do kościoła pw. Świętej Brygidy
Szwedzkiej, który tak mocno zrósł się z drogą Solidarności. Z jego murów
dobitnie przemawia do nas Ojczyzna. Jej droga ku wolności, ludzie,
którzy na tej drodze przewodzili modlitwą, czynami, ofiarą życia. Także
czas Solidarności – kolejnego ogniwa tej drogi.

Przyszliście na modlitwę wdzięczności za
drogę tych trzydziestu pięciu lat. Za tych, którzy tą drogą szli i
odeszli już do królestwa światła. Za tych którzy dalej nią idą.
Współtwórców tego wielkiego wiana dobra, sensu, odpowiedzialności i
miłości, jakie Solidarność wniosła do polskiej wspólnoty państwa i
narodu.

Przyszliście na modlitwę umocnienia,
która ma służyć waszej dalszej drodze. Bo droga Solidarności trwa, nie
ustaje, nie zwalnia swego tempa. Wasz Związek, choć wielu by tego
chciało, nie zszedł na margines polskiego społecznego życia, nie
zakończył swej służebnej misji wobec środowiska polskiej pracy i wobec
narodu. Nie zawęża swego działania – choć to także życzenie wielu – do
wspominania swej chwalebnej drogi, ukazywania historycznej roli w
obalaniu systemu komunistycznego w Polsce. Solidarność chce być wciąż
istotnym, słyszalnym, znaczącym elementem polskiego tu i teraz. Ponad
pół miliona obywateli ojczyzny ufa jej, tworzy jej szeregi.

Umiłowani!

Niech ta modlitwa naszej wspólnoty
jeszcze mocniej jednoczy wasze serca. Budzi ufność, że to, co
podejmujecie i o co zabiegacie, zostanie zrealizowane dzięki Bożemu
wspomożeniu.

Pamiętajcie, drodzy Bracia i Siostry, że
macie szczególnego orędownika w niebieskiej Ojczyźnie. Błogosławionego
księdza Jerzego Popiełuszkę. Jednego z tej wielkiej rzeszy kapłanów,
którzy służyli wam, ludziom Solidarności. To dla nich uchyliły się bramy
strajkujących w sierpniu 1980 roku zakładów pracy. To ich zaprosiliście
do waszej wspólnoty buntu. Przynieśli wam Chrystusa w Najświętszej
Eucharystii, Słowo Boże, posługę sakramentalną. Towarzyszyli waszej
drodze, w miesiącach, kiedy Solidarność krzepła, rozwijała żagle. Miałem
honor być wtedy jednym z nich na mym rodzinnym Podlasiu, w białostockim
MKZ-ecie.

Nie zostawili was, kiedy został
wprowadzony stan wojenny, który miał położyć tamę waszej drodze,
uśmierzyć nadzieje milionów Polaków pokładane w Solidarności. Wspomagali
rodziny więzionych. Przewodniczyli modlitwom za ojczyznę, modlitwom
nadziei. Umacniali was w wierności wybranej drodze.

Ksiądz Jerzy Popiełuszko był jednym z
nich. Sługa Chrystusa, Kościoła, Ojczyzny. Męczennik za wiarę. Za
Solidarność. Za wolną Polskę. Rok mija kiedy tu, w tej świątyni, z woli
Ojca Świętego Franciszka, został ogłoszony patronem Niezależnego
Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność. Wierzymy i ufamy, że w
niebieskiej ojczyźnie oręduje za waszą drogą, że w tajemnicy świętych
obcowania towarzyszy wam i wspomaga w trudnych chwilach. W znaku
relikwii obecny jest tu z nami św. Jan Paweł II. Możemy Go nazwać
duchowym Ojcem Solidarności – to jego słowa wypowiedziane na Placu
Zwycięstwa „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!” –
budziły płomień Solidarności.

II. Będzie Polska w Imię Pana

Drodzy Bracia i Siostry!

Stawiano nie raz pytania o ten mocy
splot Solidarności i Kościoła. Jest to splot naturalny, powiedzieć można
oczywisty. Przecież w szeregi Solidarności wstępowali Polacy
ukształtowani w szkole chrześcijańskiej ojczyzny. Nasi przodkowie
otwarli jej drzwi dla Chrystusa. Przez chrzest, którego 1050 rocznicę
obchodzić będziemy w przyszłym roku, polski naród został włączony w
tajemnicę śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Uczestniczą w niej
kolejne polskie pokolenia.

Wasz Związek, który wyrósł z potrzeby
naprawienia stosunków pracy w ojczyźnie, przywrócenia pracy je godności i
znaczenia, ujmował te zadania w duchu chrześcijańskiej nauki społecznej
i Magisterium Kościoła. Takie ujęcie wykreślało szeroką perspektywę
podejmowanych przez was problemów. To był i jest oryginalny rys
Solidarności. Nie jest to bowiem korporacja tych, którzy wyłącznie
troszczą się o swych członków – ludzi pracy. W jej polu widzenia
znajdują się również ludzie wydziedziczeni, bezrobotni, słabi, wyrzuceni
na margines życia. Ich sprawy też zajmują miejsce w agendzie
Solidarności. Ten rys jest tożsamy z ewangeliczną postawą caritas. Z
drogą Chrystusa, który współczuł nędzy ludzkiej pod jej różnorodnymi
postaciami, utożsamiał się „z najmniejszym ze swych braci”.

Solidarność z ojczyzną. Odpowiedzialny,
godny patriotyzm, stawiający dobro kraju ponad interes osobisty. To
kolejne motyw waszej działalności wyrastające ponad związkowe zadania.
Jakże wielkie zasługi ma Solidarność w dziedzinie edukacji historycznej.
Inspirowała odkrywanie białych plam naszych dziejów, wypowiedziała
walkę ich fałszowaniu i zakłamywaniu. Uczyła oddawania czci zapomnianym,
spychanym w cień bohaterom polskich dróg ku Niepodległej. Sędziwym
legionistom Józefa Piłsudskiego, żołnierzom Polski Podziemnej,
Żołnierzom Wyklętym powojennego antykomunistycznego podziemia. Zda się w
jej przesłaniu słyszeć można było, przywoływany często przeze mnie,
rozbrzmiewający w czasie zawieruchy II wojny światowej, głos biskupa
polowego Józefa Gawliny, towarzysza polskich żołnierskich dróg: Będzie
Polska w Imię Pana. Głos nadziei i pewności.

Droga Solidarności. Wyrosła z drogi
polskich pokoleń w przyjaźni z Chrystusem i Jego Matką. Pokoleń
miłujących ojczyznę, gotowych do największych ofiar dla jej wolności.
Także ze świadomości duchowej osnowy pracy ludzkiej, która nie tylko
przemienia rzeczywistość życia, ale nas samych. Tworzy stabilne podstawy
bytu rodziny i dobra ojczyzny.

Dziś stajemy w prawdzie naszej drogi tu,
wobec Chrystusa Eucharystycznego, Pana ludzkich dróg, źródła
sprawiedliwości, dobra i prawdy. Powtarzamy w pokorze naszych serc słowa
Psalmu: „Naucz mnie, Boże, chodzić Twoimi ścieżkami prowadź mnie w
prawdzie według Twoich pouczeń” (Ps 25,4-5).

III. Posługa w służbie wartości

Bracia i Siostry!

W deklaracji programowej Solidarności
przytoczyliście słowa wielkiego nauczyciela naszego narodu, złotoustego
kaznodziei ks. Piotra Skargi, które w jakże trafny sposób wyrażają
istotę patriotyzmu, który jest tym istotnym elementem waszej drogi. A
słowa te brzmią: „Kto ojczyźnie swej służy, sam sobie służy, bo w niej
jego wszystko się dobre zamyka”.

Radością dzisiejszego świątecznego jest
to, że jest dziś z nami ten, którego powołaniem i misją jest sprawowanie
urzędu, w którym w sposób realny i symboliczny wszystko co dobre się
zamyka i mieści.Urzędu i godności w służbie wielkiego dobra, któremu na
imię Polska. Witam imieniem naszej modlitewnej wspólnoty Pana Andrzeja
Dudę, z woli narodu Prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.

Wiemy, że Pana obecność wśród nas nie
wynika jedynie z prezydenckiej powinności, ale także – mam odwagę tak
powiedzieć – z powinności serca. Znamy drogę życia Pan Prezydenta.
Wzrastał Pan i formował swoją osobowość w rodzinnym środowisku
patriotycznym, katolickim, uznającym za swoje ideały, które w tak
dobitny sposób wyraża Solidarność. W swym orędziu prezydenckim przywołał
Pan postać śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jednego z tych, którzy w
sierpniu 1980 roku, rozniecali żagiew Solidarności, wyznając, że to obok
niego dojrzewał Pan „do polityki rozumianej jako troska o dobro
wspólne, w znaczeniu dobra narodu, dobra polskiego państwa, państwa
sprawiedliwego, w którym wszyscy obywatele traktowani są równo, które
broni słabszych i nie musi bać się silnych”. Polityki wyrosłej z
solidarnościowego etosu.

W pamiętny dzień 6 sierpnia, kiedy
Kościół obchodzi święto Przemienienia Pańskiego, przywołując godzinę,
kiedy Jezus „na górze wysokiej” objawił swe bóstwo, Pan Prezydent,
składając wobec Zgromadzenia Narodowego przysięgę, wypowiedział m.in.
słowa, że dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą najwyższym
nakazem dla jego posługi państwu i narodowi.

Otwieramy nasze serca na tę deklarację
prezydenckiej przysięgi. Życzymy, aby wypełnił ją Pan treścią dobrych
rozrządzeń, projektów, inspiracji. W ich realizacji i akceptacji – myślę
Braci i Siostry, że zezwalacie mi mówić za was – Niezależny Samorządny
Związek Zawodowy Solidarność wspomoże Pana Prezydenta.

Ma Pan rację, Panie Prezydencie. Wszyscy
ludzie dobrej woli, którzy wznoszą spojrzenie ponad horyzont doraźnych
sporów, utarczek, politycznych gier, ponad smutne widowisko „zazdrości i
żądzy sporu”, właściwego ostatnim czasom „bezładu i wszelkiego
występku’” ujawniającego się w polskim życiu politycznym, pragną,
oczekują tego co wyraził Pan w inauguracyjnym orędziu: „byśmy zaczęli
odbudować wspólnotę”.

Wspólnotę pozytywnego myślenia o
ojczyźnie, narodzie, państwie. Wspólnotę wzajemnego szacunku, aby Polak
Polakowi przestał być wilkiem. Wspólnotę zaufania.

To pragnienie, wypowiadane dziś przez
wielu, jest zbieżne z drogą Kościoła, z jego misją. To Jezus, jego
Założyciel, pozostawił nam zadanie strzeżenia jedności, nieustępliwego
budowania wspólnoty eklezjalnej, sakramentalnej, także wspólnoty
społecznego ładu.

Wiemy, mamy świadomość, że to droga
trudna, najeżona przeciwnościami. Także oporem wielu, który nie wynika,
„ani z mądrości, ani rozsądku”, tylko z tego, co apostoł Jakub nazywa
„gorzką zazdrością i skłonnością do kłótni” (Jk 3,14).

Życzymy, Panie Prezydencie, aby Pana
posługa na najwyższym urzędzie Rzeczypospolitej była posługą w służbie
wartości, tych nieprzemieniających, trwałych, które tworzą duchową siłę i
wielkość naszego narodu, w życie polskiej wspólnoty wnoszą ład i
harmonię, potwierdzają godność obywateli wolnej ojczyzny.

Niech tak się stanie. Niech drogami
służby Najjaśniejszej Rzeczypospolitej prowadzi jej Prezydenta
najwierniejsza przewodniczka polskich serc – Bogurodzica Dziewica,
Bogiem sławiena Maryja, Królowa Polski i naszych serc.

IV. To, co nie zwietrzało

Umiłowani!

Nasze spotkanie jest chwilą świątecznego
oddechu, w waszej codziennej drodze. Czasem refleksji. Spojrzeniem na
czas początku. Kiedy rodziła się Solidarność. Tu, na Wybrzeżu i w Polsce
całej, w emkazetach, komisjach zakładowych. Krystalizowała się pamiętna
wspólnota nadziei. Można było przeżywać radość i satysfakcję, ze tak
wielu wyznaje te same wartości, pragnie zmian, uzdrowienia polskiej
pracy, powrotu do wartości tworzących polską tożsamość.

Tamten czas obrósł w patos pomników,
pamiątkowych tablic. Dobrze, że tak się dzieje. W przestrzeni publicznej
potrzeba nam czytelnych znaków, które mówią o tym co wielkie, ważne,
nieprzemijające, godne czci, uznania, społecznej pamięci. Wczoraj w
Gdańsku odsłoniliśmy i poświęcili pomnik Danusi Siedzikówny, „Inki”,
niespełna osiemnastoletniej dziewczyny, sanitariuszki z 5. Wileńskiej
Brygady majora „Łupaszki”, zamordowanej 28 sierpnia 1946 roku, wyrokiem
krzywoprzysiężnego, komunistycznego sądu. Nieco wcześniej poświęciłem
pomnik Anny Walentynowicz. Na pamięć, na trwanie, na obecność w
świadomości gdańskich pokoleń.

Ale to, co tamten czas początku podjął
nie zwietrzało, nie straciło aktualności, nie zakrzepło w spiżu i
kamieniu pomników. Tablica z 21 Postulatami Gdańskimi wpisana została na
listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. A przecież kilka zapisanych na
niej postulatów do dziś zostało niezrealizowanych. Choćby poprawa
warunków służby zdrowia, podjęcie taniego budownictwa społecznego,
postulat obniżenia wieku emerytalnego.

Tamte postulaty to dla Solidarności
wciąż niezamknięta karta, której nie sposób zdeponować w muzealnym
zaciszu. Solidarność dzisiejszego czasu pamięta o tym. Ma świadomość, że
jest depozytariuszem testamentu sierpnia 1980 roku. A więc także
tamtych postulatów, tylko po części zrealizowanych. Podejmuje je,
dostosowując do aktualnej sytuacji.

Solidarność naszych dni uważa za swoje
słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane w 1999 roku w polskim Parlamencie,
że „pamięć o moralnych przesłaniach Solidarności, a także o naszych,
jakże tragicznych doświadczeniach historycznych, winna oddziaływać w
większym stopniu na jakość polskiego życia zbiorowego, na styl
uprawiania polityki czy jakiejkolwiek działalności publicznej, zwłaszcza
takiej, która sprawowana jest na mocy społecznego wyboru i zaufania”.
Można pytać czy tak się dzieje w szerszym wymiarze, w polityce polskiej,
w życiu społecznym?

Dziś wasza droga, bracia związkowcy jest trudna i niewdzięczna. Rwie się dialog społeczny, bywa, że zupełnie gaśnie.

Czas na zmiany. Często wypowiadacie te
słowa. I robicie swoje, to co przynależny do waszego programu, do
priorytetów związkowych. Ochrona miejsc pracy i stałego zatrudnienia,
wzrost wynagrodzeń, poprawa bezpieczeństwa pracy. Solidarność z
bezrobotnymi, z rodzinami. Wciąż palące problemy służby zdrowia,
oświaty. Patriotyczna edukacja. Przypominanie o prymacie godności
człowieka w prawie pracy.

A także, jeśli jest tak potrzeba,
Solidarność staje się głosem na trwogę. Przestrzega przed zjawiskami,
które tylko pozornie noszą znamiona sukcesu. Jeden przykład, dostrzeżony
także przez Komisję Europejską: oparcie rozwoju na konkurowaniu
kosztami pracy. To zjawisko szczególnie społecznie szkodliwe i
krzywdzące. Konsekwencję takiego stanu rzeczy są takie, że choć jesteśmy
jednym z najwięcej pracujących na świecie narodów, to płace Polaków
pozostają na wyjątkowo niskim poziomie w stosunku do państw Zachodniej
Europy.

O tym zjawisku ostatnio z goryczą mówił
Ojciec Święty Franciszek, podkreślając, że praca nie może być
zakładnikiem zysku i wydajności, ze taka sytuacja działa przeciw
społeczeństwu w którym jest praktykowana.

Bracia i Siostry!

W rocznicowy, świąteczny dzień patrzymy na obfite wiano przebytej przez Solidarność drogi. Czerpcie z niego.

Niech dalej Niezależny Samorządny
Związek Zawodowy Solidarność, będzie – jak to ujął św. Jan Paweł II –
„stróżem sprawiedliwości społecznej i środowiskiem bratniej miłości”.

Niech dalej umacnia, ku górze wznosi
ściany domu Solidarności, budowanego na skale wiary, miłości ojczyzny,
troski o kształt polskiej pracy.

O to także będziemy się dziś modlić do
Chrystusa, ukształtowanego w środowisku codziennej pracy podejmowanej
przez św. Józefa, męża Maryi.

Niech Chrystus błogosławi waszej drodze,
Bracia i Siostry z Solidarności, waszej posłudze ludziom pracy i
obywatelom polskiej ojczyzny.

Idźcie i czyńcie!

Amen.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Prezydent: Nie ma przyszłości

Prezydent: Nie ma przyszłości bez solidarności


Przemawiając w Sali BHP Stoczni Gdańskiej, gdzie 35 lat temu
podpisano historyczne Porozumienia Sierpniowe, prezydent gratulował
„Solidarności” zwycięstwa nad komunizmem. – Nie podniesiono broni
przeciwko władzy, a jednak zwyciężono – podkreślał.

Jak mówił, była w tym wielka zasługa Ojca Świętego Jana Pawła
II, kapelanów „Solidarności”, ks. Jerzego Popiełuszki, ks. Kazimierza
Jancarza, prymasów Wyszyńskiego i Glempa, a także wielu kapłanów, którzy
stali za „Solidarnością”. Przypomniał, że  władza posuwała się do tego,
żeby zabić pasterzy by rozproszyć owce, ale nie udało się zabić
wielkiej idei. - To nie zabiło tych słów, że „Solidarność” musi być
jednością i że „Solidarność” jest przeciwieństwem komunistycznej walki
klas. Bo stanęli robotnicy razem z inteligencją, bo stanęli ludzie ponad
pokoleniami, młode pokolenie razem ze starszym. I dlatego właśnie było
zwycięstwo – powiedział.

 

Prezydent wskazywał, że osiągnięciami Solidarności były
częściowo wolne wybory w czerwcu 1989 r. i kolejne całkowicie już wolne
wybory. - To inni poszli za Solidarnością. Trzeba to sobie jasno
powiedzieć - zaznaczył. - To niezwykle wzruszające, gdy patrzy się na
dzieje i na wielkie zwycięstwo Solidarności; zwycięstwo, w którym nie
podniesiono broni przeciwko władzy, a jednak zwyciężono - mówił.



Dodał, że jest wzruszony hasłem "Solidarność Pokoleń", jakie przyświeca
tegorocznym uroczystościom rocznicowym. - Jest dziś na sali Andrzej
Gwiazda z małżonką, którzy mogliby być moimi rodzicami, jestem ja, jest
Julcia, Zosia i ci młodzi stypendyści, licealiści, gimnazjaliści, którzy
mogliby być z kolei moimi dziećmi - trzy pokolenia ludzi
przesiąkniętych ideałami Solidarności - podkreślił.

 

W ocenie prezydenta także dziś potrzeba solidarności, nie tylko
jako związku stojącego na straży praw pracowniczych, ale solidarności
wewnętrznej. - Tej właśnie wielkiej idei, która nie da się ani
podzielić, ani zniszczyć, która ma przerastać serca, która ma łączyć,
która ma budować to wielkie poczucie wspólnoty. Tą wielką ideą na pewno
jest dla nas Polska, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Tą wielką
ideą jest także godność – wskazywał. - Kiedy mówię o odbudowie
Rzeczypospolitej, to myślę także o odbudowaniu godności tam, gdzie
ostatnio jej tak mało – dodał.

 

Prezydent podkreślał, że to należy do obowiązków państwa i
władzy, od której oczekuje się profesjonalizmu i uczciwości oraz
zrozumienia tego, czym jest solidarność. - Chcę jasno powiedzieć jedno:
ja wierzę w to, że da się naprawić Polskę.  Wierzę głęboko, że jesteśmy w
stanie to zrobić razem, właśnie w ramach solidarności – zapewniał
prezydent.

 

Jak mówił, cały czas aktualne pozostaje hasło, z którym biegł
ulicą gdy w 1989 roku zwyciężała „Solidarność” – nie ma wolości bez
„Solidarności”. - Myślę, że do niego trzeba dodać jeszcze drugie, które
niech będzie wskaźnikiem dla nas wszystkich i dla polskiego państwa: nie
ma przyszłości bez solidarności. Bez tej idei, bez tej wizji, bez jej
istoty – powiedział prezydent Andrzej Duda.

 

Poniedziałkowe uroczystości rocznicowe rozpoczęła uroczysta msza św. w
kościele św. Brygidy w Gdańsku. Przed nabożeństwem prezydent złożył
kwiaty przy pomniku Jana Pawła II oraz pomniku ks. prałata Henryka
Jankowskiego (1936-2010), wieloletniego proboszcza parafii św. Brygidy i
kapelana stoczniowej Solidarności.

 

Nabożeństwo odprawił metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. W
homilii podkreślał, że wciąż nie wszystkie postulaty Solidarności sprzed
35 lat zostały zrealizowane. - Choćby poprawa warunków służby zdrowia,
podjęcie taniego budownictwa społecznego, postulat obniżenia wieku
emerytalnego - wymienił.

 

Zwracając się bezpośrednio do prezydenta arcybiskup życzył mu, aby
posługa na najwyższym urzędzie Rzeczypospolitej była posługą w służbie
wartości. - Tych nieprzemieniających, trwałych, które tworzą duchową
siłę i wielkość naszego narodu, w życie polskiej wspólnoty wnoszą ład i
harmonię, potwierdzają godność obywateli wolnej ojczyzny - podkreślał
metropolita.

 

Po mszy jej uczestnicy przeszli ulicami Gdańska pod historyczną bramę
nr 2 Stoczni Gdańskiej, gdzie odegrano hymn państwowy i złożono kwiaty.
Później prezydent zwiedził wystawę stałą w Europejskim Centrum
Solidarności.

Prezydent Andrzej Duda w Gdańsku [WIDEO, ZDJĘCIA]

My dzisiaj potrzebujemy tej jeszcze większej solidarności, nie
tylko jako związku zawodowego, który niezależnie od władzy stoi na
straży praw pracowniczych, ale także jako tej solidarności wewnętrznej,
tej wielkiej idei, która nie da się ani podzielić ani zniszczyć, która
ma przerastać serce, która ma łączyć, która ma budować to wielkie
poczucie wspólnoty. Tą wielką ideą na pewno jest dla nas Polska - mówił w
Gdańsku Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił również, że władza sprawowana w naszym kraju
powinna być nie tylko profesjonalna i uczciwa, ale też rozumiejąca, jaka
powinna być solidarność. Wyraził też nadzieję, że Polskę da się jeszcze
naprawić, a do hasła: "Nie ma wolności bez Solidarności" warto by
dołożyć jeszcze jedno: "Nie ma przyszłości bez Solidarności - bez jej
idei, wizji, istoty".

W nieco bardziej politycznym tonie zaprezentował się przed zgromadzonymi
gośćmi, przedstawicielami Kościoła i sygnatariuszami porozumień
sierpniowych przewodniczący NSZZ Solidarność, Piotr Duda.

- Jak co roku spotykamy się 31 sierpnia tutaj w Gdańsku, aby podziękować
tym wszystkim bezimiennym bohaterom, którzy 35 lat temu, nie bacząc na
represje, postanowili zmienić rzeczywistość, która ich otacza - zaczął
Piotr Duda.

Zakończywszy wątek wspomnieniowy przewodniczący przeszedł do zagadnień
bieżącej polityki. Zaznaczył, że prezydent Andrzej Duda był pierwszym,
który jeszcze jako kandydat startujący w wyborach, podpisał ze związkiem
umowę programową, stanowiącą dopełnienie postulatów sierpniowych.
Znalazły się w niej zapisy odnoszące się między innymi do obniżenia
wieku emerytalnego, umów śmieciowych, kwoty wolnej od podatku, płacy
minimalnej.

- To są rzeczy, które dzisiaj najbardziej interesują polskie
społeczeństwo. Nie JOW-y, nie finansowanie partii politycznych, ale
właśnie te postulaty. Jeszcze dwa, trzy lata temu, jak mówiliśmy o
umowach śmieciowych i umowach na czas określony nazywano nas
hipokrytami, demagogami, a teraz rządzący twierdzą, że umowy śmieciowe
to obdzieranie z godności polskiego pracownika. Cóż się takiego stało,
że zmienili zdanie?

Prezydent pozostanie w Gdańsku jeszcze jeden dzień. We wtorek o 4.45
planowany był jego udział w uroczystościach upamiętniających wybuch II
wojny światowej na Westerplatte.

Cham po prostu. Tak mówić o premier rządu? To lump polityczny, chuligan -
tak Stefan Niesiołowski w Radiu ZET podsumował słowa Piotra Dudy.
Chodzi o wczorajszą wypowiedź przewodniczącego "Solidarności" na temat
Ewy Kopacz.Na wczorajszej uroczystości z okazji 35. rocznicy podpisania Porozumień
Sierpniowych nie została zaproszona premier rządu. Przewodniczący NSZZ
"Solidarność" Piotr Duda, tłumacząc, dlaczego zabrakło Ewy Kopacz,
powiedział m.in., że "pani premier jest antypracownicza, antyspołeczna,
antyzwiązkowa i antyobywatelska".

Zdaniem Stefana
Niesiołowskiego nie może być tak, by w ogólnopolskich uroczystościach
uczestniczyli tylko wybrani. - Pan Duda nie jest depozytariuszem
Porozumień Sierpniowych, pan Duda nie ma prawa do tradycji
"Solidarności", pan Duda jest teraz szefem małej organizacji, która jest
PiS-owską przybudówką - powiedział poseł PO.

Monika Olejnik przypomniała słowa przewodniczącego "Solidarności", który radził Ewie Kopacz, by ta udała się do psychologa.


- Prosi się jednego Dudę, czyli prezydenta, żeby ją zaprosił na
Radę Gabinetową. Drugiego Dudę prosi, żeby ją zaprosił na obchody. Ona
ma jakieś problemy, niech się uda do psychologa, naprawdę - powiedział
wczoraj Piotr Duda.

- To cham po prostu. Tak mówić o
premier rządu? To lump polityczny, chuligan - ocenił słowa szefa
"Solidarności" Niesiołowski.

"Prezydent Duda zachowuje się jak komuniści"


Stefan Niesiołowski skrytykował również przemówienie Andrzeja
Dudy, w którym prezydent nie wspomniał słowem o Lechu Wałęsie. - To jest
klasyczny przykład fałszowania historii, w stylu komunistów. Wzorem
komunistów, swoich nauczycieli mentalnych i politycznych, pan Duda i PiS
robią to samo - mówił działacz opozycji demokratycznej.

- Pan ma szacunek dla prezydenta Dudy? - zapytała Monika Olejnik.


- Nie, nie mam. To nic złego, oceniam jego politykę bardzo
krytycznie - odpowiedział Niesiołowski. Dodał, że "w nowej wersji
historii" to Lech Kaczyński wyrasta na "głównego bohatera" tych czasów,
gdy tym czasem był trzeciorzędnym działaczem. - Pomniejsza się Lecha
Wałęsę, a eksponuje Lecha Kaczyńskiego. To fałszowanie historii. Pisanie
historii od nowa to to, co robili komuniści, i to dziś robi PiS -
podsumował polityk i dodał, że związek pod przewodnictwem Piotra Dudy
nie ma nic wspólnego z tą "Solidarnością", której znaczek z dumą nosił i
za którą siedział w więzieniu.

Niesiołowski przypomniał też, że Andrzej Duda
zarzucał prezydentowi Komorowskiemu "prowadzenie polityki na kolanach",
a prezes Kaczyński mówił, że Polska jest kondominium
niemiecko-rosyjskim.

- I ten prezydent, który sam je w
jakimś tam stopniu propagował, w tej chwili jedzie do Niemiec, pada na
twarz przed Gauckiem i opluwa własne państwo. Powinien może pomyśleć o
tym, żeby zmienił zawód - zasugerował.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,18668388,niesiolowski-o-...?




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Obchody 35. rocznicy

Obchody 35. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego

Uroczystą Mszą św. w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Matki
Kościoła rozpoczęły się w czwartek obchody 35. rocznicy podpisania
Porozumienia Jastrzębskiego z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. "Współczesna Polska

"Współczesna Polska potrzebuje ludzi solidarnych"

W oparciu o solidarność jesteśmy w stanie odbudowywać wspólnotę.
Niech rozszerza się na całą Polskę. Niech buduje Rzeczpospolitą – mówił
prezydent Andrzej Duda na uroczystości 35. rocznicy podpisania
Porozumienia Jastrzębskiego.

Msza św. w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła

Śląsk miał i ma wielką siłę w Rzeczpospolitej – mówił prezydent na
uroczystości 35. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego. Jak
zaznaczył, że nie byłoby zwycięskiego Sierpnia'80, gdyby Wybrzeża nie
poparł Śląsk.

 
Hołd niezłomnym
 

Prezydent przypomniał, że także dzięki Porozumieniu Jastrzębskiemu
powstała Solidarność. Jak mówił, bez porozumienia nie byłoby wielu
ważnych postanowień, m.in. wolnych sobót, oraz dotyczących chorób
zawodowych. - Oddaję dziś hołd wszystkim górnikom, którzy wtedy
uczestniczyli w strajku, którzy zostali na dole, którzy zachowali
niezłomną postawę w tamtych bardzo trudnych czasach - mówił prezydent.

 

Podkreślał, że górnicy Zagłębia Śląsko-Dąbrowskiego zapisali się
złotymi, ale także niestety krwawymi zgłoskami w historii walki o
suwerenność i niepodległość Rzeczypospolitej w latach 80.

 

Prezydent zaznaczył, że Solidarność, która żyje jako związek zawodowy
nabiera nowych skrzydeł jako wewnętrzne poczucie społeczne. -
Mówiliśmy: nie ma wolności bez Solidarności. To nadal aktualne. Nie ma
też przyszłości bez solidarności. Ale tak, jak usłyszeliśmy dzisiaj w
homilii, nie ma też odnowy bez solidarności. Dla mnie ta odnowa to
naprawa Rzeczpospolitej - ocenił.



- To także budowanie wspólnoty, bo właśnie w oparciu o solidarność
jesteśmy w stanie tę wspólnotę odbudowywać. Ta solidarność to zdanie,
które tak wiele razy było powtarzane w ostatnich dniach: „Nie jeden
przeciw drugiemu, ale jeden z drugim. Razem brzemiona noście" - dodał
prezydent.

 

Solidarność buduje wspólnotę



Andrzej Duda przywołał scenę z filmu Andrzeja Wajdy "Człowiek z żelaza".
- To coś, co w was górnikach jest od zawsze, obrazowane jest piękną
sceną w filmie „Człowiek z żelaza”. Kiedy do żony robotnika przychodzą
jego koledzy, kiedy on jest w więzieniu, kładą pieniądze na stole, mówią
to dla pani. Ona nie chce, a oni mówią, to jest taka nasza mała
solidarność - podkreślił.



- To właśnie to jest solidarność. To jest właśnie wspólne dźwiganie
brzemienia. To są żony, które idą pod kopalnie, kiedy słyszą, że był
wypadek. Idą oczywiście dlatego, że żadna z nich nie wie, czy
przypadkiem mąż temu wypadkowi nie uległ. Ale idą także dlatego, żeby
być razem, żeby ta, którą skrzywdził los, nie została sama. To jest
właśnie wasza solidarność. Niech ona się rozszerza na całą Polskę. Niech
buduje wspólnotę. Niech buduje Rzeczpospolitą. Dziękuję! Szczęść Wam
Boże! - mówił prezydent, zwracając się do górników.

 

Apel o uwzględnienie głosu społeczeństwa

 

Prezydent Andrzej Duda zaapelował też do senatorów o rozwagę, o
uwzględnienie głosu społeczeństwa podczas głosowania nad jego wnioskiem o
zarządzenie referendum 25 października. - Liczę, że nastąpi w Senacie
pozytywna refleksja nad oczekiwaniami społeczeństwa - dodał.



Prezydent podkreślił, że nie zapomina swoich słów wypowiedzianych w
kampanii, nie składa obietnic na wiatr. - Między innymi właśnie dlatego
wystąpiłem do Senatu z wnioskiem o zgodę na przeprowadzenie referendum -
powiedział.



Jak zaznaczył, w trakcie kampanii spotykał się z środowiskami, których
interesów dotyczą pytania referendalne. - Spotykałem się z rodzicami
sześciolatków. Spotykałem się z Komisją Krajową Solidarności i panem
przewodniczącym Piotrem Dudą, rozmawialiśmy o sprawach emerytalnych.
Spotykałem się kilkakrotnie z przedstawicielami polskich leśników i
Lasów Państwowych. Złożyłem im swoje zobowiązania i ja po prostu,
zwyczajnie tych zobowiązań dotrzymuję - powiedział prezydent.



Jak zaznaczył, rozumie, że Senat ma dzisiaj problem, bo to referendum
jest bardzo niewygodne dla obozu rządzącego, który te postulaty
wielokrotnie odrzucał. - Ale zobowiązywałem się, że będę słuchał
obywateli, a to było prawie sześć milionów podpisów. Jeżeli takie
zobowiązanie podejmuję, to je wykonuję i dlatego apeluję do senatorów o
rozwagę, o uwzględnienie głosu społeczeństwa, bo ja tutaj byłem tylko
pośrednikiem, przeniosłem do Senatu społeczny głos, obywatelskie
oczekiwania i liczę na to, że nad tymi oczekiwaniami nastąpi w Senacie
pozytywna refleksja - oświadczył.

 

Wcześniej prezydent wziął udział w uroczystej Mszy św. w kościele pw.
Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła. Metropolita katowicki abp
Wiktor Skworc mówił w homilii, że Polska potrzebuje gruntownej odnowy
moralnej. - W przeszłości wołaliśmy: "Nie ma wolności bez Solidarności",
potem "Nie ma solidarności bez miłości", a teraz  trzeba wołać "Nie ma
odnowy bez solidarności" - tej społecznej i instytucjonalnej -
powiedział.



Podczas uroczystości w Jastrzębiu-Zdroju prezydentowi towarzyszy minister Maciej Łopiński

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Rocznica podpisania

Rocznica podpisania Porozumienia Katowickiego

W Dąbrowie Górniczej odbyły się obchody 35. rocznicy podpisania Porozumienia Katowickiegozdjęcie

W Dąbrowie Górniczej w piątek, 11 września,
odbyły się obchody 35. rocznicy podpisania Porozumienia Katowickiego.
Mszy św. sprawowanej w sanktuarium św. Antoniego z Padwy przewodniczył
ks. prałat Andrzej Stasiak. Działacze opozycji antykomunistycznej w PRL
otrzymali Krzyże Wolności i Solidarności.

Gościem uroczystości był dr Łukasz Kamiński. Prezes IPN zwrócił uwagę,
że porozumienie zawarte w sierpniu i na początku września 1980 r. było
wielkim przełomem w powojennej historii Polski.

– Po raz pierwszy komunistyczna władza została zmuszona do tego, aby
pisemnie zagwarantować strajkującym robotnikom wiele zmian, które miały w
Polsce nastąpić. Jak wiemy, nie wszystkie zostały zrealizowane. Te
porozumienia otworzyły drogę do powstania „Solidarności”, drogę do
naszej wolności – mówił dr Łukasz Kamiński.

Wśród uczestników byli bohaterowie tamtych dni.

– Wiedzieliśmy jedno, że jako nowe kierownictwo strajkowe, które miałem
zaszczyt reprezentować jako przewodniczący, musimy walczyć od początku o
wolną Polskę, zniesienie dyktatury komunistycznej, wolność polityczną,
wolność gospodarczą, wolność religijną, wolność ducha i ciała – dopiero w
takiej Ojczyźnie może być dobrze, mogą zaistnieć szanse na budowę
dobrego życia – podkreślił Andrzej Rozpłochowski.

Porozumienie Katowickie rozszerzyło prawa związkowców na cały kraj. Rząd
gwarantował związkowcom dostęp do mediów oraz gwarancję uczestnictwa
strony związkowej w pracach nad nowymi ustawami: Kodeksem pracy o
związkach zawodowych oraz o samorządzie robotniczym. Strona rządowa
zobowiązywała się ponadto do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim
strajkującym – mówi jeden ze współtwórców śląskiej „Solidarności”
Andrzej Rozpłochowski.

Obecna na uroczystości europosłanka Jadwiga Wiśniewska ubolewała, że w
tak pięknych chwilach nie bierze udziału młodzież i dzieci. Zapewniła,
że jeśli w nadchodzących wyborach wygra PiS, zmieni tę sytuację i
uczniowie będą uczyć się historii.

– Tutaj dzisiaj oddajemy świadectwo tym, którzy chcieli pięknie żyć,
którzy chcieli żyć w wolnej Polsce. Tym, którzy mieli odwagę o tę naszą
wolność się upomnieć. Ryzykowali pracą, zdrowiem i życiem, wygnaniem z
Ojczyzny – powiedziała.

Małgorzata Pabis, Dąbrowa Górnicza

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. 37. rocznica Sierpnia'80


37. rocznica Sierpnia'80 przed bramą Stoczni Szczecińskiej. W uroczystościach wezmą udział…


Obchody rozpoczną się w środę o godz. 10 mszą świętą w intencji
ludzi pracy w Bazylice Archikatedralnej pw. św. Jakuba w Szczecinie.


W uroczystościach przed bramą Stoczni Szczecińskiej z okazji 37.
rocznicy Porozumień Sierpniowych wezmą udział: wicepremier, minister
kultury Piotr Gliński i szefowa Kancelarii Prezydenta RP Halina Szymańska - poinformował PAP Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność” Pomorza Zachodniego.


Obchody rozpoczną się w środę o godz. 10 mszą świętą w intencji ludzi
pracy w Bazylice Archikatedralnej pw. św. Jakuba w Szczecinie.
Punktualnie w samo południe odbędą się uroczystości przed bramą główną
Stoczni Szczecińskiej. Rozpocznie je sygnał syreny stoczniowej. Potem
zebrani pod pomnikiem Ofiar Grudnia ‘70, odmówią modlitwę „Anioł
Pański”. Zaplanowano okolicznościowe przemówienia. Złożone
zostaną kwiaty.

Przed oficjalnymi uroczystościami o godz. 9 przed
bramą główną szczecińskiej stoczni kwiaty złożą marszałek Pomorza
Zachodniego Olgierd Geblewicz wraz z parlamentarzystami Platformy
Obywatelskiej m.in. Magdaleną Kochan, Sławomirem Nitrasem, Arkadiuszem
Marchewką oraz Norbertem Obryckim. Jak zapowiedzieli członkowie
szczecińskiej Platformy Obywatelskiej będzie to „akt solidarności
z Lechem Wałęsą, którego dobre imię jest szargane przez środowisko PiS
oraz część działaczy Solidarności”.
Wieczorem w Hotelu Wulkan
zaplanowano pokaz filmu „Robotnicy‘80”, w reżyserii Andrzeja
Chodakowskiego i Andrzeja Zajączkowskiego, zorganizowany przez
szczeciński oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Po projekcji odbędzie
się dyskusja dotycząca codzienności szczecińskiego strajku z 1980 r.
Wezmą w niej udział uczestnicy wydarzeń sprzed 37 lat m.in. Stefan
Kozłowski, Łucja Plaugo, Tomasz Zieliński i Mieczysław Ustasiak. Panel
dyskusyjny poprowadzi historyk dr Sebastian Ligarski.

W sobotę
na placu Solidarności odbędzie się druga edycja koncertu „Sierpniowe
Przełomy”. Muzyczny hołd uczestnikom strajków 1980 r. złoży orkiestra
Opery na Zamku pod dyrekcją Jerzego Wołosiuka.

W programie
znalazły się m.in. tematy muzyczne z filmów „Noce i dnie”, „Smugi
cienia” oraz „Ogniem i mieczem”. Słuchacze usłyszą również „Mury” Jacka
Kaczmarskiego oraz „Sen o Victorii” z repertuaru zespołu Dżem.

Koncert plenerowy na dachu Centrum Dialogu Przełomy poprowadzi krytyk filmowy Tomasz Raczek.

Organizatorem
wydarzenia jest Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego i Opera
na Zamku w Szczecinie. Partnerem jest Muzeum Narodowe w Szczecinie.


Tak KOD będzie świętował rocznicę Sierpnia'80. „Moc Solidarności” - to hasło ich uroczystości

"Inicjatywa ma na celu zwrócenie uwagi osób przebywających w Gdańsku na rocznicę Porozumień Sierpniowych".Moc Solidarności” - to hasło
uroczystości organizowanych w Gdańsku w czwartek przez Komitet Obrony
Demokracji w 37. rocznicę Sierpnia‘80 przed historyczną Salą BHP. Zapowiadany jest udział m.in. Lecha Wałęsy i Władysława Frasyniuka.


Program całodziennych obchodów przewiduje dyskusję w Miasteczku
Obywatelskim, projekcje filmów, przemarsz ulicami śródmieścia z flagą
narodową o długości ok. 50 metrów oraz wiec przed Salą BHP upamiętniający rocznicę Porozumień Sierpniowych.

Maja
Augustynek z pomorskiego regionu Komitetu Obrony Demokracji
poinformowała, że obchody rozpoczną się o godz. 10 na terenie przed Salą
BHP w Gdańsku przy ul. ks. Popiełuszki 6.

W Miasteczku
Obywatelskim zaplanowano dyskusje poświęcone reformie edukacji,
wolności i demokracji, Puszczy Białowieskiej oraz prawom kobiet - prawom
człowieka. W debacie liderów partii na temat przyszłości politycznej
Polski zapowiadany jest udział m.in. Barbary Brzezickiej (Razem),
Krzysztofa Gawkowskiego (SLD), Barbary
Nowackiej (Inicjatywa Polska), Ryszarda Petru (Nowoczesna), Małgorzaty
Kidawa - Błońskiej (Platforma Obywatelska) i Jakuba Stefaniaka (PSL).

W tym
samym czasie mają odbywać się projekcje filmów. W programie m.in. pokaz
obrazów: „Siła silniejsza od przemocy”, „Nie byliśmy bohaterami. Strajk
oczami kobiet” oraz „Solidarność, solidarność”.

O 17.45 z Targu
Drzewnego ma wyruszyć ulicami Gdańska „Marsz Naszej Solidarności”. Jak
wyjaśniła Augustynek, nie jest planowany tłumny przemarsz.

Inicjatywa
ma na celu zwrócenie uwagi osób przebywających w Gdańsku na rocznicę
Porozumień Sierpniowych oraz wzmocnienie i propagację idei solidarności,
wolności, równości i demokracji wśród polskiego społeczeństwa


powiedziała Augustynek. Ulicami: Podwale, Igielnicką, Stolarską,
Łagiewniki, Jana z Kolna i Nowomiejską ma być przeniesiona flaga
narodowa o długości około 50 metrów.

Na godz. 19 zaplanowano
rozpoczęcie uroczystego wiecu „Moc Solidarności”, upamiętniającego
rocznicę Porozumień Sierpniowych. W zgromadzeniu mają wziąć udział m.in.
Lech Wałęsa, Stanisław Tym, Bogdan Borusewicz, Bożena Grzywaczewska,
Henryka Krzywonos, Krzysztof Łoziński oraz Władysław Frasyniuk.

Obchody ma zakończyć występ Marka Bosego oraz zespołu Pudelsi.

KOD
chciał zorganizować obchody 31. sierpnia na gdańskim placu Solidarności
i uzyskał na to zgodę władz Gdańska. Wojewoda pomorski wydał jednak NSZZ
„Solidarność” zgodę na „organizowanie 31 sierpnia w godz.
12-19:30 na Placu Solidarności zgromadzeń cyklicznych w rocznicę
podpisania Porozumień Sierpniowych”. Zgoda ta obowiązuje przez trzy lata
poczynając od tegorocznej rocznicy. Możliwość wydania takiej zgody dała
wojewodzie, obowiązująca od kwietnia br. nowelizacja
Prawa o zgromadzeniach.

Nowelizacja zakłada, że w przypadku zgody
na zgromadzenie cykliczne, nie ma możliwości organizacji
konkurencyjnego zgromadzenia w tym samym miejscu i czasie. W myśl nowych
przepisów organ gminy ma bowiem wydawać decyzję o zakazie zgromadzenia,
jeżeli zostało zaplanowane w miejscu i czasie, w którym odbywa się
zgromadzenie cykliczne.

W ubiegły czwartek poinformowano, że pomorski KOD
wycofał wniosek dotyczący organizacji obchodów 37. rocznicy Sierpnia
‘80 na pl. Solidarności i złożył nowy wniosek, w którym wskazał jako
miejsce uroczystości najbliższe sąsiedztwo placu - okolice Sali BHP.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. „Chcemy wysłać sygnał

avatar użytkownika Maryla

15. Prezydent i premier na

Prezydent i premier na uroczystych obchodach 35. rocznicy Zbrodni Lubińskiej

Prezydent
Andrzej Duda oraz premier Beata Szydło przybyli w czwartek do Lubina
(Dolnośląskie) na obchody 35. rocznicy Zbrodni Lubińskiej. 31 sierpnia
1982 r. ZOMO zastrzeliło w tym mieście trzech manifestantów podczas
pokojowej manifestacji zorganizowanej z okazji Porozumień Sierpniowych.

Prezydent Gdańska: Nie będę podejmował działań ws. dekomunizacji nazw ulic

Prezydent
Gdańska Paweł Adamowicz poinformował w czwartek na sesji Rady Miasta,
że nie będzie podejmował działań ws. dekomunizacji nazw sześciu
gdańskich ulic. W myśl tzw. ustawy dekomunizacyjnej samorządy mają czas
na dokonanie zmian nazw do 2 września.
Lech Wałęsa

Tłum skandował "Lech Wałęsa" pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Były prezydent: Musimy jeszcze raz się poderwać

Musimy
się jeszcze raz poderwać, by spróbować uporządkować sprawy polskie, a
może i europejskie – powiedział b. prezydent Lech Wałęsa w czwartek w
Gdańsku po złożeniu kwiatów pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców z
okazji 37. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.

Wałęsa złożył kwiaty pod pomnikiem w towarzystwie polityków Platformy, w tym jej lidera Grzegorza Schetyny, przewodniczącego klubu PO
Sławomira Neumanna, wiceprzewodniczącego PO Tomasza Siemoniaka,
wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, posłów PO i uczestników
strajku w sierpniu 1980 - Jerzego Borowczaka oraz Henryki
Krzywonos-Strycharskiej. Kwiaty złożyli też m.in. prezydent Gdańska
Paweł Adamowicz, gdańscy radni PO, a także działacze Komitetu Obrony
Demokracji.

Byłego prezydenta powitano, trwającym kilka minut, głośnym skandowaniem "Lech Wałęsa". W trakcie uroczystości pod pomnikiem zebrani zaśpiewali hymn narodowy.

- Lech Wałęsa
jest symbolem tamtych dni i symbolem Sierpnia. Nikt nie ma prawa zabrać
mu tej historii. Dlatego dziś tutaj jestem i jesteśmy jako Platforma
Obywatelska, żeby podkreślić prawdę historii – nie można zawłaszczać
historii, nie można pozwolić (prezesowi PiS Jarosławowi) Kaczyńskiemu na jej zmianę i fałsz
– powiedział dziennikarzom Schetyna.

Przypomnijmy, że na obchody podpisania Porozumień Sierpniowych, organizowane przez KOD,
zaproszonych zostało blisko 30 podmiotów, w tym m.in. partie Platforma
Obywatelska, Nowoczesna, lewicowa partia Razem oraz stowarzyszenie
Obywatele RP.

O godz. 10. obchody rocznicy Sierpnia’80 rozpoczął w Gdańsku KOD.
Program całodziennych obchodów, organizowanych obok Sali BHP Stoczni
Gdańskiej, przewiduje dyskusje w Miasteczku Obywatelskim, projekcje
filmów, przemarsz ulicami śródmieścia z flagą narodową o długości ok. 50
metrów oraz wiec, w którym swój udział zapowiedział m.in. Wałęsa.

W rocznicę jesteśmy w Gdańsku z . Pamiętajmy o odwadze bohaterów wydarzeń sprzed 37 lat. Zawdzięczamy im wolność

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. „Prezydent Gdańska odebrał

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

17. Tak wyglądała 36.rocznica podpisania porozumienia gdańskiego

Tak wyglądała 36.rocznica podpisania porozumienia gdańskiego w pokazie aytomatycznym Google:

https://plus.google.com/photos/photo/103496042747550098779/6325723192884...

Tak w fotografiach:

Gdańsk 31.08.2016 - Kościół Św. Brygidy:

https://photos.google.com/share/AF1QipPN9uy2RPR7ZJkNfQplrQQlcxW2uGXIVL62...

Tak pod pomnikiem:

https://photos.google.com/share/AF1QipMZIjL-QGpm32XMb_GK6rpjXTYeOo31vMoQ...

Tak w Sali Akwen i nocni spiskowcy:

https://photos.google.com/share/AF1QipOlzVR5RW01as-CjAXF_r5-FcFTM-haxzTi...

Teodor "Robert" Kudła:

https://youtu.be/CyUPmWrd7Iw

Pozdrawiam z Gdańska.

Już w blokach startowych ;O))

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Maryla

18. @Obibok na własny koszt

bardzo dziękuję i czekamy na reportaż z 37-lecia.

Pozdrawiam serdecznie!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

19. Tak wyglądała 35.rocznica podpisania porozumienia gdańskiego

W fotografiach:

https://photos.app.goo.gl/iEHL9Kh5TLVjAJJj1

W klipie do Stana Borysa:

https://youtu.be/cbEYVEAulTY

Mój dzień w Gdańsku w dniu 31 sierpnia 2015 roku:

https://www.youtube.com/watch?v=B_yyt79r9iE

W tym dniu co do godziny spotkałem Kol. z Gdańskiej Stoczni Remontowej, który był członkiem Solidarności Wydziały, w którym byłem przewodniczącym.
Chodzi o Stanisława Składanowskiego, fotografa od czasów GSR, szefa gdańskich fotografików, z którym ostatni raz widziałem się 31 sierpnia 1982 roku, w dniu mojego zatrzymania, a później aresztowania i osadzenia w gdańskim więzieniu przy ul. Kurkowej.
Opisze to przy innej okazji, bo teraz się bardzo śpieszę do Gdańska.
Przepraszam za ewentualne błędy i literówki.

Pozdrawiam.

PS
@Gość z drogi na byłych niepoprawni.pl pytała mnie Pani o Jego dalsze losy gdy publikowałem tam Jego fotografie, których wówczas nie znałem, bo poznałem je dopiero 31.08.2015 r. pod gdańskim pomnikiem Poległych Stoczniowców. Dziś Jego i moje fotografie upublicznione na byłych niepoprawnych pałuje tamtejsze kanalie by je ukryć i dla zdobycia punkcików, kanalie, które dziś podszywają się pod "dobra zmianę", co mnie skutecznie odstręcza by tam postawić choćby kropkę, ba, spację.
Onwk.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Maryla

20. Odznaczeni za zasługi na

Odznaczeni za zasługi na rzecz przemian demokratycznych w Polsce

Podczas uroczystości z okazji 35. rocznicy Zbrodni Lubińskiej i 37.
rocznicy powstania NSZZ Solidarność, prezydent Andrzej Duda wręczył
odznaczenia państwowe osobom zasłużonym w działalności na rzecz przemian
demokratycznych w Polsce.


Podczas uroczystości upamiętniających Zbrodnię Lubińską prezydent Andrzej Duda wręczył odznaczenia państwowe m.in. za wybitne zasługi i wspieranie przemian w Polsce

Postanowieniami Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej odznaczeni zostali:

 

za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian
demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla
kraju pracy zawodowej i społecznej

 

KRZYŻEM OFICERSKIM

ORDERU ODRODZENIA POLSKI

 

Zofia JASZCZA

Franciszek KAMIŃSKI

Tadeusz MADZIARCZYK

Aniela SAKWA

Jan ZIĘBA

 

KRZYŻEM KAWALERSKIM

ORDERU ODRODZENIA POLSKI

 

za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian
demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla
kraju pracy zawodowej i społecznej

 

Józef CZYCZERSKI

Kazimierz ŻOŁNIEREK

Tadeusz TRZISZKA

 

za wybitne zasługi we wspieraniu przemian demokratycznych w
Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy
duszpasterskiej i społecznej

 

ksiądz Marian KOPKO

ksiądz Wiesław MIGDAŁ

 

 

za zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w
Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy
zawodowej i społecznej

 

ZŁOTYM KRZYŻEM ZASŁUGI

 

Marianna ŻABIŃSKA

 

 

za zasługi w działalności związkowej

 

SREBRNYM KRZYŻEM ZASŁUGI

 

Piotr KACZOREK

 




Szydło: Polska droga do wolności, to była droga "Solidarności"

Polska droga do wolności, to była droga "Solidarności", droga bardzo
wyboista, znaczona często męczeństwem i krwią, ale zakończona
zwycięstwem; dzięki niej polskie państwo jest wolne, suwerenne,
demokratyczne - powiedziała w czwartek w Lubinie premier Beata Szydło.

"Przypominam, że trzeciego dnia strajku Wałęsa go zerwał, wzywał żeby wytężoną pracą nadrobić straty spowodowane strajkiem".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Dlaczego demokracja się

Z wolnością i demokracją jest jak z powietrzem - kiedy je mamy, to ich
nie zauważamy, a kiedy zaczyna nam ich brakować, to zaczynamy się dusić.
Niewiele osób ma świadomość, że się dusi - mówił podczas debaty o
demokracji i wolności prezydent Słupska Robert Biedroń.Zdjęcie numer 2 w galerii -

W 37. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych przed Salą ECS Stoczni
Gdańskiej toczyła się debata pod hasłem „wolność i demokracja – czym są
i czy warto ich bronić”. W dyskusji wzięli udział Aleksander Hall,
Kamila Gasiuk-Pichowicz z Nowoczesnej, prezydent Słupska Robert Biedroń oraz Magdalena Filiks z Komitetu Obrony Demokracji.

Zdjęcie numer 3 w galerii -

Demokracja to rządy większości przy poszanowaniu praw mniejszości –
mówiła Kamila Gasiuk-Pichowicz z Nowoczesnej. – Postulaty z sierpnia 1980
roku są w dalszym ciągu aktualne, ale rozwiązania nie mogą być
stosowane po to, żeby zyskać poparcie społeczne. Musimy myśleć o
przyszłych pokoleniach, a nie o przyszłych wyborach. Chcemy być jako
Nowoczesna kotwicą rozsądku i uczciwości na polskiej scenie politycznej.
Program „Rodzina 500 plus” jest bardzo niesprawiedliwy, nie daje
wsparcia matkom samotnie wychowującym dzieci. W poczucie
odpowiedzialności za przyszłe pokolenia nie będziemy się licytować z
Prawem i Sprawiedliwością.Zdjęcie numer 4 w galerii -

Pytana o niebezpieczeństwa, jakie niesie ze
sobą „demokracja oddolna”, Magdalena Filiks z Komitetu Obrony Demokracji
mówiła o swoich dwuletnich doświadczeniach w walce w obronie wolności i
demokracji.

– Mamy system demokratyczny, a
żądzą nami terroryści – mówiła Magdalena Filiks. – W Polsce wydarzyło
się coś złego, skoro musimy dyskutować, jak bronić demokracji. Trochę
sobie sami na PiS zasłużyliśmy. Widzę, jak Polska jest nieprzygotowana
na demokrację. W KOD brakuje nam demokracji, nie radzimy sobie z pewnymi
rzeczami, ale jeśli nie uda nam się w KOD, to politycy niczego za nas
nie zrobią. PiS nigdy nie przestanie rządzić, jeśli nie zaczniemy
budować społeczeństwa obywatelskiego. Tylko my możemy zmienić ten kraj.
Bez KOD-u Polska jest niemożliwa, przynajmniej na razie. Jako
społeczeństwo mamy poważną lekcję do odrobienia.Zdjęcie numer 5 w galerii -

Przed
Salą BHP Stoczni Gdańskiej od godz. 10 działa miasteczko obywatelskie.
Debaty odbywają się w jednym z ustawionych tam namiotów.


Czwartkowa
debata liderów partii politycznych, która odbyła się w miasteczku
obywatelskim Komitetu Obrony Demokracji przed historyczną salą BHP
Stoczni Gdańskiej, dotyczyła przyszłości demokratycznej Polski.
Prowadzący spotkanie Jacek Rakowiecki rozpoczął od pytania: - Dlaczego
partia Jarosława Kaczyńskiego wygrała wybory parlamentarne w 2015 roku?

Paweł Rabiej, .Nowoczesna: – Są dobrze zorganizowani, mają spójną wizję Polski, którą przez lata wykuwali i która trafia do Polaków.

Krzysztof Gawkowski, SLD: – Prawo i Sprawiedliwość uwiodło tę część społeczeństwa, która jeszcze nie głosowała. Ludzie uwierzyli, że dobra zmiana to będzie naprawdę dobra zmiana.

Katarzyna Kądziela, Inicjatywa Feministyczna: – Ojcom III RP nie wyszła demokracja. Ordynacja wyborcza spowodowała, że każda tura wyborów
wyrzucała z parlamentu jakieś ugrupowanie polityczne. Trzeba zmienić
ordynację wyborczą, obniżyć progi procentowe do parlamentu. Chcemy
demokracji przedstawicielskiej. Obrzydziliśmy sobie ideały lewicy. Brak
lewicy w Sejmie powoduje, że mamy to, co mamy – konserwatywną prawicę,
bardziej konserwatywną prawicę i w końcu faszystowską prawicę.

Marek Kossakowski, Zieloni: – Utrata zaufania do polityków, odpuszczenie przez nas edukacji i upadek mediów – to powody wygranej PiS-u.

Elżbieta Bińczycka, Unia Europejskich Demokratów:
– W latach 90. i na początku dwutysięcznych byliśmy zjednoczeni wokół
najważniejszych spraw. Jak już zostaliśmy przyjęci do Unii Europejskiej,
zajęliśmy się budowaniem tego, co istotne dla dalszego rozwoju państwa,
m.in. integracji z UE. Gdzieś na boku zostawiliśmy ludzi, którzy sobie
nie radzili. PiS w populistyczny sposób ich zawłaszczył. Stało się
wielkie nieszczęście, jesteśmy na granicy tragedii narodowej.

Barbara Nowacka, Inicjatywa Polska:
– Wiele rzeczy po 1989 roku poszło nie tak. Wszyscy mieliśmy marzenia o
sprawiedliwym społecznie państwie, godnej pracy. To się jednak nie do
końca udało. Polska była krajem wolnym i jest w UE, ale wszystkie dobre
rzeczy stoją teraz pod znakiem zapytania. Uwierzyliśmy, że będzie
dobrze. Zapomnieliśmy, że o demokrację trzeba codziennie walczyć i musi to robić każdy z nas, obywateli.

Małgorzata Kidawa-Błońska, Platforma Obywatelska:
– Tak się cieszyliśmy z tego, że żyjemy w demokratycznym kraju, że
zapomnieliśmy dbać o tę demokrację. Partia Jarosława Kaczyńskiego
wygrała jedną metodą – ich kampania była oparta na jednym wielkim
kłamstwie, w które ludzie zaczęli wierzyć. Musimy obudzić społeczeństwo.
Jeśli frekwencja będzie tak niska, to przegramy wszystkie wybory.

Barbara Brzezicka, Razem:
– PiS wygrał, bo odpowiedział na realne potrzeby Polek i Polaków. Tą
odpowiedzią był program socjalny partii Jarosława Kaczyńskiego.
Wcześniej te potrzeby były spychane na dalszy plan. W małych miastach
powstawały galerie handlowe, ale ludzie nie mieli pieniędzy, żeby w nich
kupować. Obwinianie wyborców, że głosowali na PiS, jest niepoważne.

Co z przyszłością Polski?

Barbara
Brzezicka z Razem podkreśliła, że nie wystarczy tylko wychodzić na
ulice i protestować: – To tylko połowa roboty. Druga połowa to
wypracowanie pozytywnego programu. Brakuje debaty na temat tego, jakiej
Polski chcemy. Chcemy Polski bez PiS-u, ale to jest pusta odpowiedź.

Na
debatę o tym, jakiego kraju chcą Polacy i Polski, zabrakło czasu
podczas panelu dyskusyjnego. O godz. 17 rozpoczął się ostatni panel
poświęcony prawom kobiet.


Zdjęcie numer 6 w galerii -

Krzyczeli 'złodzieje, złodzieje' w stronę Gasiuk-Pihowicz. Posłanka Nowoczesnej wygwizdana przez "Solidarność" w Gdańsku. WIDEO

*Swojej podróży do Gdańska Kamila Gasiuk-Pihowicz nie będzie miło wspominać.


Parlamentarzystka przybyła do Gdańska na uroczystości w rocznicę
podpisania Porozumień Sierpniowych. Przepytywana przez Michała Rolę
z portalu wRealu24.pl nie mogła zebrać myśli.

Chodzi o to, mianowicie, o to, że…

– mówiła posłanka.

Nie była jednak w stanie dokończyć zdania. Zdezorientowała ją obecność członków „Solidarności”, którzy zaczęli na nią gwizdać.

Po chwili słychać było okrzyki „złodzieje”.

PikuśPOL

@pikus_pol

Pani poseł Kamila Gasiuk - Pihowicz entuzjastycznie przywitana w Gdańsku
- Złodzieje, złodzieje...


W
pierwszych ławach wypełnionego po brzegi kościoła usiedli m.in.
ministrowie Elżbieta Rafalska i Jarosław Sellin, marszałek Senatu
Stanisław Karczewski, Janusz Śniadek, były przewodniczący NSZZ „Solidarność”,
a dziś poseł PiS, czy Paweł Mucha, wiceszef Kancelarii Prezydenta RP. W
rzędzie obok – szef TVP Jacek Kurski, poseł PO i jeden z inicjatorów
stoczniowego strajku Jerzy Borowczak i Basil Kerski, szef Europejskiego
Centrum Solidarności. W mszy wziął udział także Lech Wałęsa, dla którego przygotowano specjalne krzesło i klęcznik.

Msza rozpoczęła się od odczytania listu prezydenta RP Andrzeja Dudy skierowanego do uczestników i organizatorów gdańskich obchodów.

„Polski
Sierpień dał początek wielkim zmianom, przyniósł koniec komunizmu i
ukształtował nowe oblicze Polski i Europy. Już na zawsze pamięć o nim
będzie się łączyć przede wszystkim ze Stocznią Gdańską i Gdańskiem.
Dzisiejsze święto dotyczy nie tylko przeszłości, lecz ma także
bezpośredni związek z tym, czym żyjemy teraz. Ideały Solidarności są
ciągle aktualne i ciągle inspirujące. Solidarnościowe przesłanie
powinniśmy traktować jako założycielski fundament wolnej Polski” –
napisał prezydent Duda w liście.

Jak
uzasadnił, „niepodległa, silna, sprawiedliwa Polska stanie się
urzeczywistnieniem marzeń Polaków, gdy w powszechnym odczuciu wesprze
się na takich podwalinach jak dobro wspólne, podmiotowość obywateli,
równość szans, poszanowanie praw pracowniczych, dialog społeczny czy
zrównoważony rozwój”.

Na koniec zebrani zostali zaproszeni przez prezydenta do udziału w debacie poświęconej zmianom w Konstytucji RP.

„Nikt Was nie słuchał”

Po
ministrze głos zabrał metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź,
którego słowa wielokrotnie były nagradzane brawami. Pierwszy raz, gdy
zachęcał posłów PiS do wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę. Drugi,
gdy mówił o wyprzedaży majątku narodowego, kiedy to „nikt nie słuchał” protestów związkowców.


Mechanizmy demokracji miały regulować bieg społecznego życia, a
okazywały się nic nieznaczące – stwierdził duchowny, nawiązując do
rządów PO-PSL. – Jednego nawet nazwano pętakiem, kiedy dyskutowano o
wieku emerytalnym, a potem zlikwidowano tysiące podpisów za referendami w
istotnych sprawach.

Arcybiskup Głódź
stwierdził też, że w polskim życiu publicznym nastąpiła „eksplozja
wrogości”, a z wielu środowisk dobiegają sprzeciwy, bo „nie ma tak być,
jak było” i wskazał na „trzeci sądowniczy filar władzy”.


Nieraz szukano protekcji i wynoszono polskie problemy na zewnątrz –
kontynuował. – Od kilku miesięcy zmieniają się jednak wektory polskiej
polityki na ten dobry kierunek zmian. Przeszedł czas, gdy w polu walk i
decyzji znaleźli się ci, którzy potrzebują pomocy, czyli rodziny
wielodzietne. Dziękujemy pani minister Rafalska!

„Nas nie trzeba stawiać na baczność”

– Dziękujemy też za politykę historyczną. Mija dokładnie rok, kiedy to odbył się w Gdańsku uroczysty pogrzeb żołnierzy wyklętych „Inki” i „Zagończyka” – mówił metropolita gdański.

Abp
Sławoj Leszek Głódź dziękował też prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu za
telewizyjną transmisję z mszy, a na koniec przypomniał, że media już po
1989 roku ostrzegały przed nacjonalizmem i fundamentalizmem religijnym,
ale „ani jedno, ani drugie się nie spełniło”.


Bardzo dobrze, że coraz więcej jest patrzenia na ziemię ojczystą –
dodał. – Nas nie trzeba stawiać na baczność, musztrować i napominać,
byśmy stanęli w szeregu i słuchali dyrektyw brukselskich urzędników.

Po
mszy kilkusetosobowy tłum wziął udział w pochodzie ulicami Gdańska,
który zakończył się na placu Solidarności, tuż przy terenach stoczni.

Podpisanie
Porozumień Sierpniowych pozwoliło na powstanie NSZZ „Solidarność” –
pierwszej w krajach komunistycznych, niezależnej od władz, legalnej
organizacji związkowej. Jej pierwszym przewodniczącym był Lech Wałęsa.

http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,22307207,msza-z-okazji-rocznicy-sierpnia-arcybiskup-nas-nie-trzeba.html#BoxLokTrojImg



Tak Obywatele RP próbują zakłócać obchody Porozumień Sierpniowych. Kasprzak i koledzy z…

Zwolennicy totalnej opozycji pojawili się przed historycznym terenem Stoczni Gdańskiej.autor: Twitter/@PiotrSemka

Zwolennicy totalnej opozycji pojawili się przed historycznym terenem Stoczni Gdańskiej, po drodze do słynnej sali BHP.

Mieli ze sobą transparent o treści:

Tu są granice przyzwoitości.

Na czele grupki tzw. Obywateli RP stał Paweł Kasprzak.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. 37. rocznica Sierpnia'80. Abp


37. rocznica Sierpnia'80. Abp Głódź w kościele św. Brygidy:
"Solidarność wyzwala walkę. To walka o człowieka, jego prawa i godny
kształt ludzkiego życia"

"Solidarność musi iść przed walką. Te słowa są znane, bo
wypowiedział je św. Jan Paweł II i wypowiedział je w Gdańsku. I uczył,
że solidarność musi iść przed walką".

W Bazylice św. Brygidy w Gdańsku trwa msza św. z okazji 37. rocznicy strajków w 1980 r. i powstania NSZZ
„Solidarność”. Po nabożeństwie, jego uczestnicy przejdą ulicami Gdańska
na Plac Solidarności pod historyczną bramę nr 2 Stoczni Gdańskiej,
gdzie złożone zostaną kwiaty.

Msza św. odprawiana jest przez metropolitę gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia.

Spotykamy się wciąż w drodze ku konkretnym działaniom.
Pamiętajcie o towarzyszach waszej wspólnej drogi, tych którzy zagubili
się. I dobrze, że są odnajdywani, że korzystają z pomocy, bo przecież
trzeba wydobyć ich z zapomnienia. Solidarność musi iść przed walką.
Te słowa są znane, bo wypowiedział je św. Jan Paweł II i wypowiedział
je w Gdańsku. I uczył, że solidarność musi iść przed walką. Ale
solidarność także wyzwala walkę, jednak nie jest to walka przeciw
drugiemu, która traktuje człowieka jako wroga i dąży do jego
zniszczenia. Jest to walka o człowieka, o jego prawa, o jego prawdziwy
postęp i godny kształt ludzkiego życia

— mówił do zebranych na mszy świętej arcybiskup. Następnie zacytował kardynała Stefana Wyszyńskiego:

Chciejmy
pomagać naszym braciom, żywić polskie dzieci, służyć im i tutaj przede
wszystkim wypełniać swoje zadanie – aby nie ulec pokusie zbawiania
świata kosztem własnej ojczyzny.

Po tych słowach arcybiskup otrzymał brawa.

Wyrazem
więzi z Kościołem jest zaangażowanie „Solidarności” w przywrócenie
świętości niedzieli, która była deprecjonowana oraz odzierana z godności

— powiedział arcybiskup.

Pozwólmy
tysięcy naszych rodaków zmuszonych w ten dzień do pracy, ten dzień
święty święcić (…). Niech ten powrót do świętowania niedzieli,
do ustawowego zakazu handlu o co zabiegacie, będzie darem także
na trzechsetlecie królowania Maryi w naszym polskim domu, darem serc
i darem sprawiedliwości, darem wynagrodzonym

— mówił.

Wśród osób uczestniczących we mszy są m.in. b. prezydent i pierwszy przewodniczący NSZZ
„Solidarność” Lech Wałęsa, marszałek Senatu Stanisław Karczewski,
minister pracy Elżbieta Rafalska, wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł
Mucha, wiceminister kultury Jarosław Sellin, b. przewodniczący „S”
Marian Krzaklewski, b. przewodniczący „S” Janusz Śniadek.



Gdańsk: uroczyste posiedzenie „S” w 37. rocznicę powstania związku

Rozpoczęło
się uroczyste posiedzenie Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”
z okazji 37. rocznicy Sierpnia ’80 i powstania NSZZ „Solidarność” oraz
29. rocznicy strajków z 1988 roku. Zostanie m.in. wręczonych 30
stypendiów ze związkowego funduszu.



Dziś 37. rocznica podpisania porozumień sierpniowych.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. Danuta Sikora


Nie zbawiajmy świata kosztem własnej Ojczyzny homilia Arc.Sł.L.Głódź w Bazylice Św Brygidy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. „W konstytucji brak jasnej

„W konstytucji brak jasnej preambuły z odniesieniem do wartości najwyższej”






Metropolita gdański mówił o tym podczas mszy św. z okazji 37. rocznicy Sierpnia'80.

W naszej konstytucji brak jest
przejrzystej, jasnej, jednoznacznej preambuły z odniesieniem do wartości
najwyższej, jaką jest sam Bóg w Trójcy Jedyny – powiedział w czwartek
metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Wspomniał o tym podczas
mszy św. z okazji 37. rocznicy Sierpnia'80.

– Kilka dni temu, tu w Gdańsku, pan prezydent
Andrzej Duda zainicjował debatę konstytucyjną. I powiedział:
„Solidarność jest nie tylko słowem, ale jako ruch jest dla nas
wszystkich symbolem odzyskanej wolności” – podkreślił Głódź.



Dodał, że w tej sytuacji dobrze by było, żeby w konstytucji znalazł się
zapis dotyczący wolnej niedzieli. – Może nie wszyscy wiedzą, ale w
konstytucji niemieckiej świętowanie siódmego dnia jest wpisane w ustawę
zasadniczą – powiedział metropolita gdański.



– Ale czego u nas brak? A gdzie preambuła? Przejrzysta, jasna,
jednoznaczna? – pytał arcybiskup. Jak mówił, chodzi o odniesienie do
wartości najwyższej, „jaką jest sam Bóg w Trójcy Jedyny”.



Zauważył, że taki zapis w konstytucji „uczynili Węgrzy wobec
laicyzującej się Europy”. – Wpisali tak: „jesteśmy dumni, że nasz
pierwszy król, św. Stefan, przed tysiącem lat osadził węgierskie państwo
na trwałych fundamentach, a naszą ojczyznę uczynił częścią
chrześcijańskiej Europy” – zacytował abp Głódź.

Homila abpa Głodzia

Wyrazem więzi z Kościołem jest zaangażowanie "Solidarności" w
przywrócenie świętości niedzieli, która była deprecjonowana oraz
odzierana z godności - mówił metropolita gdański abp. Sławoj Leszek
Głódź podczas mszy św. z okazji 37. rocznicy Sierpnia'80.

- To tu przed Chrystusem eucharystycznym i jego matką, Gwiazdą Morza,
wielokrotnie otwieraliście wasze serca i wypowiadaliście swoje
nadzieje, a także pragnienia, aby Polska była Polską, świadomą swojej
godności, swojej dziejowej drogi. Niewyczekującą pokornie w
przedpokojach wielkich salonów państw i mocarstw, niekłaniającą się
okolicznościom. Niepodległa - idąca swoimi drogami w imię Pana.
Dlaczego? Po to, aby w naszej ojczyźnie zrealizowało się to, o czym mówi
prorok Izajasz w pierwszym czytaniu: dziełem sprawiedliwości będzie
pokój, a owocem prawa - wieczyste bezpieczeństwo - mówił abp Głódź w
homilii podczas mszy w Bazylice św. Brygidy.

Jak podkreślił w tym świątecznym dniu myśli "biegną do źródeł, do kluczowych motywów, do pytań o genezę" zrywu z 1980 roku.

- I tamten zryw ukazał to, co wielu wtedy zdziwiło i zaskoczyło –
więź pomiędzy światem pracy a krzyżem Chrystusa, pomiędzy pracą ludzką a
mszą świętą - ofiarą Chrystusa. I ta więź wciąż trwa - powiedział
metropolita gdański.

Wyrazem tej więzi - mówił abp Głódź - więzi "z Kościołem, z
chrześcijańską osnową polskiego życia, jest zaangażowanie Solidarności w
działania, których celem jest przywrócenie m.in. świętości niedzieli",
która - według niego - w ostatnich dziesięcioleciach była
"deprecjonowana oraz odzierana z godności i świętości".

- Pozwólmy tysięcy naszych rodaków zmuszonych w ten dzień do pracy,
ten dzień święty święcić (...). Niech ten powrót do świętowania
niedzieli, do ustawowego zakazu handlu o co zabiegacie, będzie darem
także na trzechsetlecie królowania Maryi w naszym polskim domu, darem
serc i darem sprawiedliwości, darem wynagrodzonym - podkreślił abp
Głódź.

Mamy przyrodzone prawo, aby patrzeć na wiele spraw naszym polskim
spojrzeniem i rozwiązywać je według naszego rozeznania - powiedział zaś w
czwartek w homilii podczas mszy św. z okazji 37. rocznicy Sierpnia'80
metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.

Jak powiedział arcybiskup, "to dobrze, że coraz więcej jest tego
patrzenia na ziemię ojczystą, na której wspierając się patrzymy ku
niebu".

- Nas nie trzeba stawiać na baczność, musztrować, upominać i
napominać, abyśmy kornie stanęli w szeregu wsłuchani w dyrektywy
brukselskich urzędników - podkreślił arcybiskup. Dodał, że "wnieśliśmy
do Brukseli swoje wiano" i przypomniał w tym kontekście miejsca walk
polskich żołnierzy w II wojnie światowej we Włoszech i na zachodzie
Europy.

Metropolita gdański zaznaczył, że "mamy przyrodzone prawo, aby
patrzeć na wiele spraw naszym polskim spojrzeniem i rozwiązywać je
według naszego rozeznania, naszych ocen, potrzeb, które potrafimy
najlepiej rozeznać".

- I to nie jest coś nadzwyczajnego. To jest prawo każdego kraju,
który w poważny, godny sposób traktuje swoją niepodległość i swoją
suwerenność. Jak równi wśród równych i wolni wśród wolnych - mówił abp
Głódź.

Gdańsk: mocna homilia abp. Głódzia. "Wzywam do modlitwy o wyciszenie polskich serc, wyhamowanie emocji!"


"Nas nie trzeba stawiać na baczność, musztrować, upominać i
napominać, abyśmy kornie stanęli w szeregu wsłuchani w dyrektywy
brukselskich urzędników".

W homilii wygłoszonej w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku arcybiskup powiedział, że „solidarność musi iść przed walką”.

Solidarność
to jeden z drugim, a nie jeden przeciw drugiemu. I o tej zasadzie
trzeba pamiętać wszystkim obywatelom; o tym wektorze związkowej służby
także dziś, w tej szczególnej chwili, kiedy w polskim życiu publicznym
nastąpiła niespotykana dotąd i bolesna eksplozja obelg,
złorzeczeń i wrogości

— mówił.

Kiedy - kontynuował metropolita gdański - „z różnych gremiów dobiega to bezrozumne: nie bo nie, ma być tak, jak było”.

Niestety
rozbrzmiewa ta zachęta z ust tych, którzy nie tak dawno pełnili wysokie
funkcje, w trzecim, sądowniczym filarze władzy, że polityczne spory,
winna rozstrzygnąć - to jest cytat - „naga siła”, to znaczy
przemoc i agresja

— powiedział abp Głódź.

Wezwał
do modlitwy o „wyciszenie polskich serc, wyhamowanie emocji”, które -
jak mówił - „niosą duchowe spustoszenie, które antagonizują środowiska
pracy bywa, że i rodziny”.

Metropolita gdański przypomniał też,
że niedawno prezydent Andrzej Duda zainicjował w Gdańsku debatę nad
konstytucją mówiąc m.in., że ”+Solidarność jest nie tylko słowem, ale
jako ruch jest dla nas wszystkich symbolem odzyskanej wolności+”. Abp
Głódź dodał, że w tej sytuacji dobrze byłoby także, żeby w konstytucji
znalazł się zapis dotyczący wolnej niedzieli.

Może nie wszyscy wiedzą, ale w konstytucji niemieckiej świętowanie siódmego dnia jest wpisane w ustawę zasadniczą

— wskazał.

Ale czego u nas brak? A gdzie preambuła? Przejrzysta, jasna, jednoznaczna?

— pytał arcybiskup. Jak mówił, chodzi o odniesienie do wartości najwyższej, „jaką jest sam Bóg w Trójcy Jedyny”.

Zauważył, że taki wpis „uczynili Węgrzy wobec laicyzującej się Europy”.

Wpisali
(do konstytucji) tak: „jesteśmy dumni, że nasz pierwszy król, św.
Stefan, przed tysiącem lat osadził węgierskie państwo na trwałych
fundamentach, a naszą ojczyznę uczynił częścią chrześcijańskiej Europy”

— podkreślił abp Głódź.

Mówił także, że to dobrze, iż coraz więcej jest „patrzenia na ziemię ojczystą, na której wspierając się patrzymy ku niebu”.

Nas
nie trzeba stawiać na baczność, musztrować, upominać i napominać,
abyśmy kornie stanęli w szeregu wsłuchani w dyrektywy
brukselskich urzędników

— podkreślił. Dodał, że „wnieśliśmy do Brukseli swoje wiano” i przypomniał w tym kontekście miejsca walk polskich żołnierzy w II wojnie światowej we Włoszech i na zachodzie Europy.

Metropolita
gdański zaznaczył, że „mamy przyrodzone prawo, aby patrzeć na wiele
spraw naszym polskim spojrzeniem i rozwiązywać je według naszego
rozeznania, naszych ocen, potrzeb, które potrafimy najlepiej rozeznać”.

I to nie
jest coś nadzwyczajnego. To jest prawo każdego kraju, który w poważny,
godny sposób traktuje swoją niepodległość i swoją suwerenność. Jak równi
wśród równych i wolni wśród wolnych

— mówił.

To tu przed
Chrystusem eucharystycznym i jego matką, Gwiazdą Morza, wielokrotnie
otwieraliście wasze serca i wypowiadaliście swoje nadzieje, a także
pragnienia, aby Polska była Polską, świadomą swojej godności, swojej
dziejowej drogi. Niewyczekującą pokornie w przedpokojach wielkich
salonów państw i mocarstw, niekłaniającą się okolicznościom. Niepodległa
- idąca swoimi drogami w imię Pana. Dlaczego? Po to, aby w naszej
ojczyźnie zrealizowało się to, o czym mówi prorok Izajasz w pierwszym
czytaniu „dziełem sprawiedliwości będzie pokój, a owocem prawa -
wieczyste bezpieczeństwo”

— mówił arcybiskup zwracając się do zgromadzonych, w tym członków Solidarności.

Jak podkreślił w tym świątecznym dniu myśli „biegną do źródeł, do kluczowych motywów, do pytań o genezę” zrywu z 1980 roku.

I tamten
zryw ukazał to, co wielu wtedy zdziwiło i zaskoczyło - więź pomiędzy
światem pracy a krzyżem Chrystusa, pomiędzy pracą ludzką a mszą świętą -
ofiarą Chrystusa. I ta więź wciąż trwa

— powiedział metropolita.

Jak
wskazał abp Głódź wyrazem tej więzi „z Kościołem, z chrześcijańską
osnową polskiego życia, jest zaangażowanie Solidarności w działania,
których celem jest przywrócenie m.in. świętości niedzieli”, która -
według metropolity - w ostatnich dziesięcioleciach była „deprecjonowana
oraz odzierana z godności i świętości”.

Pozwólmy
tysięcy naszych rodaków zmuszonych w ten dzień do pracy, ten dzień
święty święcić (…). Niech ten powrót do świętowania niedzieli,
do ustawowego zakazu handlu o co zabiegacie, będzie darem także
na trzechsetlecie królowania Maryi w naszym polskim domu, darem serc
i darem sprawiedliwości, darem wynagrodzonym

— podkreślił abp Głódź.

We mszy św. z okazji 37. rocznicy strajków w 1980 r. i powstania NSZZ
„Solidarność” uczestniczyli m.in. b. prezydent i pierwszy
przewodniczący Solidarności Lech Wałęsa, marszałek Senatu Stanisław
Karczewski, minister pracy Elżbieta Rafalska, wiceszef Kancelarii
Prezydenta Paweł Mucha, wiceminister kultury Jarosław Sellin oraz byli
przewodniczący „S”: Marian Krzaklewski i Janusz Śniadek.

Wierni
wypełnili całą świątynię, dla wielu z nich zabrakło miejsca i słuchali
nabożeństwa dzięki głośnikom wystawiony na zewnątrz bazyliki. Wśród
uczestników były setki działaczy „Solidarności”, którzy przyjechali
do Gdańska z całej Polski.

Po nabożeństwie jego uczestnicy
przeszli ulicami Gdańska na Plac Solidarności pod historyczną bramę
nr 2 Stoczni Gdańskiej, by złożyć tam kwiaty.

Wałęsa: „Tęsknię by tych ludzi powsadzać i zrobić z nimi porządek.” KOD: „Pomożemy!”

Były prezydent i pierwszy przewodniczący NSZZ
„Solidarność” Lech Wałęsa wziął udział w czwartkowym wiecu
zorganizowanym na terenie byłej stoczni w Gdańsku między Europejskim
Centrum Solidarności a Salą BHP. Wiec był ostatnią częścią obchodów 37.
rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych zorganizowanych przez
organizacje pozarządowe i stowarzyszenia, głównie przez KOD.

Były prezydent na wstępie nawiązał do czwartkowej mszy w Bazylice św.
Brygidy w Gdańsku – która była elementem obchodów rocznicowych
organizowanych przez NSZZ „Solidarność” – podczas której homilię
wygłosił metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Wałęsa powiedział,
że gdy słuchał „księdza arcybiskupa i odbioru społecznego ludzi tam
modlących się”, to doszedł do wniosku, że ojczyzna jest w potrzebie.

Apelował o dyskusję na temat tego, co teraz zrobić, by „zabezpieczyć
ojczyznę w dobrym rozwoju”. „Bo to, co się dzieje dzisiaj, niszczy nasze
zwycięstwo” – powiedział Wałęsa. Jak dodał, „musimy porozumieć się, co
należy robić, co należy odrzucić, bo polskie zwycięstwo jest niszczone”.

„Pomimo wieku i zmęczenia stawiam się do waszej dyspozycji” – powiedział Wałęsa.

„Nie chcę zajmować żadnych stanowisk, chociaż za jednym tęsknię.
Chciałbym być na chwilę profosem aresztu, by tych ludzi powsadzać i
zrobić z nimi porządek” – powiedział. Na te słowa zgromadzeni
odpowiedzieli skandując „Pomożemy”. „Ja już się przewiozłem na
+Pomożemy+ kiedy Gierkowi krzyknęliśmy +Pomożemy+. Drugi raz mnie na
+Pomożemy+ nie weźmiecie, ale wy możecie pomagać” – powiedział.

W ocenie Wałęsy „parę rzeczy już w wolnej Polsce zrobiliśmy źle”. W
tym kontekście wymienił referendum, do którego – jak mówił – naród ma
prawo, ale tylko gdy zgodę wyrazi parlament. „Co to za prawo?” – pytał.
„Albo nie zapisaliśmy, że każdy minister musi się poddać wcześniej
badaniom medycznym” – dodał były prezydent. „Nie może być też tak, że
jak kogoś wybieramy, to on ma prawo do wszystkiego – jakieś armie nowe
tworzyć, szkoły rozwiązywać” – podkreślił.

„Musimy to wszystko przemyśleć, aby Polska demokracja była naprawdę
wzorowa po tych naszych doświadczeniach. Jeśli wykorzystamy to, co
dzisiaj diagnozują PiS-owcy, jeśli wyłapiemy te wszystkie mankamenty i
wpiszemy w dobre programy i struktury, to naprawdę zrobimy dobry system w
Polsce” – mówił Wałęsa.

Jak dodał, „możemy doprowadzić do zmiany nawet szybciej, ale po co
nam zmiana, jak nie wiemy, jak to ma wyglądać po tej zmianie”.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. Starcie KODU z Solidarnością ! Stocznia Gdańska 2017 LIVE

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. Homilia ks. abp. S. Głódzia


Homilia ks. abp. S. Głódzia wygłoszona podczas Mszy św. w 37. rocznicę Porozumień Sierpniowych


Homilia ks. abp. S. Głódzia wygłoszona podczas Mszy św. w 37. rocznicę Porozumień Sierpniowych

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. http://www.naszdziennik.pl/ga

zdjecie

zdjecie

http://www.naszdziennik.pl/galeria/188569,37-rocznica-sierpnia-80.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. Homilia Księdza Arcybiskupa

Wierność z ziemi wyrośnie

A sprawiedliwość spojrzy z nieba

 

 

Panie Marszałku! Panie Ministrze!

Księże Kanoniku Ludwiku Proboszczu Bazyliki pod wezwaniem Świętej Brygidy Szwedzkiej!

Bracia Kapłani, koncelebransi Najświętszej Ofiary!

Panie Wojewodo, przedstawicielu Rządu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej! 

Drodzy związkowcy z przewodniczącym gdańskiego regionu Panem Krzysztofem Doślą!

Czcigodne poczty sztandarowe!

Drodzy weterani – uczestnicy sierpniowych strajków w 1980 roku na Wybrzeżu!

Młodzieży, która w sztafecie pokoleń przejmiesz ideały swych ojców matek, dziadków, babć – ideały solidarnościowej tradycji!

Wy wszyscy, wierni ideałom sierpnia 80, drodze Solidarności, jej etosowi!

 

Jak co roku w ostatni dzień sierpnia przychodzicie do św. Brygidy na
Msze św., aby w Bogu i z Bogiem świętować ten szczególny dzień. Dzień
Wolności i Solidarności. Dzień chwały, pamięci, refleksji. Święto
rodaków świadomych wartości w życiu narodu daru Wolności. Daru Boga!
Wywalczonego, wycierpianego, wymodlonego.

 

Drogocennego skarbu, który trzeba bronić i pielęgnować. A także
chronić: przed zaprzaństwem, zdradą, lekceważeniem, różnoraką krzywdą.
Czynicie to z konsekwencją i determinacją – ludzie Solidarności. To wy
stanowicie ostanie ogniwo zmagań pokoleń o Wolność, Niepodległość,
Solidarność.

 

 

  1. Drogocenny skarb waszych serc

Dzień Wolności i Solidarności. Ważna stacja w kalendarzu narodowych
świąt. Jednoczący ludzi, w których sercach poczesne miejsce zajmuje Bóg,
Ojczyzna, obywatelski honor. W tym roku centralnym miejscem obchodów
tego święta będzie Lubin. Jedno z ważnych miejsc, gdzie przyszło trzem
naszym rodakom Michałowi Adamowiczowi, Andrzejowi Trajkowskiemu,
Mieczysławowi Poźniakowi życiem zapłacić za pragnienie Wolności, za
wierność Solidarności. Ofiary brutalnej, krwawej, pacyfikacji przez siły
ZOMO pokojowej manifestacji w 1982 roku, w drugą rocznicę Porozumień
Sierpniowych. Włączymy ich tragiczną śmierć w intencje tej Mszy świętej.
Także ofiarę wielu poległych i zamęczonych podczas wojny wydanej w
grudniu 1981 roku Solidarności przez janczarów komunistycznego systemu.
Ich liczba jest wciąż niepoliczona.

 

Stacją naszego dorocznego, gdańskiego świętowania jest ten Dom Boży, określany często mianem Duchowego Centrum Solidarności.

Nie trzeba wam, uczestnicy tej Mszy świętej, ludzie Solidarności,
przypominać o znaczeniu tej świątyni dla drogi pomorskiej Solidarności,
dla drogi ku Niepodległej. To tu, przed Chrystusem Eucharystycznym,
przed Jego Matką – Gwiazdą Morzą, otwieraliście swoje serca, wypowiadali
swoje nadzieje, przedkładali najgłębsze pragnienia – aby Polska, była
Polską. Świadomą swej godności, swej dziejowej drogi. Nie wyczekującą
pokornie w przedpokojach wielkich mocarstw. Nie kłaniającą się
okolicznościom. Niepodległa! Idąca swoimi drogami w Imię Pana!

 

Aby w naszej ojczyźnie zrealizowało się to, o czym mówi prorok
Izajasz w pierwszym czytaniu: „Dziełem sprawiedliwości będzie pokój, a
owocem prawa – wieczyste bezpieczeństwo!”.

 

Nie trzeba wam o tym przypominać. Święta Brygida. Sanktuarium
Solidarności. To jest drogocenny skarb waszych serc. Ale trzeba o tym
mówić młodym pokoleniom, wchodzącym w dorosłe pomorskie i polskie życie.
Niech wiedzą, niech pamiętają, że to z tej świątyni został poniesiony
do strajkujących w pobliskiej Stoczni Gdańskiej Chrystus w sakramencie
Eucharystii. Zaniósł go tam ks. Henryk Jankowski, niestrudzony twórca
tego sanktuarium. Jakże wiele odzwierciedla się w nim chwały i pamięci o
naszych polskich bohaterach, idących za Chrystusem drogami Ojczyzny.

 

Do strajkujących ks. Jankowski niósł też słowa umocnienia i nadziei.
Zapewne także te, które zabrzmiały dziś w Ewangelii według świętego
Jana: „Pokój zostawiam wam, pokój mój wam daje. Nie tak jak daje świat,
Ja wam daje. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka”.
Chrystusowe słowa, Jakże wtedy potrzebne. Jakże wciąż nam potrzebne.

 

  1. Abyś dzień święty święcił

Umiłowani!

Mówię o tym, bo ten świąteczny dzień budzi wspomnienia. Jak zawsze,
kiedy spotykamy się w braterskim kręgu. Tego dnia myśli nasze biegną do
źródeł. Do kluczowych motywów. Do pytań o genezę tamtego zrywu.

 

Intuicja wiary – wiele razy była o tym mowa - prowadzi na warszawski
Plac Zwycięstwa, w czerwcowy dzień 1979 roku. Do wołania św. Jana Pawła
II o zstąpienie Ducha Świętego, który odmieni oblicze polskiej ziemi.

 

To tam odnajdujemy duchowe impulsy, duchowe źródło tego, co się w
sierpniu osiemdziesiątego roku wydarzyło. Wichru wolności. Wichru
Solidarności. Podjęcia przez Solidarność szlachetnego zmagania o godność
i sens ludzkiej pracy. Podjętej „w obliczy Chrystusa i Jego Matki”.
Przypomniał o tym Jan Paweł II w 1987 roku w Gdańsku.

 

Bowiem tamten zryw ku wolności, ukazał to, co wielu wtedy zdziwiło,
zaskoczyło – „więź pomiędzy światem pracy a krzyżem Chrystusa (…) więź
pomiędzy pracą ludzką a Mszą świętą: ofiarą Chrystusa” (Jan Paweł II,
Gdańsk).

 

I ta więź wciąż trwa. Stanowi szczególny rys waszego związku. Jakże
się radowaliśmy, kiedy z woli Ojca Świętego Benedykta XVI, otrzymaliście
– tu w tej świątyni – niebieskiego patrona Błogosławionego księdza
Jerzego Popiełuszkę. Pewnie dla niejednego z was Księdza Jurka z
żoliborskiej parafii. Dla wielu kapłanów kolegę represyjnej kleryckiej
jednostki. Przyjaciela, brata, prostego, otwartego. Błogosławionego
Męczennika. Symbolu polskich dróg ku wolności. Dziś u Niego, ofiary
tragicznego misterium nieprawości, szukacie wsparcia w waszej drodze.

 

Wyrazem tej więzi z Kościołem, z chrześcijańską osnową polskiego
życia, jest zaangażowanie Solidarności w działania, których celem jest
przywrócenie świętości niedzieli. Pierwszego dnia tygodnia. Dnia w
którym Chrystus zmartwychwstał. Tego dnia świętego tak w ostatnich
dziesięcioleciach deprecjonowanego, obdzieranego z godności i świętości.
Pozwólmy dziesiątkom tysięcy naszych rodaków zmuszanych w ten dzień do
pracy, dzień święty święcić. Dzień święty. Dzień Boży. Dzień modlitwy.
Godziwego wypoczynku. Rodzinnej bliskości. Niech ten powrót do
świętowania niedzieli, do ustawowego zakazu handlu o co zabiegacie,
będzie darem na trzechsetlecie królowania Maryi w naszym polskim domu.
Darem serc i darem sprawiedliwości. Darem wynagrodzonym. Bowiem
„wierność z ziemi wyrośnie, a sprawiedliwość spojrzy z nieba”.

 

Kilka dni temu stawiliśmy się na Jasnej Górze, w polskiej Kanie, do
narodowego apelu serc przed naszą Panią i Królową. Aby jej
wstawiennictwu przed Bożym tronem ofiarować naszą modlitwę ufności i
zawierzenia, także te wszystkie przymioty serc, o których mówi dziś św.
Paweł Apostoł w Liście do Filipian.

 

Także o was, związkowcy z Solidarności, powiedzieć można, że
jesteście ludźmi zawierzenia. Że jesteście w służbie wartości, których
promotorką jest Maryja, pokorna służebnica Pańska.

 

Obrona pracowniczych praw, godności i piękna pracy, interesów
materialnych, socjalnych, kulturalnych, zdrowotnych, wychowawczych,
rozwoju wiedzy i umiejętności, budowanie etycznej podstawy relacji
między pracownikami pracodawcami, przeciwdziałanie bezrobociu i pomoc
osobom bez pracy. Jakże bardzo ten katalog waszych powinności i waszej
społecznej aktywności prowadzi ku wartościom Bożym i etyce
chrześcijańskiej.

 

Wydobędę jeden z nich. Pamięć o towarzyszach wspólnej drogi. O tych,
którzy z różnych powodów znaleźli się na marginesie życia. Odnajdywanie
ich, pomoc, wydobywanie na jaw ich dobrych czynów z zapomnienia.

 

III. Solidarność musi iść przed walką

Umiłowani!

Uczył nas Jan Paweł II, że solidarność musi iść przed walką. Że
solidarność również wyzwala walkę. Ale nie jest to nigdy walka przeciw
drugiemu. Walka, która traktuje człowieka jako wroga i nieprzyjaciela - i
dąży do jego zniszczenia. Jest to walka o człowieka, o jego prawa, o
jego prawdziwy postęp: walka o dojrzalszy kształt życia ludzkiego”
(Gdynia, 11 czerwca 1987). Byliście zawsze wierni tej zasadzie.
Pamiętaliście i pamiętacie o niej. Wedle niej biegł szlak waszej drogi.

 

A ta droga często innym zawadzała. Szczególnie w latach zachłyśnięcia
się wielu naszych rodaków trucizną liberalizmu. Buńczucznego
rozpychania się kapitalizmu, który programowo lekceważył moralny aspekt
pracy. Jakże często byliście lekceważeni. Niesłuchani. Wręcz wyszydzani.
Spychani do narożnika polskiego życia.

 

Waszą drogę tarasowano murami niechęci, niezrozumienia, odrzucenia.
Nie słuchano was, kiedy protestowaliście przeciw wyprzedaży majątku
narodowego. Traktowaniu ludzi pracy, szczególnie tych z wielkich
zakładów pracy, jako niepotrzebnej nieprzydatnej nikomu masy
upadłościowej. Szydzono z solidarnościowego etosu. Waszym sztandarom i
ideałom wyznaczano miejsce w muzealnej gablocie. Ileż razy mechanizmy
demokracji, które miały regulować bieg społecznego życia, okazywały się
nic nie znaczące. Zlekceważono steki tysięcy podpisów za referendami w
istotnych sprawach. Kpiono ze związkowych protestów, choćby przeciwko
arbitralnemu podniesieniu wieku emerytalnego.

 

A przecież nie zwinęliście związkowych sztandarów. Nie
wyprowadziliście ich ze sceny polskiego życia. Szliście swoją drogą.
Wierni solidarnościowym ideałom. Odporni na zaczadzenie liberalnym
nurtem.

 

Solidarność musi iść przed walką. Solidarność to jeden z drugim, a
nie jeden przeciw drugiemu. Pamiętacie o tej zasadzie, o tym wektorze
związkowej służby, także i dziś. W tej szczególnej chwili, kiedy w
polskim życiu publicznym nastąpiła niespotykana eksplozja wrogości,
obelg, złorzeczeń.

 

Kiedy w imię obrony rzekomo zagrożonej demokracji, odmawia się prawa
do pełnienia społecznego mandatu tym, którzy do tej roli wykreowani
zostali wolą wyborców.

 

Kiedy z różnych gremiów dobiega to bezrozumne: nie bo nie! Ma być
tak, jak było! Rozbrzmiewa zachęta – i to z ust tych, którzy nie tak
dawno pełnili wysokie funkcje, w trzecim, sądowniczym filarze władzy, że
polityczne spory, winna rozstrzygnąć „naga siła” – to znaczy przemoc i
agresja.

 

Pamiętajmy jeszcze i o tym. Nie raz w polskich dziejach dochodził do
głosu ciemny nurtu zaprzaństwa, serwilizmu wobec silnych i możnych
sąsiadów. Nie raz szukano protekcji, wynoszono polskie problemy, aby
czynić z nich narzędzie zewnętrznego nacisku, agresywniej krytyki nie
znającej właściwego stanu rzeczy. I jaki – w wymiarze polskich wieków
był tego efekt? Jaka nagroda? Ta najgorsza: wydziedziczenie z narodowej
pamięci.

 

Módlmy się dziś, Bracia i Siostry, o to wyciszenie polskich serc,
wyhamowanie emocji, które niosą duchowe spustoszenie, które antagonizują
środowiska pracy bywa, że i rodziny.

 

  1. „Chciejmy patrzeć na ziemie ojczystą”

Umiłowani!

Od kilku miesięcy zmieniają się wektory polityki polskiej. Patrzycie
zapewne z satysfakcją na ten kierunek zmian, który tak wiele czerpie z
waszej drogi. Społeczną wrażliwość. Duch reform, tych o wymiarze
gospodarczym, społecznym, ustrojowym. W odwrocie z polskiego życia
znajduje się przekonanie, że państwo powinno promować silnych.

 

Przyszedł wreszcie czas, kiedy w polu uwagi i decyzji znaleźli się
ci, którzy potrzebują pomocy. Kiedy tak wiele uwagi poświecą się temu,
co określa się mianem polityki historycznej. Między innymi szukaniu
zapomnianych mogił mordowanych skrycie bohaterów. Nakrywaniu ich
szczątków biało-czerwonym całunem czci i uznania. Rok mija jak ulicami
Gdańska przeszedł wielki narodowy pogrzeb „Inki” i „Zagończyka”-
Żołnierzy Wyklętych, żołnierzy Bogu i Polsce wiernych.

 

Wasz związek stał się wreszcie partnerem społecznego dialogu.
Rzeczywistym, a nie malowanym. Słuchanym z uwagą. Wpływającym na kształt
podejmowanych decyzji. Czasem w sporze. W kontrowersji. Ale
merytorycznej. Poważnej. Przynoszącej pozytywne rozwiązania.

 

Przed laty mówił kardynał Stefan Wyszyński: „Nie oglądajmy się na
wszystkie strony. Nie chciejmy żywić całego świata, nie chciejmy ratować
wszystkich. Chciejmy patrzeć na ziemię ojczystą, na której wspierając
się, patrzymy ku niebu. Chciejmy pomagać naszym braciom, żywić polskie
dzieci, służyć im tutaj, przede wszystkim wypełniać swoje zadania – aby
nie ulec pokusie „zbawiania świata” kosztem własnej ojczyzny (Przemówienie do kapłanów, 1976).

 

To dobrze, że coraz więcej jest tego patrzenia na ziemię ojczystą, na
której wspierając się, patrzymy ku niebu. Nas nie trzeba stawiać co i
raz na baczność, musztrować, upominać, napominać abyśmy stanęli kornie w
szeregu wsłuchani w dyrektywy brukselskich urzędników. Bo mamy
przyrodzone prawo, aby patrzeć na wiele spraw naszym, polskim
spojrzeniem. Rozwiązywać je wedle naszego rozeznania, naszych ocen,
naszych potrzeb, które my potrafimy najlepiej rozeznać. I to nie jest
coś nadzwyczajnego. To jest prawo każdego kraju, który w poważny, godny
sposób traktuje swoją niepodległość, swoją suwerenność.

 

Módlmy się dziś w intencji ojczyzny, tego wielkiego daru Boga. O
mądry, dar rozwiązywania naszych spraw, naszych problemów. Bez oglądania
się na innych, bez pokornego przyjmowania zewnętrznych dyrektyw. O dar
wnikliwego, mądrego, roztropnego, motywowanego szacunkiem i patriotyzmem
patrzenia „na ziemię ojczystą, na której wspierając się, patrzymy ku
niebu”.

 

Umiłowani!
Kila dni temu, tu w Gdańsku, Pan Prezydent,
zainicjował debatę konstytucyjną. Zachęcał do podjęcia poważnej
narodowej dyskusji, które finałem ma być nowa konstytucja. Rozpoczął ją
od Solidarności, bowiem „Solidarność jest nie tylko słowem, ale jako
ruch jest dla nas wszystkich symbolem odzyskanej wolności” - to Jego
słowa. Do namysłu, do projektów, do dezyderatów, które pozwolą na
stworzenie nowej, polskiej Konstytucji.

 

Konstytucji dla obywateli, a nie dla elit. Konstytucji, która będzie
czerpała z doświadczeń ostatnich trzydziestu lat polskiej drogi, z
dziedzictwa dróg do Niepodległej, z wielkiego depozytu tego co na
polskiej drodze: dobre, twórcze, sprawiedliwe, sprawdzone.

Niech to będzie dyskusja ożywcza. Konstruktywna. Służebna wobec
oczekiwań i pragnień narodu, Kościoła, ludzi pracy. Czy w tej nowej
konstytucji nie powinien znaleźć się zapis gwarantujący polskim
obywatelom świętości niedzieli? Stawiam takie pytanie.

 

Niechaj ta nowa konstytucja otrzyma nową preambułę. Przejrzystą,
jasną, jednoznaczną. Wyzbytą swoistego lawiranctwa i słownej żonglerki.
Dajmy w tej preambule przejrzyste świadectwo związku naszej Ojczyzny z
Bogiem w Trójcy Świętej Jedynym, z Chrystusem, z Jego Matką – Królową
naszego narodu, z chrześcijaństwem, motorem naszych dziejów, naszej
drogi – wczoraj, dziś, jurto.

 

Jakże prosto, pięknie, zgodnie z prawdą wieków wyrazili to bracia
Węgrzy w swej konstytucji. Wobec laicyzującej się Europy, tracącej
ducha, sprzeniewierzającej się jakże często dziedzictwu swej
przeszłości, nasi węgierscy pobratymcy wyznają z godnością: „Jesteśmy
dumni, że nasz pierwszy król, święty Stefan, przed tysiącem lat osadził
węgierskie państwo na trwałych fundamentach, a naszą ojczyznę uczyni
częścią chrześcijańskiej Europy”.

 

Wyraźmy i my w preambule naszej nowej konstytucji prawdę naszych
polskich wieków .O chrześcijańskiej drodze narodu. Jej wartości,
pięknie, godności, narodotwórczej sile!

 

Umiłowani!

Po zakończeniu Mszy świętej, po błogosławieństwie na dalszy bieg
godzin tego świątecznego dnia, pójdziemy w pochodzie radości wiary,
nadziei i miłości na Plac Solidarności pod pomnik Poległych Stoczniowców
1970 roku. Staniemy tam w modlitewnej zadumie.

 

Jak co roku, każdy z nas odczyta umieszczone na tam słowa psalmu:
„Pan da siłę swojemu ludowi. Pan da swojemu ludowi błogosławieństwo
pokoju”. Niech ten pokój trwa. W sercach waszych. W Solidarności. W
Ojczyźnie. „A Bóg pokoju będzie z wami”. „Niech się nie trwoży serce
wasze, ani się nie lęka”.

Amen.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl