Obchody 65. Rocznicy Likwidacji Klasztoru w Radecznicy

Z Wojciechem Kondratem, organizatorem uroczystości 65. rocznicy likwidacji klasztoru Bernardynów w Radecznicy, rozmawia Małgorzata Pabis Na początku lipca w Radecznicy odbędą się uroczystości upamiętniające 65. rocznicę likwidacji klasztoru Ojców Bernardynów, Gimnazjum i II Inspektoratu Zamojskiego AK przez UB. Jak będą wyglądać one w tym roku? – Zaplanowaliśmy te uroczystości w tym roku na dwa dni. W pierwszym – 4 lipca – na strzelnicy w Radecznicy odbędą się Zawody Strzeleckie o Puchar im. płk. Mariana Pilarskiego ps. „Jar”. Z kolei w drugim dniu – w niedzielę – na godz. 11.30 zaplanowaliśmy uroczysty przemarsz Kompanii Honorowej Wojska Polskiego, pocztów sztandarowych, orkiestry, zaproszonych gości i uczestników z placu za urzędem gminy do sanktuarium św. Antoniego. W samo południe w świątyni po powitaniu zebranych uczestnicy uroczystości wysłuchają referatu na temat II Inspektoratu AK. Kwadrans później rozpocznie się rekonstrukcja przysięgi II Inspektoratu AK, która odbyła się w klasztorze w 1948 roku. Następnym punktem uroczystości będzie uroczysta Msza św. w intencji Żołnierzy Podziemia Niepodległościowego, wzbogacona trzema wystąpieniami gimnazjalistów z 1950 roku. Po jej zakończeniu będzie miał miejsce Ceremoniał Wojskowy (hymn narodowy, Apel Pamięci, salwa honorowa) i nastąpi złożenie wieńców przy tablicach pamiątkowych. Kwadrans po godz. 14.00 znów przemaszerujemy, ale tym razem z klasztoru na plac za urzędem gminy. I tam nastąpi ta mniej oficjalna część uroczystości? – Dokładnie tak. Zaplanowaliśmy tam występ orkiestry dętej, przemówienia okolicznościowe z udziałem kombatantów, inscenizację potyczki partyzantów z funkcjonariuszami UB, a także koncert Andrzeja Kołakowskiego z Gdańska. Ponadto za urzędem gminy od godziny 14.00 trwać będzie Festyn Wojskowo-Rodzinny. Będą stoiska z odzieżą wojskową i patriotyczną, prezentacja sprzętu wojskowego i zabytkowych motocykli, punkt gastronomiczny, obozowisko partyzanckie z kuchnią oraz wystawa poświęcona Marianowi Pilarskiemu ps. „Jar”. To bardzo bogaty program. Czy tak co roku obchodzicie rocznicę likwidacji klasztoru Ojców Bernardynów? – Już w tamtym roku przygotowaliśmy uroczystości, które wydarzenia sprzed lat podnoszą do należnej rangi. Patrząc wstecz, wydaje się, że udało się nam to osiągnąć. Zainteresowanie wydarzeniem jest bardzo duże. Muszę jednak powiedzieć, że największą atrakcją są grupy rekonstrukcyjne, one najbardziej ciekawią ludzi. Choć i w kościele było bardzo dużo ludzi – nie przesadzę, jak powiem, że tyle co w największe święta. Przyjeżdżają do nas ludzie z różnych stron Polski, m.in. z Wrocławia, Zielonej Góry czy Poznania. Często są to ci Polacy, którzy interesują się Żołnierzami Wyklętymi. O Radecznicy w ostatnim roku było głośno. Obchodziliście 350. rocznicę objawienia się św. Antoniego w tym miejscu... - To prawda. 14 czerwca zakończył się Rok Jubileuszowy, w którym dużo u nas się działo i z tego powodu było o Radecznicy głośno. Ludzie przyzwyczają się, że warto do nas przyjechać, bo ciągle u nas jest coś ciekawego. Tak będzie i na początku lipca. A jako że patronat nad uroczystościami objął w tym roku „Nasz Dziennik”, liczymy i na Czytelników dziennika. Zapraszamy do nas. Dziękuję za rozmowę. Małgorzata Pabis

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/139691,warto-do-nas-przyjechac.html