W stylu afrykanskim

avatar użytkownika Tymczasowy

 No i znowu mamy nowych wlascicieli niewolnikow w Afryce. Wlasnie w Burkina Faso armia przejela wladze. Tak zwany narod, to nalezacy do nich. w sposob oczywisty, niewolnicy. Zacznijmy jednak galerie tych roznych afrykanskich cudakow od Nigerii, wszak to bogate,olbrzymie panstwo nie jest w stanie odbic od bojowkarzy mlodych dziewczat - wszak obywatelek. Tam rzadzi cudak o imieniu (jak wyglad) Goodluck Jonathon. Na koniec mozna zobaczyc herb dumnego panstwa: dwa lwy, a w srodku orzel!

Potem rzucmy okiem na nowiutkiego wladce Burkina Faso, oczywiscie w mundurku z berecikiem komandosa na leptetynce.

Presidente Mugabe z Rodezji nazywanej Zimbabwe ze swoja glupawa mloda zonka noszaca tytul doktora musial sie znalezc w kolekcji.

Na czwartym miejscu, choc powinien byc na pierwszym, Marszalek Polny, czyli sierzant kolonialnej Armii Brytyjskiej, Amin.

 A potem reszta. Na wymioty zbiera ten caly kontynent, ktory nie wiadomo po co ciagle istnieje i psuje swiat.

14 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

4. (Brak tytułu)

avatar użytkownika Maryla

6. Tymczasowy

CIEKAWI MNIE, CZEMU MASZ PRETENSJE DO NIEWOLNIKÓW, A NIE DO TYCH ICH WŁAŚCICIELI ?
Polacy są już na dobrej drodze do standardów w Burkina Faso , pracujemy za grosze dla zachodnich właścicieli, którzy niedługo przejmą nasze kamienice.


Tusk na Czarnym Lądzie. Mało kto wie, jaką potęgą gospodarczą jest Nigeria - powiedział premier




  • Internet śledzi wizytę premieru Tusku na Czarnym Lądzie...



Ciekawa informacja wg mnie , wygląda, że po otwarciu Muzeum Zydów POLIN centrala decydentów  juz jest w Warszawie.

Nowa szefowa unijnej dyplomacji, Włoszka Federica Mogherini, z pierwszą
wizytą oficjalną pod koniec tygodnia ma się udać do Polski, a następnie m.in. do Jerozolimy i Gazy w nadziei na „ożywienie procesu pokojowego”

Z pierwszą oficjalną wizytą do kraju członkowskiego Unii nowa
szefowa dyplomacji uda się do Polski - w czwartek. Następnie od
piątku do niedzieli odwiedzi Tel Awiw, Jerozolimę, Gazę i Ramallah
,
gdzie zamierza „podkreślić priorytetowe traktowanie tego regionu przez
Unię i jej wolę odgrywania roli w stabilizacji, odbudowie i wznowieniu
procesu pokojowego” - powiedziała jedna z rzeczniczek Mogherini,
cytowana przez agencję AFP.

Proces pokojowy na Bliskim Wschodzie jest kwestią kluczową dla UE

— zaznaczyła, dodając, że niedawne niepokoje w Gazie i Jerozolimie „mają znaczenie dla całego regionu”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

9. trochę mnie dziwi, że do szukania...

... niewolników ktoś się musi wybierać aż do Afryki.

Mnie się tam ona wydaje stosunkowo, jak na te podłe czasy, zdrowa. Fakt, że te tam granice i państwa są w większości sztuczne, pozostawione im przez spierdalających kolonistów, ale w nich tli się jeszcze jakieś życie, nie ma wielu Śród, ani takiego procentu lemingów jak choćby tutaj.

A poza tym - co jest nie tak z beretem komandosa czy głupiutką żonką? Kto powiedział, że żonki muszą być mądre? (Oczywiście na Komorowską czy Kopacz ochoty bym nie miał, ale i to nie z powodu IQ.)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Tymczasowy

10. Triariusie

Jezeli Afrika jest zdrowa, to z pewnoscia zdrowa na Ebole. Wlasnie Kanada zamknela granice dla tych najzdrowszych jak rydze.
Jako Naczelny Historiozof BM24 (kazdy tu ma swoje miejsce) moglbys zauwazyc, ze wbrew Twojemu sceptycyzmowi wobec wizji, teorii, koncepcji postepu w dziejach ludzkosci, jednak nawet w Afryce byl postep przez dosc dlugi czas, mianowicie wtedy, gdy byla ona cywilizowana przez Europejczykow, ktorzy wysylali tam swoje najbardziej prezne kadry. W sumie tracili, a nie zyskiwali. Miejscowi zyskiwali pod kazdym wzgledem. Najpierw dlatego, ze nie zjadali ich smakosze z innych plemion.
O glupiutkiej zonce zaraz bedzie caly tekst z video. To cale towarzystwo mogloby byc nawet zabawne, gdyby nie wyniszczalo swoich krajow, zubozalo obywateli.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Maryla

11. Burkina Faso: bunt w „szpiegowskim raju”

Burkina Faso: bunt w „szpiegowskim raju”

W przeciwieństwie do Sankary w ciągu 27 lat jego rządów
były komunista Compaoré nie zrobił nic dobrego dla kraju - Burkina Faso
nadal pozostaje jednym z najbiedniejszych krajów Afryki. Nie jest
zaskoczeniem, że i wystąpienia przeciwko niemu nie były rzadkością.
Tylko w 1999 roku było ich sześć, a ostatnie miało miejsce w 2011 roku.

Ale
pojawiają się również pytania. Compaoré był „swoim łajdakiem” i jednym z
najważniejszych sojuszników Francji w regionie. W pewnym momencie
oznajmił, że jednym z głównych powodów obalenia Sankary było to, że ten
„zagrażał stosunkom międzynarodowym z Francją”. I wspierał nie tylko
różne oficjalne inicjatywy Paryża.

Oprócz tego, że kraj
zawsze był centrum gromadzenia informacji w regionie, znajdowały się
tutaj także bardzo specyficzne struktury siłowe byłej metropolii. Tak
więc, według lokalnych dziennikarzy, już od 2007 roku w Wagadugu
znajduje się sztab grupy sił specjalnych „Sabre GFS” - Dowództwo
Operacji Specjalnych Francji - Commandement des Operations Speciales
(COS). Oficjalnie o rozpoczęciu operacji „Sabre” z zadaniem wyzwolenia z
niewoli francuskich zakładników poinformowano dopiero w 2012 roku. Ale
jeszcze przed swoim „oficjalnym otwarciem” GFS ze swoimi samolotami i
śmigłowcami już pracowało na pełnych obrotach w Mauretanii, w mniejszym
stopniu w Nigrze, i bez wątpienia w Mali. Ponadto dziennikarze z gazety
„Le Figaro” stwierdzili, że już od 2010 roku Francja potajemnie
stworzyła w krajach tego regionu znaczny arsenał wojskowy.

A
od 1 sierpnia operacja „Barkhane” zastąpiła cztery operacje specjalne
Francji w regionie - „Licorne” (od 2002), „Epervier” (Czad od 1986),
„Sabre” (właściwie Burkina Faso od 2012) i Serval (Mali od 2013).
„Zwiększenie” wysiłków Paryża w regionie, oprócz zapewnienia
bezpieczeństwa dostaw nośników energii, walki z grupami terrorystycznymi
i powstrzymywania zagrożenia z południa Libii, jest również powiązane z
koniecznością wzmocnienia zdolności do walki z handlowym i finansowym
„wtargnięciem” Chin w obszarze jego wpływów w Afryce. Nową strukturą
dowodzi doświadczony generał Jeana-Pierre Palasset. Pod jego dowództwem
jest do 3000 doświadczonych żołnierzy rozrzuconych od Dżibuti na
wschodzie do okrętów u wybrzeży Zatoki Gwinejskiej na zachodzie.

Najważniejsze
ogniwa nowej sieci odpowiednio rozmieszczono w stolicy Czadu, Nigru i
Burkina Faso, gdzie jak i wcześniej pozostała grupa sił operacji
specjalnych.

I nie są oni tu sami. Już w czerwcu 2012
roku „Washington Post” poinformował, że w Wagadugu znajduje się
„kluczowy węzeł amerykańskiej sieci szpiegowskiej” na kontynencie.
Tutaj, wykonując tajny program obserwacji pod nazwą Creek Sand, w
wojskowej części stołecznego lotniska bazują amerykańskie samoloty i
drony. Do ich zadań należy monitorowanie rozległych obszarów w promieniu
kilkuset kilometrów.

„Wydawałoby się, że z takimi
możliwościami i sojusznikami będzie dość łatwo wdrożyć plan prezydenta
Francji. François Hollande jeszcze latem wytłumaczył, że reorganizacja
pozwoli „szybko i skutecznie reagować na kryzys... Zamiast ociężałych i
masywnych baz „kryzysowych” wolimy mieć struktury, które można
wykorzystać do szybkich i skutecznych działań”.

Ale po
trzech miesiącach kryzys powstał w kluczowym punkcie systemu szybkiego
reagowania. Jest zrozumiałe, dlaczego nie było „szybkiej i skutecznej
interwencji”. Rewolucja, powstanie i bunt jest wewnętrzną sprawą kraju.
Zaskakujące jest to, dlaczego ogromne „szpiegowskie gniazdo” nie
zauważyło kryzysu u siebie pod nosem.

Ale eksperci nie
wykluczają również wariantu organizacji „operacji przykrycia” do
usunięcia zbyt już odpychającego władcy. To pośrednio potwierdza
dozowanie informacji o wydarzeniach w Burkina Faso. Ponadto jej granice
są zamknięte i nie są tam wpuszczani nawet sprawdzeni zachodni
dziennikarze.

W rzeczywistości Zachód często preferował
zmiany władców ubogich krajów, aby zamiast realnej pomocy jeszcze przez
jakiś czas karmić ludność obietnicami lepszego życia. I Compaoré jest
uważany za mistrza w sztuce oszukiwania rodaków. Czy „ojczyzna uczciwych
ludzi”, jak tłumaczy się nazwę Burkina Faso, będzie w stanie tym razem
wyrwać się z zaklętego kręgu stale niespełnianych nadziei? Innym jeszcze
się to nie udało.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_11_07/Burkina-Faso-bunt-w-szpiegowskim-raju-5852/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

12. ja to nie tak widzę...

... nawet akurat sobie czytam taką książkę cenionego amerykańskiego biologa, gdzie gość w sumie wyraźnie mówi, że "rolnictwo to była raczej pułapka niż błogosławieństwo", a życie ludów łowiecko-zbierackich (trochę mało, nawiasem, wierzę w wielką rolę tego "zbieractwa") w sumie, nawet dzisiaj, jest fajniejsze od życia ludów rolniczych.

A co dopiero mówić o nas - niewolnikach Śród i Biedroniów tego świata? Sto razy wolałbym żyć w Afryce przed europejską kolonizacją. (I przed arabskim handlem niewolnikami też, jeśli można prosić.)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika triarius

13. wygląda, że ci...

... faceci w drugim rzędzie mają przysłowiowe (excusez le mot!) jaja i ładnie się w tych berecikach prezentują. Pierwszy rząd też nie jest zły.

Nie da się tego na oko porównać z "naszą" (?) dzisiejszą "armią" (?), nie mówiąc już o Bulach, Środach i Biedroniach.

Jeszcze trochę, to to, czego nie załatwią islamiści, ci rozwalą kopniakami. Za spedalenie, tchóżliwy cynizm i rozpasaną konsumpcję jako jedyny cel życia zawsze się w końcu płaci.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Tymczasowy

14. Tygrysie

Niestety sam sie skazales. Oznajmiam uroczyscie wszem i wobec, ze niniejszym pozbawiam Cie oficjalnie tytulu Naczelnego Historiozofa. Na otarcie lez mozesz przyjac taki sobie tytul Naczelnego Pesymisty. Mam nadzieje, ze nie odmowisz.
Nie wiem jaki jest status mianowania Cie na nowe stanowisko, ale legitymacje do pozbawienia Cie poprzedniego tytulu mam oczywista - wszak to ja, tymi recami, zelaznym Prawem Kaduka,Cie wynioslem na tamto,utracone wlasnie stanowisko. Bylo i ni ma... Nie byl to wprawdzie Zloty Rog, ale zawsze...Szkoda troche, co nie? Dobrze mowie?